Archiwum: Kwiecień 2015

KRÓTKA DROGA DO MEDALI 15. MP SENIOREK. DRUGIE ZWYCIĘSTWO AGNIESZKI MATUSIAK

natalia_sandra

Mistrzostwa Polski Seniorek, które wczoraj rozpoczęły się w Karlinie błyskawicznie weszły w strefę rozdziału medali. Dzisiaj kibice zgromadzenie w miejscowej hali widowiskowo-sportowej oglądali 13 – w większości interesujących – pojedynków. W pewnym sensie zaskakującą mogła być jedynie punktowa porażka brązowej medalistki z ub. roku, Adrianny Wiedro (SAKO Gdańsk, 57 kg) z Eweliną Żurawską (Kalina Lublin).

Na specjalne wyróżnienie zasłużyła Agnieszka Matusiak (Adrenalina Wrocław, 64 kg), która jako jedyna z uczestniczek zawodów wygrała drugi pojedynek, eliminując tym razem bardziej od siebie doświadczoną Karolinę Gawrysiuk (Carbo Gliwice). Trudne boje mają za sobą Beata Koroniecka (Hetman Białystok, 64 kg) i Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg). Obie wygrały niejednogłośnie na punkty – odpowiednio z Vanessą Nogaj (KKS Poznań) i Joanną Węgorską (Copacabana Konin).

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH
[30 KWIETNIA 2015 ROKU, GODZ. 16.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) – Adriana Marczewska (SKF Boksing Zielona Góra) 3-0
Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) – Magdalena Józak (SKF Boksing Zielona Góra) 3-0
Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin) – Agnieszka Słomska (Broń Radom) 3-0

57 KG
Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino) – Aleksandra Banak (KKS Poznań) 3-0
Ewelina Żurawska (Boks Lublin) – Adrianna Wiedro (SAKO Gdańsk) 3-0
Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin) – Marta Sowizdrzał (Gwardia Wrocław) 3-0

64 KG
Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) – Jagoda Berlińska (Obra Zbąszyń) TKO 1
Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin) – Natalia Pikulska (Cuiavia Inowrocław) TKO 2
Beata Koroniecka (Hetman Białystok) – Vanessa Nogaj (KKS Poznań) 2-1
Agnieszka Matusiak (Adrenalina Wrocław) – Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice) 2-1

69 KG
Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin) – Aleksandra Ziółek (Kalina Lublin)  TKO 1
Hanna Solecka (Skorpion Szczecin) – Joanna Węgorska (Copacabana Konin) 2-1
Justyna Sroczyńska (PKB Polkowice) – Paulina Borysiewicz (Hetman Białystok) 3-0

ZWYCIĘSTWO KINGI SIWEJ Z KAROLINĄ GRACZYK NA INAUGURACJĘ 15. MP SENIOREK

kingasiwa01

W Karlinie zakończyła się I seria walk ćwierćfinałowych, inaugurujących 15. Mistrzostwa Polski Seniorek w boksie. Kibice zgromadzenie w miejscowej, pięknej hali widowiskowo-sportowej zobaczyli dziesięć pojedynków, z których jeden zakończył się przed czasem.

Większość obserwatorów najbardziej czekała na rywalizację naszych dwóch utytułowanych zawodniczek, których ambicje sięgają miejsca w kadrze narodowej na lutowe Mistrzostwa Świata. Mam tu na myśli Kingę Siwą (SAKO Gdańsk, 60 kg) i wracającą do boksu po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją, Karolinę Graczyk (Copacabana Konin). Wygrała jednogłośnie ta pierwsza, która w pojedynku o finał skrzyżuje rękawice z nadzieją na dobrą przyszłość polskiego boksu, Kingą Szlachcic. Młoda pięściarka z Zielonej Góry również jednogłośnie rozprawiła się z Edytą Skrzyszowską (Stal Rzeszów).

W zdecydowanej większości pojedynków zwyciężały dzisiaj faworytki, m.in. Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój, 54 kg), Martyna Letkiewicz (Carbo Gliwice, 54 kg), Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin, 54 kg), Anna Słowik (Garda Karczew, +81 kg), czy Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin, +81 kg). Jedyną niespodzianką była jednogłośna porażka ubiegłorocznej młodzieżowej mistrzyni Polski Anny Góralskiej (Korona Wałcz, 54 kg) z Barbarą Grabowską (Champion Myślenice).

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [29 KWIETNIA 2015 ROKU, GODZ. 15.00]

51 KG
Ewelina Wicherska (PKB Poznań) – Patrycja Ślosarczyk (JJ Sport Center Kraków) 5-0

54 KG
Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) – Michela Gawroński (Gwardia Wrocław) 5-0
Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice) – Karolina Kryger (Pomorzanin Toruń) TKO 2
Barbara Grabowska (UKS Champion Myślenice) – Anna Góralska (Korona Wałcz) 5-0
Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin) – Paulina Biernat (Legia Fight Club) 5-0

60 KG
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Karolina Graczyk (Copacabana Konin) 5-0
Kinga Szlachcic (SKF Boksing Zielona Góra) – Edyta Skrzyszowska (Stal Rzeszów) 5-0

64 KG
Agnieszka Matusiak (Adrenalina Wrocław)- Iwona Szlęzak (Broń Radom) 5-0

+81 KG
Anna Słowik (Garda Karczew) – Gabriela Pawlicka (BSB Astoria Bydgoszcz) 4-1
Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin) – Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń) 5-0

KARLINO GOŚCI NAJLEPSZE POLSKIE PIĘŚCIARKI. PO POŁUDNIU PIERWSZE WALKI 15. MISTRZOSTW POLSKI

karlino15_mini

Dzisiaj o godz. 16.00 w Karlinie rozpoczną się pierwsze walki 15. Mistrzostw Polski Seniorek w Boksie, do których zgłoszono 62 zawodniczki z 37 klubów. W ciągu najbliższych czterech dni poznamy najlepsze polskie zawodniczki w 10 kategoriach wagowych i przekonamy się o potencjale, jaki tkwi w naszej krajowej czołówce.

Niestety wiele zastrzeżeń można mieć do liczby zgłoszonych zawodniczek. Przed rokiem w Grudziądzu do walki o medale 14. Mistrzostw Polski stanęło 80, a w 2013 roku – 83 zawodniczki z 47 klubów. W tym roku jest ich aż o 1/4 mniej mniej, co dziwi w kontekście z roku na rok rosnącej frekwencji na krajowych czempionatach młodzieży. Najliczniej obsadzoną kategorią jest waga z limitem 64 kg, w której o medale i szarfy mistrzowskie walczyć będzie 9 pięściarek. Osiem zawodniczek wystąpi w kategoriach do 54 kg, po siedem w 48 kg, 57 kg i 69 kg, sześć – 60 kg i +81 kg, pięć – 51 kg, cztery – 75 kg i trzy – 81 kg.

Złotych medali z ubiegłego roku bronić będzie tylko 7 z 10 mistrzyń Polski: Sandra Brodacka (48 kg), Ewelina Wicherska (51 kg), Martyna Letkiewicz (54 kg), Kinga Siwa (64 kg – tym razem w wadze do 60 kg), Natalia Hollińska (69 kg), Lidia Fidura (75 kg) i Sylwia Kusiak (+81 kg).

W Karlinie zabraknie Karoliny Michalczuk (60 kg), która zakończyła karierę w boksie olimpijskim, Sandry Kruk (57 kg), zawieszonej przez dotychczasowy klub (Kontrę Elbląg) i najmłodszej mistrzyni kraju z 2014 roku – Martyny Gil (81 kg). Wielką nieobecną turnieju będzie także Sandra Drabik, o której kłopotach pisaliśmy wczoraj wieczorem. Z najmłodszych zawodniczek, które miały zadebiutować w seniorskiej rywalizacji, zabraknie m.in. młodzieżowej wicemistrzyni Europy, Wiktorii Sądej, którą ze startu w Karlinie wyeliminował egzamin maturalny.

Od godz. 16.00 zobaczymy 10 walk eliminacyjnych i ćwierćfinałowych, z których najciekawiej zapowiada się oczywiście rywalizacja dwóch czołowych polskich zawodniczek ostatnich lat – aktualnej brązowej medalistki Mistrzostw Europy Kingi Siwej (SAKO Gdańsk, 60 kg) z wracającą po kontuzji ręki byłą brązową medalistka Mistrzostw Świata, Karoliną Graczyk (Copacabana Konin). Przedwczesnym finałem może być pojedynek wicemistrzyni Europy z Bukaresztu, Eweliny Wicherskiej (PKB Poznań, 51 kg) z Patrycją Ślosarczyk (JJ Sport Center Kraków).

UCZESTNICZKI 15. MP SENIOREK W BOKSIE

48 KG: Angelika Grońska (Kleofas Katowice), Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin), Patrycja Bednarek (PKB Polkowice), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń), Adrian Marczewska i Magdalena Józak (obie Boksing Zielona Góra) i Agnieszka Słomska (Broń Radom).

51 KG: Ewelina Wicherska (PKB Poznań), Patrycja Ślosarczyk (JJ Sport Center Kraków), Katarzyna Modelska (Zagłębie Konin), Karolina Miętka (Kontra Elbląg) i Anna Mikołajska (Astoria Bydgoszcz)

54 KG: Martyna Letkiewicz (Carbo Gliwice), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój), Anna Góralska (Korona Wałcz), Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin), Michela Gawronski (Gwardia Wrocław), Karolina Kryger (Pomorzanin Toruń), Paulina Biernat (Legia Warszawa) i Barbara Grabowska (Champion Mylenice).

57 KG: Paulina Jakubczyk (Róża Karlino), Adrianna Wiedro (SAKO Gdańsk), Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin), Aleksandra Banak (KKS Poznań), Anna Kosacka (Centrum Walki Warszawa), Ewelina Żurawska (Boks Lublin) i Marta Sowizdrzał (Gwardia Wrocław).

60 KG: Kinga Siwa (SAKO Gdańsk), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń), Karolina Graczyk (Copacabana Konin), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra), Patrycja Bartoszko (OZB Podlaski) i Edyta Skrzyszowska (Stal Rzeszów).

64 KG: Beata Koroniecka (Hetman Białystok), Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin), Aleksandra Talaga (Kleofas Katowice), Vanessa Nogaj (KKS Poznań), Karolina Gawrysiuk (Carbo Gliwice), Jagoda Berlińska (Obra Zbąszyń), Natalia Pikulska (Cuiavia Inowrocław), Agnieszka Matusiak (Adrenalina Wrocław) i Iwona Szlęzak (Broń Radom).

69 KG: Natalia Hollińska i Hanna Solecka (obie Skorpion Szczecin), Magdalena Czajkowska (KKS Poznań), Justyna Sroczyńska (PKB Polkowice), Paulina Borysiewicz (Hetman Białystok), Aleksandra Ziółek (Kalina Lublin) i Joanna Węgorska (Copacabama Konin).

75 KG: Lidia Fidura (Carbo Gliwice), Elżbieta Wójcik (Róża Karlino), Ewelina Starostka (Tiger Tarnów) i Agnieszka Ciepielak (Boxing Team Wałcz).

81 KG: Karolina Koszela (Stella Gniezno), Anna Maksim (Orlęta Łuków) i Ewa Moniak (Radomiak Radom).

+81 KG: Anna Słowik (Garda Karczew), Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin), Joanna Zabrocka (Nowi Polnica), Gabriela Pawlicka (Astoria Bydgoszcz), Marlena Gawrońska (Stella Gniezno) i Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń).
PLAKAT-MISTRZOSTWA-KARLINO-2

NIESZCZĘŚĆ SANDRY DRABIK CIĄG DALSZY. POLKA ZAWIESZONA PRZEZ AIBA DO 19 GRUDNIA. JUTRO REAKCJA PZB

drabik_sandra_jeju

Kiedy w trakcie ubiegłorocznych 8. Mistrzostw Świata Seniorek w Jeju City Sandra Drabik (54 kg) po wygraniu pierwszego pojedynku z Chinką Gao Jinyan  została zdyskwalifikowana i pozbawiona szansy walki o ćwierćfinał, wydawało się, że nic gorszego naszej reprezentantce nie może się już przytrafić. W kolejnych miesiącach była wicemistrzyni Europy z Rotterdamu (2011) i wicemistrzyni Unii Europejskiej z Katowic (2011) ciężko trenowała w swoim macierzystym klubie w Kielcach, czekając na start w Mistrzostwach Polski, które jutro rozpoczynają się w Karlinie. Forma szła w górę, czego zapowiedzią były dobre walki podczas MTB Round Robin w Schwerinie.

Niestety okazało się, że koreański koszmar naszej zawodniczki trwa, gdyż dzisiaj na adres e-mailowy Polskiego Związku Bokserskiego wpłynęło pismo dyrektora wykonawczego AIBA, Ho Kima, informujące o bezwzględnym zakazie startów Sandry w boksie olimpijskim aż do 19 grudnia 2015 roku, co oznaczałoby nie tylko absencję naszej zawodniczki w krajowym czempionacie ale i w Igrzyskach Europejskich w Baku. Na taki plan wydarzeń nie godzi się prezes PZB, Zbigniew Górski, który w rozmowie z naszym serwisem zapowiedział pilne wysłanie odwołania od decyzji AIBA.

- Jutro rano wysyłam pismo do światowej Centrali z odwołaniem od wspomnianej decyzji, która po raz drugi ewidentnie krzywdzi naszą pięściarkę. Sandra Drabik od 1,5 roku nie trenuje kick-boxingu, a awans do Igrzysk Europejskich wywalczyła podczas Mistrzostw Europy w Bukareszcie – mówi prezes Górski. – PZB musi podporządkować się woli AIBA i nie dopuści do startu Pani Sandry w Mistrzostwach Polski ale zrobi wszystko, by mogła ona wystartować w Igrzyskach Europejskich w Baku – dodał sternik PZB.

Co jednak się stanie jeśli Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu podtrzyma swoje surowe stanowisko? Czy oznaczać to będzie koniec marzeń Sandry o przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro? Niekoniecznie. Prezes Górski zapowiada, że jeśli jego i PZB starania nie odniosą pozytywnego skutku i pięściarka będzie musiała wstrzymać się od startów do 19 grudnia o jej udziale w Mistrzostwach Świata w Kazachstanie, które będą olimpijskim turniejem kwalifikacyjnym, powinien zadecydować wynik oficjalnego pojedynku, pomiędzy zawodniczką z Kielc i Eweliną Wicherską, z którą Sandra rywalizuje o miejsce w wadze olimpijskiej.

- Zrobię wszystko by – w razie takiej konieczności – obie nasze najlepsze zawodniczki olimpijskiej wagi muszej rywalizowały o miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata w oficjalny, sportowy sposób, czyli w ringu. Termin i miejsce takiej walki, z pełną obsadą sędziowską, powinien ustalić trener kadry narodowej i w tym samym momencie poinformować obie zawodniczki, by miały równe szanse na przygotowania. Skoro nie mogą walczyć ze sobą w Karlinie podczas Mistrzostw Polski, należy doprowadzić do ich walki w innym czasie i miejscu – zakończył Zbigniew Górski.

CIEKAWY BOKSERSKI WIECZÓR W SĘPÓLNIE KRAJEŃSKIM. WIERZBICKI KRÓLEM NOKAUTU

sbs4

Czwarta edycja Sępoleńskiego Boxing Show ściągnęła do miejscowej hali Krajna komplet publiczności, która była świadkiem ciekawego sportowego widowiska. Z jednej strony zobaczyliśmy sześć pojedynków boksu olimpijskiego a z drugiej nowatorską formułę, jaką była rywalizacja czterech zawodników wagi superciężkiej o puchar Burmistrza Waldemara Stupałkowskiego.

W pojedynkach boksu olimpijskiego zobaczyliśmy sześcioro podopiecznych organizatora gali, Marcina Gruchały, na co dzień trenera w Boxing Team Chojnice. Zawodniczki i zawodnicy z Chojnic wygrali pięć walk, w których najefektowniej zaprezentowali się kadeci Piotr Szczukowski (63 kg) i Kewin Gruchała (54 kg) oraz senior Patryk Godlewski (69 kg). Kibicom w pamięć zapadła odwaga i brawura w akcjach ofensywnych Piotra, który w krótkim czasie zmężniał i „przeskoczył” kilka kategorii wagowych, świetna praca na nogach i balans ciała Kewina, boksującego ładnie dla oka i skutecznie oraz siłę, energię i precyzję ciosów Patryka, który mocno porozbijał młodszego rywala.

Na wysokim poziomie technicznym stała pokazowa (stąd remisowa) rywalizacja ubiegłorocznej mistrzyni Europy juniorek, Weroniki Zakrzewskiej (64 kg) z powracającą do boksu niedawną młodzieżową mistrzynią świata i Europy, Pauliną Jakubczyk, w której narożniku ponownie stanął „ojciec” jej wszystkich sportowych sukcesów, Tomasz Różański. Dobre momenty mieli również Adrian Orzlowski (64 kg) oraz Ewa Gibka (57 kg).

Gwiazda wieczoru, na jaką był kreowany przed zawodami Paweł Wierzbicki, spełniła pokładane w nim przez organizatorów nadzieje. Zawodnik trenowany na co dzień przez Tomasza Potapczyka, przyjechał w dobrej formie fizycznej, boksując zdecydowanie i efektownie, robiąc świetne wrażenie na obserwatorach, wśród których byli m.in. utytułowana reprezentanka Polski Sandra Drabik oraz czołowy zawodowy pięściarz wagi junior ciężkiej, Krzysztof Głowacki, przymierzany do walki z Marco Huckiem o tytuł światowy WBO. Zawodnik z Sokółki wygrał dwa pojedynki przed czasem (z Michałem Wielgoszem i Grzegorzem Pankau), jakkolwiek szkoda, że nie zaboksował z tym czwartym, czyli potężnie zbudowanym Michałem Wasiakiem, który po wyrównanej, choć chaotycznej walce przegrał z mieszkającym w Sępólnie Pankauem.

Biorąc pod uwagę zarówno aspekt sportowy, jak i artystyczny, zawody należy zaliczyć do udanych. Pełna sala, świetna atmosfera i przygotowany równie dobrze co sportowy, program artystyczny (umiejętnie wkomponowany w zawody, dzięki czemu nie odnosiło się wrażenia przestojów, będących zmorą wielu organizatorów zawodów) – wszystko to każe nam się spodziewać za rok kolejnej edycji bokserskiego show przygotowanego przez Marcina Gruchałe i jego żonę Joannę w niezwykle urokliwie położonym miasteczku, jakim jest liczące nieco ponad 9 000 mieszkańców Sępólno Krajeńskie.

WYNIKI WALK BOKSU OLIMPIJSKIEGO

KADECI
54 KG: Kewin Gruchała (Boxing Team Chojnice) – Maciej Felskowski (Boxing Team Wałcz) 3-0
63 KG: Piotr Szczukowski (Boxing Team Chojnice) – Mateusz Piekarski (Champion Włocławek) 3-0

JUNIORZY
64 KG: Adrian Orzlowski (Boxing Team Chojnice) – Mateusz Kałecki (Zagłębie Konin) 3-0
57 KG: Ewa Gibka Boxing (Boxing Team Chojnice) – Wiktoria Kieliszkowska (Zagłębie Konin) 3-0
64 KG: Weronika Zakrzewska (Boxing Team Chojnice) – Paulina Jakubczyk (Róża Karlino) REMIS

SENIORZY
69 KG: Patryk Godlewski (Boxing Team Chojnice) – Eryk Brzeziński (Zagłębie Konin) 3-0

NAGRODY INDYWIDUALNE

Najlepszy Zawodnik – Piotr Szczukowski
Najlepsza Zawodniczka – Paulina Jakubczyk
Najlepszy Technik – Kewin Gruchała

WYNIKI TURNIEJU SUPERCIĘŻKICH

PÓŁFINAŁY
Grzegorz Pankau (Boxing Team Chojnice) – Michał Wasiak (SAKO Gdańsk) 2-1
Paweł Wierzbicki (UKS Boxing Sokółka) – Michał Wielgosz (SAKO Gdańsk) 2 TKO

FINAŁ
Paweł Wierzbicki – Grzegorz Pankau 2 TKO

ARTUR SZPILKA I MACIEJ SULĘCKI NOKAUTUJĄ NA GALI W CHICAGO

boxingchamp

Nie mogło być inaczej! W debiucie na gali Premier Boxing Champions Artur Szpilka (18-1, 13 KO) szybko rozprawił się z Ty’em Cobbem (18-7, 10 KO). Walka zakończyła się w drugiej rundzie. 39-letni Amerykanin w ogóle nie postawił Polakowi oporu. Już pod koniec pierwszej rundy „Szpila” posadził go na macie lewym sierpem w okolice ucha. W drugiej dokończył dzieła i choć rywal wstał, sędzia nie pozwolił mu kontynuować pojedynku.

- Mogłem to skończyć jeszcze wcześniej, ale mówię: spróbuję, nie chcę się napalać – skomentował Szpilka. Pięściarz z Wieliczki ma nadzieję, że kolejni rywale będą znacznie bardziej wymagający. Z kim się zmierzy? – Może Arreola, może Aguilera. To już pytanie do moich promotorów – powiedział.

Bardzo udanie wypadł amerykański debiut Macieja Sulęckiego (20-0, 5 KO), który znokautował w drugiej rundzie Darryla Cunninghama (30-8, 11 KO). „Striczu” posłał rywala na matę już pod koniec pierwszej rundy. Przy linach trafił mocnym prawym prostym, poszedł za ciosem i chwilę później sędzia już liczył zawodnika z Detroit. Cunningham wstał, ale przed nokautem uratował go tylko gong kończący pierwszą rundę. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Pod koniec drugiej rundy, również przez niego zdominowanej, Sulęcki ponownie strzelił prawym prostym, po którym odsłonięty Amerykanin zwalił się z nóg. Chwilę później arbiter zakończył pojedynek.

- Jestem zadowolony, chociaż wiem, że trochę mnie poniosło. Wdałem się w niepotrzebną szarpaninę. Paweł Kłak trochę mnie uspokoił w narożniku. Cała otoczka tej gali zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Czuję się tutaj jak ryba w wodzie – powiedział Sulęcki.

źródło: bokser.org

TYLKO MICHELUS ZWYCIĘŻA W POŻEGNALNYM MECZU „HUSARII” Z WENEZUELCZYKAMI

michelus04

Dawid Michelus (60 kg) wygrał walkę na ringu w Pruszkowie, ale bokserzy Rafako Hussars Poland przegrali z Caciques Venezuela 1-4 w ostatnim meczu w tym sezonie ligi World Series of Boxing.

Pięściarz „Husarii” przed 3 miesiącami wygrał z Kazachem Zakirem Safiullinem, ale potem przegrał cztery kolejne walki. W poprzednim spotkaniu, wyjazdowym z Italia Thunder, szansę występu dostał Mateusz Polski. Mimo dobrego pojedynku z Fabio Introvaią, sędziowie uznali, że niejednogłośnie na punkty zwyciężył włoski bokser. W opinii wielu ekspertów, była to decyzja krzywdząca Polaka.

W piątek do składu w wadze lekkiej wrócił Michelus, który zwycięstwo nad Luisem Cabrerą zapewnił sobie wygrywając niemal jednogłośnie pierwsze 3 rundy. Później sędziowie punktowali dla Wenezuelczyka mającego bilans w WSB 1-0, ale wynik całej walki był korzystny dla pięściarza Kontry Elbląg.

„Husaria” miała szansę objąć prowadzenie w hali Znicza w Pruszkowie (wcześniej Grzegorz Kozłowski uległ 0-3 Eduardowi Johanowi Bermudezowi Salasowi w wadze do 52 kg), ale niestety niepokonany do tej pory Steven Gerard Donnelly przegrał z Gabrielem Jose Maestre Perezem. Przed ostatnią rundą był remis w całym pojedynku, a o końcowym zwycięstwie Wenezuelczyka, brązowego medalisty Mistrzostw Świata z 2013 roku, przesądził lepszy w jego wykonaniu początek 5 starcia.

Silny fizycznie Mateusz Tryc (81 kg), który kiedyś boksował w wadze ciężkiej, wygrał dwie rundy, ale w trzech lepszy był Albert Ramon Ramirez Duran. W ostatniej walce ważący 109 kg Mantas Valavicius był liczony pod koniec drugiej rundzie i w trzecim starciu walki z Edgarem Ramonem Munozem Matą. Litwin ambitnie dotrwał do końca, a jeden z sędziów przyznał mu wygraną w 5 rundzie.

RAFAKO HUSSARS POLAND VS CACIQUES VENEZUELA 1-4 [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG: Eduard Johan Bermudez Salas – Grzegorz Kozłowski 3-0
60 KG: Dawid Michelus – Luis Cabrera 3-0
69 KG: Gabriel Josse Maestre Perez – Steven Gerard Donnelly 2-1
81 KG: Albert Ramon Ramirez Duran – Mateusz Tryc 2-1
+91 KG: Edgar Ramon Munoz Mata – Mantas Valavicius 3-0

SĘDZIOWIE ZAMIAST PIĘŚCIAREK ROZDAWALI KARTY W OSTATNIU DNIU TURNIEJU W SCHWERINIE

schwerin02

W Schwerinie zakończył się drużynowy Międzynarodowy Turniej Bokserski Round Robin. W ostatnim dniu zawodów reprezentantki Polski przegrały z zespołem Rosji 0-10, jakkolwiek suchy wynik tej rywalizacji jest absolutnie mylący, bo nie oddaje sportowej jakości jaką nasza ekipa zaprezentowała w ringu.

Trudno jest się doszukiwać pozytywów wówczas kiedy przegrywa się mecz, w którym rywalizuje się nie tylko z przeciwniczkami ale i z sędziami punktowymi, jakkolwiek wymowną reakcją na dzisiejsze ringowe wydarzenia były przeprosiny jakie nasz zespół usłyszał od niemieckiego trenera Davida Hoppstocka, czy liderki ekipy rosyjskiej, Yaroslavy Yakushiny.

W opinii bezstronnych obserwatorów dzisiejszy mecz mógłby zakończyć się wynikiem 6-4 dla Biało-Czerwonych, gdyż zarówno Sandra Drabik (51 kg), jak i Elżbieta Wójcik (75 kg) wyraźnie dominowały nad swoimi rywalkami, tegorocznymi mistrzyniami Rosji – Ekateriną Piniginą i wspomnianą Yaroslavą Yakushiną. Skuteczniejszy boks od Eleny Ustinovej zaprezentowała także Kinga Siwa (64 kg), ale zdaniem sędziów wszystkie Polki przegrały dziś walki na punkty.

Dzielnie o wygrane rywalizowały także Ewelina Wicherska (54 kg), ulegając lepszej tego dnia Viktorii Kuleshovej i Aneta Rygielska (60 kg), nieznacznie słabsza od Darii Abramovej.

Jedynym polskim zwycięstwem w Schwerinie była jednogłośna wygrana Laury Grzyb (54 kg) z Niemką Selin Korkmaz, tą samą, z którą wczoraj zdaniem sędziów zremisowała.  Dzisiaj młoda Polka nie zostawiła już rywalce i …miejscowym sędziom złudzeń, wygrywając wyraźnie 3-0.

WYNIKI  TRZECIEGO DNIA

24 kwietnia 2015 roku [Schwerin, Niemcy] ROSJA – POLSKA 10-0
[na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG: Ekaterina Pinigina – Sandra Drabik 2-1
54 KG: Viktoria Kuleshova – Ewelina Wicherska 3-0
60 KG: Dariya Abramova – Aneta Rygielska 3-0
64 KG: Elena Ustinova – Kinga Siwa 2-0
75 KG: Yaroslava Yakushina – Elżbieta Wójcik 2-0

54 KG: Laura Grzyb – Selin Korkmaz 3-0

CORAZ LEPSZY BOKS POLEK. EKIPA NIEMIECKO-SKANDYNAWSKA BEZ SZANS

kadra_cet04

W drugim dniu drużynowego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego Round Robin reprezentantki Polski pokonały w Schwerinie 7-3 drugą drużynę Niemiec, w składzie której wystapiły także zawodniczki ze Szwecji i Danii. Podobnie jak wczoraj zwycięsko ze swoich pojedynków wyszły Kinga Siwa (64 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg), wygrała również Sandra Drabik (51 kg), zaś pojedynek Laury Grzyb (54 kg) zakończył się remisem.

Z wyniku dzisiejszego spotkania, jak i z poziomu, w jakim zaprezentowały się Biało-Czerwone, zadowolony był trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak. Nie zawiodła go również Aneta Rygielska (60 kg), która nieznacznie uległa na punkty doskonale sobie znanej Idzie Lundblad ze Szwecji. Jak zapewnił nasz szkoleniowiec Laura Grzyb, na pewno była skuteczniejsza w ringu przez cztery starcia od swojej rówieśniczki Selin Korkmaz, ale sędziowie niespodziewanie uznali ten bój za remisowy.

Trzy dzisiejsze zwycięstwa Polek to doskonała zaprawa przed jutrzejszymi pojedynkami z reprezentantkami Rosji, które przyjechały do Niemiec prosto z ciężkiego obozu szkoleniowego w górach Elbrus i nie grzeszą szybkością, ale na pewno postawią naszym zawodniczkom wysoko poprzeczkę. Sandra Drabik pokonała dobrze znaną w Europie Pinar Yilmaz (nota bene żonę zawodnika „Husarii” Hamzy Touby), Elżbieta Wójcik poradziła sobie bez problemów z o rok od siebie starszą Olivią Maky, zaś Kinga Siwa pewnie wypunktowała doświadczoną Dunkę Yvonne Rasmussen.

WYNIKI  DRUGIEGO DNIA

23 kwietnia 2015 roku [Schwerin, Niemcy] POLSKA – NIEMCY II 7-3
[na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG: Sandra Drabik – Pinar Yilmaz 3-0
54 KG: Laura Grzyb – Selin Korkmaz Remis
60 KG: Ida Lundblad – Aneta Rygielska 3-0
64 KG: Kinga Siwa – Yvonne Rasmussen 3-0
75 KG: Elżbieta Wójcik – Olivia Maky 3-0

ANDRZEJ FONFARA: GWARANTUJĘ, ŻE STEVENSON TYM RAZEM SIĘ NIE PODNIESIE

Andrzej Fonfara ma wielki apetyt na kolejne nokauty. Twierdzi, że mistrz świata WBC wagi półciężkiej Adonis Stevenson może upaść równie ciężko, jak Julio Cesar Chavez Junior we wspaniałym pojedynku w Carson.

- Jak pan spędził noc z soboty na niedzielę? Z ringu zszedł pan około godziny 21. Udało się zasnąć?
Andrzej Fonfara: Udało się. Położyłem się do łóżka około trzeciej w nocy. Wcześniej było małe świętowanie w hotelowej restauracji. Była rodzina, sporo znajomych. Zjedliśmy posiłek, otworzyliśmy szampana, wnieśliśmy toast. Wspaniale było obudzić się w niedzielę rano i zasiąść do śniadania z bliskimi. W Los Angeles, przed powrotem do Chicago, zostaję do poniedziałku wieczorem. Wcześniej spędzimy jeszcze trochę czasu na plaży, zrelaksujemy się.

- Dlaczego to właśnie pan zdołał położyć na deski i pokonać Chaveza przed czasem? Wcześniej, od 2003 roku, nie dokonał tego żaden bokser w 51 zawodowych walkach Meksykanina.
AF: W ciągu dziewięciu rund Julio przyjął naprawdę dużo ciosów, w tym mocnych sierpowych. Czułem, że z rundy na rundę jest coraz słabszy. Wiedziałem, że jestem lepszy, silniejszy i coraz bardziej go rozbijam. Chavez był w tej walce płaczkiem. Od początku żalił się sędziemu na każde przepchnięcie.

- Aż w końcu ringowy mu pomógł, odbierając panu punkt.
AF: Popychając Chaveza barkiem w siódmej rundzie, tak naprawdę tylko mu oddałem, bo to on atakował barkami i głową. Sędzia powinien był zwrócić mi uwagę. Gdybym faulował notorycznie, odjęcie punktu byłoby uzasadnione. Mniejsza o to. Nokdaun w dziewiątej rundzie był kumulacją wszystkich ciosów. Jednak ten lewy sierpowy, po którym Chavez upadł, też był niczego sobie. Wyprowadziłem go na luzie. Był mocny, a przede wszystkim celny.

- Przybył pan do StubHub Center już cztery godziny przed pierwszym gongiem.
AF: Lubię znaleźć się w szatni wcześnie. Spokojnie wszystko przygotować, zawiązać bandaże, posiedzieć, poczuć klimat, pooddychać. Chavez widocznie nie miał takiej potrzeby, bo przyjechał godzinę lub półtorej przed walką. Byłem rozluźniony. Rozmawiałem z bliskimi tak swobodnie, jak na śniadaniu. Ten luz pozostał we mnie po wejściu na ring.

- Trochę obawialiśmy się, że na początku będzie pan usztywniony, jak miało to miejsce dawniej. Wygląda na to, że presja bardzo ważnych walk pana nie przytłacza.
AF: Pod względem psychicznym czułem się bardzo mocny. Na stadionie większość widzów stanowili Meksykanie i inni Latynosi. Buczeli i gwizdali, gdy szedłem na ring. Nie zrobiło to na mnie wrażenia. Byłem bardzo spokojny, skoncentrowany na walce i Chavezie. Wiedziałem, że muszę zacząć ostro i szybko go przełamać. Gdybym uciekał, był statyczny i mechaniczny, jak wcześniej ujął to Chavez, pojedynek potoczyłby się gorzej.

- Julio bił mocno?
AF: Trafił mnie paroma niezłymi ciosami na wątrobę i w okolice wątroby. Czułem tylko ciosy na dół. Głowa nie ucierpiała ani razu.

- Czy już przed walką wiedział pan, że Meksykanin wcale nie będzie górował w półdystansie?
AF: Byłem tego pewien. Sparingpartnerzy dali z siebie wszystko. To były silne chłopaki. Nie wchodzili do ringu, by przetrwać, lecz by się ze mną bić. Półdystans miałem opanowany. Czułem się doskonale i świeżo, bo nie „zajechałem się” podczas przygotowań. Chavez myślał, że będę uciekał. A ja przecież mówiłem, że to będzie wojna i będę z nim szedł łeb w łeb. W półdystansie byłem lepszy. Julio bardzo się odkrywał, a z rundy na rundę coraz gorzej znosił moje uderzenia. Myślał, że dzięki twardej szczęce będzie mógł je przyjmować bezkarnie, ja się wystrzelam, a wtedy mnie wykończy. Przeliczył się. Wcale nie jest takim twardzielem. Prawdopodobnie sam podjął decyzję o przerwaniu walki. Mogę się tylko cieszyć, że zmusiłem do poddania syna tak wspaniałego wojownika, jak Julio Cesar Chavez.

- Staje się pan coraz groźniejszym bokserem?
AF: Wciąż mam nad czym pracować. Rozwijam się, również jako mężczyzna. Mam 27 lat i wchodzę w najlepszy wiek. Gdy ma się niewiele mniej lub więcej niż 30 lat, nabiera się pełni sił. W ciągu najbliższych trzech, czterech lat będę się stawał coraz mocniejszy i osiągnę szczytową, życiową formę.

- Zrewanżuje się pan mistrzowi świata WBC wagi półciężkiej Adonisowi Stevensonowi za ubiegłoroczną porażkę na punkty? Kanadyjczyk mówił nam ostatnio, że w Montrealu upadł na deski przez przypadek.
AF: Na powtórkach wszystko dokładnie widać. Stevenson przyjął mocny prawy prosty na szczękę i dlatego „zaliczył” deski. Głupio się wykręca. Mogę mu zagwarantować, że jeśli zmierzymy się jeszcze raz, to po nokdaunie już nie zdoła się podnieść. Nie będzie miał żadnej wymówki.

- Najbliższą walkę stoczy pan właśnie ze Stevensonem?
AF: Myślimy o tym, ale to jeszcze nic pewnego. Na razie czeka mnie krótki odpoczynek. Ciekawych ofert na pewno nie zabraknie. Wracając do Stevensona, w rewanżu na pewno będę w stanie go pokonać. Ten Fonfara, który pobił Chaveza, może pobić Stevensona z niedawnego starcia z Sakio Biką. Biję mocniej niż jego ostatni rywal. Jeśli Adonis upadnie, jak rok temu w Kanadzie, to już mu nie odpuszczę.

- Skoro pan, pięściarz wagi półciężkiej (79,4 kg) doskonale poradził sobie w umownym limicie 78 kg, to może mógłby pan się sprawdzić z czołowymi bokserami kategorii super średniej (76,2 kg)? Nie śni się panu pojedynek z Carlem Frochem na londyńskim Wembley?
AF: Najlepiej czuję się w wadze półciężkiej i w niej chcę sięgnąć po pas mistrza świata. Jeśli Froch lub inni zawodnicy z kategorii super średniej chcą ze mną walczyć, zapraszam do półciężkiej.

- Starcie w Niemczech lub Polsce z Juergenem Braehmerem, posiadaczem regularnego tytułu WBA wagi półciężkiej, na razie też jest abstrakcją?
AF: Zobaczymy. Mamy kilka opcji, pojawią się kolejne propozycje. Spokojnie czekamy na rozwój wypadków. Nie mówię „nie”, nie mówię „tak”. Mogę rozpatrzyć każdą ciekawą ofertę.

- Mistrz świata WBA wagi średniej Giennadij Gołowkin chyba nie miał panu za złe, że zabrał mu pan przeciwnika?
AF: Nie, chociaż mój nokaut na Chavezie sprawił, że parę dolarów przeszło mu koło nosa. Myślę, że wynik jego walki z Julio byłby taki sam. Giennadij to bardzo fajny facet. Znamy się z obozu treningowego w kalifornijskim Big Bear. Oglądał walkę z Chavezem, a później mi pogratulował.

- Po największym zwycięstwie w karierze rozmawiał już pan już ze swoim przyjacielem Arturem Borucem?
AF: Tak, Artur zadzwonił do mnie w sobotę w nocy, a w niedzielę ja zadzwoniłem do niego. Bardzo się ucieszył. Powiedział mi, że przeżył wielkie emocje, a ja zrobiłem coś niesamowitego. Artur kibicuje mi przed walkami, a ja jemu przed każdym meczem. Utrzymujemy świetny kontakt pomimo odległości pomiędzy USA i Europą. Cieszę się też, że do Kalifornii mogła przylecieć i dopingować mnie w walce moja narzeczona Justyna.

- Za pobicie Chaveza zarobił pan 400 tysięcy dolarów, jak podały media?
AF: Tak naprawdę trochę więcej. W szatni odwiedził mnie Al Haymon (najbardziej wpływowy człowiek w światowym boksie, zakontraktował grubo ponad stu bokserów, m.in. Floyda Maywathera Juniora – przyp. red.). Wziął mnie na bok. Powiedział, że jest pod wrażeniem walki i był pewien mojego sukcesu. Stwierdził, że przede mną bardzo udana kariera. Obiecał, że będzie mi płacił coraz więcej. Odpowiedziałem, że pieniądze to nie wszystko, ale podziękowałem za to, co Al zrobił dla mnie w ostatnim okresie. Jego obecność jest dla mnie ogromną motywacją do ciężkiej pracy. W sobotę pokazałem Haymonowi, że jestem wart pieniędzy, które dostaję, a może jeszcze większych.

- Czy wygraną z Chavezem słusznie uznaliśmy za jeden z największych triumfów w dziejach polskiego boksu zawodowego, porównując go do zwycięstw mistrzów świata: Dariusza Michalczewskiego, Tomasza Adamka i Krzysztofa Włodarczyka?
AF: Nie lubię się chwalić, jednak pod względem rozgłosu medialnego, na pewno była to jedna z największych walk Polaków. Chavez jest niezwykle popularny, również dzięki legendarnemu ojcu. Cieszy mnie to, czego dokonałem. Zrobiłem to dla siebie, rodziny, ale również dla wszystkich kibiców i Polaków. Dziękuję za wsparcie i obiecuję wam kolejne zwycięstwa.

Rozmawiał: Przemysław Osiak, przegladsportowy.pl

PORAŻKA Z NIEMKAMI PO WYRÓWNANYM MECZU. PUNKTY KINGI SIWEJ I ELŻBIETY WÓJCIK

round_robin15

W Schwerinie zakończył się właśnie pierwszy mecz reprezentantek Polski podczas drużynowego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego Round Robin, w którym rywalizują także dwie ekipy z Niemiec i reprezentacja Rosji. Nasze panie zmierzyły się dzisiaj z pierwszym teamem Niemiec, ulegając niestety gospodyniom 2-3. Punkty dla Biało-Czerwonych wywalczyły Kinga Siwa (64 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg).

Dodajmy, że wynik tego meczu mógłby być odwrotny, gdyż występująca w wadze lekkiej (60 kg) Aneta Rygielska w oczach trenera kadry, Pawła Pasiaka i innych obserwatorów, wygrała 3 z 4 rund walki z Tasheeną Bugar i to w bardzo dobrym stylu. Niestety innego zdania byli sędziowie, psując sportową atmosferę niezrozumiałym werdyktem.

Mimo wyrównanych trzech pierwszych pojedynków wszystkie zakończyły się jednogłośnymi zwycięstwami Niemek. Wpływ na punktację pojedynku Sandry Drabik (51 kg) z Ornellą Wahner miało ostrzeżenie udzielone niespodziewanie reprezentantce Polski w drugim starciu (pierwsze wygrała kielczanka). Z kolei Ewelina Wicherska (54 kg) stoczyła bardzo wyrównany pojedynek z Azize Nimani i remis na pewno nie skrzywdziłby żadnej z walczących.

Nasze zwyciężczynie, czyli Kinga Siwa i Elżbieta Wójcik, pokonały swoje rywalki dość pewnie. Pierwsza jednogłośnie wypunktowała znaną z niedawnych sparingów przeprowadzonych w Schwerinie Cindy Rogge, zaś druga stosunkiem głosów 2-1 zwyciężyła rutynowaną Nadine Apetz, mając wyraźna przewagę, akcentowaną choćby liczeniem rywalki.

Jutro reprezentantki Polski czeka mecz z drugą ekipą niemiecką, w której składzie występują także Szwedka Ida Lundblad (60 kg) i Dunka Yvonne Rassmussen (64 kg). Rywalki zremisowały dzisiaj 5-5 z Rosjankami, jakkolwiek w ringu lepsze wrażenie sprawiały zawodniczki „Sbornej”, które absolutnie zasłużyły na zwycięstwo. Trener kadry zapowiedział jedną zmianę w składzie na jutrzejszy mecz. Laura Grzyb (54 kg), zastąpi Ewelinę Wicherska, którą zobaczymy w piątek w konfrontacji z Viktorią Kuleshovą z Rosji.

WYNIKI  PIERWSZEGO DNIA

22 kwietnia 2015 roku [Schwerin, Niemcy] NIEMCY I – POLSKA 6-4
[na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG: Ornella Wahner – Sandra Drabik 3-0
54 KG: Azize Nimani – Ewelina Wicherska 3-0
60 KG: Tasheena Bugar – Aneta Rygielska 3-0
64 KG: Kinga Siwa – Cindy Rogge 3-0
75 KG: Elżbieta Wójcik – Nadine Apetz 2-1

CZEKAMY NA POŻEGNALNE ZWYCIĘSTWO „HUSARII”. WENEZUELA W MOCNYM SKŁADZIE

Na fali sobotniego zwycięstwa z USA Knockouts, zawodnicy Rafako Hussars Poland, w ostatnim meczu fazy grupowej 5. Sezonu ligi World Series of Boxing, postarają się odprawić z kwitkiem rewelację tegorocznych rozgrywek, Caciques Venezuela. W najbliższy piątek w Pruszkowie w barwach „Husarii” wystąpią: Grzegorz Kozłowski (52 kg), Dawid Michelus (60 kg), Steven Donnelly (69 kg), Mateusz Tryc (81 kg) i Mantas Valavicius (+91 kg).

- Zdecydowaliśmy w naszym sztabie trenerskim, w porównaniu z poprzednim meczem, na dwie zmiany. Do składu wracają Dawid Michelus i Mantas Valavicius. W wadze superciężkiej rezerwowym będzie Roger Hryniuk, gotowym w każdej chwili zastąpić litewskiego boksera – powiedział główny trener „Husarii” Zbigniew Raubo.

W poprzednich sezonach pięściarze Rafako Hussars Poland już występowali w Pruszkowie, wygrywając w WSB mecze z Argentina Condors, czy Mexico Guerreros. Tym razem drużyna kierowana przez menedżerów Jarosława Kołkowskiego i Jacka Szelągowskiego będzie miała szansę na trzecie zwycięstwo w rywalizacji z zespołem z Ameryki.

O zwycięstwo nie będzie jednak łatwo, gdyż goście przylecą do Polski w najsilniejszym składzie. Trenerzy z Wenezueli postawili na następujących zawodników: Eduarda Johana Bermudeza Salasa (52 kg, bilans w WSB 2-2), Luisa Cabrerę, Gabriela Jose Maestre Pereza (69 kg, w WSB: 3-2 – na zdjęciu), Alberta Ramona Ramireza Durana (81 kg, w WSB: 4-1) i Edgara Ramona Munoza Matę (+91 kg, 2-4).

W tym sezonie niemal każdy z Wenezuelczyków ma na koncie zwycięstwo nad klasowym rywalem. Bermudez wygrał z Azerem Elvinem Mamishadzą, Ramirez z innym Azerem Soltanem Migitinovem, Maestre z Białorusinem Yauheni Ramashkevichem, z kolei najcięższy Munoz wygrał przed czasem z Azerem Arslanbekiem Makhmudovem i Amerykanina Camem Awesome`em.

WSB: ZNAMY ĆWIERĆFINALISTÓW. DRAMATY JABŁOŃSKIEGO, AZERÓW I WŁOSKIEGO LIDERA

Ekipy rywalizujące w fazie grupowej ligi World Series of Boxing zakończyły przedostatnią kolejkę spotkań, która ostatecznie rozstrzygnęła o tym kogo zobaczymy w ćwierćfinałach 5. sezonu WSB. My cieszyliśmy się z wielkiego sukcesu drużyny Rafako Hussars Poland, bo zwycięstwa nad ekipa z USA nie zdarzały się nam w historii ostatnich meczów zbyt często. Na szczególne brawa zasługuje trzech sobotnich zwycięzców: Sylwester Kozłowski (56 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg) i Michał Olaś (91 kg). Szkoda, że piękna walka kapitana „Husarii” poza satysfakcją ze zwycięstwa i kolejnym doświadczeniem nie dała mu upragnionej kwalifikacji olimpijskiej.

W ćwierćfinałach wystąpią: Cuba Domadores (39 punktów), Russian Boxing Team (29), Ukraine Otamans (27) i Mexico Guerreros (25) z grupy A oraz Astana Arlans Kazakhstan (39 punktów), Azerbaijan Baku Fires (29), Italia Thunder (24) i Caciques Venezuela (23) z grupy B.

13. kolejka spotkań miała dla niektórych zawodników niezwykle gorzki smak. My przeżywaliśmy dramat Tomasza Jabłońskiego, który mimo takie samej liczby punktów rankingowych został ostatecznie sklasyfikowany na 3. miejscu  w „olimpijskim” zestawieniu WSB. Na ostatniej prostej szansę awansu do Rio de Janeiro zaprzepaściło dwóch Azerów – Magomed Gurbanov (56 kg) i Gaybatulla Hajialiyev (64 kg), którzy wyraźnie przegrali swoje pojedynki w Portoryko. Z kolei w dalekiej Wenezueli „poległ” lider ekipy włoskiej, Vincenzo Mangiacapre (64 kg – na zdjęciu), którego pokonał nieobliczalny Luis Arcon.

GRUPA A

16 KWIETNIA [LONDYN , ANGLIA]
BRITISH LIONHEARTS – CUBA DOMADORES 0-5

49 KG     Yoahnys Argilago (Domadores) – Joseph Maphosa (Lionhearts) 2-1
56 KG     Andy Cruz (Domadores) – Sean McGoldrick (Lionhearts) 3-0
64 KG     Yasnier Toledo Lopez (Domadores) – Sam Maxwell (Lionhearts) TKO 5
75 KG     Arlen Lopez (Domadores) – Troy Williamson (Lionhearts) 3-0
91 KG     Erislandy Savon (Domadores) – Mirel Jitaru (Lionhearts) KO 2

17 KWIETNIA [SANYA, CHINY]
CHINA DRAGONS – MEXICO GUERREROS 1-4

49 KG     Joselito Velasquez (Guerreros) – He Junjun (Dragons) 2-1
56 KG     Diao Jianhao (Dragons) – Sergio Chirino (Guerreros) 2-1
64 KG     Raul Curiel (Guerreros) – Yang Jun (Dragons) 3-0
75 KG     Misael Rodriguez (Guerreros) – Zhou Di (Dragons) 3-0
91 KG     Julio Castillo (Guerreros) – Li Mingtao (Dragons) TKO 2

17 KWIETNIA [KIJÓW, UKRAINA]
UKRAINE OTAMANS – RUSSIAN BOXING TEAM 3-2

49 KG     Khasanbay Dusmatov (Otamans) – Belik Galanov (Russian BT) 3-0
56 KG     Vladimir Nikitin (Russian BT) – Omurbek Malabekov (Otamans) 3-0
64 KG     Volodymyr Matviychuk (Otamans) – Grigoriy Lizunenko (Russian BT) 3-0
75 KG     Petr Khamukov (Russian BT) – Hurshid Normatov (Otamans) 3-0
91 KG     Gevorg Manukyan (Otamans) – Sergey Kalchugin (Russian BT) 3-0

18 KWIETNIA [BLIDA, ALGIERIA]
ALGERIA DESERT HAWKS – MOROCCO ATLAS LIONS 4-1

49 KG     Zoheir Toudjine (Hawks) – Zouhair El Bekkali (Lions) 2-0
56 KG     Mohamed Hamout (Lions) – Fahem Hammachi (Hawks) 3-0
64 KG     Ahmed Boudiaf (Hawks) – Hamza el Barbari (Lions) TKOI 3
75 KG     Ilyas Abbadi (Hawks) – Said Harnouf (Lions) 3-0
91 KG     Bouziane Houna (Hawks) – Amine Azzouzi (Lions) TKO 2

GRUPA B

18 KWIETNIA [SAN JUAN]
PUERTO RICO HURRICANES – AZERBAIJAN BAKU FIRES 2-3

49 KG     Rasul Saliyev (Fires) – Jantony Ortiz (Hurricanes) WO.
56 KG     Hector Luis Garcia (Hurricanes) – Magomed Kurbanov (Fires) 3-0
64 KG     Carlos Adames (Hurricanes) – Gaybatulla Hajialiyev (Fires) 3-0
75 KG     Jaba Khocitashvili (Fires) – Jeffrey Flaz (Hurricanes) 3-0
91 KG     Abdulkadir Abdullayev (Fires) – Jose Rosado (Hurricanes) TKO 1

18 KWIETNIA [MAIQUETIA, WENEZUELA]
CACIQUES VENEZUELA – ITALIA THUNDER 3-2

49 KG     Paddy Barnes (Thunder) – Joel Finol (Caciques) 2-1
56 KG     Michael Conlon (Thunder) – Jose Diaz (Caciques) 3-0
64 KG     Luis Arcon (Caciques) – Vincenzo Mangiacapre (Thunder) 3-0
75 KG     Nalek Korvaj (Caciques) – Salvatore Cavallaro (Thunder) 3-0
91 KG     Alfonso Flores (Caciques) – Giuseppe Claudio Squeo (Thunder) 3-0

18 KWIETNIA [SZCZECIN, POLSKA]
RAFAKO HUSSARS POLAND – USA KNOCKOUTS 4-1

49 KG     Dawid Jagodziński (Hussars) – Joshua Franco (Knockouts) WO.
56 KG     Sylwester Kozłowski (Hussars) – Francisco Martinez (Knockouts) 3-0
64 KG     Tra-Kwon Pettis (Knockouts) – Kazimierz Łęgowski (Hussars) 3-0
75 KG     Tomasz Jabłoński (Hussars) – Anthony Campbell (Knockouts) 3-0
91 KG     Michał Olaś (Hussars) – Joshua Temple (Knockouts) 3-0

18 KWIETNIA [SAN LUIS, ARGENTYNA]
ARGENTINA CONDORS – ASTANA ARLANS 1-4

49 KG     Junior Zarate (Condors) – Erzhan Zhomart (Arlans) 3-0
56 KG     Kairat Eraliyev (Arlans) – Jonathan Sanchez (Condors) 3-0
64 KG     Samat Bashenov (Arlans) – Lucas Gimenez (Condors) 3-0
75 KG     Zhanibek Alimkhanuly (Arlans) – Cristian Zarate (Condors) 3-0
91 KG     Vasiliy Levit (Arlans) – Diego Blanche (Condors) TKO 2

MIĘDZYNARODOWY SUKCES MATEUSZA RZADKOSZA W ARGENTEUIL

montana_winners

Mateusz Radkosz (75 kg) doczekał się wreszcie międzynarodowego sukcesu na miarę jego wielkiego talentu. Pięściarz krakowskiej Wisły wygrał we francuskim Argenteuil turniej o Pas Montana, pokonując w finale na punkty brązowego medalistę mistrzostw Włoch z 2014 roku, Francesco Faraoniego.

Efektowne trofeum powinien także wywalczyć boksujący w barwach Białej Gwiazdy, Ukrainiec polskiego pochodzenia, Jarosław Iwanow (56 kg), który mimo iz w ringu był zawodnikiem lepszym od Szweda Sandro Omerovica, został uznany przez sędziów za pokonanego. Finałowy pojedynek przegrał także rzeszowianin Łukasz Różański (+91 kg), którego pokonał wyższy o głowę pochodzący z Kaukazu młody Francuz Mourad Aliev.

Dodajmy, że zawody stały na dobrym poziomie, a wspomniane zwycięskie pasy przywdziało kilka znanych zawodniczek i zawodników, m.in. Francuzki Sarah Ourahmoune (51 kg) i Delphine Mancini (54 kg), Szwajcarka Sandra Brugger (60 kg), Holenderka Nouchka Fontijn (75 kg), czy Słowak Erik Tlkanec (91 kg).

SZEŚĆ BIAŁO-CZERWONYCH POJECHAŁO DO SCHWERINA NA MECZE Z NIEMKAMI I ROSJANKAMI

ROUNDROBIN15mini

Reprezentantki Polski seniorek dotarły już do Schwerina, gdzie od jutra do piątku rozegrają trzy mecze w międzynarodowym, drużynowym turnieju Round Robin. Rywalkami podopiecznych trenera Pawła Pasiaka będzie reprezentacja Rosji oraz dwie kadry Niemiec.

Do Niemiec pojechało ostatecznie sześć Polek: Ewelina Wicherska, Sandra Drabik (obie w 51 kg lub 54 kg), Laura Grzyb (54 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Kinga Siwa (64 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). Z anonsowanego wcześniej składu w ostatniej chwili wypadły Angelika Grońska (51 kg), i Lidia Fidura (75 kg), które wystartowały w miniony weekend na turnieju we francuskim Argenteuil.

Jutro w pierwszym meczu nasze Panie zmierzą się z podstawowym składem gospodyń, w czwartek z niemieckimi rezerwami, zaś w piątek z kadrą narodową Rosji, która do Schwerina przyjechać ma w nieco eksperymentalnym składzie.

ROUNDROBIN15

FONFARA PISZE HISTORIĘ POLSKIEGO BOKSU ZAWODOWEGO. CHAVEZ ROZBITY W 9. RUNDZIE!

To jeden z największych sukcesów w historii polskiego boksu! Andrzej Fonfara (27-3, 16 KO) pokonał przed czasem sławnego Julio Cesara Chaveza Jr (48-2-1, 32 KO)!

Już w pierwszej rundzie działo się bardzo dużo. Andrzej nie mógł wstrzelić się prawym krzyżowym, za to ładnie operował lewym jabem, popisał się kombinacją lewy hak na dół-lewy sierp na górę. W odwecie rywal zrewanżował się dwukrotnie bezpośrednim prawym. W drugiej odsłonie rozgorzała prawdziwa wojna. Obaj próbowali się przełamać, lecz żaden z nich nie odpuszczał. Chavez wyraźnie polował lewym hakiem na wątrobę. Andrzej krył to miejsce i odpowiadał cios za cios.

Co prawda w trzeciej rundzie Meksykanin zaskoczył naszego rodaka potężnym prawym, ale to właśnie Fonfara dominował na tym odcinku, kończąc niemal każdą akcję lewym sierpem. Spora część z nich rozbijała gardę oponenta. Chavez szedł głową, za wszelką cenę dążył do zwarcia, ale dobra praca nóg „Polskiego Księcia” oddalała niebezpieczeństwo. Julio dał z siebie wszystko w kolejnej odsłonie i trzeba przyznać, że zaczął spychać Fonfarę na liny. Tak samo było w piątej rundzie, choć teraz już Andrzej znalazł na to sposób i potrafił z bliska wsadzić krótki hak bądź prawy podbródek. W szóstym starciu Andrzej koncertowo rozbijał oponenta lewym prostym. Jego jab pracował niczym z automatu. Oczywiście Chavez pozostawał groźny i kilka razy mocno trafił, lecz niewątpliwie przewagę zyskał nasz rodak.

Na początku siódmej rundy trochę podrażniony ciągłymi atakami głową z drugiej strony, Andrzej lekko uderzył go barkiem. Dał pretekst, a sędzia ringowy natychmiast to wykorzystał, odbierając Polakowi punkt. Na szczęście to nie wytrąciło go z rytmu i konsekwentnie boksował dalej swoje. W ósmej oddał może pierwszą minutę, za to w jej drugiej połowie znów kontrował agresywnego Chaveza krótkimi ciosami.

Nadeszła dziewiąta runda – bardzo ważna dla obrazu tego pojedynku. Od jej początku Polak dominował, a na minutę przed końcem huknął lewym sierpowym, posyłając rywala na deski. Meksykanin wstał, próbował do samego końca odpowiadać, lecz gdy zabrzmiał gong na przerwę i usiadł na stołku, opuściły go wszystkie siły. Nie wyszedł do starcia numer dziesięć. Polak utonął w objęciach swojego zespołu. Wielkie zwycięstwo! Brawo!

Pomimo ostrzeżenia w siódmym starciu, zbyt pochopnego ostrzeżenia, sędziowie typowali wyraźne prowadzenie Andrzeja. Alan Krebs – 89:80, Steve Morrow – 88:81, Alejandro Rochin – 88:81. Czyli dwójka z nich dało Chavezowi jedną rundę, zaś trzeci typował wszystkie na korzyść naszego rodaka. To tylko potwierdza dominację Fonfary.

źródło: bokser.org

UDANY REWANŻ MISZKINIA Z GŁAŻEWSKIM. SZEREMETA LEPSZY OD JACKIEWICZA

wbn_leg_waga

Tym razem wątpliwości już być nie mogło. Maciej Miszkiń (17-3, 4 KO) podczas gali boksu zawodowego w Legionowie pokonał Pawła Głażewskiego (23-4, 5 KO), udanie rewanżując się mu za kontrowersyjną porażkę sprzed roku.

Pięściarz z Białegostoku rozpoczął spokojnie, aż za spokojnie, bo rywal po kilku prawych na dół dwukrotnie dosięgnął go obszernym prawym sierpowym. O dziwo porywczy zazwyczaj w takich sytuacjach Paweł nie podpalał się i próbował wyboksować znienawidzonego oponenta. Miszkiń obniżał pozycję, za to „Głaz” uruchomił lewy prosty, choć cały czas walczył na wstecznym. „Przystojniak” w trzeciej odsłonie znalazł lukę po drugiej stronie i trafił kilka razy obszernym prawym overhandem. Paweł finiszował fajną kombinacją w półdystansie, lecz na odrobienie tego starcia było to zbyt mało. W czwartej rundzie Głażewski podjął rękawice i wszedł w wymiany z przeciwnikiem. Wyglądał lepiej, jednak na pół minuty przed końcem spóźnił się o ułamek sekundy, nadział w akcji prawy na prawy i wyraźnie odczuł ten cios. Jeszcze gorzej wyglądało dla niego starcie numer pięć. Dwie minuty były w miarę wyrównane, aż w końcu Miszkiń wystrzelił prawym sierpowym i pod rywalem aż ugięły się nogi. „Głaz” przetrwał trudne chwile, lecz w jego narożniku widać było poddenerwowanie. Po przerwie Maciej podkręcił tempo, spychał pressingiem Pawła na liny i konsekwentnie realizował swój plan taktyczny. Zaczynał od ciosów na korpus, by zrobić sobie miejsce prawym na górę. Głażewski starał się przejąć inicjatywę, jednak nadział się na prawy na szczękę i zatrzymał się dopiero na linach. Uratował go wtedy gong kończący siódmą rundę. Ruch był już jednostronny. Niedawny pretendent do pasa WBA wagi półciężkiej cofał się i praktycznie tylko bronił, zaś Miszkiń człapał za nim niczym kłusownik podążający za zranioną zwierzyną. Na początku dziewiątej odsłony podwójny prawy Maćka i Paweł znów „pływał” Tylko dzięki wielkiej ambicji dalej stał na nogach, próbując od czasu do czasu heroicznie odpowiadać. W ostatnim starciu Miszkiń wstrząsnął jeszcze przeciwnikiem prawym podbródkiem oraz lewym sierpem, przypieczętowując swój sukces. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 97:93, 99:91 i 99:91 – wszyscy na korzyść Maćka.

Pomiędzy Kamilem Szeremetą (10-0, 1 KO) a Rafałem Jackiewiczem (46-13-2, 21 KO) było sporo złej krwi. Mieli sobie wszystko wyjaśnić w ringu i wyjaśnili. Kamil zwyciężył i chyba na dobre uciszył swoich niedowiarków. Pierwsze trzy minuty były typowo rozpoznawcze. W drugiej Rafał polował prawym sierpem nad lewą ręką Kamila, ten zaś po odchyleniu starał się kontrować prawym hakiem na korpus. Dodatkowo wykorzystując lepsze warunki fizyczne skutecznie operował lewym prostym. W trzeciej odsłonie były mistrz Europy w końcu zaskoczył oponenta bezpośrednim prawym, lecz generalnie miał kłopoty z przedostaniem się do półdystansu. Pięściarz z Białegostoku, który w poprzednich występach trochę palił się psychicznie, dziś boksował wyjątkowo konsekwentnie i bardzo mądrze. Podopieczny Andrzeja Liczika w piątym starciu zranił rywala lewym hakiem w okolice wątroby. Tak to przynajmniej wyglądało, ponieważ ten cofnął się do narożnika i przez kilkanaście sekund łapał drugi oddech. Za moment już starał się odpowiedzieć, jednak przegrał ten odcinek wyraźnie. W szóstej rundzie rozgorzała naprawdę fajna bitka cios za cios. Nie brakowało ciekawych akcji po obu stronach. Podobny przebieg miała i siódma, choć w końcówce to znów celniej uderzał Kamil. Robert Złotkowski robił co mógł w narożniku, pobudzał swojego zawodnika, ale więc broni w swoim arsenale miał dziś Szeremeta. Nie miał może jakiejś bardzo wyraźnej przewagi, ale kontrolował przebieg potyczki. Podobnego zdania byli sędziowie, którzy punktowali na jego korzyść 93:97, 92:98 i 93:97.

Jewgienij Machtejenko (5-3, 4 KO) dał się nam poznać niedawno jako bardzo groźny rywal, tocząc wyraźnie przegrany, za to bardzo twardy bój z Dariuszem Sękiem. Dziś o jego klasie niestety przekonał się na własnej skórze Andrzej Sołdra (11-2-1, 5 KO). Dodatkowo spotkały go dwa nieszczęścia w jednym. Ukrainiec już w pierwszym kontakcie trafił prawym sierpowym nad lewą ręką Polaka. Przez całą pierwszą rundę Andrzej niepotrzebnie bił się z silniejszym rywalem. Drugie starcie zaczął lepiej, stopował oponenta lewym prostym, aż nagle ten wystrzelił prawym krzyżowym – prosto na szczękę. Sołdra bezwładnie padł na matę, niestety została mu noga i w sposób nienaturalny wygięła się, powodując kontuzję kolana. Zamroczony Andrzej powstał na osiem i chciał walczyć dalej, lecz gdy przeniósł ciężar ciała na tę nogę, wszystko się posypało. Z ringu został zniesiony na noszach. Miejmy nadzieję, że kontuzja nie wykluczy go na długo…

Oleksandra „Sasza” Sidorenko (1-0) dobrze rozpoczęła swoją zawodową karierę, pokonując Bojanę Libiszewską (0-5). Ambitna Polka robiła co mogła, ale na tle świetnie wyszkolonej rywalki byłą bezradna. Ukrainka mieszkająca w naszym kraju w pierwszej rundzie ustawiała Bojanę lewym prostym i ciosami na korpus. W drugiej mocno zraniła prawym krzyżowym, ale nie zdążyła dokończyć dzieła zniszczenia, bo za moment zabrzmiał gong. Przewaga w trzecim starciu jeszcze bardziej się pogłębiła, lecz podopieczna Irosława Butowicza dzielnie kontynuowała pojedynek. Sidorenko w ostatniej odsłonie starała się wciągnąć Libiszewską na kontrę, ta jednak zaproszenia nie przyjęła. Zawodniczki zderzyły się głowami i na czole Saszy wyskoczył wielki siniak, ale punktacja mogła być tylko jedna – 3x 40:36.

Po dwudziestu miesiącach przerwy do akcji udanie powrócił Artiom Karpets (20-0, 6 KO). Wygrana nad Mariuszem Biskupskim (21-37-2, 8 KO) była jednocześnie jego debiutem w grupie Babilon Promotion. Ukrainiec bardzo dobrze zaczął. W początkowych trzech rundach czarował pracą nóg, schodził ładnie z linii ciosów i kontrował ambitnego Polaka precyzyjnymi akcjami. Od czwartego starcia widać było już jednak zmęczenie i choć Artiom przeważał, to pojedynek zrobił się wyrównany. Po ostatnim gongu sędziowie o dziwo byli niejednogłośni – 55:59, 58:56 i 56:58. Na szczęście na korzyść lepszego zawodnika…

Wcześniej Konrad Dąbrowski (6-1, 1 KO) bez problemów wypunktował na dystansie czterech rund trwoniącego coraz bardziej swoje znane niegdyś nazwisko Aliaksandra Abramienkę (17-50-1, 6 KO). Po jednostronnym spektaklu każdy z sędziów punktował przewagę Polaka w stosunku 40:36.

Tego dnia Jacek Wyleżoł (12-9, 7 KO) miał teoretycznie mierzyć się z nieobecnym Michałem Chudeckim. Ten nie przyjął „zaproszenia”, a naprzeciw Jacka stanął Viktor Gelien (0-14). Wszystko skończyło się w ostatnich sekundach drugiej odsłony.

źródło: bokser.org

„HUSARIA” PEWNIE POKONAŁA AMERYKANÓW. MIMO ZWYCIĘSTWA JABŁOŃSKI BEZ KWALIFIKACJI

panter_saavedra

Tomasz Jabłoński (75 kg) wygrał szóstą walkę na ringach WSB, ale nie ma niestety happy endu w postaci zapewnionego udziału w przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. W sobotę pięściarze Rafako Hussars Poland wygrali w Szczecinie z USA Knockouts 4-1.

Już przed meczem było wiadomo, że nawet wygrana nie zapewni Tomaszowi Jabłońskiemu miejsca w najlepszej dwójce rankingu World Series of Boxing. Przesądziły o tym wcześniejsze zwycięstwa Kubańczyka Arlena Lopeza Cardony (w Londynie) i Rosjanina Petra Khamukova (w Kijowie).

Kapitan „Husarii” stanął jednak na wysokości zadania i pewnie wygrał z Anthony Campbellem, kończąc sezon na ringach WSB z bilansem walk 6-1. Krzywdząca decyzja algierskiego sędziego w spotkaniu z Azerbaijan Baku Fires przekreśliła szanse Polaka na awans na Igrzyska na ponad rok przed ich rozpoczęciem. Ale co się odwlecze…

W sobotni wieczór w Szczecinie Biało-Czerwoni zdecydowanie pokonali Amerykanów 4-1. Mecz rozpoczął się od walkowera dla Dawida Jagodzińskiego (49 kg), a prowadzenie podwyższył Sylwester Kozłowski (56 kg), który wygrał z Francisco Martinezem. Na pierwsze zwycięstwo w lidze WSB musi jeszcze poczekać Kazimierz Łęgowski (64 kg). W pojedynku z Tra-Kwon Pettisem wygrał tylko pierwszą rundę. Po nim wygraną zanotował Tomasz Jabłoński, a w ostatnim starciu kibicom przypomniał się Michał Olaś (91 kg). Wygrał jednogłośnie z Joshuą Temple, mistrzem Stanów Zjednoczonych z 2014 roku.

Po tej wygranej Husaria ma 15 pkt i zajmuje 7 miejsce w grupie B. Ma szansę poprawić tę lokatę za niespełna tydzień – w piątek ostatnie spotkanie sezonu, a w Pruszkowie rywalem będzie zespół Caciques Venezuela.

Rafako Hussars Poland – USA Knockouts 4-1 [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 kg Dawid Jagodziński – Joshua Franco WO
56 kg Sylwester Kozłowski – Francisco Martinez 3-0
64 kg Tra-Kwon Pettis – Kazimierz Łęgowski 3-0
75 kg Tomasz Jabłoński – Anthony Campbell 3-0
91 kg Michał Olaś – Joshua Temple 3-0

TRZECH REPREZENTANTÓW POLSKI POWALCZY DZISIAJ O PASY MONTANA

rzadkosz

Trzech reprezentantów Polski zaboksuje w finale Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego o Pasy Montana. Wczoraj w Argenteuil Mateusz Rzadkosz (75 kg – na zdjęciu) wygrał na punkty z Cypryjczykiem Svetlinem Kazakovem, Jarosław Iwanow (56 kg) wypunktował Irlandczyka Anthony O`Rawe, zaś Łukasz Różański (+91 kg) przed czasem wygrał z ubiegłorocznym mistrzem Norwegii Simenem Nysaetherem.

W pojedynkach finałowych rywalem Mateusza będzie brązowy medalista mistrzostw Włoch z 2014 roku, Francesco Faraoni, Jarosław zmierzy się z boksującym w niemieckim klubie z Chemnitz, reprezentantem Szwecji, Sandro Omerovicem, zaś Łukasz stanie oko w oko z Francuzem Mouradem Alievem.

DOBRY BOKS W FINAŁACH MISTRZOSTW POLSKI JUNIORÓW. BYŁY NIESPODZIANKI

zurakowski01

W Wałczu zakończyły się dzisiaj 22. Mistrzostwa Polski Juniorów w Boksie. Impreza, zdaniem wielu obserwatorów, stała na wysokim poziomie, co bardzo cieszy w kontekście najważniejszej międzynarodowej imprezy tego sezonu, czyli Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Kołobrzegu.

Mistrzami Polski AD 2015 zostali w kolejności wag: Karol Warda (Berej Boxing Lublin, 49 kg), Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń, 52 kg), Sebastian Gierada (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, 56 kg), Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin, 60 kg), Krystian Romel (WKS Sokół Piła, 64 kg), Sebastian Wiktorzak (BKS Olimp Szczecin, 69 kg), Konrad Kozłowski (KS Fight Club Koszalin, 75 kg), Michał Soczyński (PACO Lublin, 81 kg), Maciej Żurakowski (Legia Warszawa, 91 kg – na zdjęciu) i Kamil Mroczkowski (Champion Chojnów Pow. Legnicki, +91 kg).

Największe niespodzianki sprawili Sebastian Gierada i Krystian Romel, pokonując etatowych kadrowiczów – Norberta Borzęckiego (Champion Nowy Dwór Mazowiecki) i Dawida Sucheckiego (TS Wisła Kraków).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

[17 KWIETNIA 20156 ROKU - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Karol Warda (Berej Boxing Lublin) – Paweł Łoboziak (WKS Sokół Piła) 3-2

52 KG
Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń) – Adam Pluskowski (BKS Skorpion Szczecin) 4-1

56 KG
Sebastian Gierada (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) – Norbert Borzęcki (Champion Nowy Dwór Mazowiecki) 5-0

60 KG
Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin) – Adrian Jachimowicz (OSiR Suwałki) 5-0

64 KG
Krystian Romel (WKS Sokół Piła) – Dawid Suchecki (TS Wisła Kraków) 5-0

69 KG
Sebastian Wiktorzak (BKS Olimp Szczecin) – Mikołaj Tobera (WKS Sokół Piła) WO.

75 KG
Konrad Kozłowski (KS Fight Club Koszalin) – Krystian Taudul (UKS Boxing Sokółka) 3-2

81 KG
Michał Soczyński (PACO Lublin) – Tomasz Szuszkiewicz (Bombardier Wrocław) TKO 3

91 KG
Maciej Żurakowski (Legia Warszawa) – Kamil Offman (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) 5-0

+91 KG
Kamil Mroczkowski (Champion Chojnów Pow. Legnicki) – Karol Krupienik (Cristal Białystok) DQ 3

JABŁOŃSKI PRZED OLIMPIJSKĄ SZANSĄ. MUSI POKONAĆ CAMPBELLA I CZEKAĆ NA WYNIK MECZU W KIJOWIE

poland-usa-30

Anthony Campbell stanie jutro na drodze Tomasza Jabłońskiego (75 kg) w walce o kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Mecz Rafako Hussars Poland z USA Knockouts odbędzie się w Szczecinie o godz. 21.00. 24-letni Amerykanin w tym roku na ringach World Series of Boxing wygrał 3 z 5 walk, natomiast Tomasz Jabłoński ma bilans 5-1.

Kapitan „Husarii” w ostatnich dniach przebywał z zawodnikami SAKO Gdańsk w Schwerinie, gdzie przez dwa dni toczył walki sparingowe, m.in. z reprezentantem Niemiec, Denisem Radovanem, który występował na ringach World Series of Boxing, zdobywał medale imprez mistrzowskich (ME, MŚ) w kadetach czy juniorach.

- Dwukrotnie posparowałem z bardzo wymagającym rywalem jakim jest wicemistrz Niemiec Denis Radovan. To dobrze wyszkolony bokser, dobrze operujący lewą ręką tak jak przeciwnicy ze Stanów Zjednoczonych. Dlatego pojechałem z nim powalczyć, aby jak najlepiej przygotować się do decydującej walki – powiedział 26-letni Tomasz Jabłoński.

Jutrzejszy rywal Tomasza – Anthony Campbell – w 2014 roku zdobył wicemistrzostwo kraju, przegrywając w finale jednogłośnie na punkty z LeShawnem Rodriguezem. Przeciwnik kapitana „Husarii” ma spore doświadczenie w WSB, bowiem walczył już w pierwszym sezonie, 2010/11, jeszcze w barwach Miami Gallos. Jeśli Polak wygra tę walkę, zaś dzisiejsza rywalizacja Petra Khamukova (Russian Boxing Team) z Hurshidbekiem Normatovem (Ukraine Otamans) zakończy się werdyktem niejednogłośnym, już w sobotę będzie mógł odbierać gratulacje za zdobycie olimpijskiej kwalifikacji. Awans do Igrzysk uzyskał już Kubańczyk Arlen Lopez Cardona, który wczoraj pokonał w Londynie zdecydowanie na punkty Troya Williamsona.

W składzie USA Knockouts na spotkanie z Biało-Czerwonymi jest ponadto 19-letni Joshua Franco (rekord w WSB: 0-1), który wygrał w ub. roku Memoriał Leszka Drogosza w Kielcach. W 2014 roku był wicemistrzem USA, a w 2013 zdobył brąz wśród młodzieżowców. W Szczecinie spotka się z Dawidem Jagodzińskim (49 kg).

Rywalem Sylwestra Kozłowskiego (56 kg) będzie mający meksykańskie pochodzenie 19-letni Francisco Martinez (w WSB: 4-2), prywatnie kibic futbolistów Dallas Cowboys. W 2014 roku doszedł do półfinału Młodzieżowych Mistrzostw USA, a rok wcześniej do najlepszej czwórki prestiżowych zawodów Golden Gloves.

W wadze z limitem 64 kg zamiast Tyreka Irby boksować będzie Tra-Kwon Pettis (w WSB: 1-1). W tym sezonie wygrał z Luisem Martinem Arcon Diazem (Caciques Venezuela), z którym w 1 rundzie przegrał Damian Kiwior. W styczniu Amerykanin startował w mistrzostwach kraju w Spokane, odpadł w ćwierćfinale.

Przeciwnikiem wracającego do „Husarii” Michała Olasia (91 kg) będzie 22-letni mistrz USA z 2014 roku, Joshua Temple (w WSB: 2-3), który w poprzednim sezonie zajął 2. miejsce w turniej w MTB w Tampere i był w półfinale Memoriału Leszka Drogosza.

Rafako Hussars Poland vs USA Knockouts [zestaw par meczowych]

49 KG: Dawid Jagodziński – Joshua Franco
56 KG: Sylwester Kozłowski – Francisco Martinez
64 KG: Kazimierz Łęgowski – Tra-Kwon Pettis
75 KG: Tomasz Jabłoński – Anthony Campbell
91 KG: Michał Olaś – Joshua Temple

MATEUSZ RZADKOSZ POKONAŁ MISTRZA FRANCJI. POLKI NA TARCZY

montana_mini15

Ze zmiennym szczęściem zaboksowali wczoraj w podparyskim Argenteuil reprezentanci Polski, startujący w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim o Pasy Montana. Do półfinałów awansowali tylko Mateusz Rzadkosz (75 kg) i Łukasz Różański (+91 kg). Przegrały swoje walki m.in. dwie kadrowiczki – Lidia Fidura (75 kg) i występująca we Francji w nietypowym limicie wagowym 54 kg – Angelika Grońska.

Cenne zwycięstwo odniósł szczególnie Mateusz, pokonując na punkty czołowego francuskiego pięściarza, tegorocznego mistrza kraju, Rachida Hamaniego. Z kolei Łukasz „zafundował” w 3. starciu nokaut brązowemu medaliście Mistrzostw Irlandii, Jasonowi Barronsowi. W walkach o finał Rzadkosz zaboksuje z Cypryjczykiem Svetlinem Kazakovem, zaś Różański z ubiegłorocznym mistrzem Norwegii Simenem Nysaetherem.

Niestety porażek doznały dwie kadrowiczki Pawła Pasiaka. Obie przegrały z tegorocznymi mistrzyniami Francji – Lidia niejednogłośnie na punkty z Maily Nicar, która dotąd boksowała w limicie 69 kg, zaś Angelika zdaniem wszystkich sędziów z Delphine Mancini. Do półfinałów nie awansowali również: Rafał Pląder (64 kg), którego pokonał na punkty Słowak Zsolt Osadan i Piotr Snopkowski (91 kg), słabszy od innego zawodnika ze Słowacji – Erika Tlkaneca.

montana15

EMOCJE ROSNĄ. TYLKO 20 NAJLEPSZYCH POZOSTAŁO W GRZE O ZŁOTO MPJ

potapczyk_taudul

W Wałczu w decydującą fazę wchodzą 22. Mistrzostwa Polski Juniorów w Boksie. Na placu boju pozostało 20 najlepszych zawodników turnieju, którzy jutro staną do pojedynków finałowych. Dzisiaj po raz kolejny byliśmy świadkami bardzo ciekawych walk i kilku nieoczekiwanych rezultatów.

W kategoriach wielkich niespodzianek należy widzieć zwycięstwa choćby Tomasza Szuszkiewicza (Bombardier Wrocław, 81 kg) nad kadrowiczem Jakubem Kasprzakiem (KKS Poznań), czy kolejnego interesującego „ciężkiego” z Gorzowa Wielkopolskiego, Kamila Offmana (BKS Orkan, 91 kg), który wyeliminował niemal pewnego kandydata do finału, Aleksandra Celejewskiego.

Do finału awansował także m.in. borykający się w ostatnich miesiącach z poważnymi kontuzjami Adrian Jachimowicz (OSiR Suwałki, 60 kg). Dzisiaj podopieczny Pawła Pasiaka wygrał z Kordianem Wyciszkiewczem (Kleofas Katowice) i w walce o finał skrzyżuje rękawice z Karolem Kowalem (Skorpion Szczecin), a więc zawodnikiem z klubu trenera młodzieżowej kadry narodowej mężczyzn, Marcina Stankiewicza. W finale swojego zawodnika ma także trzeci ze szkoleniowców reprezentacji Polski, Tomasz Potapczyk. Honoru UKS Boxing Sokółka w finale bronić będzie Krystian Taudul (75 kg – obaj na zdjęciu) i nie jest bez szans na zwycięstwo.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH

[16 KWIETNIA 2015 ROK - zwycięzcy na pierwszym miejscu]

49 KG
Karol Warda (Berej Boxing Lublin) – Daniel Krystman (KS Boxing Team Wałcz) TKO1
Paweł Łoboziak (WKS Sokół Piła) – Mateusz Podgórczyk (BKS Concordia Knurów) 5-0

52 KG
Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń)  – Kacper Harkawy (Champion Chojnów Powiat Legnicki) 5-0
Adam Pluskowski (BKS Skorpion Szczecin) – Dawid Miziołek (JKB Jawor Team Jaworzno) 5-0

56 KG
Sebastian Gierada (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) – Tomasz Wójcik (BKS Skorpion Szczecin) TKO2
Norbert Borzęcki (Champion Nowy Dwór Mazowiecki) – Alex Urbaniak (BKS Olimp Szczecin) WO.

60 KG
Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin) – Szymon Kajda (JKB Jawor Team Jaworzno) 5-0
Adrian Jachimowicz (OSiR Suwałki) – Kordian Wyciszkiewicz (06 Kleofas Katowice) 5-0

64 KG
Dawid Suchecki (TS Wisła Kraków) – Przemysław Olej (JKB Jawor Team Jaworzno) 5-0
Krystian Romel (WKS Sokół Piła) – Paweł Piejek (MLKS Sparta Złotów) 5-0

69 KG
Mikołaj Tobera (WKS Sokół Piła) – Rafał Tuchewicz (UKS Junior Świątki) 5-0
Sebastian Wiktorzak (BKS Olimp Szczecin) – Dominik Cieślik (JKB Jawor Team Jaworzno) 5-0

75 KG
Konrad Kozłowski (KS Fight Club Koszalin) – Emil Walkowski (Champion Wołomin) 5-0
Krystian Taudul (UKS Boxing Sokółka) – Damian Pokusa (MUKS Widzew Łódź) 5-0

81 KG
Michał Soczyński (PACO Lublin) – Filip Foryś (BKS Skorpion Szczecin) TKOI 1
Tomasz Szuszkiewicz (Bombardier Wrocław) – Jakub Kasprzak (KKS Poznań) 4-1

91 KG
Maciej Żurakowski (Legia Warszawa)  – Nikolas Okraska (UKS Boks Tur Łódź) 5-0
Kamil Offman (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Aleksander Celejewski (BKS Radomiak Radom) 3-2

+91 KG
Kamil Mroczkowski (Champion Chojnów Pow. Legnicki)  – Kacper Piegdoń (Zatoka Braniewo) WO.
Karol Krupienik (Cristal Białystok) – Bartłomiej Szczęsny (Skorpion Warszawa) 5-0

WSB: TRWA WALKA O ĆWIERĆFINAŁY. BOLESNE PORAŻKI DWÓCH KANDYDATÓW DO RIO

Już tylko dwie kolejki dzielą nas od zakończenia grupowej fazy zasadniczej rozgrywek 5. sezonu ligi World Series of Boxing. W obu grupach trwa jeszcze walka o awans do czołowej „ósemki”, która rywalizować będzie w systemie pucharowym.

W grupie A pewni awansu są Kubańczycy (36 punktów), Rosjanie (28) i raczej Ukraińcy (23), zaś o ostatnie miejsce rywalizują Meksykanie (22) z Marokańczykami (19). W „polskiej” grupie B pewni startu w II rundzie są Kazachowie (36 punktów), Azerowie (26) i Włosi (23). Do końca o ćwierćfinał powalczą rewelacyjni Wenezuelczycy (20), Amerykanie i Portorykańczycy (po 17). „Husaria” od kilku tygodni zajmuje 7. Miejsce, mając w dorobku 12 punktów.

Zakończona w miniony weekend 12. kolejka spotkań nie przyniosła sensacyjnych wyników meczów, natomiast na uwagę zasługują na pewno porażki Kubańczyka Julio Cesara de la Cruza (81 kg – na zdjęciu) z Ekwadorczykiem Carlosem Miną oraz Anglika Josepha Joyce`a (+91 kg) z Rosjaninem Maximem Babaninem, które w ostatniej chwili mogą pozbawić ich szans zdobycia kwalifikacji olimpijskiej przez ranking WSB.

WYNIKI MECZÓW 12. SERII 5. SEZONU LIGI WSB [na pierwszym miejscu zwycięzcy walk]

GRUPA A

9 KWIETNIA 2015 ROKU[LONDYN, ANGLIA]
BRITISH LIONHEARTS – RUSSIAN BOXING TEAM 1-4
52 KG     Kelvin de la Nieve (Lionhearts) – Vasiliy Vetkin (Russian BT) 3-0
60 KG     Adlan Abdurashidov (Russian BT) – Oualid Belaouara (Lionhearts) 3-0
69 KG     Radzhab Butayev (Russian BT) – Scott Fitzgerald (Lionhearts) 2-1
81 KG     Pavel Silyagin (Russian BT) – Joshua Buatsi (Lionhearts) 3-0
+91 KG     Maxim Babanin (Russian BT) – Joseph Joyce (Lionhearts) 2-1

10 KWIETNIA 2015 ROKU [CASABLANCA, MAROKO]
MOROCCO ATLAS LIONS – CHINA DRAGONS 5-0
52 KG     Achraf Kharroubi (Lions) – Chang Yong (Dragons) 3-0
60 KG     Hamza Rabii (Lions) – Wang Lei (Dragons) 3-0
69 KG     Mohamed Rabi (Lions) – Liu Wei (Dragons) 3-0
81 KG     Peter Mullenberg (Lions) – Zhang Aolin (Dragons) 3-0
+91 KG     Abdeljalil Abouhamada (Lions) – Mou Haipeng (Dragons) 2-1

10 KWIETNIA 2015 ROKU [HAWANA, KUBA]
CUBA DOMADORES – MEXICO GUERREROS 4-1
52 KG     Yosvany Veitia (Domadores) – Orlando Huitzil (Guerreros) 3-0
60 KG     Lazaro Alvarez (Domadores) – William Zepeda (Guerreros) 3-0
69 KG     Rosniel Iglesias (Domadores) – Hector Reyes (Guerreros) 3-0
81 KG     Carlos Mina (Guerreros) – Julio Cesar de la Cruz (Domadores) 2-1
+91 KG     Leinier Perot (Domadores) – Edgar Ramirez (Guerreros) 3-0

10 KWIETNIA 2015 ROKU [KIJÓW, UKRAINA]
UKRAINE OTAMANS – ALGERIA DESERT HAWKS 5-0
52 KG     Azat Usenaliyev (Otamans) – Abdelhaim El Baraka (Desert Hawks) 3-0
60 KG     Viktor Slavinskiy (Otamans) – Reda Benbaziz (Desert Hawks) 3-0
69 KG     Oleg Zubenko (Otamans) – Zohir Kadache (Desert Hawks) 3-0
81 KG     Olexandr Khizhnyak (Otamans) – Nabil Kassel (Desert Hawks) 3-0
+91 KG     Igor Shevadzutskiy (Otamans) – Hamza Beguerni (Desert Hawks) TKO 4

GRUPA B

11 KWIETNIA 2015 ROKU [ANDRIA, WŁOCHY]
ITALIA THUNDER – RAFAKO HUSSARS POLAND 4-1
52 KG     Gaurav Bidhuri (Thunder) – Grzegorz Kozłowski (Hussars) 3-0
60 KG     Fabio Introvaia (Thunder) – Mateusz Polski (Hussars) 2-1
69 KG     Stephen Donnelly (Hussars) – Dario Morello (Thunder)     2-1
81 KG     Valentino Manfredonia (Thunder) – Mateusz Tryc (Hussars) 3-0
+91 KG     Alessio Spahiu (Thunder) – Roger Hryniuk (Hussars) 3-0

11 KWIETNIA 2015 ROKU [QUBA, AZERBEJDŻAN]
AZERBAIJAN BAKU FIRES – USA KNOCKOUTS 5-0
52 KG     Murad Rabadanov (Fires) – Brent Venegas (Knockouts) 2-1
60 KG     Albert Selimov (Fires) – Carlos Balderas (Knockouts) 3-0
69 KG     Parviz Bagirov (Fires) – Brian Ceballo (Knockouts) 3-0
81 KG     Mikhail Dauhaliavets (Fires) – Steven Nelson (Knockouts) 3-0
+91 KG     Gadzhi Murtazaliev (Fires) – Cam Awesome (Knockouts) WO.

11 KWIETNIA 2015 ROKU [SAN LUIS, ARGENTYNA]
ARGENTINA CONDORS – CACIQUES VENEZUELA 2-3
52 KG     Cristian Choque (Condors) – Eduard Bermudez (Caciques) 3-0
60 KG     Luis Cabrera (Caciques) – Brian Ivan Nunez (Condors) 3-0
69 KG     Alberto Palmeta (Condors) – Gabriel Maestre (Caciques) 3-0
81 KG     Albert Ramirez (Caciques) – Josue Oliver     (Condors) TKO 2
+91 KG     Edgar Munoz (Caciques) – Carlos Pedro Blanche (Condors) 3-0

11 KWIETNIA 2015 ROKU [SAN JUAN, PORTORYKO]
PUERTO RICO HURRICANES – ASTANA ARLANS 1-4
52 KG     Jeyvier Cintron (Hurricanes) – Olzhas Sattibayev (Arlans) 3-0
60 KG     Zakir Safiullin (Arlans) – Jose Rosario (Hurricanes) 3-0
69 KG     Daniyar Eleusinov (Arlans) – Niclaus Flaz (Hurricanes) WO.
81 KG     Hrvoje Sep (Arlans) – Joseph Laboy (Hurricanes) 3-0
+91 KG     Filip Hrgovic (Arlans) – Jose Medina (Hurricanes) TKO 2

POLACY W ZAWODOWYCH RANKINGACH. NAJWYŻEJ GŁOWACKI, ŁASZCZYK, FONFARA I WŁODARCZYK

laszczyk027

Krzysztof Głowacki (24-0, 15 KO) i Kamil Łaszczyk (20-0, 8 KO) są najwyżej sklasyfikowanymi Polakami w światowych rankingach zawodowych federacji bokserskich. W kwietniowym zestawieniu WBO, zawodnik z Wałcza otwiera listę najlepszych „cruiserów” i czeka na termin walki z mistrzem – Marco Huckiem, zaś Kamil właśnie awansował na 2. miejsce w limicie wagi piórkowej. „Głowę” docenia także organizacja IBF stawiając go na 6. miejscu i WBA, gdzie Polak jest dziewiąty, analogicznie jak Łaszczyk na liście WBC.

Bardzo dobre notowania ma również „półciężki” Andrzej Fonfara (26-3, 15 KO), przygotowujący się do walki z byłem mistrzem świata, Julio Cesarem Chavezem Jr. Pięściarz z Chicago jest klasyfikowany na 4. miejscu w rankingach federacji WBA i WBC, WBO widzi naszego rodaka na 8. miejscu swojego zestawienia, zaś wg. IBF zamyka pierwszą dziesiątkę. Z kolei potencjał Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO) od lat docenia federacja WBC. Były posiadacz zielonego pasa mistrzowskiego jest aktualnie na 4. miejscu w jej rankingu.

W pierwszych dziesiątkach światowych rankingów widzimy również nazwiska Mateusza Masternaka (34-2, 24 KO) i Artura Szpilki (17-1, 12 KO). „Master zajmuje 5. miejsce w zestawieniu federacji WBA i 7. lokatę w rankingu WBO, zaś „Szpila” zamyka dziesiątkę najlepszych zawodników wagi ciężkiej wg. federacji IBF i WBO. Nazwiska obu Polaków znajdujemy także w zestawieniu WBC, gdzie wrocławianin jest 12, zaś pochodzący z Wieliczki Artur – 11.

Prawa pretendenta do tytułu mistrzowskiego w wadze jr. ciężkiej ma także Łukasz Janik (28-2, 15 KO), który jest 12. w rankingu WBA.

W drugiej połowie rankingowej „30″ federacji WBC znajdujemy nazwiska kolejnych sześciu Polaków. W kategorii junior średniej 16. miejsce zajmuje Łukasz Maciec (22-2-1, 5 KO), a dwudzieste pierwsze Damian Jonak (38-0-1, 21 KO). Dwudziesty ósmy w wadze ciężkiej jest Mariusz Wach (30-1, 16 KO), trzydziesty trzeci w tej samej dywizji Marcin Rekowski (15-1, 12 KO), dwudzieste szóste miejsce w super średniej zajmuje Przemysław Opalach (16-2, 14 KO), zaś trzydzieste drugie w tejże wadze Maciej Sulęcki (19-0, 4 KO).

Ogółem w światowych rankingach mamy więc aktualnie 13 pięściarzy (siedmiu w czołowych „15″). Najwięcej (11) w zestawieniach WBC. Federacja WBO doceniła 5 Polaków, zaś IBF i WBA – 4.

W WAŁCZU WYŁONIONO MEDALISTÓW 22. MISTRZOSTW POLSKI JUNIORÓW

mroczkowski

Już wiadomo którzy zawodnicy przywiozą do domów medale 22. Mistrzostw Polski Juniorów w Boksie. W Wałczu zakończyły się dwie serie walk ćwierćfinałowych, w których oglądaliśmy co najmniej kilka bardzo dobrych pojedynków, co zapewne cieszy trenera młodzieżowej kadry narodowej, Marcina Stankiewicza.

Szkoleniowiec ze Szczecina ma także inny powód do dumy, gdyż do strefy medalowej awansowało jego czterech (najwięcej ze wszystkich klubów) podopiecznych, reprezentujących barwy Skorpiona Szczecina. Po trzy medale przypadną w udziale młodym pięściarzom JKB Jawor Team Jaworzno i Sokoła Piła.

Ogółem w ćwierćfinałach zobaczyliśmy 38 pojedynków (były dwa walkowery), z których 13 zakończyło się przed czasem.

WYNIKI I SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH
[15 KWIETNIA 2015 ROKU, GODZ. 11.00 godz. – na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Karol Warda (Berej Boxing Lublin) – Dawid Olsiński (RUSHH Kielce) TKO 1
Daniel Krystman (KS Boxing Team Wałcz) – Kacper Szlaga (KS Boxing Team Wałcz) TKO 1
Mateusz Podgórczyk (BKS Concordia Knurów) – Paweł Król (UKS Kontra Elbląg) TKO 1
Paweł Łoboziak (WKS Sokół Piła) – Artur Grzegorski (Gwardia Wrocław) 5-0

52 KG
Kacper Harkawy (Champion Chojnów Pow. Legnicki) – Adrian Błaszak (Start Włocławek) 4-1
Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń) – Dominik Grochowy (PKB Polkowice) 5-0
Adam Pluskowski (BKS Skorpion Szczecin) – Daniel Daniszewski (Niestowarzyszony – Olsztyn) 5-0
Dawid Miziołek (JKB Jawor Team Jaworzno) – Patryk Kosik (Boks Ożarów) WO.

56 KG
Sebastian Gierada (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) – Kacper Dembek (KS Wisła Tczew) TKO 2
Tomasz Wójcik (BKS Skorpion Szczecin) – Hubert Klimkowski (Copacabana Konin) 5-0
Norbert Borzęcki (Champion Nowy Dwór Mazowiecki) – Michał Bardo (PTB Tiger Tarnów) TKO 1
Alex Urbaniak (BKS Olimp Szczecin) – Cezary Kozłowski (RKS Łódź) 5-0

60 KG
Szymon Kajda (JKB Jawor Team Jaworzno) – Łukasz Wójcik (KSW Tygrys Elbląg) 5-0
Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin) – Jakub Szmelter (Zawisza Bydgoszcz) 5-0
Kordian Wyciszkiewicz (06 Kleofas Katowice) – Sebastian Karyś (RUSHH Kielce) 3-2
Adrian Jachimowicz (OSiR Suwałki) – Jarosław Dorociak (Berej Boxing Lublin) 5-0

+91 KG
Kacper Piegdoń (Zatoka Braniewo) – Arkadiusz Dąbrowski (Pomorzanin Toruń) TKO 2
Kamil Mroczkowski (Champion Chojnów Pow. Legnicki) – Grzegorz Basta (PTB Tiger Tarnów) TKO 1
Karol Krupienik (Cristal Białystok) – Mikołaj Górski (MOSM Bytom) 5-0
Bartłomiej Szczęsny (Skorpion Warszawa) – Konstanty Major (Beniaminek Starogard Gdański) TKO 3

WYNIKI II SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH
[15 KWIETNIA 2015 ROKU, GODZ. 16.00 godz. – na pierwszym miejscu zwycięzcy]
 
64 KG
Dawid Suchecki (TS Wisła Kraków) – Patryk Urbański (Gwardia Wrocław) 5-0
Przemysław Olej (JKB Jawor Team Jaworzno) – Paweł Zagórski (BKS Olimp Szczecin) DQ 3
Krystian Romel (WKS Sokół Piła) – Dawid Maciejewski (MKS Start Grudziądz) 5-0
Piotr Piejek (MLKS Sparta Złotów) – Hubert Kaczmarek (06 Kleofas Katowice) 5-0

69 KG
Mikołaj Tobera (WKS Sokół Piła) – Kamil Blicharz (Berej Boxing Lublin) 4-1
Rafał Tuchewicz (UKS Junior Świątki) – Cezary Łagunionek (KS SAKO Gdańsk) 5-0
Sebastian Wiktorzak (BKS Olimp Szczecin) – Sebastian Korgól (SKB Spartakus Szczecin) 5-0
Dominik Cieślik (JKB Jawor Team Jaworzno) – Marcin Rak (RUSHH Kielce) 5-0

75 KG
Konrad Kozłowski (KS Fight Club Koszalin) – Bartosz Stefański (Pomorzanin Toruń) WO.
Emil Walkowski (Champion Wołomin) – Dawid Łakomiec (RUSHH Kielce) TKO 3
Krystian Taudul (UKS Boxing Sokółka) – Karol Tracz (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) 5-0
Damian Pokusa (MUKS Widzew Łódź) – Mateusz Wodziński (KS Górnik Sosnowiec) 4-1

81 KG
Filip Foryś (BKS Skorpion Szczecin) – Piotr Arnista (Tiger Łomża) 5-0
Michał Soczyński (PACO Lublin) – Mateusz Białach (UOLKA Ostrów Mazowiecka) KO 2
Jakub Kasprzak (KKS Poznań) – Dominik Kaciupa (BKS Skorpion Szczecin) 4-1
Tomasz Szuszkiewicz (Bombardier Wrocław) – Mateusz Błażko (UKS Kontra Elbląg) TKO 2
 
91 KG
Nikolas Okraska (UKS Boks Tur Łódź) – Radosław Kawczak (KSW Tygrys Elbląg) 5-0
Maciej Żurakowski (Legia Warszawa) – Jakub Gruchlik (MOSM Tychy) TKO 2
Aleksander Celejewski (BKS Radomiak Radom) – Oskar Wierzejski (Red Fighters Jelenia Góra) 5-0
Kamil Offman (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Dawid Witosławski (Cristal Białystok) 5-0

[Fot. Barbara Sańko ©]

ZWYCIĘSTWO POŁĄCZONYCH SIŁ KORONY I SKORPIONA NAD NIEMCAMI W WAŁCZU

brodacka_yilmaz

Zawodnicy wałeckiej Korony, wspomagani głównie przez pięściarzy szczecińskiego Skorpiona,  pokonali w minioną sobotę w meczu bokserskim rywali z Niemiec 20-8. Widownia zgromadzona w hali Gimnazjum nr 2 w Wałczu miała okazję oglądać aż 14 walk meczowych, które mogły spokojnie zaspokoić wymagania nawet najbardziej wybrednych kibiców boksu.

Gwoli ścisłości dodajmy, że ringowa przewaga Polek i Polaków nad gośćmi z Alzey i Kolonii nie była tak wielka jak na to wskazuje wynik meczu, gdyż kilka walk, niejednogłośnie wygranych przez gospodarzy, było bardzo wyrównanych.

Najlepszą potyczką meczu wybrano rywalizację ubiegłorocznego mistrza Niemiec do lat 21 Ibrahima Bazueva (81 kg) z dwukrotnym młodzieżowym mistrzem Polski wagi średniej, Arkadiuszem Szwedowiczem. Ponadto nagrodę dla najlepszej zawodniczki meczu otrzymała faworytka wałeckiej publiczności, ubiegłoroczna mistrzyni Polski juniorek, Anna Góralska (54 kg). Najlepszym zawodnikiem został uznany Mehmet Ergun (81 kg), reprezentujący barwy TV Alzey.

WYNIKI KOLEJNYCH WALK [zwycięzcy na pierwszym miejscu]

52 KG (m)    Dominika Pogrzebska (Korona Wałcz) – Vivien Schneider (TV Alzey) 3-0
64 KG (s)     Sylwia Maksym (Skorpion) – Natalia Pawletko (SC Colonia) 3-0
48 KG (m)    Grzegorz Żmuda (Korona) – Alexander Schmidtke (TV Alzey) 3-0
64 KG (s)       Wladimir Fruhsorger (SC Colonia) – Radomir Obruśniak (Róża Karlino) 2-1
57 KG (k)       Kewin Kokoszka (Korona) – Lers Meuser (TV Alzey) 3-0
81 KG (s)      Mehmet Ergun (TV Alzey)  – Adam Wojak (Beniaminek) 3-0
+80KG (k)       Kagan Cabucak (TV Alzey) – Łukasz Ławrysz (Korona Wałcz) 2-1
51 KG (s)     Sandra Brodacka (Skorpion) – Pinar Yilmaz (SC Colonia) 2-1
54 KG (s)     Anna Góralska (Korona) – Hamrin Gafar (TV Vreden) 3-0
52 KG (s)       Maciej Jóźwik (Skorpion) – David Khachatryan (SC Colonia) 2-1
75 KG (s)    Hanna Solecka (Skorpion) – Nadine Apetz (SC Colonia) 2-1
56 KG (s)    Tomasz Resól (Skorpion) – Hadi Sultani (SC Colonia) 3-0
81 KG (s)    Ibrahim Bazuev (SC Colonia) – Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion) 3-0
81 KG (s)     Łukasz Stanioch (Skorpion) – Yasil Ogul (S.C. Colonia) 3-0

wyjaśnienie skrótów: m-młodzik, k-kadet, j-junior, s-senior

Fot. Natalia Hollińska ©

22. MPJ: PONAD POŁOWA WALK ZAKOŃCZONYCH PRZED CZASEM. PORA NA ĆWIERĆFINAŁY

anapa

Rozgrywane w Wałczu 22. Mistrzostwa Polski Juniorów wchodzą w fazę ćwierćfinałów. W dwóch seriach eliminacyjnych odbyło się 28 pojedynków, z których aż 15 zakończyło się przed czasem. Najkrócej przebiegała rywalizacja „ciężkich” (91 kg), gdzie przez TKO zakończyło się 5 bojów, a ostatni szósty został oddany walkowerem.

Na tym etapie rywalizacji o tytuły mistrzowskie nie zanotowano większych niespodzianek, choć na pewno spory niedosyt mają m.in. kibice Oskara Gajcowskiego (Kaczor Boks Team Wałbrzych),  czy Damiana Taudula (UKS Boxing Sokółka).

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH [14 KWIETNIA 2015, GODZ. 11.00 - na pierwszym miejscy zwycięzcy]

69 KG
Kamil Blicharz (Berej Boxing Lublin) – Oskar Gajcowski (Kaczor Boks Team Wałbrzych) 5-0
Mikołaj Tobera (WKS Sokół Piła) – Damian Krukowski (UMKS Victoria Ostrołęka) 5-0
Cezary Łagunionek (KS SAKO Gdańsk) – Patryk Chyży (UKS Włókiennik Łódź) 5-0
Rafał Tuchewicz (UKS Junior Świątki) – Bartłomiej Wojnarowski (BUDO Krosno) 5-0
Sebastian Wiktorzak (BKS Olimp Szczecin) – Bartłomiej Czajkowski (Start Włocławek) TKO 1
Sebastian Korgól (SKB Spartakus Szczecin) – Dawid Gomulski (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) 5-0
Dominik Cieślik (JKB Jawor Team Jaworzno) – Łukasz Zyguła (KS SAKO Gdańsk) 5-0
Marcin Rak (RUSHH Kielce) – Patryk Boruta (Cristal Białystok) 5-0

81 KG
Filip Foryś (BKS Skorpion Szczecin) – Jan Lauk (UKS Boks Tur Łódź) 5-0
Michał Soczyński (PACO Lublin) – Patryk Hedhili (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) TKO 2
Mateusz Białach (UOLKA Ostrów Mazowiecka) – Filip Borkowski (KS SAKO Gdańsk) TKO 2
Jakub Kasprzak (KKS Poznań) – Szymon Fenton (KS Górnik Sosnowiec) TKO 3
Dominik Kaciupa (BKS Skorpion Szczecin) – Tymoteusz Patrzykąt (Copacabana Konin) TKO 1
Tomasz Szuszkiewicz (Bombardier Wrocław) – Dawid Gołek (BSB Astoria Bydgoszcz) TKO 1
Mateusz Błażko (UKS Kontra Elbląg) – Adrian Jura (Ring Wolny Toruń) DQ 2

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH [14 KWIETNIA 2015, GODZ. 16.00 - na pierwszym miejscy zwycięzcy]

75 KG
Konrad Kozłowski (KS Fight Club Koszalin) – Kamil Al-Temimi (KS SAKO Gdańsk) 5-0
Bartosz Stefański (Pomorzanin Toruń) – Wiktor Szadkowski (PACO Lublin) 5-0
Dawid Łakomiec (RUSHH Kielce) – Damian Taudul (UKS Boxing Sokółka) 5-0
Emil Walkowski (Champion Wołomin) – Adrian Lipski (Łokietek Brześć Kujawski) TKO 2
Krystian Taudul (UKS Boxing Sokółka) – Mateusz Felkel (PKB Polkowice) TKO 3
Karol Tracz (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) – Jakub Markaczewski (Copacabana Konin) TKO 1
Damian Pokusa (MUKS Widzew Łódź) – Paweł Mazurowski (UKS Kontra Elbląg) 5-0
Mateusz Wodziński (KS Górnik Sosnowiec) – Marcin Majka (Wisłok Rzeszów) 5-0

91 KG
Maciej Żurakowski (Legia Warszawa) – Damian Winniczek (BKS Olimp Szczecin) WO.
Jakub Gruchlik (MOSM Tychy) – Damian Kłosowski (Pomorzanin Toruń) TKO 2
Aleksander Celejewski (BKS Radomiak Radom) – Jakub Fornal (Ring Sikorski Stalowa Wola) TKO 1
Oskar Wierzejski (Red Fighters Jelenia Góra) – Paweł Durbacz (Ring Wolny Toruń) TKO 1
Kamil Offman (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Jakub Jankowski (WKS Sokół Piła) TKO 1
Dawid Witosławski (Cristal Białystok) – Michał Świątek (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) TKO 1

W WAŁCZU ROZPOCZĘŁY SIĘ MISTRZOSTWA POLSKI JUNIORÓW

mpj15

W hali COS-OPO w Wałczu rozpoczęły się dzisiaj Mistrzostwa Polski Juniorów. Na starcie stawiło się 144 zawodników z 71 klubów i 15 okręgowych związków bokserskich. W poszczególnych kategoriach wagowych wystartowała następująca ilość zawodników: 49 kg – 10, 52 kg – 14, 56 kg – 14, 60 kg – 15, 64 kg – 16, 69 kg – 16, 75 kg – 16, 81 kg – 15, 91 kg – 14, +91kg – 14.

W I serii walk eliminacyjnych rywalizowali pięściarze wag papierowej, lekkiej i superciężkiej. W tej ostatniej żadna walka nie trwała dłużej niż dwie rundy i na ogół zwyciężali faworyci. Podobnie było w II serii eliminacji, gdzie rywalizowali zawodnicy z kategorii do 52 kg, 56 kg i 64 kg.

I SERIA WALK ELIMINACYJNYCH [13.04.2015, godz. 11.00 - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Artur Grzegorski (Gwardia Wrocław)  – Dominik Gajewski (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) 5-0
Paweł Łoboziak (WKS Sokół Piła) – Mateusz Lewandowski (Boks Polonia Świdnica) 5-0

60 KG
Szymon Kajda (JKB Jawor Team Jaworzno) – Jakub Walczak  (LKS Piast Sieradz) 5-0
Jakub Szmelter (Zawisza Bydgoszcz) – Rafał Januszkiewicz (Kaczor Boks Team Wałbrzych) 5-0
Karol Kowal (BKS  Skorpion Szczecin) Jakub Walczuk (SKB  Czarni Słupsk) TKO 2
Kordian Wyciszkiewicz (06 Kleofas Katowice) – Norbert Trybulec (PTB Tiger Tarnów) 5-0
Sebastian Karyś (RUSHH  Kielce) – Kamil Kłopocki (Sporty Walki Gostyń)  5-0
Jarosław Dorociak (Berej Boxing Lublin) – Eryk Arojan (PKB  Poznań)  5-0
Adrian Jachimowicz (OSiR Suwałki)  – Bartłomiej Derleta (Broń Radom) 5-0

+91 KG
Kamil Mroczkowski (Champion Chojnów Powiat Legnicki) – Kacper Alot  (Broń Radom) TKO 1
Grzegorz Basta (PTB Tiger Tarnów) – Adrian Szwedziak (MLKS Sparta Złotów) TKO 1
Karol Krupienik (Cristal Białystok)  – Wojciech Czarkowski (BKS  Concordia Knurów) DQ 2
Mikołaj Górski (MOSM Bytom)  – Dawid Marchlewski (Ring Wolny Toruń) TKO 1
Bartłomiej Szczęsny (Skorpion Warszawa) – Damian Rogosz (KS Bombardier Gdynia)  TKO 1
Konstanty Major (Beniaminek Starogard Gdański) – Marcin Bajszczak (BKS  Olimp Szczecin) TKO 2

WYNIKI II SERII WALK ELIMINACYJNYCH  [13.04.2015, 17.00 - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG
Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń) – Fabian Karbarz (BUKS San Nisko) 5-0
Dominik Grochowy (PKB Polkowice) – Maciej Wojtach (Cristal Białystok) TKO 2
Adam Pluskowski (BKS Skorpion Szczecin) – Maciej Szegda (PTB Tiger Tarnów) 5-0
Daniel Daniszewski (Niestowarzyszony – Olsztyn) – Krzysztof Rydyński (BKS Olimp Szczecin) 5-0
Dawid Miziołek (JKB Jawor Team Jaworzno) – Marcin Kasprowicz (Champion Nowy Dwór Mazowiecki) 4-1
Patryk Kosik (Boks Ożarów) – Fabian Maślany (WKS Sokół Piła) 5-0

56 KG
Tomasz Wójcik (BKS Skorpion Szczecin) – Kamil Wieczorek (PACO Lublin) 5-0
Hubert Klimkowski (Copacabana Konin) – Bartłomiej Kwiecień (BKS Radomiak Radom) 5-0
Norbert Borzęcki (Champion Nowy Dwór Mazowiecki) – Krystian Kuś (Niestowarzyszony – Jaworzno) 5-0
Michał Bardo (PTB Tiger Tarnów) – Dawid Dawidowski (KS Bombardier Gdynia) TKO 2
Cezary Kozłowski (RKS Łódź) – Łukasz Kotarski (Ring Wolny Toruń) 3-2
Alex Urbaniak (BKS Olimp Szczecin) – Mateusz Pustuła (KS Polkowice) 5-0

64 KG
Dawid Suchecki (TS Wisła Kraków) – Emil Adamiec (RMG Boks Ożarów) TKO 1
Patryk Urbański (Gwardia Wrocław) – Alan Hamzic (Berej Boxing Lublin) 4-1
Przemysław Olej (JKB Jawor Team Jaworzno) – Adam Banaszczyk (RKS Łódź) 5-0
Paweł Zagórski (BKS Skorpion Szczecin) – Hubert Żelepień (Niedźwiedź Kętrzyn) 5-0
Krystian Romel (WKS Sokół Piła) – Filip Wąchała (KS Sako Gdańsk) 4-1
Dawid Maciejewski (MKS Start Grudziądz) – Kacper Waszkiewicz (UMKS Victoria Ostrołęka) 5-0
Hubert Kaczmarek (06 Kleofas Katowice) – Patryk Bułatewicz (UKS Boxing Sokółka) 5-0
Paweł Piejek (MLKS Sparta Złotów) – Maksymilian Kramarz (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) 5-0

POWRÓT MICHAŁA OLASIA W MECZU Z USA KNOCKOUTS W SZCZECINIE

michal_olas01

Po czterech zwycięstwach i jednej porażce Igor Jakubowski (91 kg) miał szansę na awans na Igrzyska w Rio de Janeiro z rankingu olimpijskiego. Kontuzja szczęki sprawiła, że nie mógł boksować z Azerbaijan Baku Fires, a jego miejsce zajął Estończyk Rain Karlson. Igor wraca do zdrowia i formy po zabiegu lekarskim, ale w sobotnim meczu ligi WSB z USA Knockouts w Szczecinie zastąpi go stary-nowy bokser Rafako Hussars Poland, Michał Olaś.

Pięściarz z Warszawy był pierwszym i jedynym jak dotąd Polakiem, który zwyciężył w lidze World Series of Boxing – w 2012 roku w barwach Dolce & Gabbana Milano Thunder. Kilka miesięcy później boksował już w barwach „Husarii” – pokonał przed czasem Jose Payaresa (Mexico Guerreros) i przegrał na punkty z Chouaibem Bouloudinatsem (Algeria Desert Hawks). Występował w kategorii +91 kg, bowiem nie było wtedy limitu 91 kg.

Wcześniej Michał Olaś błysnął podczas turnieju w Skopje, gdzie pokonał byłego Mistrza Świata Juniorów Kubańczyka Erislandy Cotillę Savona, spokrewnionego z 3-krotnym Mistrzem Olimpijskim Felixem Savonem. W tym sezonie WSB młodszy z Savonów ma bilans walk 6-0 i walczy o awans na Igrzyska z Vasiliyem Levitem (Astana Arlans Kazakhstan) – po 28 pkt.

Ze względu na zawieszenie za stosowanie niedozwolonych środków, przed ostatnie dwa lata Michał Olaś nie boksował. W tym czasie ogromne postępy poczynił Igor Jakubowski, dziś nr 1 w kraju w wadze ciężkiej. Być może w maju spotkają się w Mistrzostwach Polski w Szczecinie.

- Ze zdrowiem coraz lepiej, szwy zostały ściągnięte. Chodzę na siłownię, biegam, mam też zajęcia techniczne. Za kilka tygodni zaczynam sparingi. Koncentruję się na turnieju MPS w Szczecinie – powiedział Igor Jakubowski.

Oprócz Michała Olasia, w składzie na mecz z USA Knockouts są: Dawid Jagodziński (49 kg), Sylwester Kozłowski (56 kg), Kazimierz Łęgowski (64 kg) i kapitan Rafako Hussars Poland Tomasz Jabłoński (75 kg).

WALNE ZGROMADZENIE EUBC: WYRÓŻNIONY MTB IM. STAMMA. W 2016 ROKU DRUŻYNOWY PE KOBIET

14-EUBC-Logo

W Asyżu rozpoczęło się Walne Zgromadzenie Europejskiej Konfederacji Boksu. W pierwszym dniu obrad dokonane zostanie podsumowanie mijającej kadencji władz Europejskiego pięściarstwa. Sprawozdania w tej kwestii przedstawią: prezydent EUBCFranco Falcinelli, a także przewodniczący poszczególnych Komisji działających w ramach EUBC. Przedłożony zostanie także raport finansowy oraz realizacja podjętych w okresie ostatniego czterolecia programów dotyczących rozwoju pięściarstwa na Starym Kontynencie. Równie ważnym punktem obrad jest zatwierdzenie przez delegatów aktualnej Konstytucji Europejskiej Konfederacji Boksu.

W drugim dniu obrad zaprezentowane zostaną zebranym główne kierunki działań na najbliższe cztery lata. Ponadto delegaci dokonają wyboru nowych władz EUBC oraz struktur konfederacji – w tym poszczególnych Komisji. Kongres zakończy pierwsze zebranie nowo wybranego Komitetu Wykonawczego Europejskiej Konfederacji Boksu.

Polski Związek Bokserski w obradach Walnego Zgromadzenia EUBC reprezentują: Zbigniew Górski – Prezes PZB, będący również członkiem Komisji Sędziowskiej AIBA, Adam Kusior – Vice Prezes ds. Zagranicznych PZB, a także Członek Komitetu Wykonawczego AIBA i Przewodniczący Komisji  technicznej i Przepisów AIBA oraz Stanisław Dobosz – Vice Prezes ds. Finansowych PZB, wchodzący w skład Komisji Młodzieżowej AIBA.

Burzą oklasków delegaci Walnego Zgromadzenia przyjęli do wiadomości  decyzję władz EUBC, że 31. edycja Memoriału im. Feliksa Stamma uznana została największym i najlepiej zorganizowanym turniejem międzynarodowym w Europie w sezonie 2014. Przypomnijmy, że na starcie tego tradycyjnego  turnieju stanęło 154 zawodniczek i zawodników z 26 państw.

Podczas obrad ustalono również, że w przyszłym sezonie rozegrany zostanie po raz pierwszy w historii Drużynowy Puchar Europy Kobiet.  W inauguracyjnej edycji pucharowych zmagań udział weźmie 16 drużyn narodowych, rywalizujących w 2 grupach. Walki toczone będą w pięciu kategoriach wagowych – tych samych, które rozegrane zostaną w tegorocznych Igrzyskach Europejskich w Baku, czyli: 51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg.

źródło: Polski Związek Bokserski/pzb.com.pl

TYLKO STEPHEN DONNELLY WYGRYWA W REWANŻU Z WŁOCHAMI

donnelly_hussars

Znakomicie w barwach Rafako Hussars Poland spisuje się Steven Gerard Donnelly (69 kg). Irlandczyk wczoraj wygrał swoją piątą walkę, ale niestety „Husaria” przegrała we włoskiej Andri z Italia Thunder 1-4 w meczu 12. kolejki 5. sezonu ligi World Series of Boxing.

Pięściarz pochodzący z Ulsteru wygrał dwie pierwsze rundy walki z Dario Morello, lecz w trzech kolejnych sędziowie punktowali nieznacznie na korzyść jego włoskiego rywala. Ostatecznie Donnelly zwyciężył niejednogłośnie na punkty 48-47, 47-48, 48-47.

Niejednogłośną decyzją sędziów walkę przegrał wracający po długiej przerwie do „Husarii” Mateusz Polski (60 kg). Litwin Rytis Vasiliauskas przyznał mu wygraną jednym punktem 48-47 z Fabio Introvaią, ale pozostali sędziowie opowiedzieli się za bokserem Italii. Wcześniej Grzegorz Kozłowski (52 kg) wyraźnie został pokonany przez ofensywnie nastawionego reprezentanta Indii Gaurava Bidhuri.

Przy stanie 2:1 dla Włochów do ringu weszli lider gospodarzy Valentino Manfredonia (81 kg) i Mateusz Tryc. Pierwszą rundę Polak przegrał 1-2, ale w kolejnych zdecydowanie na punkty zwyciężył pewnie zmierzający po bilet olimpijski do Rio de Janeiro (2016), Valentino Manfredonia.

W ostatnim pojedynku Roger Hryniuk (+91 kg) musiał uznać wyższość mającego albańskie pochodzenie Alessio Spahiu. Po czterech rundach zapisanych na konto Włocha, ostatnie starcie należało do zawodnika drużyny biało-czerwonych.

Bokserom Rafako Hussars Poland pozostały do rozegrania jeszcze dwa spotkania w tegorocznym sezonie ligi WSB. Za tydzień, w sobotę 18 kwietnia, podejmą w Szczecinie USA Knockouts (o olimpijski paszport powalczy tam Tomasz Jabłoński, 75 kg), a w ostatniej kolejce grupy B rywalem będzie zespół Caciques Venezuela. Obecnie „Husaria” zajmuje 7. miejsce z dorobkiem 12 pkt.

Italia Thunder vs Rafako Hussars Poland 4-1 [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG: Gaurav Bidhui – Grzegorz Kozłowski 3-0
60 KG: Fabio Introvaia – Mateusz Polski 2-1
69 KG: Steven Gerard Donnelly – Dario Morello 2-1
81 KG: Valentino Manfredonia – Mateusz Tryc 3-0
+91 KG: Alessio Spahiu – Roger Hryniuk 3-0

PRESTIŻOWA NAGRODA PKOL DLA TRENERA TOMASZA RÓŻAŃSKIEGO

tomek z feliksem

Rok 2014 był niewątpliwie najważniejszym w karierze trenerskiej Tomasza Różańskiego. Szkoleniowiec z Karlina, którego wychowanka, Elżbieta Wójcik wywalczyła złote medale Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata i Europy, został laureatem XIV edycji konkursu „Trener Roku” w kategorii „Nagroda dla Trenera pracującego z kobietami za osiągnięcia w 2014 roku”, organizowanego przez Komisję Sportu Kobiet Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

- Szczerze mówiąc, to mam trochę dosyć tych nagród, tym bardziej, że dotyczą tego, co zrobiłem wiele miesięcy temu – powiedział nieco zaskoczony wyróżnieniem były trener młodzieżowej kadry narodowej kobiet. – Teraz skupiam się na naborach i szkoleniu bokserskim dzieci z małych wiosek, takich jak np. Karścino, Lubiechowo, Daszewo, Gościnko. Szukam talentów i w związku z tym całe swoje dni poświęcam na to przedsięwzięcie. Pracuję codziennie, odwiedzając każdego dnia inną miejscowość, gdzie w wiejskich świetlicach zachęcam dzieci oraz młodzież, aby przyjeżdżali do Karlina na treningi. Powoli ten pomysł „zaskakuje” i wszędzie przychodzi po ok. 10 osób – opowiada z entuzjazmem Tomasz Różański, który swoją nagrodę zawdzięcza ubiegłorocznym sukcesom nie tylko Elżbiety Wójcik ale także co najmniej dziesięciu innych reprezentantek Polski juniorek i kadetek, które zdobyły w Asyżu medale Młodzieżowych Mistrzostw Europy.

Dodajmy, że „Nagroda dla Trenera pracującego z kobietami” przyznawana jest od 2001 roku. Pierwszym laureatem został Andrzej Drużkowski – wówczas trener Montexu Lublin – wielokrotnych mistrzyń kraju w piłce ręcznej. W późniejszym latach wyróżniani byli m.in.: trener kadry florecistek – Andrzej Pagiński (2007),  szkoleniowiec Justyny KowalczykAleksander Wierietielny (2009), czy sportowy opiekun kolarskich mistrzyń Anny Szafraniec, Mai Włoszczowskiej i Aleksandry Dawidowicz Andrzej Piątek.

Uroczystość wręczenia nagród laureatowi odbędzie się 28 kwietnia 2015 roku w siedzibie PKOl. W imieniu redakcji i Czytelników serdecznie gratulujemy.

[Fot. Barbara Sańko ©]

REKOWSKI ZASTOPOWAŁ OLOUKUNA. PASY DLA PIĄTKOWSKIEJ I RUNOWSKIEGO

WBN_Gliwice_mini

To miał być test dla Marcina Rekowskiego (16-1, 13 KO). Jeśli rzeczywiście, to wypadł dla niego niezwykle korzystnie. Na własnej skórze odczuł to Gbenga Oloukun (19-12, 12 KO), który „poległ” z naszym rodakiem przed czasem.

Pojedynek wyglądał tak, jak można było przypuszczać. Nigeryjczyk nie forsował tempa, a jedynie polował na pojedyncze, nokautujące uderzenie. Szczególnie groźne wydawały się próby prawym podbródkiem. Popularny „Rex” kontrolował go swoim lewym prostym, często szukał prawego na dół, a dzięki dobrej pracy nóg unikał zagrożenia w postaci obszernych ciosów rywala. Oloukun wrócił udaną dla siebie rundą czwartą, gdy udało mu się zepchnąć Polaka do defensywy na linach. To na szczęście był jedyny taki moment. Za chwilę było po wszystkim, ale to przeciwnik został wyliczony. Rekowski cofając się naglę zrobił krok naprzód i huknął lewym sierpowym na szczękę. Zamroczony Oloukun stanął za podwójną gardą, a Marcin poprawił jeszcze jednym lewym sierpem w okolice skroni, dodał prawy na korpus i rywal przyklęknął. Powstał dopiero gdy usłyszał „dziewięć” od Grzegorza Molendy, lecz sędzia uznał, iż nie jest zdolny do kontynuowania pojedynku.

Ewa Piątkowska (7-0, 4 KO) sięgnęła w Gliwicach po pas WBC Silver, swoje pierwsze trofeum, pokonując Jane Kavulani (16-13-2, 6 KO). Po spokojnej pierwszej rundzie, w drugiej nasza „Tygrysica” zraniła rywalkę lewym hakiem w okolice wątroby. W trzeciej próbowała powtórzyć tę akcję, lecz doświadczona Kenijka przetrwała kryzys. Kolejne minuty nie przyniosły nic nowego. Ewa przeważała, szczególnie gdy była lotna na nogach, ale nie była w stanie poważniej dobrać się do skóry przeciwniczki.

Przemysław Runowski (9-0, 2 KO) po raz pierwszy był liczony, po raz pierwszy zaboksował dłużej niż sześć rund – od razu przeskoczył na dziesięć, ale przede wszystkim zdobył pierwsze trofeum – młodzieżowy pas WBC Silver. W Gliwicach nie sprostał mu Alfredo Rodolfo Blanco (13-3, 7 KO), ambitny, choć fatalnie wyszkolony technicznie. Argentyńczyk rozpoczął minutowym szturmem. Jego chaotyczne, bardzo obszerne ciosy na rękawice zbierał „Kosiarz” i kontrował, ale w wymianie przy linach nadział się na lewy sierp i zapoznał się z deskami. Ranny nie był, ale wszyscy sędziowie typowali ten odcinek 8:10. Polak pomimo nokdaunu cały czas tak naprawdę kontrolował pojedynek. W drugiej rundzie trafił dwoma mocnymi prawymi krzyżowymi, w trzeciej skoncentrował się na obijaniu korpusu przeciwnika jedyne pytanie brzmiało, czy Blanco dotrwa do końca. O dziwo obijany i strasznie chaotyczny Argentyńczyk nie tylko wychodził do kolejnych odsłon, ale w tych „dzikich” akcjach czasem nawet udawało mu się trafić. Gdy Runowski boksował, on był bezradny, jednak przy okazji jakiś spięć szanse przeciwnika wzrastały. Szalone, nieskoordynowane ataki Blanco w połączeniu z ciosami na korpus Przemka odbiły się na kondycji egzotycznego przybysza. W siódmym starciu dopadł go wyraźny kryzys i już nawet nie specjalnie się nawet odgryzał. Przemek bez cienia wątpliwości wygrywał każdą minutę, lecz nie potrafił dobić zranionej ofiary. Po ostatnim gongu nie mogło być wątpliwości – wszyscy sędziowie opowiedzieli się za naszym rodakiem w stosunku 98:91.

Wielu obserwatorów uważało przed imprezą, że potyczka Sasuna Karapetyana (8-2, 2 KO) z Krzysztofem Kopytkiem (10-0, 2 KO) będzie najciekawszym starciem dzisiejszego wieczoru, a oczy kibiców zwrócone będą najbardziej właśnie na to zestawienie. Trzeba przyznać – obaj panowie dali sporo emocji.Pierwsza odsłona to lekka przewaga Karapetyana, który skutecznie trafiał lewym sierpowym, dokładając kilka celnych ciosów na tułów. Kopytek nie chciał być mu dłużny i próbował zaskakiwać mieszkającego w Kołobrzegu boksera m.in. uderzając prawy krzyżowy nad lewą ręką. Drugie trzy minuty starcia i mimo kilku ataków podopiecznego Łapina znów wydawało się, że runda należała się Karapetyanowi. Sytuacja zmieniła się w kolejnych dwóch rundach, w których przeważał już Kopytek, który wdrożył więcej technicznego boksu i trafionych ciosów, natomiast Sasun imponował dużą ambicją i zaangażowaniem. Piąta odsłona rozpoczęła się na korzyść Karapetyana, w drugiej fazie przeważał Kopytek, skutecznie kontrując swojego rywala uderzeniami z prawej ręki. Scenariusz z piątej rundy powtórzył się zarówno w szóstej jak i siódmej odsłonie. Przed ostatnimi trzema minutami pojedynku będący w narożniku Karapetyana jego brat, Hakob motywował go do podkręcenia tempa. Sasun rzeczywiście przyśpieszył, kilka razy trafił zawodnika Knockout Promotiontę i tę rundę można było zapisać na konto mającego ormiańskie korzenie Karapetyana.Po ośmiu ciekawych rundach sędziowie jednogłośną decyzją (77-75, 77-76, 78-74) wskazali zwycięstwo pięściarza z Jaworzna, który dopisał do swojego rekordu dziesiątą wygraną.

Marek Matyja (9-0, 4 KO) efektownie rozprawił się z niepokonanym dotąd, lecz w rzeczywistości przeciętnym Zoltanem Nagym (2-1-3).Mistrz Polski wagi półciężkiej sprzed dwóch lat od początku zdominował przeciwnika. Najpierw ciosami prostymi, a gdy ten poczuł ich moc i stanął za podwójną gardą, pięściarz z Oleśnicy skoncentrował się na ciosach na korpus. Już w pierwszej rundzie zranił go lewym hakiem w okolice wątroby. Od początku drugiej robił dalej to samo, czym otworzył sobie drogę do piekielnie mocnego lewego sierpowego w końcówce drugiej odsłony, jakim powalił i klasycznie znokautował Węgra.

źródło: bokser.org

WBN_Gliwice

MANFREDONIA NA CZELE EKIPY ITALIA THUNDER. DEBIUTANT RYWALEM HRYNIUKA

- Kiedy miałem 16 lat, ważyłem aż 148 kg. Ale po tym jak zobaczyłem swojego brata notującego dobrego wyniki, zdecydowałem się poważnie wziąć za siebie. Dziś ważę sporo mniej i co ważne udało mi się spełnić marzenie, jakim było mistrzostwo Włoch w grudniu 2014 roku – powiedział w jednym z wywiadów mający albańskie korzenie 23-letni pięściarz Italia Thunder Alessio Spahiu (+91 kg), który jutro w pojedynku z Rogerem Hryniukiem zadebiutuje w lidze World Series of Boxing. Z jego bratem Endri w pierwszym tegorocznym meczu ligi WSB wygrał Igor Jakubowski (91 kg). Oby w sobotni wieczór zwycięstwo odniósł też Roger, dla którego byłby to pierwszy triumf w rozgrywkach.

Wydaje się, że najtrudniejsza walka we Włoszech czeka Mateusza Tryca (81 kg), który spotka się z liderem rankingu olimpijskiego, niepokonanym w pięciu tegorocznych walkach 26-letnim Valentino Manfredonią (na zdjęciu). Podobnie jak Jakubowski, w sierpniu ubiegłego roku zdobył tytuł Mistrza Unii Europejskiej w Sofii. To był najlepszy turniej w karierze Włocha, bowiem pokonał tam m.in. brązowego medalistę Mistrzostw Europy z Mińska (2013), Mołdawianina Petru Ciobanu i wicemistrza Europy z 2010 roku, Irlandczyka Darrena O’Neilla.

Jako jedyny zagranicznego rywala będzie miał Grzegorz Kozłowski (52 kg), który spotka się z wicemistrzem Indii z 2012 roku, Gauravem Bidhurim. Wracający do „Husarii” po długiej przerwie Mateusz Polski (60 kg) zmierzy się z doświadczonym 27-letnim Fabio Introvaią, który ma w dorobku m.in. brązowy medal Igrzysk Śródziemnomorskich (2013). W finale mistrzostw Włoch w 2012 roku wygrał z Donato Cosenzą, z którym z kolei rok później niejednogłośnie na punkty przegrał walkę o złoto.

As atutowy Rafako Hussars Poland, czyli Steven Gerard Donnelly (69 kg), będzie boksować z Dario Morello, ćwierćfinalistą Uniwersjady w Kazaniu (2013). Włoch w swojej ojczyźnie zdobył złoto krajowego czempionatu w 2012 roku, zaś w grudniu 2014 roku wywalczył brąz Mistrzostw Włoch.

Italia Thunder vs Rafako Hussars Poland [zestaw par]

52 KG: Gaurav Bidhui – Grzegorz Kozłowski
60 KG: Fabio Introvaia – Mateusz Polski
69 KG: Dario Morello – Steven Gerard Donnelly
81 KG: Valentino Manfredonia – Mateusz Tryc
+91 KG: Alessio Spahiu – Roger Hryniuk

NATALIYA KNYAZ: ŻYCZCIE MI ZWYCIĘSTW, A UKRAIŃCOM POKOJOWEGO NIEBA NAD GŁOWAMI

- Witaj Nataliya. Przyjmij gratulacje z okazji wywalczenia kolejnego Pucharu Ukrainy. Nie wiem czy polscy kibice o tym wiedzą, ale królujesz w swojej kategorii już od lat i jeśli się nie mylę, to nie przegrałaś na Ukrainie żadnej walki. Opowiedz jak wyglądał wspomniany turniej w Czerniowcach?
Nataliya Knyaz: Cześć. Dziękuję. Faktycznie mam już za sobą turniej o Puchar Ukrainy w boksie, jednak mistrzostwa naszego kraju, które zadecydują o ostatecznym składzie kadry na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata, odbędą się we wrześniu. Od 5 lat jestem mistrzynią Ukrainy wśród seniorek, a wcześniej dwa razy wywalczyłam złoty medal podczas młodzieżowych mistrzostw kraju. Do turnieju w Czerniowcach przygotowywałam się bardzo starannie. Stoczyłam tam dwa pojedynki, a w finale moja rywalka oddała walkę walkowerem. Jestem więc ponownie najlepsza, co oczywiście cieszy zarówno mnie, jak i mojego trenera.

- Aktualnie przebywasz na zgrupowaniu kadry narodowej. Gdzie i jak długo będziecie trenować? Jakie są założenia na to zgrupowanie?
NK: W tej chwili przebywamy na 18-dniowym zgrupowaniu szkoleniowym w Czerniowcach, a konkretnie w ośrodku „Słoneczna Dolina”. W ostatnich dniach obozu będziemy miały sparingi. Dwie nasze kadrowiczki otrzymały kwalifikację do Igrzysk Europejskich w Baku i całą drużyną staramy się im pomóc w przygotowaniach.

- Twoja kategoria wagowa [48 kg – przyp. JD] niestety nie znalazła się w programie Igrzysk Europejskich w Baku. Zapowiada się więc dla Ciebie „pusty” rok, bo to najważniejszy turniej w kalendarzu 2015 roku. Jakie są więc Twoje najbliższe plany startowe?
NK: Niestety to prawda, mojej kategoria nie znalazła się w programie Igrzysk Europejskich. W związku z tym moje najbliższe plany to przede wszystkim zdobycie po raz szósty złotego medalu Mistrzostw Ukrainy i przygotowania do Mistrzostw Świata, które odbędą się w lutym 2016 roku.
nat_knyaz
- Za 16 miesięcy Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro, po którym rozpocznie się nowy cykl olimpijski. Nie myślałaś o tym, by zmienić kategorię wagową na 51 kg i spróbować swojej olimpijskiej szansy?
NK: Mimo wszystko cały czas mam nadzieję, że waga z limitem 48 kg znajdzie się w jednak programie Igrzysk Olimpijskich w 2020 roku.

- Twoja przygoda z wielkim boksem rozpoczęła się w 2008 roku w bułgarskim mieście Yambol podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy, gdzie zdobyłaś złoty medal. Pamiętasz jeszcze ten turniej? Wygrałaś tam trzy pojedynki z wymagającymi rywalkami…
NK: Oczywiście, że pamiętam i to tak, jakby to było wczoraj. Te wspomnienia zawsze pozostaną świeże i trwałe. Przed finałową walką z Rosjanką była bardzo zdenerwowana i wówczas mój trener Zagirskij, który niestety nie mógł ze mną pojechać do Bułgarii, przez telefon wprowadził mnie w dobry, spokojny nastrój. Powiedział mi, że jestem zuchem, że świetnie się zaprezentowałam, dochodząc do finału, a stać mnie jeszcze na więcej. Trzeba tylko jeszcze raz powalczyć ze wszystkich sił o zwycięstwo. I wygrałam. To było niezapomniane przeżycie.

-  Aklimatyzacja w gronie seniorek trwała dość krótko, bo już w następnym roku skutecznie rywalizowałaś w turniejach w Ankarze, St. Petersburgu, czy Astanie. Pierwszy medal seniorski zdobyłaś jednak dopiero w 2011 roku…
NK: Niedługo po Młodzieżowych Mistrzostwach Europy pojechałam na turniej o Puchar Ukrainy seniorek. Jak to się u nas mówi trafiłam „z okrętu na bal” [rosyjskie powiedzenie oznaczające nagłą zmianę otoczenia, przejście z jednej rzeczywistości w drugą – przyp. JD] i po raz pierwszy wygrałam te zawody, wygrywając z dwoma bardziej ode mnie doświadczonymi rywalkami. Później kilka razy wygrywałam międzynarodowe turnieje, ale najlepszy wynik zanotowałam w 2011 roku podczas Mistrzostw Europy w Rotterdamie, gdzie zdobyłam brązowy medal.

- Wówczas w Rotterdamie przegrałaś ze Svetlaną Gnevanovą. To rywalka, która szczególnie Ci „nie leży”? Kilka razy boksowałyście ze sobą i za każdym razem wygrywała Rosjanka…
NK: W Rotterdamie boksowałam trzy razy i w półfinale skrzyżowałam rękawice z Gnevanovą. Jak dotąd rywalizowałam z nią kilka razy i za każdym razem przegrywałam. Svetlana jest bardzo niewygodną przeciwniczką Mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja do rewanżu i uda mi się ją w końcu pokonać.

- Ubiegły rok był dla Ciebie mało szczęśliwy, bo mimo dobrej postawy przegrałaś po dobrych walkach dwie imprezy mistrzowskie. Najpierw w Bukareszcie podczas Mistrzostw Europy uległaś Bułgarce Sevdzie Asenovej, a w Jeju City podczas Mistrzostw Świata lepszą od Ciebie okazała się Madoka Wada z Japonii. Czego Ci zabrakło, by wygrać te walki?
NK: Tak, rzeczywiście. Byłam w dobrej formie na obu tych turniejach mistrzowskich, a mimo to nie udało mi się wywalczyć tytułu, ani nawet medalu. Na Mistrzostwa Europy jechałam z jasnym celem wywalczenia medalu! Niestety w ćwierćfinale po wyrównanej walce i dyskusyjnym, niejednogłośnym werdykcie przegrałam z Bułgarką. Jeśli chodzi o Mistrzostwa Świata w Korei, o moim wyniku zadecydował wysoki poziom zawodów. Wszystkie zawodniczki w mojej kategorii wagowej były bardzo mocne i każda z nich mogła wywalczyć złoty medal. Przegrałam z Japonką, która później wywalczyła brązowy medal. Mimo porażki byłam zadowolona z tego pojedynku, bo zrobiłam w nim wszystko, na co mnie stać.

- Jak wspomniałem, w międzynarodowej rywalizacji jesteś już od 7 lat. Pamiętasz jakie były początki Twojej przygody z boksem? Jak i gdzie to się zaczęło?
NK: Wcześniej trenowałam także kick-boxing, trzykrotnie zdobywając złoty medal Mistrzostw Ukrainy. Później podjęłam decyzję, by trenować boks i w 2008 roku po raz pierwszy pojechałam na Młodzieżowe Mistrzostwa Ukrainy, gdzie zdobyłam złoto. Tak to się wszystko zaczęło.
nat_knyaz02
- Wielu kibiców może dziwić, że tak drobna i piękna dziewczyna wybrała tak trudną i niebezpieczną dyscyplinę sportu… Nigdy nie żałowałaś tego wyboru?
NK: Nigdy niczego nie żałowałam. Bardzo podoba mi się boks. Już od dzieciństwa marzyłam by się czymś takim zajmować. Każdy powinien przecież robić to, co najbardziej lubi. Oczywiście, boks jest trudny dla dziewcząt i wiele osób, które widzą mnie po raz pierwszy, na początku nie wierzy, że trenuję tak niebezpieczną dyscyplinę sportu. I to mi się w nim najbardziej podoba. Na treningach jestem pięściarką a w życiu codziennym wesołą dziewczyną. Mogę Cię zapewnić, że jestem z tym szczęśliwa. Robię to, co kocham. Życie jest piękne.

- Co w takim razie robisz poza boksem? Jaka na co dzień jest Nataliya Knyaz?
NK: Jestem na studiach doktoranckich [tzw. aspirantura – przyp. JD] na katedrze Kierowania Projektami i Programami. Nie mam wiele wolnego czasu, bo ten zajmują mi niemal bez przerwy treningi i nauka. Ale oprócz tego lubię „wyskoczyć” zakupy, spędzić czas z przyjaciółmi, brać udział w sesjach fotograficznych – jednym słowem lubię aktywnie spędzać czas.

- Jak wygląda Twój sportowy rozkład dnia? Jak trenuje jedna z najlepszych zawodniczek kadry narodowej Ukrainy?
NK: Kiedy jestem na zgrupowaniu szkoleniowym, trenuje trzy razy dziennie, a kiedy w domu, to dwa razy. Wszystko zależy od tego czy przygotowuję się do jakichś zawodów, czy po prostu znajduję się w optymalnej formie fizycznej.

- Jak określiłabyś swój styl walki? Na jakich atutach opierasz swój boks? Masz jakieś wzory, inspiracje?
NK:  Każdy dobry pięściarz powinien posiadać duży arsenał techniczno-taktycznych umiejętności i już w trakcie walki, wybiera taką taktykę, która przyniesie mu zwycięstwo. Nie będę odsłaniać wszystkich swoich atutów, ale powiem, że w zależności od sytuacji staram się łączyć różne bokserskie style. Inspiracją są dla mnie dobrze przeprowadzone pojedynki a także bliscy mi ludzie, którzy wierzą we mnie i wspierają.
nat_knyaz01
- Nie mogę nie zapytać o sytuację jaka od wielu miesięcy panuje na Ukrainie. W jakim stopniu konflikt zbrojny, który ma miejsce na wschodzie Twojego kraju wpływa na sytuację ukraińskiego boksu? Jak wygląda kondycja finansowa i …moralna ukraińskich sportowców?
NK: W tej chwili sytuacja w naszym kraju jest bardzo ciężka i niewątpliwie wpływa to także na ukraiński sport. W związku z brakiem środków finansowych, nie możemy jak inne kraje wymieniać sportowych doświadczeń, wspólnie trenując z najlepszymi na świecie i występując w międzynarodowych turniejach. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości wszystko to się zmieni na lepsze.

- Jestem z Polski, więc chciałbym przy okazji zapytać o Twoje kontakty z naszym krajem? Boksowałaś kiedyś w Polsce? Pamiętam, że walczyłaś z Polkami. Znasz jakieś nasze zawodniczki?
NK: Polska to dla mnie kraj jak najbardziej rodzinny, ponieważ pochodzę z Drohobycza. Mój pradziadek był Polakiem, a rodzice do dzisiaj mieszkają niedaleko polskiej granicy. W Waszym kraju byłam wiele razy, począwszy od czasów dzieciństwa. Jeśli chodzi o boks to miałam kilka razy okazję spotykać się w ringu z Waszymi zawodniczkami. Po raz pierwszy boksowałam z Polką w 2009 roku w międzynarodowym meczu Polska-Ukraina w Grudziądzu, gdzie wygrałam z Martyną Letkiewicz. W 2012 roku, w innym meczu Ukraina-Polska, na naszym ringu, wygrałam z Angeliką Grońską. W tym samym roku rywalizowałam z Angeliką raz jeszcze na międzynarodowym turnieju w Nikołajewie, gdzie ponownie byłam lepsza.

- Czego mogę Ci życzyć na kolejne miesiące? W życiu sportowym i ..nie tylko.
NK: Jeśli chodzi o sport, to naturalnie możesz mi życzyć kolejnych pięknych zwycięstw. A w życiu – nie tylko moim – ale także wszystkich Ukraińców – najważniejsze jest teraz byśmy mieli pokojowe niebo nad naszymi głowami.

- Serdecznie dziękuję za rozmowę, życzę wielu sukcesów i mam nadzieję, że zobaczymy się podczas zawodów w Polsce.
NK: Również bardzo dziękuję. Rozmowa z Tobą była przyjemnością.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

TURNIEJ SUPECIĘŻKICH NAJWIĘKSZĄ ATRAKCJĄ SĘPOLEŃSKIEGO BOXING SHOW IV

sepolno15_mini

Już po raz czwarty kibice pięściarstwa z Sępólna Krajeńskiego i okolic będą oklaskiwać pojedynki boksu olimpijskiego, organizowane przez wielkiego animatora sportu i znakomitego trenera młodego pokolenia, Marcina Gruchałę. Planowany na 25 kwietnia „Sępoleński Boxing Show IV” to nowatorska propozycja organizatora, czyli Gruchała Team, na którą składać się będzie m.in. mini-turniej czterech zawodników, boksujących w wadze superciężkiej (+91 kg).

W walkach półfinałowych (będą trwały 3 x 2 minuty) rywalizować będą były młodzieżowy wicemistrz świata, Paweł Wierzbicki (UKS Boxing Sokółka) z Łukaszem Galińskim (Zawisza Bydgoszcz) oraz dwóch byłych lekkoatletów, którzy od pewnego czasu trenują wyczynowo boks – pochodzący z Sępólna Krajeńskiego były kulomiot Grzegorz Pankau i trenujący na co dzień w gdańskim klubie SAKO, ex-dyskobol Michał Wasiak. Zwycięzcy tych walk wystąpią tego samego dnia, ok. godz. 20.30 w pojedynku wieczoru.

Poza tym kibice i goście honorowi (m.in. pięściarz zawodowy Krzysztof Głowacki), zgromadzeni w hali „Krajna” będą oklaskiwać zawodniczki i zawodników klubu Boxing Team Chojnice. W ringu zobaczymy m.in. ubiegłoroczną mistrzynię Europy juniorek (dawniej kadetek) z Asyżu – Weronikę Zakrzewską, jej klubowa koleżankę Ewę Gibką oraz Patryka Godlewskiego, Piotra Szczukowskiego, Kewina Gruchałę i Adriana Orzlowskiego.

sepolno15

PRZED MISTRZOSTWAMI POLSKI KADROWICZKI ZMIERZĄ SIĘ Z ROSJANKAMI I NIEMKAMI

kadra_trenerzy

To już potwierdzona informacja. Reprezentacja Polski seniorek w dniach od 22 do 24 kwietnia rozegra trzy mecze w międzynarodowym, drużynowym turnieju Round Robin w niemieckim Schwerinie. Rywalkami podopiecznych trenera Pawła Pasiaka będzie reprezentacja Rosji oraz dwie kadry Niemiec.

Biało-czerwone w pierwszym meczu (22 kwietnia) zmierzą się z najlepszymi Niemkami, następnego dnia (23 kwietnia) z niemieckimi rezerwami, zaś w trzecim meczu (24 kwietnia) z kadrą narodową Rosji. Polki wrócą do kraju 25 kwietnia, by mieć kilka dni na odpoczynek przed Mistrzostwami Polski w Karlinie.

Jako, że mecze odbędą się w 5 kategoriach wagowych (51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg, czyli tych samych, które zobaczymy podczas Igrzysk Europejskich w Baku), do Schwerina pojadą najprawdopodobniej: Angelika Grońska (51 kg), Ewelina Wicherska, Sandra Drabik (obie w 51 kg lub 54 kg), Laura Grzyb (54 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Kinga Siwa (64 kg), Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik (obie 75 kg).

ZNAMY SKŁAD „HUSARII” NA WYJAZDOWY MECZ Z WŁOCHAMI. DWA POWROTY

polski02

Ekipę Rafako Hussars Poland czeka 11 kwietnia w mieście Andria trudny wyjazdowy mecz z Italia Thunder. W barwach polskiego zespołu po raz pierwszy w tym sezonie wystąpi Mateusz Polski (60 kg), który wraca do składu „Husarii” po ponad rocznej przerwie. Podopieczny Tomasza Różańskiego zastąpi kontuzjowanego Dawida Michelusa, który w trakcie ostatniego meczu z Argentina Condors doznał urazu nosa.

- Od dawna nie toczyłem walk pięciorundowych, ale o kondycję się nie obawiam – mówi Mateusz, który w poprzednim sezonie dwa razy wystąpił w pojedynkach World Series of Boxing, przegrywając jednogłośnie na punkty z Kubańczykiem Lazaro Alvarezem Estradą i Azerem Magomedrashidem Jabrailovem. – Po walce w Azerbejdżanie nie czułem się przegranym. Od tamtego czasu, a minął ponad rok, zmieniłem się jako bokser. Jestem mądrzejszy, bardziej profesjonalnie podchodzę do takich spraw jak dieta, trening, regeneracja. Cieszę się, że wracam do Husarii i ligi WSB – powiedział zawodnik z Karlina, który zastąpi we Włoszech zaboksuje z Donato Cosenzą, Fabio Introvaią lub co mniej prawdopodobne Sedikiem Boufrakechem.

- To nie będzie jedyna zmiana, w porównaniu z meczem w argentyńskim San Luis – zapowiadał kilka dni temu trener polskiego zespołu Zbigniew Raubo. – Na pewno nie zabraknie ulubieńca polskiej publiczności Stevena Donnelly’ego, który w krótkim czasie stał się bardzo mocnym punktem naszej drużyny – dodał nasz szkoleniowiec.

Zapowiadana druga trenerska roszada to obecność w składzie Grzegorza Kozłowskiego (52 kg), który w tym sezonie WSB wystąpi po raz drugi. Swoich szans we Włoszech poszukają także wspomniany Stephen Donnelly (69 kg), Mateusz Tryc (81 kg) i Roger Hryniuk (+91 kg). Dwaj ostatni, podobnie jak lżejszy z braci Kozłowskich, czekają na pierwszą wygraną w tegorocznych rozgrywkach WSB.

- Trzeba będzie skracać dystans i tam próbować przełamać Włocha – mówi Roger, który spotka się prawdopodobnie z 20-letnim wicemistrzem Unii Europejskiej, Guido Vianello, który mierzy prawie dwa metry wzrostu, jest więc o kilkanaście centymetrów wyższy od boksera „Husarii”.

- Zawsze jest trudność z dojściem do tak wysokiego zawodnika, oczywiście będzie trzeba skracać dystans i tam próbować przełamać Włocha. Jeśli chodzi o jego mocne strony to widać, że jest silny i muszę uważać na prawy prosty, bo potrafi nim wystrzelić. Kibice zobaczą ciekawą walkę, włoski rywal jest ambitny i lubi się bić. Liczę, że po sparingach w Warszawie z bardzo dobry rywalem w końcu pokażę dobry boks i wygram  – zapowiada Roger.

NATASHA JONAS NIESPODZIEWANIE ZAKOŃCZYŁA SPORTOWĄ KARIERĘ

jonas 01

Na 16 miesięcy przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rio de Janeiro (2016), znakomita angielska pięściarka, 30-letnia Natasha Jonas, olimpijka z Londynu (2012), postanowiła zakończyć sportową karierę. Największym sukcesem pochodzącej z Liverpoolu „Tashy” były brązowe medale Mistrzostw Świata w Quinhuangdao (2012) i Mistrzostw Europy w Rotterdamie (2011). Dwukrotnie była także złotą medalistką Mistrzostw Unii Europejskiej (2009, 2011)

- Czuję, że jest to po prostu najbardziej odpowiedni moment na zakończenie kariery – powiedziała Jonas. – Kiedy ostatnio, lecząc kontuzję, przebywałam z dala od zgrupowania kadry miałam wiele czasu, by rozważyć swoją przyszłość. Wtedy właśnie doszłam do wniosku, że nie chcę już wracać do treningów w pełnym wymiarze godzin i powinnam zrezygnować ze sportowej kariery – dodała Angielka.

Natasha Jonas rozpoczęła bokserskie treningi w 2005 roku, zaś pierwsze międzynarodowe sukcesy osiągnęła w 2007 roku, kiedy to w Lille dotarła do finału Mistrzostw Unii Europejskiej. W czasie swojej kariery pokonała wiele znakomitych zawodniczek, m.in.: Mirę Potkonen, Anastasyę Belyakovą, Queen Underwood, Dong Cheng, czy nasze mistrzynie – Oliwię Łuczak i Karolinę Graczyk.

- Kiedy 10 lat temu zaczęłam trenować boks, borykałam się ze sporą nadwagą i gdyby wówczas ktoś mi powiedział, że kilka lat później zdobędę medal mistrzostw świata i będę startowała podczas Igrzysk Olimpijskich w gronie 10 000 najlepszych sportowców globu, nigdy bym mu nie wierzyła. Jestem bardzo szczęśliwa i dumna ze swoich sukcesów i wszystkiego co dzięki sportowi osiągnęłam – zakończyła „Tasha”.

TWARDE POJEDYNKI POLSKO-SZWEDZKIE W OSKARSHAMN. ZWYCIĘSTWA SIWEJ I HOLKI

Wczorajszy meeting bokserski był sportowym i towarzyskim wydarzeniem małego szwedzkiego miasteczka Oskarshamn. Scenerią pojedynków bokserskich był ring rozstawiony w sali restauracji, znajdującej się w kompleksie miejscowego Parku Ludowego „Parken”. Ogółem kibice zobaczyli 9 pojedynków, w tym 6 z udziałem polskich zawodniczek i zawodników. Wprawdzie Biało-Czerwoni wygrali dwie z sześciu walk, to jednak nie byłoby chyba wielkiego zaskoczenia, gdyby wynik tej rywalizacji – w takim samym stosunku – „poszedł” w drugą stronę.

Barwy naszego kraju reprezentowały trzy kadrowiczki: Aneta Rygielska, Kinga Siwa (obie 60 kg) oraz Elżbieta Wójcik (75 kg) oraz debiutujący poza krajem Szymon Gleba (48 kg), Kamil Holka i Mateusz Kostecki (obaj 69 kg). Zwycięsko ze swoich prób wyszli Kinga i Kamil, którzy pokonali odpowiednio Idę Lundblad i Albana Kuci.

Bardzo blisko sukcesu była także Elżbieta Wójcik, która zdaniem miejscowych sędziów przegrała 1-2 z Anną Laurell-Nash (na zdjęciu), choć wg obserwatorów tylko w czwartej rundzie była od niej słabsza. Ela na tle tyczkowatej i ospałej rywalki wyróżniała się zdecydowaniem i szybkością i gdyby sił starczyło jej na ostatnie starcie wynik być może byłby odmienny. W każdym, bądź razie była to dla naszej młodej reprezentantki kolejna lekcja jak boksować z silniejszymi fizycznie i wyższymi seniorkami.

Świetnie i odważnie zaboksował Kamil, który przy okazji „zafundował” swojemu narożnikowi nie lada emocje idąc na ryzykowne wymiany ciosów z bardziej od siebie doświadczonym rywalem. Przegrali swoje walki Szymon i Mateusz, przy czym zawiódł tylko ten pierwszy, któremu trema nie pozwoliła zaprezentować choćby części swoich możliwości. Z kolei Kostecki stoczył bardzo wyrównany bój – zdaniem miejscowych mediów najlepszy pojedynek wieczoru – z wielką nadzieją szwedzkiego boksu, Oliverem Flodinem. Zdaniem sędziów niejednogłośnie na punkty wygrał Oliver, ale gdyby walka odbyła się w Polsce zapewne do góry powędrowałaby ręka zawodnika rodem z Wieliczki.

Aneta Rygielska zrobiła wszystko, co w jej mocy, by pokonać silniejszą fizycznie Agnes Alexiusson, ale brązowa medalistka ubiegłorocznych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich i młodzieżowa mistrzyni świata z 2013 roku była dla niej wczoraj za mocna. Szwedka, którą doskonale znamy z czasów juniorskich w krótkim czasie dokonała wielkich postępów i już dzisiaj stać ją na to, by walczyć o medale z najlepszymi seniorkami Starego Kontynentu. Kto wie jak jednak wyglądałaby jej walka ze świetnie dysponowaną Kingą Siwą, która przez cały pojedynek z Idą Lundblad imponowała siłą i nieustannym pressingiem, pewnie pokonując zawodniczkę gospodarzy.

WYNIKI WALK [wytłuszczonym drukiem zwycięzcy]

Kobiety
60 KG: Aneta Rygielska – Agnes Alexiusson 0-3
60 KG: Kinga Siwa – Ida Lundblad 2-1
75 KG: Elżbieta Wójcik – Anna Laurell-Nash 1-2

Mężczyźni
48 KG: Szymon Gleba – Felix Flodin 0-3
69 KG: Kamil Holka – Alban Kuci 2-1
69 KG: Mateusz Kostecki – Oliver Flodin 1-2

parken

SZWEDZKI SPRAWDZIAN KADROWICZEK. SZEŚĆ WALK BIAŁO-CZERWONYCH W OSKARSHAMN

ela_sofia04

Dzisiaj w szwedzkim Oskarshamn miejscowi kibice boksu zobaczą meeting bokserski, w którym w rolach głównych wystąpią trzy reprezentantki Polski – Aneta Rygielska, Kinga Siwa (obie 60 kg) oraz Elżbieta Wójcik (75 kg – na zdjęciu). Ogółem w karcie walk znajduje się sześć polskich nazwisk, gdyż na skandynawskim ringu zaprezentują się także junior Szymon Gleba (48 kg) oraz seniorzy Kamil Holka i Mateusz Kostecki (obaj 69 kg).

- Widać, że Szwedzi są mocno zaangażowani w organizację piątkowej imprezy i będzie to dla nich duże wydarzenie – mówi trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak. – Gospodarze doskonale znają nasze dziewczyny i wypowiadają się o nich z ogromnym szacunkiem. Wszystko jest, jak na razie, perfekcyjnie zorganizowane. Nasze zawodniczki są w dobrych humorach, nastawione bardzo bojowo, ale zdajemy sprawę, że o zwycięstwa nie będzie łatwo – zauważył polski szkoleniowiec.

Faktycznie nasze zawodniczki czeka trudna przeprawa, gdyż ich rywalkami będą trzy aktualnie najlepsze pięściarki ze Szwecji. Aneta skrzyżuje rękawice z brązową medalistką ubiegłorocznych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, młodzieżową mistrzynią świata (2013) Agnes Alexiusson, Kinga z byłą mistrzynią świata i Europy kadetek Idą Lundblad, zaś Elżbieta z dwukrotną mistrzynią świata (2001, 2005) i trzykrotną złotą medalistką Mistrzostw Europy (2004, 2005, 2007) Anną Laurell-Nash.

- To będzie świetne widowisko. Chcę zaprezentować moim kibicom boks najwyższej jakości, tym bardziej, że rzadko boksuję poza Sztokholmem. Wiem, że moją rywalką będzie 19-letnia złota medalistka młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich oraz Mistrzostw Świata i Europy. Widziałam jej walki w Internecie i wiem, że jest szybka i wybuchowa. Jestem jednak od niej sporo wyższa [Szwedka mierzy 185 cm - przyp. JD] i nie dopuszczę do półdystansu, gdzie Polka ma największe atuty – zapowiada 35-letnia ikona szwedzkiego boksu olimpijskiego, Laurell-Nash, która podczas tegorocznego MTB Strandja w Sofii pokonała mistrzynię świata (wagi z limitem 69 kg), Atheynę Bylon z Panamy.

Zestaw par dzisiejszych walk:

Kobiety
Aneta Rygielska – Agnes Alexiusson
Kinga Siwa – Ida Lundblad
Elżbieta Wójcik – Anna Laurell-Nash

Mężczyźni
Szymon Gleba – Felix Flodin
Kamil Holka – Alban Kuci
Mateusz Kostecki – Oliver Flodin

KORONA WAŁCZ ZABOKSUJE PO ŚWIĘTACH Z NIEMCAMI

korona15

W sobotę (11 kwietnia) zawodniczki i zawodników Korony Wałcz oraz wałecką publiczność czekają nie lada emocje. W hali widowiskowo-sportowej Gimnazjum nr 2 przy ul. Marii Konopnickiej 2 o godz. 17.00 odbędzie się nieoficjalny mecz bokserski Polska-Niemcy, podczas którego w roli głównej wystąpią pięściarze Korony.

Impreza bokserska, wpisana początkowo do kalendarza Polskiego Związku Bokserskiego jako sobota bokserska, od dłuższego czasu spędza sen z powiek organizatorom. Oprócz zapewnienia swoim podopiecznym wymagających przeciwników, działacze wałeckiej Korony pragną pokazać miejscowej publiczności boks olimpijski na wysokim poziomie. Dlatego też w sobotnie popołudnie w ringu będzie można zobaczyć wielu utytułowanych zawodników, w tym trójkę wychowanków Korony, która ma na swoim koncie tytuły Mistrzów Polski: Annę Góralską, Huberta Adrycha oraz Bartłomieja Zająca.

Walki stoczą również młodsi wałczanie, którzy będą zbierać doświadczenie z wartościowymi rywalami z niemieckich klubów SV Alzey i SC Colonia 06. Na deser kibice będą mieli okazję zobaczenia kilku walk seniorów z klubów okręgu Zachodniopomorskiego. Udział w nich wezmą pięściarze i pięściarki mający w swym dorobku medale Mistrzostw Polski, a nawet Europy. Zapowiadają się spore emocje i przede wszystkim walki na wysokim poziomie.

Łukasz Butryński

pol_niem15

POŁĄCZONE SIŁY OZB KUJAWSKO-POMORSKIEGO I LUBUSKIEGO NA CZELE MLB

anapa

28 lutego 2015 roku w Piątnicy koło Łomży zainaugurowała rozgrywki Młodzieżowa Liga Bokserska. W meczu otwarcia zmierzyły się drużyny OZB Podlaskiego oraz połączone siły OZB Kujawsko-Pomorskiego i Lubuskiego, występujące pod nazwą SOKRATES. Wygrali (18-8) goście, którzy po pokonaniu (14-12) w minioną sobotę ekipy OZB Wielkopolskiego są liderem rozgrywek. Na drugim miejscu w tabeli znajduje się drużyna z Wielkopolski, która 7 marca w Lesznie okazała się lepsza (21-15) od ekipy OZB Zachodniopomorskiego.

Dodajmy, że ligowa punktacja wygląda następująco: za wygrane walki zwycięzcy otrzymują dwa punkty zaś przegrani 1 punkt, za walkower w walce drużyna (która wystawiła zawodnika) otrzymuje 2 punkty, natomiast drużyna, która oddała walkower nie otrzymuje punktu. Za zwycięstwo w całym meczu drużyna zdobywa 2 duże punkty zaś przegrana 0 punktów.

WYNIKI DOTYCHCZASOWYCH MECZÓW LIGI

OZB PODLASKI – SOCRATES OZB KUJAWSKO-POMORSKI/LUBUSKI 8:18
[PIĄTNICA, 28 LUTEGO 2015 ROKU]
Wyszczególnieni zwycięzcy

JUNIORZY
56 KG: Zalewski Rafał – Kotarski Łukasz 0-3
60 KG: Łażewski Oskar – Szmelter Jakub 0-3
64 KG: Bułatewicz Patryk – Maciejewski Dawid 0-3
69 KG: Boruta Patryk – Brak przeciwnika WO.
75 KG: Taudul Krystian – Stefański Bartosz 3-0
81 KG: Arnista Piotr – Brak przeciwnika WO.
91 KG: Witosławski Dawid – Offman Kamil  TKO 2

MŁODZIEŻOWCY
64 KG: Brak przeciwnika – Płusa Marcin WO.
69 KG: Gryckiewicz Tomasz – Holka Kamil 0-3
75 KG: Januszkiewicz Kamil – Hamerski Szymon 0-3
81 KG: Brak przeciwnika – Kuźma Krystian WO.
91 KG: Brak przeciwnika – Bohdanowicz Tomasz WO.
+91 KG: Lech Bartosz – Grabiec Radosław 3-0

OZB WIELKOPOLSKI – OZB ZACHODNIOPOMORSKI 21:15
[Leszno, 7 marca 2015 roku]
Wyszczególnieni zwycięzcy

JUNIORZY
56 KG: Benier Krzysztof – Pluskowski Adam WP
60 KG: Cichy Patryk – Wójcik Tomasz WP
64 KG: Romel Krystian – Chodór Adrian WO.
69 KG: Ludwiczak Jakub – Korgól Sebastian WP.
75 KG: Walkowiak Dominik – brak przeciwnika WO.
81 KG: Kasprzak Jakub – Foryś Filip WP
91 KG: Jankowski Jakub – Okrasa Nikolas WP

MŁODZIEŻOWCY
64 KG: Piotrowski Paweł – brak przeciwnika WO.
69 KG: Ławicki Dawid – Stępień Mateusz WP
75 KG: Binienda Przemysław – Szwedowicz Arkadiusz WP
81 KG: Piejek Marcin – Stanioch Łukasz WP
91 KG: Rachut Sebastian – Kawalerski Krystian WP
+91 KG: Aleksander Stawirej – Król Daniel WP

SOCRATES OZB KUJAWSKO-POMORSKI/LUBUSKI – OZB WIELKOPOLSKI 14:12
[Grudziądz, 28 marca 2015 rok]
Wyszczególnieni zwycięzcy

JUNIORZY
56 KG: Kotarski Łukasz – Benia Krzysztof 2-1
60 KG: Szmelter Jakub – Kłopocki Kamil 3-0
64 KG: Maciejewski Kamil – Romel Krystian 0-3
69 KG: Leśniewski Dawid – Tobera Mikołaj TKO 1
75 KG: Brak zawodnika – Walkowiak Dominik WO.
81 KG: Brak zawodnika – Kasprzak Jakub WO.
91 KG: Offman Jakub – Jankowski Jakub TKO 1

MŁODZIEŻOWCY
64 KG: Płusa Marcin – Piotrowski Paweł 2-1
69 KG: Holka Kamil – Parat Mateusz 3-0
75 KG: Hamerski Szymon – Olczak Piotr TKO 1
81 KG: Szmajda Jakub – Piejek Marcin TKO 1
91 KG: Bohdanowicz Tomasz – Brak zawodnika WO.
+91 KG: Sosnowski Jan – Stawirej Aleksander TKO 2

MLB

WSB: NIESPODZIEWANE PORAŻKI ROSJAN Z MEKSYKANAMI I UKRAIŃCÓW Z MAROKAŃCZYKAMI

wsb1

Już tylko 3 kolejki spotkań dzielą nas od zakończenia fazy grupowej 5. sezonu ligi World Series of Boxing. W obu grupach trwa nadal rywalizacja o to, by awansować do czołowej „ósemki”. Nieco ciekawiej przedstawia się sytuacja w „polskiej” grupie B, w której nadzieje na awans do kolejnej rundy ma aż 6 zespołów.

Każdy kolejny mecz Cuba Domadores i Astana Arlans Kazakhstan jest demonstracją siły i sportowego potencjału obu liderów, którzy wygrywają wszystko, co jest do wygrania. Kubańczycy mają przy tym znakomity bilans 49 zwycięstw i tylko 6 porażek, wobec 46-9 Kazachów. Mimo znakomitej postawy marokańskiej ekipy, która w Casblance pokonała 3-2 „Atamanów”, strata jaką mają do Ukraińców wydaje się być zbyt wielką, by pięściarze z północnej Afryki awansowali do kolejnej rundy rozgrywek. Niespodziewanej porażki doznali wiceliderujący Rosjanie, którzy nie byli w stanie pokonać mających świetną passę Meksykanów.

W grupie B coraz niżej spadają akcje ekipy USA Knockouts, która całkiem niedawno była wiceliderem, a obecnie dosłownie jeden krok dzieli ją od przepaści. W drugiej rundzie rozgrywek mogą się znaleźć zarówno Amerykanie, jak i Portorykańczycy i Wenezuelczycy. „Husaria” zakotwiczyła się na 7. miejscu i ma 5 punktów straty do „Wodzów” z Wenezueli.

WYNIKI MECZÓW 11. SERII 5. SEZONU LIGI WSB [na pierwszym miejscu zwycięzcy walk]

GRUPA A

27 MARCA 2015 ROKU [CASABLANCA, MAROKO]
MOROCCO ATLAS LIONS – UKRAINE OTAMANS 3-2

49 KG: Hasanboy Dusmatov (Otamans)  – Yassine Zaher (Lions) 3-0
56 KG: Mohamed Hamout (Lions) – Mykola Butsenko (Otamans) TKO 4 (kontuzja)
64 KG: Hamza El Barbari (Lions) – Dmytro Grynchenko (Otamans) 3-0
75 KG: Hurshidbek Normatov (Otamans) – Said Harnouf (Lions) 3-0
91 KG: Amine Azzouzi (Lions) – Arsen Azizov (Otamans) 3-0

27 MARCA 2015 ROKU [SANYA, CHINY]
CHINA DRAGONS – CUBA DOMADORES 0-5

49 KG: Joahnys Argilagos (Domadores) – Junjun He (Dragons) 2-1
56 KG: Andy Cruz Gomez (Domadores) – Diao Jianhao (Dragons) 3-0
64 KG: Yasnier Toledo (Domadores) – Touliaowutayi Sairike (Dragons) 3-0
75 KG: Arlen Lopez (Domadores) – Chao Geileto (Dragons) 3-0
91 KG: Erislandy Savon (Domadores) – Guo Jin (Dragons) 3-0

28 MARCA 2015 ROKU [AGUASCALIENTES, MEKSYK]
MEXICO GUERREROS – RUSSIAN BOXING TEAM 3-2

49 KG: Joselito Velzaquez (Guerreros) – Vasiliy Egorov (Russian BT) 3-0
56 KG: Vladimir Nikitin (Russian BT) – Sergio Chirino Sanchez (Guerreros) 2-1
64 KG: Raul Curiel (Guerreros) – Vitaly Dunaytsev (Russian BT) 3-0
75 KG: Petr Khamukov (Russian BT) – Hector Aguirre (Guerreros) TKO 4
91 KG: Julio Cesar Castillo (Guerreros) – Evgeny Tishchenko (Russian BT) 3-0

28 MARCA 2015 ROKU [BLIDA, ALGIERIA]
ALGERIA DESERT HAWKS – BRITISH LIONHEARTS 2-3

49 KG: Harvey Horn (Lionhearts) – Zoheir Toudjine (Hawks) 3-0
56 KG: Sean McGoldrick (Lionhearts) – Farid Kennouche (Hawks) 2-1
64 KG: Sam Maxwell (Lionhearts) – Ahmed Boudiaf (Hawks) 2-1
75 KG: Ilyas Abbadi (Hawks) – Anthony Fowler (Lionhearts) 2-1
91 KG: Samir Maslouh (Hawks) – Abdoulaye Diane (Lionhearts) 3-0

GRUPA B

27 MARCA 2015 ROKU [MIAMI, USA]
USA KNOCKOUTS – ASTANA ARLANS KAZAKHSTAN 0-5

49 KG: Temirtas Zhussupov (Arlans) – Joshua Franco (Knockouts) 3-0
56 KG: Meirbolat Toitov (Arlans) – Francisco Martinez (Knockouts) 3-0
64 KG: Samat Bashenov (Arlans) – Tyrek Irby (Knockouts) 2-1
75 KG: Meirim Nursultanov (Arlans) – Kalvin Henderson (Knockouts) 3-0
91 KG: Vassily Levit (Arlans) – Adrian Taylor (Knockouts) 3-0

28 MARCA 2015 ROKU [MEDIOLAN, WŁOCHY]
ITALIA THUNDER – ARGENTINA CONDORS 5-0

49 KG: Paddy Barnes (Thunder) – Junior Zarate (Condors) 3-0
56 KG: Michael Conlan (Thunder) – Ignacio Perrin (Condors) 3-0
64 KG: Vincenzo Mangiacapre (Thunder) – Ronan Sanchez (Condors) 3-0
75 KG: Raffaelle Munno (Thunder) – Christian Zarate (Condors) 3-0
91 KG: Fabio Turchi (Thunder) – Dario Alcapan (Condors) 3-0

28 MARCA 2015 ROKU [GDAŃSK, POLSKA]
RAFAKO HUSSARS POLAND – AZERBAIJAN BAKU FIRES 2-3

49 KG: Dawid Jagodziński (Hussars) – Rasul Saliev (Fires) 3-0
56 KG: Magomed Gurbanov (Fires) – Sylwester Kozłowski (Hussars) 3-0
64 KG: Gaybatulla Gadzhialiyev (Fires) – Damian Kiwior (Hussars) 3-0
75 KG: Tomasz Jabłoński (Hussars) – Jaba Khositashvili (Fires) 2-1
91 KG: Abdulkadir Abdullayev (Fires) – Rain Karlson (Hussars) TKO 2

28 MARCA 2015 ROKU [MAIQUETIA, WENEZUELA]
CACIQUES VENEZUELA – PUERTO RICO HURRICANES 3-2

49 KG: Yoel Finol (Caciques) – Anthony Chacon (Hurricanes) 3-0
56 KG: Hector Garcia (Hurricanes) – Jose Diaz Azocar (Caciques) 3-0
64 KG: Luis Arcon Diaz (Caciques) – Jan Rivera (Hurricanes) 3-0
75 KG: Christian Mbilli Assomo (Hurricanes) – Endry Saavedra (Caciques) TKO 4
91 KG: Alfonso Flores (Caciques) – Gabriel Richards (Hurricanes) TKO 3