Archiwum: Lipiec 2015

PREZES ZBIGNIEW GÓRSKI PO KONGRESIE SPRAWOZDAWCZYM PZB

medalistki_baku

Szanowni Państwo,

W minioną sobotę Kongres Sprawozdawczy Polskiego Związku Bokserskiego podsumował naszą pracę za 2014 r. udzielając Zarządowi absolutorium. Tym samym większość delegatów Związku z całej Polski przyznali Zarządowi legitymację do dalszego kierowania polskim boksem do końca bieżącej kadencji. To ważny moment, który pokazuje – że mimo burzliwych dyskusji – środowisko bokserskie w naszym kraju potrafi podejmować decyzje pozwalające skupić się na dalszej pracy dla rozwoju polskiego pięściarstwa. Dotychczasowe zdobycze medalowe na arenie międzynarodowej naszych zawodniczek i zawodników pokazują przecież wyraźnie, zdobywanie miejsc na podium w imprezach mistrzowskich staje się powtarzalne. A to oznacza, że nasze dotychczasowe wysiłki zaczynają wreszcie przynosić wymierne efekty. Tylko w okresie sprawozdawczym – czyli w 2014 r. polskie pięściarstwo wywalczyło złoto Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, 3 tytuły mistrzowskie na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy Kobiet, srebro i brąz na Mistrzostwach Europy Seniorek  oraz złoto na Mistrzostwach Unii Europejskiej.

Szanowni Państwo,

W ostatnich dniach podsumowywaliśmy jednak nie tylko ubiegły rok. Dokonaliśmy bowiem także analizy mijającego właśnie pierwszego półrocza bieżącego sezonu. Także i w tym okresie mamy się czym pochwalić, jeżeli chodzi o osiągnięcia wynikowe. W Taipei nasze młode zawodniczki zdobyły 1 srebrny i dwa brązowe medale Mistrzostw Świata. We Lwowie nasi kadeci zdobyli wicemistrzostwo kontynentalne. Wreszcie w Baku polscy reprezentanci sięgnęli po 1 srebrny i 3 brązowe medale Igrzysk Europejskich. Srebro i 2 brązowe krążki – jak wiadomo – zdobyły kobiety: Sandra Drabik, Aneta Rygielska, Lidia Fidura, a jeden brąz przypadł w udziale mężczyznom – Mateusz Polski. Cieszymy się z każdego medalu, bowiem każdy z nich jest ukoronowaniem ciężkiej pracy samych zawodniczek i zawodników, sztabu szkoleniowego, a także całego Związku. Właśnie dlatego podczas spotkania naszych medalistów z Baku z Ministrem Sportu Adamem Korolem – jako jedyny z prezesów Związków Sportowych – miałem odwagę upomnieć się o nagrody stypendialne dla naszych pięściarek i pięściarza. Nie może przecież być tak, że wywalczone na tej samej imprezie medale w jednym przypadku stanowią – a w innym nie – podstawę do przyznania stypendium wynikowego. Czynimy więc w tym względzie mocne starania, aby zdobywcy medali na Igrzyskach Europejskich w Baku zostali za swój wysiłek i wynik docenieni. W tym miejscu raz jeszcze pragnę podziękować naszym zawodniczkom, które pokazały, że wraz z formą sportową prezentują one na każdym kroku należytą dyscyplinę i kulturę osobistą. Dziękuję, że chociaż one widziały mnie w obiekcie bokserskich zmagań w Baku i chociaż one słyszały jak bardzo można wspierać dopingiem ich starty. W omawianym czasie nasi przemęczeni pięściarze – choć nie wszyscy –  odsypiali nocne eskapady.

Szanowni Państwo,

Obok sukcesów i starań na rzecz tych, którzy po te sukcesy sięgają nie możemy przechodzić obojętnie obok przejawów braku dyscypliny, oraz wycieczkowego traktowania przez niektórych startów w poważnych imprezach międzynarodowych. A taką imprezą przecież były Igrzyska Europejskie w Baku. Właśnie z powodu niewłaściwego podejścia do obowiązków wynikających z faktu reprezentowania Polski na tych zawodach bezterminowo zostali wykluczeni z Kadry Narodowej: Maciej Jóźwik (Skorpion Szczecin), Sylwester Kozłowski (Akademia Walki Warszawa), Kazimierz Łęgowski (Bokser Chojnice), Mateusz Kostecki (Desant Kraków), Kamil Gardzielik (Copacabana Konin) oraz Jordan Kuliński (Start Włocławek). Ponadto w tej sprawie wszczęte zostanie postępowanie dyscyplinarne, po zakończeniu którego podjęte zostaną odpowiednie decyzje. Nie mam zamiaru polemizować tutaj z niektórymi portalami internetowymi, na łamach których czytamy zdanie tylko jednej strony, choć prawo prasowe nakazuje wysłuchanie obu. Chciałbym jednak tylko wskazać na jeden fakt. Otóż we wspomnianym powyżej internetowym materiale zabrakło opisu pewnego zdarzenia. Mianowice informacji o samookaleczeniu się jednego z naszych zawodników, który uderzył pięścią w szybę czyniąc sobie krzywdę, a nam wszystkim wystawiając nienajlepszą i niezasłużoną opinię wandali.

Jeszcze przed wyjazdem do Baku informowałem całą naszą kadrę, że jak długo będę prezesem nie ma i nie będzie miejsca w składzie reprezentacyjnym dla osób, które nie podchodzą poważnie do obowiązków reprezentanta kraju na zawodach sportowych. Wszyscy zawodnicy otrzymując Nominacje na Igrzyska Europejskie podpisali Przyrzeczenie, z którego wynikało jasno co mogli, a czego nie mogli robić podczas udziału w Igrzyskach. Z całą pewnością do tej drugiej kategorii zachowań należy zaliczyć wędrówki zawodników w czasie ciszy nocnej poza miejscem zakwaterowania. Niezależnie bowiem od tego czy zawodnicy ci wciąż byli w turnieju, czy już przegrali – wciąż byli zawodnikami, których obowiązują pewne zasady. Dlatego też  nie mogło być zgody na nocne eskapady poza miejscem zakwaterowania.

Jeszcze raz podkreślam, że tak długo jak będę kierował Polskim Związkiem Bokserskim nie ma i nie będzie miejsca w Kadrze Narodowej dla zawodników, którzy z udziału w kadrze chcą wyłącznie czerpać, a nie potrafią lub nie dają wiele w zamian, którzy nie raczą brać przykładu z profesjonalnych zachowań takich zawodników, jak: Tomasz Jabłoński, czy Igor Jakubowski. Dlatego dla tych wszystkich, którzy nie wiedzą czym charakteryzuje się profesjonalne podejście do obowiązków sportowca nie ma i nie będzie miejsca w kadrze.

Dopóki jestem sternikiem polskiego boksu nie ma i nie będzie w nim miejsca dla działaczy, którzy swoja mentalnością zatrzymali się w latach 80-tych ub. wieku. Polskiemu pięściarstwu potrzebni są działacze, którzy będą skutecznie pracować dla jego dobra, dbać o jego wizerunek a nie ciągle tylko zgłaszać nieuzasadnione roszczenia i pretensje, wynikające z niezrealizowanych ambicji. Również nie będzie miejsca dla takich postaw, jakie od wielu lat prezentuje p. Andrzej Rajkowski, który swoimi negatywnymi działaniami nakierowanymi na Zarząd PZB sprawił, że toczy się przeciwko niemu kolejne postępowanie dyscyplinarne, do zakończenia którego nałożone zostało na niego zawieszenie. Stek wulgaryzmów i obelg, jakie z jego strony spotykają ludzi boksu jest czymś nie do zaakceptowania i musi spotkać się ze zdecydowaną reakcją.

Zbigniew Górski
Prezes PZB

1. IE: AZEROWIE MOCNO USZCZUPLILI KASĘ SWOJEGO MINISTRA SPORTU

polski_podium

Jeśli wierzyć informacjom, że minister sportu Azerbejdżanu faktycznie zobowiązał się zapłacić wszystkim swoim złotym medalistom 1. Igrzysk Europejskich po 100 000 dolarów, to po zakończeniu finałów turnieju bokserskiego mężczyzn jego kasa zmniejszyła się co najmniej o 600 000 „zielonych”. W Baku Azerowie aż sześć razy stanęli na najwyższym stopniu podium, wygrywając zdecydowanie klasyfikacje medalową. Jedynym pięściarzem, który potrafił złamać w ringu zawodnika gospodarzy był Irlandczyk Michael O`Reilly (75 kg), zwycięzca w pojedynku z Khaibulą Musalovem.

Zwracamy uwagę na złoty medal Lorenzo Sotomayora Collazo, Kubańczyka rodem z Pinar del Rio, którego największym sukcesem odniesionym w krajowej rywalizacji był brązowy medal mistrzostw Kuby w 2012 roku. Jesienią 2013 roku, po bezskutecznym dobijaniu się do rodzimej kadry narodowej, przyjął obywatelstwo Azerbejdżanu. Decydujący wpływ na decyzję Lorenzo miał kubański szkoleniowiec, Martinesin Lazaro Jimenez, który od lat pracuje w czołowym azerskim klubie bokserskim z miasta Gabala. Skuszony atrakcyjną (sportowo i finansowo) propozycją Azerów Sotomayor, natychmiast otrzymał szansę debiutu w reprezentacji nowej ojczyzny podczas mocno obsadzonego turnieju World Cup of Petroleum Countries, który pod koniec grudnia odbył się w syberyjskim mieście Khanty-Mansiysk. Boksujący w limicie 64 kg Lorenzo dotarł w nim aż do finału. 31 stycznia 2014 roku w Baku Sotomayor wykonał najważniejszy krok w kierunku azerskiej kadry narodowej, zdobywając złoty medal mistrzostw kraju, otwierając sobie drogę do Igrzysk Europejskich.

Zgodnie z oczekiwaniami trenera Alexandra Lebzyaka zaboksowali w Baku Rosjanie. Trzeci garnitur „sbornej” wywalczył dwa złote i dwa srebrne medale, zajmując drugie miejsce w klasyfikacji medalowej. Na najwyższym stopniu podium stanął także Anglik Joseph Joyce (+91 kg), dzięki którego sukcesom na Wyspach powoli zapominają o stracie jaką było podpisanie zawodowego kontraktu przez Anthony Joshuę.

My cieszymy się z brązowego medalu Mateusza Polskiego (60 kg), który wygrał w stolicy Baku dwie walki i ambitnie nieskutecznie – rywalizował o finał. Sposób, w jakim Albert Selimov pokonał w finale Francuza Sofiane Oumiha powinien być dla naszego zawodnika idealnym drogowskazem do tego, jak rywalizować z szybkimi na nogach i wysokimi rywalami, jak półfinałowy rywal Polaka.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Bator Sagaluyev (Rosja) – Brendan Irvine (Irlandia) 2-1

52 KG
Elvin Mamishzade (Azerbejdżan) – Vincenzo Picardi (Włochy) 3-0

56 KG
Bakhtovar Nazirov (Rosja) – Dmitriy Asanov (Białoruś) 2-1

60 KG
Albert Selimov (Azerbejdżan) – Sofiane Oumiha (Francja) 3-0

64 KG
Lorenzo Sotomayor (Azerbejdżan) – Vincenzo Mangiacapre (Włochy) 3-0

69 KG
Parviz Bagirov (Azerbejdżan) – Alexandr Besputin (Rosja) 3-0

75 KG
Michael O’Reilly (Irlandia) – Khaibula Musalov (Azerbejdżan) 3-0

81 KG
Teymur Mammadov (Azerbejdżan) – Valentino Manfredonia (Włochy) 3-0

91 KG
Abdulkadir Abdullayev (Azerbejdżan) – Gevorg Manukyan (Ukraina) WO.

+91 KG
Joseph Joyce (Wielka Brytania) – Gasan Gimbatov (Rosja) 3-0