Archiwum: Listopad 2013

NIEMCY, ROSJANIE I KUBAŃCZYCY NA CZELE GRUP LIGI WSB

russiawsb

Oprócz meczu „Husarii” z Boxing Team Russia odbyły się wczoraj jeszcze dwa mecze w grupie A ligi World Series of Boxing. W niemieckim Hanau miejscowy Team Germany rozbił ekipę Algeria Desert Hawks 5:0. Punkty dla zwycięzców zdobyli Hamza Touba (52 kg), Emir Eminovic (60 kg), Araik Marutjan (69 kg), Serge Michel (81 kg) i Erik Pfeifer (+91 kg).

Pierwszy mecz w sezonie wygrali także pięściarze Ukraine Otamans, którzy w Kijowie odprawili (4:1) ekipę USA Knockouts. Punkty dla zwycięzców zdobyli: Denis Shkarubo (52 kg) walkowerem oraz jego koledzy Pavlo Ishchenko (60 kg), Denys Lazarev (69 kg) i Oleksandr Ganzulia (81 kg).  Dla gości zza Oceanu zapunktował jedynie Szwed Mohamed Sallah (+91 kg).

WYNIKI I WYRÓŻNIENIA INDYWIDUALNE:

GRUPA A

Argentina Condors – Italia Thunder 1:4
Walka meczu: Andrew Selby – Christian Eduardo Roda
Zawodnik meczu: Brian Castano

German Eagles – Algeria Desert Hawks 5:0
Walka meczu: Arajik Marutjan – Fehim Chabane
Zawodnik meczu: Erik Pfeifer

Ukraine Otamans – USA Knockouts 4:1
Walka meczu: Mohamed Sallah – Rostyslav Arkhypenko
Zawodnik meczu: Oleksandr Ganzulia

GRUPA B

Mexico Guerreros – Cuba Domadores 0:5
Walka meczu: Yasnier Toledo Lopez -  Juan Romero
Zawodnik meczu: Erislandy Savon Cotilla

Astana Arlans – Baku Fires 4:1
Walka meczu: Sergiy Derevyanchenko – Mikałaj Vesialou
Zawodnik w meczu: Bagdad Alimbekov

Boxing Team Russia – Hussars Poland 5:0
Walka meczu: Władimir Nikitin – Sylwester Kozłowski
Zawodnik meczu: Artem Chebotarev

tabela 1

EMOCJE NA GALI W BIAŁYMSTOKU. ZEGAN PONOWNIE LEPSZY OD SNARSKIEGO

zegan_snara

Pojedynki „oldboyów” nie muszą być żenujące. W lutym udowodnili to Przemek Saleta z Andrzejem Gołotą, a dziś w ich ślady poszli Maciej Zegan (43-6-2, 21 KO) i Dariusz Snarski (32-32-2, 6 KO). Po naprawdę dobrej walce lepszy okazał się ten pierwszy, ale „Snara” jak zwykle zostawił w ringu całe serce i do końca walczył o zwycięstwo. Zabrakło niewiele, sędziowie punktowali: 76-76, 77-75 i 78-73.

Wrocławianin znakomicie rozpoczął i już w pierwszej odsłonie przez moment pachniało nokautem, kiedy Snarski walczył o przetrwanie po celnych lewych prostych Zegana. 37-letni mańkut był dobrze przygotowany szybkościowo i przede wszystkim znakomicie czuł dystans. Od początku Zegan z dużą skutecznością trafiał swoim krzyżowym, ale po kilku rundach jego przewagi „Snara” zaczął wracać do gry. Błędem Macieja były chwilowe zaniki koncentracji w ostatnich sekundach rund. Aktywniejszy białostoczanin skradł kilka starć dzięki mocnym końcówkom. Czując, że przegrywa walkę, „Snara” postawił wszystko na jedną kartę i rzucił się do ataku w ósmej odsłonie, ale w samej końcówce, gdy zdawało się, że Zegan przechodzi właśnie drobny kryzys, Darek odrobinę się zapomniał i wszedł na lewą rękę Maćka. Snarski stracił równowagę, a Zegan natychmiast zareagował i trafił jeszcze jednym lewym prostym na brodę, rzucając rywala na deski i przesądzając o losach pojedynku.

Na gali w Białymstoku Norbert Dąbrowski (13-1, 6 KO) nie sprostał dobrze dysponowanemu Robertowi Świerzbińskiemu (13-2, 3 KO). W początkowej fazie walki żaden z zawodników nie był w stanie wypracować sobie wyraźnej przewagi w ringu, jednak to zawodnik Andrzeja Gmitruka prezentował się odrobinę lepiej. Gdy „Noras” próbował podkręcić tempo, „Shy” zaczął regularnie karcić go ciosami z prawej ręki. W ostatnich rundach zawodnik Darka Snarskiego rozkręcił się i zaakcentował swoją przewagę. Było to drugie zwycięstwo Świerzbińskiego w tym roku.

Krzysztof Rogowski (6-4, 2 KO) przerwał fatalną serię czterech porażek i podreperował trochę swój rekord, wygrywając jednogłośnie na punkty z Dzmitrim Agafonau (8-2, 2 KO). Nie wiedzie się z kolei Mariuszowi Biskupskiemu (20-29-1, 8 KO), który tym razem wytrzymał pełen dystans, ale po sześciu rundach przegrał z Andrejem Abramienką (20-4-2, 4 KO).

Kolejne zwycięstwo odniósł Damian Wrzesiński (4-0, 3 KO) – do niedawna czołowy polski amator występujący w wadze lekkiej. Tym razem jego pojedynek nie zakończył się efektownie, bo w wyniku zderzenia głowami na czole Damiana pojawiło się rozcięcie, które uniemożliwiło mu dalszą walkę. Potyczka z Jewgienijem Alejnikiem (1-1) została przerwana, a po podliczeniu kart Wrzesiński został ogłoszony zwycięzcą (29-28, 29-28 i 30-27). Drugą w karierze wygraną zaliczył też Michał Gerlecki (2-0, 1 KO), który na dystansie czterech rund porozbijał Siergieja Krapszylę (2-4-2, 2 KO).

Nie udał się debiut w zawodowym boksie Włodzimierzowi Letrowi (0-1). Czterokrotny amatorski mistrz kraju w kategoriach półciężkiej i ciężkiej najwyraźniej nie przygotował się do tego występu. Wczoraj podczas ceremonii ważenia okazało się, że ma jakieś 10 kilogramów nadwagi, a dziś otrzymaliśmy tego potwierdzenie – Letr miał kondycję tylko na parę minut walki. Pierwszą rundę jeszcze wygrał, ale w drugiej lepszy był już Artsiom Czarniakiewicz (1-1) – ten sam, który kilka tygodni temu przegrał na punkty z Patrykiem Brzeskim. Białorusin zaczął zyskiwać przewagę w kolejnych dwóch starciach, a w czwartej odsłonie dwukrotnie rzucał Letra na deski i zwyciężył przed czasem. Jeśli Włodzimierz nie weźmie się do pracy, jego obiecująca kariera skończy się, zanim na dobre się zacznie…

Credit: Leszek Dudek, Adam Jarecki/www.bokser.org

gala_snarski