Archiwum: Sierpień 2016

CZTERY MEDALE POLAKÓW WE FRANKFURCIE. MICHAŁ SOCZYŃSKI PRZEGRAŁ W FINALE

apresyan_brandenburg

Jeden srebrny i trzy brązowe medale wywalczyli zawodnicy młodzieżowej kadry seniorów podczas prestiżowego 21. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Brandenburg Cup”, który odbył się we Frakfurcie nad Odrą. W zawodach wystąpiło siedmiu Biało-Czerwonych, którzy wygrali ogółem 3 pojedynki i przegrali 7. Na podium stanęli Michał Soczyński (81 kg), który dzielnie walczył w finale oraz Mateusz Rudnicki (56 kg), Patryk Urbański (64 kg) i Eryk Apresyan (69 kg), którzy przywieźli brązowe medale.

Tegoroczny brązowy medalista Młodzieżowych Mistrzostw Europy, Michał Soczyński w półfinale znokautował w 1. starciu Czecha Michala Bartunka i przegrał w finale z Kazachem Bekzatem Nurdauletovem. W ćwierćfinale zwycięstwa odnieśli Patryk Urbański i Eryk Apresyan. Pierwszy wypunktował (3-0) Czecha Adama Trncaka, zaś drugi (także 3-0) innego południowego sąsiada, Davida Kotrca. Niestety obaj wspomniani Polacy przegrali jednogłośnie na punkty (0-3) walki półfinałowe – odpowiednio z Kazachem Rayem Seytzhanovem (Urbański) oraz Rosjaninem Issą Evloyevem (Apresyan).

Pozostali Polacy przegrali pierwsze swoje pojedynki. Mateusz Rudnicki uległ (0-3) Niemcowi Andreasowi Jaegerowi, Damian Durkacz (60 kg) został uznany niejednogłośnie na punkty (1-2) przegranym w rywalizacji z innym zawodnikiem gospodarzy Jonasem Stangiem, Wiktor Szadkowski (81 kg) przegrał (0-3) z Niemcem Ceyhanem Guleryuzem, zaś Radosław Kawczak (+91 kg) w takim samym stosunku (0-3) uległ Kazachowi Rustemowi Bayeshevowi.

W GLIWICACH ROZPOCZYNAJĄ SIĘ 11. MIĘDZYNARODOWE MISTRZOSTWA ŚLĄSKA KOBIET

gliwice_mini16

Podobnie w jak w ostatnich latach 11. Międzynarodowe Mistrzostwach Śląska Kobiet w Boksie odbędą się w międzynarodowej obsadzie. W gliwickim turnieju w ringu zobaczymy aż 126 zawodniczek (w kategoriach wiekowych: senior, youth i junior) z 12 krajów. Oprócz Polek zaboksują pięściarki z Czech, Danii, Ghany, Kazachstanu, Kosowa, Litwy, Niemiec, Serbii, Słowacji, Szwecji i Tadżykistanu.

Nas cieszy, że w ringu wystąpią czołowe polskie zawodniczki, w tym byłe lub obecne kadrowiczki: Adriana Marczewska (48 kg), Angelika Grońska i Milena Zglenicka (51 kg), Anna Góralska, Laura Grzyb i Ewa Białas (54 kg), Sandra Kruk (57 kg), Aneta Rygielska i Kinga Szlachcic (60 kg), Kinga Siwa, Aleksandra Talaga i Beata Koroniecka (64 kg), Hanna Solecka (69 kg), Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik (75 kg) oraz pierwszy garnitur młodzieżowej i juniorskiej reprezentacji Polski z wicemistrzynią świata Agatą Kaczmarską (+81 kg) oraz brązową medalistą z Tajwanu, Patrycją Kiwak (81 kg) na czele.

Najbardziej znanymi zawodniczkami z zagranicy będą aktualna młodzieżowa wicemistrzyni świata Stephanie Thour (Szwecja, 60 kg) oraz jej starsza koleżanka, Love Holgersson (75 kg), która 5 lat temu wywalczyła w Antalyi złoty medal historycznych, pierwszych Młodzieżowych Mistrzostw Świata. Oprócz nich zobaczymy trzy doświadczone zawodniczki, które od lat nie schodzą poniżej pewnego, solidnego europejskiego poziomu – Czeszkę Martinę Schmoranzovą, Dunkę Yvonne Rassmussen (obie 64 kg) i Niemkę Nadine Apetz (69 kg) oraz coraz śmielej radzącą sobie w międzynarodowych turniejach Szwedkę Helenę Envall (54 kg).

SZCZEGÓŁOWY PROGRAM ZAWODÓW

31.08.2015 (środa)
12:00 przyjazd ekip – Dom Studenta ‚SOLARIS’ (ul.Kochanowskiego 37)
12:00-15:00 waga i badania lekarskie – Dom Studenta ‚SOLARIS’
16:00 konferencja techniczna – Dom Studenta ‚SOLARIS’
18:30 Eliminacje – Hala Sportowa (ul. Jasna 31)

01.09.2016 (czwartek)
07:00-08:00 waga i badania lekarskie Dom Studenta ‚SOLARIS’
11:00 I seria walk – ćwierćfinały
16.40 Uroczyste otwarcie zawodów przez Prezydenta Miasta Gliwic Zygmunta Frankiewicza
17:00 II seria walk – ćwierćfinały

02.09.2016 (piątek)
07:00-08:00 – waga i badania lekarskie Dom Studenta ‚SOLARIS’
11:00 I seria walk – półfinały
17:00 II seria walk – półfinały

03.09.2016 (sobota)
08:00–09:00 – waga i badania lekarskie Dom Studenta ‚SOLARIS’
16:00 Finały i dekoracja zawodniczek

gliwice16

SZEF SAKO GDAŃSK CHCE WALKI JABŁOŃSKIEGO Z ZAWODOWCEM Z GRUPY SFERIS KNOCKOUT PROMOTIONS

pantera04

Marek Chrobak, prezes i trener gdańskiego klubu SAKO, chciałby doprowadzić do konfrontacji swojego podopiecznego, Tomasza Jabłońskiego (75 kg) z dowolnym pięściarzem z zawodowej grupy Sferis KnockOut Promotions, który boksuje w limicie wagi średniej. To efekt niedawnego wywiadu, udzielonemu serwisowi boxing.pl, w którym promotor Andrzej Wasilewski skrytykował sposób, w jakim Jabłoński przygotowywał się do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro.

W związku z powyższym Marek Chrobak wystosował list otwarty do Andrzeja Wasilewskiego, w którym jasno przedstawia swoje propozycje. Do ewentualnej walki Tomasza Jabłońskiego z zawodowcem z grupy Sferis KnockOut Promotions mogłoby dojść – jak proponuje szef SAKO – na przełomie kwietnia i maja 2017 roku w formule 8-10 rund, pod warunkiem, że oficjalne ważenie odbyłoby się w dniu walki.

Z kim miałby ewentualnie rywalizować Tomasz Jabłoński? Najwyżej notowanymi polskimi zawodowcami wagi średniej są promowani przez Andrzeja Wasilewskiego Maciej Sulęcki i Kamil Szeremeta. Z tym drugim gdynianin skutecznie rywalizował na ringu w boksie olimpijskim, wygrywając dwa z trzech pojedynków. W najważniejszym, w marcu 2012 roku, wypunktował go w finale Mistrzostw Polski w Poznaniu.

Zdaniem szefa SAKO dystans 8-10 rund nie będzie stanowił przeszkody dla Jabłońskiego, który od 2012 roku stoczył 16 pojedynków pięciorundowych w ramach rozgrywek World Series of Boxing. Nie jest także tajemnicą, że kapitan „Husarii” przymierzany jest do startu w formule AIBA Pro Boxing, czyli boksu zawodowego pod egidą AIBA (Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego), w której rywalizacja odbywa się na dystansie 6, 8, 10 i 12 rund.

Wypowiedź Andrzeja Wasilewskiego dla boxing.pl z dnia 18 sierpnia 2016 roku dotycząca startu Polaków w Rio de Janeiro:

„Panie Redaktorze, co do Rio to ja nie chciałbym kopać leżącego. Śledziliśmy jednak z daleka przygotowania do igrzysk, sposób prowadzenia ich i była to po prostu czysta amatorka. Gdyby pojechało pięciu, to pięciu by odpadło. Jak nie w pierwszej walce, to w drugiej. To nie miało prawa się udać. [...] Trener Zbyszek Raubo to mój wieloletni bokserski przyjaciel, ale jego metody szkoleniowe dziś się już nie sprawdzają. Zbyszek powinien jeździć po świecie, uczyć się, mieć otwarty umysł. Jego warsztat dziś odstaje od reszty świata. Mam do niego wielki szacunek, współpracowaliśmy, nawet kiedyś uczył mnie boksu, ale wszystko idzie do przodu, trzeba się uczyć i wiele rzeczy zmieniać. Słyszałem o sparingach Tomasza Jabłońskiego z Krzysiem Kopytkiem i Kamilem Szeremetą. Nasi chłopcy byli na obozie siłowym w górach, a ten facet jechał na igrzyska olimpijskie… Z całym szacunkiem, ale będąc tak przygotowanym nie miał żadnych szans, by coś w Rio wygrać. Przeszedłby pierwszą rundę, to odpadłby w drugiej. Igor Jakubowski w drugiej walce trafiłby na Savona z Kuby. Tam pewnie skończyłoby się czasówką [...].

List otwarty Marka Chrobaka do Andrzeja Wasilewskiego z dnia 27 sierpnia 2016 roku

Gdańsk, 27.08.2016

Szanowny Panie Andrzeju Wasilewski,

Jako osoba bezpośrednio zajmująca się przygotowaniem Tomasza Jabłońskiego do Igrzysk Olimpijskich w Rio chciałbym odnieść się do Pańskich słów na ten temat znalezionych w wywiadzie, którego udzielił Pan portalowi boxing.pl. Zasadnicza część wypowiedzi na temat boksu amatorskiego dotyczy bałaganu w PZB oraz Pańskich aspiracji na stanowisko prezesa. Tego nie zamierzam komentować, ponieważ to nie polityką się zajmuję, lecz boksem. Uważam jednak, że czytelnikom należą się słowa sprostowania jeśli chodzi o same przygotowania do Igrzysk, ponieważ niechybnie wprowadził ich Pan w błąd.

Chciałbym zacząć od tego, że zajmujemy się boksem AMATORSKIM, więc określenie naszych przygotowań jako „czystej amatorki” było dość niefortunne i zasadniczo nie okazało się tak obraźliwe jak, odnoszę wrażenie, miało być. Ciekawi mnie również ile z naszych amatorskich planów treningowych faktycznie Pan widział i jak bardzo dogłębnie jest Pan z nimi zaznajomiony żeby sprawiedliwie je oceniać i komentować?

Następnie chciałbym odnieść się do wypowiedzi: „Słyszałem o sparingach Tomasza Jabłońskiego z Krzysiem Kopytkiem i Kamilem Szeremetą. Nasi chłopcy byli na obozie siłowym w górach, a ten facet jechał na igrzyska olimpijskie… Z całym szacunkiem, ale będąc tak przygotowanym nie miał żadnych szans, by coś w Rio wygrać”. Po pierwsze, chciałbym zwrócić uwagę na fakt zarówno gala w Międzyzdrojach, do której przygotowywali się Pańscy chłopcy, jak i finał Igrzysk Olimpijskich, do których przygotowywał się nasz facet miały miejsce 20.08.2016. Co więcej, Pan słyszał, ja widziałem.

Mając świadomość, że na temat metod przygotowywania zawodników możemy dyskutować do upadłego, natomiast wynik jest kwestią bezsporną wychodzę do Pana z bardzo konkretną propozycją. Proponuję konfrontację: efekt naszych nieudolnych, amatorskich szkoleń w postaci Tomasza Jabłońskiego vs. produkt profesjonalistów z prawdziwego zdarzenia (oczywiście w wadze do 75 kg). Walka ta mogłaby się odbyć w odpowiadającej Wam zawodowej formie (tj. 8-10 rund według Waszego uznania) już na przełomie kwietnia i maja. Jedynym warunkiem postawionym z naszej strony jest to, że oficjalne ważenie miałoby się odbyć w dniu walki. Jeśli jest Pan na tyle odważny aby podjąć rękawicę proszę o kontakt.

Z poważaniem
Marek Chrobak
e-mail: sakogd@gmail.com
tel.: 783 999 001

W MIĘDZYZDROJACH KAMIL SZEREMETA POKONAŁ BYŁEGO MISTRZA ŚWIATA

szeremeta01

Walka wieczoru gali w Międzyzdrojach miała przynieść największe emocje. Do Polski na walkę z Kamilem Szeremetą (14-0, 2 KO) przyjechał bowiem były mistrz świata IBF wagi super super półśredniej Kassim Ouma (29-10-1, 18 KO), który najlepsze lata ma już oczywiście za sobą, ale wydawało się, że może się postawić podopiecznemu Fiodora Łapina.

Szeremeta od pierwszych chwil po gongu słuchał wskazówek ze swojego nowego narożnika, nie chciał ryzykować, bowiem doświadczony Ouma mógłby wykorzystać moment i zranić otwartego polskiego pięściarza. Pięściarz z Białegostoku we wcześniejszych pojedynkach miał przebłyski, potrafił mądrze boksować, miał jednak problem, ponieważ  zadawał ciosy na siłę, podpalał się. Po zmianie trenera widać zdecydowaną poprawę. Bokser z Ugandy w ringu nie pokazywał jednak formy sprzed kilku lat, miał problemy z kondycją, zapewne przez co nie zaryzykował i nie podyktował mocnego tempa. Walka może nie zawierała wiele emocji, ale za to sporo mądrego boksu. Co najważniejsze, Szeremeta wyciąga wnioski ze swoich walk. Niespełna 27-letni polski bokser punktował Oumę, nie miał większych problemów ze swoim rywalem. W dziewiątej rundzie zadał kilka mocniejszych ciosów, a w dziesiątej po zderzeniu głowami pękł łuk brwiowy Ugandyjczyka. Po dziesięciu rundach werdykt mógł być tylko jeden – wysokie zwycięstwo Kamila Szeremety. Trzej sędziowie wypunktowali 98:92, 100:90, 99:92 na korzyść Polaka.

W przedostatniej walce gali Seaside Boxing Show zmierzyli się na dystansie dziesięciu rund Przemysław Runowski (12-0, 2 KO) oraz Elmo Traya (11-2, 8 KO). Stawką starcia było młodzieżowe mistrzostwo federacji WBC wagi super lekkiej w wersji Intercontinental. Od pierwszych sekund walki było już pewne, że Filipińczyk nie przyjechał po wypłatę. Ruszył na Runowskiego, chciał zepchnąć go do defensywy. Pięściarz Sferis Knockout Promotion radził sobie jednak świetnie, zadawał ciosy proste, przez co zatrzymywał ofensywę Trayi. Więcej uderzeń wyprowadzał gość z Filipin, choć wiele z nich nie dochodziło celu i były zbyt czytelne. Po dziesięciu rundach jednogłośną decyzją sędziów (99:92, 99:91, 100:90) ręce w geście zwycięstwa podniósł Runowski, dla którego był to zapewne najtrudniejszy test w dotychczasowej karierze.

Nowy nabytek grup Sferis Knockout Promotions i Babilon Promotion Przemysław Zyśk (2-0, 1 KO) nie miał żadnych problemów pokonać Tomasza Piątka (1-1-1). Po sześciu jednostronnych rundach sędziowie byli jednomyślni (wszyscy trzej punktowali 60-52) i wskazali na Zyśka. Punktacja była jeszcze wyższa, ponieważ Piątek dostał od ringowego dwukrotnie ostrzeżenie. Promocja walki była spora, ale jak się okazało przesadzono, bo Zyśk był o dwie klasy wyżej od ambitnego Piątka. Podopieczny Andrzej Wasilewskiego świetnie operował ciosami prostymi, nie miał problemów ze skracaniem dystansu i biciem na korpus. Jego rywal z rundy na rundę opadał z sił, zaczął wypluwać szczękę, by mieć czas na odpoczynek. Sędzia wyrozumiały dla Piątka jednak nie był i dwa razy ukarał go odjęciem punktu.

W pierwszej walce gali Siergiej Werwejko (2-0, 1 KO) pokonał po czterech rundach na punkty Artsioma Czarniakiewicza (2-13, 2 KO), zaś w drugiej naprzeciw siebie stanęli po raz drugi Krzysztof Rogowski (10-20, 5 KO) oraz Piotr Gudel (5-1-1). Po niejednogłośnej decyzji sędziów (39:38, 39:38, 38:38) zwycięzcą okazał się być znowu pięściarz Tomasza Babilońskiego. Cztery rundy wydają się dość kuriozalne, jeśli mówimy o rewanżu za starcie… sześciorundowe. Tak czy siak, Gudel przyłożył się, choć trzeba przyznać, że nie zachwycił. Ale chyba nie warto dosadnie go krytykować, skoro na jedyne 12 minut wyszedł do ringu na starcie z typowym walczakiem. Było więc jasnym, że walka będzie wyrównana i na kartach punktowych będzie blisko. Rogowski poniżej oczekiwań, ale też nie oczekiwaliśmy cudów. „Roguś” przespał początek, próbował bić w półdystansie, klinczu. W ostatniej odsłonie po bardzo mizernej z obu stron trzeciej rundzie podopieczny Dariusza Snarskiego poszedł na całość, zaatakował Gudela, kilka ciosów doszło celu. Werdykt nie był jednomyślny, ręce w geście wygranej podniósł 26-latek.

źródło: bokser.org

IO W RIO DE JANEIRO: MISTRZYNIE ŚWIATA ADAMS, MOSSELY I SHIELDS ZE ZŁOTYMI MEDALAMI

Brytyjka Nicola Adams (51 kg) i Amerykanka Claressa Shields (75 kg) obroniły złote medale olimpijskie, wywalczone w 2012 roku w Londynie. Trzecie olimpijskie złoto dla pań wywalczyła inna tegoroczna mistrzyni świata z Astany, Francuzka Estelle Mosselly (60 kg). Dodatkowo Shields otrzymała Pucharem Vala Barkera dla najlepszej zawodniczki Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.

W pojedynkach finałowych Adams pokonała (3-0) rutynowaną Francuzkę Sarę Ourahmoune, Mossely niejednogłośnie na punkty (2-1) uporała się z Chinką Yin Junhua, zaś Shields nie dała szans (3-0) Holenderce Nouchce Fontijn.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG Nicola Adams (Wielka Brytania) – Sarah Ourahmoune (Francja) 3-0
Brązowe medale: Ren Cancan (Chiny) i Ingrid Valencia (Kolumbia)

60 KG Estelle Mosselly (Francja) – Yin Junhua (Chiny) 2:1
Brązowe medale: Mira Potkonen (Finlandia) i Anastasia Belyakova (Rosja)

75 KG Claressa Shields (USA) – Nouchka Fontijn (Holandia) 3-0
Brązowe medale: Dariga Shakimova (Kazachstan) i Li Qian (Chiny)

IO W RIO DE JANEIRO: PO 3 ZŁOTE MEDALE DLA KUBY I UZBEKISTANU. DRUGIE ZŁOTO ROBEISY RAMIREZA

Zaledwie 23-letni Kubańczyk Robeisy Ramirez (na zdjęciu) jest jedynym wśród mężczyzn mistrzem olimpijskim z Londynu, który obronił złoty medal zdobyty przed czterema laty. Tym razem ten wyborny technik, który jako ostatni z Kubańczyków wywalczył kwalifikacje to Rio de Janeiro, wygrał rywalizację w wadze z limitem 56 kg (poprzednio 52 kg), pokonując niejednogłośnie na punkty (2-1) nową gwiazdę amerykańskiego boksu, 19-letniego Shakura Stevensona.

W ostatnim dniu bokserskich zmagań na najwyższym stopniu podium stanęli również Uzbek Shahobiddin Zoirov (Uzbekistan, 52 kg), pokonując (3-0) brązowego medalistę z Londynu, Rosjanina Mishę Aloyana oraz Francuz Tony Yoka (+91 kg), lepszy (2-1) w rywalizacji z Brytyjczykiem Joe Joyce`em.

Mistrzami olimpijskimi zostali (w kolejności wag): Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan, 49 kg), Shahobiddin Zoirov (Uzbekistan, 52 kg), Robeisy Ramirez (Kuba, 56 kg), Robson Conceicao (Brazylia, 60 kg), Fazliddin Gaibnazarov (Uzbekistan, 64 kg), Daniyar Eleusinov (Kazachstan, 69 kg), Arlen Lopez (Kuba, 75 kg), Julio Cesar de la Cruz (Kuba, 81 kg), Evgeniy Tishchenko (Rosja, 91 kg) i Tony Yoka (Francja, +91 kg).

Po 3 złote krążki przypadły zatem w udziale Kubańczykom i Uzbekom, a po 1 złotym medalu wywalczyli Brazylijczyk, Francuz, Kazach i Rosjanin.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan) – Yubergen Martinez (Kolumbia) 3-0
Brązowe medale- Yoahnys Argilago (Kuba) i Nico Hernandez (USA)

52 KG Shahobiddin Zoirov (Uzbekistan) – Misha Aloyan (Rosja) 3-0
Brązowe medale- Joel Finol (Wenezuela) i Hu Jianguan (Chiny)

56 KG Robeisy Ramirez (Kuba) – Shakur Stevenson (USA) 2-1
Brązowe medale- Vladimir Nikitin (Rosja) i Muradzhon Akhmadaliyev (Uzbekistan)

60 KG Robson Conceicao (Brazylia) – Sofiane Oumiha (Francja) 3-0
Brązowe medale- Lazaro Alvarez (Kuba) i Dorjnyambuu Otgondalai (Mongolia)

64 KG Fazliddin Gaibnazarov (Uzbekistan) – Lorenzo Sotomayor (Azerbejdżan) 2-1
Brązowe medale- Vitaliy Dunaytsev (Rosja) i Artem Harutyunyan (Niemcy)

69 KG Daniyar Eleusinov (Kazachstan) – Shakhram Giyasov (Uzbekistan) 3-0
Brązowe medale- Mohamed Rabii (Maroko) i Souleymane Cissokho (Francja)

75 KG Arlen Lopez (Kuba) – Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan) 3-0
Brązowe medale- Kamran Shakhsuvarly (Azerbejdżan) i Misael Rodriguez (Meksyk)

81 KG Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Adilbek Niyazimbetov (Kazachstan) 3-0
Brązowe medale- Mathieu Bauderlique (Francja) i Joshua Buatsi (Wielka Brytania)

91 KG Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Vasiliy Levit (Kazachstan) 3-0
Brązowe medale- Rustam Tulaganov (Uzbekistan), Erislandy Savon (Kuba)

+91 KG Tony Yoka (Francja) – Joseph Joyce (Wielka Brytania) 2-1
Brązowe medale- Filip Hrgovic (Chorwacja) i Ivan Dychko (Kazachstan)

IO W RIO DE JANEIRO: NICOLA ADAMS BLISKO DRUGIEGO OLIMPIJSKIEGO ZŁOTA. OURAHMOUNE W FINALE

Chinki przywiozą z Rio de Janeiro aż trzy medale bokserskiego turnieju kobiet. Wczoraj do finału awansowała Yin Junhua (60 kg), a dzisiaj jej śladem mogła pójść najbardziej doświadczona i utytułowana jej rodaczka, Ren Cancan (51 kg). Jej pojedynek z Nicolą Adams był rewanżem za finał olimpijski z Londynu, w którym lepsza była Angielka. Nie inaczej było dzisiaj, choć po pierwszej rundzie wygrywała Azjatka. Ostatecznie 34-letnia Adams wygrała u wszystkich sędziów pozostałe starcia i awansowała do finału.

Trwa znakomita passa rówieśniczki Brytyjki, Sary Ourahmoune. Dzisiaj Francuzka po wyrównanym pojedynku wygrała dwa do remisu (2-0) z ambitną Kolumbijką Ingrit Valencia. Tak więc – biorąc pod uwagę wczorajsze walki zawodniczek wagi lekkiej (60 kg) – w finale zaboksują dwie Francuzki i po jednej zawodniczce z Wielkiej Brytanii i Chin. Do tego grona może dołączyć z wagi średniej (75 kg) kolejna Chinka lub zawodniczki z USA, Holandii i Kazachstanu.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Nicola Adams (Wielka Brytania) – Ren Cancan (Chiny) 3-0
Sara Ourahmoune (Francja) – Ingrit Valencia (Kolumbia) 2-0

IO W RIO DE JANEIRO: KUBA MA WRESZCIE ZŁOTO. DE LA CRUZ MISTRZEM OLIMPIJSKIM W PÓŁCIĘŻKIEJ

Znakomity Kubańczyk Julio Cesar de la Cruz (81 kg), dwukrotny mistrz świata (2011, 2013), wywalczył dzisiaj tytuł mistrza olimpijskiego, pokonując w finale turnieju bokserskiego Igrzysk w Rio de Janeiro wicemistrza olimpijskiego sprzed 4 lat, Adilbeka Niyazimbetova z Kazachstanu. Jest to zarazem piąty złoty medal olimpijski tegorocznych Igrzysk i pierwszy dla Kuby.

Blisko najwyższego podium w Rio są także dwaj rodacy de la Cruza – Robeisy Ramirez (56 kg) i Arlen Lopez (75 kg), którzy również dzisiaj awansowali do finału. Rywalem do złota pierwszego z nich będzie super-talent z USA – Shakur Stevenson, zaś drugiego nie mniej zdolny Uzbek Bektemir Melikuziyev.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

56 KG
Shakur Stevenson (USA) – Vladimir Nikitin (Rosja) WO.
Robeisy Ramirez (Kuba) – Muradzhon Akhmadaliyev (Uzbekistan) 3-0

75 KG
Arlen Lopez (Kuba) – Kamran Shakhsuvarly (Azerbejdżan) 3-0
Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan) – Misael Rodriguez (Meksyk) 3-0

WYNIK WALKI FINAŁOWEJ [na pierwszym miejscu zwycięzca]

81 KG
Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Adilbek Niyazimbetov (Kazachstan) 3-0

IO W RIO DE JANEIRO: ZŁOTA DLA BRAZYLII I KAZACHSTANU. ZNAMY KOMPLET MEDALISTÓW. UZBEKISTAN GÓRĄ

W Rio de Janeiro poznaliśmy nazwiska wszystkich medalistów, bo walki ćwierćfinałowe zakończyli dzisiaj zawodnicy z wagi do 52 kg. Z drugiej strony czterech pięściarzy stanęło już na najwyższym podium, bo po wczorajszym triumfie Brazylijczyka Robsona Conceicao w wadze lekkiej (60 kg), dzisiaj olimpijskie złoto wywalczył Kazach Daniyar Eleusinov (69 kg – na zdjęciu).

Najwięcej krążków – siedem! – wywalczą w Rio zawodnicy z Uzbekistanu, po 6 Kubańczycy, po 4 Francuzi, Kazachowie i Rosjanie, po 2 Amerykanie, Azerowie i Brytyjczycy, po 1 zawodnicy z Brazylii, Chin, Chorwacji, Kolumbii, Maroka, Meksyku, Mongolii, Niemiec i Wenezueli. Kontynentami górą są więc Europejczycy (14 medali), wyprzedzając Azjatów (13 medali) oraz zawodników obu Ameryk (12 medali).

Afryka wywalczyła tylko jeden medal, za sprawą mistrza świata Mohameda Rabii (69 kg) z Maroka, który jednakże przegrał pojedynek o finał z jedną z rewelacji Igrzysk, Shakhramem Giyasovem z Uzbekistanu. Inny Uzbek, Shahobiddin Zoirov (52 kg) pozbawił dzisiaj medalu kolejnego mistrza świata, Elvina Mamishzade z Azerbejdżanu, zaś srebrny medalista z Dohy, Kubańczyk Yosvany Veitia uległ Chińczykowi Hu Jianguanowi.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG
Shahobiddin Zoirov (Uzbekistan) – Elvin Mamishzade (Azerbejdżan) 3-0
Joel Finol (Wenezuela) – Mohamed Flissi (Algieria) 3-0
Misha Aloyan (Rosja) – Ceiber Avila (Kolumbia) 3-0
Hu Jianguan (Chiny) – Yosvany Veitia (Kuba) 2-1

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

60 KG
Robson Conceicao (Brazylia) – Lazaro Alvarez (Kuba) 3-0
Sofiane Oumiha (Francja) – Dorjnyambuu Otgondalai (Mongolia) 3-0

69 KG
Shakhram Giyasov (Uzbekistan) – Mohamed Rabii (Maroko) 3-0
Daniyar Eleusinov (Kazachstan) – Souleymane Cissokho (Francja) 3-0

81 KG
Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Mathieu Bauderlique (Francja) 3-0
Adilbek Niyazimbetov (Kazachstan) – Joshua Buatsi (Wielka Brytania) 3-0

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

60 KG
Robson Conceicao (Brazylia) – Sofiane Oumiha (Francja) 3-0

69 KG
Daniyar Eleusinov (Kazachstan) – Shakhram Giyasov (Uzbekistan) 3-0

IO W RIO DE JANEIRO: MOSSELY I JUNHUA W FINALE WAGI LEKKIEJ. BEZ NIESPODZIANEK W ŚREDNIEJ

W kobiecym turnieju bokserskim Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro znamy już komplet medalistek i finalistki wagi z limitem 60 kg. O złoto w kategorii lekkiej zaboksują mistrzyni świata Estelle Mossely (na zdjęciu) z Francji oraz Yin Junhua z Chin. Pierwsza z nich wygrała przed czasem na skutek niezwykle bolesnej kontuzji Rosjanki Anastasiyi Belyakovej, zaś druga zakończyła sen o finale Finki Miry Potkonen.

W ćwierćfinałach wagi średniej (75 kg) obyło się bez niespodzianek, choć jedna z medalistek, Dariga Shakimova z Kazachstanu, nie była faworytką walki z wysoką Marokanką Khadiją Mardi. Holenderka Nouchka Fontijn po raz kolejny w karierze pokonała Savannah Marshall z Wielkiej Brytanii ale w półfinale stanie oko w oko z Chinką Li Qian z którą boksuje jej się trudno. Obrończyni tytułu mistrzyni olimpijskiej, Claressa Shields odpuściła ostatnią rundę walki z Rosjanką Yaroslavą Yakushiną ale wygrała trzy pozostałe i wygrała zasłużenie.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

75 KG
Claressa Shields (USA) – Yaroslava Yakushina (Rosja) 3-0
Dariga Shakimova (Kazachstan) – Khadija Mardi (Maroko) 3-0
Li Qian (Chiny) – Andreia Bandeira (Brazylia) 3-0
Nouchka Fontijn (Holandia) – Savannah Marshall (Wielka Brytania) 2-0

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

60 KG
Yin Junhua (Chiny) – Mira Potkonen (Finlandia) 3-0
Estelle Mosselly (Francja) – Anastasia Belyakova (Rosja) TKO 1 (kontuzja)

IO W RIO DE JANEIRO: ODKRYTO KOLEJNYCH 16 MEDALOWYCH KART. JUŻ 5 KRĄŻKÓW DLA UZBEKISTANU

Z dnia na dzień poznajemy nazwiska kolejnych medalistów turnieju bokserskiego Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Wczoraj i dzisiaj do tego grona dołączyli zawodnicy z wag do 56, 64, 75 i +91 kg. Wśród 16 najlepszych pięściarzy tych wag znalazło się po 3 Uzbeków, po 2 Azerów, Kubańczyków, Rosjan i po jednym reprezentancie Chorwacji, Francji, Kazachstanu, Meksyku, Niemiec, USA i Wielkiej Brytanii.

W najciekawszych walkach Rosjanin Vladimir Nikitin (56 kg) po kontrowersyjnym werdykcie pokonał mistrza świata Michaela Conlana z Irlandii, Azer Kamran Shakhsuvarly (75 kg) wypunktował Kazacha Zhanibeka Alimkhanuly a w wadze do 64 kg w bratobójczym boju dwóch Kubańczyków lepszym okazał się ten z azerskim paszportem, czyli Lorenzo Sotomayor, punktując Yasniera Toledo.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

56 KG
Vladimir Nikitin (Rosja) – Michael Conlon (Irlandia) 3-0
Shakur Stevenson (USA) – Erdenbaat Tsendbaatar (Mongolia) 3-0
Robeisy Ramirez (Kuba) – Jiawei Zhang (Chiny) 3-0
Murodjon Akhmadaliev (Uzbekistan) – Alberto Melian (Argentyna) 3-0

64 KG
Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Hu Qianxun (Chiny) 3-0
Fazliddin Gaibnazarov (Uzbekistan) – Gary Russell (USA) 2-1
Artem Harutyunyan (Niemcy) – Batuhan Gozgec (Turcja) 3-0
Lorenzo Sotomayor (Azerbejdżan) – Yasnier Toledo (Kuba) 3-0

75 KG
Arlen Lopez (Kuba) – Christian M’Billi Assomo (Francja) 3-0
Kamran Shakhsuvarly (Azerbejdżan) – Zhanibek Alimkhanuly (Kazachstan) 2-1
Misael Rodriguez (Meksyk) – Hossam Bakr Abdin (Egipt) 3-0
Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan) – Vikas Krishan (Indie) 3-0

+91 KG
Tony Yoka (Francja) – Hussein Eshaish Iashaish (Jordania) 3-0
Filip Hrgovic (Chorwacja) – Leinier Perot (Kuba) TKO 2
Joseph Joyce (Wielka Brytania) – Bakhodir Djalolov (Uzbekistan) 3-0
Ivan Dychko (Kazachstan) – Efe Ajagba (Nigeria) 3-0

IO W RIO DE JANEIRO: ZNAMY MEDALISTKI WAGI MUSZEJ. ŚWIETNY TURNIEJ SARY OURAHMOUNE

Dzisiaj na olimpijskim ringu w Rio de Janeiro boksowały zawodniczki wagi muszej (51 kg). Stawką tych pojedynków był awans do strefy medalowej, do której ostatecznie awansowały obrończyni tytułu mistrzowskiego Nicola Adams (Wielka Brytania), wicemistrzyni olimpijska z Londynu Ren Cancan (Chiny), Ingrit Valencia (Kolumbia) oraz Sara Ourahmoune (Francja). Wszystkie wygrały swoje walki jednogłośnie na punkty, jakkolwiek najciekawszy bój stoczyły Cancan z Kandyjką Mandy Bujold.

Na uwagę zasługuje niewątpliwy sukces 34-letniej Francuzki Ourahmoune (na zdjęciu), która dwa lata temu wróciła do boksu, by zrealizować swoje marzenie o olimpijskim medalu i dzięki systematycznej pracy oraz odrobinie szczęścia swój cel osiągnęła, a biorąc pod uwagę formę w jakiej prezentuje się w Rio, to niewykluczone, że ta filigranowa zawodniczka dotrze do finału.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG

Nicola Adams (Wielka Brytania) – Tatyana Kob (Ukraina) 3-0
Ren Cancan (Chiny) – Mandy Bujold (Kanada) 3-0
Ingrit Valencia (Kolumbia) – Peamwilai Laopeam (Tajlandia) 3-0
Sara Ourahmoune (Francja) – Jaina Shekerbekova (Kazachstan) 3-0

IO W RIO DE JANEIRO: ROSJANIN TISHCHENKO NAJLEPSZYM „CIĘŻKIM”. DOBRY TURNIEJ LEVITA

Aktualny mistrz świata wagi ciężkiej (91 kg), Evgeniy Tishchenko, wywalczył złoty medal olimpijski w Rio de Janeiro. Główny faworyt turnieju bokserskiego pokonał w finale jednogłośnie na punkty (3-0) mocno bijącego Vassliya Levita. Mistrz po przegraniu pierwszego starcia, zdaniem sędziów, rozstrzygnął na swoja korzyść dwa kolejne, zdobywając złoty medal, jakkolwiek na obserwatorach lepsze wrażenie pozostawił …Kazach.

Levit, mimo porażki, stoczył w Rio de Janeiro turniej życia, pokonując m.in. w półfinale jednogłośnie na punkty (3-0) Kubańczyka Erislandy Savona. Z kolei Rosjanin w walce o finał nie dał szans ambitnemu Uzbekowi Rustamowi Tulaganovowi, wygrywając w takim samym stosunku jak Kazach z Kubańczykiem.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Rustam Tulaganov (Uzbekistan) 3-0
Vasiliy Levit (Kazachstan) – Erislandy Savon (Kuba) 3-0

WYNIK WALKI FINAŁOWEJ [na pierwszym miejscy zwycięzca]
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Vasiliy Levit (Kazachstan) 3-0

IO W RIO DE JANEIRO: TAYLOR I ALEXEYEVNA BEZ MEDALU. FINKA POTKONEN JAK …WINO

Bokserski turniej pań Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro obfituje nie tylko w interesujące, ale i sensacyjne rozstrzygnięcia. Największe stało się dzisiaj udziałem prawie 36-letniej Finki Miry Potkonen (60 kg), która po porywającym pojedynku pokonała niejednogłośnie na punkty broniącą tytułu mistrzyni olimpijskiej, Katie Taylor. Tym samym znakomita Irlandzka multimedalistka nie zdobędzie w Rio choćby brązowego medalu. Nie powiodło się dzisiaj także innej faworytce do złota. Ukrainka z azerskim paszportem, Yana Alexeyevna, uległa jednogłośnie na punkty Chince Yin Junhua.

Zarówno Potkonen, jak i Junhua wygrały już swoje drugie pojedynki w Brazylii. W 1/8 finału jednak nie one a filigranowa Tatyana Kob (51 kg) była bohaterką turnieju. Doświadczona Ukrainka „wyrzuciła” z turnieju kreowaną na gwiazdę Igrzysk, Bułgarkę Stanimirę Petrovą. Bez medalu do swoich krajów wróci kilka innych znanych zawodniczek, w tym m.in. „nemezis” naszej Lidii Fidury – Szwedka Anna Laurell-Nash.

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Tatyana Kob (Ukraina) – Stanimira Petrova (Bułgaria) 2-1
Mandy Bujold (Kanada) – Yodgor Mirzoyeva (Uzbekistan) 3-0
Ingrid Valencia (Kolumbia) – Judith Mbougnade (Republika Centralnoafrykańska) TKO 3
Sarah Ourahmoune (Francja) – Zohra Ezzahraoui (Maroko) 3-0

60 KG
Mira Potkonen (Finlandia) – Adriana Araujo (Brazylia) 2-1
Yin Junhua (Chiny) – Hasna Lachgar (Maroko) 3-0
Mikaela Mayer (USA) – Jennifer Chieng (Mikronezja) 3-0
Irma Testa (Włochy) – Shelley Watts (Australia) 2-1

75 KG
Yaroslava Yakushina (Rosja) – Chen Nien-Chin (Tajwan) 3-0
Dariga Shakimova (Kazachstan) – Ariane Fortin (Kanada) 2-1
Andreia Bandeira (Brazylia) – Atheyna Bylon (Panama) 2-1
Savannah Marshall (Wielka Brytania) – Anna Laurell (Szwecja) 3-0

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

60 KG
Mira Potkonen (Finlandia) – Katie Taylor (Irlandia) 2-1
Yin Junhua (Chiny) – Yana Alexeyevna (Azerbejdżan) 3-0
Anastasiya Belyakova (Rosja) – Mikaela Mayer (USA) 3-0
Estelle Mossely (Francja) – Irma Testa (Włochy) 3-0

IO W RIO DE JANEIRO: ŚWIETNA MEDALOWA PASSA FRANCUZÓW. OUMIHA LEPSZY OD SELIMOVA

Zawodnicy z trzech kolejnych kategorii wagowych wyłonili medalistów Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Oprócz „papierków” i „ciężkich” walki ćwierćfinałowe mają za sobą także zawodnicy rywalizujący w w wagach z limitem 60, 69 i 81 kg. Wśród 12 kolejnych medalistów jest 3 Francuzów, po 2 Kubańczyków i Kazachów oraz po jednym zawodniku z Brazylii, Maroka, Mongolii, Uzbekistanu i Wielkiej Brytanii.

Największymi niespodziankami były zwycięstwa Francuza Sofiane Oumiha (60 kg – na zdjęciu) nad faworytem do złota, Azerem Albertem Selimovem oraz Uzbeka Shakhrama Giyasova (69 kg) z Kubańczykiem Ronielem Iglesiasem. Obaj zwycięzcy toczą w Rio turnieje życia. Oumiha w poprzednim pojedynku pokonał przed czasem (TKO w 3. starciu) byłego zawodowego mistrza świata Amnata Ruanroenga z Tajlandii, zaś Giyasov wypunktował cenionych w Europie Hiszpana Youba Ndiaye Sissokho oraz Litwina Eimantasa Stanionisa.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

60 KG
Lazaro Alvarez     (Kuba) – Carlos Balderas (USA) 3-0
Robson Conceicao (Brazylia) – Hurshid Tajibayev (Uzbekistan) 3-0
Dorjnyambuu Otgondalai (Mongolia) – Reda Benbaziz (Algieria) 3-0
Sofiane Oumiha (Francja) – Albert Selimov (Azerbejdżan) 3-0

69 KG
Mohamed Rabiii (Maroko) – Stephen Donnelly (Irlandia) 2-1
Shakhram Giyasov (Uzbekistan) – Rosniel Iglesias (Kuba) 3-0
Souleymane Cissokho (Francja) – Sailom Ardee (Tajlandia) 3-0
Daniyar Eleusinov (Kazachstan) – Gabriel Maestre (Wenezuela) 3-0

81 KG
Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Michel Borges (Brazylia) 3-0
Mathieu Bauderlique (Francja) – Carlos Mina (Ekwador) TKO 3
Joshua Buatsi (Wielka Brytania) – Abdelhafid Benchebla (Algieria) 3-0
Adilbek Niyazimbetov (Kazachstan) – Teymur Mammadov (Azerbejdżan) 3-0

IO W RIO DE JANEIRO: UZBEK DUSMATOV PIERWSZYM MISTRZEM OLIMPIJSKIM

23-letni Uzbek Hasanboy Dusmatov (49 kg) został pierwszym złotym medalistą turnieju bokserskiego Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Mierzący zaledwie 156 cm zawodnik z Andizhanu, znany z występów w lidze WSB w barwach Ukraine Otamans, pokonał dzisiaj jednogłośnie na punkty (3-0) rewelacyjnie boksującego w Rio Kolumbijczyka Yubergena Martineza.

Przypominamy, że w pojedynku półfinałowym Dusmatov wypunktował (3-0) młodego Amerykanina Nico Martineza, zaś Martinez wygrał (2-1) po wyrównanym boju z kubańskim mistrzem świata, Yoahnysem Argilago.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]
Yubergen Martinez (Kolumbia) – Yoahnys Argilago (Kuba) 2-1
Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan) – Nico Hernandez (USA) 3-0

WYNIK WALKI FINAŁOWEJ [na pierwszym miejscy zwycięzca]
Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan) – Yubergen Martinez (Kolumbia) 3-0

IO W RIO DE JANEIRO: POZNALIŚMY PIERWSZYCH MEDALISTÓW. KUBA I UZBEKISTAN Z DWOMA KRĄŻKAMI

W Rio de Janeiro poznaliśmy nazwiska pierwszych medalistów turnieju bokserskiego Igrzysk Olimpijskich. Wczoraj decydujące o wejściu do półfinałów boje stoczyli bowiem zawodnicy z wag do 49 kg i 91 kg. W gronie ośmiu medalistów jest po dwóch Kubańczyków i Uzbeków oraz po jednym pięściarzu z Kazachstanu, Kolumbii, Rosji i USA.

W wadze papierowej (49 kg) na miano rewelacji turnieju zasłużył młodziutki Amerykanin Nico Hernandez (na zdjęciu), który zdołał już wygrać trzy walki. Jego najcenniejszym zwycięstwem było wyeliminowanie Rosjanina Vasiliya Egorova. Także trzy zwycięstwa ma na swoim koncie Kolumbijczyk Yubergen Martinez, zwycięzca m.in. faworyta gospodarzy Patricka Lourenco.

Wśród ciężkich obyło sie – jak dotąd – bez niespodzianek, choć w kuluarach dyskutowano po werdykcie walki ćwierćfinałowej między Uzbekiem Rustamem Tulaganovem z Abdulkadirem Abdullayevem z Azerbejdżanu. W 1/8 finału z zawodami pożegnał się zwycięzca Igora Jakubowskiego, Brytyjczyk Lawrence Okolie, który nie sprostał Erislandy Savonowi z Kuby.

48 KG

WYNIKI WALK 1/16 FINAŁU [na pierwszym miejscu zwycięzcy]
Galal Yafai (Wielka Brytania) – Simplique Fotchala (Kamerun) 3-0
Yubergen Martinez (Kolumbia) – Patrick Lourenco (Brazylia) 3-0
Samuel Carmona (Hiszpania) – Artur Hovhannisyan (Armenia) 3-0
Joselito Velasquez (Meksyk) – Leandro Blanc (Argentyna) 3-0
Matias Hamunyela (Namibia) – Rufat Huseynov (Azerbejdżan) 3-0
Nico Hernandez (USA) – Manuel Cappai (Włochy) 3-0

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [na pierwszym miejscu zwycięzcy]
Yoahnys Argilago (Kuba) – Galal Yafai (Wielka Brytania) 2-1
Peter Mungai (Kenia) – Lu Bin (Chiny) 2-1
Yubergen Martinez (Kolumbia) – Rogen Ladon (Filipiny) 3-0
Samuel Carmona (Hiszpania) – Paddy Barnes (Irlandia) 2-1
Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan) – Joselito Velasquez (Meksyk) 3-0
Birzhan Zhakipov (Kazachstan) – Matias Hamunyela (Namibia) 3-0
Carlos Quipo (Ekwador) – Gankhuyag Gan-Erdene (Mongolia) 3-0
Nico Hernandez (USA) – Vasiliy Egorov (Rosja) 3-0

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]
Yoahnys Argilago (Kuba) – Peter Mungai (Kenia) 3-0
Yubergen Martinez (Kolumbia) – Samuel Carmona (Hiszpania) 2-1
Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan) – Birzhan Zhakipov (Kazachstan) 3-0
Nico Hernandez (USA) – Carlos Quipo (Ekwador) 3-0

91 KG

WYNIKI WALK 1/16 FINAŁU [na pierwszym miejscu zwycięzcy]
Juan Nogueira (Brazylia) – Jason Whateley (Australia) 3-0
Lawrence Okolie (Wielka Brytania) – Igor Jakubowski (Polska) 3-0

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [na pierwszym miejscu zwycięzcy]
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Juan Nogueira (Brazylia) 3-0
Clemente Russo (Włochy) – Hassan Chagtemi (Tunezja) 3-0
Rustam Tulaganov (Uzbekistan) – Julio Castillo (Ekwador) 3-0
Abdulkadir Abdullayev (Azerbejdżan) – Paul Omba Biongolo (Francja) TKOI 3
Vasiliy Levit (Kazachstan) – Yu Fengkai (Chiny) TKO 3
James Kennedy St.Pierre (Mauritius) – Chouaib Bouloudinat (Algieria) 2-1
Yamil Peralta (Argentyna) – David Graf (Niemcy) 2-1
Erislandy Savon (Kuba) – Lawrence Okolie (Wielka Brytania) 3-0

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Clemente Russo (Włochy) 3-0
Rustam Tulaganov (Uzbekistan) – Abdulkadir Abdullayev (Azerbejdżan) 3-0
Vasiliy Levit (Kazachstan) – James Kennedy St.Pierre (Mauritius) 3-0
Erislandy Savon (Kuba) – Yamil Peralta (Argentyna) 3-0

IO W RIO DE JANEIRO: TOMASZ JABŁOŃSKI PODZIELIŁ LOS IGORA JAKUBOWSKIEGO

Niestety nie mamy już swojego reprezentanta w turnieju bokserskim Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Wczoraj późnym wieczorem Tomasz Jabłoński (75 kg) uległ niejednogłośnie na punkty (1-2) Australijczykowi Danielowi Lewisowi i jako drugi po Igorze Jakubowskim Polak odpadł z rywalizacji.

Mimo iż pojedynek był wyrównany, to optycznie inicjatywa należała w nim do Polaka, który wygrał pierwsze starcie i po wyrównanej drugiej odsłonie, na pewno był aktywniejszy w ostatniej rundzie. Niestety jego przewagę dostrzegł jedynie arbiter z Uzbekistanu Jasurbek Kurbanov punktując 29-28 dla Tomasza. Zarówno sędzina z Algierii Kheira Sidi Yakoub, jak i Uderi Kirigena ze Sri Lanki wyżej ocenili defensywne akcje i kontry Lewisa, dając mu przewagę w 2 z 3 rund (dwa razy po 29-28).

Tak, więc po raz kolejny nie udało się przełamać medalowej niemocy naszych pięściarzy, którzy od 7 sierpnia 1992 roku, kiedy Wojciech Bartnik (81 kg) przegrał w półfinale Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie z Niemcem Torstenem Mayem, czekają na medal olimpijski. Dodajmy, że ostatnie zwycięstwo na olimpijskim ringu odniósł Łukasz Maszczyk (48 kg). Było to niemal 8 lat temu, 16 sierpnia 2008 roku, podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Polak wygrał wówczas małymi punktami przy remisie 5-5 z Namibijczykiem Japhetem Uutoni.

IO W RIO DE JANEIRO: LAWRENCE OKOLIE WYPUNKTOWAŁ IGORA JAKUBOWSKIEGO

jakubowski_okolie

Wicemistrz Europy Igor Jakubowski (91 kg) wygrał trzecią rundę w pojedynku z reprezentującym Wielką Brytanię Lawrence`em Okolie ale niestety w dwóch pierwszych inicjatywa znajdowała się po stronie jego rywala, który awansował do 1/8 finału turnieju bokserskiego Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Sędziowie punktowali zgodnie po 29-28 dla Brytyjczyka.

- Myślę że czas na refleksje jeszcze przyjdzie. Wiem porostu, że to nie był mój dzień a Jakubowski który wszedł do ringu to była połowa tego, który ponad miesiąc temu zdobywał kwalifikacje. Przepraszam, że zawiodłem, ale naprawdę się starałem. Pozdrawiam Polskę i dziękuję Polakom którzy byli na sali – przepraszał na jednym z portali społecznościowych po swojej walce Igor, który 6 sierpnia odchodził właśnie swoje 24. urodziny.

Szkoda tej olimpijskiej szansy, bo ostatnia runda pokazała, że Polaka było stać na zwycięstwo z atletycznie zbudowanym i czyniącym wprawdzie szybkie postępy, lecz mocno chaotycznym rywalem. Okolie w następnej walce skrzyżuje rękawice z Erislandy Savonem, który pokonał go na 2 miesiące temu w 1. starciu meczu finałowego ligi WSB w Taszkiencie.

Pierwszy dzień turnieju bokserskiego Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro przyniósł kilka niespodziewanych rozstrzygnięć. Brazylijczyk Michel Borges (81 kg) wygrał jednogłośnie na punkty z zawodowcem Hassanem N’Damem N’Jikamem z Kamerunu,  19-letni Amerykanin Carlos Balderas (60 kg) w takim samym stosunku wypunktował Kazacha Berika Abdrakhmanova (brązowy medalista Mistrzostw Świata z 2013 roku), zaś Matias Hamunyela (48 kg) z Namibii odprawił z kwitkiem Azera Rufata Huseynova.

KIM JEST LAWRENCE OKOLIE? PRZEDSTAWIAMY SYLWETKĘ RYWALA IGORA JAKUBOWSKIEGO

Australijczyk Daniel Lewis (75 kg) i Anglik Lawrence Okolie (91 kg) będą pierwszymi rywalami Tomasza Jabłońskiego oraz Igora Jakubowskiego w turnieju bokserskim Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Obaj rywale Polaków to pięściarze dopiero aspirujący do tego, by odgrywać główne role w boksie olimpijskim. Kim są? jakie sukcesy jak dotąd odnieśli? Przedstawiamy ich sylwetki.

W przypadku Lawrence`a Okolie przygoda ze sportem rozpoczęła się dość niespodziewanie i stosunkowo niedawno, bo w 2010 roku, kiedy 17-letni wówczas londyńczyk, ważący już 120 kg, dostał od swojego lekarza rodzinnego skierowanie na natychmiastowe zajęcia ruchowe w jakimkolwiek klubie sportowym. Mierzący 196 cm Anglik postanowił, że walczyć z otyłością będzie uprawiając boks i dzisiaj, po 6 latach przywdziewa strój reprezentanta Wielkiej Brytanii podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.

W 2012 roku Lawrence zachwycał się jak jego bokserski wzór, pochodzący z tej samej dzielnicy, Anthony Joshua, zdobywa olimpijskie złoto w Londynie. Pracował wtedy w jednym z barów fast-food w angielskiej stolicy i marzył o takiej karierze jaka stała się udziałem Joshuy. Ambitny Okolie zmienił dietę i styl życia. Nadwagę na sali bokserskiej zwalczył w przeciągu zaledwie 6 miesięcy. Przy okazji, z każdym kolejnym treningiem, wzmacniała się jego pasja do boksu. Na poważnie trenować zaczął w 2012 roku i wówczas stoczył pierwsze oficjalne walki.

Pierwsze sukcesy przyszły w 2014 roku kiedy zdobył złoty medal Uniwersyteckich Mistrzostw Anglii, co powtórzył w kolejnym roku, wygrywając ponownie rywalizację w wadze ciężkiej (91 kg). W następstwie tego otrzymał powołanie kadry narodowej, wyjeżdżającej na MTB Tammer Cup w Tampere. W Finlandii nikomu nieznany Lawrence Okolie wygrał walkę z przeciętnym Norwegiem ale z powodu kontuzji nie stanął do walki półfinałowej. Nadal więc – nawet dla brytyjskich kibiców – był niemal anonimowym zawodnikiem.

Zmieniło się to wraz z zatrudnieniem Lawrence`a do dryżyny British Lionhearts, która szykowała się do startu w 6. sezonie ligi World Series of Boxing. W swoim debiucie 21 stycznia w Miami Anglik pokonał niejednogłośnie na punkty najlepszego amerykańskiego „ciężkiego” Cam`a Awesome`a. Miesiąc później w Londynie zastopował w 1. starciu Meksykanina Jareda Barrazę. Trzeci pojedynek w WSB zakończył się jednak przykrą wpadką. W Taszkiencie, w meczu finałowym z Cuba Domadores został zastopowany w 1. starciu przez Erislandy Savona, który – nota bene – jest jego oraz Igora Jakubowskiego potencjalnie kolejnym rywalem w Rio.

Dodajmy, że porażką z Savonem jest jedną z zaledwie dwóch międzynarodowych przegranych Anglika. W marcu Okolie przegrał także w ćwierćfinale MTB Chmistry Cup w Halle po dyskusyjnym werdykcie z Niemcem Igorem Terzievem.

Przyglądałem się w Samsunie Okoliemu, nie tylko podczas samego turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich, ale i w hotelu w czasie wspólnych posiłków i czasu relaksu. Z jednej strony biła z niego pewność siebie, nie mniejsza niż jego dwóch najlepszych kumpli z drużyny – Joe Joyce`a i Josha Buatsi, a z drugiej pogoda ducha i luz. Lawrence , który miał w dorobku zaledwie 25 walk wygrał w cuglach turniej w Turcji, pokonując kolejno Holendra Roya Korvinga, Turka Seydę Kesera i Azera Abdulkadira Abdullayeva. W finale dostał walkowera od Francuza Paula Omba Biongolo, który wcześniej wyeliminował Igora Jakubowskiego.

- Wygrałem w Samsunie z facetami, którzy mieli na koncie po 50, 100 i więcej walk. Trenowałem na to cztery lata i nie jest to przypadkiem, że zdobyłem kwalifikację do Rio – powiedział po zakończeniu turnieju rywal Igora.

Teraz w Brazylii celem wysokiego Anglika jest zdobycie olimpijskiego złota, jak przed czterema laty zrobił to Anthony Joshua.

- Wierzę, że mogę tego dokonać. Jestem w kadrze narodowej zaledwie od października 2015 roku, by pół roku później zakwalifikować sie do Rio. Robię więc bardzo szybkie postępy. Uczę się najszybciej w sportowych podróżach – zakończył Okolie.

Co na to Igor Jakubowski? Na pewno wzmocnił się mentalnie swoim zwycięstwem w turnieju kwalifikacyjnym w Baku. Zna jak nikt cenę i wartość kwalifikacji do Rio, bo walczył o nią dwukrotnie i na pewno nie będzie czuł respektu wobec wyższego rywala, bo boksował już z pięściarzami lepszymi od niego. To będzie niezwykle interesujący pojedynek, chyba najciekawszy z wszystkich, które zobaczymy 6 sierpnia. Kto wygra? Stawiamy na „Cygana” z Konina!

Opracował: Jarosław Drozd

DOPINGOWA WPADKA MICHAELA O`REILLY. IRLANDCZYK BAGATELIZUJE SPRAWĘ?

Tematem dnia wśród bokserskich fachowców i kibiców jest informacja o tymczasowej dyskwalifikacji jaką irlandzka federacja bokserska nałożyła na jednego ze swoich liderów, Michaela O`Reilly (rozstawiony w Rio de Janeiro z nr 3 w wadze do 75 kg), w organizmie którego odkryto niedozwolone środki dopingujące. Wiadomość ta pojawiła się w w czwartek wieczorem, niemal w przededniu otwarcia Igrzysk Olimpijskich, w cieniu decyzji o ostatecznym dopuszczeniu 11 rosyjskich pięściarek i pięściarzy do udziału w Igrzyskach.

W następstwie zastosowania ścisłych procedur irlandzkiej federacji O`Reilly został poinformowany o wyniku badań próbki A i tymczasowo zawieszony. Ma prawo zażądać zbadania próbki B, ale do czasu ogłoszenia stosownych wyników badań nie może wziąć udziału w turnieju bokserskim Igrzysk Olimpijskich.

O’Reilly w przeszłości sprawiał trenerom kadry narodowej rozmaite problemy dyscyplinarne i nie był specjalnie lubiany w drużynie, ale ten utalentowany zawodnik Portlaoise Boxing Club był jednym z faworytów związanego z tym klubem prezydenta irlandzkiej federacji, Pata Ryana. Tak, więc informacja o dopingowej „wpadce” Michaela jest zapewne osobistą porażką sternika tamtejszej federacji.

Jak zareagował na całą sprawę O`Reilly? Po tym co napisał na jednym z portali społecznościowych wydaje się sprawę tę bagatelizować… „Zaboksuję 12 siepnia w 1/8 finału ze zwycięzcą walki Meksykanina z Irakijczykiem” – napisał….

Dodajmy, że Michael O`Reilly znajdował się w tej samej półówce turniejowej drabinki turnieju olimpijskiego co Tomasz Jabłoński, ale ich ewentualny pojedynek możliwy był dopiero w półfinale…

KIM JEST DANIEL LEWIS? PRZEDSTAWIAMY SYLWETKĘ RYWALA TOMASZA JABŁOŃSKIEGO

Australijczyk Daniel Lewis (75 kg) i Anglik Lawrence Okolie (91 kg) będą pierwszymi rywalami Tomasza Jabłońskiego oraz Igora Jakubowskiego w turnieju bokserskim Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Obaj rywale Polaków to pięściarze dopiero aspirujący do tego, by odgrywać główne role w boksie olimpijskim. Kim są? jakie sukcesy jak dotąd odnieśli? Przedstawiamy ich sylwetki.

Daniel Lewis, który stanie oko w oko z Tomaszem Jabłońskim 9 sierpnia, międzynarodową karierę rozpoczął de facto w 2011 roku wygrywając Młodzieżowe Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej w Douglas na Wyspie Man. 18-letni wówczas Australijczyk (ur. 18 grudnia 1993 roku) wygrał trzy pojedynki, pokonując w finale wagi z limitem 69 kg Anglika Darrena Tetleya. Rywalizację o prymat w swoim kraju wygrał już 2 lata wcześniej, dystansując m.in. Timothy Tszyu, syna znakomitego pięściarza i trenera Kostyi Tszyu.

Pierwszym sukcesem Lewisa w gronie seniorów był tytuł mistrza Australii (nadal w limicie 69 kg) wywalczony w 2013 roku, najlepszym – jak dotąd – w jego sportowej karierze. Wygrał wtedy międzynarodowe turnieje w Belgradzie i Stambule, zaś w Helsinkach stanął na najniższym stopniu podium. W Belgradzie na 51. MTB Beogradski Pobednik pokonał m.in. doskonałego Węgra Balazsa Bacskaia i Kazacha Suleymana Berdukayeva, zaś w stolicy Turcji podczas 28. Memoriału Ahmeta Comerta z kwitkiem odprawił aktualnego zawodowego mistrza w formule AIBA Pro Boxing, Turka Onura Sipala, uchodzącego za absolutną gwiazdę boksu w kraju nad Bosforem.

Pięściarz z Sydney, gdzie pod okiem ojca Jasona Lewisa trenuje w Dropbombs Boxing Club, zawiódł jednak w najważniejszej imprezie sezonu 2013, czyli w Mistrzostwach Świata w Ałmatach. Już w pierwszym pojedynku uległ jednogłośnie na punkty Kenijczykowi Raytonowi Nduku Okwiri, uchodzącego aktualnie za czołowego zawodnika wagi do 69 kg w APB.

Rok 2014 Daniel Lewis zakończył już z końcem lipca na skutek zdrowotnych powikłań, jakie spowodowała przewlekła gorączka gruczołowa, oraz kontuzja rozcięcia łuku brwiowego i powieki, jakiej doznał podczas Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej w Glasgow. Po wygraniu dwóch walk nie został dopuszczony przez lekarza do pojedynku ćwierćfinałowego z Hindusem Mandeepem Jangrą i rozczarowany wrócił do kraju.

- Stoczyłem 120 walk i nigdy nie doznałem żadnej kontuzji, a teraz, po zdjęciu kasku wystarczyło tylko 6-7 walk bez nakrycia głowy i od razu doznałem rozcięcia. Kontuzja zrujnowała moje szanse na złoto w Glasgow – mówił po powrocie do Sydney.

daniel_lewisPo zakończeniu kilkumiesięcznego leczenia postanowił z ojcem, że przeniesie się do wyższej wagi, z limitem 75 kg (Australijczyk mierzy 178 cm).Debiut w nowej rzeczywistości wagowej miał miejsce na przełomie kwietnia i maja 2015 roku podczas krajowego czempionatu w Gold Coast. Lewis wygrał tam jednogłośnie na punkty trzy pojedynki po raz kolejny zdobywając krajowe złoto. Trzy tygodnie później Australijczyk wygrał MTB w Dausze, gdzie zwyciężył m.in. Hindusa Vikasa Krishana, który znajduje się w jego i Tomasza turniejowej połówce drabinki w Rio. Przed wyjazdem na Mistrzostwa Świata do Kataru stanął jeszcze na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Oceanii i wszyscy w Kraju Kangurów oczekiwali jego sukcesu w Dausze. Niestety odpadł z zawodów w 1. rundzie eliminacji, przegrywając jednogłośnie na punkty z doskonałym Irlandczykiem Michaelem O`Reilly.

W roku olimpijskim Daniel boksował tylko raz, podczas turnieju kwalifikacyjnego dla Azji i Oceanii w chińskim Qian`an. Paszport do Rio dało mu wygranie pojedynku barażowego z Mongołem Namandakhem Shinebayarem. Wcześniej w półfinale przegrał jednogłośnie na punkty z zawodnikiem gospodarzy, Zhao Minggangiem.

Chciałbym przy okazji nieco ostudzić hurraoptymistyczne opinie jakie pojawiły się na niektórych stronach internetowych, sugerujące, że najbliższy rywal Tomasza Jabłońskiego to zawodnik – oględnie mówiąc – słabszej klasy. Lewis jest od trzech lat najlepszym australijskim pięściarzem bez podziału na kategorie wagowe, który w latach 2013-2016 przegrał zaledwie cztery (!) pojedynki. Moim zdaniem 9 sierpnia zobaczymy w ringu dwóch ofensywnie nastawionych do walki pięściarzy, bazujących na podobnych atutach i mających takie same warunki fizyczne. Nawet jeśli minimalnie wszechstronniejszym wydaje się być Polak, będzie to raczej pojedynek bez wyraźnego faworyta.

Tak, czy inaczej, Daniel Lewis to dobry rywal na turniejowe przetarcie dla Tomasza Jabłońskiego. Nasz mistrz zapowiada, że do Rio przyjechał po złoty medal, więc pokonanie Australijczyka musi być oczywistością. W kolejnych walkach poprzeczka powieszona zostanie bowiem jeszcze wyżej. Powodzenia Tomku. Wojna!

Opracował: Jarosław Drozd   

ANALIZA SZANS IGORA JAKUBOWSKIEGO W TURNIEJU OLIMPIJSKIM W RIO DE JANEIRO

jakubowski_win_doha

Tylko 2 dni dzielą nas od losowania turnieju bokserskiego Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. W gronie 250 zawodników, którzy staną do walki o 10 kompletów medali jest dwóch reprezentantów Polski – Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg). Jak wygląda układ sił w ich kategoriach wagowych? Kto wydaje się być faworytem olimpijskich zmagań? Jakie szanse mają Biało-Czerwoni?

Kto „na papierze” wydaje się być faworytem turnieju w wadze ciężkiej? Pierwsze spostrzeżenie jest takie, że w roku olimpijskim kategoria ta nie ma wyraźnego lidera. Wszystko dlatego, że znakomicie boksujący podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata Evgeniy Tishchenko w tym roku stoczył zaledwie 3 pojedynki z przeciętnymi rywalami (to zarazem jedyne pojedynki od dnia wywalczenia tytułu mistrza świata w Dausze), wygrywając przy tej okazji turniej Strandja w Sofii. Liczący 25 lat Rosjanin nie pojawił się w 6. sezonie ligi World Series of Boxing ani w żadnym turnieju krajowym, dużo czasu poświęcając na leczenie starych urazów.

Bez porażki w tym roku są także dwie gwiazdy ligi WSB – 26-letni Erislandy Savon z Kuby i o dwa lata od niego starszy Vassili Levit z Kazachstanu. Pierwszy z nich wygrał kwalifikacje olimpijskie w Buenos Aires a w meczu finałowym ligi WSB już w 1. starciu pozbawił złudzeń obiecującego Anglika Lawrence`a Okolie, którego także zobaczymy w Rio. Drugi w tym roku odpuścił starty w formule pięciorundowej WSB, koncentrując się na startach w turniejach międzynarodowych. Pojechał do Helsinek, Belgradu i Kowna, za każdym razem wygrywając rywalizację w wadze ciężkiej. Najcenniejszymi zwycięstwami Kazacha były triumfy nad weteranami Clemente Russo z Wloch i – przed czasem – nad Tervelem Pulevem z Bułgarii.

Uzasadnione medalowe aspiracje powinni mieć zwycięzca przedolimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego dla Azji i Oceanii – Uzbek Rustam Tulaganov (25 lat), niepokonany w tym roku 21-letni Francuz Paul Omba Biongolo, niezwykle silny fizycznie ale i ograniczony technicznie i taktycznie Azer (rodem z Dagestanu) Abdulkadir Abdullayev (28 lat), niespełna 24-letni Anglik Lawrence Okolie (mierzy aż 195 cm!) oraz nasz 24-letni Igor Jakubowski, który w drodze do Rio wygrał międzykontynentalny turniej kwalifikacyjny w Baku.

Na niespodziankę (ale czy medalową?) stać zapewne 23-letniego Jamesa Kennedy St. Pierre z Mauritiusu (jeden z pięciu zawodowców z formuły AIBA Pro Boxing), czy Brazylijczyka Juana Nogueirę (28 lat) ale chyba nie weterana Clemente Russo (34 lata), który po nieudanych startach w formule AIBA Pro Boxing, w tym roku zaboksował na turniejach w Usti nad Łabą i Belgradzie. Pierwszy – słabo obsadzony – wygrał, a w drugim doszedł do finału, w którym przegrał z Levitem.

Igor Jakubowski ma szansę co najmniej powtórzyć wynik Andrzeja Gołoty z Seulu (1988), gdzie po raz ostatni polski „ciężki” stał na olimpijskim podium. Swoich rywali zna bardzo dobrze zarówno ze startów w lidze WSB, jak i licznych międzynarodowych turniejów w boksie olimpijskim. Z grona 17 rywali, którzy przylecieli do Brazylii, boksował już z Levitem (przegrał z nim przed czasem w meczu ligi WSB), pokonał w Baku niewygodnego Ekwadorczyka Julio Castillo (28 lat), zaś w Samsunie w europejskim turnieju kwalifikacyjnym do Rio przeważał nad Biongolo i gdyby nie fatalna kontuzja i jej konsekwencje, zapewne to jego ręka została podniesiona na znak zwycięstwa a nie Francuza. Czekamy zatem na zwycięstwa Igora i efektowny boks, bo nasz zawodnik w olimpijskiej stawce wyróżnia się m.in. w zakresie umiejętności technicznych. Powodzenia…

Opracował: Jarosław Drozd 

ANALIZA SZANS TOMASZA JABŁOŃSKIEGO W TURNIEJU OLIMPIJSKIM W RIO DE JANEIRO

pantera_atyrau

Tylko 2 dni dzielą nas od losowania turnieju bokserskiego Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. W gronie 250 zawodników, którzy staną do walki o 10 kompletów medali jest dwóch reprezentantów Polski – Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg). Jak wygląda układ sił w ich kategoriach wagowych? Kto wydaje się być faworytem olimpijskich zmagań? Jakie szanse mają Biało-Czerwoni?

Na pewno obaj nasi zawodnicy nie mają raczej szans na rozstawienie. Wyklucza to światowy ranking AIBA, w którym Polacy są sklasyfikowani poza pierwszą „15″ (Jabłoński zajmuje 22. miejsce, zaś Jakubowski jest 16). W przypadku zawodnika SAKO Gdańsk jego rywalami będzie 27 zawodników, zaś pięściarz Zagłębia Konin jest jednym z 18 startujących w Rio „ciężkich”.

Kto „na papierze” wydaje się być faworytem turnieju w wagach średniej i ciężkiej? W pierwszej grupie bezsprzecznie 23-letni Kubańczyk Arlen Lopez. Co ciekawe aktualny mistrz świata w tym roku boksował tylko w lidze World Series of Boxing, ale odniósł tam same zwycięstwa (sześć) przed czasem i wraz z Cuba Domadores po raz wtóry triumfował w całych rozgrywkach.

Zawodnik z „Gorącej Wyspy” czyni z roku na rok coraz większe postępy. Bokserskiej publiczności w swoim kraju dał sie poznać już jako 16-latek, pokonując niespodziewanie w 2009 roku podczas Mitingu Kida Chocolate w Hawanie ówczesnego seniora, Lorenzo Sotomayora, który dzisiaj jest jedną z gwiazd olimpijskiej drużyny Azerbejdżanu. W wieku 17 lat wygrał z Brazylijczykiem Evertonem Lopesem, który kilkanaście miesięcy później został w Baku mistrzem świata seniorów. Wówczas Lopez ważył 57-60 kg, ale od 2013 roku – po występach w kolejnych dywizjach – boksuje w limicie wagi średniej.

Arlen Lopez w ciągu ostatnich 7 lat przegrał jednak 19 pojedynków, z czego aż 14 w swoim kraju! Z zagranicznych rywali pokonali go jedynie Ukrainiec Oleg Neklyudov (w ćwierćfinale Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Baku w limicie 60 kg), Kazach Zhanibek Alimkhanuly, Rosjanin Artem Chebotarev (obaj w 2014 roku), Uzbek Hurshid Normatov oraz inny Kazach Meirim Nursultanov (obaj w 2015 roku). Te trzy ostatnie przegrane miały jednak miejsce w formule pięciorundowej w lidze WSB…

Wśród faworytów turnieju olimpijskiego powinniśmy dostrzec także wspomnianych dwóch zwycięzców Lopeza. Warto jednakże zauważyć, że 28-letni Artem Chebotarev, aktualny zawodowy mistrz świata formuły AIBA Pro Boxing i brązowy medalista Mistrzostw Świata seniorów z Ałmatów (2013), ostatni pojedynek w boksie olimpijskim stoczył 23 listopada ub. roku w eliminacjach Mistrzostw Rosji w Samarze, przegrywając jednogłośnie na punkty z mistrzem Europy Petrem Khamukovem (w Rio zaboksuje w limicie 81 kg). Rosjanin ostatnie zwycięstwo zanotował prawie dwa lata temu, bo 30 sierpnia 2014 roku, pokonując wspomnianego Khamukova w finale Mistrzostw Rosji w Rostowie nad Donem.

Z kolei 23-letni Zhanibek Alimkhanuly, mistrz świata z Ałmatów (2013), w tym roku tylko raz wystapił w międzynarodowych zawodach, wygrywając olimpijski turniej kwalifikacyjny dla Azji i Oceanii w chińskim Qian`an. Znakomity sezon 2016 ma 21-letni Francuz Christian M`Bili Assomo, który zdażył już wygrać 12 międzynarodowych pojedynków. Na podobnym poziomie zaboksować mogą dwaj wyspiarze Michael O`Reilly (23 lata) z Irlandii i Anglik Anthomy Fowler (25 lat), Madziar Zoltan Harcsa (24 lata) oraz Azer Kamran Shakhsuvarly (24 lata) ale wszyscy oni przegrali w tym roku swoje walki z niewysokim Francuzem.

Czarnymi końmi zawodów mogą być 19-letni Amerykanin Charles Conwell i o rok starszy Uzbek Bektemir Melikuziev (aktualny wicemistrz świata i niespodziewany zwycięzca walki z Alimkhanulym w Dausze). Pierwszy z nich jest niepokonany od lipca 2015 roku, zaś drugi po znakomitym ub. sezonie, w bieżącym roku zaboksował tylko raz w meczu ligi WSB (przegrał z mało znanym Rosjaninem Alexandrem Agafonovem).

Tomasz Jabłoński niektórych rywali zna doskonale. Z Chebotarevem boksował dwa razy, przegrywając w 2012 roku na punkty w finale MTB im. Feliksa Stamma oraz doznając zaskakującej i absolutnie nieuzasadnionej porażki przez nokaut w 1. starciu meczu ligi WSB w Moskwie. Dwa razy potykał się z Harcsą. W 2011 roku podczas Mistrzostw Europy w Ankarze uległ mu na punkty, zaś w 2012 roku z powodu kontuzji (w 3. starciu) przegrał w półfinale MTB w Debreczynie.

Z Wenezuelczykiem Endri Saavedrą również boksował dwukrotnie. najpierw w lutym 2014 roku wygrał bezdyskusyjnie w lidze WSB, by w maju br. przegrać niejednogłośnie na punkty w turnieju Cordova Cardin na Kubie. Bardzo dobry pojedynek gdynianin stoczył z O`Reilly`m w półfinale ubiegłorocznego MTB. im. Feliksa Stamma w Warszawie i tylko niezrozumiałej decyzji sędziów zawdzięczał niejednogłośną porażkę na punkty. Polak na pieńku ma także z Hindusem Vikasem Krishanem, który zdaniem dwóch z trzech sędziów wygrał z „Panterą” w pierwszej walce Mistrzostw Świata w Dausze (2015).

W stawce startujących w Rio nie ma pięściarza, który byłby poza zasięgiem Tomasza Jabłońskiego. Zawodnik SAKO w wywiadach podkreśla, że do Brazylii przyleciał po złoty medal i nie są to słowa wypowiadane na wyrost. Kluczem do sukcesu będzie forma fizyczna i psychiczna oraz losowanie, bo „Pantera” rozkręca się z pojedynku na pojedynek. Nasz zawodnik chwali swoje wielomiesięczne przygotowania przedolimpijskie oraz podkreśla, że w ich trakcie nie miał najmniejszych problemów ze zdrowiem. Dodatkowo jego psychikę wzmocni obecność w Rio trenera klubowego i sportowego mentora, Marka Chrobaka (stanie w narożniku Tomka wraz z trenerem Zbigniewem Raubo). Uczciwie trzeba jednak powiedzieć, że kontrkandydatów do medali Polak będzie miał nawet …16, ale mimo to wierzymy, że to może być jego turniej. Powodzenia!

Opracował: Jarosław Drozd

ROSJANIE ZDOMINOWALI 14. ME MŁODZIKÓW. BRĄZOWY MEDAL JAKUBA DORDZIKA

youth01

W niedzielę w Zagrzebiu zakończyły się 14. Mistrzostwa Europy Młodzików (Schoolboys) w Boksie, w których rywalizowali najlepsi w na Starym Kontynencie zawodnicy mający po 13 i 14 lat. Zawody zdominowali młodzi pięściarze z Rosji, którzy wywalczyli aż 7 złotych, 4 srebrne i i 3 brązowe medale.

Biało-Czerwoni wrócili z Chorwacji z jednym brązowym krążkiem, wywalczonym przez wychowanka szczecińskiego Skorpiona, Jakuba Dordzika (52 kg). Nasz pięściarz w walce półfinałowej przegrał jednogłośnie na punkty (0-3) z późniejszym wicemistrzem Europy, Antonem Georgievem z Bułgarii.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

38,5 KG Oleg Laguta (Ukraina) – Kirill Kladovikov (Rosja) 2-1
40 KG Alidzhon Kasirov (Rosja) – Rhys Deehan (Anglia) 3-0
41, KG Nikolay Medinskiy (Rosja) – Yasen Radev (Bułgaria) 3-0
43 KG Evgeniy Zhorov (Rosja) – Ilias Warraich (Dania) 3-0
44,5 KG Tamerlan Ayubov (Rosja) – Cameron Whyte (Szkocja) 3-0
46 KG Barney Doherty (Anglia) – Maksim Demenenko (Rosja) 3-0
48 KG Dmitriy Zakharov (Rosja) – Maksim Vlasyuk (Ukraina) 3-0
50 KG Alessio Genovese (Włochy) – Anas Khattab (Dania) 3-0
52 KG Jimmy Lee (Anglia) – Anton Georgiev (Bułgaria) 2-1
54 KG Matej Hlaca (Chorwacja) – George Bance (Anglia) 3-0
56 KG William Smith (Anglia) – Alexandru Viorel Badea (Rumunia) TKO 3
59 KG Vladislav Gudzi (Mołdawia) – Giacomo Micheli (Włochy) 3-0
62 KG Islam Nikerkhoyev (Rosja) – Nikolay Zafirov (Bułgaria) 3-0
65 KG William Hayden (Irlandia) – Andriy Grinnik (Ukraina) 2-1
68 KG Jason Myers (Irlandia) – Dmitriy Babich (Rosja) 3-0
72 KG Volodimir Kushnir (Ukraina) – Emir Buyukdag (Turcja) 3-0
76 KG Oleg Vorona (Ukraina) – Vasiliy Kaverin (Rosja) 3-0
+76 KG Timur Avdoyan (Rosja) – Maksim Mikityuk (Ukraina) TKO 2