28. MME: OSKAR KOPERA MEDALISTĄ MISTRZOSTW STAREGO KONTYNENTU

oskar_kopera

To był bardzo emocjonujący dzień dla reprezentantów Polski, rywalizujących w ćwierćfinałach 28. Młodzieżowych Mistrzostw Europy Mężczyzn w boksie. W sesji wieczornej wystąpiło dwóch z trzech Biało-Czerwonych, mających szansę na awans do strefy medalowej. Sztuka ta udała się Oskarowi Koperze (+91 kg), który pokonał niejednogłośnie na punkty, ale pewnie (4-1), Azera Vugara Samadova i  w walce o finał skrzyżuje rękawice z Białorusinem Vladislavem Kshevitskiyem. Bliski szczęścia był także Mikołaj Mańka (60 kg), którego w takim samym stosunku pokonał Holender Cas van Peer, jakkolwiek gdyby werdykt tej walki był odwrotny, z pewnością nikt nie miałby pretensji do sędziów…

Oskar na tle swojego statycznego rywala zdecydowanie wyróżniał się szybkością i dynamiką. Jego odwrotna pozycja sprawiała Azerowi wiele kłopotów, a że Samadov permanentnie opuszczał ręce, był karcony przez siedemnastolatka z Gorzowa Wielkopolskiego celnymi ciosami z lewej ręki. Polak przeważał i mimo stopniowej utraty sił ani na moment nie oddał rywalowi inicjatywy, więc dziwi werdykt, a w nim punktacja jednego z sędziów dająca wygraną Azerowi 29-28. Na szczęście czterej pozostali punktowali dla Kopery (dwa razy 30-27, 29-27 i 29-28).

Drugi z podopiecznych Jarosława Przygody i Marcina Łęgowskiego zostawił dzisiaj w ringu wiele zdrowia oraz serca i zrobił na tyle dużo, by móc liczyć na przychylność piątki sędziowskiej. Mikołaj boksował z wielką ambicją i determinacją od pierwszego do ostatniego gongu ze sporo wyższym od siebie, niezłym technicznie rywalem z Holandii. Wydawało się, że w ringu nieznacznie lepszym był aktywny w ofensywie Mańka, ale jego przewagę na kartach punktowych zapisał tylko sędzia ze Szkocji (30-27). Pozostali czterej jego koledzy po fachu wskazali na van Peera (trzy razy 29-28 i raz 30-27).