Archiwum: Czerwiec 2015

WARTOŚCIOWY START KORONY WAŁCZ NA SŁOWACJI. CZTERY MEDALE

slovakiacup

W cieniu bokserskich wydarzeń 1. Igrzysk Europejskich w Baku, sześcioro zawodniczek i zawodników klubu Korona Wałcz wystąpiło w MTB Slovakia Boxing Cup w podgranicznej wiosce (!) Triebel. Może zabrzmi to niewiarygodnie, ale we wspomnianym turnieju wystąpiło aż 270 zawodników z 16 krajów, w tym tak egzotyczne ekipy, jak reprezentacja Maroka (kobiety), czy Iranu (mężczyźni). Podopieczni Łukasza Butryńskiego, dzięki któremu otrzymaliśmy szczegółową relację z tych zawodów, zaprezentowali się tam znakomicie, zdobywając dwa złote i dwa brązowe medale. Dodajmy, że dwaj zawodnicy z Wałcza przegrali walki o medal z mistrzami Anglii i Niemiec.

triebelSZCZEGÓŁOWE OPISY I WYNIKI WALK ZAWODNICZEK I ZAWODNIKÓW KORONY WAŁCZ

[57 KG, kadet] Kewin Kokoszka - Marek Macej (BC Poruba, Czechy) TKO 2

Finał. Czech mający mniejsze doświadczenie od Kewina, ale wyższy i ciężki do trafienia. Pierwsza runda wyrównana, ale wygrana przez Kewina. W drugiej Czech już nie wytrzymał naporu i po serii ciosów w narożniku zakończonych potężnym prawym sierpem Polaka sędzia zaczyna liczyć (choć powinien już parę ciosów wcześniej). Po liczeniu sędzia nie dopuścił już do walki odsyłając Czecha do narożnika.

Kewin Kokoszka - Jacob Dickinson (mistrz Anglii, Birtley ABC) 3-0

Półfinał. Anglik bardzo niewygodny, dużo faulujący, w półfinale wypunktował bez problemu Niemca. Od początku walki zaczął nieczysto uderzając kilkukrotnie nasadą, co wychwycił sędzia. Jednak Kewin się tym nie zrażał tylko cały czas skutecznie naciskał Anglika, któremu ewidentnie nie pasowała taka taktyka przeciwnika. Przez co dużo klinczował i się przepychał. W trzeciej rundzie nie mogąc sobie poradzić z wywierającym presję Polakiem uderza dwa razy łokciem, za co dostał od sędziego ringowego ostrzeżenie. Anglik okazało się, że jest tegorocznym mistrzem w roczniku 2000.

[+80 KG, kadet] Łukasz Ławysz - Marcin Gołębiewski (KSW Włocławek) 2-1

Finał. W tej walce zgłoszony był jeszcze Niemiec, ale ostatecznie nie dojechał. W związku z tym w finale mogliśmy zobaczyć dwóch Polaków, którzy przed miesiącem boksowali ze sobą we Włocławku. Górą był wtedy nasz Łukasz. Podobnie teraz lepsze warunki fizyczne i większe doświadczenie pozwoliły mu wygrać i tym samym zdobyć drugi złoty medal dla naszego klubu.

[54 KG, elite] Anna Góralska - Lenka Kardova (mistrzyni Czech) 0-3

Półfinał. Po wpadce na MP w Karlinie nie ma już na szczęście śladu. „Góralka” dobrze weszła w walkę, szczególnie z pierwsze rundy jestem zadowolony. Odważnie bez zbędnego respektu atakowała zmieniając tempo i będąc bardzo ruchliwą nie dała Czeszce rozwinąć skrzydeł. Do tego pod koniec rundy kilkukrotnie trafiła potężnym prawym sierpowym. Dzięki temu Kardova  już do końca walki była ostrożna w swych atakach (w finale wygrała z Sabiną Szucs i szczerze mówiąc Węgierka została rozbita). Trochę śmieszne, że to Ania dla której była w sumie to pierwsza walka w seniorkach z tak doświadczoną zawodniczką napsuła więcej krwi Czeszce niż mistrzyni Węgier. W pozostałych rundach Lenka wykorzystała doświadczenie i lepsze przygotowanie fizyczne. Widać było po niej, że trenerzy pracują nad siła porównując ją ze startem ubiegłorocznym w Gliwicach. Niemniej jednak cenna lekcja i co dla nas bardzo ważne nie było przepaści między zawodniczką tej klasy co Kardova a naszą Anią. Doświadczenie bezcenne, pracujemy jeszcze ciężej.

[54 KG, młodzik] Dominika Pogrzebska - Katharina Hampel (TV Vreden Niemcy) 0-3

Niemka niewygodna, prowadzona przez rosyjskiego trenera była minimalnie lepsza w przekroju całej walki. Nasza młodziutka zawodniczka dla której była to druga punktowana walka (i druga z Niemką!) w zasadzie wygrała ostatnią rundę, gdzie w końcu zaczęła trzymać rywalkę w dystansie i skutecznie punktować. Walka przegrana, ale dobra postawa i bezcenne doświadczenie międzynarodowe.

[51 KG, młodzik] Grzegorz Żmuda - Daniel Toward (mistrz Anglii, Birtley ABC) 0-3

[66 KG, kadet] Hubert Adrych - Stefan Antonio (mistrz Niemiec, Nord Rhein Westfallen Boxenverband) 0-3

Obaj mieli pecha, bo „zrobili” wagę 48 kg i 63 kg. Niestety na miejscu okazało się, że organizatorzy w młodzikach zrobili wagę połączyli wagę 48 kg z 51 kg, a kadetach przez że był tylko jeden zawodnik w 66 kg to połączyli ją z 63 kg. Na dodatek trafiliśmy bardzo dobrych przeciwników, obaj w odwrotnej pozycji i obaj mistrzowie swoich krajów. Chłopaki się nie przestraszyli dali z siebie wszystko, przeboksowali trzy rundy. Szczególnie Adrych napsuł dużo krwi Niemcowi. Może nie jest to obiektywne, ale moim zdaniem postawił Niemcowi większy opór niż pozostali przeciwnicy, z którymi zawodnik z Niemiec wygrał na Słowacji zdobywając złoty medal. Anglik też nie miał sobie równych w swojej wadze.

Dodajmy, że oprócz wałeckiej Korony na Słowację pojechali także zawodnicy Astorii Bydgoszcz (Damian Zawieruszyński, srebrny medal), KSW Włocławek (Daniel Piotrowski i Marcin Gołębiewski – obaj srebrne medale) oraz Magic Brzesko (Mateusz Ptasiński). Ekipę uzupełniał sędzia Ariel Środa.

Opracował: Łukasz Butryński