Archiwum: Grudzień 2014

EWA BRODNICKA U PROGU WIELKIEJ ZAWODOWEJ KARIERY? ZALECAMY METODĘ MAŁYCH KROKÓW

ewa01

W najbliższy piątek podczas gali w Radomiu pojedynkiem z bułgarską weteranką Galiną Gumliiską, zakończy drugi rok startów w gronie zawodowców Ewa Brodnicka. Była wicemistrzyni świata (2011) w kick-boxingu (w formule full-contact), brązowa medalistka Mistrzostw Unii Europejskiej w boksie (2007), dwukrotna bokserska wicemistrzyni Polski seniorek (2007-2008) i brązowa medalistka (2009-2010) jest aktualnie najlepszą Polką (bez podziału na kategorie wagowe), która występuje na zawodowym ringu.

Zwycięstwo nad 41-letnią Gumliiską zapewne dodatkowo wzmocni morale posiadaczki międzynarodowego pasa WBF, wzbogaci jej doświadczenie, ale z racji mizernego poziomu, jaki od lat reprezentuje Bułgarka raczej nie wskaże na ewentualne braki w bokserskim rzemiośle naszej zawodniczki. Pojedynek Brodnicka vs Gumliiska, zapowiadany w mediach jako rewanżowy za porażkę jaką przed czternastoma laty w Londynie poniosła z Galiną ówczesna mistrzyni świata, Iwona Guzowska nie powinien być dla Ewy trudniejszy niż kwietniowy bój z Kremeną Petkovą, która w ostatnim czasie dwa razy bardzo wyraźnie wygrała ze swoją doświadczoną rodaczką.

Niezależnie od tego jak przebiegać będzie piątkowa rywalizacja i od tego jak wyraźna będzie W nim przewaga Ewy Brodnickiej, naszej zawodniczce przydałby się poważniejszy sprawdzian, by w pełni ocenić jej sportowy poziom. Moim zdaniem Ewa nie potrzebuje iść drogą zbyt „ostrożnej” promocji, bo w przeciwieństwie do większości polskich pięściarek zawodowych ma za sobą wystarczająco dobrą zaprawę w boksie olimpijskim.

W sportowym CV Polki znajdziemy m.in. cenne zwycięstwa nad Justyną Sroczyńską, Kamilą Bałandą oraz wyrównane, choć ostatecznie przegrane walki z najlepszymi, czyli Kingą Siwą i Magdaleną Stelmach-Wichrowską. Dwukrotna zwyciężczyni Międzynarodowych Mistrzostw Śląska (2008-2009) oraz uczestniczka mocno obsadzonych turniejów w Ankarze i Nikołajewie – mimo pięciu zawodowych walk – jest jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek w swojej kategorii wagowej w Europie.

Mimo to studziłbym ambitne zapowiedzi zawodniczki promowanej przez Tymex Boxing Promotion, że już w 2015 roku będzie w stanie rywalizować o tytuł mistrzyni świata. Moim zdaniem ogromnym sukcesem byłaby skuteczna walka o pas najlepszej Europejki (EBU), który od piątku dzierży znana Ewie 33-letnia Farida El Hadrati. Co ciekawe Polka ma z nią „na pieńku”, gdyż przegrała z Francuzką przed czasem w półfinale wspomnianych Mistrzostw Unii Europejskiej w Lille.

Pojedynek z El Hadrati mógłby być dla Ewy Brodnickiej doskonałym celem na najbliższe miesiące 2015 roku, ale niesie także ryzyko porażki. Obie zawodniczki mają takie same bokserskie rekordy, są na tym samym etapie kariery zawodowej (Francuzka w tym roku również pokonała po 10. rundach walki Petkovą) i obie mierzą w tytuł mistrzyni świata.

Na – póki co niedostępnych dla obu ww. zawodniczek – szczytach kobiecej kategorii junior półśredniej znajdują się doskonała Argentynka Erica Anabella Farias (mistrzyni świata WBC) i jej dwie rodaczki – czyniąca stałe postępy Ana Laura Esteche (posiadaczka pasa WBA) oraz Fernanda Soledad Alegre (mistrzyni świata WBO). Pierwsza i trzecia niechętnie boksują poza swoim krajem, druga w czerwcu po świetnej walce wygrała w Moskwie z faworyzowana i dotąd niepokonaną Svetlaną Kulakovą. Znakomity sezon ma za sobą znana z kariery w boksie olimpijskim Szwedka Klara Svensson (boksuje w Danii i w Niemczech), przymierzana do walki z Farias.

W tym momencie najbliżej Ewie Brodnickiej byłoby zapewne celować w pojedynek z Rolą El-Halabi, która wprawdzie jest mistrzynią świata WBF (Polka posiada pas międzynarodowy tej federacji) oraz mniej prestiżowe WIBF oraz UBF, ale nie zachwyca formą, co potwierdziła m.in. jej tegoroczna walka z przeciętną Amerykanką Victorią Cisneros. Niestety, by wygrać z Niemką, trzeba to zrobić na jej ringu, gdyż urodzona w Libanie Rola ma w tej chwili status jedynie lokalnej gwiazdy…

 

 

 

NIEZNACZNA PORAŻKA GDYNIAN PODCZAS 3. MEMORIAŁU IM. BRUNONA BENDIGA

bendig_ring

W hali Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w ramach 3. Memoriału brązowego medalisty olimpijskiego wagi koguciej (Rzym, 1960 rok) i srebrnego medalisty mistrzostw Europy wagi piórkowej (Berlin, 1965 rok) Brunona Bendiga miejscowy Bombardier nieznacznie przegrał z niemieckim PSV Wismar 6:10.

- Ja też tak zaczynałem – powiedział obserwujący walki gdańszczanin, były zawodowy mistrz świata organizacji WBA, WBO, IBF Dariusz Michalczewski. – Świetnie, że dopisała publiczność. A ta żywiołowo wspierała walczących w ringu. Przecież takie zachowanie bardzo buduje motywację. To sport nie dla mięczaków, lecz dla twardych charakterów.

Rzeczywiście widzów nie zabrakło. Oprócz Polaków, na trybunach gości zza Odry wspierała liczna grupa fan klubu. – Te osoby przyjechały autokarem na własny koszt – podkreślił Andreas Taruttis, przewodniczący wydziału młodzieżowego niemieckiego związku bokserskiego.

Końcówki dla Polaka

Po odegraniu hymnów narodowych i oficjalnym otwarciu meczu supervisor imprezy, jednocześnie prezes Pomorskiego Okręgowego Związku Bokserskiego Jerzy Guss z Gdańska już myślami był o rewanżu.

- Takie kontakty należy utrzymywać. Mogą one pozytywnie wpłynąć na umiejętności naszych pięściarzy.

I nie mylił się. Kilka potyczek stało na dobrym poziomie, a najbardziej dramatyczną stoczyli: Nico Tratz z Konradem Olszewskim. Przez trzy starcia obaj zadając ciosy proste i sierpowe starali się uzyskać przewagę. Końcówki jednak należały do wychowanka (boksującego gościnnie w barwach Bombardiera) Czarnych Słupsk.

- Podopieczny Jurka Walczuka wygrał zasłużenie i ten werdykt nie podlegał dyskusji – powiedział Jarosław Rydzewski, trener gdynian, jednocześnie pomysłodawca imprezy.

- Wygraliśmy zasłużenie, ale Polacy nie odpuszczali i weszli nam za skórę – stwierdził Dieter Berg, trener PSV Wismar, mistrz Europy wagi muszej seniorów (1985 rok) i juniorów (1984). Poza akcentem sportowym odbyło się również losowanie nagród dla publiczności.

Bombardier po raz czwarty

Memoriał Brunona Bendiga był czwartą imprezą organizowaną w  tym roku przez działaczy gdyńskiego Bombardiera. Wcześniej rozegrano: memoriał Mariana Karolaka oraz dwa turnieje (eliminacyjny i finałowy) o Puchary Bombardierów Wybrzeża.

- Przy tej okazji chciałbym podziękować za niezawodną pomoc wszystkim ludziom dobrej woli, a w szczególności wiceprezesowi Pomorskiego Okręgowego Związku Bokserskiego panu Romanowi Ślagowskiemu i szkoleniowcom: Ryszardowi Kruży, Markowi Chrobakowi oraz wspomnianemu Jerzemu Walczukowi – podsumował Jarosław Rydzewski.

Tak było w ringu
Bombardier Gdynia – PSV Wismar 6:10

WYNIKI POSZCZEGÓLNYCH WALK [zwycięzcy na pierwszym miejscu]

MŁODZICY

43 KG: Mateusz Fergon – Kewin Winter TKO 1 runda

JUNIORZY

57 KG: Usub Tamoew – Jakub Walczuk 2-1
60 KG: Surik Jangojan – Natan Konszewicz 3-0
64 KG: Noori Ammadulah – Cezary Łagunionek 3-0
69 KG: Konrad Olszewski – Nico Tratz 3-0

SENIORZY

81 KG: Amar Ammadulah – Tomasz Domalewski TKO 3
75 KG: Adrian Stempnowski – Busar Museli 3-0
75 KG: Sebastiano Lozito – Artur Gitlin 3-0

Sekundowali: Juergen i Manfred Spitzowie, Diter Berg (PSV Wismar) – Dariusz Gumowski, Marcin Moritz (Bombardier). Z grona białoczerwonych najlepszym pięściarzem wybrano Konrada Olszewskiego.

W pokazowych, niepunktowanych pojedynkach zaprezentowali się:

75 KG: Patryk Chrapkowski – Andre Schrader
91 KG: Mariusz Malinowski – Harum Romadane

Rezultaty starć z udziałem Polaków [zwycięzcy na pierwszym miejscu]

MŁODZICY

59 KG: Kamil Myszka (Beniaminek Starogard Gdański) – Maciej Gajewski (Bombardier Gdynia) 3-0
62 KG: Bartosz Tomczak (Gryf Wejherowo) – Krzysztof Lis (Czarni Słupsk) 3-0
56 KG: Jakub Tomczak (Gryf Wejherowo) – Daniel Ściwka (Wisła Tczew) 3-0

KADECI

66 KG: Hubert Benkowski (Bombardier Gdynia) – Filip Wąchała (Sako Gdańsk) 2-1
75 KG: Filip Borkowski (Sako Gdańsk)  – Patryk Litorowicz (Sako Gdańsk) 3-0

JUNIORZY

64 KG: Piotr Rosławski (Trąbki Wielkie) – Filip Popkowski (niestowarzyszony) 3-0
69 KG: Krzysztof Równicki (Czarni Słupsk) – Łukasz Smarzyński (Bombardier Gdynia) 3-0

Delegatem ITO był Tadeusz Reszczyński (Wiele). Sędziami (ring, punkty): Ralf Runau, Axel Wolter (Niemcy), Eurydyka i Marek Rechcygier, Wiesław Rupiński, Mateusz Słupkowski (wszyscy POZB Gdańsk).

Sponsorzy III memoriału im. Brunona Bendiga: BałtyKGaz – Roman Ślagowski, MKJ – Jarosław Bogusławski, AS Taxi – Michał Orzech, Bar Dworcowy, Bar Cargolift Polska – Krzysztof Moskwiński, King Oscar – Marcin Białobrzeski, Klir – Paweł Witt, Kuguar  Security, OPEC Janusz Różalski, Profispot – Przemysław Trapkowski, BCS, Delikatesy Gadus, Winnebe, Filmax, Studio Rekreacji Activ. Patronat organizacyjny: marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, a także prezydent miasta Gdynia dr Wojciech Szczurek.

źródło: Sławomir Ciara/bokser.org

WYNIKI 7. MIĘDZYNARODOWEGO TURNIEJU MIKOŁAJKOWEGO W BIAŁYMSTOKU

anapa

W miniony weekend (6-7 grudnia) w Białymstoku odbył się 7. Mikołajkowy Międzynarodowy Turniej Bokserski Młodzieży o puchar Marszałka Województwa Podlaskiego, Prezydenta Miasta Białystok oraz dyrektora Zespołu Szkół Technicznych im. gen. Władysława Andersa. W ringowe szranki stanęło 60 zawodników i trzy zawodniczki z Polski, Białorusi i Łotwy w grupach wiekowych od młodzika do juniora

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [zwycięzcy na pierwszym miejscu]

MŁODZICY

40 KG: Jakub Pietrzykowski (Gwardia Szczytno) – Jakub Modzelewski (Cristal-Pruszynka Białystok) 3-0
52 KG: Michał Wilk (Niedźwiedź Kętrzyn) – Jakub Wilczewski (BKS Hetman Białystok) 4-1
59 KG: Doniks Tens (Jełgawa – Łotwa) – Karol Januszkiewicz (Cristal-Pruszynka) 5-0
62 KG: Adrian Krukowski (Mazur Ełk) – Szymon Głódź (BKB Boxing Production Białystok) 5-0
65 KG: Edmunds Lindermanis (Jełgawa) – Dzianis Cherpatiuk (Grodno – Białoruś) 4-1
72 KG: Filip Zalewski (Tiger Łomża) – Maciej Suchwałko (OSiR Suwałki) 4-1

KADECI

59 KG: Patrycja Borys (Hetman) – Joanna Koniuszek (Niedźwiedź) TKO 2
46 KG: Adrian Ostaszewski (Unia Hajnówka) – Jakub Wilczewski (Hetman) 4-1
52 KG: Siarhej Mineshau (Grodno) – Maciej Wojtach (Cristal-Pruszynka) TKO 1
54 KG: Aliaksiej Romańczuk (Grodno) – Ivan Khilevich (Baranowicze – Białoruś) 5-0
57 KG: Andrej Bahusevich (Grodno) – Adam Motacki (Victoria Ostrołęka) 4-1
57 KG: Jakub Kuligowski (Mazur Ełk) – Kamil Bućko (Golden Boxing Białystok) 4-1
60 KG: Siarhej Dziatlau (Baranowicze) – Aliaksiej Apiakun (Grodno) 5-0
63 KG: Valentins Kotosovs (Jełgawa) – Aliaksiej Apiakun (Grodno) 4-1
63 KG: Sebastian Rusecki (Fenix Warszawa) – Sebastian Pogorzelski (Niedźwiedź) TKO 1
66 KG: Mateusz Ramotowski (Hetman) – Kamil Januszkiewicz (Cristal-Pruszynka) 4-1
70 KG: Martin Zaniewski (Victoria) – Mikita Horbach (Baranowicze) 3-2

JUNIORZY

64 KG: Anton Rudoj (Baranowicze) – Adrian Marchel (Hetman) 4-1
69 KG: Patryk Boruta (Cristal-Pruszynka) – Maksim Vauchetski (Baranowicze) 3-2
75 KG: Hubert Perz (Hetman) – Kamil Januszkiewicz (Cristal-Pruszynka) 3-2
81 KG: Michał Śledziewski (Hetman) – Damian Wysocki (Mazur Ełk) TKO 1
91 KG: Karol Krupienik (Cristal-Pruszynka) – Adrian Antosiak (Gwardia Szczytno 5-0

żródło: bialystok.sport.pl