HUSSARS VS DOMADORES: TEN MECZ NIE BĘDZIE TRUDNIEJSZY OD INNYCH

domadores03

- Nie możemy pozwolić na kubański „taniec” – mówi przed meczem z Cuba Domadores szef drużyny Hussars Poland, Jarosław Kołkowski . Spotkanie odbędzie się z piątku na sobotę w Hawanie. – Mecz z Kubańczykami nie będzie trudniejszy od innych, jakie już toczyliśmy w tym sezonie. Czy np. Dawid Jagodziński został poddany łatwiejszemu sprawdzianowi walcząc z Davidem Ayrapetyanem? Nie sądzę. A naprawdę dobrze walczył. I teraz też jest w stanie dobrze wypaść, a nawet wygrać. Powtórzę tylko, że musi pamiętać o taktyce i nie zaczynać walki w ostatnich 2 rundach, bo można wygrać z każdym, ale nie z matematyką – uważa Kołkowski.

Po poprzednim sezonie, w którym „Husaria” awansowała do ćwierćfinału WSB, w tym trafiła do najmocniejszej z możliwych grup. Polacy rywalizuję ze świetnymi bokserami z Kuby, Rosji, Kazachstanu, Azerbejdżanu i Meksyku.

- Bardzo liczę na Damiana Kiwiora. Wprawdzie trafia na utytułowanego Yasniera Toledo, ale w ringu nie walczą tytuły. Jeżeli Damian podejdzie do walki z głową – najpierw spróbuje przeczytać przeciwnika, a potem konsekwentnie będzie wykorzystywał jego słabe strony, a takie ma każdy, to będzie dobrze. Tak zrobił w meczu z Astana Arlans Kazakhstan, gdzie jego przeciwnik wyraźnie nie radził sobie w półdystansie i w walce zza podwójnej gardy. Damian musi tylko pamiętać – zresztą jak każdy z naszych zawodników – żeby nie atakować dopiero od 3, 4 rundy. Walkę, a nawet ryzyko trzeba podjąć co najmniej w 2 rundzie, bo trzeba liczyć, że sędziowie będą mieli tendencję do sędziowania „na gospodarza”. Trzeba więc im dać trochę czasu, żeby się „przyzwyczaili” do przewagi Polaka, a rund jest tylko 5 – uważa Jarosław Kołkowski.

Biało-Czerwoni pod wodzą trenerów dużo czasu poświęcili na analizę taktyczną przeciwników. Wielki sprawdzian w już w sobotę rano czasu polskiego. To rzadkość kiedy Polacy boksują w Hawanie.

- Po drugiej stronie też są myślący ludzie, którzy „za darmo” niczego nie oddadzą. Trzeba pamiętać, że bokserzy kubańscy słyną przede wszystkim ze świetnej defensywy. Nie można więc im zostawiać za dużo miejsca, aby nie mogli „tańczyć” po ringu. Nie wolno dać się wpuścić w ściganie znikających punktów i pruć powietrza niecelnymi ciosami. W ten sposób traci się siły i sprawia złe wrażenie na sędziach. Przepuścić i oddać serią 3-4 ciosów, a kiedy się uda zamknąć przy linach i konsekwentnie pracować. To punktuje – powiedział szef drużyny Hussars Poland.

Dodaj komentarz