Archiwum: SIWA Kinga

TOP 50 POLSKA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2018 ROK

kadra_ukraina

Jak co roku publikuję ranking najlepszych polskich pięściarek, występujących na ringach boksu olimpijskiego. W zestawieniu za rok 2018 znalazło się 50 zawodniczek, choć podobnie jak przed rokiem zastanawiałem się czy nie ograniczyć rankingu do 30, bo w kilku kategoriach wagowych próżno szukać zawodniczek prezentujących solidny krajowy poziom. W tegorocznym TOP 50 na czele 10 kategorii wagowych postawiłem 9 mistrzyń Polski seniorek oraz nieobecną w lutym na ringach boksu olimpijskiego Sandrę Drabik (SOMA Boxing Kielce, 51 kg), najlepszą polską zawodniczkę minionego sezonu.

Rok 2018 w polskim boksie kobiet zapamiętamy jako czas, w którym pracowało dwoje trenerów kadry narodowej seniorek. W roli pierwszego szkoleniowca rozpoczął sezon Marek Węgierski, zaś zakończyła go Karolina Michalczuk. Nasze zawodniczki rywalizowały w trzech turniejach mistrzowskich – Mistrzostwach Europy do lat 22 w Targu Jiu, Mistrzostwach Europy Seniorek w Sofii oraz w Mistrzostwach Świata Seniorek w New-Delhi. Z Rumunii Polki przywiozły 1 złoty (Agata Kaczmarska), 2 srebrne (Anna Góralska i Natalia Marczykowska) oraz 2 brązowe medale (Natalia Barbusińska i Elżbieta Wójcik), zaś ze stolicy Bułgarii 1 brązowy (Lidia Fidura). Z kolei start w Indiach dał Biało-Czerwonym 3 miejsca w ćwierćfinałach (Drabik, Wójcik, Kaczmarska).

Kogo zbrakło w rankingu w porównaniu z zestawieniem za rok 2017? Największe straty to: Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 64 kg), Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48-51 kg), Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin, 75 kg), Mirela Balcerzak (BKS Skorpion Szczecin, 60 kg) i Patrycja Kiwak (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg).

TOP 50 POLSKA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2018 ROK

48 KG: WIKTORIA SĄDEJ

1 Wiktoria Sądej (Legia FC Warszawa)
2 Adrianna Marczewska (SKF Boksing Zielona Góra)
3 Paulina Nowak (Adrenalina Wrocław)
4 Ewa Bulanda (Evan Nowy Sącz)
5 Dorota Bukowska (BKS Tiger Łomża)

51 KG: SANDRA DRABIK

1 Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce)
2 Ewelina Pękalska (PKB Poznań)
3 Milena Zglenicka (SKSW Pomorzanin Toruń)
4 Jaśmina Zapotoczna (Adrenalina Wrocław)
5 Olga Michalska (KS Ziętek Team Kalisz)

54 KG: ANNA GÓRALSKA

1 Anna Góralska (KS Korona Wałcz)
2 Laura Grzyb (Global Boxing Tarnów)
3 Ewa Białas (Akademia Boksu Roberta Gortata Jaworzno)
4 Barbara Grabowska (GUKS Carbo Gliwice)
5 Natalia Wojdak (KS Copacabana Konin)

57 KG: SANDRA KRUK

1 Sandra Kruk (Niestowarzyszona)
2 Kinga Szlachcic (SKF Boksing Zielona Góra)
3 Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino)
4 Kamila Mikulska (KS Bombardier Gdynia)
5 Żaklina Kociołek (RKS Łódź)

60 KG: ANETA RYGIELSKA

1 Aneta Rygielska (SKSW Pomorzanin Toruń)
2 Monika Serafin (06 Kleofas Katowice)
3 Aneta Stefaniak (KB Legia Chełmża)
4 Lidia Wojszkun (Copacabana Konin)
5 Maria Jackowska (SKF Boksing Zielona Góra)

64 KG: NATALIA BARBUSIŃSKA

1 Natalia Barbusińska (SKB Spartakus Szczecin)
2 Viktoria Dombrowska (WKB Gryf Wejherowo)
3 Katarzyna Szarańska (BKS Skorpion Szczecin)
4 Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice)
5 Emilia Czerwińska (SKF Boksing Zielona Góra)

69 KG: KAROLINA KOSZEWSKA

1 Karolina Koszewska (Legia FC Warszawa)
2 Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin)
3 Natalia Marczykowska (RKB Boxing Radom)
4 Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice)
5 Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie-Zdrój)

75 KG: ELŻBIETA WÓJCIK

1 Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino)
2 Klaudia Fitrzyk (Global Boxing Tarnów)
3 Anna Biłous (Nowohucki Klub Bokserski)
4 Karolina Lewandowska (WKB Start Włocławek)
5 Anna Kołodziejska (KS Boks Poznań Team)

81 KG: AGATA KACZMARSKA

1 Agata Kaczmarska (BKS Radomiak Radom)
2 Aleksandra Smuklerz (BKS Radomiak Radom)
3 Ewa Moniak (BKS Radomiak Radom)
4 Łucja Duda (Global Boxing Tarnów)
5 Ewelina Mańka (Berej Boxing Lublin)

+81 KG: LIDIA FIDURA

1 Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice)
2 Sylwia Kusiak (BKS Skorpion Szczecin)
3 Aneta Gojko (UKS Boxing Sokółka)
4 Antonina Lemańska (KS Wda Świecie)
5 Olga Moczała (BKS Skorpion Szczecin)

Opracował: Jarosław Drozd

[Fot. Facebook.com/SportAndMinds]

PO 4 LATACH PRZERWY POLKI POWALCZĄ O MEDALE MISTRZOSTW UNII EUROPEJSKIEJ. KTO POJEDZIE DO WŁOCH?

kadra wałcz2017

Po 4 latach przerwy EUBC wraca do koncepcji zorganizowania Mistrzostw Unii Europejskiej Kobiet w Boksie. Przez sześć kolejnych edycji (2006-2011) wspomniane zawody rozgrywano corocznie, by w olimpijskim 2012 roku z powodu braku miejsc w bokserskim kalendarzu nie zorganizować ich wcale. W 2013 roku zorganizowano je ponownie w węgierskim Keszthely, by ideę porzucić aż do 2017 roku. Po raz drugi w historii organizacji turnieju podjęły się Włochy, które gościły najlepsze zawodniczki Unii Europejskiej podczas pierwszych mistrzostw w Porto Torres (2006). Tym razem areną zmagań będzie leżące niedaleko Rzymu miasteczko Cascia, gdzie w dniach od 4 do 13 sierpnia wystąpi także reprezentacja Polski.

Podopieczne trenera Marka Węgierskiego przebywają aktualnie na zgrupowaniu szkoleniowym w Wałczu, gdzie na szczęście dołączyła do nich czteroosobowa ekipa ze Schwerina, wraz z trenerem Andy Schiemannem. Na szczęście gdyż większość reprezentacji, które szykują się do startu w MUE trenuje w międzynarodowych grupach. Najliczniejszy obóz przygotowawczy zorganizowali Francuzi. W Nancy wspólnie z miejscową kadrą trenowały reprezentacje Irlandii, Anglii, Danii, Finlandii i Szwecji. Wcześniej w Niemczech na zaproszenie tamtejszej federacji miejscową kadrę przygotowywały Rosjanki, które – rzecz jasna – we Włoszech nie zaboksują.

Jako, że z powodów formalnych w Mistrzostwach Unii Europejskiej nie wystąpią tak mocne europejskie reprezentacje jak Rosja, Ukraina, Azerbejdżan, Norwegia, czy robiąca stałe postępy Białoruś, turniej ten nazwano kiedyś „Mistrzostwami Europy dla ubogich”. Była to okazja by medalami MUE osłodzić gorycz porażek przeżywanych podczas ME. Dziś jest inaczej. Z uwagi na coraz wyższy i wyrównany poziom boksu olimpijskiego kobiet i we Włoszech będzie niezwykle trudno o medale.

Czekamy cierpliwie na oficjalne podanie składu naszej kadry na MUE, ale najprawdopodobniej wystartuje tam 7 reprezentantek Polski: Adrianna Marczewska (Boksing Zielona Góra, 48 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) i Sylwia Kusiak (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg).

W składzie nie będzie zatem 3 liderek kadry z ub. roku, które walczyły o kwalifikację olimpijską. Sandra Drabik nadal leczy kontuzjowaną rękę, Lidia Fidura tylko na chwilę (i ze znaczną nadwagą) wróciła na ring podczas Mistrzostw Polski, zaś niepokonana od lat w kraju Kinga Siwa (nota bene aktualna brązowa medalistka Mistrzostw Europy!) niespodziewanie nie znajduje porozumienia z trenerem Markiem Węgierskim.

W uzupełnieniu dodajmy, że 4 lata temu w Keszthely nasze seniorki zdobyły 4 brązowe medale (Sandra Drabik, Sandra Kruk, Wioleta Michalska i Sylwia Kusiak). Po raz ostatni Biało-Czerwone stanęły na najwyższym podium MUE w 2011 roku w Katowicach. Wówczas złote medale wywalczyły wspomniana Kruk, Katarzyna Furmaniak, Lidia Fidura i Anna Słowik.

HARMONOGRAM 8. MISTRZOSTW UNII EUROPEJSKIEJ

4 sierpnia
20:00 konferencja techniczna

5 sierpnia
07:00 oficjalna waga
11:00 losowanie

5-9 sierpnia
walki eliminacyjne i ćwierćfinałowe

11 sierpnia
walki półfinałowe

12 sierpnia
walki finałowe

POZNALIŚMY MISTRZYNIE POLSKI SENIOREK A.D. 2017. TURNIEJ ŻYCIA KINGI SZLACHCIC

kinga_szlachcic

Po raz 17. w historii boksu olimpijskiego kobiet wyłoniono Mistrzynie Polski Seniorek. Kibice zgromadzeni w hali MKS Start w Grudziądzu byli dzisiaj świadkami ośmiu pojedynków, z których aż siedem miało zacięty przebieg. Obserwatorom najbardziej do gustu przypadł boks w wykonaniu będącej w życiowej formie Kingi Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg – na zdjęciu), która w pojedynku o złoto wygrała z była młodzieżową mistrzynią świata i Europy, Pauliną Jakubczyk (KSW Róża Karlino). Tym samym niespełna 22-letnia reprezentantka Polski zrewanżowała się utytułowanej rówieśniczce za ubiegłoroczną porażkę w finale Mistrzostw Polski, otrzymując od organizatorów nagrodę dla najlepszej zawodniczki 17. MP.

Poza wspomnianym pojedynkiem, we wszystkich pozostałych, które trwały pełen dystans, widzieliśmy otwarty boks, bazujący na ambicji zawodniczek i nawet jeśli w niektórych z nich zabrakło fajerwerków technicznych, to widownia otrzymała emocjonujące widowisko. Finały efektowna „czasówką” po bodajże 30 sekundach zakończyła Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, +81 kg), doprowadzając do liczenia broniącej tytułu Pauliny Laskowskiej (Obra Zbąszyń) już po pierwszej kombinacji ciosów bitych na głowę. Za chwilę, na znak poddania, na ring rzucony został ręcznik z narożnika Laskowskiej…

Mistrzyniami Polski A.D. 2017 zostały (w kolejności wag): Adrianna Marczewska (Boksing Zielona Góra, 48 kg), Angelika Grońska (06 Kleofas AZS AWF Katowice, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 64 kg), Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg), Sylwia Kusiak (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg) i Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice).

Dla Kingi Siwej był to już dziewiąty w karierze złoty medal Mistrzostw Polski Seniorek. Lidia Fidura triumfowała po raz siódmy, Sylwia Kusiak – szósty, Hanna Solecka i Elżbieta Wójcik – trzeci, Adrianna Marczewska, Angelika Grońska i Laura Grzyb – drugi, zaś Aneta Rygielska i Kinga Szlachcic – po raz pierwszy.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG: Adrianna Marczewska (Boksing Zielona Góra) – Wiktoria Sądej (Legia FC Warszawa) 5-0
51 KG: Angelika Grońska (06 Kleofas AZS AWF Katowice) – Sandra Drabik (SOMA Boxing Kielce) WO.
54 KG: Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój) – Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) 3-2
57 KG: Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Sandra Kruk (Niestowarzyszona) 4-1
60 KG: Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra) – Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino) 4-1
64 KG: Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Aleksandra Talaga (06 Kleofas AZS AWF Katowice) 5-0
69 KG: Hanna Solecka (Skorpion Szczecin) – Larysa Sabiniarz (UKS Boxing Team Chojnice) WO.
75 KG: Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino) – Karolina Koszewska-Łukasik (Legia FC Warszawa) 4-1
81 KG: Sylwia Kusiak (BKS Skorpion Szczecin) – Patrycja Kiwak (BKS Skorpion Szczecin) 3-2
+81 KG: Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice) – Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń) AB 1

POLKI TAKŻE BEZ ZWYCIĘSTWA W SOFII. PORAŻKI SIWEJ I WÓJCIK W ĆWIERĆFINAŁACH

Wicemistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro, niespełna 30-letnia Holenderka Nouchka Fontijn (na zdjęciu), to bezsprzecznie najlepsza zawodniczka w Europie, która boksuje w limicie olimpijskiej wagi średniej (75 kg). Nie zmienia tego faktu także dość zaskakująca jej porażka w Samsunie w turnieju kwalifikacyjnym do Rio, gdzie uległa Christinie Desmond. Z tą samą Irlandką na młodzieżowych ringach wygrywała swego czasu Elżbieta Wójcik, która wczoraj w Sofii, w ćwierćfinale 68. MTB „Strandja” stanęła oko w oko z wysoką (182 cm) Fontijn. Niestety nasza nadzieja na międzynarodowe sukcesy przegrała po twardej walce jednogłośnie na punkty (0-5).

Oceniający ten pojedynek sędziowie ze Szwecji, Czech, Ukrainy i Białorusi byli zgodni, że Holenderka wygrała dwa z trzech starć (punktowali po 29-28), zaś punktowy z Grecji dał Fontijn wszystkie rundy (30-26). Tak, więc w półfinale to Holenderka stanie oko w oko z aktualną mistrzynią Europy (ale na pewno nie najlepszą Europejkę w minionym roku w tej wadze), Angielką Natasha Gale, z którą w Debreczynie wygrała Elżbieta Wójcik.

Niestety do strefy medalowej nie awansowała także Kinga Siwa (64 kg), przegrywając niejednogłośnie na punkty (2-3) z nieobliczalną Hiszpanką Miriam Gutierrez, która od lat ze zmiennym szczęściem boksuje w wagach od 64 do 75 kg. Dwa starcia dla Kingi zapisali sędziowie z Bułgarii i Węgier (po 29-28), ale trzej pozostali punktowali w drugą stronę (28-29) i to Hiszpanka powalczy o finał z zupełnie nieznaną w Europie Amerykanką Stacią Suttles.

WYMAGAJĄCE RYWALKI POLEK W PIERWSZYCH WALKACH 68. MTB „STRANDJA” W SOFII

kadra_schw

Rozgrywany po raz 68. w historii, Międzynarodowy Turniej Bokserski „Strandja”, od kilku lat odbywa się także w kobiecej obsadzie. Podobnie jak wśród panów wyróżnia się świetną konkurencją, goszcząc najlepsze zawodniczki występujące na ringach boksu olimpijskiego. Tak jest i w tym – poolimpijskim – roku, w którym panie nie mają żadnej wielkiej imprezy mistrzowskiej.

Trener naszej kadry, Marek Węgierski, zapewne liczył się z tym, że Polki mogą w Sofii trafić na rywalki z najwyższej światowej półki i …tak się właśnie stanie. W ćwierćfinale wagi średniej (75 kg) Elżbieta Wójcik skrzyżuje rękawice z wicemistrzynią olimpijską z Rio de Janeiro (2016) i bezsprzecznie najlepszą zawodniczką Europy, Nouchką Fontijn z Holandii. W 1/8 finału wagi lekkiej (60 kg) Aneta Rygielska stanie oko w oko z mocno bijąca Amerykanką Mikaelą Mayer, która w Rio dotarła do ćwierćfinału. Teoretycznie nieco słabszą rywalkę ma Kinga Siwa (64 kg), która w 1/8 finału zaboksuje z Hiszpanką Miriam Gutierrez.

OŚMIOOSOBOWA EKIPA BIAŁO-CZERWONYCH WYSTĄPI NA TURNIEJU „STRANDJA” W SOFII

Strandja_17

Ponad 280 pięściarzy (210 mężczyzn w 10 kategoriach wagowych i 72 kobiet w 5 wagach) z 35 krajów weźmie udział w 68. edycji Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Strandja”, który odbędzie się w dniach od 21 do 26 lutego w Sofii. W stolicy Bułgarii zobaczymy także ośmioosobową reprezentację Polski kobiet i mężczyzn.

Trener Marek Węgierski zabrał ze sobą Anetę Rygielską (Pomorzanin Toruń, 60 kg) i Elżbietę Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg), które wystąpiły niedawno na turnieju w Debreczynie oraz Kingę Siwą (SAKO Gdańsk, 64 kg).

Z kolei wybrańcami trenera Karola Chabrosa są: Jarosław Iwanow (Wisła Kraków, 56 kg), Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino, 60 kg), Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów Powiat Legnicki, 64 kg), Daniel Adamiec (RUSHH Kielce, 69 kg) oraz Mateusz Figiel (Hetman Białystok, +91 kg).

TOP 50 POLSKA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2016 ROK

rank_kob_2016

Prezentuję coroczny ranking najlepszych polskich pięściarek, występujących na ringach boksu olimpijskiego w 2016 roku. W zestawieniu znalazło się wprawdzie 50 zawodniczek (w ub. roku 45), jakkolwiek ich poziom był mocno zróżnicowany. Oprócz pięściarek prezentujących klasę międzynarodową znalazło się tam wiele zawodniczek, które dopiero aspirują do boksowania na solidnym poziomie krajowym i w rankingu pojawiły się niejako na kredyt. 

Niestety nie napawała optymizmem frekwencja podczas najważniejszych krajowych zawodów, czyli 16. Mistrzostw Polski Seniorek, gdzie w ringu zobaczyliśmy tylko 36 zawodniczek! Na szczęście dużo lepiej było podczas 5. Młodzieżowych Mistrzostw Polski (do lat 23), na których wystąpiło 101 zawodniczek oraz 15. Mistrzostwa Polski Juniorek (103 zawodniczek). Ile z tych ostatnich zasili w 2017 roku szeregi najlepszych polskich seniorek? Doświadczenie z lat ubiegłych pokazuje, że należy być powściągliwym w oczekiwaniach.

Dla najlepszych polskich seniorek najważniejszą międzynarodową imprezą roku miały być Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro, ale niestety żadnej z podopiecznych trenera kadry, Pawła Pasiaka, nie udało się pójść śladem naszej jedynej – jak dotąd – olimpijki, Karoliny Michalczuk. Szanse na to były dwie: turniej kwalifikacyjny w Samsunie oraz Mistrzostwa Świata w Astanie. W pierwszym przypadku najbliżej sukcesu była Kinga Siwa (60 kg), zaś w drugim Sandra Drabik (51 kg), o czym szczegółowo pisałem, komentując jedne i drugie zawody. Rok 2016 zwieńczyły Mistrzostwa Europy w Sofii, skąd nasze Panie przywiozły trzy medale: srebrny Sylwii Kusiak (+81 kg) oraz brązowe wspomnianych Sandry Drabik (51 kg) i Kingi Siwej (64 kg).

W tegorocznym TOP 50 na czele dziesięciu kategorii wagowych postawiłem osiem mistrzyń Polski seniorek: Sandrę Drabik (51 kg), Laurę Grzyb (54 kg), Sandrę Kruk (57 kg), Kingę Siwą (64 kg), Hannę Solecką (69 kg), Elżbietę Wójcik (75 kg), Sylwię Kusiak (81 kg) i Paulinę Laskowską (+81 kg). Pozostałe dwie wyróżnione zawodniczki to Angelika Grońska (48 kg) i Aneta Rygielska (60 kg), które w terminie Mistrzostw Polski rywalizowały w Akademickich Mistrzostwach Świata.

A teraz kilka uwag, związanych z zestawieniem. Kinga Siwa w trakcie minionego sezonu zasłużyła na zwycięstwo w wagach do 60 i 64 kg ale w związku z tym, że w limicie 64 kg zdobyła tytuł mistrzyni Polski oraz brązowy medal Mistrzostw Europy, zwolniła „jedynkę” w lekkiej Anecie Rygielskiej. W tej kategorii mamy więc trzy młode i perspektywiczne zawodniczki, które zapewne będą rywalizowały o prymat w kadrze w 2017 roku. Oprócz Anety są to Paulina Jakubczyk oraz Kinga Szlachcic.

Również trzy zawodniczki o wielkim potencjale sklasyfikowałem w wadze średniej. Elżbieta Wójcik zdobyła tytuły mistrzyni Polski seniorek i do lat 23 oraz wygrała w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski, dystansując w skali roku Lidię Fidurę, która nie boksowała od czasu Mistrzostw Świata w Astanie. Na trzecim miejscu znalazła się Natalia Hollińska, która sprawiła bardzo miłą niespodziankę zdobyciem srebrnego medalu Akademickich Mistrzostw Świata. Gratulując szczeciniance sukcesu, myślę jednak, że jej naturalną wagą jest 69 lub nawet 64 kg.

Sandra Drabik w kraju miała tylko jedną solidną rywalkę w osobie czyniącej systematyczne postępy Milenie Zglenickiej. Wielka szkoda, że kontuzja wykluczyła Ewelinę Wicherską, która szykowała się do powrotu do nie tylko krajowej rywalizacji. Ciekawie zapowiada się dalsza rywalizacja Laury Grzyb z Anna Góralską. Zawodniczka z Wałcza pokonała Laurę w finale Mistrzostw Polski do lat 23 ale nie wystąpiła w Mistrzostwach Polskich Seniorek, na których po złoto sięgnęła zawodniczka BKS Jastrzębie. Najlepsze zawodniczki wagi papierowej, czyli Angelika Grońska i Adrianna Marczewska zaboksowały w ub. roku w wadze …muszej. Było to w finale Akademickich Mistrzostw Polski, które stanowiły przepustkę do Akademickich Mistrzostw Świata. lepsza okazała się Ślązaczka i to ona reprezentowała w Tajlandii biało-czerwone barwy, nie stając w związku z tym do rywalizacji o Mistrzostwo Polski Seniorek.

Kogo zbrakło w rankingu w porównaniu z zestawieniem za rok 2015? Największe straty to: Patrycja Bednarek (PKB Polkowice, 48 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51-54 kg), Katarzyna Brodacka (BKS Skorpion Szczecin, 54 kg), Karolina Graczyk (Copacabana Konin, 60 kg), Sylwia Maksym (BKS Skorpion Szczecin, 60-64 kg), Agnieszka Matusiak (Adrenalina Wrocław, 64 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 64 kg), Justyna Sroczyńska (Energetyk Lubin, 69 kg), Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań, 75 kg), Karolina Koszela (Stella Gniezno, 81 kg), Anna Słowik (Garda Karczew, +81 kg) i Joanna Zabrocka (Nowi Polnica, +81 kg)

TOP 50 POLSKA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2016 ROK

48 KG: ANGELIKA GROŃSKA

1 Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice)
2 Adrianna Marczewska (SKF Boksing Zielona Góra)
3 Wiktoria Sądej (Legia FC Warszawa)
4 Agnieszka Ceglewska (Zagłębie Konin)
4 Anna Zygmunt (Pomorzanin Toruń)

51 KG: SANDRA DRABIK

1 Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce)
2 Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń)
3 Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin)
4 Natalia Snadna (Bombardier Gdynia)
5 Olimpia Kotlarek (Olimp Szczecin)

54 KG: LAURA GRZYB

1 Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój)
2 Anna Góralska (Korona Wałcz)
3 Ewa Białas (Victoria Jaworzno)
4 Karolina Miętka (Kontra Elbląg)
5 Paulina Biernat (Legia FC Warszawa)

57 KG: SANDRA KRUK

1 Sandra Kruk (Niestowarzyszona)
2 Barbara Grabowska (Wisła Kraków)
3 Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin)
4 Monika Serafin (06 Kleofas Katowice)
5 Paulina Gut (Czarni Słupsk)

60 KG: ANETA RYGIELSKA

1 Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń)
2 Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino)
3 Kinga Szlachcic (SKF Boksing Zielona Góra)
4 Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice)
5 Agnieszka Bukłaho (Hetman Białystok)

64 KG: KINGA SIWA

1 Kinga Siwa (SAKO Gdańsk)
2 Beata Koroniecka (Hetman Białystok)
3 Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice)
4 Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie-Zdrój)
5 Wiktoria Dombrowska (Gryf Wejherowo)

69 KG: HANNA SOLECKA

1 Hanna Solecka (Skorpion Szczecin)
2 Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice)
3 Paulina Borysewicz (Gwardia Białystok)
4 Katarzyna Szarańska (Skorpion Szczecin)
5 Natalia Kasprzycka (Gwardia Szczytno)

75 KG: ELŻBIETA WÓJCIK

1 Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino)
2 Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice)
3 Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin)
4 Anna Dikta (LKS Orlęta Łuków)
5 Karolina Twardy (Zawisza Bydgoszcz)

81 KG: SYLWIA KUSIAK

1 Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin)
2 Katarzyna Wachulska (Bombardier Gdynia)
3 Patrycja Kiwak (Skorpion Szczecin)
4 Justyna Woźniak (Bombardier Gdynia)
5 Kamila Wach (RUSHH Kielce)

+81 KG: PAULINA LASKOWSKA

1 Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń)
2 Ewa Moniak (Radomiak Radom)
3 Gabriela Pawlicka (BSB Astoria Bydgoszcz)
4 Anita Raczyńska (Skorpion Szczecin)
4 Antonina Lemańska (Wda Świecie)

Opracował: Jarosław Drozd

10. ME: SYLWIA KUSIAK POWALCZY O ZŁOTY MEDAL. BRĄZ DLA SANDRY DRABIK I KINGI SIWEJ

ME_sofia

Dramatyczny przebieg miały półfinałowe walki Polek podczas 10. Mistrzostw Europy Seniorek w Boksie. Z trójki podopiecznych trenerów Ludwika Buczyńskiego, Henryka Żołnowskiego i Marka Sobonia, którzy zastępują w Sofii chorego Pawła Pasiaka wygrała jedynie Sylwia Kusiak (+81 kg) i jutro stanie do walki finałowej z mistrzynią świata z 2014 roku, Rosjanka Zenfirą Magomedaliyevą. Z brązowymi krążkami do domu wrócą Sandra Drabik (51 kg) i Kinga Siwa (64 kg), które niejednogłośnie na punkty uległy swoim rywalkom.

Polki wystąpiły w II serii walk, którą zapoczątkowała rywalizacja Sandry z jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek wagi muszej w Europie, byłą mistrzynią Europy, Tetyaną Kob. Taktyka na walkę była prosta – prowadzić rozgrywkę lewym prostym, budować swoją przewagę akcjami w dystansie, schodzić Ukraince z linii ciosów oraz nie dać się sprowokować rywalce, która najlepiej czuję się w chaotycznym ataku w półdystansie i zwarciu. Niestety plan ten działał tylko przez 30 sekund pierwszego starcia, po czym się …rozsypał. Nasza zawodniczka zamiast rozsądnego boksu wdawała się w przepychanki i bezładną bijatykę z niższą rywalką. Dla Kob był to wymarzony scenariusz walki a dla naszej mistrzyni, wyglądającej dzisiaj na nieco rozkojarzoną, czy zdekoncentrowaną, niestety najgorsze rozwiązanie.

- Mogę mieć pretensje tylko do samej siebie. Taktycznie „poległam” – powiedziała zaraz po walce Sandra. – Nie umiem odpowiedzieć dlaczego tak się stało. Wiedziałam jak mam walczyć z Kob, ale tak …nie walczyłam – dodała Polka.

Po zakończeniu tego wyrównanego pojedynku z nieznaczną przewagą Tetyany Kob do góry powędrowała ręka Ukrainki, dla której punktowali sędziowie z Turcji (39-37) i Grecji (38-38 ze wskazaniem). Wygraną Sandry widziała z kolei sędzina z Irlandii (39-37).

Bardzo blisko zwycięstwa była Kinga, która naszym zdaniem była dzisiaj nieco lepszą w ringu od 20-letniej Walijki Rosie Eccles. Boks Polki był uporządkowany i skuteczny a jej ciosy proste trafiały dość bezkarnie rywalkę, która w miarę możliwości starała się odpowiadać ciosem na cios Kingi. Niestety po zakończeniu pojedynku okazało się, że sędziowie z Włoch i Czech punktowali dla Eccles (39-37) a Rosjanin uznał pojedynek za remisowy (38-38).

W ostatnim pojedynku półfinałów uśmiechnęło się wreszcie do Polek szczęście. Sylwia, po bardzo ciężkim i wyrównanym boju, pokonała niejednogłośnie na punkty (2-1) brązową medalistkę tegorocznych mistrzostw świata, Sennur Demir z Turcji. Gdyby ta walka zakończyła się werdyktem odwrotnym zapewne Polka nie miałaby do sędziów większych pretensji. Przeciwniczka była niewygodna, bo wyższa i cięższa od Sylwii oraz walcząca z odwrotnej pozycji. Po zakończeniu walki okazało się, że sędziowie z Ukrainy i Rosji widzieli przewagę Polki w 3 starciach (39-37), zaś Grek w takim samym stosunku widział zwycięstwo Turczynki.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [22 listopada 2016 roku - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Sevda Asenova (Bułgaria) – Ekaterina Pinigina (Rosja) 3-0
Lise Sandebjer (Szwecja) – Stephanie Silva (Włochy) 2-1

51 KG
Tatyana Kob (Ukraina) – Sandra Drabik (Polska) 2-1
Elena Saveleva (Rosja) – Lisa Whiteside (Anglia) 3-0

54 KG
Stanimira Petrova (Bułgaria) – Viktoria Kuleshova (Rosja) 3-0
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Delphine Mancini (Francja) 3-0

57 KG
Denitsa Eliseyeva (Bułgaria) – Natalia Samokhina (Rosja) 2-1
Sati Burcu (Turcja) – Yulia Apanasovich (Białoruś) 3-0

60 KG
Daria Abramova (Rosja) – Esra Yildiz (Turcja) 3-0
Mira Potkonen (Finlandia) – Sandy Ryan (Anglia) 3-0

64 KG
Alexandra Ordina (Rosja) – Martina Schmoranzova (Czechy) 3-0
Rosie Eccles (Walia) – Kinga Siwa (Polska) 2-0

69 KG
Elena Vystropova (Azerbejdżan) – Saadat Abdulayeva (Rosja) 2-1
Sema Caliskan (Turcja) – Tatiana Petrovich (Ukraina) 3-0

75 KG
Natasha Gale (Anglia) – Lauren Price (Walia) 2-0
Maily Nicar (Francja) – Christine Desmond (Irlandia) 2-1

81 KG
Elif Guneri (Turcja) – Leila Dzhavadova (Azerbejdżan) 3-0
Petra Szatmari (Węgry) – Viktoria Kebikova (Białoruś) 3-0

+81 KG
Zenfira Magomedaliyeva (Rosja) – Aynur Rzayeva (Azerbejdżan) 3-0
Sylwia Kusiak (Polska) – Sennur Demir (Turcja) 2-1

10. ME: ZAWODNICZKI Z 16 KRAJÓW Z MEDALAMI W SOFII. SYLWIA KUSIAK CHCE POPRAWIĆ ROTTERDAM

mme_sofia_kadra

Nasze trzy medalistki 10. Mistrzostw Europy Seniorek w Boksie mają dzisiaj dzień wolny. W turnieju pozostało już tylko 40 najlepszych zawodniczek z 16 krajów. Do półfinałów awansowało aż 8 Rosjanek, 5 Turczynek, 4 reprezentantki Azerbejdżanu, po 3 zawodniczki z Anglii, Bułgarii i Polski, po 2 z Białorusi, Francji, Ukrainy i Walii oraz po 1 z Czech, Finlandii, Irlandii, Szwecji, Węgier i Włoch.

Przypominamy, że jutro Sandra Drabik (51 kg) zmierzy się z 29-letnią Ukrainką Tetyaną Kob (olimpijka z Rio de Janeiro i mistrzyni Europy sprzed 7 lat), Kinga Siwa (64 kg) skrzyżuje rękawice z 20-letnią Walijką Rosie Eccles, dla której medal w Sofii jest życiowym sukcesem, zaś Sylwia Kusiak (+81 kg) stanie oko w oko z liczącą 34 lata Turczynką Sennur Demir, która w tym roku wywalczyła brązowy medal Mistrzostw Świata w Astanie.

Dla Sylwii będzie to pierwszy pojedynek podczas 10. Mistrzostw Europy, pojedynek na który czekała 5 lat od czasów niezwykle udanych dla niej Mistrzostw Europy w Rotterdamie (2011), gdzie wywalczyła srebrny medal.

- Od tygodnia jestem w Bułgarii, więc oswoiłam się z atmosfera Mistrzostw Europy. Bardzo zżyłam z koleżankami, od dawna nie było tak fantastycznej atmosfery. Kibicujemy sobie nawzajem – mówi Sylwia Kusiak, pięciokrotna medalistka (w tym złota) Mistrzostw Unii Europejskiej. – Na takich zawodach potrzeba wzajemnej pomocy i jedności wobec całej drużyny. Cieszę się bardzo, bo taką wspólnie z koleżankami stworzyliśmy, bez wyjątków. Wiadomo, podczas zawodów są wzloty i upadki i bardzo potrzebne jest poczucie, że ktoś obok mocno cię wspiera, a tu każda z nas właśnie to czyni. W tym miejscu chciałabym bardzo podziękować za to Sandrze, Kindze, Anecie i Eli.

Mistrzyni Polski wagi półciężkiej, która w Sofii wystąpi w wyższej kategorii wagowej nie ukrywa, że mimo świetnej atmosfery, jaka panuje w polskiej ekipie, odczuwa także pozytywne napięcie, związane z pojedynkiem z doświadczona Turczynką.

- Jeśli chodzi o mnie to już zaczynam czuć ogromną powagę sytuacji. Niewiele godzin dzieli mnie od  walki o srebrny medal. Jest trochę nerwów, ale to dobrze, bo tylko ignoranci lekceważą swoich przeciwników. Ja staram się zawsze profesjonalnie podchodzić do tego co kocham, czyli pięściarstwa. Ciężko trenuję właśnie dla takich chwil. Mogę zapewnić, że dam z siebie wszystko. Walka o medal nigdy nie jest łatwa, szczególnie na takich imprezach. Mimo to bardzo głęboko wierzę w to, że to złoty medal przywiozę do Polski – zakończyła Sylwia Kusiak.

A wracając do wywołanych wcześniej Mistrzostw Europy w Rotterdamie, to warto wspomnieć, że w pierwszym pojedynku zawodniczka ze Szczecina pokonała wówczas…Turczynkę Selmę Yagci, zawodniczkę wyżej wtedy cenioną na świecie niż dzisiaj Demir. Sylwia wygrała tamten bój bardzo pewnie 15-5, by w kolejnym pojedynku zwyciężyć 17-10 Ukrainkę Innę Shevchenko i w finale ulec 6-17 Rosjance Svetlanie Kosovej. Życzymy zatem częściowej powtórki z historii, jaką byłby awans do finału a w nim pokonania …Zenfiry Magomedaliyevej. Ale najpierw trzymajmy kciuki za półfinał.

[WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Sevda Asenova (Bułgaria) – Lynsey Holdaway (Walia) 3-0
Ekaterina Pinigina (Rosja) – Demi Jade Resztan (Anglia) 3-0
Stephanie Silva (Włochy) – Virginia Barankai (Węgry) 3-0
Lise Sandebjer (Szwecja) – Svetlana Vasilevskaya (Ukraina) 3-0

51 KG
Sandra Drabik (Polska) – Katrin Noren (Szwecja) 3-0
Tatyana Kob (Ukraina) – Neriman Istik (Turcja) 3-0
Lisa Whiteside (Anglia) – Aikate Koutsogeorgopoulou (Grecja) 3-0
Elena Saveleva (Rosja) – Alicia Holzken (Holandia) 3-0

54 KG
Stanimira Petrova (Bułgaria) – Lacrimioara Perijoc (Rumunia) 3-0
Viktoria Kuleshova (Rosja) – Snezhana Kholodkova (Ukraina) 2-1
Delphine Mancini (Francja) – Marielle Hansen (Norwegia) 3-0
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Helena Envall (Szwecja) 3-0

57 KG
Denitsa Eliseyeva (Bułgaria) – Valeria Eroshenko (Ukraina) 2-0
Natalia Samokhina (Rosja) – Moira McElligot (Irlandia) 3-0
Yulia Apanasovich (Białoruś) – Raven Chapman (Anglia) 3-0
Sati Burcu (Turcja) – Meskheti Gamzayeva (Azerbejdżan) 2-0

60 KG
Esra Yildiz (Turcja) – Yvonne B.Rasmussen (Dania) 2-0
Daria Abramova (Rosja) – Shauna Browne (Irlandia) 3-0
Sandy Ryan (Anglia) – Agnes Alexiusson (Szwecja) 2-1
Mira Potkonen (Finlandia) – Yulia Tsiplakova (Ukraina) 2-1

64 KG
Alexandra Ordina (Rosja) – Chantelle Cameron (Anglia) 3-0
Martina Schmoranzova (Czechy) – Jelena Janicijevic (Serbia) 3-0
Rosie Eccles (Walia) – Valentina Alberti (Włochy) 2-1
Kinga Siwa (Polska) – Gulsum Tatar (Turcja) 2-0

69 KG
Saadat Abdulayeva (Rosja) – Grainne Walsh (Irlandia) 2-0
Elena Vystropova (Azerbejdżan) – Assunta Canfora (Włochy) 2-1
Tatiana Petrovich (Ukraina) – Eszter Olah (Węgry) 3-0
Sema Caliskan (Turcja) – Elina Gustafsson (Finlandia) 2-1

75 KG
Natasha Gale (Anglia) – Timea Nagy (Węgry) 3-0
Lauren Price (Walia) – Elżbieta Wójcik (Polska) 3-0
Christine Desmond (Irlandia) – Oksana Trofimova (Rosja) 3-0
Maily Nicar (Francja) – Anamarija Marsic (Chorwacja) 3-0

81 KG
Leila Dzhavadova (Azerbejdżan) – Lucia Brkljaca (Chorwacja) 3-0
Viktoria Kebikova (Białoruś) – Lyubov Yusupova (Rosja) WO.
Petra Szatmari (Węgry) – Anastasia Chernokolenko (Ukraina) 2-0

+81 KG
Aynur Rzayeva (Azerbejdżan) – Irina Vinnik (Ukraina) TKO 4

ZESTAW PAR WALK PÓŁFINAŁOWYCH [22 listopada 2016 roku]

48 KG
Sevda Asenova (Bułgaria) – Ekaterina Pinigina (Rosja)
Stephanie Silva (Włochy) – Lise Sandebjer (Szwecja)

51 KG
Sandra Drabik (Polska) – Tatyana Kob (Ukraina)
Lisa Whiteside (Anglia) – Elena Saveleva (Rosja)

54 KG
Stanimira Petrova (Bułgaria) – Viktoria Kuleshova (Rosja)
Delphine Mancini (Francja) – Anna Alimardanova (Azerbejdżan)

57 KG
Denitsa Eliseyeva (Bułgaria) – Natalia Samokhina (Rosja)
Yulia Apanasovich (Białoruś) – Sati Burcu (Turcja)

60 KG
Esra Yildiz (Turcja) – Daria Abramova (Rosja)
Sandy Ryan (Anglia) – Mira Potkonen (Finlandia)

64 KG
Alexandra Ordina (Rosja) – Martina Schmoranzova (Czechy)
Rosie Eccles (Walia) – Kinga Siwa (Polska)

69 KG
Saadat Abdulayeva (Rosja) – Elena Vystropova (Azerbejdżan)
Tatiana Petrovich (Ukraina) – Sema Caliskan (Turcja)

75 KG
Natasha Gale (Anglia) – Lauren Price (Walia)
Christine Desmond (Irlandia) – Maily Nicar (Francja)

81 KG
Elif Guneri (Turcja) – Leila Dzhavadova (Azerbejdżan)
Viktoria Kebikova (Białoruś) – Petra Szatmari (Węgry)

+81 KG
Zenfira Magomedaliyeva (Rosja) – Aynur Rzayeva (Azerbejdżan)
Sylwia Kusiak (Polska) – Sennur Demir (Turcja)

10. ME: „POLSKI” DZIEŃ W SOFII. SANDRA DRABIK I KINGA SIWA KOLEJNYMI MEDALISTKAMI

sandra drabik_012

To był z pewnością „polski” dzień w Sofii. Sandra Drabik (51 kg) i Kinga Siwa (64 kg) awansowały do półfinałów 10. Mistrzostw Europy Seniorek w Boksie. Pierwsza z nich pokonała jednogłośnie na punkty Szwedkę Katrin Noren, zaś druga okazała się lepsza od Turczynki Gulsum Tatar.

Przewaga Sandry nad rywalka była widoczna od pierwszego do ostatniego starcia. Miała w tej walce inicjatywę, pokazała większe umiejętności techniczno-taktyczne. Sędziowie z Irlandii, Azerbejdżanu i Włoch zapisali na jej konto każdą z rund (3 razy po 40-36). Mimo iż Kinga wygrała niejednogłośnie na punkty (2-0), to również jej przewaga była bezsprzeczna. Sędziowie z Niemiec i Szwecji słusznie punktowali 39-37 dla gdańszczanki, podczas gdy arbiter z Rumunii widział w tej walce remis (38-38).

W pojedynkach o finał 10. Mistrzostw Europy Sandra Drabik zmierzy się z Ukrainką Tetyaną Kob, zaś Kinga Siwa skrzyżuje rękawice z Walijką Rosie Eccles, która dzisiaj niespodziewanie wypunktowała Włoszkę Valentinę Alberti. Obie walki odbędą się we wtorek (22 listopada), podobnie jak rywalizacja naszej trzeciej medalistki, Sylwii Kusiak (+81 kg) z Turczynką Sennur Demir.

10. ME: DRUGIE ZWYCIĘSTWO KINGI SIWEJ. NA DRODZE DO MEDALU LEGENDA TURECKIEGO BOKSU

kinga_sofia

Drugie zwycięstwo podczas 10. Mistrzostw Europy Kobiet w Boksie zanotowała na swoim koncie Kinga Siwa (64 kg). Dzisiaj gdańszczanka zamykała serię walk 1/8 finału rywalizując z wicemistrzynią Ukrainy Anną Lysenko. Mistrzyni Polski przeważała przez cały pojedynek, wygrywając wszystkie starcia, co znalazło odzwierciedlenie na kartach punktowych sędziów z Włoch i Niemiec (po 40-36). Szwed Anders Andersson widział przewagę Lysenko w jednej z rund, ale trzy zapisał na konto Polki (39-37).

Tak, więc Kinga w walce o medal skrzyżuje rękawice ze starą znajomą z Turcji, Gulsum Tatar, z którą wygrała dwa lata temu w Bukareszcie idąc pewnie po brązowy medal Mistrzostw Europy. W stolicy Bułgarii w zasięgu Biało-Czerwonej jest nawet złoty krążek i oby ważny krok w tym kierunku zrobiła jutro. Dodajmy, że 31-letnia Tatar to najbardziej utytułowana pięściarka w historii tureckiego boksu – dwukrotna mistrzyni świata (2008, 2010), trzykrotna mistrzyni Europy (2004, 2009, i 2011) oraz czterokrotna mistrzyni Unii Europejskiej (2006, 2007, 2008, 2010). Dzisiaj wygrała jednogłośnie na punkty z młodą Azerką Shahlą Alaverdiyevą.

10. ME: BEZAPELACYJNE ZWYCIĘSTWO KINGI SIWEJ NAD ZAWODNICZKĄ GOSPODARZY

kingasiwa01

Kinga Siwa (64 kg) znakomicie rozpoczęła swój start w 10. Mistrzostwach Europy Seniorek w Boksie, które od wczoraj rozgrywane się w Sofii, pokonując jednogłośnie na punkty reprezentantkę gospodarzy, Ilyanę Galabovą. Gdańszczanka wygrała bezapelacyjnie wszystkie starcia co znalazło odzwierciedlenie na kartach punktowych. Sędzia z Anglii i sędzina z Irlandii punktowali 40-36, zaś ich ukraiński kolega nawet 40-33 na korzyść Kingi, która w kolejnej walce skrzyżuje rękawice z Ukrainką Anną Lysenko (miała wolny los).

Jutro również czekają nas spore emocje, bo w ringu wystąpi Aneta Rygielska (60 kg). Mistrzyni Polski w pojedynku 1/8 finału zmierzy się z Irlandką Shauną Brown, z którą w tym roku wygrała na turnieju Nations Cup w Serbii, dzisiejsza bohaterka naszej reprezentacji, Kinga Siwa.

Najciekawszym wydarzeniem środy była walka dwóch doświadczonych zawodniczek z najlżejszej kategorii wagowej (48 kg). Obrończyni tytułu, Steluta Duta z Rumunii, uległa jednogłośnie na punkty Bułgarce Sevdzie Asenovej. Ciekawą była także rywalizacja w tej samej wadze Szwedki Lise Sandebjoer z rutynowaną Meltem Akar z Turcji, zakończona zwycięstwem dwa do remisu tej pierwszej.

Wczoraj czekaliśmy na dwie rywalizacje. W wadze muszej (51 kg) Katrin Noren ze Szwecji pokonała Węgierkę Krisztinę Beri i 19 listopada stanie oko w oko z Sandrą Drabik w pojedynku o medal Mistrzostw Europy. Z kolei w wadze średniej (75 kg) ciemnoskóra Angielka Natasha Gale pokonała Szwedkę Love Holgersson i w ćwierćfinale zmierzy się z Węgierką Timeą Nagy. Zwyciężczyni tej rywalizacji może być półfinałową rywalką Elżbiety Wójcik, o ile pokona ona Lauren Price z Walii.

10. ME: OBIECUJĄCE LOSOWANIE POLEK. SYLWIA KUSIAK NASZĄ PIERWSZĄ MEDALISTKĄ

logoSofia2016

W Sofii rozpoczęły się wielkie emocje związane z 10. Mistrzostwami Europy Seniorek w Boksie. O godz. 11.00 czasu miejscowego odbyło się losowanie, które Sylwii Kusiak (+81 kg), jednej z pięciu reprezentantek Polski, przyniosło co najmniej brązowy medal. Ogółem o medale mistrzostw Starego Kontynentu powalczy 129 zawodniczek. Najliczniej obsadzone są wagi z limitem 64 kg (18 pięściarek), 60 kg (17) oraz 48 kg i 54 kg (16). Najmniej, bo tylko 5 w ciężkiej (+81 kg) i 7 w półciężkiej (81 kg). Jak losowały podopieczne trenerów Ludwika Buczyńskiego, Henryka Żołnowskiego i Marka Sobonia?

Sandra Drabik (51 kg) jest rozstawiona z numerem 1 i po raz pierwszy wejdzie do ringu 19 listopada, by w walce ćwierćfinałowej rywalizować ze zwyciężczynią pojedynku Katrin Noren (Szwecja) z Krisztiną Beri (Węgry). Lepszą zawodniczką z tej pary jest Noren, ale pokonanie młodej Szwedki nie powinno sprawić Sandrze szczególnych kłopotów. W półfinale na Polkę czekać będzie zapewne Neriman Istik z Turcji lub Tetyana Kob z Ukrainy. Z pierwszą Sandra ma „na pieńku”, gdyż Turczynka pokonała ją w Samsunie, w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. Jeśli zaboksuje w Sofii z rozmysłem i dyscypliną taktyczną, wykorzystując lewe proste, na które Istik w kwietniu nie umiała znaleźć recepty, powinna pewnie wygrać. Widzimy więc naszą mistrzynię w finale, w którym znajdzie się prawdopodobnie Rosjanka Elena Saveleva lub Angielka Lisa Whiteside. Każde inne rozwiązanie byłoby wielką niespodzianką.

Aneta Rygielska (60 kg) na ring w Sofii wejdzie 17 listopada, by w pojedynku 1/8 finału skrzyżować rękawice z Irlandką Shauną Brown, z którą w tym roku wygrała w Serbii Kinga Siwa. Rywalka jest nieobliczalna ale jak najbardziej w zasięgu mistrzyni Polski, która w pojedynku o medal ME najprawdopodobniej zaboksuje z silną fizycznie Rosjanką Darią Abramovą. Cztery lata temu Magdalena Wichrowska (Stelmach) pokonała Abramovą podczas Mistrzostw Świata koncertowo realizując założenia taktyczne i boksując konsekwentnie w dystansie. Lubiąca wymiany ciosów z bliska Rosjanka była bezradna wobec lewych prostych Polki i bezpiecznego dla niej dystansu. Czy Anetę stać na równie skuteczny boks? Miejmy nadzieję, że tak… A dalej? W półfinale widzimy Yanę Alexeyevną z Azerbejdżanu, rywalkę o co najmniej klasę lepszą od Rosjanki.

Kinga Siwa (64 kg) w ringu zamelduje się już jutro (16 listopada), by stanąć oko w oko z nieznaną bliżej Bułgarką Ilyaną Galabovą. W razie zwycięstwa, w które mocno wierzymy, rywalką Polki będzie wicemistrzyni Ukrainy Anna Lysenko. W ćwierćfinale Kinga trafić może prawdopodobnie na jedną z legend światowego boksu kobiet, Gulsum Tatar. Turczynka boksowała z Kingą dwa lata temu w Bukareszcie podczas ME, przegrywając na punkty. Od tamtego czasu nie jest na pewno zawodniczką lepszą (zmagała się m.in.  z kontuzjami). Z kolei Kinga w ciągu minionego okresu skutecznie rywalizowała z najlepszymi na świecie, więc …powinna awansować do półfinału. W pojedynku o finał przeciwniczką gdańszczanki może być silna fizycznie ale uboga technicznie Włoszka Valentina Alberti

Elżbieta Wójcik (75 kg) na pierwszy pojedynek zaczeka do 20 listopada, kiedy to w ćwierćfinale zaboksuje z niezwykle żywiołową i bojową Walijką Lauren Price. Przeciwniczka Polki nie ma wprawdzie na koncie wielkich sukcesów bokserskich (brąz Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej w 2014 roku) ale to była mistrzyni świata w kickboxingu i taekwondo. Co ciekawe także kapitan reprezentacji Walii w piłce nożnej. Jeśli Polka wygra, to w półfinale zmierzy się z Angielką Natashą Gale lub Szwedką Love Holgersson o ile zwyciężczyni z tej walki upora się z doświadczona Timeą Nagy z Węgier.

Sylwia Kusiak (+81 kg) szczęśliwie wylosowała półfinał, w którym 22 listopada zaboksuje z Turczynką Sennur Demir i będzie faworytką w tym pojedynku. W razie zwycięstwa czekać na nią będzie zapewne wysoka ale dość prymitywna i wolna Rosjanka Zenfira Magomedalieva. Wszystko jest zatem możliwe i Polka może sprawić w Sofii miłą niespodziankę stając na najwyższym stopniu podium.

10. ME: BEZ KILKU GWIAZD EUROPEJSKIEGO BOKSU W SOFII. SĄ REALNE SZANSE NA MEDALE

ME_sofia

Można się było tego spodziewać, że 10. Mistrzostwa Europy Kobiet w Boksie nie będą imprezą szczególnie mocno obsadzoną. Przyjazd do Sofii zapowiedziało 140 zawodniczek z 28 krajów. W tym roku najlepsze Europejki – oprócz startu na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro – miały dwa wyczerpujące turnieje. Najpierw w kwietniu w Samsunie, w trzech wagach olimpijskich, odbył się turniej kwalifikacyjny do IO, a następnie w maju Mistrzostwa Świata w Astanie (nota bene również będące kwalifikacjami do Rio). Tak, więc część gwiazd, jak m.in. Nicola Adams, Estelle Mosselly, Nouchka Fontijn, czy Katie Taylor nie zobaczymy już w tym roku na ringu olimpijskim (Adams i Taylor prawdopodobnie wrócą do niego – o ile pozwoli na to zdrowie – dopiero podczas turnieju przedolimpijskiego w Tokio), inne jak Anastasiya Belyakova leczą kontuzje.

Tak, więc dla naszej skromnej, bo pięcioosobowej drużyny rysuje się realna szansa na dobry, medalowy start (łącznie ze złotymi medalami), tym bardziej, że znamy składy najlepszych ekip i możemy sobie pozwolić na takie spekulacje. Najmocniejszymi rywalkami Sandry Drabik (51 kg) są Rosjanka Elena Saveleva i Angielka Lisa Whiteside, Kingi Siwej (64 kg) Włoszka Valentina Alberti, Rosjanka Alexandra Ordina i Angielka Chantelle Cameron, Elżbiety Wójcik Angielka Natasha Gale, Walijka Lauren Price, Francuzka Maily Nicar, Ukrainka Maria Borutsa, Szwedka Love Holgersson i – o ile przyleci do Sofii – Rosjanka Yaroslava Yakushina. Wracająca do na ringi ME Sylwia Kusiak (81 kg) rywalizować będzie z Węgierką Petrą Szatmari, Turczynką Elif Guneri, Rosjanką Lyubov Yusupovą (panieńskie nazwisko Pashina) i Ukrainką Anastasią Chernokolenko. Najtrudniejsze rywalki ma Aneta Rygielska, bo w Bułgarii zaboksują m.in. Finka Mira Potkonen, Angielka Sandy Ryan, Azerka Yana Alexeyevna, Ukrainka Yulia Tsiplakova, czy Rosjanka Daria Abramova.

To czysta spekulacja, bo nie znamy pełnych składów m.in. ekip z Niemiec, czy Turcji. Na szczegółowa analizę przyjdzie czas po losowaniu… Przypominamy, że dwa lata temu Polki wywalczyły w Bukareszcie dwa medale ME – srebro Ewelina Wicherska (54 kg) i brąz Kinga Siwa (64 kg) a rok później na Igrzyskach Europejskich w Baku trzy krążki – srebro Sandra Drabik (51 kg) oraz brązowe medale Aneta Rygielska (64 kg) i Lidia Fidura (75 kg).

SKŁADY NAJMOCNIEJSZYCH EUROPEJSKICH EKIP NA SOFIĘ

Anglia: Demie-Jade Resztan (48 kg), Lisa Whiteside (51 kg), Ramla Ali (54 kg), Raven Chapman (57 kg), Sandy Ryan (60 kg), Chantelle Cameron (64 kg) i Natasha Gale (75 kg).

Azerbejdżan: Aziza Abbasova (48 kg), Ashakhanum Agayeva (51 kg), Anna Alimardanova (54 kg), Yana Alexeyevna (60 kg), Mariam Jabrailova (64 kg), Elena Vystropova (69 kg), Leila Dzhavadova (+81 kg)

Bułgaria: Sevda Asenova (48 kg), Zlatislava Chukanova (51 kg), Stanimira Petrova (54 kg), Denitsa Eliseyeva (57 kg), Dafina Marinova (60 kg), Ilyana Galabova (64 kg).

Finlandia: Satu Lehtonen (49 kg), Mira Potkonen (60 kg), Anni Viantie (64 kg), Elina Gustafsson (69 kg)

Francja: Wassila Lkhadiri (51 kg), Delphine Mancini (54 kg) i Maily Nicar (75 kg)

Irlandia: Lauren Hogan (48 kg), Dervla Duffy (54 kg), Moira McElliggot (57 kg), Shauna O’Keeffe (60 kg), Kellie Harrington (64 kg), Grainne Walsh (69 kg) i Christina Desmond (75 kg)

Polska: Sandra Drabik (51 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Kinga Siwa (64 kg), Elżbieta Wójcik (75 kg) i Sylwia Kusiak (81 kg).

Rosja: Ekaterina Pinigina (48 kg), Elena Saveleva (51 kg), Viktoria Gurkovich (54 kg), Natalia Samokhina (57 kg), Daria Abramova (60 kg), Alexandra Ordina (64 kg), Saadat Abdulaeva (69 kg), Oksana Trofimova lub Yaroslava Yakushina (75 kg), Lyubov Yusupova-Pashina (81 kg) i Zenfira Magamedaliyeva (+81 kg)

Szwecja: Lise Sandebjer (48 kg), Katrin Norén, (51 kg), Helena Envall (54 kg), Agnes Alexiusson (60 kg), Lina Skoghagen (64 kg) i Love Holgersson (75 kg)

Ukraina: Svetlana Vasilevskaya (48 kg), Tetyana Kob (51 kg), Snezhana Kholodkova (54 kg), Valeria Eroshenko (57 kg), Yulia Tsiplakova (60 kg), Ganna Lisenko (64 kg), Tetyana Petrovich (69 kg), Maria Borutsa (75 kg), Anastasia Chernokolenko (81 kg) i Irina Vinnik (+81 kg)

Węgry: Virginia Barankai (48 kg), Krisztina Beri (51 kg), Szabina Szűcs (54 kg), Kitti Nagy (57 kg), Kata Pribojszki (60 kg), Mercedesz Korcsmaros (64 kg), Eszter Oláh (69 kg), Timea Nagy (75 kg) i Petra Szatmari (81 kg)

Włochy: Stephanie Silva (48 kg), Roberta Mostarda (51 kg), Diletta Cipollone lub Arianna Delaurenti Giulia (54 kg), Marzia Davide (57 kg), Sara Corazza lub Carmela Donniacuo (60 kg), Valentina Alberti (64 kg), Monica Floridia lub Assunta Canfora (69 kg).

10. MEK: TYLKO 5 POLEK WYSTARTUJE W SOFII. KADRA BEZ TRENERA PAWŁA PASIAKA

kadra_schw

Tylko pięć reprezentantek Polski poleci do Sofii na 10. Mistrzostwach Europy Kobiet w Boksie. Biało-czerwonych barw bronić będą: Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 60 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 64 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) i Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin, 81 kg). Niestety ze swoimi zawodniczkami do Bułgarii nie pojedzie kontuzjowany trener Paweł Pasiak.

- Jak widać na moim przykładzie kontuzje w sporcie zdarzają się nie tylko sportowcom ale i trenerom – powiedział szkoleniowiec polskiej reprezentacji. – Niestety podczas Turnieju im. Feliksa Stamma dopadł mnie pech. W wyniku tąpnięcia na śliskim ringu doznałem mechanicznego uszkodzenia tylnej części kolana oraz przyczepu tylnego uda. Co gorsze, prawdopodobnie doszło do rotacji dolnej części kręgosłupa w odcinku lędźwiowym i przesunięcia dysku. Problemy zdrowotne nasiliły się w minionym tygodniu podczas zgrupowania w Cetniewie gdzie miałem kłopoty z prowadzeniem zajęć. Mam za sobą pierwsze badania specjalistyczne i czekam na rezonans magnetyczny kręgosłupa.

Trener kadry startem w Sofii miał zakończyć trwający 4 lata kontrakt z PZB, w czasie którego największymi sukcesami jego podopiecznych były trzy medale Igrzysk Europejskich w Baku (2015) i dwa Mistrzostw Europy w Bukareszcie (2014).

- Chciałem umowę z PZB zakończyć w Sofii, ale niestety po wstępnych badaniach i opiniach lekarzy, zmuszony jestem zostać w kraju. Mój wyjazd w tym stanie byłby dla dziewczyn niepotrzebnym obciążeniem a dla mnie – po usłyszeniu lekarskiej diagnozy – wielkim ryzykiem z uwagi na konsekwencje nieleczonego urazu. W składzie ekipy na Sofie nie ma poza tym fizjoterapeuty, więc tym bardziej pozbawiony byłbym stałej opieki medycznej – zakończył trener Pasiak.

W związku z powyższym obowiązki pierwszego trenera objął Ludwik Buczyński (trener młodzieżowej kadry narodowej kobiet). W Bułgarii w dniach od 14 do 24 listopada wspierać go będą trenerzy Henryk Żołnowski oraz Marek Soboń (ten drugi pełni jednocześnie funkcję kierownika naszej ekipy).

33. MTB IM. FELIKSA STAMMA: CZTERY BIAŁO-CZERWONE NA NAJWYŻSZYM STOPNIU PODIUM

drabik_tha2

W Warszawie zakończył się 33. Międzynarodowy Turniej Bokserski im. Feliksa Stamma, będący dla naszych kadrowiczek ostatnim sprawdzianem przed Mistrzostwami Europy w Sofii. W finałach podopieczne trenera Pawła Pasiaka zwyciężyły w czterech kategoriach wagowych – Sandra Drabik w muszej (51 kg), Kinga Siwa w lekkopółśredniej (64 kg), Elżbieta Wójcik w średniej (75 kg) i Sylwia Kusiak w półciężkiej (81 kg). Tym samym zawodniczki te potwierdziły swoją rosnącą formę i zapewne zobaczymy je niebawem w Bułgarii w Biało-Czerwonych barwach.

Sandra Drabik, broniąca złotego medalu sprzed roku, pokonała jednogłośnie na punkty (3-0) Lisę Whiteside. O wartości dzisiejszego zwycięstwa kielczanki, którą stać w Sofii nawet na wywalczenie złotego medalu Mistrzostw Europy, świadczy fakt, że 31-letnia Angielka, była wicemistrzyni świata wagi muszej z Jeju City (2014) i brązowa medalistka Mistrzostw Świata wagi piórkowej z Qinhuangdao (2012) w latach 2015-2016 była złotą medalistką Mistrzostw Wielkiej Brytanii wagi muszej (na arenie międzynarodowej z uwagi na niekwestionowaną pozycję w brytyjskiej kadrze Nicoli Adams, Lisa występowała w limicie wagi koguciej). Tym samym Sandra zrewanżowała się rywalce za niezasłużona porażkę, jakiej doznała na ringu w Stralsundzie dwa lata temu.

Kolejne w tym roku międzynarodowe zwycięstwo odniosła Kinga Siwa, pokonując (3-0) wicemistrzynię Kazachstanu, Aliyę Abdraimovą, bardziej znaną na azjatyckich ringach (rywalizuje tam w różnych turniejach od 2011 roku). Niejednogłośne zwycięstwo (2-1), z którym nie mogła się do końca pogodzić Caitlin Parker, odniosła Elżbieta Wójcik. To trzeci w krótkim czasie wartościowy wynik zawodniczki z Karlina, która niedawno pokonała w Gliwicach Love Holgersson ze Szwecji, a w Warszawie wypunktowała dwie Australijki (Parker i Kaye Scott). Czwarte zwycięstwo dla Polski przypadło w udziale Sylwii Kusiak, która pewnie wygrała na punkty (3-0) z młodziutką Aleksandrą Smuklerz. Zawodniczka ze Szczecina udanie wraca więc do międzynarodowej rywalizji w swojej koronnej wadze, w której po raz ostatni boksowała w 2011 roku podczas Mistrzostw Europy w Rotterdamie, gdzie zdobyła srebrny medal.

Niestety finałowe pojedynki przegrały dwie pięściarki z Torunia – Milena Zglenicka (54 kg) i Aneta Rygielska (60 kg), jakkolwiek ich rywalkami były faworytki do medali listopadowych Mistrzostw Europy. Pierwsza z nich uległa (1-2) Norweżce Marielle Hansen, zaś druga przegrała (0-3) z angielską nadzieją olimpijską na Tokio (2020), Sandy Ryan.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [29 października 2016 roku - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG Sandra Drabik (Polska) – Lisa Whiteside (Anglia) 3-0
54 KG Marielle Hansen (Norwegia) – Milena Zglenicka (Polska) 2-1
60 KG Sandy Ryan (Anglia) – Aneta Rygielska (Polska) 3-0
64 KG Kinga Siwa (Polska) – Aliya Abdraimova (Kazachstan) 3-0
75 KG Elżbieta Wójcik (Polska) – Caitlin Parker (Australia) 2-1
81 KG Sylwia Kusiak (Polska) – Aleksandra Smuklerz (Polska) 3-0

33. MTB IM. FELIKSA STAMMA: SIEDEM POLEK ZABOKSUJE W FINAŁACH

ela_win

Za nami przedostatnia odsłona 33. Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma, czyli pojedynki półfinałowe, w których wystąpiło sześć Polek. Jutro w finałach zobaczymy trzy z nich: Sandrę Drabik (51 kg), Anetę Rygielską (60 kg) i Elżbietę Wójcik (75 kg). Dwie pierwsze pokonały dzisiaj krajowe rywalki (Angelikę Grońską i Paulinę Jakubczyk), zaś Ela jednogłośnie na punkty pokonała wielokrotną mistrzynię Australii, Kaye Scott.

Jutro czekają nas spore emocje bo w sześciu finałach kobiet zobaczymy pięć rywalizacji międzynarodowych. Sandra Drabik (51 kg), wicemistrzyni Igrzysk Europejskich z Baku (2015) zmierzy się z Lisą Whiteside, ostatnią jak dotąd mistrzynią Unii Europejskiej (z 2014 roku; ale wagi koguciej). Angielka jest od lat dublerką Nicoli Adams i choć boksuje w limitach od 51 do 57 kg, to jest zawodniczką znaną Sandrze. Walczyły ze sobą dwa lata temu na turnieju w Stralsundzie, gdzie po kontrowersyjnym werdykcie wygrała Lisa.

Z kolei Aneta Rygielska (60 kg) stanie oko w oko z dynamiczną i mocno bijącą rodaczką Whiteside, Sandy Ryan. Nie ukrywajmy, że zawodniczce z Torunia przydałby się tak spektakularny sukces jak pokonanie Angielki, bo w wadze lekkiej nie odniosła – jak na razie – wielkich sukcesów międzynarodowych. Szczególnie ważne byłoby to w przededniu Mistrzostw Europy w Sofii.

Caitlin Parker, aktualna mistrzyni Australii wagi średniej (75 kg), dwa lata czekała na to, by zrewanżować się Elżbiecie Wójcik za półfinałową porażkę, jakiej doznała podczas Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing. Jutro jej marzenie się ziści. To będzie walka bez faworytki, bo obie pięściarki prezentują podobny poziom sportowy i zapewne obie dadzą z siebie wszystko, by wygrać turniej. Szkoda, że Parker nie zaboksowała w półfinale z Hanną Solecką (Polka oddała walkowera). Z nią również ma „porachunki” z dawnych lat a ściślej z Mistrzostw Świata kadetek w Antalyi, gdzie przegrała z Polką wysoko na punkty.

Interesująco zapowiadają się również pojedynki Mileny Zglenickiej (54 kg) i Kingi Siwej (64 kg). Pierwszą czeka niezwykle trudne zadanie pokonania świetnej Norweżki Marielle Hansen (przed IO w Rio de Janeiro walczyła w limicie wagi muszej), zaś druga zrobi wszystko, by pokonać tegoroczną wicemistrzynię Kazachstanu, Aliyę Abdraimovą.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [28 października 2016 r. – na pierwszym miejscu zwyciężczynie)

51 KG
Lisa Whiteside (Anglia) – Kristy Harris (Australia) 3-0
Sandra Drabik (Polska) – Angelika Grońska (Polska) 3-0

60 KG
Aneta Rygielska (Polska) – Paulina Jakubczyk (Polska) 2-1
Sandy Ryan (Anglia) – Kinga Szlachcic (Polska) 3-0

75 KG
Elżbieta Wójcik (Polska) – Kaye Scott (Australia) 3-0
Caitlin Parker (Australia) – Hanna Solecka (Polska) WO.

ZESTAW PAR FINAŁOWYCH

51 KG Sandra Drabik (Polska) – Lisa Whiteside (Anglia)
54 KG Marielle Hansen (Norwegia) – Milena Zglenicka (Polska)
60 KG Sandy Ryan (Anglia) – Aneta Rygielska (Polska)
64 KG Kinga Siwa (Polska) – Aliya Abdraimova (Kazachstan)
75 KG Elżbieta Wójcik (Polska) – Caitlin Parker (Australia)
81 KG Sylwia Kusiak (Polska) – Aleksandra Smuklerz (Polska)

33. MTB IM. FELIKSA STAMMA: KINGA SIWA W FINALE. JUTRO SZEŚĆ INTERESUJĄCYCH WALK

kingasiwa02

Niewiele pojedynków oglądamy podczas 33. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma. Po wczorajszych sześciu walkach ćwierćfinałowych, dzisiaj kibice zgromadzeni w hali OSiR Warszawa-Włochy przy ul. Gładkiej byli świadkami tylko trzech rywalizacji półfinałowych. Awans do finału zapewniła sobie tylko jedna Polka, Kinga Siwa (64 kg), pokonując jednogłośnie na punkty Beatę Koroniecką. Niestety przegrały Ślązaczki Monika Serafin (54 kg) i Aleksandra Talaga (64 kg). Pierwsza uległa świetnej pięściarce i kick-bokserce Marielle Hansen z Norwegii, zaś druga nie sprostała Aliyi Abdraimovej z Kazachstanu.

Jutro czeka nas sześć półfinałów pań i doprawdy każdy z nich zapowiada się niezwykle interesująco. W trzech z nich Polki powalczą z zagranicznymi rywalkami – Kinga Szlachcic (60 kg) z Sandy Ryan, Elżbieta Wójcik (75 kg) z Kaye Scott i Hanna Solecka (75 kg) z Caitlin Parker.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [27 października 2016 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

54 KG
Marielle Hansen (Norwegia) – Monika Serafin (Polska) 3-0

64 KG
Kinga Siwa (Polska) – Beata Koroniecka (Polska) 3-0
Aliya Abdraimova (Kazachstan) – Aleksandra Talaga (Polska) 2-1

ZESTAW JUTRZEJSZYCH WALK PÓŁFINAŁOWYCH

51 KG
Kristy Harris (Australia) – Lisa Whiteside (Anglia)
Sandra Drabik (Polska) – Angelika Grońska (Polska)

60 KG
Paulina Jakubczyk (Polska) – Aneta Rygielska (Polska)
Sandy Ryan (Anglia) – Kinga Szlachcic (Polska)

75 KG
Elżbieta Wójcik (Polska) – Kaye Scott (Australia)
Caitlin Parker (Australia) – Hanna Solecka (Polska)

W GRUDZIĄDZU POZNALIŚMY MISTRZYNIE POLSKI SENIOREK I TRIUMFATORKI PPJ

drabik_tha2

W Grudziądzu zakończyły się dzisiaj 16 Mistrzostwa Polski Seniorek i 8. Puchar Polski Juniorek (de facto, zgodnie z obowiązującą w międzynarodowym boksie nomenklaturą, Młodzieżowy Puchar Polski). Zdaniem obserwatorów zawody nie stały niestety na najwyższym poziomie, co smuci w kontekście listopadowych Mistrzostw Europy Seniorek w Sofii.

Mistrzyniami Polski A.D. 2016 zostały (w kolejności wag): Adrianna Marczewska (SKF Boksing Zielona Góra, 48 kg), Sandra Drabik (Kick-Boxing Kielce, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój, 54 kg), Sandra Kruk (Niezrzeszona, 57 kg), Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino, 60 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 64 kg), Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg), Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin, 81 kg) i Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń, +81 kg).

Na uwagę zwraca ósmy złoty medal Mistrzostw Polski wywalczony przez Kingę Siwą, która z powodzeniem wróciła do swojej dawnej kategorii wagowej. Miłą niespodzianką był powrót 21-letniej Pauliny Jakubczyk nie tylko do boksu ale i najwyższy stopień podium krajowego czempionatu, i to w olimpijskiej wadze. Tym samym wspólnie ze swoją o rok młodszą klubową koleżanką, Elżbietą Wójcik, wywalczyła już drugi złoty medal seniorskich mistrzostw kraju w karierze. Piąte złoto w karierze wywalczyły Sandra Kruk i Sylwia Kusiak. Pierwsza z nich po raz kolejny udowodniła, że nie ma sobie równych w kraju w wadze piórkowej i warto byłoby dać jej ponownie reprezentacyjną szansę.

W klasyfikacji zespołowej zawodów zwyciężył Skorpion Szczecin przed Hetmanem Białystok i Bombardierem Gdynia. Natomiast w klasyfikacji OZB najlepszym był Okręg Zachodniopomorski, przed Pomorskim i Śląskim. Z kolei w turnieju o Puchar Polski Juniorek w klasyfikacji zespołowej zwyciężył Start Włocławek  przed Wdą Świecie i Skorpionem Szczecin. Okręgowo górą był Kujawsko-Pomorski OZB przed Wielkopolskim OZB i Lubuskim OZB.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [2 PAŹDZIERNIKA 2016 R. - na pierwszym miescu zwyciężczynie]

YOUTH

48 KG Patrycja Gerka (Tygrys Elbląg) – Michalina Kryściak (SKF Boksing Zielona Góra) TKO 1
51 KG Marta Kochańska (Copacabana Konin) – Milena Pogorzelska (Start Grudziądz) TKO 2
54 KG Ewelina Cieśluk (Hetman Białystok) – Aleksandra Kubiak (Copacabana Konin) 3-0
57 KG Natalia Antczak (Skorpion Szczecin) – Patrycja Joniec (Kleofas Katowice) 2-1
60 KG Weronika Balcer (Wda Świecie) – Patrycja Pszczółkowska (Tygrys Elbląg) 3-0
64 KG Agnieszka Serdyńska (Polonia Świdnica) – Patrycja Kowal (Kalina Lublin) TKO 1
69 KG Olga Moczała (Skorpion Szczecin) – Aleksandra Kłonowska (Start Włocławek) 2-1
75 KG Kamila Kapuścińska (Start Włocławek) – Karolina Lewandowska (Start Włocławek) 3-0

ELITE

48 KG Adrianna Marczewska (SKF Boksing Zielona Góra) – brak rywalki
51 KG Sandra Drabik (Kick-Boxing Kielce) Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) 3-0
54 KG Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) – Karolina Miętka (Kontra Elbląg) 3-0
57 KG Sandra Kruk (niezrzeszona) – Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin) 3-0
60 KG Paulina Jakubczyk (Róża Karlino) – Kinga Szlachcic (SKF Boksing Zielona Góra) 3-0
64 KG Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Beata Koroniecka (Hetman Białystok) 3-0
69 KG Hanna Solecka (Skorpion Szczecin) – Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice) 3-0
75 KG Elżbieta Wójcik (Róża Karlino) – Anna Dikta (Orlęta Łuków) WO.
81 KG Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin) – Justyna Woźniak (Bombardier Gdynia) TKO 2
+81 KG Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń) – Anita Raczyńska (Skorpion Szczecin) TKO 1

11. MM ŚLĄSKA: AŻ 18 POLEK NA NAJWYŻSZYM STOPNIU PODIUM GLIWICKIEGO TURNIEJU

gliwice_mini16

W Gliwicach zakończyły się 11. Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet w Boksie. Po części historyczne, bo po raz pierwszy w dziejach tych zawodów na ich starcie zabrakło dziewięciokrotnej triumfatorki, Lidii Fidury (75 kg). Oprócz najlepszej zawodniczki miejscowego GUKS Carbo w ringu nie zobaczyliśmy także anonsowanych przed zawodami kadrowiczek Angeliki Grońskiej, Mileny Zglenickiej (obie 51 kg) i Anny Góralskiej (54 kg). Mimo to emocji nie brakowało a poziom wielu walk mógł zadowolić najwybredniejszych kibiców pięściarstwa.

Ogółem na najwyższym stopniu podium stanęło 18 Polek (9 z grupy wiekowej junior, 4 z młodzieżowej i 5 z seniorskiej) oraz 9 zawodniczek z zagranicy. Po wczorajszym triumfie Elżbiety Wójcik (75 kg) nad Szwedką Love Holgersson dzisiaj najcenniejsze zwycięstwa z zagranicznymi rywalkami zanotowały młodziutka juniorka z Wejherowa, Weronika Pawlak (50 kg), pokonując (2-1) po bardzo wyrównanym boju Dunkę Julie Madsen oraz brązowa medalistka ubiegłorocznych Mistrzostw Europy Juniorek, Patrycja Borys (60 kg), bijąc wyraźnie (3-0) Łotyszkę Katię Marcenko. Efektownie zaprezentowała się również Klaudia Budasz (66 kg), dyktując od początku do końca warunki w zwycięskim (3-0) pojedynku z Niemką Dianą Kamo.

Mieliśmy także okazję oglądać kilka pojedynków, w których zmierzyły się ze sobą nasze najlepsze w kraju zawodniczki. Juniorka Natalia Gajewska (75 kg), demolując w 1. starciu Weronikę Ciereszko (MOSM Tychy) zapewniła sobie najprawdopodobniej miejsce w kadrze narodowej na Młodzieżowe Mistrzostw Europy. Inna – oprócz Weroniki – złota medalistka Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, Oliwia Waszkiewicz (80 kg) przegrała z kolei przed czasem ze szczecinianką Darią Paradą. Wśród zawodniczek z grupy młodzieżowej (youth) Klaudia Simsak (51 kg) wygrała niejednogłośnie na punkty (2-1) z Pauliną Nowak, która nominalnie boksuje w niższej kategorii wagowej (48 kg), ale z uwagi na fakt, że do Gliwic nie przyjechały żadne inne „papierki”, zaboksowała w muszej. Znakomitą dyspozycję zasygnalizowała Natalia Barbusińska (69 kg), wyraźnie dominując nad inną zawodniczką ze Szczecina, Olgą Moczałą.

Wśród seniorek mocno zaiskrzyło w walkach Anety Rygielskiej (60 kg) z Kingą Szlachcic oraz Kingi Siwej (64 kg) z Aleksandrą Talagą. Wygrały torunianka i gdańszczanka ale werdykty w obu przypadkach były niejednogłośne. Ponownie w Gliwicach dała o sobie znać wicemistrzyni świata sprzed 4 lat, Sandra Kruk (57 kg). Elblążanka wygrała pewnie z Moniką Serafin, imponując siłą fizyczną, co nie dziwi, bo zawsze był to jej atut i jest główną kandydatką do złotego medalu zbliżających się Mistrzostw Polski. Niestety porażką (1-2) zakończyła się walka Laury Grzyb (54 kg) ze Szwedka Heleną Envall, która niedawno dzielnie walczyła o kwalifikację olimpijską w wadze muszej.

NAGRODY INDYWIDUALNE

Najlepsza zawodniczka zagraniczna – Ramona Graeff (Niemcy, Youth 57 kg)

Najlepsza zawodniczka z Polski – Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, Youth 69 kg)

Najmłodsza zwyciężczyni – Jessica Triebelova (Słowacja, Junior, 54 kg)

Najlepsza walka finałów – Aneta Rygielska vs. Kinga Szlachcic

 

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [1-3 WRZEŚNIA 2016 ROKU, na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

JUNIOR

46 KG Roksana Giersz (UKS Boxing Team Chojnice) – Paulina Pawlik (GUKS Carbo Gliwice) WO.
48 KG Tatiana Pluta (Star Starachowice) – Victoria Sawazki (Niemcy) 3-0
50 KG Weronika Pawlak (Gryf Wejherowo) – Julie Madsen (Dania) 2-1
52 KG Lenka Bernardova (Czechy) – Roksana Wierzbicka (BKS Hetman Białystok) 3-0
54 KG Jessica Triebelova (Słowacja) – Rugile Altaraviciute (Litwa) 3-0
57 KG Elise Saulescu (Szwecja) – Aleksandra Wesołowska (MKB Mazur Ełk) 3-0
60 KG Patrycja Borys (BKS Hetman Białystok) – Katia Marcenko (Łotwa) 3-0
63 KG Patrycja Pelińska (Kaczor Boks Team Wałbrzych) – Klaudia Poliwczak (MKS Start Grudziądz) WO.
66 KG Klaudia Budasz (SW Gostyń) – Diana Kamo (Niemcy) 3-0
70 KG Ewelina Mańka (UKS Berej Boxing Lublin) – Claudia Özgun (Szwecja) 3-0
75 KG Natalia Gajewska (Champion Wołomin) – Weronika Ciereszko (MOSM Tychy) TKO 1
80 KG Daria Parada (BKS Skorpion Szczecin) – Oliwia Waszkiewicz (UMKS Victoria Ostrołęka) TKO 2

YOUTH

51 KG Klaudia Simsak (JKB Jawor Team Jaworzno) – Paulina Nowak (Adrenalina Wrocław) 2-1
54 KG Karolina Radosz (MLKS Sparta Złotów) – Aleksandra Kubiak (Copacabana Konin) 3-0
57 KG Ramona Graeff (Niemcy) – B. Freja Hansen (Dania) 3-0
60 KG Stephanie Thour (Szwecja) – Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie) 3-0
64 KG Denisa Pauerova (Czechy) – Aleksandra Gorzkiewicz (MLKS Sparta Złotów) 3-0
69 KG Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin) – Olga Moczała (BKS Skorpion Szczecin) 3-0
81 KG Patrycja Kiwak (BKS Skorpion Szczecin) – Aleksandra Smuklerz (BKS Radomiak Radom) 3-0

SENIOR

48 KG Adriana Marczewska (SKF Boksing Zielona Góra) – Jana Prokesova (Czechy) 3-0
51 KG Katrin Noren (Szwecja) – Petra Lastovkova (Czechy) 3-0
54 KG Helena Envall (Szwecja) – Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) 2-1
57 KG Sandra Kruk (Niestowarzyszona – Elbląg) – Monika Serafin (06 Kleofas Katowice) 3-0
60 KG Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Kinga Szlachcic (SKF Boksing Zielona Góra) 2-1
64 KG Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) 2-1
69 KG Nadine Apetz (Niemcy) – A.Ditte Frostholm (Dania) 2-1
75 KG Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino) – Love Holgersson (Szwecja) 3-0

11. MM ŚLĄSKA: WÓJCIK ZNÓW NA NAJWYŻSZYM STOPNIU PODIUM. 24 POLKI ZABOKSUJĄ W FINAŁACH

ela_win

W trzecim dniu 11. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet w Boksie odbyły się dwie serie walk, w których poznaliśmy komplet finalistek i zwyciężczynię wagi średniej wśród seniorek. Jako pierwsza zawodniczka gliwickiego turnieju na najwyższym stopniu podium stanęła Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg), która zasłużenie pokonała jednogłośnie na punkty (3-0) Szwedkę Love Holgersson.

Pokonanie tak doświadczonej rywalki jak wysoka Szwedka to wielki sukces podopiecznej Tomasza Różańskiego. 24-letnia Holgersson to była młodzieżowa mistrzyni świata (2011), dwukrotna Młodzieżowa Mistrzyni Europy (2010, 2011) i Mistrzyni Europy Juniorek (2008). Dzisiaj w konfrontacji z nieco bardziej utytułowaną zawodniczką z Karlina nie zaprezentowała żadnych argumentów, które mogłyby przeważyć na jej korzyść szalę zwycięstwa. Elżbieta Wójcik, mimo iż daleka jest jeszcze od wielkiej formy sprzed 2 lat, pokazała, że ponownie stać ją na zwycięstwa z europejską czołówką. Wynik poszedł w świat a 20-letnią reprezentantkę Polski powinien zmobilizować do jeszcze cięższej pracy.

Efektownie na tle dość przeciętnej rywalki zaboksowała Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 60 kg). Polka, która jest główną kandydatką do startu w Akademickich Mistrzostwach Świata, pokazała dynamiczny i urozmaicony boks, szczególnie w pierwszych dwóch starciach pojedynku z ćwierćfinalistką Mistrzostw Niemiec, Katrin Hühn. Wygrała bezapelacyjnie (3-0) i w finale skrzyżuje rękawice z inną perspektywiczną kadrowiczką, Kingą Szlachcic (SKF Boksing Zielona Góra).

Międzynarodowe pojedynki wygrały dzisiaj także juniorki: Tatiana Pluta (Star Starachowice, 48 kg), Roksana Wierzbicka (BKS Hetman Białystok, 52 kg), Patrycja Borys (BKS Hetman Białystok, 60 kg – z mistrzynią Niemiec Stefanie von Berge), Ewelina Mańka (UKS Berej Boxing Lublin, 70 kg) i Daria Parada (BKS Skorpion Szczecin, 80 kg), boksująca w grupie młodzieżowej Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie, 60 kg) oraz seniorka Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 64 kg z tegoroczną wicemistrzynią Szwecji Liną Skoghagen).

W jutrzejszych finałach zobaczymy w ringu 24 Polki (12 w grupie juniorskiej, 4 w młodzieżowej i 8 w seniorskiej). Szlagierowo zapowiada się pojedynki Laury Grzyb (GKS Jastrzębie Zdrój, 54 kg) ze sporo potrafiącą Szwedką Heleną Envall, wspomnianych Rygielskiej i Szlachcic oraz Siwej z Aleksandrą Talagą (06 Kleofas Katowice). Ta ostatnia przełamała w końcu niemoc w pojedynkach z Beatą Koroniecką (BKS Hetman Białystok) wygrywając niejednogłośnie na punkty.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [2 WRZEŚNIA 2016 ROKU, na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

JUNIOR

48 KG
Tatiana Pluta (Star Starachowice) – Victoria Sawazki (Niemcy) 3-0

50 KG
Julie Madsen (Dania) – Anna Gulyan (Boks Polonia Świdnica) 3-0
Weronika Pawlak (Gryf Wejherowo) – Oliwia Buchta (RMKS Rybnik) TKO 1

52 KG
Roksana Wierzbicka (BKS Hetman Białystok) – Nicol Sawatzki (Niemcy) 3-0
Lenka Bernardova (Czechy) – Dominika Pogrzebska (KS Korona Wałcz) 3-0

57 KG
Elise Saulescu (Szwecja) – Aleksandra Wesołowska (MKB Mazur Ełk) 3-0

60 KG
Katia Marcenko (Łotwa) – Anna Pierchała (RMKS Rybnik) 3-0
Patrycja Borys (BKS Hetman Białystok) – Stefania von Berge (Niemcy) 2-1

63 KG
Patrycja Pelińska (Kaczor Boks Team Wałbrzych) – Wiktoria Dąbrowska (KS Boxing Team Chojnice) TKO 1
Klaudia Poliwczak (MKS Start Grudziądz) – Beata Kałuża (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

70 KG
Ewelina Mańka (UKS Berej Boxing Lublin) – Claudia Özgun (Szwecja) 3-0

80 KG
Daria Parada (BKS Skorpion Szczecin) – Gabriele Diekontaite (Litwa) 3-0

YOUTH

57 KG
Ramona Graeff (Niemcy) – Natalia Antczak (BKS Skorpion Szczecin) 3-0
B.Freja Hansen (Dania) – Anastazja Kuc (KS Skalnik Wiśniówka) TKO 1

60 KG
Stephanie Thour (Szwecja) – Izabela Robaczyńska (Bojan Boks Lubań) TKO 2
Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie) – Antonella Birardi (Niemcy) 2-1

64 KG
Denisa Pauerova (Czechy) – Aleksandra Gorzkiewicz (MLKS Sparta Złotów) 3-0

81 KG
Patrycja Kiwak (BKS Skorpion Szczecin) – Aleksandra Smuklerz (BKS Radomiak Radom) 3-0

SENIOR

51 KG
Petra Lastovkova (Czechy) – Bilgenur Aras (Niemcy) TKO 4
Katrin Noren (Szwecja) – Katharina Mashkov (Niemcy) TKO 2

57 KG
Monika Serafin (06 Kleofas Katowice) – Jelena Mitrović (Serbia) WO.
Sandra Kruk (Niestowarzyszona – Elbląg) – Barbara Grabowska (TS Wisła Kraków) 3-0

60 KG
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Katrin Hühn (Niemcy) 3-0
Kinga Szlachcic (SKF Boksing Zielona Góra) – Nina Kozioł (Ring Bielsko-Biała) TKO 2

64 KG
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Lina Skohagen (Szwecja) 3-0
Aleksandra Talaga (AZS 06 Kleofas Katowice) – Beata Koroniecka (BKS Hetman Białystok) 2-1

69 KG
Nadine Apetz (Niemcy) – Janine Hofman (Niemcy) 3-0
A. Ditte Frostholm (Dania) – Anna Bilous (Nowohucki Klub Bokserski) 3-0

WYNIK WALKI FINAŁOWEJ [2 WRZEŚNIA 2016 ROKU, na pierwszym miejscu zwyciężczyni]

75 KG
Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino) – Love Holgersson (Szwecja) 3-0

ANETA RYGIELSKA I SANDRA DRABIK NAJWYŻEJ W NOWYM RANKINGU AIBA

ewlina_baku

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego opublikowało swój ranking najlepszych zawodniczek boksu olimpijskiego na świecie, który uwzględnił wyniki tegorocznych Mistrzostw Świata w Astanie. W gronie najlepszych znalazło się siedem Polek, z których najwyższe lokaty zajmują Aneta Rygielska (57 kg) i Sandra Drabik (51 kg).

Najwięcej punktów rankingowych (1000) zgromadziła Sandra Drabik, która zajmuje 5. miejsce w wadze muszej. Z Europejek wyżej sklasyfikowano tylko Nicolę Adams (2100 punktów) i młodą Turczynkę Elif Coskun (1050 punktów).

Wyższą lokatę od Sandry zajmuje Aneta Rygielska (762,5 punktów), która jest czwarta w wadze piórkowej (57 kg), w której zaboksowała podczas światowego czempionatu w Kazachstanie. Więcej punktów od niej mają tylko dwie zawodniczki z Europy – Włoszka Alessia Mesiano (2150) oraz Bułgarka Denitsa Eliseeva (1250).

W pierwszej „10″ olimpijskiej wagi lekkiej (60 kg), konkretnie na 9. miejscu sklasyfikowana została Kinga Siwa (725 punktów). Z kolei Lidia Fidura (350 punktów), która bez szczęścia rywalizowała o kwalifikację olimpijską w wadze średniej (75 kg) jest osiemnasta.

W zestawieniu znajdują się jeszcze trzy reprezentantki Polski. Trzynaste miejsce w wadze koguciej (54 kg) zajmuje wicemistrzyni Europy z Bukaresztu (2014), Ewelina Wicherska (575 punktów). Do czasu kolejnych najbliższych Mistrzostw Europy w rankingu pozostaną także dwie zawodniczki, które zakończyły międzynarodowe kariery. Natalia Hollińska (200 punktów) jest 19. w wadze półśredniej (69 kg), zaś Karolina Michalczuk (200 punktów) 37. w wadze lekkiej (60 kg).

9. MŚ: KINGA SIWA NIE WYSTĄPI PODCZAS IGRZYSK OLIMPIJSKICH W RIO DE JANEIRO

kingasiwa01

Zdaniem Amerykanina Dona Rivery, jednego z trzech sędziów punktowych, Kinga Siwa (60 kg) wygrała dzisiaj wszystkie starcia z najlepszą zawodniczką Afryki, Hasną Lachgar. Co więcej w 4. starciu Marokanka była dwukrotnie liczona… Cóż z tego skoro dwaj inni sędziowie (z Wietnamu i Tajwanu) zapisali na konto 27-letniej zawodniczki z Maghrebu trzy starcia, pozbawiając naszą zawodniczkę szans walki o upragnioną kwalifikację olimpijską. Ostatecznie punktacja wyglądała następująco (dwa razy 39-37 dla Hasny Lachgar i 40-35 dla Kingi Siwej).

To było smutne zakończenie trzeciego dnia 9. Mistrzostw Świata Kobiet w Boksie, w którym awans do 1/8 finału wywalczyła Sandra Drabik, jedna z trzech Polek, jakie zaboksowały w sobotę w Astanie. Oprócz Kingi swoje dramaty z powodu olimpijskiego fiaska przeżywały dzisiaj także m.in. Hinduska Chungneijang Marykom, Amerykanka Virginia Fuchs (51 kg), Angielka Chantelle Cameron, Szwedka Agnes Alexiusson, czy Hinduska Sarita Devi Laishram (60 kg).

ŚWIETNA ATMOSFERA PO PIERWSZYM DNIU. DZISIAJ SPOTKANIE Z IRENĄ SZEWIŃSKĄ I WALKA LIDII FIDURY

ekipa_astana2

- O walce mogę powiedzieć tyle, że pod względem technicznym miałam w niej bardzo wyraźną przewagę, ale za to moja przeciwniczka nadrabiała braki w wyszkoleniu bardzo dobrą kondycją i ambicją – powiedziała po zakończeniu wczorajszej walki z Chorwatką Dunją Gorup, nasza kandydatka do wyjazdu na Igrzyska Olimpijskie do Rio, Sandra Drabik (51 kg). – Rywalka ciągle szła do przodu, nie dając mi ani chwili wytchnienia. Na szczęście na kondycję też nie narzekam, więc problemów nie było. Walczyłam z kontry, dużo pracując na nogach w tył i na boki, wielokrotnie przepuszczając swoją rywalkę. Jak na rozpoczęcie zawodów to była dobra walka – zauważyła zawodniczka z Kielc.

Sandra dała więc polskiej ekipie dodatkowy impuls, wzmacniając i tak mocną wiarę naszych zawodniczek w sukces. Atmosfera w drużynie jest zresztą znakomita, co na tak trudnym turnieju może mieć znaczenie kluczowe dla końcowego rozrachunku.

- Dawno nie widziałem tak pozytywnie nastawionej drużyny jak nasza. Mam nadzieję, że szczęście przy nas pozostanie – zauważył Maciej Demel, pełniący w Astanie rolę kierownika drużyny. – Dzisiaj organizujemy krótkie spotkanie z Panią Ireną Szewińską [jest gościem honorowym organizatorów jako przedstawicielka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - przyp. JD]. Dziewczyny są tym zachwycone – dodał nasz międzynarodowy sędzia i Przewodniczący Wydziału ds. Boksu Kobiet przy PZB.

Pisałem o znakomitej obsadzie 9. Mistrzostw Świata Kobiet w Boksie. W takim gwiazdozbiorze mistrzyń i kandydatek na gwiazdy boksu olimpijskiego trudno oczekiwać, by samym losowaniem utorować sobie drogę do medali. Nasi szkoleniowcy poza jednym wypadkiem nie narzekają na to na jakie rywalki trafiły ich podopieczne.

- Losowanie nie jest złe – mówi Tomasz Potapczyk, asystent trenera Pawła Pasiaka – Trudną przeprawę z mistrzynią świata [Nazym Kazibay - przyp. JD] będzie miała na pewno Angelika Grońska. Jej jest mi bardzo szkoda, bo przeszła trudną drogę, żeby tutaj być. Oczywiście priorytetem są wagi olimpijskie i tu naprawdę widzimy szanse zdobycia kwalifikacji do Rio! Ale jak to już wcześniej wielokrotnie bywało można wygrać pierwszy pojedynek, jak również od razu w nim polec. Sandra Drabik przeszła pierwszą przeszkodę, ale kolejne rywalki będą znacznie bardziej wymagające. Wiemy jednak, że Sandra jest w ringu trudną przeciwniczką dla najlepszych na świecie i liczymy na jej kolejne wygrane. Lidka Fidura jest niezwykle pozytywnie nastawiona i mocno w nią wierzę. Mimo iż w drugim pojedynku trafia już na faworyzowaną Holenderkę Nouchkę Fontijn, to naprawdę stać ją na zwycięstwo. Lidka pięć razy z nią walczyła ale tylko raz ją pokonała. W tej chwili ma nad nią przewagę psychiczną bo po wpadce z Irlandką w Turcji, wiara w siebie Fontijn jest nieco zaniżona. Pokazała w Samsunie, że każdy jest w stanie ją pokonać. Uważam, że Kinga Siwa może dużo namieszać w swojej kategorii wagowej. Jest silna i nieobliczalna jak zawsze więc nie zejdzie poniżej solidnego poziomu. Aneta Rygielska ku naszemu zaskoczeniu została rozstawiona z numerem 2 i jeśli poradzi sobie psychicznie, to stać ją na dobry wynik. Z kolei Hanka Solecka będzie miała trudną przeprawę z Irlandką ale jej zwycięstwo w tej walce – o ile się nie cofnie – jest absolutnie realne – zakończył szkoleniowiec z Sokółki.

Dzisiaj w Astanie wystąpi jedna Biało-Czerwona. Lidia Fidura (75 kg) w premierowym boju skrzyżuje rękawice z niewysoką, ambitną Rumunką Marinelą Radu, która boksowała nawet z sukcesami w wadze półciężkiej (81 kg), zdobywając w Bukareszcie (2014) srebrny medal Mistrzostw Europy. Mimo to faworytką pojedynku jest Lidia, brązowa medalistka 1. Igrzysk Europejskich z Baku i nasza kandydatka do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Pojedynek odbędzie się w II serii, która rozpocznie się o godz. 15.00 polskiego czasu.

POLKI POZNAŁY RYWALKI W MISTRZOSTWACH ŚWIATA I KWALIFIKACJACH OLIMPIJSKICH

astana15logo

Dzisiaj w Astanie odbyła się oficjalna waga oraz losowanie Mistrzostw Świata Kobiet w Boksie. Ostatecznie do rywalizacji stanie 285 zawodniczek z 64 krajów świata. W tym gronie najwięcej jest Europejek – 135, z czego 6 to reprezentantki Polski. Azję reprezentuje 88 pięściarek, obie Ameryki – 38, Afrykę – 13, zaś Austalię i Oceanię – 11.

Najwięcej, bo aż 49 zawodniczek zgłoszono w wadze muszej (51 kg), 47 w lekkiej (60 kg) i 34 w średniej (75 kg). W pozostałych kategoriach wagowych zobaczymy: 29 zawodniczek w papierowej (48 kg), 27 w koguciej (54 kg), 26 w piórkowej (57 kg), 25 w lekkopółśredniej (64 kg), 19 w półśredniej (69 kg), 17 w półciężkiej (81 kg) i 12 w ciężkiej (+81 kg).

Jak losowały Biało Czerwone?

Angelika Grońska (48 kg) w pierwszym pojedynku (w sobotę 21 maja) skrzyżuje rękawice z faworytką gospodarzy, aktualną mistrzynią świata wagi papierowej, Nazym Kazibay, która niedawno nieudanie walczyła o kwalifikację do Rio w kategorii muszej. Jeśli Polce udałoby się sprawić sensację, w następnej rundzie (1/8 finału) trafi na lepszą z pary Lauren Camilleri (Australia) i Lise Sandebjoer (Szwecja).

Sandra Drabik (51 kg) już jutro (19 maja) po raz pierwszy stanie w ringu, by stawić czoła nieznanej Chorwatce Dunji Gorup. W kolejnej rundzie na zawodniczkę z Kielc czeka już ambitna Hiszpanka Maria Lara Garcia, która ma wolny los. Żeby awansować do ćwierćfinału Sandra najprawdopodobniej zmierzy się z doskonałą Kanadyjką Mandy Bujold (rozstawiona z nr 3), która ma już kwalifikację olimpijską. Jeśli udałoby się pokonać tę przeszkodę, w pojedynku o prawo startu w Rio czekałaby Polkę być może walka z którąś z Azjatek (Nesty Petecio z Filipin lub Madoka Wada z Japonii) lub nieobliczalną Kolumbijką Ingrid Valencia.

Aneta Rygielska (57 kg) została rozstawiona z numerem 2 i w pierwszym pojedynku, który odbędzie się w 1/8 finału (w niedzielę 22 maja) zmierzy się ze zwyciężczynią rywalizacji Turczynki Sati Burcu z Irlandką Moirą McElligott. W drodze do medalu jej przeciwniczką może być następnie skośnooka Niemka Nomin Deutsch lub Sonia Lather z Indii.

Kinga Siwa (60 kg), rozstawiona w Astanie z numerem 7, pierwszą walkę stoczy w sobotę (21 maja). Jej rywalką będzie zwyciężczyni pojedynku dwóch najlepszych zawodniczek z Afryki – Hasna Lachgar z Maroka, która ma już kwalifikację olimpijską lub Tunezyjka Hlimi Khouloud. W kolejnej rundzie (1/8 finału) Kingę czekać będzie prawdopodobnie bój z Bułgarką Svetlaną Stanevą lub reprezentującą Portoryko Kirią Tapia. By zdobyć paszport olimpijski w ćwierćfinale będzie trzeba jeszcze uporać się z rozstawioną z numerem 2 Rosjanką Anastasiya Beliakovą lub Ukrainką Yulią Tsiplakovą, które niedawno w Samsunie boksowały na tym samym poziomie.

Hanna Solecka (69 kg) rozpocznie turniej od 1/8 finału, w którym w niedzielę (22 maja) skrzyżuje rękawice z Irlandką Grainne Walsh. W razie zwycięstwa w pojedynku o medal szczecinianka zmierzy się prawdopodobnie z Shahnozą Nizamovą z Uzbekistanu lub Valentiną Khalzovą z Kazachstanu.

Lidia Fidura (75 kg) pierwszy pojedynek stoczy w piątek (20 maja) z ambitną, choć niewiele potrafiącą Rumunką Marinelą Radu. W kolejnej walce (w 1/8 finału) najprawdopodobniej trafi na rozstawioną z numerem 2 Holenderkę Nouchkę Fontijn, która niedawno w Samsunie zawiodła na całej linii, przegrywając z młodziutką Irlandką Christiną Desmond. Pokonując Holenderkę Lidia będzie tylko o jedno zwycięstwo od Rio. Ostatnią przeszkodą byłaby prawdopodobnie któraś z dwójki – Erika Guerrier (Francja) lub Koreanka z Północy Jang Un-Hui.

Opracował: Jarosław Drozd

SZEŚĆ REPREZENTANTEK POLSKI WYSTĄPI PODCZAS MISTRZOSTW ŚWIATA W ASTANIE

astana15logo

Sześc reprezentantek Polski wystąpi w rozpoczynających się 19 maja w Astanie Mistrzostwach Świata Kobiet w Boksie. Start w Kazachstanie będzie zarazem ostatnią szansą wywalczenia przez Polki kwalifikacji do sierpniowych Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Aby tak się stało nasze zawodniczki muszą awansować do strefy medalowej „olimpijskich” wag z limitem 51, 60 i 75 kg.

Trener-koordynator Paweł Pasiak, jego asystent Tomasz Potapczyk oraz fizjoterapeuta Adrian Brudnicki od 19 do 27 maja będą sekundować, trenować i wspierać: Angelikę Grońską (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Sandrę Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Anetę Rygielską (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kingę Siwą (SAKO Gdańsk, 60 kg), Hannę Solecką (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg) i Lidię Fidurę (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg).

Kierownikiem polskiej drużyny podczas Mistrzostw Świata w Astanie będzie Maciej Demel, jeden z naszych czołowych sędziów klasy międzynarodowej i zarazem Przewodniczący Wydziału ds. Boksu Kobiet przy PZB.

OSTATNIA PROSTA KADRY NARODOWEJ SENIOREK PRZED MISTRZOSTWAMI ŚWIATA

kadra_baku_lineup

Kadra narodowa seniorek znajduje się na ostatniej prostej przed Mistrzostwami Świata w Astanie, które będą drugą i zarazem ostatnią okazją do wywalczenia kwalifikacji olimpijskiej do Rio de Janeiro. Podopieczne trenera-koordynatora Pawła Pasiaka, jego asystenta Tomasza Potapczyka, trenera współpracującego Wojciecha Wicherskiego i fizjoterapeuty Adriana Brudnickiego w dniach od 1 do 11 maja będą przebywać w COS-OPO „Cetniewo” we Władysławowie na ostatnim przed wylotem do Kazachstanu zgrupowaniu szkoleniowym.

O miejsca drużynie na Mistrzostwa Świata rywalizują: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 54 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice, 64 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg), Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg) i Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 81 kg).

DZIELNE POLKI BEZ KWALIFIKACJI OLIMPIJSKIEJ W SAMSUNIE

fidura_laurell16

Trzeci dzień turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro obfitował nie tyle w zaskakujące, co skandaliczne werdykty. Niestety ofiarami sędziów zostały dzisiaj także Kinga Siwa (60 kg) i Lidia Fidura (75 kg). Obie nasze zawodniczki stoczyły doskonałe pojedynki, będąc w ringu lepszymi od swoich rywalek, a mimo to do góry podniesiono ręce ich przeciwniczek.

Jako pierwsza w ringu wystąpiła Lidia, która zmierzyła się z doskonale sobie znaną Szwedką Anną Laurell-Nash, z którą w ub. roku dwukrotnie niesłusznie przegrała. Niestety w Samsunie historia powtórzyła się po raz trzeci. Była mistrzyni świata wygrała dzisiaj jedną z czterech rund walki z Polką. Lidia zaskoczyła ją świetnie bitymi ciosami sierpowymi na górę, po których w 3. i 4. starciu odskakiwała głowa utytułowanej rywalki. Fidura doskonale realizowała taktykę swoich trenerów i miała w szachu Szwedkę, która poza odpychaniem i klinczami nie zaprezentowała nic, co mogło dać jej zwycięstwo. Innego zdania byli jednak sędziowie, którzy ku zdziwieniu publiczności wskazali na Laurell-Nash, grzebiąc wielki wysiłek Polki.

Z kolei Kinga stoczyła bodajże najlepszą walkę w karierze, w której wykazała się nie tylko ambicją, znakomitym przygotowaniem fizycznym, ale i świetną realizacją założeń taktycznych. Celem było poddanie bezwzględnemu pressingowi bazującą na technice i dobrej pracy nóg Estelle Mossely. Gdańszczanka wygrała dzisiaj co najmniej 3 starcia, zupełnie zneutralizowała atuty Francuzki i była skuteczna w ofensywie. Zdaniem chyba wszystkich obserwatorów powinno to wystarczyć do zwycięstwa, ale …nie w tym turnieju. Do góry podniesiono rękę Francuzki, ku zdziwieniu nie tylko naszej ekipy.

To nie był dobry dzień dla olimpijskiego boksu, bo z turnieju po złych decyzjach sędziów odpadły zwyciężczyni Sandry Drabik, Turczynka Neriman Istik (51 kg), której odebrano zwycięstwo nad bułgarską mistrzynią świata wagi koguciej (54 kg), Stanimirą Petrovą, mistrzyni Europy i złota medalistka Igrzysk Europejskich, Nouchka Fontijn (75 kg) uznana za gorszą od młodej Irlandki Christine Desmond oraz Sayana Sagatayeva (51 kg) z Rosji, która przeważała przez 3 rundy swojej walki z Norweżką Marielle Hansen, a mimo to pożegnała się z zawodami.

KINGA SIWA POKONAŁA PIERWSZĄ PRZESZKODĘ. SANDRA DRABIK PRZEGRAŁA Z TURCZYNKĄ

kinga siwa_samsun1

Za nami pierwszy dzień olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego dla Europy. Wczoraj w Samsunie odbyły się nie tylko oficjalna waga, losowanie i ceremonia otwarcia ale i pierwsze walki. W rywalizacji kobiet zobaczyliśmy w nich Sandrę Drabik (51 kg) i Kingę Siwą (60 kg). Niestety do kolejnej rundy awansowała tylko ta druga…

Sandra swoim pojedynkiem z Turczynką Neriman Istik otwierała zawody. W wypełnionej niemal po brzegi hali imienia legendarnego tureckiego zapaśnika Mustafy Dagistanli, przy głośnym dopingu miejscowej publiczności rywalizowała z mistrzynią Turcji, na co dzień boksującą w barwach miejscowego klubu. Pojedynek był wprawdzie wyrównany i nieco więcej celnych ciosów zadała w Polka, ale żeby wygrywać z zawodniczką gospodarzy na jej ringu należało zaboksować skuteczniej w ataku i uważniej w obronie. Z pewnością wielkim nieporozumieniem była punktacja 40-36 dla Istik, jaką na swoich kartach wskazali sędziowie ze Sri Lanki (!) i Brazylii. Sędzia z Korei Południowej był najbliższy ringowej prawdy uznając bój za remisowy 38-38. Wielka szkoda szansy, jaką straciła Sandra, gdyż niezależnie od faktu, że w następnej walce czekała na nią rozstawiona z nr 1 Stanimira Petrova, losowanie miała obiecujące.

Z kolei Kinga zamykała dzisiejsze zmagania pań walką z młodą Greczynką Nikoletą Pitą. Nie był to z pewnością w jej wykonaniu boks efektowny ale na tyle skuteczny, że dla wszyscy sędziowie każde ze starć zapisali na konto naszej reprezentantki, która może się już skupić na pojedynku z Francuzka Estelle Mossely. Jego stawką będzie ćwierćfinał, w którym na zwycięską – miejmy nadzieję – Kingę czekać będę Finka Mira Potkonen lub Włoszka Irma Testa.

W SAMSUNIE POZNALIŚMY RYWALKI I RYWALI BIAŁO-CZERWONYCH. DZISIAJ PIERWSZE WALKI

samsun_losowanie

Dzisiaj w Samsunie, punktualnie o godz. 12.00, odbyło się oficjalne losowanie olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego dla Europy. Przedstawiciele wszystkich ekip, w wypełnionej po brzegi sali miejscowej Opery, w napięciu oczekiwali na układ drabinek w poszczególnych wagach.

Najpierw odbyło się losowanie turnieju mężczyzn, w którym startuje ośmiu podopiecznych trenerów Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego. W zgodnej opinii obserwatorów, nie tylko krajowych, losowanie panów należy uznać za dobre. W przypadku pań mamy w Samsunie turniej równy obsadą Mistrzostwom Europy, więc trudno było tu mówić o specjalnych prezentach od losów, bo do Turcji przyjechały wszystkie najlepsze zawodniczki Starego Kontynentu.

WYNIKI LOSOWANIA

Dawid Jagodziński (49 kg) w pierwszym pojedynku trafi na młodziutkiego Niemca Christosa Cherakisa, i jeśli pokona tę przeszkodę, to w następnym boju trafi na zwycięzcę walki Tinko Banabekov (Bułgaria) – Artur Hovhannisyan (Armenia).

Maciej Jóźwik (52 kg) zaboksuje z Ormianinem Narekiem Abgaryanem i w razie zwycięstwa w następnym boju skrzyżuje rękawice z Włochem Vincenzo Picardim lub Alexandrem Ionitą z Rumunii.

Adrian Kowal (56 kg) w pierwsze walce trafił na Słowaka Michaela Takacsa i jeśli pokona tę przeszkodę, to w następnej rundzie zmierzy się z Anglikiem Qaisem Ashfagiem lub Merabem Turkadze z Gruzji.

Dawid Michelus (60 kg) pierwszego rywala mieć będzie w Białorusinie Vazgenie Safaryantsu lub Rumunie Robercie Jitaru. Który z nich ostatecznie stanie z Polakiem oko w oko dowiemy się dzisiaj wieczorem.

Mateusz Kostecki (64 kg) dzisiaj wieczorem stanie do walki z ciemnoskórym Duńczykiem Mwangila Poulsenem i jeżeli z nim wygra, to w kolejnej walce zaboksuje z Brytyjczykiem Patem McCormack`em.

Dzisiejszy jubilat, Damian Kiwior (69 kg) zmierzy się z Czechem Zdenkiem Chladkiem i w razie wygranej w następnej rundzie powalczy z Mołdawianinem Vissili Belousem.

Mateusz Tryc (81 kg) rozpocznie turniej od boju z Grekiem Panagiotisem Kalamarasem, po pokonaniu którego – w co mocno wierzymy – trafi na Ukraińca Olexandra Khizhnyaka.

Igor Jakubowski (91 kg), jedyny rozstawiony z Polaków (nr 3) w pierwszej walce zaboksuje ze zwycięzcą rywalizacji Armend Khoxhaj (Kosowo) – Paul Omba Biongolo (Francja).

Sandra Drabik (51 kg) dzisiaj skrzyżuje rękawice z Turczynką Neriman Istik i w razie zwycięstwa trafi na rozstawiona z nr 1 Bułgarkę Stanimirę Petrovą, która ma wolny los.

Kinga Siwa (60 kg) również dzisiaj zaboksuje z Greczynką Nikoletą Pitą, po pokonaniu której trafi na rozstawioną z nr 2 Estelle Mossely, która ma wolny los.

Lidia Fidura (75 kg) w pierwszej walce skrzyżuje rękawice z doskonale sobie znaną Szwedką Anna Laurell-Nash i w razie zwycięstwa trafi na Angielkę Savannah Marshall lub Francuzkę Erikę Guerrier.

Opracował: Jarosław Drozd

SREBRNY MEDAL KINGI SIWEJ I BRĄZOWY LIDII FIDURY W HISZPANII

totana16mini

Dwa medale – srebrny i brązowy – przywiozą z Hiszpanii, z Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Totana Boxeo”. reprezentantki Polski. W zakończonym niedawno finale wagi lekkiej (60 kg) Kinga Siwa została uznana za pokonaną w rywalizacji z Bułgarką Svetlaną Kamenovą Stanevą. Na najniższym stopniu podium stanie Lidia Fidura (75 kg), która wczoraj w kontrowersyjnych okolicznościach została pozbawiona szansy walki o zwycięstwo w turnieju.

Kinga Siwa podczas trzech tegorocznych turniejów stoczyła już 10 międzynarodowych pojedynków. Dzisiaj liczyliśmy na to, że właśnie w tym dziesiątym odniesie ósme zwycięstwo, a tym samym stanie na najwyższym stopniu podium w Totanie. Po prawdzie Polka zrobiła w ringu wszystko co w jej mocy, by osiągnąć sukces. Przez cztery rundy była stroną atakującą i nie dawała swojej rywalce z Bułgarii ani chwili oddechu. Leworęczna Staneva boksowała jak zwykle defensywnie, wykorzystując swój największy atut, czyli bardzo dobrą pracę nóg, zadając pojedyncze ciosy kontrujące. Przez cały dystans obraz walki był niezmienny – frontalny atak Kingi, która może nie zawsze była skuteczna w ofensywie ale dyktowała warunki w ringu. Wpływ na postawę naszej zawodniczki miał z pewnością arbiter ringowy, który przynajmniej trzykrotnie wybijał ją z rytmu swoimi uwagami ale wydawało się nam, że po zakończeniu pojedynku do góry podniesiona zostanie ręka mistrzyni Polski. Niestety stało się inaczej…

Wczoraj w walkach półfinałowych obie nasze zawodniczki zaprezentowały skuteczny boks. Wspomniana Kinga pewnie i jednogłośnie pokonała na punkty niewygodną Bułgarkę Denitsę Eliseevą, zaś Lidia Fidura wygrała co najmniej trzy starcia w pojedynku z zawodniczką gospodarzy, Tamarą Garcia. Jakież było zaskoczenie wszystkich kiedy ogłoszono końcowy werdykt, przyznający niejednogłośne zwycięstwo Hiszpance. Na jej korzyść punktowali dwaj rodacy (po 39-37), zaś neutralny sędzia z Niemiec nie miał wątpliwości, że każdą z czterech rund wygrała Polka (40-36 dla Lidii). Dodajmy, że chwilę później w taki sam sposób została potraktowana Niemka Sarah Scheurich, która walczyła z Hiszpanką Miriam Gutierrez

W takich mało sportowych okolicznościach zakończył się więc kameralny turniej „Totana Boxeo”. Wśród pań wygrały dwie Bułgarki – Stoyka Petrova (51 kg – w finale pokonała Stanimirę Petrovą), Staneva oraz wspomniana Gutierrez z Hiszpanii.

KINGA SIWA I LIDIA FIDURA POWALCZĄ O FINAŁ TURNIEJU W TOTANIE

kingasiwa01

Ze zmiennym szczęściem zaboksowały Polki w Hiszpanii, w pierwszym dniu Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Totana Boxeo”. Z czwórki Biało-Czerwonych do półfinału zdołały awansować Kinga Siwa (60 kg) i Lidia Fidura (75 kg). Z zawodami pożegnały się niestety Sandra Drabik oraz Angelika Grońska (obie 51 kg).

Jako pierwsza w ringu zaprezentowała się Angelika, która ze startu na start „schodzi” w kierunku swojej naturalnej kategorii wagowej, jaka jest papierowa (48 kg). Po bułgarskiej przygodzie w limicie 54 kg, tym razem zawodniczka z Katowic wystąpiła w olimpijskiej wadze muszej, mając za swoja rywalkę ubiegłoroczną brązową medalistkę Igrzysk Europejskich z Baku (ale z wagi koguciej), Azize Nimani. Niemka przez pierwsze dwie rundy demonstrowała w ringu swojej atuty, jakimi są technika, dobra praca nóg, szybkość i warunki fizyczne. Polka robiła wszystko, by skrócić dystans i z bliska zadawać niezwykle mocne ciosy z obu rąk. Taktyka ta zaczęła przynosić skutek w rundach 3. i 4. kiedy coraz bardziej zmęczona Nimani ratowała się klinczami, by ograniczać akcje w ofensywie Angeliki, która miała wówczas swoje dobre momenty. Niestety po zakończeniu pojedynku do góry powędrowała ręka Nimani, która w półfinale zaboksuje z Bułgarką Stanimirą Petrovą.

Z zainteresowaniem czekaliśmy na występ Sandry Drabik, tym bardziej, że niedawno w Bułgarii na turnieju Strandja potwierdziła że jej dyspozycja jest coraz lepsza. Dzisiaj srebrna medalistka Igrzysk Europejskich skrzyżowała rękawice z aktualną mistrzynią Europy, Stoyką Petrovą i zgodnie z oczekiwaniami był to pojedynek stojący na bardzo wysokim poziomie technicznym. Doświadczona rywalka, walcząca z odwrotnej pozycji rozpoczęła bardzo ostrożnie, ale z każdą kolejna minutą boksowała coraz pewniej i skuteczniej, bazując – jak zwykle – na akcjach kontrujących. Sandra była wprawdzie aktywniejsza i na pewno zadała w ciągu czterech rund więcej ciosów niż jej rywalka, ale to Bułgarka zdaniem sędziów była dzisiaj lepsza.

Kinga Siwa po raz kolejny pokazała w ringu swoje atuty, czyli determinację, nieustępliwość, siłę i znakomita kondycję. Cindy Rogge, która niedawno boksowała w wyższym limicie (64 kg), tylko przez dwa starcia – względnie skutecznie – broniła się przed atakami gdańszczanki, której przewaga przez cały pojedynek była niezagrożona. Klinczująca permanentnie Niemka nie miała w swoim repertuarze skutecznej broni na destrukcyjny boks Kingi. Przegrała z nią wysoko na punkty, będą m.in. ukaraną ostrzeżeniem za trzymanie. Jutro mistrzyni Polski zaboksuje z trudniejszą rywalką, doświadczoną 35-letnią Bułgarką Denitsą Eliseevą, z którą ostatni pojedynek w karierze stoczyła blisko dwa lata temu Karolina Michalczuk. Kinga i Bułgarka znają się, choćby z Sofii, gdzie dwa tygodnie temu ze sobą sparowały. Zdaniem trenerów polskiej ekipy lepszą była wówczas Polka, więc liczymy, że jutro Kinga potwierdzi to w oficjalnym pojedynku.

Drugie zwycięstwo dla polskiej ekipy odniosła Lidia Fidura, która bardzo powoli, z walki na walkę zaczyna boksować coraz skuteczniej. Silniejsza fizycznie od swojej rywalki, Niemki Nadine Apetz, przez cały czas szukała okazji do bitwy w najbliższym dystansie. Mocno rywalkę trafiła przynajmniej raz – w połowie pierwszego starcia i sędzia ringowy słusznie liczył rywalkę. Apetz próbowała różnymi sposobami zagrozić Lidii, ale jej akcje były chaotyczne i nieskuteczne. Końcowe zwycięstwo Polki było zasłużone ale żeby myśleć o zwycięstwie w kolejnej walce, w której rywalką Fidury będzie zawodniczka gospodarzy, Tamara Garcia, Ślązaczka musi zaboksować skuteczniej w ataku i na nieco większej dynamice oraz szybkości.

WYMAGAJĄCE RYWALKI POLEK W ĆWIERĆFINAŁACH TURNIEJU „TOTANA BOXEO”

lidia_angela_sandra

Dzisiaj w hiszpańskim miasteczku Totana rozpoczyna się Międzynarodowy Turniej Bokserski „Totana Boxeo”, w którym startuje czteroosobowa reprezentacja Polski seniorek. Dla podopiecznych trenerów Pawła Pasiaka i Wojciecha Wicherskiego zapowiada się niezwykle ciekawa próba, gdyż w turnieju kobiet występują najlepsze zawodniczki gospodarzy, oraz przygotowujące się do startu w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskim Włoszki, Niemki i Bułgarki.

Po godz. 16.00 w ringu w pojedynkach ćwierćfinałowych zaprezentują się wszystkie Biało-Czerwone. Angelika Grońska (51 kg) zmierzy się z Niemką Azize Nimani i jeśli wygra, to w półfinale zaboksuje z Bułgarką Stanimira Petrovą. Sandra Drabik (51 kg) stanie oko w oko z inną Bułgarką, Stoyka Petrovą i w razie zwycięstwa trafi na Włoszkę Marzię Davide lub Niemkę Pinar Touba (nazwisko panieńskie Yilmaz). Kinga Siwa (60 kg) zaboksuje ze znaną sobie dobrze Niemką Cindy Rogge i w półfinale czeka na nią Bułgarka Denitsa Eliseeva. Czwarta z Polek, Lidia Fidura (75 kg), skrzyżuje rękawice z Niemką Nadine Apetz i w razie zwycięstwa w walce o finał zmierzy się z Hiszpanką Tamarą Garcia.

8 ZAWODNIKÓW I 3 ZAWODNICZKI POWALCZĄ W SAMSUNIE O KWALIFIKACJĘ OLIMPIJSKĄ

samsun16

15 marca minie termin zgłaszania zawodniczek i zawodników na Turniej Kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, który w dniach od 9 do 17 kwietnia odbędzie się w tureckim mieście Samsun. Trenerzy naszych kadr narodowych – Paweł Pasiak i Zbigniew Raubo musieli więc ustalić składy swoich ekip na wspomniane zawody.

Mniej wątpliwości miał ten pierwszy, który wraz ze swoimi podopiecznymi wyjeżdża dzisiaj na międzynarodowy turniej do hiszpańskiego miasteczka Totana (koło Murcii). O paszporty olimpijskie w Turcji powalczą trzy jego zawodniczki, klasyfikowane w rankingu AIBA: Sandra Drabik (51 kg), Kinga Siwa (60 kg) i Lidia Fidura (75 kg).

Więcej znaków zapytania miał przebywający aktualnie w Halle trener Raubo, który w trzech kategoriach wagowych (56, 60 i 81 kg) miał do dyspozycji po dwóch równorzędnych zawodników. Ostatecznie szansę wywalczenia kwalifikacji olimpijskich otrzyma ośmiu Biało-Czerwonych: Dawid Jagodziński (49 kg), Maciej Jóźwik (52 kg), Adrian Kowal (56 kg), Dawid Michelus (60 kg), Mateusz Kostecki (64 kg), Damian Kiwior (69 kg), Mateusz Tryc (81 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg).

Przypominamy, że w Samsunie do rozdziału jest 36 paszportów olimpijskich. 30 z nich otrzymają panowie (po 3 w każdej kategorii wagowej, a więc otrzymają je finaliści i zwycięzcy walk barażowych, w których zmierzą się przegrani półfinaliści) i tylko 6 panie (finalistki turnieju).

PIĘĆ POLEK W NAJNOWSZYM RANKINGU AIBA. NAJWYŻEJ KINGA SIWA

kadra_trenerzy

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego opublikowało swój kolejny ranking najlepszych zawodniczek boksu olimpijskiego bona świecie. W tym gronie znalazło się pięć Polek i ponownie nie uwzględniono Anety Rygielskiej, brązowej medalistki Igrzysk Europejskich z Baku wagi z limitem 64 kg.

Paradoksalnie w zestawieniu wagi lekkiej (60 kg) na miejscu 31 (z dorobkiem 200 punktów) widnieje za to nazwisko naszej wielkiej mistrzyni, Karoliny Michalczuk, która prawie od dwóch lat nie boksuje, zaś w wadze do 69 kg nadal 13. lokatę zajmuje Natalia Hollińska, która również zawiesiła na kołku bokserskie rękawice.

Najwyżej stoją akcje najpracowitszej ostatnio kadrowiczki, czyli Kingi Siwej (60 kg), która z dorobkiem 725 punktów, wraz z Koreanką z Południa Oh Jeong Ji, zajmuje wysokie 8. miejsce. Gdańszczanka w porównaniu z poprzednim zestawieniem awansowała aż o 23 oczka (z 31. miejsca!). Co ciekawe Kingę wyprzedza aż sześć Europejek i tylko jedna Azjatka.

Nadal wysoko sklasyfikowana jest wicemistrzyni Igrzysk Europejskich z Baku, Sandra Drabik, która z dorobkiem 500 punktów zajmuje 15. miejsce (poprzednio była 13) w limicie „olimpijskiej” wagi muszej. Jeśli uwzględnimy tylko Europejki, to Sandra zajmuje 7. miejsce na Starym Kontynencie.

Trzecia z naszych medalistek z Baku, Lidia Fidura (75 kg) z 350 punktami zajmuje 16. lokatę (spadek o jedno oczko) w „olimpijskiej” wadze średniej. Gliwiczanka, podobnie jak Kinga i Sandra, jest na 7. miejscu w Europie.

CZTERY KADROWICZKI WYSTĄPIĄ W HISZPANII W TURNIEJU „TOTANA BOXEO”

totana16mini

Zawodniczki (w trzech wagach olimpijskich) i zawodnicy (w tradycyjnych 10 kategoriach wagowych) z 12 krajów Europy zapowiedzieli swój udział w Międzynarodowym Turnieju „Totana Boxeo”, który w dniach od 10 do 12 marca odbędzie się niedaleko hiszpańskiego miasta Murcia. Na Półwysep Iberyjski wybiera się także czteroosobowa reprezentacja Polski seniorek. Oprócz Biało-Czerwonych w ringowe szranki staną także ekipy z Anglii, Bułgarii, Czech, Francji, Hiszpanii, Izraela, Luksemburga, Niemiec, Portugalii, Szwecji i Włoch.

Kadrę szkoleniową reprezentacji Polski w tym ostatnim międzynarodowym starcie przed turniejem kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich tworzą: Paweł Pasiak (trener-koordynator), Wojciech Wicherski (trener-asystent) i Adrian Brudnicki (fizjoterapeuta). W ringu wystąpią: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 51 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg) i Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg)

Jako ciekawostkę dodajmy, że turniej „Totana Boxeo” jest zarówno inicjatywą hiszpańskiej federacji, jak i cenionego na Wyspach Brytyjskich i w …Totanie byłego pięściarza Samuela Storeya. Irlandczyk z Ulsteru, były pretendent do tytułu zawodowego mistrza świata, jest właścicielem akademii bokserskiej (Totana Boxing Academy) i od lat popularyzuje w regionie boks olimpijski.

totana16

DOBRY BOKS POLEK W ĆWIERĆFINAŁACH ALE MEDAL Z SOFII PRZYWIEZIE TYLKO SANDRA DRABIK

sandra_drabik02

Trzecie zwycięstwo w trzecim dniu 67. MTB o Memoriał Strandżaty (Strandja)  w Sofii odniosła wicemistrzyni Igrzysk Europejskich z Baku (2015), Sandra Drabik (51 kg). Dzisiaj w walce ćwierćfinałowej podopieczna trenerów Pawła Pasiaka i Tomasza Potapczyka po twardym boju pokonała niejednogłośnie na punkty (2-1)  z Yodgoroy Mirzaevą z Uzbekistanu. Niestety – mimo dobrych walk – do strefy medalowej nie awansowały Kinga Siwa (60 kg) i Aneta Rygielska (64 kg).

Dodajmy, że Sandra Drabik zyskała uznanie sędziów z Holandii i Bułgarii. Pierwszy z nich widział jej przewagę w każdej z rund (40-36), drugi w trzech starciach (39-37), zaś arbiter z Armenii dość niespodziewanie wskazał na Azjatkę (38-37). Jutro w walce o finał kielczanka skrzyżuje rękawice z faworytka gospodarzy, mistrzynią świata wagi koguciej (54 kg) z 2014 roku, Stanimirą Petrovą.

W opinii obserwatorów na zwycięstwo zasłużyła dzisiaj także Kinga Siwa, która zmierzyła się z niedawną gwiazda młodzieżowych ringów, Włoszką Irmą Testą, która w Sofii wsławiła się pokonaniem Angielki Chantelle Cameron. Niestety po zakończeniu walki do góry powędrowała ręka 19-letniej rywalki, dla której punktowali sędziowie z Gruzji i Węgier (obaj po 38-37). Odwrotną punktację zgłosił arbiter z Chin, ale nie było to specjalne pocieszenie dla mistrzyni Polski, która jest niezwykle aktywna w ostatnich miesiącach.

Dzielnie o półfinał walczyła także Aneta Rygielska (64 kg), lecz niestety do pokonania silniejszej fizycznie Chinki Wenlu Yang trochę jeszcze brakowało. W tym wypadku sędziowie byli jednomyślni, wyżej ceniąc boks Yang (dwa razy 39-37 i raz 40-36).

SANDRA DRABIK I KINGA SIWA CORAZ BLIŻEJ MEDALU W SOFII. PECH ANNY GÓRALSKIEJ

kingasiwa01

Kolejne turniejowe zwycięstwa zapisały na swoje konto Sandra Drabik (51 kg) i Kinga Siwa (60 kg), które awansowały do ćwierćfinałów 67. MTB o Memoriał Strandżaty (Strandja)  w Sofii. To o tyle cenniejsza wiadomość, gdyż obie Polki będą reprezentować nasz kraj podczas kwietniowego turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich. Gdyby nie pechowa kontuzja Anny Góralskiej (54 kg) cieszylibyśmy się z kompletu zwycięstw.

Kinga Siwa stanęła dzisiaj oko w oko z jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek, które występują na europejskich ringach, 35-letnią Sandrą Brugger ze Szwajcarii. Rywalka Kingi ostatni medal na imprezie mistrzowskiej wywalczyła wprawdzie w 2007 roku, będąc w Vejle wicemistrzynią Europy, ale nadal zalicza się do solidnych zawodniczek. Potwierdzeniem tego było m.in. ubiegłoroczne zwycięstwo w turnieju o Pasy Montana we francuskim Argenteuil. Z Kingą boksowała ostatnio dwa lata temu w Stralsundzie podczas turnieju „Queens Cup”, przegrywając jednogłośnie na punkty. Dzisiaj w Sofii Brugger ponownie była wymagającą rywalką dla mistrzyni Polski ale po zakończeniu walki do góry ponownie powędrowała ręka gdańszczanki. Sędziowie nie byli jednogłośni. Dwaj z nich (Francuz i Anglik) opowiedzieli się za Polką, przy czym ten pierwszy przez wskazanie przy remisie 38-38, zaś Kazach wyżej ocenił Szwajcarkę (39-37).

Gdyby nie fatalna kontuzja nosa, której Anna Góralska doznała w 3. starciu walki z Chinką Si Hajiuan, prawdopodobnie to młodziutka Polka awansowałaby do ćwierćfinału. Zawodniczka z Wałcza kilka razy poważnie zagroziła defensywie Azjatki, która przynajmniej raz nadawała się do liczenia i do momentu zatrzymania walki – w 2 minucie i 45 sekundzie 3. starcia – wygrywała na punkty. Szkoda tej pechowej porażki, ale na pewno sposób, w jaki Anna zaboksowała z doświadczoną rywalka (w 2014 roku wygrała turniej World Cup of Petroleum Countries na Syberii, zaś w 2015 roku była w finale Nation`s Cup w Serbii), wzmocni jej wiarę w spore już umiejętności i jeszcze większe możliwości.

W drugiej serii walk 1/8 finału mieliśmy jedną zawodniczkę, Sandrę Drabik, która zmierzyła się z utalentowaną Holenderką Alicią Holzken, która w ub. roku dość płynnie przeszła z boksu młodzieżowego do seniorskiego, o czym przekonała nas m.in. w Warszawie podczas MTB im. Feliksa Stamma, gdzie mocno stawiła czoło Sandrze. I tym razem lepszą w ringu okazała się Polka, wicemistrzyni Igrzysk Europejskich z Baku, która podobnie jak Kinga Siwa od kilku tygodni trenowała w bułgarskim Belmeken. Każdy  z sędziów punktowych inaczej ocenił ringowe wydarzenia. Irlandczyk na konto Polski zapisał cztery starcia, Czech trzy, zaś dla Gruzina walka była remisowa (38-38).

Jutro w Sofii trzy nasze zawodniczki powalczą o awans do strefy medalowej. Sandra Drabik zaboksuje z Yodgoroy Mirzaevą z Uzbekistanu, Kinga Siwa z niedawną gwiazda młodzieżowych ringów, Włoszką Irmą Testą, która dzisiaj sensacyjnie pokonała Angielkę Chantelle Cameron, zaś odpoczywająca dzisiaj Aneta Rygielska (64 kg) z Chinką Wenlu Yang.

Opracował: Jarosław Drozd

TRZY ZWYCIĘSTWA POLEK W 1. DNIU TURNIEJU W SOFII. TRZY ŚLĄZACZKI NA TARCZY

belmeken16

W Sofii zakończył się pierwszy dzień zmagań pań w tradycyjnym MTB o Memoriał Strandżaty. W tym roku obsada zawodów jest wyjątkowo mocna i cieszy, że do rywalizacji włączyła się także liczna, bo siedmioosobowa reprezentacja Polski. Dzisiaj w ringu zobaczyliśmy sześć z nich, z których do dalszej fazy awansowały Sandra Drabik (51 kg), Kinga Siwa (60 kg) i Aneta Rygielska (64 kg). Niestety odpadły trzy Ślązaczki Angelika Grońska (54 kg), Aleksandra Talaga (64 kg) i Lidia Fidura (75 kg).

Turniej zaczął się dla nas fantastycznie od zwycięstwa Sandry Drabik nad boksującą z odwrotnej pozycji 19-letnią Chang Yuan z Chin. Nasza wicemistrzyni Igrzysk Europejskich z Baku (2015) miała sporo pracy ale jej przewaga nad ubiegłoroczną Młodzieżową Mistrzynią Świata nie podlegała dyskusji. Sędziowie z Armenii i Bułgarii zapisali na konto Sandry każde ze starć (ten drugi nawet 40-35), zaś Holender Cem Dunar dość niespodziewanie orzekł remis (38-38).

Jako druga bułgarskiej publiczności zaprezentowała się Angelika Grońska (54 kg), która po raz …drugi w karierze zaboksowała w wadze koguciej. Fachowcy, którzy śledzą od lat rywalizację kobiet przecierali ze zdumienia oczy jak mało znana szerszej widowni Polka sieje zamęt w obronie wielkiej mistrzyni z Włoch, Marzii Davide. W 1. i 4. starciu po potężnych prawych Angeliki 36-letnia Davide, trzykrotna mistrzyni Europy i dwukrotna wicemistrzyni świata, padała na deski ale sędzia z Uzbekistanu ani razu jej nie liczył! Jego postawa miała wpływ na karty punktowe dwóch z trójki sędziowskiej. Mimo iż Szwed wypunktował zgodnie z wydarzeniami zwycięstwo Polki 39-37, to jego dwaj koledzy (z Chin i Gruzji) zapisali na konto Włoszki wszystkie starcia i Angelika niezasłużenie przegrała 1-2…

Nasze humory poprawiła niezawodna ostatnio Kinga Siwa (60 kg), której przyszło rywalizować z Irlandką Shauną Browne. Po zaciętym pojedynku i niejednogłośnym werdykcie (2-1) do góry powędrowała ręka gdańszczanki, za której przewagą opowiedzieli się sędziowie z Węgier (39-37) i Bułgarii (38-38 ze wskazaniem na Kingę). Również remis ale z oddaniem przewagi Browne widział arbiter francuski.

Zwycięstwo odniosła także Aneta Rygielska (64 kg), która startuje w Bułgarii w wadze, w jakiej zdobyła brązowy medal Igrzysk Europejskich w Baku. Dzisiaj torunianka wygrała pewnie na punkty z Algierką Ranią Meslaoui. Sędziowie po walce byli zgodni punktując dwa razy 39-37 (Bułgar i Kazach) oraz 40-36 (Holender) na korzyść Anety.

Niestety od porażki rok olimpijski rozpoczęła Lidia Fidura (75 kg). Jej rywalką była świeżo upieczona mistrzyni Francji, Erika Guerrier, która największe sukcesy odnosiła w limicie 69 kg. Polka robiła co w jej mocy, by pojedynek wygrać ale nie znacznie w 3 z 4 rund lepszą zawodniczką okazała się Guerrier. Punktacja sędziowska była surowa dla Polki (dwa razy 40-36 i 39-37 dla rywalki).

Jak zwykle dzielnie w ringu walczyła Aleksandra Talaga (64 kg), która systematycznie zbiera międzynarodowe doświadczenie. Dzisiaj skrzyżowała rękawice z wicemistrzynią Igrzysk Europejskich z Baku, Włoszką Valentiną Alberti i choć zaprezentowała twardy boks, to jednak do dalszej rundy awansowała rywalka. I tutaj sędziowie byli zgodni, punktując dwa razy 39-36 i 39-35 dla Alberti.

Jutro w Sofii dalsza faza turnieju, w której zobaczymy cztery Polki. Sandra Drabik zaboksuje z młoda Holenderką Alicią Holzken, Kinga Siwa z niezwykle doświadczoną Szwajcarką Sandrą Brugger, Anna Góralska (54 kg), która dzisiaj miała wolny los z Chinką Si Haijuan, zaś Aneta Rygielska z inną chińską zawodniczką Wenlu Yang.

Opracował: Jarosław Drozd

REKORDOWA OBSADA MTB. IM. STRANDŻATY W SOFII. WIELKI TEST PRZEDOLIMPIJSKI

strandja16

Rekordowa ilość 344 zawodniczek i zawodników z 42 krajów, w dniach od 23 do 27 lutego, stanie w Sofii do rywalizacji w 67. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Strandżaty (Strandja). Po ubiegłorocznej nieobecności do Bułgarii udaje się także siedmioosobowa reprezentacja Polski seniorek, dla których będzie to jeden z dwóch najważniejszych startów przed turniejem kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich, który odbędzie sie w tureckim Samsunie od 9 do 17 kwietnia 2016 roku.

Podobnie jak przed rokiem panie zaboksują w Sofii w pięciu kategoriach wagowych (51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg), a więc tych samych, w których rywalizowały w igrzyskach kontynentalnych w 2015 roku. Biało-czerwonych barw bronić będą: Sandra Drabik (51 kg), Angelika Grońska i Anna Góralska (54 kg), Kinga Siwa (60 kg), Aneta Rygielska i Aleksandra Talaga (64 kg) oraz Lidia Fidura (75 kg).

Lokalne media na największą gwiazdę zawodów kreują niezmiennie bułgarską mistrzynię świata wagi koguciej (54 kg), Stanimirę Petrovą, która aktualnie rywalizuje o miejsce w kadrze narodowej w „olimpijskiej” wadze muszej (51 kg) z mistrzynią Europy, Stoyką Petrovą. Pojedynki w wadze z limitem 51 kg będą na pewno jednymi z najciekawszych, gdyż do Bułgarii wybierają się m.in. aktualna mistrzyni olimpijska, Angielka Nicola Adams oraz srebrna medalistka z Londynu (2012), Chinka Ren Cancan.

Jako ciekawostkę dodajmy, że pierwsza edycja Turnieju im. Strandżata (Strandja) odbyła się 26 marca 1950 roku w Sofii, co czyni go jednym z najstarszych turniejów bokserskich na świecie. W 1964 roku po raz pierwszy w historii odbył się on w międzynarodowej obsadzie (oprócz gospodarzy wystąpili Węgrzy i Rumuni). Najwięcej turniejowych zwycięstw odnieśli oczywiście Bułgarzy. Dwukrotny wicemistrz Europy Tsacho Andreykovski wygrywał tam czterokrotnie (1974, 1976, 1978, 1979), podobnie jak mistrz olimpijski, mistrz świata i dwukrotny mistrz Europy (1993, 1996) Daniel Petrov (wygrał w Sofii w latach: 1994, 1997, 1998 i 1999) . Trzy laury Turnieju im. Strandżata wywalczył trzykrotny mistrz świata i Europy, ostatni zwycięzca Floyda Mayweathera Jr., Serafim Todorov (1989, 1993 i 1996).

stra2

KADRA SENIOREK PRZEZ CETNIEWO NA PRESTIŻOWY TURNIEJ DO BUŁGARII

kadra_trenerzy

W najbliższą niedzielę (14 lutego) do COS-OPO „Cetniewo” we Władysławowie wróci kadra narodowa seniorek, która będzie tam szlifować formę przed prestiżowym 67. MTB Strandja w Sofii. Do 21 lutego, w słynnym ośrodku, który założony został z inicjatywy legendarnego Feliksa „Papy” Stamma, trenować będzie trzynaście podopiecznych trenera-koordynatora kadry, Pawła Pasiaka. Wraz z nim zajęcia poprowadzą trzej szkoleniowcy od dłuższego czasu współpracujący z reprezentacją (Tomasz Potapczyk i Wojciech Wicherski) oraz fizjoterapeuta Adrian Brudnicki.

Powołania otrzymały: Adrianna Marczewska (Boksing Zielona Góra, 48 kg), Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 51 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin, 57 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Agnieszka Matusiak (UKS Adrenalina Wrocław, 64 kg), Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice, 64 kg), Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg) i Lidia Fidura (Carbo Gliwice, 75 kg).

Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na ewentualne powołanie są: Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg), Justyna Walaś (Tarnowska Szkółka Bokserska, 64 kg) oraz Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań, 75 kg).

Do Bułgarii na 67. MTB Strandja pojedzie siedem Polek: Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg) i Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), które trenują aktualnie w bułgarskich górach oraz Grońska (wystartuje w  limicie 54 kg), Góralska, Rygielska (wystąpi w 64 kg), Talaga i Fidura.

PAWEŁ PASIAK: CEL NADRZĘDNY TO ZDOBYCIE KWALIFIKACJI OLIMPIJSKICH I MEDALU W RIO

pawel_pasiak02

- Rozmawiamy po pierwszym w roku olimpijskim zgrupowaniu szkoleniowym kadry narodowej w Cetniewie. Jakie były Wasze główne założenia treningowe i czy udało się je zrealizować?
Paweł Pasiak: Ostatnie lata pokazały braki w przygotowaniu siłowym u większości naszych zawodniczek. Na świecie, czy tylko w Europie pięściarki z niższych kategorii wagowych są silniejsze niż nasze, a przy aktualnym systemie punktowania dobre przygotowanie siłowe niestety ma większe znaczenie niż  przygotowanie techniczne. Jak pokazały Igrzyska Europejskie w Baku pięściarka uboga technicznie [np. Valentina Alberti z Włoch - przyp. JD] potrafiła zdeklasować o wiele bardziej doświadczoną rywalkę i o klasę lepszą technicznie. Z kolei w naszym kraju wiele osób uważa, że siłownia spowalnia itp. Realia są takie, że zawodniczki nie potrafią wykonać podstawowych ćwiczeń samodzielnie i to nie jest śmieszne, tylko tragiczne. Błędne myślenie i pominięcie tej fazy przygotowań na początku sezonu nawarstwiało się przez lata i teraz bardzo ciężko jest skompletować zawodniczkę dobrą we wszystkich parametrach sprawności fizycznej. Wiele badań i testów wykonywanych w Instytucie Sportu pozwala nam powoli przekonać trenerów i same zawodniczki, że akurat ten okres jest najważniejszy i podstawowy. Rzucanie piłki o ścianę i wyrzuty sztangi, czy bieg bokserski z ciężarkami były często błędnie uważane za przygotowanie siłowe. W wielu przypadkach zawodniczka nie rozumiała i nie rozróżniała pojęć, a także metod i środków treningowych w poszczególnych fazach przygotowań. To przygotowanie powinno trwać w niektórych przypadkach od 6 do nawet 14 tygodni, a nie jak to często bywa z uwagi na kalendarz startów tylko 2 mikrocykle – czyli 1 obóz trwający w styczniu 12-14 dni. Do każdej z zawodniczek kadry trzeba podejść indywidualnie, każda ma różne braki i różne parametry osiąga podczas testów. Podstawowym problemem jest brak rozwijania mocy w końcowych fazach rund i nie mówię tu o szybkości, tylko o częstotliwości zadawania silnych ciosów. Myślę, że u czołowych zawodniczek tendencja ta się już odwróciła, z czego jesteśmy z trenerami zadowoleni. Moim zdaniem pierwsze zgrupowanie przepracowaliśmy solidnie i mądrze, a progresy są nawet większe niż zakładałem. Prowadzony na każdym zgrupowaniu monitoring ma na celu pokazanie także wpływu obciążeń. Ma pomagać w ewentualnych korektach, jak i pokazać efekty potreningowe. Zaplanowałem na każde zgrupowanie monitoring pięciodniowy i dochodzimy już do bardzo ciekawych wniosków. Wiemy jaki bodziec działa na nasze dziewczyny pozytywnie, a jaki negatywnie. Monitoring pokazuje nam możliwości regeneracyjne zawodniczek, które cały czas analizujemy i zestawiamy z wynikami z ubiegłych lat.

- W ub. roku wykrystalizował się sztab trenerski kadry seniorek. Oprócz Pana są w nim Tomasz Potapczyk, Wojciech Wicherski oraz Adrian Brudnicki. Jak wygląda podział Waszych kompetencji i obowiązków?
PP: Zacznę od siebie. Koordynuję całą pracę trenerów i przygotowuję plan treningowy oparty o analizę wcześniej wykonanych (lub niewykonanych) zadań, ale wspólnie z pozostałymi członkami sztabu ustalamy swoje obowiązki i zadania. Kalendarz przygotowań jest stały ale plan nie może być stały z różnych przyczyn. Wprowadziliśmy wiele elementów indywidualizacji – są podziały na grupy, bo różne zawodniczki mają różne ramy czasowe na wykonanie zadań, inne ilości powtórzeń, różne obciążenia, środki, metody, a także inne cele i zadania.
Pawel_marek
Wojciech Wicherski jest trenerem, który pracuje z kadrą narodową i grupą czołowych polskich zawodniczek. Ma za zadanie przygotować je siłowo. Mogę tu powiedzieć, że postanowiliśmy wprowadzić pewne zmiany w przygotowaniu Lidii Fidury, która pomiędzy zgrupowaniami reprezentacji przebywa cały czas w Poznaniu i pod okiem Wojtka realizuje zadania, które mają przynieść zamierzony efekt jaki wspólnie z nim założyliśmy. Bierze on także udział we wszystkich zajęciach – czy to technicznych, czy uczestniczy w startach dziewczyn, pracując ze mną w narożniku. Pracuje także indywidualnie z dziewczynami nad pewnymi elementami technicznymi, czego efekty już są widoczne u Angeliki Grońskiej, która zaczyna „demolować” swoje przeciwniczki z wagi do 48 kg. Nie zapominajmy o tym, że startowała w ub. roku w wadze do 51 kg, co było naszym wspólnym ustaleniem, by konfrontowała się z najlepszymi, a wynik był tu sprawa drugorzędną. Sandra Drabik także zanotowała ogromny progres siłowy, co dało odzwierciedlenie w jej ostatnich wynikach w Instytucie Sportu. Myślę, że Wojtek jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. O jego fachowości świadczy także fakt, że od lat pod jego okiem trenuje Ewelina Wicherska, której klasa świadczy o profesjonalizmie trenera. Oczywiście wymieniłem tu przykładowe zawodniczki, ale tak naprawdę wszystkie dziewczyny regularnie notują progres w swojej pracy, co bardzo mnie cieszy.
wojtek_sztanga
Adriana Brudnickiego wypatrzyłem w 2014 roku na MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie i od razu zaproponowałem mu współpracę. Nie dlatego, że nie mieliśmy fizjoterapeuty, tylko dlatego, że widziałem jak bardzo był zaangażowany w swoja pracę i jak zachowywał się w szatni przed i po walkach. Adrian sprawdził się podczas Mistrzostw Europy w Bukareszcie, Mistrzostw Świata w Korei, no i w najważniejszej – jak dotąd – imprezie, czyli podczas ubiegłorocznych Igrzysk Europejskich w Baku. Realizuje różne zadania i pracuje naprawdę ciężko, nawet do godz. 1.00 w nocy. Cały czas twierdzę, że Adrian jest za grzeczny i za dobry dla dziewczyn, które czasami próbują go wykorzystać, czy czasami wyolbrzymiać problemy ze zdrowiem. Myślę, że wyłapuje już te momenty, a dziewczyny zawsze będą próbowały ciągnąć jak najwięcej w swoją stronę (śmiech). Muszą zrozumieć kiedy jest czas na pełną odnowę biologiczną, a kiedy na odnowę operacyjną, mającą charakter jednostki treningowej. O tym także decyduję ja i z Adrianem ustalamy zakres prac i czynności na zgrupowaniach, czy startach, analizujemy zabiegi, podawane leki itp. Brudnicki jest bardzo ważnym elementem drużyny na każdym etapie przygotowań. Na szczęście może już spokojnie zająć się tylko pracą w kadrze i ciągłym poszerzaniem swojej wiedzy i umiejętności [Adrian Brudnicki podpisał kontrakt z PZB - przyp. JD]. Jestem zadowolony z jego pracy i warto tu powiedzieć,że był chyba jedynym człowiekiem z boksu w misji olimpijskiej na tak ważnej imprezie jak Igrzyska Europejskie w Baku. Adrian pomaga czasem zawodniczkom zagranicznym, kiedy zwracają się do nas z prośbą pomocy; nie traktujemy ich wtedy jak przeciwniczki, a jeżeli uda się którejś z nich pomóc, wtedy wszyscy są zadowoleni i inne ekipy traktują nas jak przyjaciół, co jest miłe i ważne w sporcie.
brudnicki_fidura
Tomasz Potapczyk jest oficjalnie moim asystentem i nie jest już trenerem kadry młodzieżowej. Cały swój czas i energię oraz doświadczenie będzie inwestował teraz w seniorki. To była jego decyzja, do niczego go nie namawiałem i nie miałem na to żadnego wpływu. Cieszę się, że zgodził się uzupełnić skład sztabu trenerskiego w najważniejszym roku olimpijskim. Kadra seniorska jest jednak prestiżem i wyróżnieniem, ale praca w niej wiąże się także z większym obciążeniem psychicznym i większą presją. Z Tomkiem znamy się już 9 lat i tyle czasu ze sobą współpracujemy, prowadząc swoje kluby OSiR Suwałki i Boxing Sokółka. Był ze mną w narożniku podczas Mistrzostw Świata oraz Igrzysk Europejskich. Jest trenerem bezstronnym, nie mającym swojej wychowanki w kadrze. Rozumiemy się świetnie w narożniku i uzupełniamy. Taktykę na walki także obieramy razem, analizując przeciwniczki i taktykę, jaką przeciwnicy mogą obrać na walkę z naszą reprezentantką. Tomek zna wielu trenerów i nie jest już anonimowy, zaś podczas dużych imprez międzynarodowych rozmawia z dużą łatwością po angielsku i rosyjsku. Zna doskonale nasze dziewczyny, jak i większość zagranicznych przeciwniczek. Myślę, że taktyka i plan, jakie obraliśmy w Baku były bardzo trafne i skuteczne – szczególnie na pojedynki o medale z Rosjankami. W narożniku panuje spokój i każdy zna swoje zadania. W kilku sekund mamy dograną każdą czynność, więc od przyjazdu na halę po czynności w szatni, ringu, jak i po walce. Postaramy się wspólnie przygotować dziewczyny jak najlepiej się da, by uzyskać zamierzony sportowy wynik. Jest to mój ostatni rok pracy w kadrze, więc chciałbym zakończyć go z jak najlepszym wynikiem sportowym.
potapczyk_larysa

- W Cetniewie oprócz etatowych kadrowiczek pojawiły się także młode zawodniczki. Część z nich będzie rywalizować o miejsce w drużynie na Mistrzostwa Świata. Jak Pan ocenia ich sportowy poziom, postępy i zaangażowanie w trening?
PP: Nadszedł czas aby włączyć do kadry młode-zdolne zawodniczki, które udanie przeszły do grupy seniorek. Wiele utalentowanych dziewczyn niestety gdzieś po drodze straciliśmy i zostały tylko te najwytrwalsze. Ich poziom sportowy jest różny ale należy dać im szansę pokazania się, pokazać im czym jest praca w kadrze. Niektóre z nich na pewno w boksie zostaną i w przyszłości będziemy się cieszyć z ich wyników, bo mają dobre „papiery” na ciekawą karierę oraz międzynarodowe doświadczenie, poparte sukcesami juniorskimi. Zawodniczki są zaangażowane w pracę, ciężko harują i czasami – zupełnie niepotrzebnie – ukrywają kontuzje z obawy odesłania do domu. Ten rok będzie dla nich dobrym doświadczeniem na kolejne lata i – nie oszukujmy się – kiedyś zajmą miejsca swoich starszych koleżanek. Ile teraz zyskają na obserwacji najlepszych seniorek zależy od nich samych. O miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata jest rywalizacja także wśród tych najmłodszych – w wagach 54 kg, 57 kg i 69 kg. Nie muszę żadnej z nich prosić, czy zmuszać do pracy, co doskonale widać nie tylko na zajęciach. Wszystkie dziewczyny, które trafiły do kadry nie są w niej z przypadku. Część z nich wie, że to nie jest jeszcze ich czas i są na razie sparringpartnerkami starszych koleżanek. Mimo to pracują normalnie i powiedziałbym, że czasami różnice w ringu między nimi a tymi najlepszymi są niewielkie – przynajmniej w zaangażowaniu i chęci odniesienia zwycięstwa.
mloda kadra
- Porozmawiajmy o personaliach. Przed nami turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, który odbędzie się w Turcji. Które zawodniczki są najbliżej tego, by tam pojechać?
PP: Nie lubię rozmawiać o personaliach, bo czasami zdarza się tak, że dziewczyny lub ich trenerzy błędnie interpretują to, co czytają. Wydaje mi się, że nawet niektórzy nie rozumieją. Więc odpowiem, że do Turcji na turniej kwalifikacyjny – jeżeli nic się złego po drodze nie wydarzy – pojadą: Sandra Drabik w wadze do 51 kg, Kinga Siwa w 60 kg i Lidia Fidura w 75 kg. Dublerkami, które muszą pozostać do końca w gotowości startowej, i zarazem zawodniczkami rezerwowymi na Turcję są: Ewelina Wicherska i Angelika Grońska w wadze do 51 kg oraz Aneta Rygielska w 60 kg. Niestety w pełni przygotowanej i pozostającej w regularnym treningu oraz progresie zawodniczki w wadze do 75 kg na dzień dzisiejszy nie mamy.

- Przed wspomnianym turniejem kwalifikacyjnym czekają Was starty w dwóch prestiżowych turniejach. W lutym w Bułgarii i w marcu w Hiszpanii. To wystarczająca ilość startów, by być pewnym dobrej dyspozycji w Turcji?
PP: Samymi startami zawodniczki się niestety nie przygotują. Muszą przepracować pewien okres, a rezygnować z przygotowań na rzecz startów w jakimś towarzyskim turnieju niskiej rangi nie będę. Są priorytety, które postawiłem przed drużyną i myślę, że wystarczy nam 6 -8 pojedynków plus sparringi. Nie potrzeba nam za wiele się pokazywać, to nie jest dobre, gdyż i tak już wszyscy nasze wagi olimpijskie mocno analizują. Co chwilę ktoś przysyła mi zaproszenia na wspólne sparringi, jakiś obóz, mając w tym swój cel. Jak wiemy najlepsze zawodniczki na świecie toczą cztery walki w ciągu roku i dalej są najlepsze. Jeżeli nie widziałbym potrzeby pracy nad pewnymi parametrami, na pewno gdzieś jeszcze byśmy wystartowali. Nie wykluczam też, że na zgrupowaniu w marcu pojawią się u nas zagraniczne zawodniczki.

- Jak ocenia Pan szanse swoich zawodniczek w turnieju kwalifikacyjnym? Poziom Europejek w wagach olimpijskich jest niezwykle wysoki a w Samsunie tylko 6 zawodniczek wywalczy prawo startu w Rio de Janeiro.
PP: Moim zdaniem Europa jako kontynent w boksie kobiet jest najmocniejsza. Będzie więc bardzo ciężko ale nie jesteśmy bez szans. Nasze dziewczyny stać na zdobycie kwalifikacji w każdej z wag olimpijskich, ale co będzie czas pokaże. Możemy równie dobrze przegrać pierwsze walki; każdy wariant trzeba brać pod uwagę ale jestem pozytywnie nastawiony do tych zawodów. Moim zdaniem układ sił w Europie w wagach olimpijskich wygląda następująco: w 51 kg jest 8 mocnych zawodniczek i każda z nich ma szanse 50/50 a w turnieju wystartuje ich pewnie ok. 30; w 60 kg jest 12 mocnych zawodniczek i każda ma szanse 50 na/50, wystartuje także ok. 30 a w 75 kg jest 8 bardzo mocnych zawodniczek z szansami 50/50, wystartuje ich na pewno około 25.
gronska_fidura_drabik
- Te same zawodniczki, które zobaczymy w Turcji pojadą do Kazachstanu na Mistrzostwa Świata? Będzie to drugi i ostateczny turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich…
PP: Do Kazachstanu może pojechać całkiem inny skład niż do Turcji i to z różnych przyczyn i względów. Na pewno decydującym obrazem będzie start w Turcji i miejsce w którym tam się znajdziemy. Chciałbym aby po Turcji nie trzeba już było stresować się Kazachstanem. Na Mistrzostwa Świata chcę zabrać 8 dziewczyn. Czas między tymi turniejami będzie bardzo, bardzo krótki i ważna będzie dyspozycja, możliwości regeneracyjne, jak i stan emocjonalny reprezentantek, bo jak wszyscy wiemy presja będzie olbrzymia.

- W ub. roku Pana podopieczne wywalczyły trzy medale historycznych 1. Igrzysk Europejskich w Baku. M.in. dzięki temu otrzymał Pan nagrodę PZB dla Najlepszego Trenera Roku 2015. To wystarczająca motywacja, by w roku olimpijskim potwierdzić słuszność drogi, którą wyznaczył Pan kadrze?
PP: Medale, które wywalczyły dziewczyny to wynik ich ciężkiej pracy. Ja staram się tylko wypełniać najlepiej jak potrafię swoje obowiązki, za które pobieram wynagrodzenie. Każdy powinien całkowicie zaangażować się w swoją pracę, a wtedy będzie ona dobrze wykonana i będzie przynosiła zadowolenie, a profity same przyjdą. Każda nagroda jest miłym akcentem w pracy trenera. Ja nie potrzebuję ani nagród finansowych, ani wyróżnień. Nie dlatego jestem w boksie. Robię to dla mojego kraju, dziewczyn i mojego dziadka. To są 3 najważniejsze czynniki, motywujące mnie do pracy. Dochodzą do tego wspaniali ludzie, których się poznaje. Nie tylko związani z boksem, ale także inni sportowcy. Wiem, że zbliża się koniec mojej pracy w kadrze, więc na pewno nie będę kalkulował. Przygotowanie drużyny, zdobycie kwalifikacji i medalu w Rio jest dla mnie celem nadrzędnym.

- Znamy już plany startowe kadry narodowej seniorek, a gdzie i kiedy będziecie trenować? Będą to tylko zgrupowania krajowe, czy także wyjedziecie zagranicę?
PP: Do Mistrzostw Świata czekają nas trzy zgrupowania w COS-OPO „Cetniewo” we Władysławowie. Sandra Drabik i Kinga Siwa będą trenowały w Bułgarii, zaś Lidia Fidura i Angelika Grońska trenują w Poznaniu. Do tego dojdzie kontynuacja zgrupowań w Turcji i w Kazachstanie, gdzie do startów będziemy mieli po ok. 7-8 dni. Nie wykluczam w międzyczasie dodatkowego 2-3 dniowego startu zagranica. Analizuję w tej chwili terminy i możliwości. Potrzebujemy także czasu na monitoring lekarski i badania specjalistyczne w Instytucie Sportu, więc kalendarz jest bardzo napięty. Kilka dni odpoczynku także będzie ważnym elementem tej układanki.

- Kluczem do dobrego startu w Baku była właśnie aklimatyzacja…
PP: Aklimatyzacja jest najważniejszym końcowym etapem przed startem. Pomyłka o dwa dni wystarczy, by zamiast na zawody pojechać na wycieczkę. W Baku to się nam udało i utrzymaliśmy dobrą dyspozycję dziewczyn do końca turnieju. Biorąc pod uwagę klimat i odległość od hali, uważam to za trafiony plan, którego trzymaliśmy się do końca. W Turcji i Kazachstanie będziemy więc odpowiednio wcześniej.

- Po zmianie terminu Mistrzostw Świata musiał Pan przebudować kalendarz przygotowań kadry. Niedawno o dwa tygodnie zmieniono termin turnieju kwalifikacyjnego w Turcji, dzięki czemu będzie więcej czasu na regenerację zawodniczek przed startem w Kazachstanie. To chyba dobra decyzja?
PP: Decyzja dobra ale i tak twierdzę, że jako kontynent zostaliśmy źle potraktowani. Myślę, że z obawy o to, że gdyby był inny termin turnieju kwalifikacyjnego, na Igrzyskach w Rio de Janeiro moglibyśmy zobaczyć po 6 zawodniczek z Europy w każdej z wag.
gronska_szlachcic
- Przez kadrę narodową w ciągu ostatnich 12 miesięcy przewinęło się około 20 zawodniczek. Wybiegam teraz w przyszłość. Jaką perspektywę ma nasza kadra narodowa?
PP: Wierzę, że te dziewczyny pójdą dobrą drogą, bez względu na różne pokusy i młody wiek. Być może kilka z nich stracimy ale to nie jest przedszkole, tylko drużyna narodowa i powinny znaleźć się w niej najlepsze z najlepszych, zdeterminowane, z dokładnie postawionym celem, ambitne i mądre dziewczyny. Moim „czarnym koniem” tej drużyny jest i będzie Kinga Szlachcic, która ma wszystko oprócz …prawa startów w imprezach międzynarodowych i mam nadzieję, że zabiegi PZB przywrócą ją jak najszybciej do rywalizacji z zagranicznymi rywalkami. Moim zdaniem odpowiednio poprowadzona będzie liderką w wadze do 60 kg w 2017 roku i nie widzę tu dla niej żadnego zagrożenia. Ania Góralska przy delikatnej korekcie pewnych mankamentów i większym doświadczeniu międzynarodowym może być nr 1 w wadze do 54 kg ale powinna walczyć o miejsce w limicie do 51 kg. Bezkonkurencyjną faworytką w wadze do 48 kg będzie Angelika Grońska, której trzeba więcej wygranych walk i która powinna walczyć o prymat także w wadze do 51 kg  – o ile oczywiście kariery zakończą Sandra Drabik i Ewelina Wicherska, bo jak wiemy mogą jeszcze kilka lat powalczyć.

wicherski_sandra

W wadze do 57 kg przy tej obsadzie będzie miała swoje pięć minut Mirela Balcerzak, o ile nie pojawi się jakaś młoda, ambitna zawodniczka z kadry młodzieżowej. Aneta Rygielska na pewno będzie walczyła cały czas o prymat w wadze do 60 kg i w kraju może być nawet numerem 1, ale w konfrontacji z rywalkami zagranicznymi lepsza może być Szlachcic! To są moje obserwacje. Jeżeli Aneta zdecydowałaby się przejść na stałe do wagi 57 kg, byłaby tam bezsprzecznie liderką na najbliższe lata, co więcej – mogłaby w tej wadze powalczyć nawet o medale Mistrzostw Świata. Do wagi 51 kg pretenduje Milena Zglenicka, cały czas pozytywnie mnie zaskakująca. Mogłaby bić się o prymat w wadze do 51 kg, jak i przy odpowiednim wzmocnieniu fizycznym, zostać krajową liderką w wadze do 54 kg. Moim zdaniem ma równe szanse z Góralską. W wadze do 64 kg na dzień dzisiejszy w kadrze jest Aleksandra Talaga, która może nie być numerem 1 w kraju gdy w Mistrzostwach Polski wystartuje Beata Koroniecka, ale nie ma przed nikim respektu zagranicą. Dlatego dzisiaj stawiam na Talagę, która jednakże będzie miała ciężkie zadanie gdy do boksu wróci Justyna Walaś. Mam także swojego „czarnego konia”, zawodniczkę, o której za wcześnie tu mówić ale mającą ogromny potencjał. To Weronika Zakrzewska, którą  najchętniej już teraz widziałbym na wspólnych zajęciach z seniorkami. Justyna Walaś może już w tym roku powalczyć o prawo startu w Mistrzostwach Świata seniorek w wadze do 64 kg albo 69 kg – nie wiem od czego zacznie przygodę z seniorskim ringiem. We wspomnianej kategorii do 69 kg liderką może być Hanna Solecka lub wspomniana Walaś. Z kolei Larysa Sabiniarz już na turnieju w Niemczech pokazała, że nie ma respektu przed seniorkami. Nie wiem co planuje Elżbieta Wójcik, która powinna być liderką wagi średniej w kolejnych latach, choć moim zdaniem powinna zejść do limitu 69 kg i wtedy będzie gwarantowała międzynarodowy wynik sportowy na poziomie medalowym. W wadze do 75 kg musi popracować nad sobą co najmniej 2 lata aby wyrównać warunki fizyczne. To ciężka i nudna praca, wymagająca pokory i zaangażowania, którego przez ostatni rok u tej zawodniczki nie widziałem. Mam nadzieję, że dorośnie i zrozumie, że marnuje swój potencjał ale każdy wiek rządzi się swoimi prawami. Tak, więc wadze do 75 kg trzeba pamiętać o szansach Wójcik, jeżeli wróci do boksu i normalnej pracy – pod warunkiem, że karierę zakończy Lidia Fidura.

lidia_angelika

Moim zdaniem jeśli Lidka pozostanie w boksie olimpijskim, to przez następny rok nikt jej nie dogoni. Wszystko zależy od Fidury, ale ja widziałbym ją w tej wadze w kadrze, w nadal dobrym dla sportowca wieku i doświadczeniu, do czasu Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Analogicznie może być w wadze do 51 kg, gdzie nowy trener reprezentacji miałby kompletne dziewczyny, z którymi już dzisiaj liczy się bokserski świat. Mówimy o perspektywach, więc wyliczajmy dalej. Wiem, że do boksu wraca Wiktoria Sądej, jest Agnieszka Matusiak – bardzo ambitna i zagadkowa zawodniczka, która może powalczyć w limicie 64 kg. Nie znam planów Magdaleny Czajkowskiej. No i do drzwi seniorskiej kadry będą pukały młode zawodniczki, ale czy wystarczy im determinacji i czy będą gotowe na ciężką pracę – nie wiem. Ciekawymi zawodniczkami są Patrycja Mrozińska i Patrycja Kiwak, które umiejętne i solidne prowadzone mogą nam dać wiele radości, bo mają ogromne rezerwy. Materiał na wartościowe zmienniczki na pewno mamy. Jest z kim pracować.

- Dziękuję za rozmowę i życzę wywalczenia trzech kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.
PP: Również dziękuję i pozdrawiam wszystkich Czytelników serwisu PolskiBoks.pl oraz kibiców boksu olimpijskiego.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

PATRYCJA KIWAK NAJLEPSZA W SERBII. KINGA SIWA „OKRADZIONA” ZE ZWYCIĘSTWA

Pięć medali wywalczyły w Serbii polskie pięściarki, które rywalizowały w mocno obsadzonym 5. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim „Nations Cup”. Wczoraj na najwyższym stopniu podium stanęła Patrycja Kiwak (Youth, 82 kg), drugie miejsca zajęły Kinga Siwa (Elite, 60 kg), Hanna Solecka (Elite, 69 kg) i Emilia Stosio (Youth, 75 kg), zaś trzecia była Natalia Antczak (Youth, 57 kg). To bardzo dobry bilans, lecz powinien być jeszcze lepszy…

Wszystko za sprawą sędziów punktowych z Bośni i Hercegowiny oraz Serbii, którzy odebrali zwycięstwo mistrzyni Polski wagi lekkiej, Kindze Siwej. Nasza kadrowiczka, dla której najważniejszym celem na ten rok jest zdobycie kwalifikacji olimpijskiej do Rio de Janeiro, zrobiła wczoraj w ringo wystarczająco dużo, aby świętować zasłużony sukces, jakim byłoby pokonanie Szwedki Agnes Alexiusson. Niestety na przeszkodzie stanęli sędziowie, którzy przyznali zwycięstwo (w stosunku 2-1) młodej rywalce. Druga seniorka, boksująca w finałach, Hanna Solecka dzielnie stawiała czoło walczącej o prawo startu w Mistrzostwach Świata, Rosjance Darimie Sandakovej. Zawodniczki rywalizowały ze sobą po raz drugi (wcześniej walczyły w Stralsundzie) i po raz drugi (po werdykcie 3-0) do góry powędrowała ręka skośnookiej rywalki.

Znakomite wrażenie na obserwatorach wywarła ubiegłoroczna brązowa medalistka Młodzieżowych Mistrzostw Świata i Europy, Patrycja Kiwak. Jej rywalką była aktualna mistrzyni świata juniorek (dawniej zwanych kadetkami), Kristina Tkacheva, sporo cięższa od Polki (walczono w nietypowym limicie 82 kg, lecz Rosjanka wyglądała na jeszcze cięższą). Patrycja zaboksowała efektownie i skutecznie, na wskroś ofensywnie siejąc spustoszenie w obronie rywalki konsekwentnym lewym prostym i mocnymi prawymi sierpami, na które Tkacheva nie znajdywała recepty. Przewaga Polki była bezdyskusyjna i końcowy werdykt (3-0) okazał się tylko formalnością Wcześniej dzielnie o zwycięstwo zaboksowała inna szczecinianka, Emilia Stosio, ostatecznie przegrywając na punkty (0-3) z wyższą od siebie Rosjanką Laurą Mamedkulievą.

CZTERY POLKI ZABOKSUJĄ W FINAŁACH 5. NATIONS CUP. BRAWA DLA SIWEJ I SOLECKIEJ

polki_nationscup

Nie zwalniają tempa podczas 5. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego Kobiet Nations Cup w serbskiej Rumie dwie mistrzyni Polski – Kinga Siwa (60 kg) i Hanna Solecka (69 kg). Dzisiaj dwie reprezentantki naszego kraju zasłużenie wygrały swoje pojedynki półfinałowe i zobaczymy je podczas jutrzejszej gali finałowej.

Kinga, która systematycznie nadrabia półroczną przerwę w startach, wygrała dzisiaj z kolejną bardzo wartościową przeciwniczką, mieszkającą na Wyspach Brytyjskich 36-letnia Valerian Spicer Kezial, która reprezentuje Dominikanę – rodzinny kraj swojego ojca. Warto dodać, że przeciwniczka Polki to najstarsza uczestniczka zawodów, od lat doceniana na Wyspach, gdzie często trenuje z angielskimi kadrowiczkami – Chantelle Cameron i Sandy Ryan. Mimo wielkiego doświadczenia i sporych umiejętności technicznych rywalka Kingi nie potrafiła jednak znaleźć skutecznej recepty na pressing Polki, której forma z walki na walkę jest coraz wyższa. Ciekawi zatem będziemy jej finałowego boju, który jutro stoczy ze wschodzącą gwiazdą europejskiego boksu kobiet, niespełna 20-letnią Agnes Alexiusson ze Szwecji.

Druga nasza zawodniczka, Hanna Solecka, miała dzisiaj słabszą rywalkę niż w pojedynku ćwierćfinałowym. Chorwatka Jovana Vucić, z którą jesienią ub. roku wygrała w Stralsundzie Larysa Sabiniarz, ani przez moment nie była w stanie zagrozić pięściarce ze Szczecina. Stroną decydującą warunki w ringu była Hanna, której mocne prawe sierpy dziurawiły nieszczelną obronę wysokiej rywalki. Od trzeciej rundy Polka do arsenału ciosów dodała jeszcze skuteczne lewe proste, czym zupełnie zniechęcała rywalkę do ataków. Po zakończeniu pojedynku Chorwatka wyglądała na zadowoloną, ale do góry – zasłużenie – powędrowała ręka reprezentantki Polski. Tym samym Hanna stanie jutro przed szansą zrewanżowania się 20-letniej Rosjance Darimie Sandakovej za porażkę, jaką poniosła w Stralsundzie.

Trzecią Biało-Czerwoną, którą zobaczymy w jutrzejszych finałach będzie Emilia Stosio (Youth, 75 kg), która w swojej premierowej walce skrzyżuje rękawice z Rosjanką Laurą Mamedkulievą, zaś czwartą brązowa medalistka ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Świata i Europy, Patrycja Kiwak (Youth, 81 kg). Jej rywalką, również w pierwszej turniejowej walce, będzie aktualna mistrzyni świata juniorek (dawniej zwanych kadetkami), Rosjanka Kristina Tkacheva.

Szkoda, że jutro w ringu nie zobaczymy także Natalii Antczak (Youth, 54 kg), która po ambitnej walce uległa dzisiaj jednogłośnie na punkty Mistrzyni Europy Juniorek z Asyżu, Annie Krasnoperovej z Rosji.

SKUTECZNY BOKS KINGI SIWEJ I HANNY SOLECKIEJ W SERBII. POLKI W PÓŁFINAŁACH

hanna_solecka_15

Bardzo dobre wiadomości dotarły do nas z Serbii, gdzie w mieście Ruma trzeci dzień trwa 5. Międzynarodowy Turniej Bokserski Kobiet „Puchar Narodów” (Nations Cup). Dzisiaj kibice zgromadzeni w miejscowej hali oglądali walki ćwierćfinałowe, w tym dwa pojedynki Biało-Czerwonych. Miło nam poinformować, że zarówno Kinga Siwa (60 kg), jak i Hanna Solecka (69 kg) wygrały swoje walki i jutro powalczą o awans do finałów tego dobrze obsadzonego turnieju.

Jako pierwsza wystąpiła w ringu gdańszczanka, której rywalką była niezwykle doświadczona Nowozelandka Alexis Pritchard, ćwierćfinalistka Igrzysk Olimpijskich w Londynie (2012). Przez cztery rundy Polka spychała do rozpaczliwej defensywy wyższą od siebie 33-letnią rywalkę, która nie miała sposobu na totalny pressing Kingi. Dobrze funkcjonował lewy prosty a mocne ciosy bite z prawej ręki w trzeciej rundzie rozbiły nos rywalce, która do końca walczyła raczej o przetrwanie niż o zwycięstwo. W trzeciej rundzie wydawało się, że pojedynek zakończy się przed czasem. Rozbity nos Pritchard dwukrotnie był opatrywany przez lekarza. Podobnie było w czwartym starciu, kiedy sędzia ringowy wreszcie zdecydował się liczyć bezradną Nowozelandkę. Ta jednak wytrwała do końca, ale sam werdykt na korzyść mistrzyni Polski był tylko formalnością.

Bardzo dobry boks zaprezentowała dzisiaj także nasza druga mistrzyni Polski, Hanna Solecka. Jej rywalką była mało znana na międzynarodowych ringach, 20-letnia Manju Bamboriya z Indii, ubiegłoroczna ćwierćfinalistka mistrzostw swojego kraju. Nasza była mistrzyni świata kadetek i młodzieżowa wicemistrzyni Europy była nieznacznie skuteczniejsza od boksującej z odwrotnej pozycji rywalki. Szczecinianka szczególnie dobrze zaboksowała w pierwszych dwóch starciach ale i w drugiej połowie walki nie była zawodniczką słabszą od Azjatki. Bamboriya w momentach zagrożenia szukała klinczu, ale wiele akcji ofensywnych Hanny było pierwszej klasy, co robiło pozytywne wrażenie na sędziach. Po zakończeniu walki swoją radość manifestowała rywalka, ale na szczęście do góry powędrowała ręka reprezentantki Polski, która zasłużenie awansowała do półfinału.

Nasze zawodniczki, którym sekundują w Serbii trenerzy Skorpiona Szczecin – Marcin Stankiewicz i Karol Chabros – jutro powalczą o awans do finału. Rywalką Kingi Siwej będzie reprezentantka Dominikany Valerian Spicer, zaś Hanna Solecka skrzyżuję rękawice z Chorwatką Jovana Vucić.

Dodajmy, że wczoraj w ringu zaprezentowała się tylko jedna Polka z grupy młodzieżowej (Youth), Aleksandra Kondej (64 kg), która stanęła oko w oko z Rosjanką, Ekateriną Isayevą, która w 2014 roku wywalczyła w Asyżu srebrny medal Mistrzostw Europy Juniorek (dawniej zwanych kadetkami). Niestety, mimo ambitnej postawy, nasza zawodniczka przegrała z bardziej doświadczoną rywalka przez TKO w 2. starciu.

ZMIENNE SZCZĘŚCIE POLEK W PIERWSZYM DNIU 5. NATIONS CUP W SERBII

balcerzak_mirela

W serbskim mieście Ruma rozpoczął się dzisiaj 5. Międzynarodowy Turniej Bokserski Kobiet „Puchar Narodów” (Nations Cup). Wśród zawodniczek z pięciu kontynentów, które rywalizują w grupach wiekowych Elite, Youth i Junior są także reprezentantki Polski. Dwie z nich wystąpiły w ringu w pierwszym dniu turnieju, ale tylko jedna wygrała swój pojedynek.

Do następnej rundy zawodów awansowała nasza utytułowana kadrowiczka, Kinga Siwa (60 kg), która nadrabia turniejowe zaległości spowodowane półroczna przerwą w startach. Po Finlandii i Rosji, nadszedł czas na Serbię. Dzisiaj Kinga, w której narożniku stanęli szczecińscy szkoleniowcy Marcin Stankiewicz i Karol Chabros, bez kłopotów pokonała jednogłośnie na punkty 19-letnia Angielkę Crystal Baker. Rywalka Polki 3 lata temu wywalczyła we Władysławowie tytuł mistrzyni Europy juniorek (dawniej zwanych kadetkami), ale w gronie seniorek – jak dotąd – nie odniosła jeszcze większych sukcesów.

Niestety swojej walki nie wygrała Mirela Balcerzak (57 kg – na zdjęciu), ulegając stosunkiem głosów 1-2 Chorwatce Sandrze Kulas, która w ub. roku boksowała w limitach 60 i 64 kg. Lepsza technicznie szczecinianka wygrała pierwsze i ostatnie starcie ale w dwóch pozostałych dała sobie narzucić chaotyczny styl walki mało znanej rywalki i w konsekwencji tego odpadła z turnieju.

Jutro z Polek boksuje tylko Aleksandra Kondej (Youth, 64 kg). Oko w oko z nią stanie Rosjanka Katerina Isayeva. Z kolei Kinga Siwa oraz pozostałe nasze zawodniczki wystąpią w ringu pojutrze, kiedy odbędą się walki ćwierćfinałowe. Rywalką mistrzyni Polski będzie doświadczona Nowozelandka Alexis Pritchard.

KADRA NARODOWA SENIOREK ROZPOCZYNA W CETNIEWIE ROK OLIMPIJSKI

Boks Kobiet 01

Kadra narodowa seniorek rozpoczyna rok olimpijski zgrupowaniem szkoleniowym w COS-OPO „Cetniewo” we Władysławowie. Od 10 do 22 stycznia trenować tam będzie czternaście zawodniczek, które powołał trener-koordynator kadry, Paweł Pasiak. Wraz z nim zajęcia poprowadzą dwaj szkoleniowcy współpracujący z reprezentacją (w tym Wojciech Wicherski) oraz fizjoterapeuta Adrian Brudnicki.

Powołania na zgrupowanie otrzymały: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Adrianna Marczewska (Boksing Zielona Góra, 48 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin, 57 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Agnieszka Matusiak (UKS Adrenalina Wrocław, 64 kg), Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice, 64 kg), Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg), Lidia Fidura (Carbo Gliwice, 75 kg) i Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań, 75 kg).

Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na ewentualne powołanie są: Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) i Justyna Walaś (Tarnowska Szkółka Bokserska). Wnikliwi czytelnicy zauważyli zapewne brak w tym gronie Kingi Siwej (SAKO Gdańsk, 60 kg). Z uwagi na długą przerwę w boksowaniu realizuje ona w tej chwili inne założenia szkoleniowe, występując w międzynarodowych turniejach bokserskich i dołączy do kadry podczas najbliższego zgrupowania.

TOP 115 EUROPA (SENIORKI) – RANKING SERWISU POLSKIBOKS.PL ZA 2015 ROK

womrank15

Prezentuję nową odsłonę autorskiego rankingu najlepszych europejskich pięściarek, które rywalizowały w zawodach boksu olimpijskiego w 2015 roku. Jak zwykle podstawą tej unikalnej na skalę Starego Kontynentu klasyfikacji były wyniki osiągane w turniejach mistrzowskich, międzynarodowych turniejach z kalendarza AIBA i EUBC oraz meczów międzypaństwowych.

W 2015 roku najważniejszą imprezą sezonu były oczywiście historyczne 1. Igrzyska Europejskie w Baku, które odbyły się w pięciu kategoriach wagowych (51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg). Zawodniczki rywalizujące w pozostałych wagach miały niewiele możliwości startów, wobec czego ich sklasyfikowanie było zadaniem najtrudniejszym. Zrezygnowałem z zestawienia rankingu w kategoriach do 81 kg i ponad 81 kg, gdyż w tych wagach nie odbyły się praktycznie żadne miedzynarodowe zawody, a jedynie mistrzostwa poszczególnych krajów.

Najlepszymi zawodniczkami minionego roku w Europie były (w kolejności wag): Ekaterina Pinigina (Rosja), Nicola Adams (Anglia), Elena Saveleva (Rosja), Zinaida Dobrynina (Rosja), Katie Taylor (Irlandia), Anastasiya Belyakova (Rosja), Lauren Price (Walia) i Nouchka Fontijn (Holandia). Tak, więc swój prymat utrzymały cztery zawodniczki (Dobrynina, Taylor, Belyakova i Fontijn). Te trzy ostatnie w roku olimpijskim zapewne powalczą o kwalifikację olimpijską

W zestawieniu znalazło się 7 reprezentantek Polski (w 6 kategoriach wagowych). Najwyżej sklasyfikowałem wicemistrzynię Igrzysk Europejskich, Sandrę Drabik (51 kg), którą wyprzedza tylko Nicola Adams. Wysokie, piąte miejsce zajmuje Lidia Fidura (75 kg), która stanęła na najniższym stopniu podium w Baku. Dwa oczka niżej postanowiłem sklasyfikować naszą trzecią medalistkę Igrzysk Europejskich, Anetę Rygielską (64 kg). Dodam, że zawodniczka z Torunia w swojej naturalnej kategorii wagowej (60 kg) nie osiągnęła wyników, które pozwoliłyby jej znaleźć się w pierwszej „15″. Jest tam za to (na dziesiątej pozycji) Kinga Siwa (60 kg), która nie boksowała przez prawie pół roku i straciła przez to szansę na to, by być w rankingu wyżej. Dwunaste miejsce w arcymocnej wadze średniej zajęła Elżbieta Wójcik, na jedenastym miejscu w słabo obsadzonej wadze do 69 kg znalazła się młodziutka Larysa Sabiniarz. Taką samą lokatę przyznałem Angelice Grońskiej (48 kg), którą jednakże stać na to, by wygrywac nawet z liderką tego zestawienia, co pokazała na turnieju w Stralsundzie.

TOP 115 EUROPA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2015 ROK

48 KG
1 Ekaterina Pinigina (Rosja)
2 Steluta Duta (Rumunia)
3 Valeria Calabrese (Włochy)
4 Sarah Bormann (Niemcy)
5 Lise Sandebjer (Szwecja)
6 Venelina Poptoleva (Bułgaria)
7 Sevda Asenova (Bułgaria)
8 Natalia Knyaz (Ukraina)
9 Lynsey Holdaway (Walia)
10 Tanya Dady (Anglia)
11 Angelika Grońska (Polska)
12 Meltem Akar (Turcja)
13 Annamarie Stark (Niemcy)
14 Ayse Cagirir (Turcja)
15 Lotta Loikkanen (Finlandia)

51 KG
1 Nicola Adams (Anglia)
2 Sandra Drabik (Polska)
3 Stanimira Petrova (Bułgaria)
4 Stoyka Petrova (Bułgaria)
5 Zoya Isayeva (Rosja)
6 Sayana Sagatayeva (Rosja)
7 Sara Ourahmoune (Francja)
8 Neriman Istik (Turcja)
9 Elif Nur Coskun (Turcja)
10 Ceire Smith (Irlandia)
11 Ornella Wahner (Niemcy)
12 Terry Gordini (Włochy)
13 Yana Burim (Białoruś)
14 Helena Envall (Szwecja)
15 Alicia Holzken (Holandia)

54 KG
1 Elena Saveleva (Rosja)
2 Marzia Davide (Włochy)
3 Anna Alimardanova (Azerbejdżan)
4 Viktoria Kuleshova (Rosja)
5 Azize Nimani (Niemcy)
6 Diletta Cipollone (Włochy)
7 Delphine Mancini (Francja)
8 Ayse Tas (Turcja)
9 Gabriela Dimitrova (Bułgaria)
10 Michaela Walsh (Irlandia)
11 Marjut Lausti (Finlandia)
12 Maria Lara Garcia (Hiszpania)
13 Lenka Kardova (Czechy)
14 Marine Rostand (Francja)
15 Iullia Coroli (Mołdawia)

57 KG
1 Zinaida Dobrynina (Rosja)
2 Dervla Duffy (Irlandia)
3 Nina Hughes-Smith (Anglia)
4 Tatiana Zrazhevskaya (Rosja)
5 Marina Malovana (Ukraina)
6 Elena Gradinar (Rosja)
7 Nomin Deutsch (Niemcy)
8 Alice Sramkova (Czechy)
9 Julia Ussik (Finlandia)
10 Grethe Kraugerud (Norwegia)

60 KG
1 Katie Taylor (Irlandia)
2 Yana Alexeyevna (Azerbejdżan)
3 Chantelle Cameron (Anglia)
4 Mira Potkonen (Finlandia)
5 Svetlana Kamenova (Bułgaria)
6 Estelle Mosselly (Francja)
7 Daria Abramova (Rosja)
8 Jennifer Miranda (Hiszpania)
9 Tasheena Bugar (Niemcy)
10 Kinga Siwa (Polska)
11 Ida Lundblad (Szwecja)
12 Romina Marenda (Włochy)
13 Natalia Shadrina (Rosja)
14 Yulia Tsiplakova (Ukraina)
15 Sofia Ochigava (Rosja)

64 KG
1 Anastasia Belyakova (Rosja)
2 Sandy Ryan (Anglia)
3 Valentina Alberti (Włochy)
4 Agnes Alexiusson (Szwecja)
5 Yvonne B. Rasmussen (Dania)
6 Elena Ustinova (Rosja)
7 Aneta Rygielska (Polska)
8 Kelly Harrington (Irlandia)
9 Nila Lipska (Ukraina)
10 Cherelle Brown (Anglia)
11 Rosie Eccles (Walia)
12 Anais Kistler (Szwajcaria)
13 Elina Gustafsson (Finlandia)
14 Martina Schmoranzova (Czechy)
15 Mirian Gutierrez (Hiszpania)

69 KG
1 Lauren Price (Walia)
2 Stacey Copeland (Anglia)
3 Claire Grace (Irlandia)
4 Elena Vystropova (Azerbejdżan)
5 Darima Sandakova (Rosja)
6 Christine Desmond (Irlandia)
7 Nadine Apetz (Niemcy)
8 Ester Konecna (Czechy)
9 Darlene Joerling (Niemcy)
10 Janine Hofmann (Niemcy)
11 Larysa Sabiniarz (Polska)
12 Olena Kolesnik (Ukraina)
13 Ditte Frostholm (Dania)
14 Malena Hede (Szwecja)
15 Stephanie Wroe (Anglia)

75 KG
1 Nouchka Fontijn (Holandia)
2 Savannah Marshall (Anglia)
3 Anna Laurell (Szwecja)
4 Saadat Abdulaeva (Rosja)
5 Lidia Fidura (Polska)
6 Yaroslava Yakushina (Rosja)
7 Sarah Scheurich (Niemcy)
8 Love Holgersson (Szwecja)
7 Katerina Shambir (Ukraina)
9 Erika Guerrier (Francja)
10 Natasha Gale (Anglia)
11 Maria Badulina-Bova (Ukraina)
12 Elżbieta Wójcik (Polska)
13 Sema Caliskan (Turcja)
14 Maily Nicar (Francja)
15 Lyubov Pashina (Rosja)

Opracował: Jarosław Drozd

NA SYBERII ŚCIANY POMAGAJĄ MIEJSCOWYM. KINGA SIWA „PRZEGRAŁA” Z ROSJANKĄ

khanty15

Od wczoraj w rosyjskim mieście Khanty-Mansiysk, zwanym popularnie „Bramą Syberii” odbywa się tradycyjnie już mocno obsadzony Międzynarodowy Turniej Bokserski Kobiet i Mężczyzn “World Cup of Petroleum Countries”. W zawodach bierze udział także ekipa z Polski, reprezentowana przez gdańszczankę Kingę Siwą (60 kg) i pięściarzy klubu 06 Kleofas Katowice. Ogółem na zachodnią Syberię dotarło aż 35 zawodniczek i 103 zawodników z 18 krajów świata.

Nas szczególnie interesował występ Kingi Siwej (60 kg), która niedawno, po dłuższej przerwie w startach, wygrała turniej w Tampere i pełna nadziei oraz ambicji jechała do Rosji. Polka wylosowała ćwierćfinał, w którym stanęła dzisiaj oko w oko z niepokonaną w tym roku Rosjanką Darią Abramovą, która boksuje również w limicie 64 kg. Kinga przez cztery rundy walki dyktowała warunki w ringu, wygrywając każdą z rund. Rosjanka była pasywna, praktycznie nie zadawała celnych ciosów a na dodatek w 3. starciu otrzymała ostrzeżenie za permanentne trzymanie i klincze. Niestety po zakończeniu walki, ku zaskoczeniu i zażenowaniu nie tylko polskiej ekipy, do góry podniesiono rękę Abramovej, odbierając Polce szansę walki o finał z Chinką Su Tsu Chun. Sędziowie punktowali walkę 3-2 dla Kingi ale losowo (?) z tych pięciu ocen sędziowskich wybrano trzy i wygrała …rywalka w stosunku 2-1.

Wczoraj w ringu oglądaliśmy także Mateusza Kowalczyka (91 kg), który niestety przegrał jednogłośnie na punkty (0-3) z Litwinem Tadasem Tamasauskasem.

KINGA SIWA: W SPORCIE WYCZYNOWYM LICZY SIĘ WYŁĄCZNIE WYNIK. Z TEGO JESTEM ROZLICZANA

ewelina_kinga

- 6 miesięcy i 19 dni. Tyle czasu musiałaś czekać na swój kolejny pojedynek, po tym jak zostałaś zawieszona przez AIBA. Ostatnim Twoim oficjalnym pojedynkiem był bój z Anetą Rygielską w finale Mistrzostw Polski w Karlinie. Co robiłaś we wspomnianym czasie, by utrzymywać sportową formę na wysokim poziomie?
Kinga Siwa: Nie liczyłam dni, ale w tym okresie każdy z nich trwał jakby to były trzy. Odebranie mi możliwości startu w Baku było dla mnie sporym ciosem ale od samego początku współpracy z moim trenerem, Markiem Chrobakiem, stawialiśmy sobie za cel Igrzyska Olimpijskie. Na tym więc pozostało nam się skupić. Nie przerwałam zajęć. Na początku lipca poprowadziłam zgrupowanie dla pomorskiej kadry wojewódzkiej, a potem weszłam już na odpowiednie obroty. Moją specjalnością jest wytrzymałość, ale by wygrywać z najlepszymi, musimy z trenerem mocno pracować nad pozostałymi elementami. Praktycznie każdego dnia Marek Chrobak poświęca mi swój czas, bym weszła ostatecznie na odpowiedni poziom przygotowania. Starego misia trudno oduczyć starych nawyków, tym bardziej nauczyć czegoś nowego, ale… posuwamy się naprzód.
kinga_win
- Gratuluję świetnego powrotu, czyli zwycięstwa w Międzynarodowym Turnieju „Tammer Cup” w Tampere. Jak czułaś się w ringu po przerwie? Mówiłaś mi, że rywalki nie prezentowały wielkiego boksu, ale odrzućmy skromność – jak przebiegały te dwie walki?
KS: Cieszyłam się z powrotu na ring. Bardzo mi tego brakowało. Uprawiam sport wyczynowy a nie rekreację, ani sztukę walki, gdzie ważny jest rozwój ciała i umysłu. W sporcie wyczynowym liczy się wyłącznie wynik. Z tego jestem rozliczana. Brzmi to może brutalnie, ale w tym się odnajduję. Cały czas czuje głód walki i zwycięstw. Wracając do turnieju w Tampere, to rywalki nie były utytułowane, ale walczyły od początku do końca. W ringu należy być czujnym do ostatniego gongu a lekceważenie kogokolwiek może się skończyć przegraną. A ja nie znoszę przegrywać. Ten turniej był dla mnie o tyle dobry, ponieważ udało mi się pokazać lepszy niż do tej pory boks. To dobra prognoza na przyszłość i dowód, że nasze przygotowania są dobrze opracowane.
Kinga_Bukareszt1
- Rozumiem, że zmiana terminu Mistrzostw Świata ze stycznia na maj to dla Ciebie dobra wiadomość? Będziesz się starała nadgonić stracony czas. Niebawem wyruszasz na Syberię…
KS: Mieliśmy z trenerem z początku mieszane uczucia. Informacja o przełożeniu terminu padła tuż po zakończeniu przez nas obozu wysokogórskiego w Alpach. Był on dla mnie niesamowitym przeżyciem. Wykonaliśmy kawał mocnej roboty, która miała dać mi moc na eliminacje do Igrzysk Olimpijskich. Pomyślałam: “oto niekończące się przygotowania. Najpierw Baku, teraz to”. Ale faktycznie, nie będę już czuła się do tyłu względem innych rywalek jeśli chodzi o starty. Liczę na jeszcze kilka walk w tym roku. Dzięki klubowi 06 Kleofas Katowice, będę mogła wyjechać na Syberię na turniej Petroleum Cup. Ważne, by przygotowania w roku olimpijskim przebiegły maksymalnie dobrze. Klub SAKO zapewnia mi wyjątkowo komfortowe warunki rozwoju. W Gdańsku spełniam swoje marzenia. Tu mieszkając, a to już prawie trzy lata,  zdobyłam upragniony tytuł mistrzyni świata w kickboxingu (jako reprezentantka klubu Champion Gdańsk), wróciłam do boksu. Rozwijam się jako zawodniczka i jako trenerka. Miasto Gdańsk również jest dla mnie łaskawe. Byłam wyróżniana za osiągnięcia sportowe w postaci stypendium i nagród. Gdyby nie mój trener, Marek Chrobak, już dawno bym pewnie porzuciła sport i układała sobie “normalne” życie. Na szczęście tak się nie stało i nie spieszy mi się do zakończenia tej przygody.
Kinga_mp
- W Twojej kategorii wagowej wydajesz się być numerem jeden. Jaki wpływ na Twoją sportową motywację i generalnie dyspozycję mają młode rywalki – Aneta Rygielska i Kinga Szlachcic. Jak je oceniasz ze sportowego punktu widzenia?
KS:  To są młode, ale już bardzo dobrze wyszkolone zawodniczki. W obu widzę spory potencjał. To bardzo dobrze, że ze mną rywalizują, bo wszystkie na tym korzystamy. Naturalnie, chcę, żeby 2016 rok był “mój”, ale liczę, że dziewczyny mi nie odpuszczą. Poza ringiem nie zabijamy się wzrokiem. Dobrze jest gdy ringowe rywalki potrafią na co dzień być dobrymi koleżankami. W kickboxingu potrafiłam z rywalką wymienić się sprzętem przed walka. W trakcie pojedynku jedna drugiej próbowała urwać głowę. Po walce oddawałyśmy sobie sprzęt i znów się lubiłyśmy.
kadra 2006
- Jesteś jedną z najbardziej doświadczonych kadrowiczek. Twoje bokserskie początki zarejestrowałem w pamięci już w 2002 roku, kiedy wygrałaś w Zawierciu turniej o Mistrzostwo Polski Juniorek. Dwa lata później reprezentowałaś już Polskę a w 2006 roku wystartowałaś w aż trzech wielkich turniejach mistrzowskich – Mistrzostwach Świata, Europy i Unii Europejskiej. Jak zmienił się boks kobiet na przestrzeni tych lat?
KS: Na początku XXI wieku, boks kobiet praktycznie nie istniał, walki miały charakter pokazowy, gdzieś tam w przerwie między właściwymi pojedynkami. Rozwijanie tej dyscypliny wydawało się być co najmniej szalonym pomysłem. Od wydawałoby się nierealnych pomysłów tworzą się wielkie sprawy. Tak było w przypadku boksu kobiecego. Był Leszek Piotrowski, Marek Węgierski, Krzysztof Kucharzewski  i grupa ogromnie zaangażowanych dziewczyn, która przecierała szlaki w tej dyscyplinie. Niełatwy to szlak. Ja dołączyłam jakby w drugim rzucie do kadry, na początku bardziej jako pomoc w pracy w parach i sparingach. Na swój czas musiałam parę lat poczekać. Dziewczyny nie rozstają się z nią do dziś, bo to nałóg,  z którego chyba się nie wychodzi. Wszystkich nie wymienię, ale Anna Kasprzak (pierwsza zapisana w PZB pięściarka), Katarzyna Czuba-Wrońska, Jagoda, Karge, Karolina Michalczuk, Karolina Łukasik, Kinga Ruszczyńska są trenerkami lub prowadzą sportowe zajęcia. Niektóre przeszły na zawodowstwo, jak Karolina Łukasik, Karina Kopńska, Bojana Libiszewska, Ewa Brodnicka, Ewa Piątkowska. Niektóre zostały sędzinami, jak Karolina Bagnowska, Magdalena Motyczko, czy Katarzyna Krukowska. Dziś, przede wszystkim, szkolenie kobiet przestało być czymś wyjątkowym.”. Rzecz jasna, wzrósł bardzo poziom światowego boksu. Wyrównał się. Rywalek na turniejach jest już nie kilka, a kilkadziesiąt i z każdą trzeba się mocno liczyć. W Polsce sporty walki i boks są bardzo popularne, ale na poziomie rekreacji. Łatwiej jest „zostać pięściarką” teraz, niż tych 10-15 lat temu, gdy na dzień dobry  w klubie się słyszało- „nie trenujemy dziewczyn”, co nie znaczy, że rzesze kobiet się do tego garnie. Wyczynowa praca nie jest dochodowa, więc trzeba być szaleńcem, by się temu całkowicie poświęcić. Ale oto jesteśmy! Uważam, że nasze dziewczyny są zdeterminowane i chcą wygrywać. Podstawą jest wiara w zwycięstwo. Potrafiłam przegrać, bo zabrakło mi wiary. Ale i wygrywałam, gdy wiarę tą miałam tylko ja i mój trener. Marek Chrobak jest niepoprawnym optymistą. Dlatego może być dumny z posiadania w klubie olimpijczyka [Tomasza Jabłońskiego – przyp. JD]. W planie na Rio ma mieć dwóch. U niego nie ma zdań typu “nie da się, to bez sensu, a po co, za dużo roboty z tym”. Tu nie ma nic odkrywczego. Mnóstwo mistrzów mówiło, że podstawą wyniku jest ciężka, systematyczna praca i wiara w zwycięstwo, a nie tzw. talent. Są rzeczy, na które wpływu nie mamy. Ale skoro podjęliśmy się już tej ciężkiej roboty, wykonajmy ją ze swojej strony, maksymalnie najlepiej. W Polsce, za czasów trenera Leszka Piotrowskiego, praktycznie cały rok byłyśmy poza domem. Wędrowałyśmy z Cetniewa we Władysławowie do Strzechy Akademickiej w Karpaczu, Grudziądza, Warszawy. W tej chwili zgrupowań jest mniej, ale uważam, że w Polsce nie brakuje bardzo dobrych trenerów klubowych. Takich, którzy znają swoje podopieczne i wiedzą jak podnosić ich poziom. Jeżeli na linii trener kadry-trener klubowy-zawodniczka, będzie istniała dobra relacja, praca na zgrupowaniach i praca w klubie będą się uzupełniały, zaś polski boks kobiecy czekają sukcesy największego kalibru. Tyle w teorii. Co do boksu, zmieniał się system punktowania. Przeszłam maszynki “pianino” i maszynki “mecz piłkarski”. W teorii każdy system jest dobry, ale dobrze, że w końcu wrócono do “kartek”. W przeciwieństwie do moich koleżanek, jestem za zdjęciem kasków u kobiet. Dobrze mi o tym mówić, w końcu mam krótkie włosy.
zawiercie 2002 Mistrzostwa Polski
- Przez wiele lat skutecznie łączyłaś starty w boksie i kick-boxingu. W jaki sposób i gdzie rozpoczęła się Twoja sportowa droga? Na pewno wiążę się z tym jakaś ciekawa historia…
KS: Na sali treningowej pojawiłam się w 2000 roku. Dobrze pamiętam pierwszy trening, jak i pierwszą walkę, na którą czekałam ponad rok. Z wrażenia nie mogłam zasnąć w nocy, tak byłam podekscytowana. Szkoda, że tego nikt nie nagrał. W ciągu minuty trzy razy przewróciłam się potykając o własne nogi. Nos miałam czerwony od krwi a kark bolał kilka dni. Remis. Mimo to, po walce rozpierała mnie radość. To było to! Ze sporej grupy rekrutów w moim pierwszym klubie, Pomorzaninie Toruń, utrzymałam się ja i Kamil Gorząd. To był bardzo dobry zawodnik. Obrywało mi się wielokrotnie, gdy przyszło nam razem sparować. To nie wstyd dla mężczyzny, by traktował partnerkę treningową jak poważnego zawodnika. Kiedyś jeszcze chłopcy mieli z tym opory, ale dziś już tego problemu nie widzę. Kobiety są słabsze fizycznie, ale współpartner,  redukując nieco siłę ciosu podczas pracy, może się wytworzyć dobrą i korzystną dla obu stron współpracę. Z Kamilem jesteśmy dziś trenerami, a on wychowuje teraz moją rywalkę ringową, Anetę. W boksie na początku szło mi bardzo topornie. Nierzadko słyszałam dobrą radę “daj sobie już spokój”. I prawie tak by się stało, ale spotkałam na swojej drodze Marka Marszała. Rozpoczął się nowy, wspaniały etap kickboxingu. Na mistrzostwo świata musiałam długo czekać. Mi nie było łatwo. Przez kilka lat ocierałam się o cel. Dosłownie, jednym punktem. Dlatego tak cudownie smakowało to ostanie zwycięstwo w low kick. Ale w tym samym roku był światowy czempionat w full contact. Nie chciałam być mistrzynią świata. Chciałam być dwukrotną mistrzynią świata. Przegrałam w finale. Ryczałam, jakby mi co najmniej chałupę ktoś spalił. Do końca roku, co rano budziłam się i pierwsze co, to myślałam o tej przegranej. To tak, jakbym zdobywała górę i odpadła metr pod wierzchołkiem metr pod wierzchołkiem. Tak się czułam. A potem przyszedł styczeń 2014 roku, kiedy zgodnie z ustaleniami z Markiem Chrobakiem zakończyłam etap kickboxingu. Takie zresztą były wymogi AIBA. Wróciłam do boksu. Tu są wielkie góry do zdobycia. Przygód w sportowej przygodzie mi nie brakowało, ale pracuje z poczuciem, że jeszcze tak naprawdę nic nie zdobyłam. Bo chcę więcej.
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
-  Twój dotychczasowy dorobek to przede wszystkim dwa brązowe medale Mistrzostw Europy (2006 i 2014) i dwa Mistrzostw Unii Europejskiej (2007, 2008) oraz 7 złotych medali Mistrzostw Polski seniorek. Na co jeszcze stać Kingę Siwą? Jakie są Twoje sportowe plany i ambicje?
KS: Moim celem jest medal Igrzysk Olimpijskich.
-  Masz już niemałe doświadczenie i sukcesy w pracy trenerskiej. Rozumiem, że swoją dalszą przyszłość wiążesz z tą dziedziną bokserskiego rzemiosła?
KS: W SAKO pełnię rolę zarówno zawodniczki, jak i trenerki. Tej drugiej roli uczę się cały czas, przeżywam na tym polu radości z dobrze wykonanych zadań ale też i wpadki, z których staram się wyciągnąć odpowiednie wnioski, bo wiem, jak niezwykle ważną osoba dla zawodnika jest trener. Jedno zdanie, jedna decyzja prowadzącego, może wywrócić młodemu człowiekowi myślenie o 180 stopni. Na dzień dzisiejszy opieram swoje plany treningowe na własnym doświadczeniu. Nie każę wykonywać na treningu czegoś, czego sama nie próbowałam. Ponieważ moim największym atutem, jako zawodniczki jest wytrzymałość, ten element przygotowań pełni u mnie nadrzędną rolę. Sporą nowością było dla mnie prowadzenie grupy dziecięcej. Przeżyłam z początku mały szok. Praca z kilkulatkami wcale nie jest prosta, ale chyba sobie poradziłam. Dzieciaki z Sopotu mnie nie zjadły. Zajęcia sportów walki dla dzieci zdobywają coraz większe uznanie wśród rodziców i dzieci i bardzo dobrze. Są to bezpieczne a jednocześnie ogólnorozwojowe treningi, tak bardzo potrzebne najmłodszym. Chwilowo, głównie ze względu na moje częste wyjazdy, nie prowadzimy zajęć w Sopocie, ale zapraszam do Gdyni i Gdańska, gdzie ćwiczą na sali 8 i 10-latkowie. Miałam też możliwość prowadzenia zgrupowań pomorskiej kadry wojewódzkiej. Na dzień dzisiejszy jestem jednak przede wszystkim zawodniczką i na tym się skupiam.
sopot dzieci 2014 fot. M. Kaszubowska
- Boksowałaś z wieloma znakomitymi zawodniczkami, m.in. Yulią Nemtsovą, Rolą El-Halabi, Amandą Coulson, Klarą Svensson, Gulsum Tatar, czy Anastasiyą Belyakova. która ze swoich rywalek nich cenisz najwyżej i dlaczego? Może zachowałaś jakieś szczególne wspomnienia z tych walk?
KS: Mój trener kickboxingu, Marek Marszał, z toruńskiego Smoka, mówił: “walczysz z mistrzynią świata? Świetnie! Skopiemy jej d***”. W kickboxingu ludzie nie pękają, dlatego cieszę się, że znalazłam się w tym wspaniałym środowisku na kilka lat. Walki z mistrzyniami są trudne psychicznie. Ale, w szczególności w kickboxingu, co chwila trafiałam na utytułowane zawodniczki. Pokonywałam je. Czasem dopiero po którejś próbie. W boksie, prawdziwą wojnę ze sobą przeżyłam przed walką z Gulsum Tatar, podczas Mistrzostw Europy w Bukareszcie. To była walka o wszystko. Ja, stara zawodniczka, jadąca na koszt trenera klubowego, bo inaczej się nie dało. Wiedzieliśmy, że jak przegram, to będzie koniec. Tatar mnie obijała parę lat wcześniej, miałam to przed oczami tuż przed pojedynkiem. Tym razem za tytułami nie poszło przygotowanie do walki. Wykorzystałam to, co mogłam i dzięki temu wciąż przeżywam wspaniałą sportową przygodę. Stoczyłam wiele trudnych dla siebie walk, w boksie i kickboxingu. Potrafiłam wygrywać dosłownie w ostatnich sekundach, nabijając punkt (jak były maszynki). Potrafiłam też przegrać, bo za bardzo chciałam. Boks jest bardzo trudnym zajęciem. Ciężkim, złożonym sportem, w którym gnębione są i ciało i umysł. Systematyczna, sumienna praca i poczucie sensu w to co się robi, daje siłę psychiczną. Przed walką nie czuje się wtedy człowiek jak nieprzygotowany do egzaminu student. Ale przede wszystkim liczy się wiara i chęć zwycięstwa. Fakt, na wiele rzeczy nie mamy wpływu. W sporcie, jak i w życiu, niezbędnym elementem sukcesu jest szczęście, dobry zbieg okoliczności i nie mówię o „dobrym” losowaniu słabych przeciwniczek w drabince. Wejście w odpowiedni stan umysłu, bycie maksymalnie dobrze przygotowanym i wygrywanie z najlepszymi. Oto elementy, na które pracuje się każdego dnia, w trakcie zajęć fizycznych i poza nimi. To wszystko potem się zgra w ciągu tych 8 intensywnych minut walki. Najcenniejszych w życiu.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

Fot. Natalia Hollińska, M. Kaszubowska, Kinga Siwa
kinga podium stare

Kinga_Bukareszt2

KADROWICZKI PRZYJADĄ DO CETNIEWA. POWOŁANIA DLA TRZECH DEBIUTANTEK

Boks Kobiet 01

Trzynaście zawodniczek otrzymało powołania na zgrupowanie kadry narodowej seniorek, które w dniach od 6 do 13 grudnia odbędzie się w gościnnych progach COS OPO „Cetniewo” we Władysławowie. Zajęcia prowadzić będą trener-koordynator Paweł Pasiak oraz współpracujący z nim szkoleniowcy Wojciech Wicherski (PKB Poznań) i Łukasz Butryński (Korona Wałcz)

Nad Bałtyk przyjadą: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Agnieszka Matusiak (UKS Adrenalina Wrocław, 64 kg), Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice, 64 kg), Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg), Lidia Fidura (Carbo Gliwice, 75 kg) i Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań, 75 kg).

Dodajmy, że wśród powołanych są trzy debiutantki: Mirela Balcerzak, Hanna Solecka i Agnieszka Matusiak, czym trener kadry daje jasno do zrozumienia, że nadal szuka optymalnego składu na Mistrzostwa Świata w Astanie. W porównaniu z poprzednimi powołaniami zwraca uwagę brak w kadrze Elżbiety Wójcik (Róża Karlino, 75 kg).

SUKCES KINGI SIWEJ NA TURNIEJU W TAMPERE. SREBRO DLA ADRIANA KOWALA

kinga_adrian

Sukcesem Kingi Siwej (60 kg) zakończył się w Tampere 36. Międzynarodowy Turniej Bokserski „Tammer Cup”. Nasza zawodniczka w walce finałowej pokonała jednogłośnie na punkty (3-0) aktualną wicemistrzynię Włoch Sarę Corazza.

Tak, więc Kinga udanie wróciła na drogę sportowej rywalizacji o przepustkę do kadry narodowej na najważniejsze zawody w roku olimpijskim. Jeszcze w tym roku podopieczna Marka Chrobaka z SAKO Gdańsk pojedzie na daleką Syberię, by tam rywalizować w mocno obsadzonym turnieju World Cup of Petroleum Countries.

Mimo finałowej porażki z Walijczykiem Seanem McGoldrickiem, na brawa zasłużył również Adrian Kowal (56 kg), który dzielnie walczył o zwycięstwo i mimo, że na kartach wszystkich sędziów przegrał dzisiejszy pojedynek, to na pewno potwierdził, że już teraz stać go na boks na niezłym europejskim poziomie.

KINGA SIWA I ADRIAN KOWAL AWANSOWALI DO FINAŁÓW „TAMMER CUP”

kingasiwa02

Nareszcie dobre informacje napłynęły do nas z Finlandii, gdzie dzisiaj Kinga Siwa (60 kg) i Adrian Kowal (56 kg) awansowali do finałów dobrze obsadzonego 36. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Tammer Cup”.

Gdańszczanka, która po długiej przerwie wróciła do rywalizacji o miejsce w kadrze narodowej na kwalifikacje olimpijskie i Mistrzostwa Świata, pokonała w Tampere zawodniczkę gospodarzy Ninę Anttonen, zaś młody pięściarz z Lublina był lepszy od Fina Niazza Ahmadiego.

PORAŻKA BARTOSZA GOŁĘBIEWSKIEGO W PIERWSZYM DNIU TURNIEJU W TAMPERE

gołębiowski

Ostatecznie czterech reprezentantów i jedna reprezentantka Polski seniorów stanęło na starcie 36. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Tammer Cup”, który do 22 listopada odbywać się będzie w fińskim Tampere. Dzisiaj odbyło się oficjalne losowanie i pierwsze walki eliminacyjne, w których zobaczyliśmy m.in. Bartosza Gołębiewskiego (75 kg) w pojedynku z leworęcznym Kazachem Amandykiem Manashevem.

Niestety nasz młody pięściarz przegrał na punkty ze stawiającym, tak samo jak on, pierwsze kroki na międzynarodowych ringach rywalem. Bartosz dobrze rozpoczął pojedynek, jednak z biegiem kolejnych minut szybszy Kazach, który jeszcze do niedawna boksował w limicie 69 kg, systematycznie powiększał swoja niewielką przewagę. Jak zauważyli obserwatorzy, szkoda tego pojedynku, bo był …do wygrania.

Pozostali trzej nasi zawodnicy pierwsze turniejowe pojedynki stoczą jutro i pojutrze. W sobotnim półfinale Adrian Kowal (56 kg) zmierzy się z brązowym medalistą tegorocznych mistrzostw Finlandii, Niazzem Ahmadim, jutro Sebastian Konsek (64 kg) skrzyżuje rękawice z aktualnym wicemistrzem Norwegii Hadi Srourem, zaś Daniel Adamiec (69 kg) stanie do walki z Koreańczykiem z Południa, Lee Seung-Hyoenem, dla którego będzie to drugi turniej w Europie w tym roku (przegrał w eliminacjach w lipcu w Halle). Stawką dwóch ostatnich rywalizacji będzie awans do strefy medalowej.

W Tampere wystąpią także zawodniczki w olimpijskiej wadze lekkiej (60 kg). W sobotę w pojedynku półfinałowym zobaczymy w akcji mistrzynie Polski, Kingę Siwą, która zmierzy się z ubiegłoroczna wicemistrzynią Finlandii wagi do 64 kg, Niną Anttonen.

BIAŁO-CZERWONE GOTOWE DO STARTU W TURNIEJU W KAZACHSKIM ATYRAU

atyrau

Reprezentacja Polski Seniorek w Boksie, po międzylądowaniu w Moskwie, dotarła wczoraj nad ranem do kazachskiego miasta Atyrau, gdzie dzisiaj rozpocznie się Międzynarodowy Turniej Bokserski, którego patronkami są trzy bohaterki i zarazem ofiary II wojny światowej – Aliya Moldagulova, Manshuk Mametova i Kiuaz Dospanova. To drugi Memoriał im poświęcony, ale pierwszy w tak mocnej obsadzie, gdyż do dalekiego Kazachstanu – oprócz naszej kadry – przyleciały także ekipy z Rosji, Azerbejdżanu, Tadżykistanu i Maroka. Gospodynie wystawią w zawodach aż trzy swoje ekipy i będzie to dla nich najważniejszy turniej w tej części roku.

Biało-Czerwonych barw w Atyrau bronią: Angelika Grońska (48 kg), Sandra Drabik (51 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Lidia Fidura (75 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). Nasze zawodniczki mają za sobą zgrupowanie szkoleniowe w Suwałkach, które zakończyły pojedynki punktowane, które odbyły się w ramach sobotniego Młodzieżowego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego.

Zdaniem trenerów polskiej kadry – Pawła Pasiaka (nie było go w narożniku żadnej z kadrowiczek) i Wojciecha Wicherskiego – werdykty w pełni odzwierciedlały przewagę jakie osiągnęły w ringu zwyciężczynie poszczególnych walk. Zarówno Angelika Grońska, która wygrała z Mileną Zglenicką (51 kg), jak i Kinga Siwa, która pokonała Anetę Rygielską (60 kg) oraz Lidia Fidura, lepsza w konfrontacji z Elżbietą Wójcik (75 kg), wygrały wszystkie rundy swoich pojedynków.

Wracając do zawodów w Atyrau, odbędą się pod egidą AIBA oraz ASBC (Azjatyckiej Federacji Boksu Olimpijskiego). Pierwsze walki odbędą się dzisiaj od godz. 16.00 lokalnego czasu, czyli o godz. 12.00 czasu polskiego. Poprzedzą je waga (godz. 8.00) oraz losowanie (godz. 10.30).

SZCZEGÓŁOWY PLAN ZAWODÓW [czas lokalny, czyli + 4 godziny]

18 LISTOPADA 2015 ROKU
08.00 – 10.00 waga
10.30 – 11.30 losowanie
16.00 – 20.00 walki eliminacyjne
18.00 ceremonia otwarcia

19 LISTOPADA 2015 ROKU
08.00 – 09.00 waga
15.00 – 19.00 walki eliminacyjne

20 LISTOPADA 2015 ROKU
08.00 – 09.00 waga
10.00 – 12.00 seminarium dla trenerów
15.00 – 19.00 walki ćwierćfinałowe

21 LISTOPADA 2015 ROKU
08.00 – 09.00 waga
15.00 – 20.00 walki półfinałowe

22 LISTOPADA 2015 ROKU
08.00 – 09.00 waga
15.00 – 18.00 walki finałowe
18.00 ceremonia zamknięcia

BIAŁO-CZERWONI POZNALI RYWALI, Z KTÓRYMI ZABOKSUJĄ NA TURNIEJU W TAMPERE

Tammer

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o starcie naszych reprezentantów w tradycyjnym 36. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim Tammer Cup, który odbędzie się w dniach od 19 do 22 listopada w fińskim Tampere. Organizatorzy opublikowali już pełną listę startową zawodników i zawodniczek, którzy staną w ringowe szranki. Z kim zatem przyjdzie rywalizować Biało-Czerwonym?

Adrian Kowal (Olimp Lublin, 56 kg) ma w swojej wadze pięciu przeciwników – Khalila Litima (Algieria), Niazza Ahmadi (Finlandia), Ryuji Kanakę (Japonia), Dilankę Suresha Pattiarachchi (Sri Lanka) i Seana McGoldricka (Walia).

Rywalami Sebastiana Konska (RMKS Rybnik, 64 kg) będą: Hovhannes Martirosyan (Belgia), Amin Nuri, Mikael Perhomaa i Henrik Enroth (wszyscy Finlandia), Hassan Amzile (Francja), Georgián Nyéki (Węgry), Masahiro Suzuki (Japonia), Hyunchul Lim (Korea Płd.) i Hadi Srour (Norwegia).

Daniel Adamiec (RUSHH Kielce, 69 kg) stanie do rywalizacji z 10 przeciwnikami: Younesem Nemouchi (Algieria), Haizelem Tabiri-Essumanem (Anglia), Andreiem Hartšenko (Estonia), Antti Hietalą i Mikko Niemi (obaj Finlandia), Balázsem Bacskaiem (Węgry), Azamatem Dosmagambetovem (Kazachstan), Seunghyun Lee (Korea Południowa), Jamshidem Nazarim (Norwegia) i Martinem Harkinem (Szkocja).

Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów, 75 kg) ma 8 rywali: Anthony Fowlera (Anglia), Artura Zarvę (Estonia), Dmitriya Tretyaka i Ilari Kujalę (obaj Finlandia), Christiana Mblilli Assomo (Francja), Xheka Paskali (Niemcy), Atsushi Kanzakiego (Japonia) i Amandyka Manasheva (Kazachstan).

Z kolei Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion Szczecin, 81 kg) będzie walczył o zwycięstwo w turnieju z sześcioma przeciwnikami: Ainarem Karlsonem (Estonia), Rafaelem Ekroosem i Henrikem Palosaari (obaj Finlandia), Leonem Bunnem (Niemcy), Ádámem Hámorim (Węgry) i Vegarem Tregrenem (Norwegia).

Jedyna Polka w turnieju, Kinga Siwa (60 kg) na pewno zdobędzie w Tampere medal, gdyż do zawodów zgłoszono 4 zawodniczki. Oprócz naszej pięściarki wystąpią Nina Anttonen i Meri Latvala (obie z Finlandii) oraz Sara Corazza z Włoch.

KINGA SIWA WRÓCI DO RYWALIZACJI PODCZAS TURNIEJU W TAMPERE

kingasiwa01

19 listopada 2015 roku w Tampere rozpocznie się  36. Międzynarodowy Turniej Bokserski Tammer Cup. Tego też dnia zakończy się zawieszenie przez AIBA aktualnej brązowej medalistki Mistrzostw Europy z Bukaresztu (2014), Kingi Siwej (60 kg). Kibiców boksu olimpijskiego ucieszy więc zapewne informacja, że ambitną zawodniczkę gdańskiego klubu SAKO zobaczymy w Finlandii.

Nie czas by w szczegółach wracać do sprawy zawieszenia Kingi przez światową federację. Faktem jest, że nasza kadrowiczka, która o zawieszeniu dowiedziała się 9 czerwca br. straciła wiele cennego czasu oraz życiową szansę startu w 1. Igrzyskach Europejskich w Baku, na których byłaby jedną z najpoważniejszych kandydatek do medali w wadze z limitem 64 kg.

Mimo zawieszenia i zakazu startu w zawodach rozgrywanych pod egidą AIBA (m.in. w MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie, Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska w Gliwicach i MTB „Queens Cup” w Stralsundzie), nasza zawodniczka systematycznie pracowała nad swoją formą fizyczną podczas zgrupowań kadry narodowej w kraju i zagranicą (we włoskich Alpach) oraz w swoim klubie.

W tym samym czasie (19-22 listopada) kiedy Kinga wystąpi w Tampere, kadra narodowa seniorek, wraz z trenerami Pawłem Pasiakiem i Wojciechem Wicherskim) przebywać będzie na turnieju w kazachskim mieście Atyrtau. W związku z tym w narożniku Kingi Siwej stanie jej klubowy szkoleniowiec, Marek Chrobak.

GWIAZDY ŚWIATOWEGO BOKSU NA STARCIE MTB „QUEENS CUP” W STRALSUNDZIE

qcupmini

Niemiecki Stralsund od wtorku (27 października) do soboty (31 października) gościć będzie czołowe pięściarki świata, które staną do rywalizacji w prestiżowym Międzynarodowym Turnieju Bokserskim „Queens Cup”. Swój start zapowiedziało 98 zawodniczek z 17 państw (Anglii, Australii, Boliwii, Chorwacji, Czech, Danii, Dominikany, Finlandii, Francji, Kanady, Niemiec, Polski, Rosji, Szkocji, Szwajcarii, Szwecji i Walii).

Nasz kraj reprezentować będzie 11 kadrowiczek: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzan Toruń, 60 kg), Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice, 60 kg), Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice, 64 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) i Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań, 75 kg). Dodatkowo w Niemczech – na koszt swojego klubu – wystąpi także mistrzyni Polski Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg).

Trenerzy kadry narodowej Paweł Pasiak i Wojciech Wicherski do Stralsundu zabierają także czasowo zawieszone przez AIBA: Kingę Siwą (SAKO Gdańsk, 60 kg) i Kingę Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg). Pierwsza z nich walczy o miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata w Astanie, zaś druga jest alternatywą przed ewentualnym turniejem kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Turcji. W Niemczech będą miały sposobność sparować z czołowymi zawodniczkami swojej kategorii wagowej, więc ich wyjazd ma logiczne uzasadnienie.

Tegoroczny „Queens Cup” będzie ostatnim wielkim turniejem europejskim przed styczniowymi Mistrzostwami Świata. Organizatorzy oczekują na przyjazd 98 zawodniczek, które wystąpią w limitach 8 kategorii wagowych. Najwięcej (16) zaboksuje w olimpijskiej wadze średniej (75 kg), o jedną mniej (15) w również olimpijskich wagach muszej (51 kg) i lekkiej (60 kg).
Queens Cup Elite_0
Analizując listę startową dostrzegamy wiele absolutnych gwiazd boksu olimpijskiego kobiet. W Stralsundzie wystąpią m.in. wicemistrzyni olimpijska z Londynu (2012) Sofia Ochigava (Rosja, 60 kg), której zakończenie kariery obwieszczały niedawno rosyjskie media, aktualna wicemistrzyni świata z Jeju City (2014), Saadat Abdulaeva (Rosja, 75 kg), czy brązowe medalistki światowego czempionatu z Jeju – Elena Saveleva (Rosja, 51 kg), Erika Guerrier (Francja, 75 kg) i Ariane Fortin (Kanada, 75 kg).

Dodajmy, że Saveleva to także tegoroczna złota medalistka Igrzysk Europejskich w Baku (boksowała tam w wyższym limicie 54 kg). W stolicy Azerbejdżanu na podium stanęły także inne uczestniczki tegorocznego „Queens Cup” – „srebrne” Sandra Drabik (Polska, 51 kg) i Anna Laurell-Nash (Szwecja, 75 kg) oraz „brązowe” Azize Nimani (Niemcy, 54 kg), Tasheena Bugar (Niemcy, 60 kg), Aneta Rygielska (Polska, 60 kg), Lidia Fidura (Polska, 75 kg) i Sarah Scheurich (Niemcy, 75 kg).

Jeśli do wspomnianego towarzystwa dodamy jeszcze tak utytułowane zawodniczki jak m.in. Sarah Ourahmoune (Francja 51 kg), Mandy Bujold (Kanada, 51 kg), Shelley Watts (Australia, 60 kg), Agnes Alexiusson (Szwecja, 60 kg), Ida Lundblad (Szwecja, 60 kg), Mira Potkonen (Finlandia, 60 kg), Chantelle Cameron (Anglia, 60 kg), Stacey Copeland (Anglia, 69 kg), czy Savannah Marshall (Anglia, 75 kg), mamy zapowiedź niezwykle atrakcyjnych zawodów.

W ubiegłym roku Biało-Czerwone wywalczyły w Stralsundzie 5 medali – 1 złoty (Aneta Rygielska), 2 srebrne (Angelika Grońska i Sandra Drabik) i 2 brązowe (Ewelina Wicherska i Kinga Siwa). Biorąc pod uwagę jakość zawodniczek, które w tym roku przyjadą do Niemiec, podobny wynik byłby na pewno miłą niespodzianką, zarówno dla polskiej ekipy, jak i kibiców boksu olimpijskiego w Polsce.

Opracował: Jarosław Drozd

PAWEŁ PASIAK W CETNIEWIE PRZEDSTAWIŁ METODY SELEKCJI DO KADRY NA MŚ

odprawamini

Punktualnie o godz. 16.00 w zaciszu sali konferencyjnej odbyła się wczoraj specjalna odprawa trenera reprezentacji Polski, Pawła Pasiaka, z 11 zawodniczkami obecnymi na zgrupowaniu szkoleniowym w COS-OPO Cetniewo we Władysławowie (Sandra Drabik i Kinga Siwa trenują we włoskich Alpach – przyp. JD). Celem spotkania było przedstawienie pięściarkom zarówno szczegółowych planów startowych i szkoleniowych kadry narodowej, jak i metod selekcji do reprezentacji na styczniowe Mistrzostwa Świata w Astanie i dodatkowy turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, który odbędzie się wiosną w Turcji.

Koncepcja budowy drużyny na Mistrzostwa Świata została oparta na wynikach osiągniętych przez reprezentantki w międzynarodowych startach, stanie ich zdrowia oraz ich zaangażowania w procesy treningowe. Pewne wyjazdu do Kazachstanu są Angelika Grońska (48 kg) i wicemistrzyni Igrzysk Europejskich, Sandra Drabik (51 kg).
odprawa 3
Brązowa medalistka wspomnianych Igrzysk z Baku, Lidia Fidura i tegoroczna mistrzyni Polski, Elżbieta Wójcik o miejsce w kadrze w olimpijskiej kategorii średniej (75 kg) rywalizują od początku 2015 roku. Na którą z nich postawi trener Pasiak zadecydują zarówno ich wyniki i dyspozycja w dotychczasowych startach (m.in. w Turnieju im. Feliksa Stamma i Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska), jak także wspólne treningi i sparringi oraz ich sportowa dyspozycja w zbliżających się turniejach. Fidura i Wójcik wystąpią w niemieckim Stralsundzie (w październiku), prawdopodobnie na neutralnym ringu w Suwałkach oraz w kazachskim Atyrau (w listopadzie). Zawodniczka, która przegra rywalizację o miejsce w kadrze dostanie szansę startu w światowym czempionacie w limicie 69 kg. Jeśli nie podejmie tej rękawicy, wówczas do Astany poleci aktualna młodzieżowa wicemistrzyni świata z Tajwanu, Larysa Sabiniarz (69 kg).

Podobnie wyglądać będzie rywalizacja o numer 1 w olimpijskiej wadze lekkiej (60 kg). O start w Mistrzostwach Świata walczą ubiegłoroczna brązowa medalistka Mistrzostw Europy oraz ćwierćfinalistka Mistrzostw Świata, Kinga Siwa z Anetą Rygielską, która z potrzeby chwili wystartowała w Igrzyskach Europejskich w Baku w wadze do 64 kg (zdobyła tam brązowy medal – przyp. JD). Zawodniczka, która przegra tę rywalizację, otrzyma szansę startu w Mistrzostwach Świata w kategoriach z limitem 57 kg (Rygielska) lub 64 kg (Siwa). Jeśli pięściarki odmówią zmiany kategorii wagowej, wówczas w ich miejsce mogą zostać powołane Mirela Balcerzak (57 kg) i Aleksandra Talaga (64 kg) – o ile ich aktualna dyspozycja i stan zdrowia będą uprawniały je do startu w Kazachstanie.

Nie jest wykluczone, że Biało-Czerwonych barw podczas styczniowych Mistrzostw Świata bronić będzie także zawodniczka z wagi do 54 kg. Obecne na zgrupowaniu w Cetniewie, Anna Góralska i Milena Zglenicka, zadeklarowały chęć walki o miejsce w kadrze na wspomniany turniej. Czy będzie to walka zakończona sukcesem, zadecydują najbliższe tygodnie, podczas których obie młode zawodniczki wystąpią m.in. podczas turnieju w Stralsundzie.
odprawa 2
Jeśli – odpukać [!] – naszym zawodniczkom nie uda się zdobyć kwalifikacji olimpijskiej podczas Mistrzostw Świata w Kazachstanie, wówczas staną przed szansą wywalczenia paszportów do Rio de Janeiro w turnieju barażowym w Turcji. O prawo startu w tym turnieju walczyłyby Sandra Drabik z Eweliną Wicherską (wraca do boksu w styczniu 2016 roku – przyp. JD) w wadze muszej (51 kg), Kinga Siwa, Aneta Rygielska i Kinga Szlachcic (PZB czyni starania, o skrócenie jej karencji w AIBA) w wadze lekkiej (60 kg) oraz Lidia Fidura z Elżbietą Wójcik w wadze średniej (75 kg).

- Wszystko w Waszych rękach i …Waszych głowach – powiedział swoim zawodniczkom na zamknięcie spotkania trener Paweł Pasiak, który był zadowolony z zakończonej 2 godziny wcześniej sesji sparringowej, w której wystąpiły wszystkie zawodniczki, mimo iż na kłopoty ze zdrowiem narzekały ostatnio Lidia Fidura, Aneta Rygielska i Karolina Gawrysiuk.

Nie oznacza to jednak, że trenerzy Paweł Pasiak i Wojciech Wicherski patrzą bezkrytycznym okiem na ostatnie tygodnie pracy zawodniczek.

- Mam spore zastrzeżenia do treningowego zaangażowania 2-3 zawodniczek, które zbyt szybko uwierzyły, że są na mistrzowskim poziomie, mimo iż w seniorskim boksie jeszcze „nic wielkiego” albo dosłownie „nic” nie osiągnęły. Dają zły przykład innym zawodniczkom a sobie samym robią krzywdę spowalniając sportowy rozwój – zauważył trener Wicherski, odpowiedzialny w kadrze za przygotowanie siłowe.

- Reprezentacja Polski to absolutna elita, to najwyższe dobro i największy zaszczyt dla sportowca, więc trzeba każdego dnia potwierdzać to swoją postawą na treningu i na zawodach. Nie tylko na treningach w kadrze ale także we własnym klubie. Tak, jak powiedziałem na spotkaniu z zawodniczkami, ta kadra ma szanse się rozwijać i odnosić sukcesy. Dlatego konsekwentnie będę stawiał na pięściarki, które mają nie tylko talent do sportu ale także talent do ciężkiej pracy – zakończył Paweł Pasiak.

Opracował: Jarosław Drozd

NOWE TWARZE W KADRZE SENIOREK. SANDRA DRABIK I KINGA SIWA POJADĄ W ALPY

trenerzy2015

Po zakończeniu finałów 4. Młodzieżowych Mistrzostw Polski Kobiet w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego, trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak, zapowiedział, że kilka wyróżniających się zawodniczek otrzyma powołanie na zgrupowanie szkoleniowe, które w dniach od 18 do 27 października odbędzie się w COS-OPO Cetniewo we Władysławowie.

Nasz szkoleniowiec dotrzymał słowa i wysłał stosowne powołania do dziewięciu pięściarek. Wraz z nim oraz trenerem Wojciechem Wicherskim do startu w MTB „Queens Cup” w Stralsundzie przygotowywać się będą następujące zawodniczki: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzan Toruń, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60  kg), Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice, 60 kg, Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice, 64 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg) i Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań, 75 kg).

Wnikliwi kibice zapewne dostrzegli brak w tym gronie dwóch etatowych kadrowiczek – Sandry Drabik (Boxing Kielce, 51 kg) i Kingi Siwej (SAKO Gdańsk). Obie nasze mistrzynie w tym samym czasie co koleżanki z kadry narodowej, przebywać będą we włoskich Alpach (na wysokości ponad 2500 m n.p.m.), gdzie wzorem Tomasza Jabłońskiego, odbędą specjalny obóz przygotowawczy przed turniejem w Niemczech. W gronie powołanych na zgrupowanie brakuje także Elżbiety Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg), która mimo otrzymania powołania do reprezentacji nie przyjechała do Gliwic na Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska. „Złota Ela” nie pojawiła się także podczas zakończonych w miniony weekend Młodzieżowych Mistrzostwach Polski.

PIĘĆ POLEK W NAJNOWSZYM RANKINGU AIBA. POWINNO BYĆ O JEDNĄ WIĘCEJ…

kadra_trenerzy

192 pięściarki zostały sklasyfikowane przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego w najnowszej odsłonie światowego rankingu najlepszych zawodniczek boksu olimpijskiego na świecie. W tym gronie jest pięć Polek, choć naszym zdaniem powinno ich tam być o jedną więcej…

Mimo ewidentnego przeoczenia AIBA, jakim jest brak we wspomnianej klasyfikacji brązowej medalistki Igrzysk Europejskich, Anety Rygielskiej (w Baku boksowała w limicie 64 kg), sytuacja rankingowa Polek, w porównaniu ze styczniowym notowaniem, uległa poprawie.

Najwyżej stoją akcje wicemistrzyni Igrzysk Europejskich, Sandry Drabik, która z dorobkiem 500 punktów zajmuje ex-aequo z dwiema innymi zawodniczkami, miejsca 13-15 w limicie „olimpijskiej” wagi muszej. W tej samej kategorii wagowej mamy jeszcze Ewelinę Wicherską. Poznanianka w Bukareszcie, podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Europy wywalczyła 300 punktów, co daje jej aktualnie 23. lokatę.

Trzecia z naszych medalistek z Baku, Lidia Fidura (75 kg) z 350 punktami zajmuje 15. lokatę w „olimpijskiej” wadze średniej, zaś ‚wielka nieobecna” w Baku, Kinga Siwa, jest 31. w limicie wagi lekkiej (60 kg) z 225 punktami na koncie. Ostatnia z Polek w zestawieniu to Natalia Hollińska (69 kg), której dorobek punktowy (200) i 13. lokata w rankingu są pochodną dobrego startu w Mistrzostwach Europy w Bukareszcie.

32. MTB IM. FELIKSA STAMMA CZYLI MAŁE MISTRZOSTWA ŚWIATA KOBIET W WARSZAWIE

Warszawa i cała bokserska Polska czekają na pierwszy gong 32. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma. Tegoroczna edycja zawodów, na które składają się rywalizacje kobiet (w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych) oraz mężczyzn w tradycyjnych dziesięciu limitach wagowych, będzie szczególnie atrakcyjna dla kibiców kobiecego boksu.

Do stolicy przyjechały wszystkie wstępnie zgłoszone zawodniczki ze światowej czołówki, w tym sześć obecnych lub byłych mistrzyń świata – Marlen Esparza (USA, 51 kg), Elena Saveleva (Rosja, 51 kg), Savannah Marshall (Anglia, 75 kg), Maria Bova (Ukraina, 75 kg), Yuan Meiqing (Chiny, 75 kg) i Anna Laurell (Szwecja, 75 kg – na zdjęciu).

- Zapowiada się niezwykle trudny dla zawodniczek i trenerów ale atrakcyjny dla kibiców turniej – mówi trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak. – Przy tak znakomitej obsadzie każde zwycięstwo będzie dla nas bardzo cenne ale i niezwykle trudne. Niemal połowa zawodniczek, które przyjechały do Warszawy, to potencjalne zwyciężczynie zawodów. Oprócz sześciu mistrzyń świata w ringu wystąpi także kilkanaście medalistek Igrzysk Olimpijskich, Igrzysk Europejskich, Mistrzostw Świata i Europy. Poza nimi w ringu zaprezentuje się także kilka zawodniczek, które wygrywały Młodzieżowe Mistrzostwa Świata, dla których występ w Warszawie w konfrontacji z czołowymi seniorkami świata, będzie najpoważniejszą w karierze próbą – kontynuuje trener naszej ekipy.

W kuluarach imprezy panuje opinia, że w przypadku rywalizacji kobiet, tegoroczny MTB im. Feliksa Stamma to „małe mistrzostwa świata”, najlepiej od lat obsadzony turniej pięściarski na świecie i ostatnia poważna impreza przed Mistrzostwami Świata, które już 18 stycznia rozpoczną się w Astanie.

Biało-Czerwonych barw w Warszawie bronić będą cztery zawodniczki: Sandra Drabik i Angelika Grońska (obie 51 kg) oraz Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik (obie 75 kg). Dla podopiecznych Pawła Pasiaka będzie to pierwszy międzynarodowy start od Igrzysk Europejskich w Baku, gdzie Polki wywalczyły trzy medale.

- Bardzo żałuję, że w turnieju nie wystąpi nasza najlepsza zawodniczka wagi lekkiej, Kinga Siwa, która w związku z zawieszeniem przez AIBA nie może startować w międzynarodowych zawodach. Na pewno byłby to dla niej cenny start. Z kolei druga nasza zawodniczka z tej kategorii wagowej, Aneta Rygielska, niestety nie jest jeszcze gotowa do rywalizacji w tak silnymi i niebezpiecznymi rywalkami, jakie przyjechały do Warszawy – zakończył trener Pasiak.

TOP 50 EUROPA (SENIORKI) – NASZ RANKING ZA I PÓŁROCZE 2015 ROKU

images

Prezentujemy nasz redakcyjny ranking najlepszych europejskich pięściarek za I półrocze 2015 roku. W porównaniu z poprzednimi zestawieniami serwisu PolskiBoks.pl, aktualny ogranicza się do 5 kategorii wagowych (51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg), z uwagi na fakt, że tylko w tych dywizjach rywalizowano o medale podczas 1. Igrzysk Europejskich w Baku oraz o zwycięstwa w ważnych europejskich międzynarodowych turniejach (np. Strandja, czy BoxAm).

Podstawą klasyfikacji były oczywiście wyniki uzyskane w najważniejszej imprezie, jaką były 1. IE w Baku. Oprócz tego z uwagą przestudiowaliśmy wszystkie wyniki międzynarodowych turniejów i meczów międzypaństwowych. Niektóre z medali wywalczonych w Baku nie przekonały nas do tego, by zawodniczki klasyfikować na wysokim miejscu. Przykładem jest Francuzka Estelle Mossely (60 kg), która wywalczyła srebro IE, ale w naszym rankingu wyprzedziły ją doskonała Yana Alexeevna z Azerbejdżanu (nastraszyła Katie Taylor w półfinale) oraz Mira Potkonen z Finlandii (wygrała pewnie z Mossely w Sofii). Inna wicemistrzyni IE, Valentina Alberti (64 kg) z Włoch przegrała z kolei w Cartagenie z Sandy Ryan i to Angielka jest na miejscu numer 2.

W zestawieniu znalazło się ostatecznie 5 reprezentantek Polski (w 4 kategoriach wagowych). Najwyżej sklasyfikowaliśmy srebrna medalistkę IE, Sandrę Drabik, która jest druga w wadze muszej (51 kg). Trzecia w limicie wagi średniej (75 kg) jest Lidia Fidura, zaś czwarta w wadze do 64 kg Aneta Rygielska. W tym samym limicie, na miejscu numer 8 znalazła się Kinga Siwa, która – w przeciwieństwie do swoich czterech koleżanek – nie mogła stanąć w szranki IE w Baku, co miało wpływ na ostateczną lokatę, gdyż w naszym rankingu nie oceniamy poziomu zawodniczek, tylko osiągane przez nie wyniki. Również na ósmym miejscu sklasyfikowaliśmy Ewelinę Wicherską (54 kg), której po prostu zabrakło międzynarodowych zwycięstw do tego, by znaleźć się kilka oczek wyżej.

Przed nami wydarzenia II półrocza 2015 roku, z których najważniejszymi będą – o ile dopiszą zagraniczni goście – Międzynarodowy Turniej im. Feliksa Stamma w Warszawie oraz Międzynarodowe Mistrzostw Śląska w Gliwicach.

TOP 50 EUROPA (SENIORKI) – NASZ RANKING ZA I PÓŁROCZE 2015 ROKU

51 KG
1 Nicola Adams (Anglia)
2 Sandra Drabik (Polska)
3 Sayana Sagatayeva (Rosja)
4 Elif Nur Coskun (Turcja)
5 Stoyka Petrova (Bułgaria)
6 Ornella Wahner (Niemcy)
7 Sarah Ourahmoune (Francja)
8 Terry Gordini (Włochy)
9 Yana Burim (Białoruś)
10 Ceire Smith (Irlandia)

54 KG
1 Elena Saveleva (Rosja)
2 Marzia Davide (Włochy)
3 Anna Alimardanova (Azerbejdżan)
4 Azize Nimani (Niemcy)
5 Stanimira Petrova (Bułgaria)
6 Ayse Tas (Turcja)
7 Viktoria Kuleshova (Rosja)
8 Ewelina Wicherska (Polska)
9 Delphine Mancini (Francja)
10 Gabriela Dimitrova (Bułgaria)

60 KG
1 Katie Taylor (Irlandia)
2 Yana Alexeyevna (Azerbejdżan)
3 Mira Potkonen (Finlandia)
4 Estelle Mosselly (Francja)
5 Tasheena Bugar (Niemcy)
6 Svetlana Kamenova (Bułgaria)
7 Jennifer Miranda (Hiszpania)
8 Chantelle Cameron (Anglia)
9 Zinaida Dobrynina (Rosja)
10 Ida Lundblad (Szwecja)

64 KG
1 Anastasia Belyakova (Rosja)
2 Sandy Ryan (Anglia)
3 Valentina Alberti (Włochy)
4 Aneta Rygielska (Polska)
5 Daria Abramova (Rosja)
6 Agnes Alexiusson (Szwecja)
7 Elena Vystropova (Azerbejdżan)
8 Kinga Siwa (Polska)
9 Elina Gustafsson (Finlandia)
10 Anais Kistler (Szwajcaria)

75 KG
1 Nouchka Fontijn (Holandia)
2 Anna Laurell (Szwecja)
3 Lidia Fidura (Polska)
4 Yaroslava Yakushina (Rosja)
5 Sarah Scheurich (Niemcy)
6 Love Holgersson (Szwecja)
7 Katerina Shambir (Ukraina)
8 Lauren Price (Walia)
9 Savannah Marshall (Anglia)
10 Sema Caliskan (Turcja)

Opracował: Jarosław Drozd

IGRZYSKA EUROPEJSKIE W BAKU NIE DLA KINGI SIWEJ. AIBA ZAWIESIŁA MISTRZYNIĘ POLSKI

kingasiwa02

W październiku 2013 roku cieszyliśmy się ze złotych medali jakie na Mistrzostwach Świata federacji WAKO w kick-boxingu (w formule low-kick) wywalczyły w Guaruja koło Sao Paulo Sandra Drabik i Kinga Siwa. Paradoksalnie tamten wspaniały triumf bardzo negatywnie zaważył na dalszych bokserskich losach obu naszych znakomitych zawodniczek.

Podczas pięściarskich Mistrzostw Świata w Jeju (2014) Sandra po wygraniu pierwszej walki, została zdyskwalifikowana, gdyż okazało się, że na czas z Polski do siedziby AIBA nie dotarła jej deklaracja, potwierdzająca zaprzestanie występów w innych niż boks sportach walki. Kolejnym akordem tej historii było zawieszenie (do grudnia 2015 roku) naszej zawodniczki w przeddzień Mistrzostw Polski w Karlinie, które następnie – dzięki skutecznym staraniom prezesa PZB, Zbigniewa Górskiego – zostało anulowane.

Kiedy czteroosobowa kadra narodowa seniorek była niemal spakowana przed lotem do Baku na 1. Igrzyska Europejskie równie bolesny cios dosięgnął Kingę, w której zarówno fachowcy, jak i trener reprezentacji Paweł Pasiak, widzieli kandydatkę do medalu i to bynajmniej niekoniecznie brązowego. Powód był ten sam, co w przypadku Sandry Drabik, czyli brak przedłożonej na czas deklaracji, potwierdzającej rozbrat mistrzyni świata z kick-boxingiem. Polski Związek Bokserski, jak zapewnił prezes Górski, od tygodnia bezskutecznie interweniował w sprawie zawieszenia naszej kadrowiczki u dyrektora wykonawczego AIBA, Ho Kima. W sprawę zaangażował się również klubowy trener Kingi Siwej, Marek Chrobak, który osobiście udał się do Lozanny. Niestety również bezskutecznie.

W związku z zawieszeniem Kingi do 19 listopada br. i jej absencji w Baku, w ostatniej chwili – dzięki staraniom działaczy PZB i PKOl -  do Igrzysk Europejskich zgłoszono byłą młodzieżowa mistrzynię świata z Albeny (2013), Anetę Rygielską, znaną dotąd z występów w wagach z limitem 57 i 60 kg. Miejmy nadzieje, że w nowej dla siebie dywizji, z powodzeniem zastąpi utytułowaną koleżankę z kadry.

MIĘDZYNARODOWA OBSADA 5. TURNIEJU IM. ZYGMUNTA CHYCHŁY W GDAŃSKU

gdansk_mini

W atrakcyjnej międzynarodowej obsadzie odbędzie się 5. Turniej Bokserski im. Zygmunta Chychły. W niepowtarzalnej scenerii Długiego Targu w Gdańsku, tuż obok fontanny Neptuna, jednego z najważniejszych symboli miasta, stanie bokserski ring, na którym w dniach od 29 do 31 maja (codziennie od godz. 12.00 i bezpłatnie) wszyscy zainteresowani boksem olimpijskim zobaczą rywalizację zawodników z ośmiu ekip: Bawarii i Meklemburgii (Niemcy), Czech, Danii, Litwy, Rosji, Słowacji i Polski.

Wśród zawodników, którzy zaprezentują się trójmiejskiej publiczności zobaczymy m.in.: świetnych Niemców – Roberta Harutyunyana (60 kg), Abu-Lubdeha Abdulrahmana (75 kg), Albona Pervizaja (91 kg) i Floriana Schulza (+91 kg), braci Erika i Viktora Agateljanów (60 i 64 kg) z Czech oraz Vladimira Milevskija (75 kg) z Litwy. W ekipie Polski zobaczymy świeżo upieczonych mistrzów kraju seniorów Daniela Adamca (64 kg) i Pawła Wierzbickiego (+91 kg), wicemistrzów Przemysława Zyśka (69 kg) i Michała Olasia (91 kg), brązowego medalistę Pawła Rumińskiego (75 kg) oraz doskonale znanego trójmiejskiej publiczności Kasjusza Życińskiego (81 kg).

Kibiców boksu zapewne zainteresuje informacja, że na gdańskim ringu wystąpią również reprezentantki Polski seniorek, które szykują się do startu w 1. Igrzyskach Europejskich w Baku. W piętek, tuż przed rozpoczęciem głównego turnieju, czyli przed godz. 12.00, tegoroczna mistrzyni Polski i dwukrotna brązowa medalistka Mistrzostw Europy, Kinga Siwa (60 kg), skrzyżuje rękawice z brązową medalistką krajowego czempionatu, Kingą Szlachcic. Z kolei w niedzielę w ringu zobaczymy ponownie Kingę Siwą oraz wicemistrzynię Europy z Bukaresztu (2014), Ewelinę Wicherską. Nasze kadrowiczki zmierzą się z ubiegłorocznymi mistrzyniami Czech – Ewelina z Lenką Kardovą, zaś Kinga z Petrą Simackovą.

Dodajmy, że organizatorem imprezy jest – jak co roku – Klub Sportowy SAKO, przy współpracy z Urzędem Miasta Gdańsk oraz Pomorski Okręgowy Związek Bokserski.

chychla15

15. MP SENIOREK ZAKOŃCZONE. TYLKO TRZY MISTRZYNIE POLSKI OBRONIŁY TYTUŁY

karlino15_mini

Za nami ostatni dzień zmagań najlepszych polskich seniorek.  W Karlinie w finałach 15. Mistrzostw Polski zobaczyliśmy dziewięć z planowanych dziesięciu – w większości zaciętych walk. Złote medale i mistrzowskie szarfy wywalczyły: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice, 54 kg), Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), Beata Koroniecka (Hetman Białystok, 64 kg), Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg), Karolina Koszela (Stella Gniezno, 81 kg) i Anna Słowik (Garda Karczew, +81 kg).

Najbardziej zażarte boje stoczyły zawodniczki dwóch wag olimpijskich. W kategorii z limitem 60 kg Kinga Siwa, od początku walki narzucająca maksymalny pressing, pokonała Anetę Rygielską, która mimo wielu prób skutecznego i technicznego boksu nie zdołała zneutralizować ofensywy swojej przeciwniczki. Bardzo dużo fizycznej walki widzieliśmy w ostatnim pojedynku pojedynku zawodów, w którym Elżbieta Wójcik (75 kg) zdaniem sędziów jednogłośnie na punkty wygrała z Lidią Fidurą. Bój – uznany za najpiękniejszą rywalizacje finałów – był bardzo wyrównany, a przewaga naszej młodej mistrzyni raczej nieznaczna, jakkolwiek dostrzegli ją wszyscy sędziowie punktowi.

Co jeszcze zapamiętamy z finałów? Efektowny, bojowy boks świetnie czującej się w półdystansie Angeliki Grońskiej (48 kg), błyskawiczne zwycięstwo Eweliny Wicherskiej, chociaż była to bodajże jedyna walka bez historii, wyrównane dwie pierwsze rundy pojedynków Martyny Letkiewicz (54 kg) z Katarzyną Brodacką i Pauliny Jakubczyk (57 kg) z Mirelą Balcerzak oraz przebłyski nieprzeciętnego talentu Pauliny w dwóch końcowych starciach. Solidny boks zaoferowały publiczności Beata Koroniecka (64 kg) i Anna Słowik (+81 kg) a kolejne złoto do swojego bogatego dorobku dodała Karolina Koszela (81 kg).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH
[2 MAJA 2015 ROKU, GODZ. 11.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) – Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) 3-0
51 KG: Ewelina Wicherska (PKB Poznań) – Karolina Miętka (UKS Kontra Elbląg) TKO 1
54 KG: Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice) – Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin) 3-0
57 KG: Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino) – Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin) 3-0
60 KG: Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) 3-0
64 KG: Beata Koroniecka (Hetman Białystok) – Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin) 3-0
69 KG: Hanna Solecka (Skorpion Szczecin)  – Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin) WO.
75 KG: Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino) – Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice) 3-0
81 KG: Karolina Koszela (Stella Gniezno) – Ewa Moniak (Radomiak Radom) 3-0
+81 KG: Anna Słowik (Garda Karczew) – Joanna Zabrocka (UKS Nowi Polnica) 3-0

medal_karlino15

ZWYCIĘSTWO KINGI SIWEJ Z KAROLINĄ GRACZYK NA INAUGURACJĘ 15. MP SENIOREK

kingasiwa01

W Karlinie zakończyła się I seria walk ćwierćfinałowych, inaugurujących 15. Mistrzostwa Polski Seniorek w boksie. Kibice zgromadzenie w miejscowej, pięknej hali widowiskowo-sportowej zobaczyli dziesięć pojedynków, z których jeden zakończył się przed czasem.

Większość obserwatorów najbardziej czekała na rywalizację naszych dwóch utytułowanych zawodniczek, których ambicje sięgają miejsca w kadrze narodowej na lutowe Mistrzostwa Świata. Mam tu na myśli Kingę Siwą (SAKO Gdańsk, 60 kg) i wracającą do boksu po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją, Karolinę Graczyk (Copacabana Konin). Wygrała jednogłośnie ta pierwsza, która w pojedynku o finał skrzyżuje rękawice z nadzieją na dobrą przyszłość polskiego boksu, Kingą Szlachcic. Młoda pięściarka z Zielonej Góry również jednogłośnie rozprawiła się z Edytą Skrzyszowską (Stal Rzeszów).

W zdecydowanej większości pojedynków zwyciężały dzisiaj faworytki, m.in. Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój, 54 kg), Martyna Letkiewicz (Carbo Gliwice, 54 kg), Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin, 54 kg), Anna Słowik (Garda Karczew, +81 kg), czy Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin, +81 kg). Jedyną niespodzianką była jednogłośna porażka ubiegłorocznej młodzieżowej mistrzyni Polski Anny Góralskiej (Korona Wałcz, 54 kg) z Barbarą Grabowską (Champion Myślenice).

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [29 KWIETNIA 2015 ROKU, GODZ. 15.00]

51 KG
Ewelina Wicherska (PKB Poznań) – Patrycja Ślosarczyk (JJ Sport Center Kraków) 5-0

54 KG
Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) – Michela Gawroński (Gwardia Wrocław) 5-0
Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice) – Karolina Kryger (Pomorzanin Toruń) TKO 2
Barbara Grabowska (UKS Champion Myślenice) – Anna Góralska (Korona Wałcz) 5-0
Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin) – Paulina Biernat (Legia Fight Club) 5-0

60 KG
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Karolina Graczyk (Copacabana Konin) 5-0
Kinga Szlachcic (SKF Boksing Zielona Góra) – Edyta Skrzyszowska (Stal Rzeszów) 5-0

64 KG
Agnieszka Matusiak (Adrenalina Wrocław)- Iwona Szlęzak (Broń Radom) 5-0

+81 KG
Anna Słowik (Garda Karczew) – Gabriela Pawlicka (BSB Astoria Bydgoszcz) 4-1
Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin) – Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń) 5-0

KARLINO GOŚCI NAJLEPSZE POLSKIE PIĘŚCIARKI. PO POŁUDNIU PIERWSZE WALKI 15. MISTRZOSTW POLSKI

karlino15_mini

Dzisiaj o godz. 16.00 w Karlinie rozpoczną się pierwsze walki 15. Mistrzostw Polski Seniorek w Boksie, do których zgłoszono 62 zawodniczki z 37 klubów. W ciągu najbliższych czterech dni poznamy najlepsze polskie zawodniczki w 10 kategoriach wagowych i przekonamy się o potencjale, jaki tkwi w naszej krajowej czołówce.

Niestety wiele zastrzeżeń można mieć do liczby zgłoszonych zawodniczek. Przed rokiem w Grudziądzu do walki o medale 14. Mistrzostw Polski stanęło 80, a w 2013 roku – 83 zawodniczki z 47 klubów. W tym roku jest ich aż o 1/4 mniej mniej, co dziwi w kontekście z roku na rok rosnącej frekwencji na krajowych czempionatach młodzieży. Najliczniej obsadzoną kategorią jest waga z limitem 64 kg, w której o medale i szarfy mistrzowskie walczyć będzie 9 pięściarek. Osiem zawodniczek wystąpi w kategoriach do 54 kg, po siedem w 48 kg, 57 kg i 69 kg, sześć – 60 kg i +81 kg, pięć – 51 kg, cztery – 75 kg i trzy – 81 kg.

Złotych medali z ubiegłego roku bronić będzie tylko 7 z 10 mistrzyń Polski: Sandra Brodacka (48 kg), Ewelina Wicherska (51 kg), Martyna Letkiewicz (54 kg), Kinga Siwa (64 kg – tym razem w wadze do 60 kg), Natalia Hollińska (69 kg), Lidia Fidura (75 kg) i Sylwia Kusiak (+81 kg).

W Karlinie zabraknie Karoliny Michalczuk (60 kg), która zakończyła karierę w boksie olimpijskim, Sandry Kruk (57 kg), zawieszonej przez dotychczasowy klub (Kontrę Elbląg) i najmłodszej mistrzyni kraju z 2014 roku – Martyny Gil (81 kg). Wielką nieobecną turnieju będzie także Sandra Drabik, o której kłopotach pisaliśmy wczoraj wieczorem. Z najmłodszych zawodniczek, które miały zadebiutować w seniorskiej rywalizacji, zabraknie m.in. młodzieżowej wicemistrzyni Europy, Wiktorii Sądej, którą ze startu w Karlinie wyeliminował egzamin maturalny.

Od godz. 16.00 zobaczymy 10 walk eliminacyjnych i ćwierćfinałowych, z których najciekawiej zapowiada się oczywiście rywalizacja dwóch czołowych polskich zawodniczek ostatnich lat – aktualnej brązowej medalistki Mistrzostw Europy Kingi Siwej (SAKO Gdańsk, 60 kg) z wracającą po kontuzji ręki byłą brązową medalistka Mistrzostw Świata, Karoliną Graczyk (Copacabana Konin). Przedwczesnym finałem może być pojedynek wicemistrzyni Europy z Bukaresztu, Eweliny Wicherskiej (PKB Poznań, 51 kg) z Patrycją Ślosarczyk (JJ Sport Center Kraków).

UCZESTNICZKI 15. MP SENIOREK W BOKSIE

48 KG: Angelika Grońska (Kleofas Katowice), Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin), Patrycja Bednarek (PKB Polkowice), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń), Adrian Marczewska i Magdalena Józak (obie Boksing Zielona Góra) i Agnieszka Słomska (Broń Radom).

51 KG: Ewelina Wicherska (PKB Poznań), Patrycja Ślosarczyk (JJ Sport Center Kraków), Katarzyna Modelska (Zagłębie Konin), Karolina Miętka (Kontra Elbląg) i Anna Mikołajska (Astoria Bydgoszcz)

54 KG: Martyna Letkiewicz (Carbo Gliwice), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój), Anna Góralska (Korona Wałcz), Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin), Michela Gawronski (Gwardia Wrocław), Karolina Kryger (Pomorzanin Toruń), Paulina Biernat (Legia Warszawa) i Barbara Grabowska (Champion Mylenice).

57 KG: Paulina Jakubczyk (Róża Karlino), Adrianna Wiedro (SAKO Gdańsk), Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin), Aleksandra Banak (KKS Poznań), Anna Kosacka (Centrum Walki Warszawa), Ewelina Żurawska (Boks Lublin) i Marta Sowizdrzał (Gwardia Wrocław).

60 KG: Kinga Siwa (SAKO Gdańsk), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń), Karolina Graczyk (Copacabana Konin), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra), Patrycja Bartoszko (OZB Podlaski) i Edyta Skrzyszowska (Stal Rzeszów).

64 KG: Beata Koroniecka (Hetman Białystok), Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin), Aleksandra Talaga (Kleofas Katowice), Vanessa Nogaj (KKS Poznań), Karolina Gawrysiuk (Carbo Gliwice), Jagoda Berlińska (Obra Zbąszyń), Natalia Pikulska (Cuiavia Inowrocław), Agnieszka Matusiak (Adrenalina Wrocław) i Iwona Szlęzak (Broń Radom).

69 KG: Natalia Hollińska i Hanna Solecka (obie Skorpion Szczecin), Magdalena Czajkowska (KKS Poznań), Justyna Sroczyńska (PKB Polkowice), Paulina Borysiewicz (Hetman Białystok), Aleksandra Ziółek (Kalina Lublin) i Joanna Węgorska (Copacabama Konin).

75 KG: Lidia Fidura (Carbo Gliwice), Elżbieta Wójcik (Róża Karlino), Ewelina Starostka (Tiger Tarnów) i Agnieszka Ciepielak (Boxing Team Wałcz).

81 KG: Karolina Koszela (Stella Gniezno), Anna Maksim (Orlęta Łuków) i Ewa Moniak (Radomiak Radom).

+81 KG: Anna Słowik (Garda Karczew), Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin), Joanna Zabrocka (Nowi Polnica), Gabriela Pawlicka (Astoria Bydgoszcz), Marlena Gawrońska (Stella Gniezno) i Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń).
PLAKAT-MISTRZOSTWA-KARLINO-2

SĘDZIOWIE ZAMIAST PIĘŚCIAREK ROZDAWALI KARTY W OSTATNIU DNIU TURNIEJU W SCHWERINIE

schwerin02

W Schwerinie zakończył się drużynowy Międzynarodowy Turniej Bokserski Round Robin. W ostatnim dniu zawodów reprezentantki Polski przegrały z zespołem Rosji 0-10, jakkolwiek suchy wynik tej rywalizacji jest absolutnie mylący, bo nie oddaje sportowej jakości jaką nasza ekipa zaprezentowała w ringu.

Trudno jest się doszukiwać pozytywów wówczas kiedy przegrywa się mecz, w którym rywalizuje się nie tylko z przeciwniczkami ale i z sędziami punktowymi, jakkolwiek wymowną reakcją na dzisiejsze ringowe wydarzenia były przeprosiny jakie nasz zespół usłyszał od niemieckiego trenera Davida Hoppstocka, czy liderki ekipy rosyjskiej, Yaroslavy Yakushiny.

W opinii bezstronnych obserwatorów dzisiejszy mecz mógłby zakończyć się wynikiem 6-4 dla Biało-Czerwonych, gdyż zarówno Sandra Drabik (51 kg), jak i Elżbieta Wójcik (75 kg) wyraźnie dominowały nad swoimi rywalkami, tegorocznymi mistrzyniami Rosji – Ekateriną Piniginą i wspomnianą Yaroslavą Yakushiną. Skuteczniejszy boks od Eleny Ustinovej zaprezentowała także Kinga Siwa (64 kg), ale zdaniem sędziów wszystkie Polki przegrały dziś walki na punkty.

Dzielnie o wygrane rywalizowały także Ewelina Wicherska (54 kg), ulegając lepszej tego dnia Viktorii Kuleshovej i Aneta Rygielska (60 kg), nieznacznie słabsza od Darii Abramovej.

Jedynym polskim zwycięstwem w Schwerinie była jednogłośna wygrana Laury Grzyb (54 kg) z Niemką Selin Korkmaz, tą samą, z którą wczoraj zdaniem sędziów zremisowała.  Dzisiaj młoda Polka nie zostawiła już rywalce i …miejscowym sędziom złudzeń, wygrywając wyraźnie 3-0.

WYNIKI  TRZECIEGO DNIA

24 kwietnia 2015 roku [Schwerin, Niemcy] ROSJA – POLSKA 10-0
[na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG: Ekaterina Pinigina – Sandra Drabik 2-1
54 KG: Viktoria Kuleshova – Ewelina Wicherska 3-0
60 KG: Dariya Abramova – Aneta Rygielska 3-0
64 KG: Elena Ustinova – Kinga Siwa 2-0
75 KG: Yaroslava Yakushina – Elżbieta Wójcik 2-0

54 KG: Laura Grzyb – Selin Korkmaz 3-0

CORAZ LEPSZY BOKS POLEK. EKIPA NIEMIECKO-SKANDYNAWSKA BEZ SZANS

kadra_cet04

W drugim dniu drużynowego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego Round Robin reprezentantki Polski pokonały w Schwerinie 7-3 drugą drużynę Niemiec, w składzie której wystapiły także zawodniczki ze Szwecji i Danii. Podobnie jak wczoraj zwycięsko ze swoich pojedynków wyszły Kinga Siwa (64 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg), wygrała również Sandra Drabik (51 kg), zaś pojedynek Laury Grzyb (54 kg) zakończył się remisem.

Z wyniku dzisiejszego spotkania, jak i z poziomu, w jakim zaprezentowały się Biało-Czerwone, zadowolony był trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak. Nie zawiodła go również Aneta Rygielska (60 kg), która nieznacznie uległa na punkty doskonale sobie znanej Idzie Lundblad ze Szwecji. Jak zapewnił nasz szkoleniowiec Laura Grzyb, na pewno była skuteczniejsza w ringu przez cztery starcia od swojej rówieśniczki Selin Korkmaz, ale sędziowie niespodziewanie uznali ten bój za remisowy.

Trzy dzisiejsze zwycięstwa Polek to doskonała zaprawa przed jutrzejszymi pojedynkami z reprezentantkami Rosji, które przyjechały do Niemiec prosto z ciężkiego obozu szkoleniowego w górach Elbrus i nie grzeszą szybkością, ale na pewno postawią naszym zawodniczkom wysoko poprzeczkę. Sandra Drabik pokonała dobrze znaną w Europie Pinar Yilmaz (nota bene żonę zawodnika „Husarii” Hamzy Touby), Elżbieta Wójcik poradziła sobie bez problemów z o rok od siebie starszą Olivią Maky, zaś Kinga Siwa pewnie wypunktowała doświadczoną Dunkę Yvonne Rasmussen.

WYNIKI  DRUGIEGO DNIA

23 kwietnia 2015 roku [Schwerin, Niemcy] POLSKA – NIEMCY II 7-3
[na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG: Sandra Drabik – Pinar Yilmaz 3-0
54 KG: Laura Grzyb – Selin Korkmaz Remis
60 KG: Ida Lundblad – Aneta Rygielska 3-0
64 KG: Kinga Siwa – Yvonne Rasmussen 3-0
75 KG: Elżbieta Wójcik – Olivia Maky 3-0

PORAŻKA Z NIEMKAMI PO WYRÓWNANYM MECZU. PUNKTY KINGI SIWEJ I ELŻBIETY WÓJCIK

round_robin15

W Schwerinie zakończył się właśnie pierwszy mecz reprezentantek Polski podczas drużynowego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego Round Robin, w którym rywalizują także dwie ekipy z Niemiec i reprezentacja Rosji. Nasze panie zmierzyły się dzisiaj z pierwszym teamem Niemiec, ulegając niestety gospodyniom 2-3. Punkty dla Biało-Czerwonych wywalczyły Kinga Siwa (64 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg).

Dodajmy, że wynik tego meczu mógłby być odwrotny, gdyż występująca w wadze lekkiej (60 kg) Aneta Rygielska w oczach trenera kadry, Pawła Pasiaka i innych obserwatorów, wygrała 3 z 4 rund walki z Tasheeną Bugar i to w bardzo dobrym stylu. Niestety innego zdania byli sędziowie, psując sportową atmosferę niezrozumiałym werdyktem.

Mimo wyrównanych trzech pierwszych pojedynków wszystkie zakończyły się jednogłośnymi zwycięstwami Niemek. Wpływ na punktację pojedynku Sandry Drabik (51 kg) z Ornellą Wahner miało ostrzeżenie udzielone niespodziewanie reprezentantce Polski w drugim starciu (pierwsze wygrała kielczanka). Z kolei Ewelina Wicherska (54 kg) stoczyła bardzo wyrównany pojedynek z Azize Nimani i remis na pewno nie skrzywdziłby żadnej z walczących.

Nasze zwyciężczynie, czyli Kinga Siwa i Elżbieta Wójcik, pokonały swoje rywalki dość pewnie. Pierwsza jednogłośnie wypunktowała znaną z niedawnych sparingów przeprowadzonych w Schwerinie Cindy Rogge, zaś druga stosunkiem głosów 2-1 zwyciężyła rutynowaną Nadine Apetz, mając wyraźna przewagę, akcentowaną choćby liczeniem rywalki.

Jutro reprezentantki Polski czeka mecz z drugą ekipą niemiecką, w której składzie występują także Szwedka Ida Lundblad (60 kg) i Dunka Yvonne Rassmussen (64 kg). Rywalki zremisowały dzisiaj 5-5 z Rosjankami, jakkolwiek w ringu lepsze wrażenie sprawiały zawodniczki „Sbornej”, które absolutnie zasłużyły na zwycięstwo. Trener kadry zapowiedział jedną zmianę w składzie na jutrzejszy mecz. Laura Grzyb (54 kg), zastąpi Ewelinę Wicherska, którą zobaczymy w piątek w konfrontacji z Viktorią Kuleshovą z Rosji.

WYNIKI  PIERWSZEGO DNIA

22 kwietnia 2015 roku [Schwerin, Niemcy] NIEMCY I – POLSKA 6-4
[na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG: Ornella Wahner – Sandra Drabik 3-0
54 KG: Azize Nimani – Ewelina Wicherska 3-0
60 KG: Tasheena Bugar – Aneta Rygielska 3-0
64 KG: Kinga Siwa – Cindy Rogge 3-0
75 KG: Elżbieta Wójcik – Nadine Apetz 2-1

SZEŚĆ BIAŁO-CZERWONYCH POJECHAŁO DO SCHWERINA NA MECZE Z NIEMKAMI I ROSJANKAMI

ROUNDROBIN15mini

Reprezentantki Polski seniorek dotarły już do Schwerina, gdzie od jutra do piątku rozegrają trzy mecze w międzynarodowym, drużynowym turnieju Round Robin. Rywalkami podopiecznych trenera Pawła Pasiaka będzie reprezentacja Rosji oraz dwie kadry Niemiec.

Do Niemiec pojechało ostatecznie sześć Polek: Ewelina Wicherska, Sandra Drabik (obie w 51 kg lub 54 kg), Laura Grzyb (54 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Kinga Siwa (64 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). Z anonsowanego wcześniej składu w ostatniej chwili wypadły Angelika Grońska (51 kg), i Lidia Fidura (75 kg), które wystartowały w miniony weekend na turnieju we francuskim Argenteuil.

Jutro w pierwszym meczu nasze Panie zmierzą się z podstawowym składem gospodyń, w czwartek z niemieckimi rezerwami, zaś w piątek z kadrą narodową Rosji, która do Schwerina przyjechać ma w nieco eksperymentalnym składzie.

ROUNDROBIN15

TWARDE POJEDYNKI POLSKO-SZWEDZKIE W OSKARSHAMN. ZWYCIĘSTWA SIWEJ I HOLKI

Wczorajszy meeting bokserski był sportowym i towarzyskim wydarzeniem małego szwedzkiego miasteczka Oskarshamn. Scenerią pojedynków bokserskich był ring rozstawiony w sali restauracji, znajdującej się w kompleksie miejscowego Parku Ludowego „Parken”. Ogółem kibice zobaczyli 9 pojedynków, w tym 6 z udziałem polskich zawodniczek i zawodników. Wprawdzie Biało-Czerwoni wygrali dwie z sześciu walk, to jednak nie byłoby chyba wielkiego zaskoczenia, gdyby wynik tej rywalizacji – w takim samym stosunku – „poszedł” w drugą stronę.

Barwy naszego kraju reprezentowały trzy kadrowiczki: Aneta Rygielska, Kinga Siwa (obie 60 kg) oraz Elżbieta Wójcik (75 kg) oraz debiutujący poza krajem Szymon Gleba (48 kg), Kamil Holka i Mateusz Kostecki (obaj 69 kg). Zwycięsko ze swoich prób wyszli Kinga i Kamil, którzy pokonali odpowiednio Idę Lundblad i Albana Kuci.

Bardzo blisko sukcesu była także Elżbieta Wójcik, która zdaniem miejscowych sędziów przegrała 1-2 z Anną Laurell-Nash (na zdjęciu), choć wg obserwatorów tylko w czwartej rundzie była od niej słabsza. Ela na tle tyczkowatej i ospałej rywalki wyróżniała się zdecydowaniem i szybkością i gdyby sił starczyło jej na ostatnie starcie wynik być może byłby odmienny. W każdym, bądź razie była to dla naszej młodej reprezentantki kolejna lekcja jak boksować z silniejszymi fizycznie i wyższymi seniorkami.

Świetnie i odważnie zaboksował Kamil, który przy okazji „zafundował” swojemu narożnikowi nie lada emocje idąc na ryzykowne wymiany ciosów z bardziej od siebie doświadczonym rywalem. Przegrali swoje walki Szymon i Mateusz, przy czym zawiódł tylko ten pierwszy, któremu trema nie pozwoliła zaprezentować choćby części swoich możliwości. Z kolei Kostecki stoczył bardzo wyrównany bój – zdaniem miejscowych mediów najlepszy pojedynek wieczoru – z wielką nadzieją szwedzkiego boksu, Oliverem Flodinem. Zdaniem sędziów niejednogłośnie na punkty wygrał Oliver, ale gdyby walka odbyła się w Polsce zapewne do góry powędrowałaby ręka zawodnika rodem z Wieliczki.

Aneta Rygielska zrobiła wszystko, co w jej mocy, by pokonać silniejszą fizycznie Agnes Alexiusson, ale brązowa medalistka ubiegłorocznych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich i młodzieżowa mistrzyni świata z 2013 roku była dla niej wczoraj za mocna. Szwedka, którą doskonale znamy z czasów juniorskich w krótkim czasie dokonała wielkich postępów i już dzisiaj stać ją na to, by walczyć o medale z najlepszymi seniorkami Starego Kontynentu. Kto wie jak jednak wyglądałaby jej walka ze świetnie dysponowaną Kingą Siwą, która przez cały pojedynek z Idą Lundblad imponowała siłą i nieustannym pressingiem, pewnie pokonując zawodniczkę gospodarzy.

WYNIKI WALK [wytłuszczonym drukiem zwycięzcy]

Kobiety
60 KG: Aneta Rygielska – Agnes Alexiusson 0-3
60 KG: Kinga Siwa – Ida Lundblad 2-1
75 KG: Elżbieta Wójcik – Anna Laurell-Nash 1-2

Mężczyźni
48 KG: Szymon Gleba – Felix Flodin 0-3
69 KG: Kamil Holka – Alban Kuci 2-1
69 KG: Mateusz Kostecki – Oliver Flodin 1-2

parken

SZWEDZKI SPRAWDZIAN KADROWICZEK. SZEŚĆ WALK BIAŁO-CZERWONYCH W OSKARSHAMN

ela_sofia04

Dzisiaj w szwedzkim Oskarshamn miejscowi kibice boksu zobaczą meeting bokserski, w którym w rolach głównych wystąpią trzy reprezentantki Polski – Aneta Rygielska, Kinga Siwa (obie 60 kg) oraz Elżbieta Wójcik (75 kg – na zdjęciu). Ogółem w karcie walk znajduje się sześć polskich nazwisk, gdyż na skandynawskim ringu zaprezentują się także junior Szymon Gleba (48 kg) oraz seniorzy Kamil Holka i Mateusz Kostecki (obaj 69 kg).

- Widać, że Szwedzi są mocno zaangażowani w organizację piątkowej imprezy i będzie to dla nich duże wydarzenie – mówi trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak. – Gospodarze doskonale znają nasze dziewczyny i wypowiadają się o nich z ogromnym szacunkiem. Wszystko jest, jak na razie, perfekcyjnie zorganizowane. Nasze zawodniczki są w dobrych humorach, nastawione bardzo bojowo, ale zdajemy sprawę, że o zwycięstwa nie będzie łatwo – zauważył polski szkoleniowiec.

Faktycznie nasze zawodniczki czeka trudna przeprawa, gdyż ich rywalkami będą trzy aktualnie najlepsze pięściarki ze Szwecji. Aneta skrzyżuje rękawice z brązową medalistką ubiegłorocznych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, młodzieżową mistrzynią świata (2013) Agnes Alexiusson, Kinga z byłą mistrzynią świata i Europy kadetek Idą Lundblad, zaś Elżbieta z dwukrotną mistrzynią świata (2001, 2005) i trzykrotną złotą medalistką Mistrzostw Europy (2004, 2005, 2007) Anną Laurell-Nash.

- To będzie świetne widowisko. Chcę zaprezentować moim kibicom boks najwyższej jakości, tym bardziej, że rzadko boksuję poza Sztokholmem. Wiem, że moją rywalką będzie 19-letnia złota medalistka młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich oraz Mistrzostw Świata i Europy. Widziałam jej walki w Internecie i wiem, że jest szybka i wybuchowa. Jestem jednak od niej sporo wyższa [Szwedka mierzy 185 cm - przyp. JD] i nie dopuszczę do półdystansu, gdzie Polka ma największe atuty – zapowiada 35-letnia ikona szwedzkiego boksu olimpijskiego, Laurell-Nash, która podczas tegorocznego MTB Strandja w Sofii pokonała mistrzynię świata (wagi z limitem 69 kg), Atheynę Bylon z Panamy.

Zestaw par dzisiejszych walk:

Kobiety
Aneta Rygielska – Agnes Alexiusson
Kinga Siwa – Ida Lundblad
Elżbieta Wójcik – Anna Laurell-Nash

Mężczyźni
Szymon Gleba – Felix Flodin
Kamil Holka – Alban Kuci
Mateusz Kostecki – Oliver Flodin

ZGRUPOWANIE KADRY SENIOREK W MIĘDZYNARODOWYM GRONIE. DO CETNIEWA PRZYJADĄ FRANCUZKI I AZERKI

jeju_ekipa

Reprezentacje Polski, Francji i Azerbejdżanu będą wspólnie trenować w dniach od 22 do 30 marca 2015 roku podczas zgrupowania szkoleniowego w COS-OPO Cetniewo we Władysławowie. Łącznie w zajęciach będzie brało udział 20 zawodniczek, w tym 8 podopiecznych trenera kadry narodowej seniorek, Pawła Pasiaka, któremu pomagać będą Adrian Brudnicki oraz Wojciech Wicherski.

Powołania otrzymały: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boxing Zielona Góra, 60 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Roża Karlino, 75 kg).

Po zakończeniu zgrupowania trzy Polki – Rygielska, Siwa i Wójcik – poleci do szwedzkiego miasta Oskarshamn, gdzie 3 kwietnia odbędzie się mini-mecz międzypaństwowy z zawodniczkami gospodarzy. Prawdopodobnie rywalkami naszych pięściarek będą Ida Lundblad, Agnes Alexiusson i Anna Laurell.

KINGA SIWA WYCHOWUJE BOKSERSKICH MISTRZÓW W SOPOCIE

sako dzieci

W grudniu przedstawiliśmy klasyfikację klubową za rok 2014, którą opublikował Wydział Sportowy Polskiego Związku Bokserskiego. We wspomnianym zestawieniu 151 zespołów z całego kraju, które uwzględniało wyniki osiągnięte zarówno na głównych imprezach krajowych, jak i zagranicznych (kobiet i mężczyzn), na wysokim 3. miejscu znalazł się gdański klub SAKO.

Założony przez Marka Chrobaka klub ma swoje największe gwiazdy w osobach Kingi Siwej i Tomasza Jabłońskiego, ale pilnie pracuje nad tym, by wspomniani liderzy zarówno w niedalekiej, jak i tej nieco dalszej przyszłości znaleźli pełnowartościowych następców. W SAKO trenują bowiem nie tylko juniorzy, kadeci, młodzicy, ale i …dzieci.

- Sekcja bokserska dla dzieci i młodzieży powstała we wrześniu 2013 roku, przy współpracy SAKO z Sopockim Stowarzyszeniem Kulturystyki i Rekreacji – mówi Kinga Siwa, trenerka i sportowy mentor bokserskiego narybku z Trójmiasta. – Od początku 2014 roku nasz sopocki klub [filia SAKO Gdańsk - przyp. JD] działał już samodzielnie, ale w grupie liczącej 8-10 osób zostały wyłącznie dzieci w wieku 5-10 lat – kontynuuje dwukrotna brązowa medalistka Mistrzostw Europy w boksie.

Podstawowym celem treningów bokserskiego dzieci jest podnoszenie ich sprawności fizycznej, co realizowane jest poprzez rozmaite gry, zabawy i ćwiczenia gimnastyczne. Doświadczeni instruktorzy w umiejętny sposób wplatają w to naukę boksu.

- Nasze zajęcia bokserskie polegają na przyswajaniu technik i kombinacji ciosów, podstaw pracy nóg – dodaje Kinga Siwa. – Zazwyczaj wykonywane jest to „na sucho”, w kolumnie ćwiczebnej, na tarczy z trenerami lub tarczowaniu w parach. W ten delikatny sposób staramy się zainteresować najmłodszych klubowiczów boksem – zauważa reprezentantka Polski.

Dzieci, które trenują w sopockiej filii SAKO miały już okazję wziąć udział w trzech turniejach zorganizowanych przez gdański klub „Champion”, prezentowały swoje umiejętności podczas Turnieju im. Zygmunta Chychły, pokazach na sopockim molo sopockim i festynie miejskim. Miały także okazję poczuć klimat bokserskiej rywalizacji, wyjeżdżając z grupą bokserów SAKO do Bydgoszczy na sparingi.

Kinga Siwa nie ukrywa, że największym problemem organizacyjnym, z jakim musiała się zmierzyć w Sopocie był brak profesjonalnej sali treningowej

- W pełni wyposażone sala bokserskie klubu SAKO znajdują się w Gdańsku i Gdyni, więc w Sopocie korzystaliśmy z tego, co miały do zaoferowania szkolne sale gimnastyczne. Długo szukaliśmy optymalnego miejsca do treningów. Ćwiczyliśmy w różnych miejscach – na plaży, czy w budynku dawnego kościoła – przypomina zawodniczka i trenerka z Sopotu.

Od początku nowego roku grupa podopiecznych naszej mistrzyni trenuje w nowym miejscu – w Zespole Szkół nr 1 w Sopocie przy ul. Książąt Pomorskich 16/18.

- Wystartowaliśmy w nowym miejscu 7 stycznia. Bezpłatne treningi, na które zapraszam wszystkich zainteresowanych (dzieci w wieku 5-10 lat oraz młodzież w wieku 11-15 lat), odbywają się w poniedziałki, środę i piątki W godzinach od 18.00 do 19.30. Młodszej grupie oferujemy zajęcia ogólnorozwojowe z elementami techniki bokserskiej, natomiast wśród starszych poszukamy przyszłych zawodników i zawodniczek SAKO Gdańsk – zakończyła Kinga Siwa.

WIELKIE PRZETASOWANIA W NOWYM RANKINGU AIBA. TYLKO TRZY POLKI

jeju_ekipa

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) zaktualizowało swoją klasyfikację najlepszych zawodniczek świata. Nowe zestawienie przyniosło wiele istotnych zmian, gdyż z jednej strony uwzględnia ostatnie Mistrzostwa Świata Kobiet w Jeju City, a z drugiej „kasuje” dorobek punktowy z poprzedniego czempionatu, w którym występowało kilkanaście zawodniczek, które zakończyły już sportowe kariery.

Właśnie dlatego zamiast sześciu reprezentantek Polski, które widzieliśmy w poprzednim rankingu, mamy tylko trzy. Najwyżej stoją akcje Kingi Siwej, która jest jedenasta w „olimpijskiej” wadze lekkiej (60 kg) z dorobkiem 225 punktów rankingowych. Poprzednio zawodniczka z Gdańska była na ósmym miejscu ale w wadze z limitem 64 kg. Ewelina Wicherska także pojawiła się w innej niż poprzednio kategorii wagowej. Poznanianka zdobyła 300 punktów i zajmuje dwunaste miejsce w „olimpijskiej” wadze muszej (51 kg). Poprzednio była wprawdzie siódma ale w wadze koguciej (54 kg). Trzecią Polką w zestawieniu jest Natalia Hollińska, która spadła o jedno oczko na miejsce nr 13 (200 punktów) w kategorii z limitem 69 kg.

W porównaniu z poprzednim rankingiem brakuje dwóch wicemistrzyń świata z 2012 roku – Sandry Kruk (dotąd nr 3 w 57 kg), Magdaleny Wichrowskiej (nr 2 w 64 kg) oraz Karoliny Michalczuk (nr 8 w 60 kg). Wcześniej z czołówki „wypadła” Sandra Drabik, która w latach 2012-2014 klasyfikowana była w wadze z limitem 54 kg (gdyby awansowała do ćwierćfinału MŚ, znalazłaby się w rankingu).

Dodajmy, że najbliższą okazją do poprawy przez reprezentantki Polski miejsc w rankingu AIBA będą 1. Igrzyska Europejskie w Baku, które odbędą się w 2015 roku. Awans do nich zapewniły sobie Sandra Drabik (w 51 kg), Ewelina Wicherska(54 kg), Kinga Siwa (64 kg) i …Karolina Michalczuk (60 kg), która mimo wcześniejszych zapowiedzi nie rozpoczęła dotąd przygody z zawodowym boksem.

8. MŚ KOBIET: NIEZŁOMNA KINGA SIWA NIE ZDOBĘDZIE MEDALU W JEJU CITY

jeju_ekipa

Ćwierćfinałową porażką Kingi Siwej (60 kg) z 22-letnią Francuzką Estelle Mossely zakończyły start w 8. Mistrzostwach Świata Kobiet w Boksie podopieczne trenerów Pawła Pasiaka i Tomasza Potapczyka. Tegorocznej brązowej medalistce Mistrzostw Europy z Bukaresztu, na co dzień reprezentującej barwy SAKO Gdańsk, naprawdę niewiele zabrakło, by cieszyć się w Jeju City z kolejnego międzynarodowego krążka.

Kinga rozpoczęła planowo lewym prostym, który był kluczem do jej dotychczasowych zwycięstw. Spokojnie podążała za – jak zwykle – świetnie poruszającą się w ringu Francuzką. Od pierwszych akcji widać było jednak, że Mossely odrobiła lekcję ze stylu boksowania Polki, starając sie wytrącić jej atut walki dystansowej. Pomagało jej w tym wielkie – mimo stosunkowo młodego wieku – doświadczenie oraz bardzo dobra technika. I to właśnie wyszkolenie techniczne Francuzki w dużej mierze przechyliło w tej walce szalę zwycięstwa na jej korzyść. Przy wyrównanym przez 4 rundy boju ataki Estelle były po prostu bardziej wyraziste a w jej boksie można było zauważyć spokój i pewność siebie. Niemniej nie miała w ringu łatwego zadania, bo Kinga starała się wywierać na niej presję przez akcje ofensywne i odpowiadała na niemal każdy atak Francuzki.

Nasza zawodniczka w każdej z rund miała bardzo dobre momenty (świetne wejścia każde ze starć), czysto trafiając rywalkę, ale i też chwile chaotycznego, niedokładnego boksu, ale przez pełen dystans to ona dyktowała tempo akcjom. Jeśli czegoś zabrakło nam w tej bokserskiej układance Kingi, to ciosów bitych na dół, które mogły osłabić odporność Mossely i wyeliminować atuty szybkości oraz pewności siebie. Uczciwie należy dodać, że gdańszczanka trafiła dzisiaj na przeciwniczkę znakomicie przygotowaną do walki, która oprócz walorów czysto bokserskich zaprezentowała ringowy spokój oraz inteligencję. Znakomite przygotowanie fizyczne pozwoliło jej w ostatnim starciu obronić nieznaczną przewagę i wygrać z naszą mistrzynią niejednogłośnie na punkty.

Kinga Siwa była niestety ostatnią polską zawodniczką w turnieju, który nie poprawi nam tym razem medalowej statystyki. Paradoksalnie – mimo znakomitego przygotowania i naprawdę dobrych walk – Biało-Czerwone nie przywiozą tym razem do kraju żadnego medalu. Cztery z nich (Ewelina Wicherska, Aneta Rygielska, Kinga Siwa oraz Lidia Fidura) przegrały swoje walki w ringu ze złotymi medalistkami Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata i Europy, zaś piąta (Sandra Drabik) została wyeliminowana przy „zielonym stoliku”, będąc niedopuszczona przez organizatorów do walki, której stawką był ćwierćfinał. I na wyjaśnienie przez polską ekipę tej ostatniej bardzo smutnej (szczególnie dla zawodniczki i trenera) okoliczności chcielibyśmy doczekać się jak najszybciej.

8. MŚ KOBIET: KINGA SIWA WYGRAŁA Z TAJKĄ I JEST O KROK OD MEDALU

ewelina_kinga

Dość trudną przeprawę w drugiej turniejowej walce miała dzisiaj Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), która rywalizowała z najlepszą od lat pięściarką z Tajlandii,  28-letnią Tassamalee Thongjan. Rywalka naszej mistrzyni nie imponuje wprawdzie warunkami fizycznymi (mierzy zaledwie 160 cm), ale jest bardzo szybka i dość dobrze zaawansowana technicznie. Walka z Polką pokazała jednakże, że atuty, które pozwalały Tajce zdobywać medale międzynarodowych turniejów w wagach z limitem 54-57 kg, w olimpijskiej kategorii lekkiej są już niewystarczające.

Kinga naszym zdaniem wygrała trzy z czterech rund walki z Thongjan ale aż do ostatniego gongu obawialiśmy się o końcowy werdykt, gdyż na kartach punktowych przewagę miała …rywalka. Polka wygrała pierwsze dwie rundy w stosunku 2-1, trzecią jednogłośnie zapisano rywalce i o wszystkim decydowało ostatnie starcie, w którym znów niejednogłośną przewagę osiągnęła zawodniczka z Gdańska. Karty sędziowskie wskazały więc zwycięstwo Kingi, choć rozbieżności w ocenach pojedynku sięgały aż 6 punktów! I tak Rosjanin Vladislav Malyshev punktował 40-36 dla Polki, zaś Amerykanin Dawn Sanchez 39-37 dla Tajki. Decydował więc głos trzeciego – Hassana Moudrikaha z Maroka, który przy remisie 38-38 wskazał na reprezentantkę Polski.

Zgodnie z oczekiwaniami kolejną rywalką Kingi Siwej będzie Francuzka Estelle Mossely, która pokonała niejednogłośnie na punkty (dwa do remisu) Luu Thi Duyen z Wietnamu. Stawka tej rywalizacji będzie medal 8. Mistrzostw Świata w Jeju City.

8. MŚ KOBIET: TRWA DOBRA PASSA POLEK. PEWNE ZWYCIĘSTWO KINGI SIWEJ

belyakova

W drugiej sesji walk eliminacyjnych 8. Mistrzostw Świata Kobiet w Boksie pewne punktowe zwycięstwo (3-0) odniosła kolejna reprezentantka Polski, Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg). Tegoroczna mistrzyni Algierii, Ethem Mekhaled, ani przez moment nie była zagrożeniem dla naszej reprezentantki, która boksowała bardzo konsekwentnie i skutecznie w dystansie.

Przewaga Kingi w każdej z rund była bardzo widoczna, choć czasem zdarzały sie jej krótkie chwile dekoncentracji, w których chaotyczna rywalka próbowała wciągnąć Polkę w ringowe zapasy. Algierka nie miała jednak zupełnie pomysłu na tę walkę, a skuteczne ciosy proste mistrzyni Polski skutecznie ją deprymowały. Nawet jeśli dochodziło do akcji w półdystansie, to i w nim Mekhaled była karcona przez naszą zawodniczkę. Biorąc pod uwage przebieg całej walki, końcowy werdykt był czystą formalnością.

W kolejnej walce eliminacyjnej pięściarka z Gdańska zmierzy się z Tajką Tassamelee Thongjan (brązowa medalistka Mistrzostw Świata wagi piórkowej z 2010 roku), która wygrała dzisiaj nie bez trudu z Marokanką Hasnaą Lachgar.

8. MŚ KOBIET: WIEMY JAK LOSOWAŁY REPREZENTANTKI POLSKI

jeju_logo

W Jeju City odbyła się już wywołująca zawsze wiele napięcia ceremonia losowania 8. Mistrzostw Świata Kobiet w Boksie i znamy już wstępny turniejowy układ sił. Ostatecznie w zawodach wystartuje 331 zawodniczek z czego w wadze z limitem 48 kg zaboksuje 35 pięściarek, w 51 kg – 41, 54 kg – 37, 57 kg – 35, 60 kg – 46, 64 kg – 32, 69 kg – 30, 75 kg – 35, 81 kg – 15 oraz +81 – 16. Jak losowały podopieczne Pawła Pasiaka i Tomasza Potapczyka?

Ewelina Wicherska (51 kg) w pierwszym pojedynku (w poniedziałek) skrzyżuje rękawice z Argentynką Clarą Lescurat i jeśli pokona tę przeszkodę, to kolejną jej rywalką będzie Bułgarka Stoyka Petrova lub Norweżka Camilla Johansen. Jeśli Ewelina wygra, to w ćwierćfinale najprawdopodobniej czekać na nią będzie Włoszka Terry Gordini (o ile wygra dwie walki eliminacyjne).

Sandra Drabik (54 kg) rozpocznie turniej mistrzowski pojedynkiem z Chinką Gao Jinyan (prawdopodobnie łatwo upora się z Węgierką Szabina Szucs) i jeśli awansuje do kolejnej rundy powinna zaboksować z Koreanką z Południa Eun-Jin Nam. Dwa zwycięstwa Sandry powinny doprowadzić ją do walki z mistrzynią Europy, Włoszką Marzią Davide.

Aneta Rygielska (57 kg) w poniedziałek stanie oko w oko z mistrzynią świata z Qinhuangdao (2012), Amerykanką Tiarą Brown i jeśliby odniosła życiowy sukces i awansowała dalej, w 1/8 finału trafi najpewniej na Bułgarkę Svetlanę Stanevą.

Kinga Siwa (60 kg) rozpocznie turniej we wtorek pojedynkiem z Algierką Ethem Mekhaled i w razie zwycięstwa zmierzy się w kolejnym boju z Tajką Tassamalee Thongjan lub zwyciężczynią rywalizacji pomiędzy wicemistrzynią Afryki, Marokanką Hasnaą Lachgar i Argentynką Dayaną Sanchez. Jeśli Kinga awansuje do ćwierćfinału, to na jej drodze prawdopodobnie stanie Francuzka Estelle Mossely (o ile wcześniej wygra dwie walki).

Lidia Fidura (75 kg) we wtorek zaboksuje z zawodniczką gospodarzy Su-Yeon Choi i jesli pokona tę przeszkodę to w walce o ćwierćfinał skrzyżuje rękawice z mistrzynią olimpijską z Londynu, Claressą Shields. Jeśli pokona Amerykankę, to w walce o medal będzie musiała stawić czoła Angielce Savannah Marshall lub Rosjance Yaroslavie Yakushinie.

8. MŚ KOBIET: 330 ZAWODNICZEK Z 72 KRAJÓW CZEKA NA LOSOWANIE ZAWODÓW

jeju01

W południowokoreańskim Jeju City właśnie wstaje niedzielne słońce, zapoczątkowując oficjalnie pierwszy dzień 8. Mistrzostw Świata Kobiet w Boksie. Wczoraj podczas odprawy technicznej poinformowano, że o medale powalczy aż 330 zawodniczek z 72 krajów. Dla porównania przypomnijmy, że w 1. Mistrzostwach Świata, które odbyły się w amerykańskim Scranton wystąpiło 125 zawodniczek z 30 krajów świata. Będzie to pierwszy wielki turniej mistrzowski od czasu Igrzysk Olimpijskich w Londynie, gdzie – jak powszechnie wiadomo – panie rywalizowały tylko w 3 kategoriach wagowych.

Niedziela rozpocznie się o godz. 7.00 rano ważeniem zawodniczek, zaś ceremonia losowania odbędzie się o godz. 14.00 miejscowego czasu (o 6.00 rano w Polsce). Już jutro pierwsze walki stoczą zawodniczki walczące w limitach 48 kg, 57 kg, 64 kg i 75 kg.
jeju03
Naszych barw w Jeju City broni pięć zawodniczek: Ewelina Wicherska (PKB Poznań, ur. 1986, 51 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 1988, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 1995, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 1984, 60 kg) i Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 1990, 75 kg). Wszystkie – poza Anetą – startowały już w zawodach tej rangi, ale jak dotąd żadna z nich nie zdobyła medalu Mistrzostw Świata Seniorek (Ewelina i Lidia na mistrzostwach reprezentowały Polskę dwukrotnie, zaś Kinga i Sandra jeden raz).

W medalowej tabeli wszech czasów Biało-Czerwone zajmują 16. miejsce z dorobkiem 10 medali (1-3-6). Jedyną mistrzynią świata znad Wisły była Karolina Michalczuk (Ningbo, 2008, 54 kg). Srebrne medale wywalczyły wspomniana zawodniczka z Lublina (2006) oraz Sandra Kruk i Magdalena Wichrowska (obie w 2012 roku), zaś brązowe Michalczuk (dwa), Beata Małek-Leśnik (dwa), Jagoda Karge i Karolina Graczyk.
jeju02
Ogółem reprezentantki Polski stoczyły podczas Mistrzostw Świata 81 pojedynków, wygrywając 41 i przegrywając 40. Najwięcej walk podczas jednego turnieju stoczyła dwa lata temu wicemistrzyni świata Magdalena Wichrowska, która wygrała cztery walki i w piątym – finałowym – boju przegrała z Pak-Kyong Ok z Korei Północnej.

W Jeju aby marzyć o awansie do strefy medalowej również będzie trzeba wygrać 4 lub 5 walk, co będzie wymagać od naszych zawodniczek znakomitej dyspozycji fizycznej. Doskonale pamiętam jak Lidia Fidura wygrała w tym roku w Warszawie MTB im. Feliksa Stamma, pokonując cztery rywalki, Ewelina Wicherska i Kinga Siwa na Mistrzostwach Europy w Bukareszcie wygrywały trzykrotnie, podobnie jak Sandra Drabik w Rotterdamie, zaś najmłodsza Aneta Rygielska, by zdobyć złoty medal Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie wygrała pięć walk!

Tak, więc czekamy z niecierpliwością na wyniki losowania i na pierwsze walki reprezentantek Polski. Szczegóły rywalizacji w Jeju City poznacie oczywiście na łamach naszego serwisu.

SZEŚĆ POLEK W NAJNOWSZYM RANKINGU NAJLEPSZYCH ZAWODNICZEK ŚWIATA

CET09

Sześć Polek znalazło się w najnowszym rankingu Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego (AIBA), które w połowie października zaktualizowało swoją klasyfikację najlepszych zawodniczek świata. Przypominamy, że wysokie miejsce w rankingu AIBA jest o tyle istotne, gdyż na jego podstawie dokonuje się rozstawienia podczas turniejów mistrzowskich, w tym np. zbliżających się Mistrzostw Świata w Jeju.

W porównaniu z ostatnim notowaniem akcje naszych zawodniczek nieco straciły na jakości, głównie z uwagi na fakt, że w zestawieniu – po Mistrzostwach Azji – pojawiły się nowe zawodniczki z tego kontynentu. Porównując ranking z poprzednim, publikowanym w lipcu dostrzegamy także nieobecność Sandry Drabik, która do tej pory klasyfikowana była w wadze z limitem 54 kg, w której od dłuższego czasu nie występuje.

Nadal najwyższe lokaty zajmują dwie wicemistrzynie świata z 2012 roku – Sandra Kruk (nr 3 w 57 kg) i Magdalena Wichrowska (nr 2 w 64 kg), które jednakże za miesiąc wypadną z zestawienia, gdyż nie zobaczymy ich na światowym czempionacie w Korei Południowej (ta druga prawdopodobnie zakończyła sportową karierę). Najbardziej utytułowana polska zawodniczka, czyli Karolina Michalczuk (60 kg) spadła z miejsca szóstego na ósme, ale po Mistrzostwach Europy w Bukareszcie zakończyła wspaniałą przygodę z boksem olimpijskim, więc również pożegna się z rankingiem AIBA.

W rankingu nieco spadły dwie medalistki tegorocznych Mistrzostw Europy z Bukaresztu. Ewelina Wicherska (54 kg) jest siódma (w lipcu była szósta), zaś Kinga Siwa (64 kg) zajmuje ósmą lokatę (poprzednio była siódma). O jedno „oczko” w dół poszły także akcje Natalii Hollińskiej (69 kg), która jest na czternastym miejscu.

Kibicom, którzy martwią się niskimi lokatami naszych kadrowiczek przypominamy, że tylko w tym roku Sandra Drabik wygrała z Marlen Esparza (USA, nr 4), Katalin Ancsin (Węgry, nr 10) oraz Eleną Savelevą (Rosja, nr 3 w wadze do 54 kg), zaś Lidia Fidura (75 kg) odesłała z kwitkiem Timeę Nagy (Węgry, nr 2), Ariane Fortin (Kanada, nr 11), czy Marinę Volnovą (Kazachstan, nr 12). Czekajmy zatem cierpliwie na start Polek w Mistrzostwach Świata. Dobry start w Korei zaprocentuje zapewne dobra pozycją w kolejnym rankingu AIBA.

„QUEENS CUP”: CZTERY ZWYCIĘSTWA, JEDNA PORAŻKA I JEDNO RINGOWE OSZUSTWO

sadej_wiktoria

Nasze reprezentantki właśnie odpoczywają po drugim dniu zmagań w 3. MTB „Queens Cup” w Stralsundzie. Dzisiaj swoje boje toczyć miało pięć podopiecznych trenera Pawła Pasiaka i jedna zawodniczka, w której narożniku miał stanąć Tomasz Potapczyk.

Właśnie od walki Wiktorii Sądej (youth, 48 kg – na zdjęciu) rozpoczęły się piątkowe emocje, których doświadczyliśmy w dwóch seriach walk. Młodzieżowa wicemistrzyni Europy z Asyżu po raz kolejny stanęła na wysokości zadania, tym razem punktując dwa do remisu (2-0) wicemistrzynię Niemiec, Justine Metzdorf.

- Wczorajszą walkę z Finką można określić mianem „rozgrzewki” przed dzisiejszym startem – powiedziała po zakończeniu pojedynku zawodniczka z Jastrzębia-Zdroju. – Dzisiejsza była znacznie cięższa, ponieważ moja przeciwniczka ciągle napierała do przodu, więc moim zadaniem było ją po prostu oszukać i nie wdawać się w „bijatykę”. Trenerzy nie mieli szczególnych zastrzeżeń, starałam się wykonywać ich polecenia i wygrałam. Jutro w finale spotkam się z inną Niemką Marią Maciejewski, z którą walczyłam nie raz. Jestem pozytywnie nastawiona, taktyka jest już przygotowana. Walka nie może być wyrównana. Zrobię co w mojej mocy, by zwyciężyć – zakończyła Wiktoria, która startem w Stralsundzie kończy piękną przygodę z młodzieżowym boksem.

Pierwszą turniejową walkę stoczyła dzisiaj Angelika Grońska (elite, 48 kg), będąc o klasę lepszą od tegorocznej brązowej medalistki mistrzostw Niemiec, Ricardy Goehlert. Niezagrożona w rywalizacji ze Szwedką Lise Sandebier była również Sandra Drabik (elite, 51 kg), wygrywając pewnie wszystkie rundy swojej walki, czego dziwnym trafem nie zauważył jeden z arbitrów promując na swojej karcie Sandebier.

- Rywalka to pięściarka ciągle atakująca i boksująca siłowo. Jaki był obraz walki? Przez wszystkie rundy kontrolowałam wydarzenia w ringu, wdając się kilkakrotnie w ostrą wymianę ciosów. Generalnie jednak bazowałam na walce z kontry – powiedziała zwyciężczyni pojedynku, która w kolejnym boju skrzyżuje rękawice z aktualną Mistrzynią Unii Europejskiej wagi koguciej, Lisą Whiteside z Anglii, która dzisiaj otrzymała od dwóch sędziów prezent w postaci zwycięstwa nad Eweliną Wicherską (elite, 51 kg). Poznanianka mimo iż dominowała w 3 z 4 rund walki, została niesłusznie pozbawiona zwycięstwa. Nota bene werdyktem zdziwiona była sama Whiteside, przepraszając polski team za taki, a nie inny obrót sprawy.

W drugiej rywalizacji polsko-angielskiej również zwycięsko wyszła rywalka, czyli Chantelle Cameron, pokonując na punkty nieco zmęczoną wczorajszymi dwiema walkami Kingę Siwą (elite, 60 kg). Piąta kadrowiczka Pawła Pasiaka, Aneta Rygielska (elite, 57 kg) nie doczekała się swojej rywalki, gdyż tegoroczna mistrzyni Norwegii, Grethe Kraugerud, oddała jej pojedynek walkowerem.

WYNIKI WALK [24 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

ELITE

48 KG Angelika Grońska (Polska) – Ricarda Goehlert (Niemcy) 3-0
51 KG Sandra Drabik (Polska) – Lise Sandebier (Szwecja) 2-1
51 KG Lisa Whiteside (Anglia) – Ewelina Wicherska (Polska) 2-1
57 KG Aneta Rygielska (Polska) – Grethe Kraugerud (Norwegia) WO.
60 KG Chantelle Cameron (Anglia) – Kinga Siwa (Polska) 3-0

YOUTH

48 KG Wiktoria Sądej (Polska) – Justine Metzdorf (Niemcy) 2-0

PODSUMOWUJEMY PIERWSZY DZIEŃ „QUEENS CUP”. SZEŚĆ ZWYCIĘSTW I DWIE PORAŻKI

ewelina_kinga

Reprezentantki Polski, które stoczyły dzisiaj pierwsze walki w MTB „Queens Cup” w Stralsundzie zrobiły na obserwatorach na ogół znakomite wrażenie, w większości przypadków wyraźnie górując nad swoimi rywalkami. Z kolei te, którym nie udało się wygrać otrzymały bezcenną informację w jakim miejscu swojej kariery lub sportowej dyspozycji się znajdują.

W gronie seniorek wysoką formę zasygnalizowała Ewelina Wicherska (elite, 51 kg) wygrywając pewnie na punkty z tegoroczną wicemistrzynią Niemiec Pinar Yilmaz. Piękny popis ofensywnego boksu dała młodziutka Aneta Rygielska (elite, 57 kg) „przekładając z ręki do ręki” aktualną srebrną medalistkę Mistrzostw Norwegii Britt-Jane Mandal. Szkoda, że swojej formy nie mogła sprawdzić Sandra Drabik (elite, 51 kg), ale jej rywalka z Maroka Mounia Benmbarek w tajemniczy sposób nagle znalazła się w drabince zawodniczek wagi koguciej (54 kg), oddając tym samym Polce walkowera. Niecodziennej sztuki dokonała Kinga Siwa (elite, 60 kg) pokonując rano Yanę Alexeevnę z Azerbejdżanu a wieczorem niezwykle doświadczoną Szwajcarkę Sandrę Brugger.

Niestety porażką zakończył się pojedynek Lidii Fidury (elite, 75 kg) z ikoną szwedzkiego boksu olimpijskiego, Anną Laurell. Trener Paweł Pasiak ze spokojem przyjął ten werdykt, widząc jeszcze pewne niedostatki w przygotowaniu kondycyjnym naszej mistrzyni. Miesiąc, który dzieli nas od pierwszych walk Mistrzostw Świata w Jeju powinien jednak wystarczyć, by Lidia była gotowa do walki z najlepszymi. Trening będzie najlepszym lekarstwem na dzisiejszą porażkę.

Świetny materiał do analizy swojej sportowej wartości otrzymała dzisiaj Laura Grzyb (elite, 54 kg), która potrafiła nawiązać równorzędną walkę z rutynowaną brązową medalistką tegorocznych mistrzostw Francji Delphiną Mancini (była trzykrotna mistrzyni swojego kraju) i tylko brakowi doświadczenia i nieco większej pewności siebie zawdzięcza minimalną porażkę na punkty.

Teraz kilka słów o naszych nadziejach na przyszłość, czyli kadrze młodzieżowej, która po raz pierwszy prowadzona jest przez szkoleniowca z Sokółki, Tomasza Potapczyka. Nieosiągalny dla Finki Jasmiiny Tuomilaakso poziom zaprezentowała Wiktoria Sądej (youth, 48 kg), zaś Adrianna Jędrzejczyk (junior, 63 kg) pewnie wypunktowała ambitną Irlandkę Shannon Edge. Bez walki awans do finałów zdobyły Justyna Walaś (youth, 64 kg) i Aneta Gojko (junior, 70 kg).

WYNIKI WALK [23 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU]

ELITE

51 KG Sandra Drabik (Polska) – Mounia Ben Mbarek (Maroko) WO.
51 KG Ewelina Wicherska (Polska0 – Pinar Yilmaz (Niemcy) 3-0
54 KG Delphine Macini (Francja) – Laura Grzyb (Polska) 3-0
57 KG Aneta Rygielska (Polska) – Britt Janne Mardal (Norwegia) 3-0
60 KG Kinga Siwa (Polska) – Yana Alexeevna (Azerbejdżan) 3-0
60 KG Kinga Siwa (Polska) – Sandra Brugger (Szwajcaria) 3-0
75 KG Anna Laurell (Szwecja) – Lidia Fidura (Polska) 3-0

YOUTH

48 KG Wiktoria Sądej (Polska) – Jasimina Tuomilaakso (Finaldia) 3-0
57 KG Aktolkyn Kengesbekova (Kazachstan) – Anna Góralska (Polska) 3-0

JUNIOR

63 KG Adrianna Jędrzejczyk (Polska) – Shannon Edge (Irlandia) 3-0

ŚWIETNY POCZĄTEK TURNIEJU „QUEENS CUP”. KINGA SIWA WYGRYWA Z AZERKĄ

siwa_kinga

Od punktowego zwycięstwa Kingi Siwej (60 kg) nad Yaną Alexeevą z Azerbejdżanu rozpoczęły swoje występy reprezentantki Polski na MTB „Queens Cup” w Stralsundzie. Co ciekawe nasza zawodniczka wieczorem stoczy kolejną turniejową walkę z niezwykle doświadczoną Szwajcarką Sandrą Brugger.

Również dzisiaj (o godz. 15.00 i 19.00) w ringowe szranki staną inne podopieczne trenerów Pawła Pasiaka (seniorki) i Tomasza Potapczyka (młodzież). Sandra Drabik (elite, 51 kg) zaboksuje z Marokanką Mounia Benmbarek, Ewelina Wicherska (elite, 51 kg) z Niemką Pinar Yilmaz, Laura Grzyb (elite, 54 kg) z Francuzką Delphine Mancini, Aneta Rygielska (elite, 57 kg) z Norweżką Britt-Jane Mandal, Lidia Fidura (elite, 75 kg) ze Szwedką Anną Laurell, Wiktoria Sądej (youth, 48 kg) z Finką Jasmiiną Tuomilaakso, Adrianna Jędrzejczyk (junior, 63 kg) z Irlandką Shannon Edge, zaś występująca w Stralsundzie na koszt swojego klubu (Korona Wałcz), Anna Góralska (youth, 57 kg) z reprezentantką Kazachstanu Aktolkyn Kengesbekovą.

MOCNA OBSADA SENIORSKIEGO TURNIEJU „QUEENS CUP”. MŁODE POLKI GWIAZDAMI W STRALSUNDZIE

queenscup14

Dzisiaj w Stralsundzie rozpocznie się 3. Międzynarodowy Turniej Bokserski Kobiet „Queens Cup”, w którym wystąpią m.in. reprezentantki Polski w trzech kategoriach wiekowych (elite, youth, junior). Nasze zawodniczki, w których narożnikach staną trenerzy Paweł Pasiak i Tomasz Potapczyk, o godz. 17.00 pojawią się na oficjalnej wadze a po planowanym na godz. 21.00 losowaniu poznają swoje turniejowe drabinki. Organizatorzy oczekują startu 150 pięściarek z 15 krajów i jeśli potwierdzą się listy zgłoszeń, zobaczymy kilka zawodniczek  z absolutnej światowej czołówki.

Przypominamy, że do Niemiec z Gdańska wyjadą dzisiaj: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie Zdrój, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg) oraz Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg) z kadry seniorek; Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie-Zdrój, 48 kg), Justyna Pietras (Garda Chojna, 60 kg) i Justyna Walaś (TSB Tarnów, 64 kg) – z grupy juniorskiej (Youth) oraz Agata Kawecka (Fight Club Koszalin, 50 kg), Adrianna Jędrzejczyk (RUSHH Kielce, 63 kg) i Aneta Gojko (UKS Boxing Sokółka, 70 kg) z kadry kadetek (junior).

Zgodnie z oczekiwaniami najmocniej obsadzona będzie rywalizacja seniorek, szczególnie w trzech kategoriach olimpijskich (51, 60 i 75 kg). O zwycięstwie w Queens Cup zapewne poważnie myślą m.in.: Lisa Whiteside (Anglia, 51 kg), Sara Ourahmoune (Francja, 51 kg), Marine Rostand (Francja, 54 kg), Estelle Mossely (Francja, 60 kg), Mira Potkonen (Finlandia, 60 kg), Chantelle Cameron (Anglia, 60 kg), Paricia Berghult (Szwecja, 60 kg), Stacey Copeland (Anglia, 69 kg), Erika Guerrier (Francja, 69 kg), Savannah Marshall (Anglia, 75 kg) i Anna Laurell (Szwecja, 75 kg). Możliwość rywalizacji ze wspomnianymi gwiazdami europejskiego boksu, to najlepsze co mogło się przytrafić naszym zawodniczkom na kilka tygodni przed Mistrzostwami Świata w Korei Południowej.

Inny wymiar ma start naszej zdolnej młodzieży, która tak udanie zaprezentowała się podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Asyżu. Do Stralsundu jadą medalistki tamtych zawodów, by potwierdzić, że sukces MME nie był przypadkowy i sprawdzić jak na tle zagranicznych rywalek wygląda ich dalszy sportowy rozwój. Polki będą najbardziej utytułowaną ekipą w młodzieżowej odsłonie Queens Cup, ale oprócz nich na ringu w Stralsundzie zobaczymy kilka świetnie zapowiadających się europejskich zawodniczek młodego pokolenia – Alicię Holzken (Holandia, 51 kg), Mailys Gangloff (Francja, 54 kg), Crystal Barker (Anglia, 57 kg), Amy Broadhurst (Irlandia, 57 kg), Chayanne O`Neill (Irlandia, 60 kg) i Davinę Michel (Francja, 75 kg) z grupy juniorskiej (Youth) oraz Shaunę Blaney (Irlandia, 48 kg), Caroline Cruveillier (Francja, 54 kg), Vivien Neumann (Niemcy, 57 kg), Leę Couvercelle (Francja, 60 kg) i Aidę Abikeyevą (Kazachstan, 60 kg).

O występach Biało-Czerwonych będziemy Was informować na bieżąco.

POLKI WYSTĄPIĄ NA TURNIEJU QUEENS CUP W STRALSUNDZIE

queenscup

Międzynarodowy turniej bokserski kobiet „Queens Cup”, który rozegrany zostanie w dniach od 23 do 26 października w Stralsundzie już po raz trzeci z rzędu, powoli urasta do roli jednych z najlepiej obsadzonych cyklicznych zawodów boksu olimpijskiego w Europie. Organizatorzy reklamują go – nieco na wyrost – jako największe wydarzenie bokserskie na Starym Kontynencie po Mistrzostwach Europy ale – przynajmniej na razie – ustępuje on prestiżem choćby naszemu Turniejowi im. Feliksa Stamma.

Nie zmienia to faktu, że „Queens Cup” z roku na rok zyskuje na atrakcyjności z uwagi na formułę (wszystkie kategorie wagowe w trzech grupach wiekowych), czego dowodem jest aż 150 zgłoszeń wysłanych w tym roku do Stralsundu przez 15 reprezentacji, w tym pochodzące z tak odległych państw jak Australia, Kazachstan, czy Maroko.

Oczywiście na zawody wybiera się także reprezentacja Polski seniorek, traktując go bardzo poważnie z uwagi na fakt, że będzie to ostatni sprawdzian formy naszych zawodniczek przed Mistrzostwami Świata w Jeju. Trener Paweł Pasiak będzie w Stralsundzie sekundował siedmiu Biało-Czerwonym: Angelice Grońskiej (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Sandrze Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Ewelinie Wicherskiej (PKB Poznań, 51 kg), Laurze Grzyb (BKS Jastrzębie Zdrój, 54 kg), Anecie Rygielskiej (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kindze Siwej (SAKO Gdańsk, 60 kg) oraz Lidii Fidurze (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg).

Bezpośrednio przed wyjazdem do Niemiec kadrowiczki oraz ich trener spotkają się w dniach 21-22 października na konsultacji szkoleniowej w Gdańsku, skąd następnie wyruszą na turniej.

W turniejowe szranki „Queens Cup” staną także niedawne bohaterki Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Asyżu. Trenerzy Tomasz Potapczyk i Aleksander Maciejowski postarają się by nasze medalistki wspomnianych mistrzostw z grup wiekowych Youth i Junior potwierdziły swój wysoki status i zaboksowały nie gorzej niż we Włoszech.

Stosowne powołania otrzymały: Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie-Zdrój, 48 kg), Justyna Pietras (Garda Chojna, 60 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 64 kg) i Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) – z grupy juniorskiej (Youth) oraz Agata Kawecka (Fight Club Koszalin, 50 kg), Adrianna Jędrzejczyk (RUSHH Kielce, 63 kg) i Aneta Gojko (UKS Boxing Sokółka, 70 kg) – z grupy kadetek (Junior). Mistrzyni Europy Weronika Zakrzewska (Boxing Team Chojnice, 60 kg) jest zawodniczką rezerwową.

QUEENS_CUP14

KADRA NARODOWA SENIOREK NA OSTATNIEJ PROSTEJ PRZED MISTRZOSTWAMI ŚWIATA

CET03

W decydującą fazę wchodzą przygotowania kadry narodowej seniorek, którą za dwa miesiące w południowokoreańskim Czedżu (Jeju) czeka najważniejsza tegoroczna impreza, czyli Mistrzostwa Świata. Trener Paweł Pasiak od wielu miesięcy konsekwentnie powtarzał, że droga do startu w światowym czempionacie prowadzi przez aktywny udział w organizowanych przez niego zgrupowaniach szkoleniowych, systematyczną pracę w klubach oraz udane międzynarodowe starty z Mistrzostwami Europy w Bukareszcie włącznie.

Tak, więc selekcja reprezentacji odbywała się niejako samoistnie i podczas najbliższego zgrupowania, które w dniach od 5 do 12 października odbędzie się na obiektach COS-OPO w Zakopanem, na przysłowiowej „ostatniej prostej” do Mistrzostw Świata znalazło się osiem zawodniczek, z których zostanie wyłoniona ostateczna kadra na Czedżu (Jeju). Wcześniej Polki dostaną jeszcze szansę startu w międzynarodowym turnieju Queens Cup w niemieckim Stralsundzie, skąd przyjadą na ostatnie przed mistrzostwami zgrupowanie do COS-OPO w Cetniewie, na którym będą wspólnie trenować z reprezentantkami Turcji i – co wielce prawdopodobne – Maroka.

Trener Pasiak oraz wspierający go w stolicy polskich Tatr Aleksander Maciejowski pracować będą z następującymi zawodniczkami: Angeliką Grońską (06 Kleofas Katowice – waga 48 kg), Sandrą Brodacką (Skorpion Szczecin, 48 kg), Sandrą Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Eweliną Wicherską (PKB” Poznań, 51 kg), Laurą Grzyb (BKS Jastrzębie Zdrój, 54 kg), Anetą Rygielską (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kingą Siwą (SAKO Gdańsk, 64 kg) i Lidią Fidurą (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg). Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na ewentualne, dodatkowe powołanie są Sandra Kruk (Kontra Elbląg, 57 kg) i Beata Koroniecka (Hetman Białystok, 60 kg).

Jak widać z powyższej listy szansę na start w Mistrzostwach Świata utraciła Natalia Hollińska (69 kg), która zapewne czuje spory niedosyt po Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska i Sandra Kruk, która znajduje się wprawdzie na liście rezerwowej, ale zdaniem trenera kadry utraciła miejsce w reprezentacji na rzecz młodszej o 6 lat młodzieżowej mistrzyni świata z Albany (2013), Anety Rygielskiej. Wcześniej (na własne życzenie) z kadrą pożegnały się Żaneta Cieśla (51 kg) oraz planująca karierę zawodową Karolina Michalczuk (60 kg).

OPTYMISTYCZNIE PO FINAŁACH 2. MEMORIAŁU IM. LESZKA DROGOSZA. WIELKI TRIUMF SANDRY DRABIK

sandra_drabik02

Cztery razy cieszyliśmy się ze zwycięstw Biało-Czerwonych w walkach finałowych 2. Memoriału im. Leszka Drogosza. Kielecki ring był dzisiaj szczęśliwy dla Sandry Drabik (51 kg), Sandry Kruk (60 kg), Lidii Fidury (75 kg) i Mateusza Polskiego (60 kg), którzy stanęli na najwyższym stopniu podium. Dzielnie o zwycięstwa walczyli ponadto Kinga Siwa (60 kg), Rafał Perczyński 69 kg), Kamil Gardzielik (75 kg), Paweł Stępień (81 kg) i Roger Hryniuk (+91 kg).

Szczególnie na słowa uznania zasłużyła Sandra Drabik, uznana najlepszą zawodniczką zawodów, która w decydującym boju pokonała jednogłośnie na punkty (3-0) mistrzynię świata z Bridgeport (2010), Rosjankę Elenę Savelyevą. Aktualna brązowa medalistka Mistrzostw Europy wagi koguciej i uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w Londynie (2012) nie była wprawdzie w Kielcach w życiowej dyspozycji, bo podobnie jak Sandra szykuje szczyt formy na zbliżające się Mistrzostwa Świata, ale mimo to zwycięstwo nad nią jest niezwykle cenne. Była to trzecia walka tych zawodniczek i druga, którą na swoją korzyść rozstrzygnęła Polka. Sędziowie widzieli wyraźną przewagę Sandry w stosunku 40-36 i dwa razy 39-37.

- Byłam dobrze przygotowana do tej walki, trener też nakreślił odpowiednią taktykę i zwyciężyłam. Cieszę się ze zwycięstwa a także z tego, że mogłam walczyć przed kielecką publicznością, bo nieczęsto to mi się zdarza. Niedługo pojadę na zgrupowanie kadry do Zakopanego, a potem mam zaproszenia na zagraniczne turnieje. Na któryś z nich pewnie się zdecyduję – powiedział po walce faworytka kieleckiej publiczności.

Tylko jedną turniejową walkę stoczyła w Hali Legionów Lidia Fidura (75 kg), która odczuwała wielki sportowy niedosyt po Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska, na których miała tylko jedną rywalkę. W finale zaboksowała z ćwierćfinalistką Mistrzostw Rosji, Ekateriną Nadolinskayą, pokonując ją jednogłośnie na punkty (3-0), choć jak po walce powiedział trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak, gdyby pięściarka z Gliwic była w optymalnej dyspozycji, to pojedynek z tej klasy rywalką co Rosjanka powinien zakończyć się przed czasem. Mimo to przewaga Lidii była widoczna na kartach punktowych w stosunku 39-35 i dwa razy 39-37.

Trzecie złoto dla Polski w rywalizacji kobiet wywalczyła Sandra Kruk, pokonując koleżankę z kadry narodowej, Kingę Siwą. Nie ma żadnej tajemnicy w tym, że obie zawodniczki nie boksują na co dzień w „olimpijskiej” kategorii wagowej, więc wynik tej konforntacji był wielką niewiadomą – także dla trenera kadry. Wprawdzie zawodniczki walczyły ze sobą dwa razy w karierze i dwa razy lepszą okazała się Kinga, to jednak miało to miejsce przed pięcioma laty, a od tego czasu wiele się w ich karierach wydarzyło. Dzisiaj po równym boju do góry powędrowała ręka Sandry, która zdaniem trenera Pasiaka „oszukała” rywalkę i biła skuteczniej ciosami sierpowymi. Dwaj sędziowie wskazali na zwycięstwo Kruk (40-36 i 39-37), a jeden opowiedział się za remisem (38-38), wobec czego czek na 500 Euro zainkasowała zawodniczka z Elbląga.

Bardzo dobre recenzje zebrali w Kielcach panowie, którzy startując w zaledwie sześciu na dziesięć kategoriach wagowych, zdołali awansować do finałów w pięciu wagach. Triumfował dzisiaj wprawdzie tylko jeden z nich – Mateusz Polski – ale trener Tomasz Różański komplementował wszystkich. Dawno nie było nie było tak dobrej atmosfery wokół kadry narodowej seniorów, co powinno zwiastować lepsze czasy dla następców patrona kieleckiego turnieju, „Czarodzieja Ringów” Leszka Drogosza. Mateusz wygrał jednogłośnie na punkty (3-0) z ofensywnie nastawionym Węgrem Sandorem Szinavelem. Dwaj sędziowie punktowali 29-28 dla zawodnika z Karlina, zaś trzeci dał mu wygrane wszystkie starcia (30-27).

Pozostała czwórka przegrała swoje pojedynki, ale zaprezentowała wielka wolę walki i na pewno kielecki turniej może być dla nich zapowiedzią lepszych sportowo czasów. Skrzywdzony mógł się czuć Paweł Stepień, uznany za pokonanego (1-2) w walce z Turkiem Mehmetem Nadirem Unalem, dzielnie walczyli z Amerykanami Rafał Perczyński i Roger Hryniuk. Pierwszy uległ Jose Alday`owi, zaś drugi przegrał z Camem Awesome`em. Na pewno lepiej boksować będzie także Kamil Gardzielik, który dzisiaj uległ jednogłośnie na punkty mistrzowi Armenii, Armanowi Hovhikyanowi.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 20 WRZEŚNIA 2014 ROKU]

KOBIETY

51 kg
Sandra Drabik (Polska) – Elena Saveleva (Rosja) 3-0

60 kg
Sandra Kruk (Polska) – Kinga Siwa (Polska) 2-0

75 kg
Lidia Fidura (Polska) – Ekaterina Nadolinskaya (Rosja) 3-0

MĘŻCZYŹNI

49 kg
Joshua Franco (USA) – Tolgahan Ozturk (Turcja) KO 3

52 kg
Malik Jackson (USA) – Koryun Soghomonyan (Armenia) 2-1

56 kg
Carlos Rocha (Brazylia) – JaRico O’Quinn (USA) 2-1

60 kg
Mateusz Polski (Polska) – Sandor Szinavel (Węgry) 3-0

64 kg
Joedison Teixeira (Brazylia) – Yasin Yilmaz (Turcja) 3-0

69 kg
Jose Alday (USA) – Rafał Perczyński (Polska) 3-0

75 kg
Arman Hovhikyan (Armenia) – Kamil Gardzielik (Polska) 3-0

81 kg
Mehmet Nadir Unal (Turcja) – Paweł Stępień (Polska) 2-1

91 kg
Seyda Keser (Turcja) – Henrik Sargsyan (Armenia) 2-1

+91 kg:
Cam Awesome (USA) – Roger Hryniuk (Polska) 3-0

AŻ DZIEWIĘĆ POLSKICH SZANS NA ZWYCIĘSTWO W KIELCACH. GEST FAIR-PLAY TRENERA RÓŻAŃSKIEGO

hryniuk

Pięciu podopiecznych trenerów Tomasza Różańskiego i Walerego Korniłowa oraz cztery kadrowiczki trenera Pawła Pasiaka zobaczymy w jutrzejszych finałach 2. Memoriału im. Leszka Drogosza. Jako, że kieleckie zawody odbywają się pod auspicjami AIBA i EUBC,  sportowy wynik Biało-Czerwonych poszedł w szeroki świat. Tym bardziej cieszą nas zwycięstwa jakie Polacy odnoszą w międzynarodowej rywalizacji, co do niedawna nie zdarzało się zbyt często…

Do finałów awansowały dzisiaj Sandra Drabik (51 kg), Kinga Siwa i Sandra Kruk (obie 60 kg) oraz Mateusz Polski (60 kg), Kamil Gardzielik (75 kg) i Roger Hryniuk (+91 kg – na zdjęciu). Tym samym dołączyli oni do Rafała Perczyńskiego (69 kg) i Pawła Stępnia (81 kg), którzy już wczoraj zapewnili sobie walki o pierwsze miejsce w turnieju i szansę na nagrodę finansową w wysokości 1 000 Euro.

Walcząca przed własną publicznością Sandra Drabik rozbiła w 2. starciu brązową medalistkę tegorocznych Mistrzostw Ukrainy, Tatyanę Krynytską i w finale stanie oko w oko z doskonałą Rosjanką Eleną Savelevą, która 4 lata temu zdobyła tytuł mistrzyni świata. Kielczanka postara się zrewanżować Rosjance za dzisiejszą jednogłośną porażkę, jakiej doznała w walce z nią Ewelina Wicherska. Świetnie poradziły sobie w ringu dwie inne Polki, które „gościnnie” zaboksowały w nienaturalnej dla siebie ostatnio kategorii wagowej (60 kg). Kinga Siwa wypunktowała mistrzynię Węgier Sarę Benke, zaś Sandra Kruk również jednogłośnie na punkty (3-0) rozprawiła się z Ukrainką boksującą w barwach Azerbejdżanu, Yaną Alexeevną. Czwartą naszą finalistką będzie Lidia Fidura (75 kg), która awansowała do jutrzejszej walki dzięki szczęśliwemu losowaniu.

Dobry boks zaprezentowali dzisiaj Mateusz Polski i Roger Hryniuk, którzy pokonali jednogłośnie na punkty (3-0) kolegów z kadry narodowej – Marka Pietruczuka i Pawła Wierzbickiego. Trzeci finał dorzucił bardziej od nich doświadczony Kamil Gardzielik, punktując (3-0) silnego Białorusina Ivana Murashkina. Ponownie przed czasem swój pojedynek zakończył Kazimierz Łęgowski (64 kg), jednak tym razem do góry powędrowała ręka jego rywala, Joedisona Teixeiry. Brazylijczyk jest zawodnikiem wysokiej klasy i jego bój ze zdrowym chojniczaninem byłby zapewne ciekawym widowiskiem. Niestety Łęgowski po środowym zderzeniu głową z Turkiem Fatihem Kelesem miał szytą głowę i ewentualna kontuzja w półfinale wydawała się być nieunikniona. Polak ambitnie stanął do walki i w drugiej rundzie po ciosach w rozbitą głowę stało się to, co się stać miało…

- Miałem bardzo mało czasu na zajęcia treningowe z zawodnikami, więc ich przygotowanie fizyczne i forma świadczy o tym jak ostatnie tygodnie przepracowali w swoich klubach – mówił po zakończeniu dzisiejszych walk trener Różański. – Staram się z nimi jak najwięcej rozmawiać, budować ich mentalność, pewność siebie, pobudzać do walki i po kilku zagrywkach psychologicznych efekty są widoczne. Prawdę mówiąc oni jeszcze mało umieją, ale w Kielcach przekonali mnie, że już nie „pękają” przed walkami z zagranicznymi zawodnikami. Jak ich oceniam? Żaden z chłopaków mnie nie zawiódł, więc pewnie wszyscy zasługują na piątki z plusem – dodał z uśmiechem polski szkoleniowiec.

Na koniec winni jesteśmy jeszcze komentarz do wczorajszej walki Damiana Faleckiego (69 kg) z Amerykaninem Jose Aldayem. Po jej zakończeniu ogłoszono bowiem niejednogłośne zwycięstwo zawodnika z Ostrowca Świętokrzyskiego, co spotkało się z jednej strony z protestem ekipy amerykańskiej, a z drugiej strony z szybką reakcją trenera Różańskiego, który w myśl zasady fair-play zgłosił supervisorowi swoje zastrzeżenie co do zasadności werdyktu, który wobec takiego gestu zmieniono natychmiast na korzystny dla mistrza USA.

- Nie było o czym dyskutować. Amerykanin wygrał dwie rundy walki z Damianem, więc to on powinien awansować do finału, a nie mój zawodnik – powiedział trener polskiej kadry. – Zależy mi na tym, by nasza rywalizacja odbywała się w sportowej atmosferze. To jeden ze sposobów budowania dobrej atmosfery w drużynie, ale także lekcja dla naszych arbitrów, że należy obiektywnie oceniać ringową rywalizację, niezależnie od tego czy boksuje Polak, czy gość zagraniczny – zakończył Tomasz Różański.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [PIĄTEK, 19 WRZEŚNIA 2014 ROKU]

KOBIETY

51 kg
Elena Saveleva (Rosja) – Ewelina Wicherska (Polska) 3-0
Sandra Drabik (Polska) – Tatyana Krynytska (Ukraina) TKO 2

60 kg
Kinga Siwa (Polska) – Sara Benke (Węgry) 3-0
Sandra Kruk (Polska) – Yana Alexeevna (Azerbejdżan) 3-0

75 kg
Ekaterina Nadolinskaya (Rosja) – Petra Szatmari (Węgry) 3-0

MĘŻCZYŹNI

60 kg
Mateusz Polski (Polska) – Marek Pietruczuk (Polska) 3-0
Sandor Szinavel (Węgry) – Adil Aslanov (Gruzja/Polska) WO.

64 kg:
Yasin Yilmaz (Turcja) – Georgyan-Mihai Nyeki (Węgry) 3-0
Joedison Teixeira (Brazylia) – Kazimierz Łęgowski (Polska) TKO 2

75 kg
Kamil Gardzielik (Polska) – Ivan Murashkin (Białoruś) 3-0
Arman Hovhikyan (Armenia) – LeShawn Rodriguez (USA) 2-1

+91 kg:
Roger Hryniuk (Polska) – Paweł Wierzbicki (Polska) 3-0
Cam Awesome (USA) – Andriy Horodetskiy (Ukraina) 3-0

W KIELCACH BEZ KATIE TAYLOR ALE Z SOFIĄ OCHIGAVĄ I ELENĄ SAVELEVĄ

Mimo wcześniejszych zapowiedzi nie dojedzie do Kielc najbardziej utytułowana zawodniczka w historii boksu olimpijskiego kobiet, Katie Taylor (60 kg), która miała być największą gwiazdą 2. Memoriału im. Leszka Drogosza. W związku tym największe zainteresowanie mediów – poza polska ekipą – skierowane będzie w kierunku dwóch znakomitych Rosjanek, Eleny Savelevej (51 kg) i Sofii Ochigavy (60 kg – na zdjęciu), które dwa lata temu reprezentowały swój kraj podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Przypominamy, że Saveleva ma w swoim dorobku złoty (Bridgeport, 2010), srebrny (Ningbo, 2008) i brązowy (Qinhuangdao, 2012) medale Mistrzostw Świata, a w 2011 roku wywalczyła w Rotterdamie tytuł mistrzyni Europy. Aktualnie Elena, która miała po Igrzyskach dłuższą przerwę w uprawianiu boksu, walczy o pozycję nr 1 w kadrze Wiktora Lisicyna z Sayaną Sagatayevą. Wróciła na ring po urlopie macierzyńskim w styczniu br. i zdołała zakwalifikować się do reprezentacji (w wadze koguciej – 54 kg) na Mistrzostwa Europy w Bukareszcie, gdzie zdobyła brązowy medal. Jako ciekawostkę dodajmy,że to właśnie od pokonania Rosjanki w Usti nad Łabą (2011) rozpoczęła się międzynarodowa kariera Sandry Drabik, którą również zobaczymy na kieleckim ringu. Polka ma szansę poprawić remisowy (1-1) – jak dotąd – bilans walk z Eleną. Najlepiej w finale Memoriału „Czarodzieja Ringu”…

Równie długa przerwę w startach miała Ochigava, która długo nie mogła dojść do siebie po – jej zdaniem niesłusznej – przegranej walce w finale olimpiijskim z Katie Taylor. Dwukrotna mistrzyni świata (Podolsk, 2005 i New Delhi, 2006) oraz trzykrotna złota medalistka Mistrzostw Europy (Tonsberg, 2005; Vejle, 2007 i Nikolayev, 2009) wróciła do międzynarodowej rywalizacji podczas tegorocznych Mistrzostw Europy w Bukareszcie, gdzie – naszym zdaniem – została pokrzywdzona w półfinałowej walce z Francuzką Estelle Mossely, która również przymierzała się do startu w Kielcach.

Trzecią zawodniczką z Rosji podczas Memoriału im. Leszka Drogosza będzie Ekaterina Nadolinskaya (75 kg), która dopiero walczy o miejsce w kadrze narodowej. W ub. roku rywalizowała bez szczęścia podczas mistrzostw swojego kraju, przegrywając przed czasem w 3. starciu w ćwierćfinale z Inną Sagaidakovskayą.

Stawkę uczestniczek zawodów uzupełnią także: najlepsza zawodniczka zakończonych w miniony weekend Międzynarodowych Mistrzostw Śląska, Anna Alimardanova (Azerbejdżan, 51 kg) oraz jej rodaczka Yana Alexeevna (60 kg), młode mistrzynie Węgier – Lily Vary (51 kg), Sara Benke (60 kg) i Petra Szatmari (75 kg), brązowa medalistka mistrzostw Ukrainy Tatyana Krinitska (51 kg) oraz Ormianka Ashken Hovhannisyan (60 kg).

Polskę reprezentować będą trzy podopieczne trenera Pawła Pasiaka – wspomniana Sandra Drabik (51 kg), Sandra Kruk i Kinga Siwa (obie 60 kg). Niestety zabraknie anonsowanej wcześniej wicemistrzyni Europy z Bukaresztu, Eweliny Wicherskiej.

OSIEM POLEK, W TYM SZEŚĆ SENIOREK, NA NAJWYŻSZYM STOPNIU PODIUM W GLIWICACH

DSC07115

W Gliwicach zakończyły się 9. Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet, w których od piątku rywalizowały zawodniczki z Azerbejdżanu, Czech, Finlandii, Francji, Niemiec, Ukrainy, Węgier i Polski.  Z trzech grup wiekowych (junior, youth i elite) najlepiej obsadzona była rozgrywka wśród tych ostatnich, w czym sporą zasługę miał udział w zawodach naszej kadry narodowej. Ostatecznie aż sześć Polek stanęło na najwyższym podium wśród seniorek, z czego cztery miały w nogach trudny obóz szkoleniowy w Zakopanem. Jednak najlepszą zawodniczką mistrzostw została wybrana nie zawodniczka gospodarzy, tylko Azerka Anna Alimardanova (54 kg), która boksowała niezwykle dojrzale i skutecznie, ale – po prawdzie – żadna z rywalek nie postawiła jej wysoko poprzeczki.

Dla nas szlagierami finałów były pojedynki Sandry Brodackiej (BKS Skorpion Szczecin, 48 kg) z Angeliką Grońską (06 Kleofas Katowice) oraz Sandry Drabik (KS Boxing Kielce, 51 kg) z Eweliną Wicherską (PKB Poznań). W obu przypadkach sędziowie oceniający potyczki nie byli jednogłośni typując wygrane szczecinianki i kielczanki. Nie wszystkich sędziów przekonały do siebie Sandra Kruk (KS Kontra Elbląg, 57 kg) i Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg). Pierwsza z nich pokonała niezwykle ofensywnie usposobioną Francuzkę Julie Le Gaillard, zaś druga wypunktowała wicemistrzynię Węgier Lucę Szabo, za co została nagrodzona wyróżnieniem dla najlepszej śląskiej pięściarki zawodów.

Zagraniczne rywalki miały dzisiaj także Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg) i Ewa Gawenda (GUKS Carbo Gliwice, 60 kg). Szczecinianka niespodziewanie uległa (1-2) Czeszce Ester Konecnej, zaś zawodniczka z Gliwic została znokautowana przez Finkę Mirę Potkonen, naszym zdaniem najlepszą zawodniczkę turnieju.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [NIEDZIELA, 7 WRZEŚNIA 2014 ROKU]

SENIORKI (ELITE)

48 kg
Sandra Brodacka (BKS Skorpion Szczecin) – Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) 2-1

51 kg
Sandra Drabik (KS Boxing Kielce) – Ewelina Wicherska (PKB Poznań) 2-1

54 kg
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Lenka Kardova (Czechy) 3-0

57 kg
Sandra Kruk (KS Kontra Elbląg) – Julie Le Gaillard (Francja) 2-1

60 kg
Mira Potkonen (Finlandia) – Ewa Gawenda (GUKS Carbo Gliwice) 4 KO

64 kg
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) 3-0

69 kg
Ester Konecna (Czechy) – Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin) 2-1

75 kg
Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice) – Luca Szabo (Węgry) 2-1

+81 kg
Anna Słowik (Garda Karczew) – Karolina Cyran (UKS Adrenalina Wrocław) 2-1

JUNIORKI (JUNIOR)

40 kg
Ilona Sarembo (Niemcy) – Paulina Pawlik (GUKS Carbo Gliwice) 2 TKO

MŁODZIEŻ (YOUTH)

51 kg
Julia Radys (Gwardia Łódź) – Aleksandra Gogolewska (UKS Adrenalina Wrocław) 3-0

54 kg
Mailys Gangloff (Francja) – Anna Sondej (06 Kleofas Katowice) 2 TKO

57 kg
Mirela Balcerzak (BKS Skorpion Szczecin) – Klaudia Szostek (BKS Jastrzębie) 3-0

60 kg
Flora Tal (Węgry) – Svitlana Kreshchuk (Ukraina) 3-0

64 kg
Timea Takacs (Węgry) – Eliza Poniedziałek (Obra Zbąszyń) 3 TKO

POZNALIŚMY WSZYSTKIE FINALISTKI 9. MIĘDZYNARODOWYCH MISTRZOSTW ŚLĄSKA

ewelina_kinga

W sesji popołudniowej o awans do finałów 9. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska rywalizowały seniorki. W hali przy ul. Jasnej 31 w Gliwicach zobaczyliśmy w akcji m.in. reprezentantki Polski, które na Górny Śląsk przyjechały niemal z marszu po ciężkim obozie szkoleniowym w Zakopanem. Mimo iż szczyt formy podopiecznych Pawła Pasiaka ma zostać osiągnięty późną jesienią, kiedy to w Korei Południowej walczyć będą w Mistrzostwach Świata, zobaczyliśmy je w całkiem niezłej dyspozycji.

Najtrudniejsze zadanie czekało brązową medalistkę Mistrzostw Europy z Bukaresztu, Kingę Siwą (SAKO Gdańsk, 64 kg), która zmierzyła się z mistrzynią Unii Europejskiej z Keszthely (2013), Bianką Nagy, którą zresztą w tym roku pokonała podczas wspomnianych ME. Doświadczona Polka i tym razem okazała się skuteczniejsza od Madziarki, choć jej zwycięstwo było niejednogłośne (2-1). Zagraniczne rywalki pokonały także Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg) oraz Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg). Pierwsza z nich nie pozostawiła złudzeń młodej mistrzyni Węgier Lili Vary, zaś druga niejednogłośnie na punkty (2-1) uporała się z niemiecką weteranką, Janine Hoffmann, która tydzień temu wywalczyła srebrny medal mistrzostw swojego kraju.

Zdecydowanie ciekawszą od wspomnianych walk była rywalizacja dwóch kadrowiczek trenera Pasiaka. Sandra Kruk (KS Kontra Elbląg, 57 kg) i Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) skrzyżowały rękawice w finale tegorocznych Mistrzostw Polski. Wówczas sędziwie przyznali zwycięstwo bardziej doświadczonej wicemistrzyni świata z 2012 roku. Dzisiaj w Gliwicach młodsza Rygielska, mimo ambitnej postawy, ponownie musiała uznać wyższość Kruk. Pierwszą porażkę w nowej kategorii wagowej (60 kg) zanotowała Sylwia Maksym (BKS Skorpion Szczecin). Niejednogłośnie na punkty (2-1) pokonała ją dzisiaj inna była kadrowiczka Ewa Gawenda (GUKS Carbo Gliwice).

Niestety swoich walk nie wygrały dwie młode zawodniczki, w których całkiem niedawno upatrywaliśmy medalistki światowych turniejów mistrzowskich. Była mistrzyni świata i Europy juniorek (dawniej kadetek), Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg) nie sprostała czeskiej weterance, Ester Konecnej, zaś Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice, 57 kg), która 4 lata temu zdobyła brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Europy, przegrała (0-3) z mocno bijącą brązową medalistką tegorocznych mistrzostwa Francji – Julie LeGaillard.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH SENIOREK [SOBOTA, 6 WRZEŚNIA 2014 ROKU]

48 kg
Sandra Brodacka (BKS Skorpion Szczecin) – Kinga Filipczuk (Niestowarzyszona) 3-0

51 kg
Ewelina Wicherska (PKB Poznań) – Lili Vary (Węgry) 3-0
Sandra Drabik (KS Boxing Kielce) – Żaneta Cieśla (KS Kontra Elbląg) 3-0

54 kg
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Patrycja Ślosarczyk (J&J Sport Center Kraków) 3-0
Lenka Kardova (Czechy) – Monika Serafin (06 Kleofas Katowice) 3-0

57 kg
Sandra Kruk (KS Kontra Elbląg) – Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) 3-0
Julie Le Gaillard (Francja) – Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice) 3-0

60 kg
Mira Potkonen (Finlandia) – Yana Alexeevna (Azerbejdżan) 3-0
Ewa Gawenda (GUKS Carbo Gliwice) – Sylwia Maksym (BKS Skorpion Szczecin) 2-1

64 kg
Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) – Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice) 3-0
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Bianka Nagy (Węgry) 2-1

69 kg
Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin) – Janine Hoffmann (Niemcy) 2-1
Ester Konecna (Czechy) – Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

+81 kg
Anna Słowik (Garda Karczew) – Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń) 3-0

KADRA SENIOREK NA MIĘDZYNARODOWE TURNIEJE W GLIWICACH I KIELCACH

zakop14

Po zgrupowaniu szkoleniowym w Zakopanem kadrę narodową seniorek, przygotowującą się do najważniejszej imprezy sezonu, czyli Mistrzostw Świata w Jeju, czekają starty w dwóch turniejach międzynarodowych. Najpierw w dniach od 4 do 7 września 2014 roku w Gliwicach staną do walki w 9. Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska, skąd przeniosą się do Kielc, gdzie od 15 do 20 września odbędzie się 2. Memoriał im. Leszka Drogosza.

Będzie to doskonała okazja do sprawdzenia formy kadrowiczek Pawła Pasiaka, które nie startowały w oficjalnych zawodach międzynarodowych od czasu bukareszteńskich Mistrzostw Europy. W Gliwicach nasze panie zaboksują z rywalkami z Czech, Finlandii, Francji, Niemiec, Słowacji, Ukrainy oraz Węgier. Jeszcze bardziej efektowną frekwencję mieć będzie kielecki turniej, w którym zaprezentują się zawodniczki i zawodnicy aż z 29 krajów: Austrii, Armenii, Azerbejdżanu, Belgii, Białorusi, Brazylii, Czech, Estonii, Finlandii, Francji, Gruzji, Hiszpanii, Holandii, Kataru, Kazachstanu, Litwy, Łotwy, Niemiec, Norwegii, Polski, Portugalii, Rosji, Rumunii, Słowacji, Szwecji, Turcji, Ukrainy, Węgier i Włoch.

Na Górny Śląsk Paweł Pasiak zabiera dziewięć reprezentantek kraju. Są nimi: Sandra Brodacka (KS „Skorpion” Szczecin, 48 kg), Angelika Grońska (KS „06 Kleofas” Katowice, 48 kg), Żaneta Cieśla (KS „Kontra” Elbląg, 48 kg), Sandra Drabik (KS „Soma Boxing” Kielce, 51 kg), Ewelina Wicherska („PKB” Poznań, 54 kg), Sandra Kruk (KS „Kontra” Elbląg, 57 kg), Aneta Rygielska (KS „Pomorzanin” Toruń, 60 kg), Kinga Siwa (KS „SAKO” Gdańsk, 64 kg) i Natalia Hollińska (KS „Skorpion” Szczecin, 69 kg). W związku z tym, że Kielcach wystąpią tylko zawodniczki z wag „olimpijskich”, w biało-czerwonych barwach zobaczymy jedynie cztery Polki. W limicie 51 kg – Drabik i Wicherską, zaś w kategorii do 60 kg – Kruk i Siwą. Zawodniczką rezerwową na wspomniane zawody będzie Rygielska.

10 POWOŁAŃ NA ZGRUPOWANIE KADRY NARODOWEJ SENIOREK W ZAKOPANEM

opo_zgrupowanie

Po wakacyjnej przerwie wznawia pracę kadra narodowa seniorek (elite). Pierwszym etapem w przygotowaniach do startu w Mistrzostwach Świata w Jeju będzie zgrupowanie szkoleniowe w COS-OPO w Zakopanem, które odbędzie się w dniach od 21 do 28 sierpnia. Trener-koordynator Paweł Pasiak wraz z towarzyszącymi mu szkoleniowcami Karoliną Koszewską (debiut w nowej roli) i Stanisławem Łakomcem oraz psychologiem sportu Aleksandrą Zienowicz pracować będą w stolicy Tatr z 10 zawodniczkami.

Powołania od trenera kadry otrzymały: Sandra Brodacka (KS „Skorpion” Szczecin, 48 kg), Angelika Grońska (KS „06 Kleofas” Katowice, 48 kg), Sandra Drabik (KS „Soma Boxing” Kielce, 51 kg), Ewelina Wicherska („PKB” Poznań, 51 kg), Żaneta Cieśla (KS „Kontra” Elbląg, 51 kg), Sandra Kruk (KS „Kontra” Elbląg, 57 kg), Aneta Rygielska (KS „Pomorzanin” Toruń, 60 kg), Kinga Siwa (KS „SAKO” Gdańsk, 64 kg), Natalia Hollińska (KS „Skorpion” Szczecin, 69 kg) i Lidia Fidura (GUKS „Carbo” Gliwice, 75 kg).

Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na dodatkowe powołanie są: Martyna Letkiewicz (GUKS „Carbo” Gliwice, 54 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie” Jastrzębie Zdrój, 54 kg), Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino, 60 kg) i Beata Koroniecka (KS „Hetman” Białystok, 64 kg).

- To pierwsze z planowanych przeze mnie czterech zgrupowań szkoleniowych, które mają przygotować dziewczyny do startu w Mistrzostwach Świata – mówi trener Pasiak. – Formę będziemy przygotowywać w dwóch ośrodkach – właśnie w Zakopanem i w Cetniewie – kontynuuje szkoleniowiec kadry.

We wspomnianym gronie z przyczyn formalno-prawnych nadal nie ma byłej siedmiokrotnej mistrzyni Ukrainy, Aleksandry Sidorenko-Rutkowski, z której obecnością w kadrze narodowej liczy się od pewnego czasu trener Paweł Pasiak. Pochodząca z Winnicy pięściarka nadal czeka na przyznanie polskiego obywatelstwa.

Cieszy natomiast debiut Karoliny Koszewskiej (Łukasik) w charakterze trenera współpracującego z kadrą narodową. Nasza znakomita zawodniczka, była mistrzyni Europy w boksie olimpijskim i mistrzyni świata w boksie zawodowym, powinna być cennym nabytkiem sztabu szkoleniowego reprezentacji. Dotąd w charakterze trenera współpracowała z występującą w lidze WSB drużyną Rafako Hussars Poland i KS Fenix Warszawa.

- Bardzo się cieszę ze współpracy z Karoliną. Jestem przekonany, że będzie idealnym uzupełnieniem naszego sztabu szkoleniowego. Jest nie tylko utytułowaną zawodniczką, mającą za sobą bogatą karierę sportową, ale nadal pełnowartościowym sportowcem, o czym kadrowiczki przekonają się podczas treningów i sparingów. Myślę, że dla dziewczyn będzie wzorem profesjonalizmu i zaangażowania oraz pewnego rodzaju przewodnikiem po świecie wielkiego międzynarodowego boksu – zakończył polski szkoleniowiec.

AŻ SIEDEM POLEK W NAJNOWSZYM RANKINGU NAJLEPSZYCH ZAWODNICZEK ŚWIATA

CET09

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) zaktualizowało swój ranking najlepszych zawodniczek świata, który powstaje na podstawie wyników osiąganych przez nie w najważniejszych imprezach mistrzowskich, jak np. mistrzostwa świata, oraz czempionaty poszczególnych kontynentów. Wysokie miejsce w rankingu AIBA jest o tyle istotne, gdyż na jego podstawie dokonuje się rozstawienia podczas ww. turniejów mistrzowskich.

W porównaniu z ostatnim notowaniem akcje naszych zawodniczek poprawiły się. Poprzednio w zestawieniu znajdowały się tylko cztery reprezentantki Polski, zaś w lipcowym rankingu mamy ich aż siedem!

Najwięcej punktów rankingowych (po 800) zgromadziły wicemistrzynie świata z 2012 roku – Sandra Kruk (57 kg) i Magdalena Wichrowska (64 kg) oraz najbardziej utytułowana polska zawodniczka Karolina Michalczuk (60 kg). Pierwsza z nich utrzymała trzecie miejsce, druga – mimo iż nieoficjalnie zakończyła karierę – wywindowana została na miejsce drugie (po Mistrzostwach Świata w Jeju, wypadnie z rankingu – przyp. JD), zaś lublinianka jest szósta.

W rankingu AIBA pojawiły się oczywiście dwie medalistki Mistrzostw Europy z Bukaresztu – Ewelina Wicherska (54 kg) z dorobkiem 600 punktów jest szósta, zaś Kinga Siwa (64 kg), mająca 500 punktów, zajmuje siódmą lokatę. Z ósmego miejsca w wadze koguciej (54 kg) na trzynastą lokatę w muszej (51 kg) spadły notowania Sandry Drabik (54 kg). Tyleż samo punktów (300) dało debiutującej w zestawieniu Natalii Hollińskiej (69 kg) również trzynastą lokatę.

Biorąc pod uwagę jedynie sklasyfikowane przez AIBA Europejki, nasze zawodniczki zajmowałyby następujące lokaty: Drabik (7), Wicherska (4), Kruk (2), Michalczuk (4), Wichrowska (2), Siwa (5) i Hollińska (10).

OFICJALNIE: CZTERY POLKI Z KWALIFIKACJAMI DO 1. IGRZYSK EUROPEJSKICH W BAKU

ewelina_kinga

Europejska Konfederacja Boksu (EUBC) i Komitet Organizacyjny Igrzysk Europejskich Baku 2015 (BEGOC) oficjalnie zatwierdziły kwalifikacje czterech reprezentantek Polski, które w dniach 12-28 czerwca 2015 roku w stolicy Azerbejdżanu będą mogły stanąć do rywalizacji w historycznych, pierwszych Igrzyskach Europejskich.

Podopieczne trenera kadry narodowej seniorek, Pawła PasiakaSandra Drabik (51 kg), Ewelina Wicherska (54 kg), Karolina Michalczuk (60 kg) i Kinga Siwa (64 kg) stosowne nominacje do Baku wywalczyły podczas zakończonych niedawno Mistrzostw Europy w Bukareszcie.

Przypominamy, że jako pierwsi w Polsce informowaliśmy o tym nowym, wielkim święcie europejskiego sportu oraz przedstawiliśmy zasady kwalifikacji, które jednakowoż szybko uległy pewnym korektom, gdyż w Bukareszcie wystąpiło tylko 10 zawodniczek w wadze z limitem 75 kg i o pozostałe 6 miejsc najprawdopodobniej będzie można walczyć jesienią podczas Mistrzostw Świata. Ogółem panie rywalizować będą w 5 kategoriach wagowych: 48-51 kg, 51-54 kg, 57-60 kg, 60-64 kg i 69-75 kg, natomiast panowie w tradycyjnych 10 wagach boksu olimpijskiego od 49 kg do +91 kg.

Warto wspomnieć, że wszystkie nominacje mają charakter „imienny”, czyli są przydzielane dokładnie tym zawodniczkom i zawodnikom, którzy je wywalczyli. Tym samym w razie kontuzji lub zakończenia kariery pięściarza, przechodzą na kolejnych sklasyfikowanych z europejskiego rankingu, a nie na dublera z kadry.

POLSKI BOKS OLIMPIJSKI KOBIET PO ZAKOŃCZENIU 9. ME W BUKARESZCIE

ewelina_kinga

Do historii przeszły już zakończone w sobotę 9. Mistrzostw Europy Seniorek w Boksie, w których wystartowała rekordowa liczba 163 zawodniczek z 31 państw. W Bukareszcie nasze reprezentantki wywalczyły dwa medale – srebrny Ewelina Pękalska (54 kg) i brązowy Kinga Siwa (64 kg). Jeśli do tego dodamy, że bardzo blisko strefy medalowej były Karolina Michalczuk (60 kg) i Natalia Hollińska (69 kg), okaże się, że o jakości naszej drużyny stanowiły trzy najbardziej doświadczone zawodniczki.

Dorobek polskich pięściarek po 8 startach w turniejach o Mistrzostwo Europy wygląda nadzwyczaj efektownie, bo w latach 2003-2014 zdobyły 28 medali, w tym 4 złote, 11 srebrnych i 13 brązowych, co stanowi średnią trzech i pół medali na turniej mistrzowski. Tym razem podopieczne debiutującego w zawodach tej rangi Pawła Pasiaka przywiozły do kraju dwa krążki, wygrywając 9 turniejowych walk. Przegrały 7 pojedynków, w tym 3 z późniejszymi złotymi i 2 ze srebrnymi medalistkami.

Już po poprzednich Mistrzostwach Europy, które w 2011 roku odbyły się w Rotterdamie pisałem, że fakt braku złota numer 5, nie jest symptomem jakiegokolwiek kryzysu, gdyż poziom boksu olimpijskiego kobiet na Starym Kontynencie jest niezwykle wysoki, o czym świadczą stałe wizyty ekip z pozostałych krajów świata na europejskich turniejach, których jest coraz więcej w kalendarzu EUBC. Gdyby nasze zawodniczki częściej miały możliwość konfrontowania się z zagranicznymi rywalkami, nasz stan posiadania – bez dwóch zdań – byłby okazalszy. I to jest temat wart pilnej realizacji.

Jak wyglądają indywidualne notki naszych zawodniczek?

Sandra Brodacka (48 kg) wreszcie zadebiutowała w wielkiej imprezie mistrzowskiej. Ma wprawdzie na swoim koncie już 3 złote medale Mistrzostw Polski Seniorek, ale jak dotąd nie otrzymywała szansy walki z najlepszymi zawodniczkami w Europie. Nasza najmłodsza reprezentantka wylosowała doświadczoną Bułgarkę Sevdę Asenovą, późniejszą wicemistrzynię Europy, która pokazała jej na czym polega skuteczny boks w wydaniu seniorskim w Europie. Gdyby los był dla Sandry szczęśliwszy mogła zapewne wygrać choćby jeden pojedynek, ale na medale jeszcze nie czas. Co dalej? Na szczęście zawodniczka ze Szczecina ma w kraju rywalkę na wysokim poziomie, jaką jest Angelika Grońska, która nie pozwoli jej osiąść na krajowych laurach i z tej rywalizacji narodzi się – być może – niebawem jakiś medal imprezy mistrzowskiej. Nie zdziwię się jednak jeśli na Mistrzostwa Świata do Korei pojedzie właśnie zawodniczka z Katowic, która systematycznie zbiera międzynarodowe doświadczenie w mniejszych turniejach.

Sandra Drabik (51 kg) wylosowała najgorzej jak mogła, bo od razu w pierwszej walce przyszło jej stanąć do rywalizacji z silną fizycznie, skośnooką Rosjanką Sayaną Sagatayevą, z którą wcześniej przegrała w półfinale 31. MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie. Z tego właśnie powodu, mimo bardzo dobrej formy fizycznej i właściwie poukładanej psychiki naszej zawodniczki, nadal nie jesteśmy w stanie ustalić na jakim faktycznie poziomie się aktualnie znajduje. Bardzo wysoko cenię sobie zawodniczkę z Kielc, lecz patrząc obiektywnie na jej wyniki (poza zwycięstwem nad Amerykanką Marlen Esparza) osiągnięte w pierwszej połowie roku, nie dostrzegam wielu pozytywów. Wiem, że mobilizująco wpłynie zapewne na nią sukces Eweliny Wicherskiej, która jest przecież aktualną mistrzynią Polski wagi muszej i do ostatniej chwili rywalizowała z Sandrą o miejsce w wadze olimpijskiej. Lepsza z tej dwójki zawodniczek najpewniej pojedzie na Mistrzostw Świata, a słabsza – o ile do wagi koguciej nie zejdzie Sandra Kruk – wystąpi w limicie 54 kg.

Ewelina Wicherska (54 kg) w świetnym stylu wróciła do europejskiej czołówki, zdobywając trzeci w swojej karierze srebrny medal Mistrzostw Europy. W turniej wchodziła w sposób harmonijny, w czym pomocne było dobre losowanie, dające jej możliwość systematycznego rozwijania skrzydeł w kolejnych pojedynkach. Kluczowym momentem było dla poznanianki zwycięstwo nad turecką mistrzynią Ayse Tas, po którym przyszło chyba nieco dekoncentracji, bo pojedynek Eweliny z Francuzką Marine Rostan był już nieco słabszy. W finale nie udało się jej pokonać silniejszej fizycznie Marzii Davide z Włoch, która całkiem niedawno boksowała w limitach 57 i 60 kg, tymczasem Ewelina ma raczej predyspozycje do występów w wadze muszej (51 kg) i niewykluczone, że trener Paweł Pasiak w obliczu Mistrzostw Świata dokona roszady, przesuwając Ewelinę do muszej, a Sandrę Drabik do koguciej, w której wywalczyła 3 lata temu srebrny medal ME.

Sandra Kruk (57 kg) nie udźwignęła niestety ciężaru bycia faworytką swojej kategorii wagowej, choć daleki jestem od opinii, że rozczarowała w Bukareszcie brakiem formy. Nie była zresztą pierwszą zawodniczką, która nie dała rady pokonać znakomitej technicznie rywalki, jaką jest Ingrid Egner. Atutem Norweżki jest wzorowa praca nóg i to ona pozwoliła jej unikać brawurowych ataków Polki. Zdaniem obserwatorów werdykt, przyznający wygraną Egner był wprawdzie dyskusyjny, ale nie tłumaczy do końca wicemistrzyni świata, która moim zdaniem nie może sobie już pozwolić na takie momenty jak w Bukareszcie. Ciekaw jestem jak Sandra wyglądałby w limicie wagi koguciej (54 kg), do której przed ME „uciekła” jej rywalka Davide. Niewykluczone, że – biorąc pod uwagę warunki fizyczne Polki – byłaby to dla niej idealna kategoria.

Karolina Michalczuk (60 kg) w najmniej oczekiwanym dla niej samej i dla kibiców momencie, jakim był ćwierćfinał Mistrzostw Europy, zakończyła efektowną passę zwycięstw w nowej dla siebie kategorii wagowej. Nie sposób nie dostrzec, że w głowie najlepszej w historii polskiego boksu zawodniczki tkwi pewien problem, bo to trzecie z kolei ważne zawody, w których zawodzi ona w decydującym momencie. Nie będę tu wracał do Igrzysk w Londynie, a tylko przypomnę fiasko jej walki z Lisą Whiteside podczas ubiegłorocznych Mistrzostwach Unii Europejskiej w Keszthely. Ciekaw jestem decyzji Karoliny w temacie wyboru optymalnej kategorii wagowej. Walka z Denitsą Eliseyevą pokazała, że pokonywanie wysokich zawodniczek, które bazują jak Bułgarka, na wielkim ringowym cwaniactwie i sporej sile fizycznej, nie będzie dla naszej mistrzyni łatwe. Wiem, że Karolina ma olimpijskie aspiracje, ale nie wiem czy nie lepszym wyjściem byłoby dla niej zejście do limitu wagi piórkowej (57 kg) i zdobywanie w niej kolejnych medali, choć już nie olimpijskich. Dzięki temu ponownie będzie mogła ubiegać się o należne jej stypendia i nagrody, a nasz boks dzięki niej nadal święciłby triumfy na ringach Europy i świata. Chyba najgorszym z możliwych wariantem byłaby kariera zawodowa, dla której nie dostrzegam wielkich perspektyw a jedynie stopniowe rozmienianie się na drobne podczas lokalnych gal. Biorąc pod uwagę niezwykły i bezcenny dla naszego boksu dorobek Karoliny i jej pozycję w światku bokserskim, byłby to pewnie najgorszy wariant. Być może będzie jednak tak, że zawodniczka z Lublina po należnym jej wyciszeniu, przekona za jakiś czas trenera Pasiaka, że warto na nią postawić w kontekście Mistrzostw Świata, ale na pewno musi wcześniej wyciągnąć wnioski z wyjazdu do Bukaresztu.

Kinga Siwa (64 kg) była na pewno największą polską niespodzianką tych zawodów. Znakomicie „weszła” w turniej, pokonując ikonę kobiecego boksu olimpijskiego, czyli Gulsum Tatar. Turczynka była bodajże jedyną zawodniczką, której „leżał” trudny styl walki zawodniczki SAKO Gdańsk, bo dotąd wygrywała z nią trzykrotnie, ale w Bukareszcie była bezradna. Marsz Kingi do strefy medalowej prowadził przez walki z solidnymi europejskimi rywalkami, bo po Tatar były wygrane z Wendy Couvercelle i Bianką Nagy. Porażka z Rosjanką Anastasiyą Belyakovą nie zmienia opinii, że brązowy medal ME to życiowy sukces Polki, która wystąpiła na wielkiej imprezie mistrzowskiej z orzełkiem na piersiach po wielu latach. Dzięki temu wywalczyła sobie najpewniej miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata, na które zasłużenie pojedzie już na koszt PZB a nie swojego klubu.

Natalia Hollińska (69 kg) wypracowała przed Mistrzostwami Europy bardzo wysoką formę, która mogła doprowadzić ją nawet do strefy medalowej. Gdyby sędziowie obiektywniej ocenili ćwierćfinałową walkę Polki z późniejszą mistrzynią Europy, Elena Vystropovą z Azerbejdżanu, być może bylibyśmy świadkami wielkiego sukcesu szczecinianki. Natalia pokazała w Bukareszcie, że warto w nią inwestować, gdyż stale podnosi swój sportowy potencjał. Umiejętna współpraca z psychologiem sportu powinna spowodować, że jej wartość będzie rosła. Idealnie byłoby gdyby otrzymała szansę startu w Mistrzostwach Świata, bo wierzę, że to najlepszy moment w jej karierze. Natalia to zawodniczka doświadczona, choć nadal bardzo młoda, która ma wiele do udowodnienia, także samej sobie…

Kilka słów o nieobecnych, czyli o niedoszłych reprezentantkach Polski w „olimpijskiej” wadze średniej. Paradoksalnie, mimo arcymocnej obsady turnieju, o medal w wadze z limitem 75 kg było łatwiej niż spekulowano przed mistrzostwami. Dlatego nieobecność Lidii Fidury była tak bardzo odczuwalna, bo wierzę, że mistrzyni Polski mogła z Bukaresztu przywieźć medal, a nawet awansować do finału. Srebrny medal Niemki Sary Scheurich jest pewnego rodzaju punktem odniesienia dla sportowej wartości młodzieżowej mistrzyni świata, Elżbiety Wójcik, która z powodów regulaminowych nie mogłaby jeszcze wystąpić w seniorskich ME. Przypominam, że zawodniczka z Karlina w tym roku pokonała już Niemkę w Sianowie, a tydzień przed wyjazdem Niemek na ME – mimo zaległości treningowych – stoczyła świetny sparing z późniejszą wicemistrzynią Europy.

POLSKIE MEDALISTKI MISTRZOSTW EUROPY:

Złote:
Karolina Michalczuk (2005, 2009), Karolina Łukasik (2005), Beata Małek (2006)
Srebrne:
Karolina Michalczuk (2003, 2006), Karolina Łukasik (2003), Ewa Piwowarska (2005), Ewelina Pękalska (2006, 2007, 2014), Oliwia Łuczak (2007), Katarzyna Furmaniak (2009), Sandra Drabik (2011) i Sylwia Kusiak (2011).
Brązowe:
Anna Kasprzak (2004, 2006), Karolina Łukasik (2004), Ewa Piwowarska (2004), Paulina Szmidt (2005), Jagoda Karge (2006), Kinga Siwa (2006, 2014), Karolina Koszela (2006), Karolina Michalczuk (2007, 2011), Ewa Gawenda (2007), Katarzyna Furmaniak (2011).

9. ME KOBIET: EWELINA WICHERSKA PO RAZ TRZECI WICEMISTRZYNIĄ EUROPY

wichfacebook

W Bukareszcie nadal trwają walki finałowe 9. Mistrzostw Europy Seniorek w Boksie, ale za nami najważniejszy – z punktu widzenia polskich kibiców – pojedynek. Ewelina Wicherska (54 kg), która wygrała dotąd w stolicy Rumunii trzy pojedynki stanęła oko w oko z legendą włoskiego pięściarstwa, Marzią Davide, która specjalnie na te zawody zeszła z wyższej kategorii wagowej (57 kg). Niestety lepszą w ringu była dzisiaj rywalka, w czym zgodni byli wszyscy sędziowie, ale nasza zawodniczka pozostawia po sobie świetne wrażenie, dając nam nadzieję na jeszcze lepsze starty.

Dodajmy, że Ewelina Wicherska (znana większości kibiców boksu pod panieńskim nazwiskiem Pękalska) dodała do swojej kolekcji trzeci srebrny medal Mistrzostw Europy (dotąd na drugim stopniu podium stała w 2006 i 2007 roku). Nie jest to jedyny medal wywalczony przez siedmioosobową kadrę trenera Pawła Pasiaka. Dzisiaj podczas dekoracji zawodniczek wagi z limitem 64 kg zobaczymy także Kingę Siwą, która w Bukareszcie wywalczyła brązowy medal.

Fot. facebook.com/ewelina.pekalska.7/photos

« Older Entries