Archiwum: Czerwiec 2015

1. IE W BAKU: PORAŻKI SYLWESTRA KOZŁOWSKIEGO I KAZIMIERZA ŁĘGOWSKIEGO

kadra_men_baku

Nadal czekamy na pierwsze zwycięstwo polskich pięściarzy podczas Igrzysk Europejskich w Baku. W drugiej serii walk eliminacyjnych zobaczyliśmy w ringu dwóch naszych zawodników. Niestety zarówno Sylwester Kozłowski (56 kg), jak i Kazimierz Łęgowski (64 kg) zostali przez sędziów uznani za przegranych, co w przypadku pierwszego z nich było bardzo bolesne i nie do końca sprawiedliwe.

Sylwester Kozłowski, który rywalizował ze Stefanem Ivanovem z Bułgarii, faktycznie mógł się dzisiaj czuć co najmniej zawiedziony, gdyż w ocenie jego pojedynku sędziowie nie byli jednogłośni. Rosjanin widział przewagę naszego zawodnika 29-28, zaś Koreańczyk z Południa i Kanadyjczyk (co porabiali na europejskim turnieju mistrzowskim?) punktowali również 29-28 ale dla Bułgara. Tak, więc to Ivanov, a nie Kozłowski, który de facto wygrał dwie rundy, stanie w piątek do kolejnej walki z Ormianinem Aramem Avagyanem.

Drugi z naszych zawodników nie nawiązał wyrównanej walki z ubiegłorocznym ćwierćfinalistą Mistrzostw Rosji, Maximem Dadashevem. Niespełna 25-letni rywal w oczach sędziów punktowych pewnie wygrał wszystkie starcia, a rundy numer 2 i 3 nawet dwoma oczkami. Ostatecznie skończyło się na werdykcie 3-0 (dwa razy 30-25 i 30-26) dla Rosjanina, który w kolejnej fazie turnieju skrzyżuje rękawice z Irlandczykiem Deanem Walshem.

MARCIN SIWY I WŁODZIMIERZ LETR WYGRYWAJĄ WALKI WIECZORU

wschodzacy

W głównej walce wieczoru gali boksu zawodowego, która odbyła się 12 czerwca w Częstochowie boksujący w wadze ciężkiej Marcin Siwy (12-0, 5 KO) po wielkich męczarniach pokonał niezłego Lukasa Horaka (3-2, 2 KO). Pięściarz promowany przez Mariusza Grabowskiego w pierwszej rundzie skoncentrował się na ciosach na korpus, szczególnie na prawym haku pod lewy łokieć przeciwnika. W drugiej ładnie trafił prawym sierpowym. Za moment zachwiał Słowakiem lewym podbródkiem, lecz nie podpalał się i konsekwentnie robił swoje. Nieoczekiwanie w trzeciej odsłonie Horak uwierzył w siebie i wszystko się wyrównało. Co prawda ciosy Marcina miały większą wymowę, lecz braki w defensywie sprawiały, że szczególnie cofając się z opuszczonymi rękami bądź wychodząc ze zwarcia często przyjmował niepotrzebne uderzenia. Siwy spuchł w połowie czwartego starcia. Strzelał czasem potężną bombą, jednak oddał inicjatywę słabszemu fizycznie, za to sprytnemu i ambitnemu rywalowi. Piąta runda to już dominacja Horaka. Polak wciąż popełniał ten sam błąd – gdy wpadał w klincz, obracał się tyłem, inkasując krótkie sierpy. Niezbyt mocne, za to widoczne. W ostatnich trzech minutach podjął heroiczną walkę – z rywalem i przede wszystkim własnymi słabościami. Wyglądało to już dużo lepiej, kilka razy trafił, lecz również sporo przyjął. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 58:57, 58:56 i 58:57 – wszyscy na korzyść Marcina, ale jeśli ten chłopak myśli o poważnych sukcesach, szybko musi wyeliminować dziury w obronie i odpuścić wygląd kulturysty na rzecz lepszej wydolności. Jedyne co na plus – ogromna ambicja w trzech ostatnich minutach.

Wcześniej Dawid Kwiatkowski (9-2-1, 3 KO) w jednostronnym pojedynku pokonał Zorana Cveka (9-34-4, 6 KO). W trzeciej rundzie Polak trzykrotnie rzucił rywala na deski, ale nie potrafił dokończyć dzieła zniszczenia. Punktacja jednak była bardzo wysoka – aż 60:50 na korzyść Kwiatkowskiego.

Dwa dni później (14 czerwca), w głównym punkcie gali boksu zawodowego w Pomigaczach, boksujący w kategorii junior ciężkiej Włodzimierz Letr (5-4, 2 KO) pokonał Reinisa Porozovsa (3-4, 2 KO). Pierwsze minuty były chaotyczne, a najciekawiej zrobiło się w momencie, gdy Łotysz zgubił ochraniacz na podbrzusze i musiał rozbierać się do bielizny, by znów mu go założono. Pięściarze wpadali na siebie, deptali sobie po nogach, bo przecież Władimir boksuje z odwrotnej pozycji. Podopieczny Dariusza Snarskiego dopiero od trzeciej rundy zaczął sobie wszystko układać. Lepiej wyczuwał dystans, nie rzucał sierpów z daleka, tylko podchodził bliżej rywala i miał tylko problem z tym, że Porozovs był o prawie głowę wyższy, przez co nie sięgał swoim lewym sierpowym. Zyskał jednak na tyle przewagę, że po gongu kończącym szóstą odsłonę zwyciężył w stosunku 58:56.Teraz kilkanaście godzin odpoczynku i Letra czeka podróż do Niemiec, gdzie będzie sparingpartnerem Francesco Pianety.

Występujący w wadze średniej Robert Świerzbiński (14-4-1, 3 KO) tylko zremisował ze swoim byłym sparingpartnerem, Ivanem Murashkinem (1-0-1, 1 KO). Początek był obiecujący, bo to właśnie Polak przeważał w pierwszych minutach tej technicznej szermierki na pięści. W drugiej rundzie nadział się jednak w akcji prawy na prawy na cios rywala, który wyraźnie odczuł. Walkę zakontraktowano tylko na cztery rundy, więc w ostatnich dwóch zapanowało trochę chaosu i pojedynek przypominał bardziej boks olimpijski niż zawodowy. Trudno było wskazać zwycięzcę, dlatego sędziowie orzekli chyba najbardziej sprawiedliwy w tym wypadku remis. Inna sprawa, że przy dłuższym dystansie Robert prawdopodobnie wygrałby, ale wiedział przecież wcześniej na co się pisze. We wrześniu czeka go już dłuższe starcie, wtedy będzie też okazja do podreperowania bilansu.

Wcześniej szybkie wygrane odnieśli dwaj inni zawodnicy stajni Wschodzący Białystok Boxing Team. Tomasz Mazur (3-0-1, 2 KO) w niespełna dwie minuty odprawił Igorsa Dubovsa (1-1, 1 KO). Również w pierwszej rundzie zwyciężył Jewgienij Alejnik (2-2, 2 KO), Białorusin boksujący dla Darka Snarskiego. Jego ofiarą okazał się rodak – Dzmitrij Agafonau (8-5, 2 KO).

źródło: bokser.org

1. IE: SZCZEGÓŁOWA ANALIZA LOSOWANIA TURNIEJU KOBIET. MEDALOWE SZANSE POLEK

kadra_baku_lineup

Boks olimpijski kobiet jest na tyle fascynującą dyscypliną sportu, że przedturniejowe analizy bardzo często bywają …niewiele warte. Turnieje mistrzowskie od lat kreują swoje bohaterki, które „biją” mistrzynie. Nawet znając wyniki losowania, należy bardzo ostrożnie podchodzić do oceny szans zawodniczek. My jednak pozwolimy sobie na ostrożne zarysowanie układu sił w turnieju kobiet 1. Igrzysk Europejskich, który rozpocznie się w piątek (19 czerwca), tym bardziej, że w przeciwieństwie do rywalizacji mężczyzn startuje w nim cała europejska czołówka.

W wadze muszej (51 kg) nie ma zdecydowanej faworytki do złotego medalu. Mistrzyni olimpijska, Nicola Adams, która po kontuzji wróciła do sportowej rywalizacji i marzy o kolejnym, trzecim (po Igrzyskach Olimpijskich, Igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej) historycznym złotym medalu dla Anglii, by awansować do strefy medalowej będzie musiała wygrać z leworęczną Bułgarką Stoyką Petrovą (z którą boksować nie lubi), o ile ta pokona młodą Francuzkę Wassilę Lkhadiri. Oczywiście Adams musi wcześniej wygrać z doświadczoną ale dość przewidywalną Katalin Ancsin z Węgier. Na pewno o medal powalczy mocno ostatnio „odchudzona” Niemka Ornella Wahner (ma wolny los) i rutynowana Ukrainka Tatiana Kob, która jednak musi wcześniej udowodnić swoją wyższość nad młodą Turczynką Elif Coskun. W dolnej części turniejowej drabinki zwraca uwagę pojedynek już na etapie eliminacji pomiędzy Rosjanką Sayaną Sagatayevą i Włoszką Terry Gordini. Pierwsza z nich, nękana ostatnio kontuzjami, nie rozwija się tak, jak oczekują tego trenerzy „Sbornej” i nie będzie faworytką w starciu z leworęczną, wysoką rywalką. Sandra Drabik losowała szczęśliwie i jeśli nie przytrafi się jej pech w postaci kontuzji, powinna awansować do strefy medalowej. Jej pierwsza rywalka, Ashakhanum Agayeva z Azerbejdżanu, mimo małego doświadczenia, nie jest jednak zawodniczką anonimową. W ub. roku w Bukareszcie podczas Mistrzostw Europy pokonała Niemkę Sarę Bormann i w walce o medal niejednogłośnie na punkty uległa wspomnianej Lkhadiri. Mimo to zarówno ona, jak i prawdopodobnie Rumunka Melinda Pantis, z która Sandra może zaboksować w ćwierćfinale, nie powinny stanowić dla Polki zbyt trudnej przeszkody. A z kim w półfinale? Nasza zawodniczka ma „na pieńku” zarówno z Sagatayevą, jak i z Gordini, więc chyba… bez znaczenia.

Ewelina Wicherska (54 kg) start w Baku rozpoczyna od ćwierćfinału. Z jednej strony to dobrze, bo nasza zawodniczka będzie miała więcej czasu niż jej pierwsza rywalka na to, by zaaklimatyzować się w bardzo trudnych warunkach, jakie panują w stolicy Azerbejdżanu. Z drugiej strony nie będzie miała okazji sprawdzenia swojej dyspozycji na słabszej rywalce, gdyż w pojedynku o medal najpewniej zaboksuje z doskonale sobie znaną Marzią Davide. Nic nie ujmując włoskiej mistrzyni Europy, z roku na rok traci ona na sile i wytrzymałości, co pokazały choćby Mistrzostwa Świata w Jeju (2014). 34-letnia Davide, która przez długie lata walczyła w limitach wag 57-60 kg, w trudnym klimacie Baku może rywalizować nie tylko z rywalkami, ale i z własnym organizmem, co mistrzyni Polski powinna wykorzystać. Jeśli Polka awansuje do półfinału, to kolejną jej rywalką będzie Niemka Azize Nimani lub Francuzka Delphine Mancini – zawodniczki boksujące na zbliżonym do siebie poziomie, będące w zasięgu Eweliny. W górnej części drabinki o medale powalczą mistrzyni świata Stanimira Petrova (Bułgaria) z Anną Alimardanovą (Azerbejdżan) oraz Turczynka Ayse Tas z Eleną Savelevą (Rosja), o ile ta ostatnia wygra z ambitną Irlandką Michaelą Walsh.

Waga lekka (60 kg) pod nieobecność Rosjanki Sofii Ochigavy ma tylko jedna faworytkę – Katie Taylor. Irlandzka megagwiazda boksu olimpijskiego wylosowała doświadczoną Bułgarkę Denitsę Eliseevą, z którą przed laty nawet przegrała, ale nikt nie ma wątpliwości, która z zawodniczek będzie absolutną faworytką niedzielnego starcia. Ciekawie może wyglądać walka o strefę medalową pomiędzy Mirą Potkonen (Finlandia) a Zinaidą Dobryniną (Rosja), o ile zawodniczki te pokonają pierwsze turniejowe przeszkody. Mira musi już w pierwszej walce zaboksować na najwyższych obrotach, bo jej rywalką będzie azerska wicemistrzyni świata, Yana Alexeevna, która w Baku jest ponoć w doskonałej formie. W górnej części drabinki „na papierze” najlepiej wyglądaja medalowe szanse Francuzki Estelle Mossely i Niemki Tasheeny Bugar. Trudniejsze zadanie czeka pierwszą z nich, gdyż aby wywalczyc medal będzie musiała pokonać niewygodną Hiszpankę Jennifer Mirandę i prawdopodobnie doświadczoną Włoszkę Rominę Marendę.

Dwie Rosjanki – Anastasiya Belyakova i reprezentująca Azerbejdżan Elena Vystropova - stanowić mogą najciekawszą parę półfinałową w wadze z limitem 64 kg. Pierwsza z nich musi jednak pokonać najpierw dwie doświadczone zawodniczki: Czeszkę Martinę Schmoranzovą, z którą – jak dotąd – zawsze wygrywała oraz boksującą na podobnym poziomie Węgierkę Biankę Nagy, zaś druga znaleźć sposób na nieobliczalną Angielkę Sandy Ryan. W górnej części drabinki po pierwszy medal w „dorosłym” boksie zmierza Szwedka Agnes Alexiusson. Z racji tego, że Aneta Rygielska nie stoczyła w nowej dla siebie kategorii żadnej walki, wstrzymujemy się z oceną jej turniejowych szans. Każde zwycięstwo Polki powinno być traktowane jako jej wielki sukces. Aneta talentem przewyższa zarówno Rumunkę Simonę Sitar, z którą walczyć będzie w eliminacjach, jak i Szwajcarkę Andreę Kistler, którą mogłaby spotkać na drodze do medalu. Nie sam talent zadecyduje jednak o wyniku tych konfrontacji…

Waga średnia (75 kg), z uwagi na dotychczasowe starty Lidii Fidury, jak i niedawne młodzieżowe triumfy Elżbiety Wójcik jest nam szczególnie bliska. W Baku naszych barw broni Lidia, która pierwszy bój – podobnie jak Ewelina Wicherska – stoczy na etapie ćwierćfinałów. Nasza zawodniczka jest typem „turniejowca”, który rozkręca się z walki na walkę, a tutaj przyjdzie jej od razu stanąć w szranki z wymagającą rywalką, która najprawdopodobniej będzie Rosjanka Yaroslava Yakushina. Podopieczna trenera Pawła Pasiaka postara się narzucić w ringu swoje warunki, czyli mocne tempo i agresywny półdystans, gdyż będzie walczyć z wyższą od siebie, dobrą technicznie rywalką, której piętą achillesowa jest stosunkowo słaba – jak na tę kategorię wagową – siła fizyczna. W razie zwycięstwa, oprócz medalu, na Lidię czekać będzie „nagroda” w postaci Szwedki Anny Laurell-Nash lub Węgierki Timei Nagy. Obie zawodniczki są Fidurze doskonale znane, mają podobne warunki fizyczne i obie wydają się łatwiejsze do pokonania niż Yakushina. W górnej części drabinki wiele zależeć będzie od eliminacyjnej walki Holenderki Nouchki Fontijn z Angielką Savannah Marshall. Zwyciężczyni tej konfrontacji stanie się naturalną kandydatką nawet do finału. Losowanie dało młodej Turczynce Semie Caliskan szansę walki o medal. Awans do półfinału jest realny tym bardziej, że „papierowa” faworytka, Niemka Sarah Scheurich, leczyła ostatnio kontuzję i nie wiadomo w jakiej dyspozycji przyleciała do Baku.

Opracował: Jarosław Drozd

1. IE: MISTRZ UKRAINY LEPSZY OD MISTRZA POLSKI. KOSTECKI ŻEGNA SIĘ Z TURNIEJEM

bakun

20-letni aktualny mistrz Ukrainy seniorów, Yaroslav Samofalov (69 kg), którego  największym – jak dotąd – międzynarodowym sukcesem było wywalczenie srebrnego medalu Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Rotterdamie (2013) okazał się dzisiaj zbyt trudną przeszkodą dla mistrza Polski, Mateusza Kosteckiego. Zdaniem wszystkich sędziów nasz pięściarz był słabszy od swojego rywala w każdej z rund, ulegając mu ostatecznie trzy razy po 27-30.

Mateusz po zakończeniu walki nie mógł się pogodzić z takim werdyktem. Jego zdaniem przewaga w tej konfrontacji należała do niego

- Sędziowie nas nie szanują. Nie lubię tego mówić, bo porażka zawsze jest porażką, ale tak to wygląda z mojej strony. Jeśli Ukrainiec od drugiej rundy nie ma siły i do końca pojedynku tylko klinczuje, a następnie jednogłośnie wygrywa nie tylko walkę ale i wszystkie rundy, to werdykt musi dziwić. Moim zdaniem przeciwnik nie wygrał tej walki. W jej trakcie czułem, że wygrywam, dlatego po ostatnim gongu bardzo się cieszyłem. Na pewno byłem lepiej przygotowany od Samofalova. Po mnie nie widać śladów tego pojedynku, natomiast on jest mocno porozbijany. Naprawdę bardzo żałuję porażki ale z drugiej strony cieszę się, ponieważ wiem, że dałem dzisiaj z siebie wszystko – zakończył pięściarz klubu Desant Kraków.

W kolejnej fazie turnieju pięściarskiego 1. Igrzysk Europejskich w Baku, Samofalov skrzyżuje rękawice z Bułgarem Simeonem Chamovem, który dzisiaj miał wolny los. A nas czekają jeszcze dzisiaj emocje związane z pojedynkami dwóch podopiecznych Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego. Najpierw Sylwester Kozłowski (56 kg) zmierzy się z Bułgarem Stefanem Ivanovem, a następnie Kazimierz Łęgowski (64 kg) z Rosjaninem Maximem Dadashevem.

WYNIKI GRUDZIĄDZKIEGO TURNIEJU KWALIFIKACYJNEGO DO OOM

W dniach od 11 do 14 czerwca w hali MKS „Start” w Grudziądzu rozgrywany był turniej eliminacyjnych juniorek (dawniej zwanych kadetkami) do finałów tegorocznej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży (11-19 lipca).  Do udziału zgłoszonych  zostało ok. 80 zawodniczek (urodzonych w latach 1999-2000) z całego kraju, które rywalizowały o 8 kwalifikacji w każdej z kategorii wagowych.

KOMPLET WYNIKÓW [na pierwszych miejscach zwyciężczynie]

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH [11 CZERWCA 2015 ROKU]

46 KG
Roksana Giersz (Boxing Team Chojnice) – Sandra Bartków (Orkan Gorzów Wlkp.) 3-0

50 KG
Klaudia Simsak (Fight-Boxing Dąbrowa Górnicza) – Natalia Maćkowska (Sparta Złotów) WO.
Paulina Zaporowicz (Wda Świecie) – Marek Alicja (TSB Tarnów) TKO 1
Anita Kostrzyńska (PKB Poznań) – Daria Peek (Wilk Kościerzyna) TKO 3
Sandra Bobowicz (Gwarek Łęczna) – Milena Pogorzelska (Start Grudziądz) 3-0

57 KG
Patrycja Borys (Hetman Białystok) – Wioletta Czerniak (BKS Jastrzębie) 3-0
Daria Puszka (Berej Boxing Lublin) – Klaudia Janowska (BKS Olimp Szczecin) TKO 2
Wiktoria Olszewska (Czarni Słupsk) – Mariola Gazda (Magic Boxing Brzesko) 3-0

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [11 CZERWCA 2015 ROKU]

48 KG
Patrycja Iwanicka (KKS Poznań) – Patrycja Szczukowska (Wda Świecie) TKO 1
Izabela Szelest (Ziętek Team Kalisz) – Izabela Łącka (TSB Tarnów) TKO 1
Anna Lesiewicz (PKB Magic Boxing Brzesko) – Angelika Cygan (TSB Tarnów) TKO 1

52 KG
Natalia Narloch (Boxing Team Chojnice) – Karolina Mazur (PTB Tiger Tarnów) TKO 1
Wiktoria Chorążak (Start Włocławek) – Natalia Błaszak (Boxeo Dąbrowa Chełm.) 3-0
Milena Bochniak (DKB Dąbrowa Górnicza) – Aneta Gos (Sparta Złotów) TKO 1

54 KG
Emilia Wojdałowicz (Boxing Sokółka) – Patrycja Wochna (Ring Wolny Toruń) 3-0
Aleksandra Kubiak (Copacabana Konin) – Nikola Krysińska (OSiR Suwałki) 3-0
Zuzanna Licha (Polonia Leszno) – Julia Szczutkowska (LKB Legnica) 2-1

63 KG
Maja Mikrut (PTB Tiger Tarnów) – Milena Karposka (ZKB Ziębice) TKO 2
Aleksandra Piechowska (Fight-Boxing Dąbrowa Górnicza) – Karolina Sołowiej (Boxing Sokółka) TKO 1

+80 KG
Weronika Stochniałek (Ziętek Team Kalisz) – Natalia Werda (Golden Boxing Białystok) TKO 1
Natalia Olszewska (Pomorzanin Toruń) – Aleksandra Jońca (Spartakus Szczecin) 2-1
Magdalena Bober (Sparta Złotów) – Pola Siemińska (Olimp Szczecin) TKO 3
Weronika Flaszak (Start Włocławek) – Karolina Jasińska (Gwardia Wrocław) 2-1

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [12 CZERWCA 2015 ROKU]

46 KG
Paulina Nowak (Adrenalina Wrocław) – Aleksandra Szymańska (TSB Tarnów) TKO 2
Róża Asanowicz (Boxing Sokółka) – Karolina Grabczak (Gwarek Łęczna) 2-1
Dominika Losik (Start Grudziądz) – Sylwia Lipska (Wda Świecie) TKO 1
Roksana Giersz (Boxing Team Chojnice) – Olivia Pilarska (Polonia Leszno) WO.

50 KG
Nikoletta Migaszewska (Start Grudziądz)    – Oliwia Wolska (Ziętek Team) WO.
Kinga Czerniawska (Olimp Szczecin) – Anna Ghulyan (Polonia Świdnica) 3-0
Klaudia Simsak (Fight-Boxing Dąbrowa Górnicza) – Paulina Zaporowicz (Wda Świecie) WO.

Anita Kostrzyńska (PKB Poznań) – Sandra Bobowicz (Gwarek Łęczna) 3-0

57 KG
Sylwia Białkowska (Berej Boxing Lublin) – Oliwia Kępińska (Wda Świecie) WO.
Natalia Winiczeńko (Zatoka Braniewo) – Weronika Szymczak (Ziętek Team) WO.
Patrycja Borys (Hetman Białystok) – Patrycja Pelińska (Kaczor Team Wałbrzych) TKO 3
Daria Puszka (Berej Boxing Lublin) – Wiktoria Olszewska (Czarni Słupsk) TKO 2

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [13 CZERWCA 2015 ROKU]

46 KG
Paulina Nowak (Adrenalina Wrocław) – Róża Asanowicz (Boxing Sokółka) 3-0
Roksana Giersz (Boxing Team Chojnice) – Dominika Losik (Start Grudziądz) 3-0

48 KG
Tatiana Pluta (Star Starachowice) – Patrycja Iwanicka (KKS Poznań) 3-0
Anna Lesiewicz (PKB Magic Boxing Brzesko) – Izabela Szelest (Ziętek Team Kalisz) WO.

50 KG
Kinga Czerniawska (Olimp Szczecin) – Nikoletta Migaszewska (Start Grudziądz) TKO 1
Klaudia Simsak (Fight-Boxing Dąbrowa Górnicza) – Anita Kostrzyńska (PKB Poznań) 2-1

52 KG
Natalia Narloch (Boxing Team Chojnice) – Julia Konszewicz (Czarni Słupsk) 3-0
Milena Bochniak (DKB Dąbrowa Górnicza) – Wiktoria Chorążak (Start Włocławek) TKO 2

54 KG
Joanna Wojciechowska (Start Grudziądz) – Emilia Wojdałowicz (Boxing Sokółka) 3-0
Aleksandra Kubiak (Copacabana Konin) – Zuzanna Licha (Polonia Leszno) WO.

57 KG
Natalia Winiczeńko (Zatoka Braniewo) – Sylwia Białkowska (Berej Boxing Lublin) 3-0
Patrycja Borys (Hetman Białystok) – Daria Puszka (Berej Boxing Lublin) 3-0

60 KG
Klaudia Osik (Berej Boxing Lublin) – Julia Rafka (Start Grudziądz) TKO 1
Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie) – Sylwia Grygiel (Boxeo Dąbrowa Chełmińska) 3-0

63 KG
Klaudia Budasz (SW Gostyń) – Wiktoria Walentowska (Obra Zbąszyń) TKO 1
Aleksandra Piechowska (Fight-Boxing Dąbrowa Górnicza) – Maja Mikrut (PTB Tiger Tarnów) TKO 2

66 KG
Kinga Szostak (Sparta Złotów) – Agnieszka Serdyńska (Polonia Świdnica) TKO 2

75 KG
Natalia Marczykowska (Broń Radom) – Ewelina Mańka (Berej Boxing Lublin) 3-0

+80 KG
Natalia Olszewska (Pomorzanin Toruń) – Weronika Stochniałek (Ziętek Team Kalisz) WO.
Weronika Flaszak (Start Włocławek) – Magdalena Bober (Sparta Złotów) TKO 3

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [14 CZERWCA 2015 ROKU]

46 KG
Paulina Nowak (Adrenalina Wrocław) – Roksana Giersz (Boxing Team Chojnice) wo.

48 KG
Tatiana Pluta (Star Starachowice) – Anna Lesiewicz (PKB Magic Boxing Brzesko) 3-0

50 KG
Klaudia Simsak (Fight-Boxing Dąbrowa Górnicza) – Kinga Czerniawska (Olimp Szczecin) TKO 2

52 KG
Milena Bochniak (DKB Dąbrowa Górnicza) – Natalia Narloch (Boxing Team Chojnice) WO.

54 KG
Joanna Wojciechowska (Start Grudziądz) – Aleksandra Kubiak (Copacabana Konin) TKO 1

57 KG
Patrycja Borys (Hetman Białystok) – Natalia Winiczeńko (Zatoka Braniewo) 3-0

60 KG
Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie) – Klaudia Osik (Berej Boxing Lublin) WO.

63 KG
Aleksandra Piechowska (Fight-Boxing Dąbrowa Górnicza) – Klaudia Budasz (SW Gostyń) 3-0

66 KG
Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin) – Kinga Szostak (Sparta Złotów) TKO 1

70 KG
Karolina Lewandowska (Start Włocławek) – Julita Puchalska (Pomorzanin Toruń) 3-0

75 KG
Natalia Marczykowska (Broń Radom) – Natalia Bartosik (Ring Wolny Toruń) TKO 1

+80 KG
Weronika Flaszak (Start Włocławek) – Natalia Olszewska (Pomorzanin Toruń) TKO 1

1. IE: MUHAMMAD ALI POKONAŁ JEDNEGO Z FAWORYTÓW WAGI …MUSZEJ

Zwycięstwo niespełna 19-letniego Anglika Muhammada Ali (52 kg – na zdjęciu) nad Alexandru Riscanem z Mołdawii było największą niespodzianką pierwszego dnia turnieju pięściarskiego Igrzysk Europejskich w Baku. Brytyjczyk w dorosłym boksie stawia bowiem dopiero pierwsze kroki, zaś 26-letni Riscan, mistrz Unii Europejskiej z Sofii (2014), został przez nas sklasyfikowany na 1. miejscu ubiegłorocznego europejskiego rankingu. Do medalu historycznych IE jednak jeszcze bardzo daleko, gdyż wczorajsze pojedynki to dopiero 1/32 finału turnieju.

Warto odnotować również zwycięstwa Turków Yasina Yilmaza (60 kg) nad Atdhe Gashim (Niemcy), Adema Furkana Avci (64 kg) nad Andrasem Vadaszem (Węgry) oraz Bahrama Muzaffera (91 kg) nad Rainem Karlsonem (Estonia), który ma za sobą jeden pojedynek w barwach Rafako Hussars Poland w lidze WSB. Również trzy zwycięstwa zanotowali Rosjanie, którzy w Baku występują w „trzecim garniturze”.

Szkoda, że pierwszej turniejowej przeszkody nie pokonał Maciej Jóźwik, gdyż jego rywal był absolutnie w zasięgu pięściarza ze Szczecina.

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH [1/32 FINAŁU, WTOREK, 16 CZERWCA]

52 KG
Myles Casey (Irlandia) – Ivan Figurenko (Białoruś) 3-0
Nandor Csoka (Węgry) – Maciej Jóźwik (Polska) 3-0
Muhammad Ali (Anglia) – Alexander Riscan (Mołdawia) 3-0

56 KG
Razvan Andreiana (Rumunia) – Diego Ferrer (Hiszpania) 3-0
Riccardo D’Andrea (Włochy) – Yuriy Shestok (Ukraina) 2-1
Bakhtovar Nazirov (Rosja) – Kurt Walker (Irlandia) 2-1

60 KG
Otar Eranosyan (Gruzja) – Artjoms Ramlavs (Łotwa) 3-0
Yasin Yilmaz (Turcja) – Atdhe Gashi (Niemcy) TKO 1

64 KG
Adem Furkan Avci (Turcja) – Andras Vadasz (Węgry) 3-0

75 KG
Salvatore Cavallaro (Włochy) – Aleksandar Drenovak (Serbia) 3-0
Maxim Koptyakov (Rosja) – Mikke Stefensen (Dania) 3-0

91 KG
Adam Hamori (Węgry) – Erik Tlkanec (Słowacja) 3-0
Albon Pervizaj (Niemcy) – Victor Ialimov (Mołdawia) 3-0
Sadam Magomedov (Rosja) – Tadas Tamasauskas (Litwa) 3-0
Darren O’Neill (Irlandia) – Mirel Jitaru (Rumunia) 3-0
Gevorg Manukyan (Ukraina) – David Hosek (Czechy) 3-0
Bahram Muzaffer (Turcja) – Rain Karlson (Estonia) 2-1
Gabriel Richards (Szwecja) – Stefan Nikolic (Austria) 3-0