PRZED 9. ME KOBIET: POWRÓT KRÓLOWEJ SZWEDZKIEGO BOKSU

Dwukrotna mistrzyni świata i trzykrotna złota medalistka Mistrzostw Europy Anna Laurell-Nash jest jedną z ikon szwedzkiego boksu olimpijskiego. Aż ośmiokrotnie stawała na najwyższym stopniu mistrzostw tego kraju, a z rozmaitych turniejów międzynarodowych przywiozła mnóstwo trofeów i dyplomów. Kiedy po nieudanym występie w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie zapowiedziała koniec sportowej kariery wydawało się, że w skandynawskim boksie zakończyła się pewna era. Na szczęście rozbrat ze sportem nie trwał zbyt długo i 34-letnia zawodniczka udanie wróciła do rywalizacji na wysokim poziomie, wygrywając walkę o miejsce w kadrze z młodą-zdolną Love Holgersson.

Ktoś kiedyś ładnie powiedział, że skoro Anna zasługuje na miano królowej szwedzkiego boksu, to Love jest nie mniej-nie więcej jak księżniczką. Młodzieżowa mistrzyni świata z Antalyi (2011) miała niezwykle udany poprzedni rok, kiedy to została sklasyfikowana w naszym rankingu na 3.  miejscu w Europie. Wydawało się, że stanie się etatową reprezentantka Trzech Koron na kolejne lata…

Po Igrzyskach w Londynie Laurell-Nash – podobnie jak nasza Karolina Michalczuk – pogodziła się z faktem, że nieuchronnie zbliża się do wieku, w którym będzie musiała zakończyć bokserską karierę. Postanowiła więc uciec od sportu i skupić się na badaniach naukowych w Królewskim Technologicznym Instytucie Chemii Organicznej, by wreszcie zakończyć pracę nad swoim doktoratem. Jednak niemal natychmiast po tym jak AIBA podniosła wiek startujących do 40 lat, zawodniczka z Lund wróciła na salę bokserską. Jej decyzję z radością powitał także trener szwedzkiej kadry Santiago Nieva.

Zastanawiano się w kuluarach, czy ta doświadczona zawodniczka po tak długiej przerwie będzie w stanie zbudować na tyle wysoką formę, by zdystansować Holgersson. Odpowiedź nadeszła już 12 stycznia 2014 roku w finale turnieju Golden Girl Box Cup w szwedzkim Boras, gdzie w Anna pokonała Love jednogłośnie na punkty, robiąc doskonałe wrażenie. Do rewanżu doszło 3 miesiące później (13 kwietnia) podczas Mistrzostw Szwecji w Goeteborgu. I tym razem lepszą (2-1) okazała się Laurell-Nash, ale jej przewaga w ringu nie była już jednak tak wyraźna.

Laurell-Nash nie ukrywa, że jej głównym celem jest zdobycie kwalifikacji, a następnie medalu Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016), ale najpierw zamierza przypomnieć się bokserskiemu światu podczas zbliżających się Mistrzostw Europy w Bukareszcie.