Archiwum: Kwiecień 2018

9. MME: PATRYCJA BORYS RATUJE HONOR BIAŁO-CZERWONYCH

patrycja borys_news

Dla liderki polskiej ekipy, Patrycji Borys (69 kg), odbywające się w Roseto degli Abruzzi 9. Młodzieżowe Mistrzostwa Europy Kobiet w Boksie to ostatnia szansa by w boksie młodzieżowym awansować do finału wielkiej imprezy mistrzowskiej. Trzykrotna brązowa medalistka Mistrzostw Starego Kontynentu (kadetek i juniorek) jest na dobrej drodze, by tak właśnie się stało. Dzisiaj w pojedynku 1/8 finału pięściarka z Białegostoku zdeklasowała (30-27, 30-26, dwa razy 30-25 i 30-24) Ukrainkę Olesię Krysiuk i w ćwierćfinale stanie oko w oko z Węgierką Viktorią Ambrus.

O wiele słabiej wypadły jej trzy młodsze koleżanki. W 1/8 finału Wiktoria Rogalińska (51 kg) przegrała jednogłośnie na punkty (trzy razy 26-30 i dwa razy 27-30) z reprezentantką Węgier, Hanną Lakotar, zaś Julia Różańska również po zgodnej decyzji sędziów została pokonana przez Włoszkę Sabrinę Er Raqioui (przy punktacji pięć razy 27-30). Nie powiodło się także Aleksandrze Jońcy (+81 kg), która w ćwierćfinale po drugim liczeniu została pokonana przez RSC w 2. starciu przez Rosjankę Yulię Arefevą.

W jutrzejszych walkach ćwierćfinałowych zobaczymy cztery Biało-Czerwone. Beata Kałuża (54 kg) zaboksuje z Francuzką Jeyssą Marcel, Daria Puszka (60 kg) z Rosjanką Nune Asatrian, Patrycja Borys (69 kg) z Węgierką Viktorią Ambrus i Natalia Gajewska (75 kg) z Rosjanką Anastasyą Shamonovą.

28. MME: OSKAR KOPERA MEDALISTĄ MISTRZOSTW STAREGO KONTYNENTU

oskar_kopera

To był bardzo emocjonujący dzień dla reprezentantów Polski, rywalizujących w ćwierćfinałach 28. Młodzieżowych Mistrzostw Europy Mężczyzn w boksie. W sesji wieczornej wystąpiło dwóch z trzech Biało-Czerwonych, mających szansę na awans do strefy medalowej. Sztuka ta udała się Oskarowi Koperze (+91 kg), który pokonał niejednogłośnie na punkty, ale pewnie (4-1), Azera Vugara Samadova i  w walce o finał skrzyżuje rękawice z Białorusinem Vladislavem Kshevitskiyem. Bliski szczęścia był także Mikołaj Mańka (60 kg), którego w takim samym stosunku pokonał Holender Cas van Peer, jakkolwiek gdyby werdykt tej walki był odwrotny, z pewnością nikt nie miałby pretensji do sędziów…

Oskar na tle swojego statycznego rywala zdecydowanie wyróżniał się szybkością i dynamiką. Jego odwrotna pozycja sprawiała Azerowi wiele kłopotów, a że Samadov permanentnie opuszczał ręce, był karcony przez siedemnastolatka z Gorzowa Wielkopolskiego celnymi ciosami z lewej ręki. Polak przeważał i mimo stopniowej utraty sił ani na moment nie oddał rywalowi inicjatywy, więc dziwi werdykt, a w nim punktacja jednego z sędziów dająca wygraną Azerowi 29-28. Na szczęście czterej pozostali punktowali dla Kopery (dwa razy 30-27, 29-27 i 29-28).

Drugi z podopiecznych Jarosława Przygody i Marcina Łęgowskiego zostawił dzisiaj w ringu wiele zdrowia oraz serca i zrobił na tyle dużo, by móc liczyć na przychylność piątki sędziowskiej. Mikołaj boksował z wielką ambicją i determinacją od pierwszego do ostatniego gongu ze sporo wyższym od siebie, niezłym technicznie rywalem z Holandii. Wydawało się, że w ringu nieznacznie lepszym był aktywny w ofensywie Mańka, ale jego przewagę na kartach punktowych zapisał tylko sędzia ze Szkocji (30-27). Pozostali czterej jego koledzy po fachu wskazali na van Peera (trzy razy 29-28 i raz 30-27).