TRENER PAWEŁ PASIAK ODKRYŁ KARTY PRZED MISTRZOSTWAMI EUROPY W BUKARESZCIE

stammmini

Trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak, ogłosił skład reprezentacji Polski na zbliżające się Mistrzostwa Europy w Bukareszcie. Poza Lidią Fidurą (75 kg), która zrezygnowała z udziału w tych zawodach, nominację otrzymały wszystkie najlepsze aktualnie polskie pięściarki.

- Nie należy trzymać dziewczyn w niepewności do końca, bo to świadczyłoby o braku profesjonalizmu z mojej strony – mówi szkoleniowiec polskiej ekipy. – Moje zawodniczki doskonale wiedzą jak wyglądały ich ostatnie przygotowania, sparingi i starty w zawodach, m.in. w Mistrzostwach Polski. Uważam, że nie ma tu żadnych tajemnic. Analizowałem swoją decyzję wielokrotnie, a także konsultowałem się z innymi szkoleniowcami, którzy z boku oglądają dziewczyny i nie są związani z nimi klubowo i emocjonalnie. Niektóre zawodniczki dostały ode mnie szansę, którą muszą wykorzystać, bo drugiej może już w ich karierze nie być – dodał trener Pasiak.

Do stolicy Rumunii pojedzie siedem zawodniczek: Sandra Brodacka („Skorpion” Szczecin, ur. 1993, 48 kg), Sandra Drabik („Soma Boxing” Kielce, 1988, 51 kg), Ewelina Wicherska („PKB” Poznań, 1986, 54 kg), Sandra Kruk („Kontra” Elbląg, 1989, 57 kg), Karolina Michalczuk („PACO” Lublin, 1979, 60 kg), Kinga Siwa („SAKO” Gdańsk, 1984, 64 kg) i Natalia Hollińska („Skorpion” Szczecin, 1991, 69 kg). Zawodniczką rezerwową jest Angelika Grońska („06 Kleofas” Katowice, 1990, 48 kg). Ekipę uzupełniają Marcin Gruchała (trener-asystent), Aleksandra Zienowicz (psycholog sportu) i Adrian Brudnicki (masażysta).

- Naszym celem jest oczywiście strefa medalowa, bo każdą Polkę stać na podium – podkreśla nasz szkoleniowiec. – W innym przypadku nie brałbym ich po prostu pod uwagę i nie zabierał na Mistrzostwa Europy. Wszystkie moje zawodniczki są nie tylko najlepsze w kraju, ale mają także międzynarodowe doświadczenie. Znam doskonale pięściarki europejskie, z którymi staną niebawem do walki i wiem, że w każdej kategorii znajdziemy zawodniczki bardzo mocne, ale z każdą z nich możemy wygrać. Każdy medal będzie dla dziewczyn wielkim sukcesem, ale nie mogę także wykluczyć, że wrócimy do domu bez medali – kontynuuje Paweł Pasiak.

Trener kadry zapewnia, że jego zawodniczki są nie tylko dobrze przygotowane fizycznie i taktycznie, ale również mają mocną psychikę, są zdyscyplinowane taktycznie oraz ambitne.

- Nie biorę pod uwagę faktu, że któraś z nich może sobie odpuścić choćby jedną rundę, czy starcie. Podczas takich turniejów jak Mistrzostwa Europy nie interesuje mnie ładne boksowanie i przegrywanie. Dziewczyny po prostu muszą być skuteczniejsze od swoich rywalek. Trzeba będzie mądrze ryzykować w niektórych pojedynkach. Na wynik w takiej imprezie składa się z reguły wiele drobnych czynników: od dyspozycji w dniu zawodów i całego turnieju, na którą złoży się cały okres przygotowań, przez doświadczenie i chłodną głowę aż po najważniejsze, czyli losowanie i odrobinę szczęścia. W wagach z limitem 51 i 60 kg wystąpią aktualne mistrzynie olimpijskie z Londynu – Nicola Adams i Katie Taylor, ale kompleksów żadnych nie mam, bo wiem, że niektóre z moich zawodniczek stać nawet na finał. Zrobimy wszystko na co będzie nas stać . Nie bujam w obłokach i ewentualna porażkę przyjmę z pokorą. Tradycyjnie nie obiecuję więc złotych gór i każdy medal biorę dzisiaj w ciemno. Powtarzam, że ten sport jest nieprzewidywalny a Europa bardzo mocna. Polki myślące o kwalifikacji olimpijskiej mają bardzo trudne zadanie, bo marząc o Igrzyskach trzeba najpierw liczyć się na Starym Kontynencie. Postaram się zatem o jak najlepsze lokaty naszych reprezentantek – zakończył trener reprezentacji Polski.