Archiwum: Listopad 2013

PREZYDENT KOMOROWSKI: WALKA O WOLNOŚĆ TAKŻE W RINGU

palac01

Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się w środę ze środowiskiem pięściarskim w ramach obchodów 60-lecia Mistrzostw Europy w boksie pod hasłem „Krok do Wolności”. Dziękował wszystkim, którzy walczyli o wolność także w ringu i na arenach sportowych. W spotkaniu uczestniczyli medaliści olimpijscy, Mistrzostw Świata, Europy, działacze sportowi.

- Dziękuję serdecznie wszystkim pięściarzom, którzy wtedy w 1953 r. walczyli i wywalczyli 9 medali, w 10 kategoriach wagowych. To niebywały sukces, który był nam wszystkim wtedy potrzebny. Po wielu, wielu latach, te sukcesy także sportowe, przeżycia sportowe, koncentrowały marzenia, polską dumę, chęć przeżywania polskości, gdzieś w końcu się skropliły w ponowną wolność odzyskaną prawie 25 lat temu – powiedział Bronisław Komorowski.

- W imię tej wolności serdecznie dziękuję wszystkim, którzy o tę wolność walczyli także w ringu, na arenach sportowych, w różnych wydarzeniach, które budowały polskie marzenia o znaczeniu, dumie, polskie przekonanie, że potrafimy wygrywać. Bo w końcu wygraliśmy – podkreślił prezydent.

palac02

Prezydent wyraził radość, że mógł gościć tak niezwykłe grono osób, zasłużonych w sporcie, w boksie, których sukcesy przeżywaliśmy w Polsce przez parę polskich pokoleń, także w ramach naszej drogi do wolności. Zwrócił uwagę, że w przyszłym roku będziemy obchodzili 25. rocznicę drogi przez wolność polską, ale warto wspominać także niełatwą drogę ku polskiej wolności, szczególnie trudną w początkowym okresie, w latach 50., kiedy rzeczywistość utrudniała nam czerpanie także ze sportu satysfakcji oraz narodowej dumy i radości.

Prezydent mówił, że dziś, choć oczy Polski zwrócone są na inny ring, ten bardziej polityczny, to warto wracać do emocji z tamtych lat, emocji związanych ze sportem, z narodowym przeżywaniem sportu, jego wielkości, jego upadku, sukcesów indywidualnych.

Prezydent otrzymał pamiątkowe rękawice bokserskie, na których złożone zostały autografy Henryka Kukiera i Zbigniewa Pietrzykowskiego, Józefa Grudnia, Mariana Kasprzyka, Jana Szczepańskiego, Jerzego Rybickiego oraz Lennoxa Lewisa. Bronisław Komorowski zapowiedział, że rękawice zostaną przeznaczone na licytację, a pieniądze trafią do Polskiej Akcji Humanitarnej na pomoc ofiarom tajfunu na Filipinach. Zobacz także: Apel o pomoc ofiarom tajfunu na Filipinach

Dodatkową atrakcją spotkania był krótki pokaz pięściarski w wykonaniu aktora Daniela Olbrychskiego i mistrza olimpijskiego w boksie Józefa Grudnia, sędziowany przez Pawła Skrzecza, medalistę olimpijskiego. Józef Grudzień wystąpił w rękawicach bokserskich w których wywalczył mistrzostwo Europy w Rzymie w 1967r. Po pokazowym pojedynku przekazał także swoje rękawice na licytację.

W spotkaniu wzięli udział Zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta RP Sławomir Rybicki i szef BBN Stanisław Koziej i Doradca Prezydent RP Jan Lityński.

– Moje życie publiczne zaczęło się, kiedy jako mały chłopak z kolegami ze szkoły biegłem pod halę Gwardii, aby zobaczyć tych wielkich, którzy wtedy wygrywali – wspominał Jan Lityński. Jak dodał, ukształtowała go także lektura pamiętników Feliksa Stamma, trenera bokserskiego. – Czytając te pamiętniki zrozumiałem, że polski boks, polski sport był tworzony przez ludzi ukształtowanych przez II Rzeczpospolitą, czyli ludzi, którzy kontynuowali myślenie o naszej niepodległości – zaznaczył.

Zaproszeni goście obejrzeli też film wspomnieniowy z Mistrzostw Europy w boksie w 1953 r. odbywających się w Warszawie, w zaadaptowanej do tego celu specjalnie wyremontowanej Hali Mirowskiej (Gwardii). W drugiej części filmu została przedstawiona historia sukcesów polskiego pięściarstwa.

Spotkanie prowadzili Włodzimierz Szaranowicz i Przemysław Babiarz.

źródło: prezydent.pl (Oficjalny serwis Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej)

zdjęcia: Kinga Ruszczyńska, Elżbieta Wójcik

BOJOWE NASTROJE „HUSARII” PRZED MECZEM Z KUBAŃCZYKAMI

husaria_kuba

- Nie mieliśmy żadnych problemów podczas dzisiejszego ważenia. W składzie nie zaszły żadne zmiany, wystąpią Grzegorz Kozłowski (52kg), Mateusz Polski (60kg), Rafał Perczyński (69kg), Paweł Stępień (81kg) i Siergiej Werwejko (+91kg) – powiedział Hubert Migaczew.

Zgodnie z nowymi zasadami World Series of Boxing zawodnicy rywalizują w 10 wagach, ale mecze rozgrywane są tylko w 5 kategoriach. To oznacza, że wagi zmieniają się w każdej kolejce ligowej. Na inaugurację Hussars Poland przegrali w Rosji 0-5, a teraz w ringu spotkają się z kubańskimi sławami.

- Jesteśmy w bojowych nastrojach, nie przestraszymy się Kubańczyków, choć oczywiście doceniamy ich klasę. Jutro już 3 godz. przed meczem będziemy w hali zawodów. To czas aby spokojnie przygotowań każdego z pięściarzy do walki. Wraz ze mną będą też trenerzy Jerzy Baraniecki i Roman Misiewicz. Na trybunach chłopaków dopingować będzie między innymi Jacek Wyleżoł, który toczył bardzo ciężki walki w poprzednim sezonie – dodał główny trener Husarii.

Spotkanie odbędzie się dzisiaj w hali produkcyjnej fabryki Rafako w Raciborzu. Pierwsza walka o godz. 20:33 w TVP Sport. W tym roku Biało-Czerwoni mają jeszcze dwa mecze – 6 grudnia w Pruszkowie z Azerami i 13 grudnia w meksykańskiej stolicy

YOANDI TOIRAC – NARODZINY KUBAŃSKIEJ GWIAZDY WSZECHWAG?

Przez lata z całej plejady znakomitych pięściarzy kubańskich najbardziej w kibicowską pamięć zapadły nazwiska mistrzów wag ciężkiej i superciężkiej. Po wielkim Teofilo Stevensonie, światowe ringi zdominował przecież Felix Savon, gdyby nie śmierć w wypadku samochodowym, zapewne kolejne złote medale kolekcjonowałby kompletny technicznie Roberto Balado, a po nich nastał czas Odlaniera Solisa, mistrza olimpijskiego z Aten.

Mniej więcej 5 lat temu w kolejce do sławy pojawiło się ponownie nazwisko Savon – za sprawą bratanka wielkiego ‚Felka”, czyli Erislandy Savona. Mimo znakomitych warunków fizycznych, sporego arsenału umiejętności pięściarskich, rosnącego doświadczenia, Kubańczyk nie potrafi jednak udźwignąć presji oczekiwań, jaka na nim spoczywa. Do grudnia ubiegłego roku 23-letni Erislandy balansował więc między wagami ciężką i superciężką, ocierając się o podium wielkich światowych turniejów mistrzowskich. Kto wie jak wyglądałaby jego przyszłość, gdyby podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie sedziowie uczciwiej podeszli do swojej pracy i nagrodzili go zwycięstwem w pojedynku z późniejszym mistrzem olimpijskim, Anthony Joshuą. Zdaniem fachowców w ringu przeważał Savon, lecz nie na tyle wtraźnie, by przekonac do siebie sędziów. Drugi cios Kubańczykowi zadał pod koniec ubiegłego roku jego rodak Yoandi Toirac Ortega, którego gościmy właśnie w Polsce przy okazji meczu zawodowej ligi World Series of Boxing pomiędzy Hussars Poland i Cuba Domadores.

Yoandi Toirac Ortega zwycięstwem nad faworyzowanym Erislandy Savonem w finale turnieju Playa Giron, czyli Mistrzostwach Kuby nawiązał do tradycji swoich wielkich poprzedników (Stevenson, Savon, Balado i Solis), którzy w wieku młodzieżowca (kiedyś nazywanego juniorem) zostali seniorskimi mistrzami kraju wagi ciężkiej lub superciężkiej. Dodajmy przy tym, że Yoandi dokonał tej wielkiej sztuki dokładnie na 2 dni przed swoimi 18. urodzinami!

Toirac Ortega urodził się 25 grudnia 1994 roku w Pinar del Rio, znanej ze świetnej pracy z pięściarską młodzieżą. Do boksu trafił jednak stosunkowo późno, bo w 2009 roku, czyli w wieku 15 lat. Wcześniej jednak miał kontakt ze sportem, trenując przez pewien czas judo… Już po kilku miesiącach bokserskich treningów (jeszcze w 2009 roku) przyszedł pierwszy, wielki sukces – złoty medal Mistrzostw Kuby Juniorów (dawniej kadetów). Do młodzieżowej reprezentacji kraju trafił dwa lata później, boksując m.in. podczas turniejów w rosyjskich Anapie i Machaczkale i Pucharze Roberto Balado w Hawanie. W tym samym roku zdobył złoty medal młodzieżowych Mistrzostw Kuby i z miejsca zostal namaszczony na kandydata do złotego medalu Młodzieżowych Mistrzostw Świata. W grudniu 2012 roku podczas wspomnianych zawodów, na których cieszyliśmy się ze srebrnego medalu Pawła Wierzbickiego, Yoandi przeżywał wielką gorycz porażki. W ćwierćfinale prowadził 7-4 na punkty w walce z Niemcem Florianem Schulzem, by w 2. starciu zostać zdyskwalifikowanym za zadanie ciosu po komendzie stop, przeciwko czemu mocno protestowali Kubańczycy. Bezskutecznie.

Jak dotąd młody zawodnik z Gorącej Wyspy przegrał w boksie olimpijskim zaledwie 6 pojedynków i mimo niezbyt fortunnego startu w Mistrzostwach Świata w Ałmatach (przegrał tam w 1/8 finału bo zaciętym boju z Rosjaninem Magomedem Omarowem) jest aktualnie uznawany za najlepszego pięściarza wagi superciężkiej na Kubie. To właśnie dyspozycja Yoandiego sprawiła, że Erislandy Savon wrócił do limitu wagi ciężkiej (91 kg), gdzie być może nawiąże do swoich młodzieżowych sukcesów.

Nie ukrywam, że będę z wielkim zainteresowaniem czekał na pojedynek bohatera naszej opowieści ze zwycięzcą tegorocznego Turnieju im. Feliksa Stamma, Sergiejem Werwejką. Dla Ukraińca będzie to wielki test jego możliwości, a dla gościa z Kuby kolejny krok ku salonom światowego boksu. Od niego samego zależeć będzie czy i kiedy się tam znajdzie. Wydaje się, że ta droga do sławy nie będzie zbyt długa…