Archiwum: Październik 2014

PROMOCJA BOKSU OLIMPIJSKIEGO ORAZ IDEI OLIMPIZMU W KARLINIE

karlino

3 października w sali widowiskowej Karlińskiego Ośrodka Kultury odbyło się spotkanie pięściarzy i kadry trenerskiej KSW „Róża” Karlino z uczniami Zespołu Szkół w Karlinie. Spotkanie miało na celu propagowanie idei sportu oraz przekazanie godnych naśladowania wzorców i postaw, bo przecież Elżbieta Wójcik skończyła gimnazjum w Karlinie i z tego małego miasteczka  przebyła w błyskawicznym tempie drogę do złotego medalu Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing. Ten niebywały sukces to efekt ciężkiej pracy i ćwiczeń… a zaczęło się od namiaru energii, który trzeba było gdzieś spożytkować.

W spotkaniu uczestniczyli reprezentanci Polski: Mateusz Polski, Radomir Obruśniak, Marcin Latocha, Tomasz Jabłoński, Adil Aslanov, Daniel Adamiec i Paweł Stępień oraz trener Kadry Narodowej Seniorów i Rafako Hussars PolandTomasz Różański wraz z asystentem – Walerym Korniłowem.

Podczas spotkania zaprezentowana została krótka prezentacja o ostatnich sukcesach Eli Wójcik i o jej trenerze – Tomaszu Różańskim, przygotowana przez uczniów Gimnazjum. Po prezentacji zgromadzona publiczność obejrzała pokaz umiejętności bokserów, a chętni mogli „zmierzyć się” z profesjonalistami. Jak się okazało ukryty talent bokserski drzemie nie tylko w młodzieży, ale również w Burmistrzu Karlina – Waldemarze Miśko oraz Tomaszu Rusieckim, którzy wykonali kilka skutecznych i efektownych ciosów.

Po raz pierwszy uczniowie wraz z nauczycielami mieli możliwość obejrzenia Regionalnego Centrum Turystyki i Sportu, czyli hali widowiskowo – sportowej, w której już niebawem będą odbywały się zajęcia sportowe. Widok nowoczesnego i w pełni wyposażonego obiektu wywarł na oglądających ogromne wrażenie.

źródło: karlino.pl

3. MMP I 6. PPJ: MISTRZYNIE NA 2014 ROK WYŁONIONE. NAGRODY INDYWIDUALNE DLA RYGIELSKIEJ I BALCERZAK

laura01

3. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski i 6. Puchar Polski Juniorek przeszły już do historii i do annałów polskiego boksu olimpijskiego dopisaliśmy kolejne nazwiska medalistek. Kibice zgromadzeni w hali grudziądzkiego MKS „Start” oglądali 15 z planowanych 16 walk, w których zaprezentowały się czołowe polskie zawodniczki w wieku od 17 do 23 lat. Turniej w Grudziądzu mógłby być doskonałym przeglądem potencjału naszego młodzieżowego boksu, ale z uwagi na słabszą niż się spodziewano obsadę nim …nie był. Szczególnie smuci fakt przyjazdu na zawody tej rangi co PPJ tylko 24 juniorek, które ostatnio są wizytówka polskiego boksu olimpijskiego.

Nagrody indywidualne otrzymały Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin, 57 kg) wśród juniorek (Youth) oraz Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg) w grupie młodzieżowej (U-23). Pierwsza z nich wygrała w Grudziądzu trzy walki, w tym finałową ze swoją najgroźniejszą krajową rywalką – Anną Góralską (Korona Wałcz). Torunianka tylko dwa razy stawała do turniejowej walki, gdyż jej finałowa rywalka, Monika Serafin (06 Kleofas Katowice), z powodu kontuzji barku oddała pojedynek walkowerem. Drużynowo bezkonkurencyjne były pięściarki Skorpiona Szczecin, które w Grudziądzu cieszyły się z 4 złotych, 1 srebrnego i 1 brązowego medalu. Po dwa złote medale przypadły w udziale BKS Jastrzębie-Zdrój, Czarnym Słupsk, Hetmanowi Białystok i Pomorzaninowi Toruń.

Odnotować należy cenne zwycięstwo klubowej koleżanki Rygielskiej, Mileny Zglenickiej (51 kg) nad byłą wicemistrzynią Unii Europejskiej z Katowic (2011), Patrycją Bednarek (PKB Polkowice), wyrównany bój Beaty Koronieckiej (Hetman Białystok, 64 kg) z Aleksandrą Talagą (06 Kleofas Katowice) oraz wygraną czyniącej wielkie postępy Joanny Zabrockiej (Nowi Polnica, +81 kg) nad Katarzyną Kupis (Radomiak Radom). Radosne chwile przeżywała także Karolina Ruszczyńska (Czarni Słupsk, 51 kg), pokonując nie mniej zdolną Sarę Domagała (Skalnik Wiśniówka)…

Złote medale 3. MMP wywalczyły: Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin, 48 kg), Zglenicka, Laura Grzyb (BKS Jastrzębie, 54 kg – na zdjęciu), Rygielska, Kinga Szlachcic (Zielona Góra, 60 kg), Koroniecka, Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin, 69 kg), Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 75 kg), Karolina Cyran (Adrenalina Wrocław, 81 kg) i Zabrocka. Wśród juniorek triumfowały: Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 48 kg), Ruszczyńska, Ewa Białas (Energetyk Jaworzno, 54 kg), Balcerzak, Magdalena Kozłowska (Hetman Białystok, 60 kg), Natalia Łykus (Czarni Słupsk, 64 kg), Katarzyna Szafrańska (Victoria Sianów, 69 kg) i Gabriela Pawlicka (Astoria Bydgoszcz, +81 kg).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH 3. MMP [NIEDZIELA, 5 PAŹDZIERNIK 2014 ROK, GODZ. 11.00]

48 KG
Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin) – Angelika Fronczak (Pomorzanin Toruń) TKO 2

51 KG
Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) – Patrycja Bednarek (PKB Polkowice) 3-0

54 KG
Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) – Karolina Miętka (Kontra Elbląg) 3-0

57 KG
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Monika Serafin (06 Kleofas Katowice) 3-0

60 KG
Kinga Szlachcic (Zielona Góra) – Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin) 3-0

64 KG
Beata Koroniecka (Hetman Białystok) – Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) 2-1

69 KG
Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin) – Magdalena Czajkowska (Boks Poznań) 3-0

75 KG
Hanna Solecka (Skorpion Szczecin) – Aleksandra Trojanowska (Skorpion Szczecin) 3-0

81 KG
Karolina Cyran (Adrenalina Wrocław) – Antonina Lemańska (Wda Świecie) TKO 1

+81 KG
Joanna Zabrocka (Nowi Polnica) – Katarzyna Kupis (Radomiak Radom) 3-0

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH 6. PPJ [NIEDZIELA, 5 PAŹDZIERNIK 2014 ROK, GODZ. 11.00]

48 KG
Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie) – Kinga Kobylarz (Ring Sikorski Stalowa Wola) TKO 1

51 KG
Karolina Ruszczyńska (Czarni Słupsk) – Sara Domagała (Skalnik Wiśniówka) 3-0

54 KG
Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) – Anna Górnik (Garda Gierałtowice) 2-1

57 KG
Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin) – Anna Góralska (Korona Wałcz) 3-0

60 KG
Magdalena Kozłowska (Hetman Białystok) – Patrycja Kuchnicka (Pomorzanin Toruń) TKO 2

64 KG
Natalia Łykus (Czarni Słupsk) – Eliza Poniedziałek (Obra Zbąszyń) 3-0

ALEXANDRA SIDORENKO-RUTKOWSKI CORAZ BLIŻEJ REPREZENTACJI POLSKI

rutkowski_02

Cztery miesiące temu informowaliśmy kibiców o tym, że Alexandra Sidorenko-Rutkowski zadeklarowała w Polskim Związku Bokserskim chęć reprezentowania w najbliższej przyszłości naszych barw narodowych. Od ubiegłego roku jest żoną Polaka, mieszka w Warszawie i oczekuje na przyznanie polskiego obywatelstwa. Wielu kibiców zapewne zastanawiało się kiedy i czy w ogóle zobaczymy „Saszę” w Biało-Czerwonym dresie z orzełkiem…

- Wszystko zależy od Prezydenta RP i Polskiego Związku Bokserskiego. Mam nadzieję, że stanie się to niebawem – mówi bohaterka naszej opowieści, jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek, jakie występują na europejskich ringach. Pięciokrotnej uczestniczce Mistrzostw Świata i czterokrotnej Mistrzostw Europy nie udało się niestety przed dwoma laty zdobyć kwalifikacji olimpijskiej. Być może poszczęści się jej w polskich barwach?

- Mam nadzieję, że tak będzie. Dwa lata temu podczas Mistrzostw Świata popełniłam poważny błąd taktyczny, co zadecydowało o porażce. Byłam poza tym chora, więc daleka od szczytowej formy – wspomina Alexandra swój start chińskim w Qinhuangdao, gdzie przegrała dość niespodziewanie z Norweżką Ingrid Egner, grzebiąc szanse na olimpijski paszport.

Najlepszym w karierze potencjalnej reprezentantki Polski był 2013 rok, za który nagrodziliśmy ją wysokim 2. miejscem w klasyfikacji najlepszych Europejek wagi lekkiej (60 kg). W bardzo przekonywujący sposób wygrała w Warszawie Turniej im. Feliksa Stamma, pokonując tam m.in. Brytyjkę Natashę Jonas i naszą Magdalenę Wichrowską. Rok zamknęła cennym zwycięstwem na turnieju w kazachskich Ałmatach i był to zarazem jej ostatni oficjalny ringowy występ. Ile zatem czasu potrzebuje, by wrócić do niedawnej formy?

- Zależy od tego jak długa będzie przerwa. Na razie podtrzymuję formę – zapewnia Alexandra, która od niedawna prowadzi zajęcia w klubie „Leonidas” w Łomiankach, gdzie pomaga szlifować formę boksującej na zawodowych ringach Ewie Brodnickiej. – Moimi pięściarskimi atutami są nadal szybkość i doświadczenie – dodaje.
rutkowski_01
Analizując przebieg kariery Saszy można dostrzec brak szczęścia w losowaniach najważniejszych turniejów mistrzowskich. Często szybko trafiała na faworytki zawodów. Tym m.in. można tłumaczyć tylko jeden medal (brązowy) Mistrzostw Europy, który wywalczyła przed 5 laty w Nikołajewie. Mimo to nasza bohaterka ma na rozkładzie czołowe zawodniczki świata, ze wspomnianą Jonas, Estelle Mossely, Mirą Potkonen, Denitsą Eliseyevą, YuliąTsiplakovą, Anastasyą Belyakovą, Karoliną Graczyk, Magdaleną Wichrowską, czy Darią Abramovą włącznie. Zapytana o to która ze zwycięskich walk szczególnie zapadła jej w pamięć, odpowiada bez namysłu:

- Ostatnia walka z Natashą Jonas [podczas MTB im. Feliksa Stamma - przyp. JD]. Udało mi się przeprowadzić ją dokładnie według planu. Byłam dobrze przygotowana do tej walki i całego turnieju.

Dodajmy, że kariera sportowa Alexandry obfitowała nie tylko w sukcesy pięściarskie, których miarą jest choćby siedem złotych medali Mistrzostw Ukrainy.

- W 2006 roku zdobyłam na Węgrzech Puchar Świata w kick-boxingu, dwa lata wcześniej byłam wicemistrzynią świata w kicku oraz uprawiałam karate [9.1 kyū pas biały z jedną belką Karate Do - przyp. JD] – dodaje.

W międzynarodowej rywalizacji obserwujemy Saszę od Mistrzostw Europy w Tonsbergu, czyli od 2005 roku. Poznała przez ten czas wartość polskich zawodniczek. Z dwoma (Karoliną Graczyk i Magdaleną Wichrowską) rywalizowała w ringu, natomiast najbardziej ceni klasę tej trzeciej, czyli naszej multimedalistki, Karoliny Michalczuk. Była nieco zaskoczona, dowiadując się, że Polka postanowiła zakończył etap kariery w boksie olimpijskim.

Czy Alexandrę Sidorenko-Rutkowski zobaczymy w najbliższym czasie w biało-czerwonym dresie? Wiele wskazuje na to, że tak, bo procedury naturalizacyjne są zaawansowane, w czym spory udział ma trener reprezentacji Polski, Paweł Pasiak. Alexandra bez problemów zaaklimatyzowała się w naszym kraju i coraz lepiej odnajduje się w polskiej rzeczywistości, więc nie będzie kłopotów z „wkomponowaniem” jej w drużynę narodową.

- Polska to bardzo fajny kraj i cieszę się, że tutaj mieszkam. Jako sportowiec żyję na walizkach, więc przeprowadzka nie jest dla mnie szokiem – dodaje pięściarka pochodząca z ukraińskiej Winnicy.