7. MME: OSIEM MEDALI POLEK W ORDU. PIĘĆ JUNIOREK Z SZANSAMI NA FINAŁY

ordu trybuny

Po czwartym dniu 7. Młodzieżowych Mistrzostw Europy Kobiet w Boksie możemy być pewni dwóch faktów – nasze reprezentantki przywiozą z Turcji osiem medali ale szanse awansu do finału mają już tylko juniorki (dawniej zwane kadetkami), których pięć stanie do sobotnich pojedynków półfinałowych. Dzisiaj do grona medalistek dołączyły Patrycja Borys (60 kg, junior) i Ewelina Mańka (70 kg, junior), zaś z turniejem pożegnały się Katarzyna Bujko (60 kg, youth) i Natalia Marczykowska (75 kg, youth).

Obie nasze zwyciężczynie nie dały szans swoim rywalkom, wygrywając jednogłośnie na punkty (3-0), w sposób nie budzący najmniejszych wątpliwości. Szczególnie przygniatająca była przewaga Eweliny nad sporo od siebie wyższą Włoszką Raissą Angentieri. Zawodniczka z Lublina na tle przeciętnej rywalki zaimponowała bojowością i skutecznością akcji w ataku. Gdyby sędzia zakończył ten pojedynek przed upływem regulaminowego czasu, na pewno narożnik włoski by nie zaprotestował. Z kolei Patrycja, broniąca brązowego medalu sprzed roku (wówczas boksowała w limicie 57 kg), dała lekcję boksu ambitnej Białorusince Ulyanie Arlovej, jakkolwiek na pewno stać ją na jeszcze lepszy występ. I tutaj sędziowie byli jednogłośni, wskazując na Polkę.

Dzielnie z Mariyą Pasichną o medal wojowała Katarzyna, konsekwentnie górując nad rywalką i pracując w ringu na zwycięstwo. Niestety po zakończeniu pojedynku do góry podniesiono rękę Ukrainki, po niejednogłośnym werdykcie (1-2). Wielką odwagę i ambicję zaprezentowała Natalia, która bez kompleksów atakowała mistrzynię świata i Europy wagi półciężkiej (81 kg), Vladę Kalachevą z Rosji. Przegrała jednogłośnie na punkty ale zostawiła po sobie pozytywne wrażenie. Jako, że był to półfinał, radomianka do domu przywiezie brązowy medal.