Archiwum: Kwiecień 2014

ZGRUPOWANIE SZKOLENIOWE KADRY SENIOREK W SOKÓŁCE

Boks Kobiet 01

Po należnym odpoczynku po 31. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Feliksa Stamma do pracy wraca kadra narodowa seniorek. W dniach od 9 do 16 maja podopieczne trenera Pawła Pasiaka spotkają się podczas zgrupowania szkoleniowego w Sokółce.

Powołania otrzymało 9 zawodniczek: Sandra Brodacka („Skorpion” Szczecin, 48 kg), Sandra Drabik („Soma Boxing” Kielce, 51 kg), Żaneta Cieśla („Kontra” Elbląg, 51 kg), Ewelina Wicherska („PKB” Poznań, 54 kg), Sandra Kruk („Kontra” Elbląg, 57 kg), Karolina Michalczuk („PACO” Lublin, 60 kg), Natalia Hollińska („Skorpion” Szczecin, 69 kg), Lidia Fidura („Carbo” Gliwice, 75 kg) i Sylwia Kusiak („Skorpion” Szczecin, +81 kg).

Role rezerwowych, gotowych na ewentualne dodatkowe powołanie, pełną: Angelika Grońska („06 Kleofas” Katowice, 48 kg), Martyna Letkiewcz („Carbo” Gliwice, 54 kg) i Beata Koroniecka („Hetman” Białystok, 64 kg).

Trenerowi Pasiakowi podczas zgrupowania w Sokółce pomagać będą Tomasz Potapczyk (trener-asystent) oraz Aleksandra Zienowicz (psycholog sportu).

MMŚ: KAZACHOWIE LIDERAMI BOKSU OLIMPIJSKIEGO. INDYWIDUALNE NAGRODY DLA GONZALEZ I TUMENOVA

W ubiegłym roku Kazachowie brylowali w Mistrzostwach Świata Seniorów (Elite) w Ałmatach, wygrywając klasyfikację drużynową. Nie inaczej było w Sofii podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata mężczyzn, co umocniło ich na pozycji liderów boksu olimpijskiego na świecie.

W finałach sofijskiego turnieju wystąpiło czterech pięściarzy z Kazachstanu, z których dwóch (Shalkar Aykynbay i Abylaykhan Zhusupov) wywalczyło złote medale. Tyle samo tytułów mistrzowskich wywalczyli w stolicy Bułgarii Amerykanie (Shakur Stevenson i Darmani Rock), Kubańczycy (Javier Ibanez i Yordan Hernandez) oraz Rosjanie (Bibert Tumenov i Dmitriy Nesterov). Pozostałe dwa złote medale zawisły na szyjach Bektemira Melikuziyeva (Uzbekisatan) i Blagoya Naydenova (Bułgaria).

Nagrody indywidualne dla najlepszej zawodniczki i najlepszego zawodnika Młodzieżowych Mistrzostw Świata przyznano Amerykance Jajairze Gonzalez (60 kg) oraz Rosjaninowi Bibertowi Tumenovowi (64 kg -na zdjęciu). Ten ostatni był faktycznie największym objawieniem turnieju mężczyzn, pokonując w finale, po doskonałej walce, Ukraińca Viktora Petrova. Tumenov zaskoczył rywala szybkością, wysokim tempem, bardzo dużą liczbą zadanych ciosów, a jego rytm walki był wyraźnie wyższy niż wyglądającego na nieco zmęczonego trudami turnieju Petrova.

Świetne wrażenie na obserwatorach wywarł również inny rosyjski mistrz świata, Dymitr Nesterov (75 kg), który systematycznie eliminował głównych faworytów swojej kategorii wagowej, łącznie z mistrzem świata juniorów (dawniej kadetów), Satali Tevi-Fuimaono z Australii. W finale 18-letni Rosjanin po słabej 1. rundzie walki z rewelacyjnym Chorwatem Luką Planticem, znacznie podkręcił tempo i od 2. starcia zaczął dyktować ringowe warunki, wygrywając pewnie na punkty.

Efektownie boksowali w Sofii Kazachowie Shalkar Aikynbay (49 kg), który dopiero w marcu wywalczył sobie miejsce w reprezentacji swojego kraju oraz główny faworyt wagi lekkiej (60 kg), mistrz świata juniorów i dwukrotny juniorski mistrz Azji, Abylaykhan Zhussupov. Zasłużenie złote medale wywalczyli także mistrz kontry – Uzbek Bektemir Melikuziyev (69 kg) oraz Blagoy Naydenov (81 kg) – najlepszy zawodnik gospodarzy.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

49 kg
Shalkar Aykynbay (Kazachstan) – Suleyman Latipov (Uzbekistan) 3-0
52 kg
Shakur Stevenson (USA) – Muhammad Ali (Anglia) 3-0
56 kg
Javier Ibanez (Kuba) – Sultan Zaurbek (Kazachstan) 3-0
60 kg
Abylaykhan Zhusupov (Kazachstan) – Arsen Mustafa (Rumunia) 3-0
64 kg
Bibert Tumenov (Rosja) – Viktor Petrov (Ukraina) 3-0
69 kg
Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan) – Luka Prtenjaca (Chorwacja) 3-0
75 kg
Dmitriy Nesterov (Rosja) – Luka Plantic (Chorwacja) 3-0
81 kg
Blagoy Naydenov (Bułgaria) – Vadim Kazakov (Kazachstan) 3-0
91 kg
Yordan Hernandez (Kuba) – Toni Filipi (Chorwacja) 3-0
+91 kg
Darmani Rock (USA) – Peter Kadiru (Niemcy) 2-1

KUBAŃCZYCY JEDNĄ NOGĄ W FINALE LIGI WORLD SERIES OF BOXING

W decydującą fazę wchodzą rozgrywki 4. sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing. Wczoraj w Moskwie w pierwszym meczu półfinałowym miejscowy Boxing Team Russia przegrał z Cuba Domadores 2-3. O zwycięstwie gości zadecydował niezawodny Erislandy Savon (91 kg – na zdjęciu), który jednogłośnie na punkty pokonał Evgeniya Tischenko.

W otwierającym mecz pojedynku lider rankingu WSB wagi papierowej (49 kg) Yosbany Veitia zmierzył się ze znanym z międzynarodowych ringów Belikiem Galanovem. Kubańczyk boksował bardzo pewnie, wręcz ekstrawagancko, wykorzystując wrodzoną szybkość i zwinność, z czym nie radził sobie jego rywal i mimo że momentami tracił Veitia koncentrację, wdając się w niepotrzebne wymiany, u każdego z sędziów wygrał zdecydowanie na punkty, notując siódmą (!), kolejna wygraną.

W drugim pojedynku zobaczyliśmy Norlana Yerę (56 kg), debiutanta w barwach Domadores, który zmierzył się z doskonałym Władimirem Nikitinem. Rosjanin wygrał wczoraj wszystkie pięć rund, ale musiał zostawić w ringu sporo zdrowia, by pokonać mniej doświadczonego rywala. Obaj zawodnicy zmagali się w trakcie walki z kontuzjami, jakimi były rozcięcia skóry powyżej lewego oka, ale na szczęście wspomniane kłopoty nie wpłynęły w sposób decydujący na przebieg ich pojedynku. Nikitin ostatecznie zwyciężył na kartach wszystkich sędziów, doprowadzając do remisu, ale pokonany Yera zostawił po sobie świetne wrażenie.

W pojedynku nr 3 staneli oko w oko lider rankingu wagi z limitem 64 kg, Yasnier Toledo i młodzieżowy wicemistrz świata z 2008 roku, Maxim Dadashev. Toledo potwierdził, że jest bodajże najlepiej wyszkolonym technicznie zawodnikiem ligi WSB. Na jego inteligentny, zrównoważony boks patrzy się z wielką przyjemnością. Nie inaczej było wczoraj, kiedy Kubańczyk tańczył przez pięć rund wokół bezradnego momentami Rosjanina, wygrywając wyraźnie na punkty.

Ponownie Rosjan do remisu doprowadził Artem Chebotarev (75 kg) pokonując jednogłośnie na punkty bliżej nieznanego debiutanta, Arlena Lopeza. Świetnie pracująca prawa ręka Rosjanina okazała się skuteczną bronią na mało doświadczonego przeciwnika. Chebotarev od samego początku boksował pewnie i skutecznie, mając słabsze momenty jedynie w ostatnim starciu, w którym odczuł dwa potężne podbródkowe ciosy Kubańczyka, co jednak zasadniczo nie wpłynęło na sędziowską ocenę walki.

O losach meczu zadecydować miał pojedynek niepokonanych Erislandy Savona (91 kg) i Evgeniya Tischenko. Wygrał bez dyskusji jednogłośnie na punkty ten pierwszy, będąc lepszym w każdej z rund, choć Rosjanin walczył dzielnie  do końcowego gongu, czym zasłużył sobie na uznanie moskiewskiej publiczności.

Zwycięstwo 3-2 oznacza, że debiutujący w rozgrywkach Domadores są jedną nogą w finale ligi WSB. Mecz rewanżowy odbędzie się 2 maja w Hawanie i mimo iż wystąpią w nim takie gwiazdy światowego boksu jak np. Lazaro Alvarez (60 kg), Roniel Iglesias Sotolongo (69 kg), czy Julio Cesar la Cruz (81 kg) nie będzie dla gospodarzy spacerkiem. Zwycięzca półfinału awansuje do finału WSB (30-31 maja) i zmierzy się w nim ze zwycięzcą drugiego półfinału, w którym rywalizować będą Astana Arlans Kazakhstan i Azerbaijan Baku Fires.

RAFAKO ZWIĘKSZY NAKŁADY FINANSOWE, ALE ROSNĄ TAKŻE OCZEKIWANIA WOBEC „HUSARII”

hussars_new_logo

- Od lat to się sprawdza, że komu pomagamy finansowo, ten odnosi sukcesy, tak jak i nasza firma – powiedział prezes Rafako S.A. Paweł Mortas na konferencji prasowej w Centrum Olimpijskim w Warszawie. Od nowego sezonu drużyna z ligi World Series of Boxing będzie startować pod nazwą Rafako Hussars Poland.

Rafako zostało sponsorem tytularnym Biało-Czerwonych, którzy już od 2 lat walczą z najlepszymi zespołami świata w zawodowych rozgrywkach WSB.

- Zwiększamy nakłady na drużynę Husarii, ale też zwiększają się nasze oczekiwania, choć oczywiście na wyniki przyjdzie jeszcze czas. Będziemy systematycznie wspierać bokserów, aby ten sport jak dawniej był dumą narodową. Od lat to się sprawdza, że komu pomagamy finansowo, ten odnosi sukcesy, tak jak i nasza firma. Wierzę, że szczęśliwa karta będzie także w przypadku Rafako Hussars Poland – powiedział Paweł Mortas.

O planowanych zmianach wśród kadry zawodniczej i trenerskiej mówił prezes Rafako Hussars Poland Jarosław Kołkowski.

- Wielu zawodników zostanie z nami, o ile sami nie będą mieli innych planów, np. dotyczących zmiany kategorii na wyższą. Rozpoczynając od najniższych wag w zespole walczyć będą: 49 kg Dawid Jagodziński, 52 kg Grzegorz Kozłowski i myślimy o zawodniku Wisły Kraków Jarosławie Iwanowie, 56 kg Sylwester Kozłowski i Marek Pietruczuk, 60 kg nie ma lepszych zawodników w kraju od Dawida Michelusa i Mateusza Polskiego, 64 kg Kazimierz Łęgowski i Damian Kiwior, 69 kg Ireneusz Zakrzewski. Wczoraj dostaliśmy ofertę dot. Ukraińca Pankewicza ze stajni Kliczków K2, który ma 4 walki zawodowe, z nim będziemy rozmawiać. Nie jestem pewien, czy w kraju znajdziemy drugiego boksera, poza Irkiem, który byłby w stanie sobie poradzić w WSB – dodał Jarosław Kołkowski.

Szef Rafako Hussars Poland mówił, że zupełnie inne kłopoty ma w kategorii średniej, gdzie jest kapitan Tomasz Jabłoński.

- Tomek pozostaje liderem, to udowodnił w drugiej części sezonu i podczas Mistrzostw Polski. Chęć występów wyrażają też Arkadiusz Szwedowicz i Kamil Gardzielik. W ostatnim czasie nie było nawet korespondencyjnych walk między nimi, dlatego może zbliżające się czerwcowe GP w Eblągu da nam odpowiedź, który z nich jest lepszy. W wadze 81 kg myślimy o kilku nazwiskach, np. Mateuszu Trycu. Zobaczymy czy będzie chciał do nas wrócić, czy będzie dalej walczył w Bundeslidzie. Są też Jordan Kuliński i Piotr Podłucki, który miał pecha, gdyż w MP nabawił się kontuzji. W 91 kg liderem w Polsce jest Igor Jakubowski i mamy nadzieję, że do nas dołączy. Nie mamy wicelidera, podobnie jak w kategorii superciężkiej. Będziemy mieli twardy orzech do zgryzienia, zastanawiamy się jak zapełnić te luki. Liczę, że rozwiną się Sergiej Werwejko i Arkadiusz Toborek, ale będzie patrzeć też na młodych zawodników – mówi Jarosław Kołkowski.

Zmiany zajdą też w sztabie trenerskim. Odchodzą Hubert Migaczew i Roman Misiewicz, a zostaje Jerzy Baraniecki.

- Jeszcze nie zapadła decyzja kto będzie głównym szkoleniowcem. Planujemy z Polskim Związkiem Bokserskim, w struktury którego wchodzi nasz zespół, aby funkcję drugiego asystenta pełnili rotacyjnie trenerzy kadr – kobiet, młodzieżowej, juniorskiej. Natomiast nowym trenerem przygotowania fizycznego został Piotr Kowalczyk, ze współpracy z którym zadowolony był Tomasz Jabłoński – powiedział szef Rafako Hussars Poland.