Archiwum: Luty 2014

PRZED MŁODZIEŻOWĄ KADRĄ 10 DNI PIĘŚCIARSKIEJ EDUKACJI W CHINACH

kawecka

Trener młodzieżowej kadry narodowej kobiet Tomasz Różański, jego sztab i zawodniczki odliczają już czas, jaki pozostał im do wylotu na zgrupowanie szkoleniowe do Qian`an (prowincja Hebei) w Chinach, które będzie jednym z najważniejszych etapów przygotowań reprezentantek Polski do udziału w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Sofii oraz Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, które w sierpniu odbędą się w chińskim mieście Nanjing.

Zaproszenie na wspólne treningi z najlepszymi zawodniczkami Chin w ich głównym ośrodku szkoleniowym, które odbędzie się w dniach 15-25 lutego to efekt doskonałej postawy naszych młodych zawodniczek podczas ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie.

Malkontentom, dla których wyjazd kadry do Azji jest równoznaczny jedynie z odsłanianiem atutów kadry Tomasza Różańskiego, przypominam, że podczas wspomnianych Mistrzostw Świata w Bułgarii Chinki wywalczyły 7 medali, w tym 2 złote, 3 srebrne i 2 brązowe i należały do najlepszych drużyn turnieju.

china_albena

Wspólna praca na sali treningowej i sparingi z takimi zawodniczkami jak m.in. Yuan Yunzi (ur. 16.11.1996 r., młodzieżowa mistrzyni świata wagi z limitem 54 kg – szykująca się do występu w 51 kg), Chang Yuan (ur. 24.06.1997, mistrzyni świata juniorek w 50 kg – w półfinale pokonała przed czasem Agatę Kawecką), Gao Meiling (ur. 06.08.1996, młodzieżowa wicemistrzyni świata w wadze 57 kg – pokonała ją w Albenie Paulina Jakubczyk – aspirująca teraz do startu w wadze 60 kg) oraz Chen Simin (ur. 08.02.1997, wicemistrzyni świata juniorek w 75 kg) to przecież bezcenne doświadczenie dla największych nadziei polskiego boksu olimpijskiego. To bezpośredni kontakt z zupełnie inną szkołą boksu niż ten, który analizowany był podczas niezwykle wartościowego pobytu w mocnej boksersko Irlandii.

Niewykluczone, że w Qian`an pojawią się również wicemistrzyni świata juniorek w wadze z limitem 57 kg, Bao Linying (ur. 01.11.1997), czy Ma Xinyang (ur. 01.03.1997), która podczas dekoracji najlepszych juniorek świata w wadze do 63 kg, stała poniżej Justyny Walaś… Analiza międzynarodowych wyników, jakie w ostatnich latach osiągały Chinki, pokazuje jak szerokimi rezerwami dysponują Azjatki.
china
Boks olimpijski w Chinach przeżywał do niedawna złotą erę, głównie za sprawą znakomitego Zou Shiminga i mimo iż aktualnie występuje on w gronie profesjonałów, nadal jest bardzo popularny. Wśród kobiet najskuteczniejszymi emisariuszkami są aktualna srebrna medalistka Igrzysk Olimpijskich i mistrzyni świata, Ren Cancan (51 kg) oraz zdobywczyni brązowego medalu w Londynie, Li Jinzi (75 kg). Chińczycy od lat tłumnie przychodzą na pięściarskie zawody, gwarantując profesjonalną oprawę zawodów i wzorową frekwencję, co widać było choćby podczas Mistrzostw Świata w Ningbo (2008) i Qinhuangdao (2012).

Jarosław Drozd

NA MARGINESIE NAJBLIŻSZEJ WALKI KOŁODZIEJA: Z CZYM DO HERNANDEZA?

kolodziej1

Trudno być optymistą przed zaplanowaną na 8 marca walką Pawła Kołodzieja z mistrzem świata IBF Yoanem Pablo Hernandezem w Max Schmeling Halle w Berlinie. Zestawienie doskonałej ostatniej walki Hernandeza z Aleksandrem Aleksiejewem zakończonej efektownym nokautem na Rosjaninie i 3 kiepściutkich występów Kołodzieja w 2013 jednoznacznie wskazuje faworyta. Szanse Kołodzieja wyglądają nie tylko gorzej niż szanse Szpilki przed pojedynkiem z Jenningsem, ale chyba nawet gorzej, niż Wawrzyka z Powietkinem. Z drugiej strony, perspektywy Łukasza Janika przed starciem z Olą Afolabim też wyglądały marnie, a Polak mimo porażki pokazał się z dobrej strony.

Porównując bokserskie walory Kołodzieja i Hernandeza na korzyść Polaka przemawia jedynie wzrost (ale zasięg już chyba nie). Na remis ewentualnie można by ocenić siłę fizyczną, odporność na cios, ruchliwość i psychikę (niemiecki Kubańczyk miał ją słabą, ale chyba poprawił). Hernandez ma istotną przewagę w zakresie siły uderzenia, szybkości, techniki (zwłaszcza w ataku) i kondycji. Co powinien więc zrobić nasz pięściarz, żeby uniknąć w Berlinie jednostronnego lania zakończonego egzekucją?

Przede wszystkim powinien dobrze się przygotować do walki życia. Kołodziej z 2013 walczący z Crenzem, Hallem i Ikejim był Kołodziejem najsłabszym od wielu lat. Wolny, niemrawy, nie wyczuwający dystansu miał problemy z rywalami, których powinien szybko znokautować, gdyby tylko dysponował formą z lat 2009-2010 (walki z Callowayem, Krence’em, McClainem). Myślę, że słaba forma Harnasia w ubiegłym roku nie oznaczała jego schyłku jako boksera, ale była efektem niedbalstwa i rozkojarzenia, do jakich doprowadziło go wiele lat bezskutecznego oczekiwania na szansę walki o dużą stawkę. Dobrze przygotowany Paweł Kołodziej nadal nie będzie równorzędnym przeciwnikiem dla Hernandeza, ale nie będzie też ringowym fajtłapą.

Punkt drugi to taktyka nastawiona na wykorzystanie słabych stron rywala. Analizując walki Hernandeza, można odkryć jego piętę Achillesową, którą jest moment przechodzenia do półdystansu w celu przeprowadzenia decydującego ataku na osłabionego i nadwyrężonego przeciwnika. Chcąc skończyć rywala przed czasem, Hernandez zapomina o obronie i staje się wtedy łatwy do trafienia. Wielokrotnie doprowadzało to do sytuacji, w której niespodziewanie szybko z myśliwego stawał się walczącą o przetrwanie zwierzyną. Tak było w jego jedynej przegranej walce z Braithwaite’em. Tak było też w pierwszej walce z Cunninghamem, a także w pojedynku z Rossem. Zakończyły się one wprawdzie zwycięstwami Hernandeza, ale przejściowo przeżywał on kryzys. Dla Kołodzieja ta nawracająca słabość mistrza IBF może być jedyną szansą. Powinien boksować z defensywy (inaczej chyba zresztą nie potrafi) i starać się wciągnąć rywala w pułapkę, udając zranionego. A potem dobrze przycelowana, mocna kontra i niech się dzieje wola nieba.

Dariusz Chmielarski, bokserzy.cba