Tag Archives: Elżbieta Wójcik

OSIEM WALK BOKSERSKICH W STĘPNICY. MŁODY POLAK POKONAŁ BYŁEGO WICEMISTRZA ŚWIATA

wiktorzak mm15

Osiem walk bokserskich zobaczyliśmy 21 sierpnia w programie 9. Gali Sportów Walki w Stępnicy koło Szczecina. W ringu wystąpili m.in. brązowy medalista 1. Igrzysk Europejskich – Mateusz Polski (60 kg), najlepsza młodzieżowa zawodniczka świata 2014 roku - Elżbieta Wójcik (75 kg) oraz brązowy medalista ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Europy – Sebstian Wiktorzak (75 kg). Impreza jak co roku miała charakter charytatywny i odbyła się pod hasłem „Wszyscy Walczymy dla Marcelinki”.

W najciekawszych pojedynkach Elżbieta Wójcik (Róża Karlino) pokonała jednogłośnie na punkty (3-0) Natalię Hollińską (Skorpion Szczecin), Sebastian Wiktorzak stosunkiem głosów (2-1) zwyciężył wicemistrza świata z Minyang (2005) i srebrnego medalistę Mistrzostw Europy z Ankary (2011) Białorusina Magomeda Nurutdinova, zaś Mateusz Polski w walce wieczoru zastopował (2 TKO) Antona Rudoya z Białorusi.

WYNIKI WALK BOKSERSKICH GALI

KOBIETY

57 KG Barbara Grabowska (Wisła Kraków) – Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin) 3-0
75 KG Elżbieta Wójcik (Róża Karlino) – Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin) 3-0

MĘŻCZYŹNI

75 KG Sebastian Korgul (Spartakus Szczecin) – Przemysław Nowik (Jura Boks Szczecin) 3-0
64 KG Mieszko Ludwicki (Róża Karlino) – Piotr Kluzik (Jura Boks Szczecin) 3-0
81 KG Dominik Kaciupa (Skorpion Szczecin) – Dominik Zielonka (Jura Boks Szczecin) 3-0
81 KG Łukasz Stanioch (Skorpion Szczecin) – Kasjusz Życiński (SAKO Gdańsk) 3-0
75 KG Sebastian Wiktorzak (Olimp Szczecin) – Magomed Nurutdinov (Białoruś) 2-1
60 KG Mateusz Polski (Róża Karlino) – Anton Rudoy (Białoruś) TKO 2

OSTATNIA PROSTA KADRY NARODOWEJ SENIOREK PRZED MISTRZOSTWAMI ŚWIATA

kadra_baku_lineup

Kadra narodowa seniorek znajduje się na ostatniej prostej przed Mistrzostwami Świata w Astanie, które będą drugą i zarazem ostatnią okazją do wywalczenia kwalifikacji olimpijskiej do Rio de Janeiro. Podopieczne trenera-koordynatora Pawła Pasiaka, jego asystenta Tomasza Potapczyka, trenera współpracującego Wojciecha Wicherskiego i fizjoterapeuty Adriana Brudnickiego w dniach od 1 do 11 maja będą przebywać w COS-OPO „Cetniewo” we Władysławowie na ostatnim przed wylotem do Kazachstanu zgrupowaniu szkoleniowym.

O miejsca drużynie na Mistrzostwa Świata rywalizują: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 54 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice, 64 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg), Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg) i Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 81 kg).

ANNA GÓRALSKA NAJLEPSZĄ ZAWODNICZKĄ MMP. FINAŁY DOBRĄ PROMOCJĄ BOKSU KOBIET

zglenicka_marczewska_goralska

W Grudziądzu zakończyły się dzisiaj 5. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski Kobiet w Boksie. Ich ostatni akcent, czyli finały stanowiły dobrą promocją polskiego kobiecego boksu. Nie tylko dlatego, że 7 z 10 trwało pełen dystans ale dlatego, że poziom prezentowany w większości z nich przez finalistki był naprawdę wysoki. Najlepszą zawodniczką zawodów została uznana czyniąca ostatnio systematyczne postępy zwyciężczyni wagi koguciej (54 kg), Anna Góralska. Dodatkowo zawodniczka Korony Wałcz otrzymała – wraz z Laurą Grzyb (GKS Jastrzębie) – nagrodę za najlepszą walkę finałową.

Mistrzyniami Polski do lat 23 A.D. 2016 zostały (w kolejności wag): Adriana Marczewska (SKF Zielona Góra, 48 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin, 57 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 60 kg), Wiktoria Dombrowska (Gryf Wejherowo, 64 kg), Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg), Elżbieta Wójcik (Róża Karlino, 75 kg), Katarzyna Wachulska (Bombardier Gdynia, 81 kg) i Ewa Moniak (Radomiak Radom, +81 kg).

W klasyfikacji klubowej zwyciężył Skorpion Szczecin (176 pkt.), wyprzedzając Pomorzanina Toruń (89 pkt.), BKS Olimp Szczecin (78 pkt.), Bombardiera Gdynia (70 pkt.) i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (56 pkt.). Szczeciński Skorpion wygrał także klasyfikacje medalową (2 złota, 1 srebro i 1 brąz), wyprzedzając Pomorzanina (2 złota i 1 brąz) i Bombardiera (1 złoto i 2 brązowe medale).

Klasyfikację OZB wygrał Zachodniopomorski (343 punkty), dystansując Kujawsko-Pomorski (164 pkt.), Wielkopolski (134 pkt.), Pomorski (133 pkt.) i Świętokrzyski (95 pkt.).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [13 MARCA 2016 ROKU - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Adriana Marczewska (SKF Zielona Góra) – Wiktoria Sądej (LFC Legia Warszawa) 2-1

51 KG
Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) – Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin) 2-1

54 KG
Anna Góralska (Korona Wałcz) – Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) 3-0

57 KG
Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin) – Monika Serafin (06 Kleofas AZS-AWF Katowice) 3-0

60 KG
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Agnieszka Bukłaho (BKS Hetman Białystok) TKO 1

64 KG
Wiktoria Dombrowska (Gryf Wejherowo) – Paulina Borysiewicz (BKS Hetman Białystok) 3-0

69 KG
Hanna Solecka (Skorpion Szczecin) – Larysa Sabiniarz (Boxing Chojnice) 3-0

75 KG
Elżbieta Wójcik (Róża Karlino) – Karolina Twardy (Zawisza Bydgoszcz) WO.

81 KG
Katarzyna Wachulska (Bombardier Gdynia) – Natalia Kamińska (II LO Chełm) TKO 1

+81 KG
Ewa Moniak (Radomiak Radom) – Gabriela Pawlicka (BSB Astoria Bydgoszcz) 3-0

PAWEŁ PASIAK: CEL NADRZĘDNY TO ZDOBYCIE KWALIFIKACJI OLIMPIJSKICH I MEDALU W RIO

pawel_pasiak02

- Rozmawiamy po pierwszym w roku olimpijskim zgrupowaniu szkoleniowym kadry narodowej w Cetniewie. Jakie były Wasze główne założenia treningowe i czy udało się je zrealizować?
Paweł Pasiak: Ostatnie lata pokazały braki w przygotowaniu siłowym u większości naszych zawodniczek. Na świecie, czy tylko w Europie pięściarki z niższych kategorii wagowych są silniejsze niż nasze, a przy aktualnym systemie punktowania dobre przygotowanie siłowe niestety ma większe znaczenie niż  przygotowanie techniczne. Jak pokazały Igrzyska Europejskie w Baku pięściarka uboga technicznie [np. Valentina Alberti z Włoch - przyp. JD] potrafiła zdeklasować o wiele bardziej doświadczoną rywalkę i o klasę lepszą technicznie. Z kolei w naszym kraju wiele osób uważa, że siłownia spowalnia itp. Realia są takie, że zawodniczki nie potrafią wykonać podstawowych ćwiczeń samodzielnie i to nie jest śmieszne, tylko tragiczne. Błędne myślenie i pominięcie tej fazy przygotowań na początku sezonu nawarstwiało się przez lata i teraz bardzo ciężko jest skompletować zawodniczkę dobrą we wszystkich parametrach sprawności fizycznej. Wiele badań i testów wykonywanych w Instytucie Sportu pozwala nam powoli przekonać trenerów i same zawodniczki, że akurat ten okres jest najważniejszy i podstawowy. Rzucanie piłki o ścianę i wyrzuty sztangi, czy bieg bokserski z ciężarkami były często błędnie uważane za przygotowanie siłowe. W wielu przypadkach zawodniczka nie rozumiała i nie rozróżniała pojęć, a także metod i środków treningowych w poszczególnych fazach przygotowań. To przygotowanie powinno trwać w niektórych przypadkach od 6 do nawet 14 tygodni, a nie jak to często bywa z uwagi na kalendarz startów tylko 2 mikrocykle – czyli 1 obóz trwający w styczniu 12-14 dni. Do każdej z zawodniczek kadry trzeba podejść indywidualnie, każda ma różne braki i różne parametry osiąga podczas testów. Podstawowym problemem jest brak rozwijania mocy w końcowych fazach rund i nie mówię tu o szybkości, tylko o częstotliwości zadawania silnych ciosów. Myślę, że u czołowych zawodniczek tendencja ta się już odwróciła, z czego jesteśmy z trenerami zadowoleni. Moim zdaniem pierwsze zgrupowanie przepracowaliśmy solidnie i mądrze, a progresy są nawet większe niż zakładałem. Prowadzony na każdym zgrupowaniu monitoring ma na celu pokazanie także wpływu obciążeń. Ma pomagać w ewentualnych korektach, jak i pokazać efekty potreningowe. Zaplanowałem na każde zgrupowanie monitoring pięciodniowy i dochodzimy już do bardzo ciekawych wniosków. Wiemy jaki bodziec działa na nasze dziewczyny pozytywnie, a jaki negatywnie. Monitoring pokazuje nam możliwości regeneracyjne zawodniczek, które cały czas analizujemy i zestawiamy z wynikami z ubiegłych lat.

- W ub. roku wykrystalizował się sztab trenerski kadry seniorek. Oprócz Pana są w nim Tomasz Potapczyk, Wojciech Wicherski oraz Adrian Brudnicki. Jak wygląda podział Waszych kompetencji i obowiązków?
PP: Zacznę od siebie. Koordynuję całą pracę trenerów i przygotowuję plan treningowy oparty o analizę wcześniej wykonanych (lub niewykonanych) zadań, ale wspólnie z pozostałymi członkami sztabu ustalamy swoje obowiązki i zadania. Kalendarz przygotowań jest stały ale plan nie może być stały z różnych przyczyn. Wprowadziliśmy wiele elementów indywidualizacji – są podziały na grupy, bo różne zawodniczki mają różne ramy czasowe na wykonanie zadań, inne ilości powtórzeń, różne obciążenia, środki, metody, a także inne cele i zadania.
Pawel_marek
Wojciech Wicherski jest trenerem, który pracuje z kadrą narodową i grupą czołowych polskich zawodniczek. Ma za zadanie przygotować je siłowo. Mogę tu powiedzieć, że postanowiliśmy wprowadzić pewne zmiany w przygotowaniu Lidii Fidury, która pomiędzy zgrupowaniami reprezentacji przebywa cały czas w Poznaniu i pod okiem Wojtka realizuje zadania, które mają przynieść zamierzony efekt jaki wspólnie z nim założyliśmy. Bierze on także udział we wszystkich zajęciach – czy to technicznych, czy uczestniczy w startach dziewczyn, pracując ze mną w narożniku. Pracuje także indywidualnie z dziewczynami nad pewnymi elementami technicznymi, czego efekty już są widoczne u Angeliki Grońskiej, która zaczyna „demolować” swoje przeciwniczki z wagi do 48 kg. Nie zapominajmy o tym, że startowała w ub. roku w wadze do 51 kg, co było naszym wspólnym ustaleniem, by konfrontowała się z najlepszymi, a wynik był tu sprawa drugorzędną. Sandra Drabik także zanotowała ogromny progres siłowy, co dało odzwierciedlenie w jej ostatnich wynikach w Instytucie Sportu. Myślę, że Wojtek jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. O jego fachowości świadczy także fakt, że od lat pod jego okiem trenuje Ewelina Wicherska, której klasa świadczy o profesjonalizmie trenera. Oczywiście wymieniłem tu przykładowe zawodniczki, ale tak naprawdę wszystkie dziewczyny regularnie notują progres w swojej pracy, co bardzo mnie cieszy.
wojtek_sztanga
Adriana Brudnickiego wypatrzyłem w 2014 roku na MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie i od razu zaproponowałem mu współpracę. Nie dlatego, że nie mieliśmy fizjoterapeuty, tylko dlatego, że widziałem jak bardzo był zaangażowany w swoja pracę i jak zachowywał się w szatni przed i po walkach. Adrian sprawdził się podczas Mistrzostw Europy w Bukareszcie, Mistrzostw Świata w Korei, no i w najważniejszej – jak dotąd – imprezie, czyli podczas ubiegłorocznych Igrzysk Europejskich w Baku. Realizuje różne zadania i pracuje naprawdę ciężko, nawet do godz. 1.00 w nocy. Cały czas twierdzę, że Adrian jest za grzeczny i za dobry dla dziewczyn, które czasami próbują go wykorzystać, czy czasami wyolbrzymiać problemy ze zdrowiem. Myślę, że wyłapuje już te momenty, a dziewczyny zawsze będą próbowały ciągnąć jak najwięcej w swoją stronę (śmiech). Muszą zrozumieć kiedy jest czas na pełną odnowę biologiczną, a kiedy na odnowę operacyjną, mającą charakter jednostki treningowej. O tym także decyduję ja i z Adrianem ustalamy zakres prac i czynności na zgrupowaniach, czy startach, analizujemy zabiegi, podawane leki itp. Brudnicki jest bardzo ważnym elementem drużyny na każdym etapie przygotowań. Na szczęście może już spokojnie zająć się tylko pracą w kadrze i ciągłym poszerzaniem swojej wiedzy i umiejętności [Adrian Brudnicki podpisał kontrakt z PZB - przyp. JD]. Jestem zadowolony z jego pracy i warto tu powiedzieć,że był chyba jedynym człowiekiem z boksu w misji olimpijskiej na tak ważnej imprezie jak Igrzyska Europejskie w Baku. Adrian pomaga czasem zawodniczkom zagranicznym, kiedy zwracają się do nas z prośbą pomocy; nie traktujemy ich wtedy jak przeciwniczki, a jeżeli uda się którejś z nich pomóc, wtedy wszyscy są zadowoleni i inne ekipy traktują nas jak przyjaciół, co jest miłe i ważne w sporcie.
brudnicki_fidura
Tomasz Potapczyk jest oficjalnie moim asystentem i nie jest już trenerem kadry młodzieżowej. Cały swój czas i energię oraz doświadczenie będzie inwestował teraz w seniorki. To była jego decyzja, do niczego go nie namawiałem i nie miałem na to żadnego wpływu. Cieszę się, że zgodził się uzupełnić skład sztabu trenerskiego w najważniejszym roku olimpijskim. Kadra seniorska jest jednak prestiżem i wyróżnieniem, ale praca w niej wiąże się także z większym obciążeniem psychicznym i większą presją. Z Tomkiem znamy się już 9 lat i tyle czasu ze sobą współpracujemy, prowadząc swoje kluby OSiR Suwałki i Boxing Sokółka. Był ze mną w narożniku podczas Mistrzostw Świata oraz Igrzysk Europejskich. Jest trenerem bezstronnym, nie mającym swojej wychowanki w kadrze. Rozumiemy się świetnie w narożniku i uzupełniamy. Taktykę na walki także obieramy razem, analizując przeciwniczki i taktykę, jaką przeciwnicy mogą obrać na walkę z naszą reprezentantką. Tomek zna wielu trenerów i nie jest już anonimowy, zaś podczas dużych imprez międzynarodowych rozmawia z dużą łatwością po angielsku i rosyjsku. Zna doskonale nasze dziewczyny, jak i większość zagranicznych przeciwniczek. Myślę, że taktyka i plan, jakie obraliśmy w Baku były bardzo trafne i skuteczne – szczególnie na pojedynki o medale z Rosjankami. W narożniku panuje spokój i każdy zna swoje zadania. W kilku sekund mamy dograną każdą czynność, więc od przyjazdu na halę po czynności w szatni, ringu, jak i po walce. Postaramy się wspólnie przygotować dziewczyny jak najlepiej się da, by uzyskać zamierzony sportowy wynik. Jest to mój ostatni rok pracy w kadrze, więc chciałbym zakończyć go z jak najlepszym wynikiem sportowym.
potapczyk_larysa

- W Cetniewie oprócz etatowych kadrowiczek pojawiły się także młode zawodniczki. Część z nich będzie rywalizować o miejsce w drużynie na Mistrzostwa Świata. Jak Pan ocenia ich sportowy poziom, postępy i zaangażowanie w trening?
PP: Nadszedł czas aby włączyć do kadry młode-zdolne zawodniczki, które udanie przeszły do grupy seniorek. Wiele utalentowanych dziewczyn niestety gdzieś po drodze straciliśmy i zostały tylko te najwytrwalsze. Ich poziom sportowy jest różny ale należy dać im szansę pokazania się, pokazać im czym jest praca w kadrze. Niektóre z nich na pewno w boksie zostaną i w przyszłości będziemy się cieszyć z ich wyników, bo mają dobre „papiery” na ciekawą karierę oraz międzynarodowe doświadczenie, poparte sukcesami juniorskimi. Zawodniczki są zaangażowane w pracę, ciężko harują i czasami – zupełnie niepotrzebnie – ukrywają kontuzje z obawy odesłania do domu. Ten rok będzie dla nich dobrym doświadczeniem na kolejne lata i – nie oszukujmy się – kiedyś zajmą miejsca swoich starszych koleżanek. Ile teraz zyskają na obserwacji najlepszych seniorek zależy od nich samych. O miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata jest rywalizacja także wśród tych najmłodszych – w wagach 54 kg, 57 kg i 69 kg. Nie muszę żadnej z nich prosić, czy zmuszać do pracy, co doskonale widać nie tylko na zajęciach. Wszystkie dziewczyny, które trafiły do kadry nie są w niej z przypadku. Część z nich wie, że to nie jest jeszcze ich czas i są na razie sparringpartnerkami starszych koleżanek. Mimo to pracują normalnie i powiedziałbym, że czasami różnice w ringu między nimi a tymi najlepszymi są niewielkie – przynajmniej w zaangażowaniu i chęci odniesienia zwycięstwa.
mloda kadra
- Porozmawiajmy o personaliach. Przed nami turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, który odbędzie się w Turcji. Które zawodniczki są najbliżej tego, by tam pojechać?
PP: Nie lubię rozmawiać o personaliach, bo czasami zdarza się tak, że dziewczyny lub ich trenerzy błędnie interpretują to, co czytają. Wydaje mi się, że nawet niektórzy nie rozumieją. Więc odpowiem, że do Turcji na turniej kwalifikacyjny – jeżeli nic się złego po drodze nie wydarzy – pojadą: Sandra Drabik w wadze do 51 kg, Kinga Siwa w 60 kg i Lidia Fidura w 75 kg. Dublerkami, które muszą pozostać do końca w gotowości startowej, i zarazem zawodniczkami rezerwowymi na Turcję są: Ewelina Wicherska i Angelika Grońska w wadze do 51 kg oraz Aneta Rygielska w 60 kg. Niestety w pełni przygotowanej i pozostającej w regularnym treningu oraz progresie zawodniczki w wadze do 75 kg na dzień dzisiejszy nie mamy.

- Przed wspomnianym turniejem kwalifikacyjnym czekają Was starty w dwóch prestiżowych turniejach. W lutym w Bułgarii i w marcu w Hiszpanii. To wystarczająca ilość startów, by być pewnym dobrej dyspozycji w Turcji?
PP: Samymi startami zawodniczki się niestety nie przygotują. Muszą przepracować pewien okres, a rezygnować z przygotowań na rzecz startów w jakimś towarzyskim turnieju niskiej rangi nie będę. Są priorytety, które postawiłem przed drużyną i myślę, że wystarczy nam 6 -8 pojedynków plus sparringi. Nie potrzeba nam za wiele się pokazywać, to nie jest dobre, gdyż i tak już wszyscy nasze wagi olimpijskie mocno analizują. Co chwilę ktoś przysyła mi zaproszenia na wspólne sparringi, jakiś obóz, mając w tym swój cel. Jak wiemy najlepsze zawodniczki na świecie toczą cztery walki w ciągu roku i dalej są najlepsze. Jeżeli nie widziałbym potrzeby pracy nad pewnymi parametrami, na pewno gdzieś jeszcze byśmy wystartowali. Nie wykluczam też, że na zgrupowaniu w marcu pojawią się u nas zagraniczne zawodniczki.

- Jak ocenia Pan szanse swoich zawodniczek w turnieju kwalifikacyjnym? Poziom Europejek w wagach olimpijskich jest niezwykle wysoki a w Samsunie tylko 6 zawodniczek wywalczy prawo startu w Rio de Janeiro.
PP: Moim zdaniem Europa jako kontynent w boksie kobiet jest najmocniejsza. Będzie więc bardzo ciężko ale nie jesteśmy bez szans. Nasze dziewczyny stać na zdobycie kwalifikacji w każdej z wag olimpijskich, ale co będzie czas pokaże. Możemy równie dobrze przegrać pierwsze walki; każdy wariant trzeba brać pod uwagę ale jestem pozytywnie nastawiony do tych zawodów. Moim zdaniem układ sił w Europie w wagach olimpijskich wygląda następująco: w 51 kg jest 8 mocnych zawodniczek i każda z nich ma szanse 50/50 a w turnieju wystartuje ich pewnie ok. 30; w 60 kg jest 12 mocnych zawodniczek i każda ma szanse 50 na/50, wystartuje także ok. 30 a w 75 kg jest 8 bardzo mocnych zawodniczek z szansami 50/50, wystartuje ich na pewno około 25.
gronska_fidura_drabik
- Te same zawodniczki, które zobaczymy w Turcji pojadą do Kazachstanu na Mistrzostwa Świata? Będzie to drugi i ostateczny turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich…
PP: Do Kazachstanu może pojechać całkiem inny skład niż do Turcji i to z różnych przyczyn i względów. Na pewno decydującym obrazem będzie start w Turcji i miejsce w którym tam się znajdziemy. Chciałbym aby po Turcji nie trzeba już było stresować się Kazachstanem. Na Mistrzostwa Świata chcę zabrać 8 dziewczyn. Czas między tymi turniejami będzie bardzo, bardzo krótki i ważna będzie dyspozycja, możliwości regeneracyjne, jak i stan emocjonalny reprezentantek, bo jak wszyscy wiemy presja będzie olbrzymia.

- W ub. roku Pana podopieczne wywalczyły trzy medale historycznych 1. Igrzysk Europejskich w Baku. M.in. dzięki temu otrzymał Pan nagrodę PZB dla Najlepszego Trenera Roku 2015. To wystarczająca motywacja, by w roku olimpijskim potwierdzić słuszność drogi, którą wyznaczył Pan kadrze?
PP: Medale, które wywalczyły dziewczyny to wynik ich ciężkiej pracy. Ja staram się tylko wypełniać najlepiej jak potrafię swoje obowiązki, za które pobieram wynagrodzenie. Każdy powinien całkowicie zaangażować się w swoją pracę, a wtedy będzie ona dobrze wykonana i będzie przynosiła zadowolenie, a profity same przyjdą. Każda nagroda jest miłym akcentem w pracy trenera. Ja nie potrzebuję ani nagród finansowych, ani wyróżnień. Nie dlatego jestem w boksie. Robię to dla mojego kraju, dziewczyn i mojego dziadka. To są 3 najważniejsze czynniki, motywujące mnie do pracy. Dochodzą do tego wspaniali ludzie, których się poznaje. Nie tylko związani z boksem, ale także inni sportowcy. Wiem, że zbliża się koniec mojej pracy w kadrze, więc na pewno nie będę kalkulował. Przygotowanie drużyny, zdobycie kwalifikacji i medalu w Rio jest dla mnie celem nadrzędnym.

- Znamy już plany startowe kadry narodowej seniorek, a gdzie i kiedy będziecie trenować? Będą to tylko zgrupowania krajowe, czy także wyjedziecie zagranicę?
PP: Do Mistrzostw Świata czekają nas trzy zgrupowania w COS-OPO „Cetniewo” we Władysławowie. Sandra Drabik i Kinga Siwa będą trenowały w Bułgarii, zaś Lidia Fidura i Angelika Grońska trenują w Poznaniu. Do tego dojdzie kontynuacja zgrupowań w Turcji i w Kazachstanie, gdzie do startów będziemy mieli po ok. 7-8 dni. Nie wykluczam w międzyczasie dodatkowego 2-3 dniowego startu zagranica. Analizuję w tej chwili terminy i możliwości. Potrzebujemy także czasu na monitoring lekarski i badania specjalistyczne w Instytucie Sportu, więc kalendarz jest bardzo napięty. Kilka dni odpoczynku także będzie ważnym elementem tej układanki.

- Kluczem do dobrego startu w Baku była właśnie aklimatyzacja…
PP: Aklimatyzacja jest najważniejszym końcowym etapem przed startem. Pomyłka o dwa dni wystarczy, by zamiast na zawody pojechać na wycieczkę. W Baku to się nam udało i utrzymaliśmy dobrą dyspozycję dziewczyn do końca turnieju. Biorąc pod uwagę klimat i odległość od hali, uważam to za trafiony plan, którego trzymaliśmy się do końca. W Turcji i Kazachstanie będziemy więc odpowiednio wcześniej.

- Po zmianie terminu Mistrzostw Świata musiał Pan przebudować kalendarz przygotowań kadry. Niedawno o dwa tygodnie zmieniono termin turnieju kwalifikacyjnego w Turcji, dzięki czemu będzie więcej czasu na regenerację zawodniczek przed startem w Kazachstanie. To chyba dobra decyzja?
PP: Decyzja dobra ale i tak twierdzę, że jako kontynent zostaliśmy źle potraktowani. Myślę, że z obawy o to, że gdyby był inny termin turnieju kwalifikacyjnego, na Igrzyskach w Rio de Janeiro moglibyśmy zobaczyć po 6 zawodniczek z Europy w każdej z wag.
gronska_szlachcic
- Przez kadrę narodową w ciągu ostatnich 12 miesięcy przewinęło się około 20 zawodniczek. Wybiegam teraz w przyszłość. Jaką perspektywę ma nasza kadra narodowa?
PP: Wierzę, że te dziewczyny pójdą dobrą drogą, bez względu na różne pokusy i młody wiek. Być może kilka z nich stracimy ale to nie jest przedszkole, tylko drużyna narodowa i powinny znaleźć się w niej najlepsze z najlepszych, zdeterminowane, z dokładnie postawionym celem, ambitne i mądre dziewczyny. Moim „czarnym koniem” tej drużyny jest i będzie Kinga Szlachcic, która ma wszystko oprócz …prawa startów w imprezach międzynarodowych i mam nadzieję, że zabiegi PZB przywrócą ją jak najszybciej do rywalizacji z zagranicznymi rywalkami. Moim zdaniem odpowiednio poprowadzona będzie liderką w wadze do 60 kg w 2017 roku i nie widzę tu dla niej żadnego zagrożenia. Ania Góralska przy delikatnej korekcie pewnych mankamentów i większym doświadczeniu międzynarodowym może być nr 1 w wadze do 54 kg ale powinna walczyć o miejsce w limicie do 51 kg. Bezkonkurencyjną faworytką w wadze do 48 kg będzie Angelika Grońska, której trzeba więcej wygranych walk i która powinna walczyć o prymat także w wadze do 51 kg  – o ile oczywiście kariery zakończą Sandra Drabik i Ewelina Wicherska, bo jak wiemy mogą jeszcze kilka lat powalczyć.

wicherski_sandra

W wadze do 57 kg przy tej obsadzie będzie miała swoje pięć minut Mirela Balcerzak, o ile nie pojawi się jakaś młoda, ambitna zawodniczka z kadry młodzieżowej. Aneta Rygielska na pewno będzie walczyła cały czas o prymat w wadze do 60 kg i w kraju może być nawet numerem 1, ale w konfrontacji z rywalkami zagranicznymi lepsza może być Szlachcic! To są moje obserwacje. Jeżeli Aneta zdecydowałaby się przejść na stałe do wagi 57 kg, byłaby tam bezsprzecznie liderką na najbliższe lata, co więcej – mogłaby w tej wadze powalczyć nawet o medale Mistrzostw Świata. Do wagi 51 kg pretenduje Milena Zglenicka, cały czas pozytywnie mnie zaskakująca. Mogłaby bić się o prymat w wadze do 51 kg, jak i przy odpowiednim wzmocnieniu fizycznym, zostać krajową liderką w wadze do 54 kg. Moim zdaniem ma równe szanse z Góralską. W wadze do 64 kg na dzień dzisiejszy w kadrze jest Aleksandra Talaga, która może nie być numerem 1 w kraju gdy w Mistrzostwach Polski wystartuje Beata Koroniecka, ale nie ma przed nikim respektu zagranicą. Dlatego dzisiaj stawiam na Talagę, która jednakże będzie miała ciężkie zadanie gdy do boksu wróci Justyna Walaś. Mam także swojego „czarnego konia”, zawodniczkę, o której za wcześnie tu mówić ale mającą ogromny potencjał. To Weronika Zakrzewska, którą  najchętniej już teraz widziałbym na wspólnych zajęciach z seniorkami. Justyna Walaś może już w tym roku powalczyć o prawo startu w Mistrzostwach Świata seniorek w wadze do 64 kg albo 69 kg – nie wiem od czego zacznie przygodę z seniorskim ringiem. We wspomnianej kategorii do 69 kg liderką może być Hanna Solecka lub wspomniana Walaś. Z kolei Larysa Sabiniarz już na turnieju w Niemczech pokazała, że nie ma respektu przed seniorkami. Nie wiem co planuje Elżbieta Wójcik, która powinna być liderką wagi średniej w kolejnych latach, choć moim zdaniem powinna zejść do limitu 69 kg i wtedy będzie gwarantowała międzynarodowy wynik sportowy na poziomie medalowym. W wadze do 75 kg musi popracować nad sobą co najmniej 2 lata aby wyrównać warunki fizyczne. To ciężka i nudna praca, wymagająca pokory i zaangażowania, którego przez ostatni rok u tej zawodniczki nie widziałem. Mam nadzieję, że dorośnie i zrozumie, że marnuje swój potencjał ale każdy wiek rządzi się swoimi prawami. Tak, więc wadze do 75 kg trzeba pamiętać o szansach Wójcik, jeżeli wróci do boksu i normalnej pracy – pod warunkiem, że karierę zakończy Lidia Fidura.

lidia_angelika

Moim zdaniem jeśli Lidka pozostanie w boksie olimpijskim, to przez następny rok nikt jej nie dogoni. Wszystko zależy od Fidury, ale ja widziałbym ją w tej wadze w kadrze, w nadal dobrym dla sportowca wieku i doświadczeniu, do czasu Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Analogicznie może być w wadze do 51 kg, gdzie nowy trener reprezentacji miałby kompletne dziewczyny, z którymi już dzisiaj liczy się bokserski świat. Mówimy o perspektywach, więc wyliczajmy dalej. Wiem, że do boksu wraca Wiktoria Sądej, jest Agnieszka Matusiak – bardzo ambitna i zagadkowa zawodniczka, która może powalczyć w limicie 64 kg. Nie znam planów Magdaleny Czajkowskiej. No i do drzwi seniorskiej kadry będą pukały młode zawodniczki, ale czy wystarczy im determinacji i czy będą gotowe na ciężką pracę – nie wiem. Ciekawymi zawodniczkami są Patrycja Mrozińska i Patrycja Kiwak, które umiejętne i solidne prowadzone mogą nam dać wiele radości, bo mają ogromne rezerwy. Materiał na wartościowe zmienniczki na pewno mamy. Jest z kim pracować.

- Dziękuję za rozmowę i życzę wywalczenia trzech kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.
PP: Również dziękuję i pozdrawiam wszystkich Czytelników serwisu PolskiBoks.pl oraz kibiców boksu olimpijskiego.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

TOP 115 EUROPA (SENIORKI) – RANKING SERWISU POLSKIBOKS.PL ZA 2015 ROK

womrank15

Prezentuję nową odsłonę autorskiego rankingu najlepszych europejskich pięściarek, które rywalizowały w zawodach boksu olimpijskiego w 2015 roku. Jak zwykle podstawą tej unikalnej na skalę Starego Kontynentu klasyfikacji były wyniki osiągane w turniejach mistrzowskich, międzynarodowych turniejach z kalendarza AIBA i EUBC oraz meczów międzypaństwowych.

W 2015 roku najważniejszą imprezą sezonu były oczywiście historyczne 1. Igrzyska Europejskie w Baku, które odbyły się w pięciu kategoriach wagowych (51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg). Zawodniczki rywalizujące w pozostałych wagach miały niewiele możliwości startów, wobec czego ich sklasyfikowanie było zadaniem najtrudniejszym. Zrezygnowałem z zestawienia rankingu w kategoriach do 81 kg i ponad 81 kg, gdyż w tych wagach nie odbyły się praktycznie żadne miedzynarodowe zawody, a jedynie mistrzostwa poszczególnych krajów.

Najlepszymi zawodniczkami minionego roku w Europie były (w kolejności wag): Ekaterina Pinigina (Rosja), Nicola Adams (Anglia), Elena Saveleva (Rosja), Zinaida Dobrynina (Rosja), Katie Taylor (Irlandia), Anastasiya Belyakova (Rosja), Lauren Price (Walia) i Nouchka Fontijn (Holandia). Tak, więc swój prymat utrzymały cztery zawodniczki (Dobrynina, Taylor, Belyakova i Fontijn). Te trzy ostatnie w roku olimpijskim zapewne powalczą o kwalifikację olimpijską

W zestawieniu znalazło się 7 reprezentantek Polski (w 6 kategoriach wagowych). Najwyżej sklasyfikowałem wicemistrzynię Igrzysk Europejskich, Sandrę Drabik (51 kg), którą wyprzedza tylko Nicola Adams. Wysokie, piąte miejsce zajmuje Lidia Fidura (75 kg), która stanęła na najniższym stopniu podium w Baku. Dwa oczka niżej postanowiłem sklasyfikować naszą trzecią medalistkę Igrzysk Europejskich, Anetę Rygielską (64 kg). Dodam, że zawodniczka z Torunia w swojej naturalnej kategorii wagowej (60 kg) nie osiągnęła wyników, które pozwoliłyby jej znaleźć się w pierwszej „15″. Jest tam za to (na dziesiątej pozycji) Kinga Siwa (60 kg), która nie boksowała przez prawie pół roku i straciła przez to szansę na to, by być w rankingu wyżej. Dwunaste miejsce w arcymocnej wadze średniej zajęła Elżbieta Wójcik, na jedenastym miejscu w słabo obsadzonej wadze do 69 kg znalazła się młodziutka Larysa Sabiniarz. Taką samą lokatę przyznałem Angelice Grońskiej (48 kg), którą jednakże stać na to, by wygrywac nawet z liderką tego zestawienia, co pokazała na turnieju w Stralsundzie.

TOP 115 EUROPA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2015 ROK

48 KG
1 Ekaterina Pinigina (Rosja)
2 Steluta Duta (Rumunia)
3 Valeria Calabrese (Włochy)
4 Sarah Bormann (Niemcy)
5 Lise Sandebjer (Szwecja)
6 Venelina Poptoleva (Bułgaria)
7 Sevda Asenova (Bułgaria)
8 Natalia Knyaz (Ukraina)
9 Lynsey Holdaway (Walia)
10 Tanya Dady (Anglia)
11 Angelika Grońska (Polska)
12 Meltem Akar (Turcja)
13 Annamarie Stark (Niemcy)
14 Ayse Cagirir (Turcja)
15 Lotta Loikkanen (Finlandia)

51 KG
1 Nicola Adams (Anglia)
2 Sandra Drabik (Polska)
3 Stanimira Petrova (Bułgaria)
4 Stoyka Petrova (Bułgaria)
5 Zoya Isayeva (Rosja)
6 Sayana Sagatayeva (Rosja)
7 Sara Ourahmoune (Francja)
8 Neriman Istik (Turcja)
9 Elif Nur Coskun (Turcja)
10 Ceire Smith (Irlandia)
11 Ornella Wahner (Niemcy)
12 Terry Gordini (Włochy)
13 Yana Burim (Białoruś)
14 Helena Envall (Szwecja)
15 Alicia Holzken (Holandia)

54 KG
1 Elena Saveleva (Rosja)
2 Marzia Davide (Włochy)
3 Anna Alimardanova (Azerbejdżan)
4 Viktoria Kuleshova (Rosja)
5 Azize Nimani (Niemcy)
6 Diletta Cipollone (Włochy)
7 Delphine Mancini (Francja)
8 Ayse Tas (Turcja)
9 Gabriela Dimitrova (Bułgaria)
10 Michaela Walsh (Irlandia)
11 Marjut Lausti (Finlandia)
12 Maria Lara Garcia (Hiszpania)
13 Lenka Kardova (Czechy)
14 Marine Rostand (Francja)
15 Iullia Coroli (Mołdawia)

57 KG
1 Zinaida Dobrynina (Rosja)
2 Dervla Duffy (Irlandia)
3 Nina Hughes-Smith (Anglia)
4 Tatiana Zrazhevskaya (Rosja)
5 Marina Malovana (Ukraina)
6 Elena Gradinar (Rosja)
7 Nomin Deutsch (Niemcy)
8 Alice Sramkova (Czechy)
9 Julia Ussik (Finlandia)
10 Grethe Kraugerud (Norwegia)

60 KG
1 Katie Taylor (Irlandia)
2 Yana Alexeyevna (Azerbejdżan)
3 Chantelle Cameron (Anglia)
4 Mira Potkonen (Finlandia)
5 Svetlana Kamenova (Bułgaria)
6 Estelle Mosselly (Francja)
7 Daria Abramova (Rosja)
8 Jennifer Miranda (Hiszpania)
9 Tasheena Bugar (Niemcy)
10 Kinga Siwa (Polska)
11 Ida Lundblad (Szwecja)
12 Romina Marenda (Włochy)
13 Natalia Shadrina (Rosja)
14 Yulia Tsiplakova (Ukraina)
15 Sofia Ochigava (Rosja)

64 KG
1 Anastasia Belyakova (Rosja)
2 Sandy Ryan (Anglia)
3 Valentina Alberti (Włochy)
4 Agnes Alexiusson (Szwecja)
5 Yvonne B. Rasmussen (Dania)
6 Elena Ustinova (Rosja)
7 Aneta Rygielska (Polska)
8 Kelly Harrington (Irlandia)
9 Nila Lipska (Ukraina)
10 Cherelle Brown (Anglia)
11 Rosie Eccles (Walia)
12 Anais Kistler (Szwajcaria)
13 Elina Gustafsson (Finlandia)
14 Martina Schmoranzova (Czechy)
15 Mirian Gutierrez (Hiszpania)

69 KG
1 Lauren Price (Walia)
2 Stacey Copeland (Anglia)
3 Claire Grace (Irlandia)
4 Elena Vystropova (Azerbejdżan)
5 Darima Sandakova (Rosja)
6 Christine Desmond (Irlandia)
7 Nadine Apetz (Niemcy)
8 Ester Konecna (Czechy)
9 Darlene Joerling (Niemcy)
10 Janine Hofmann (Niemcy)
11 Larysa Sabiniarz (Polska)
12 Olena Kolesnik (Ukraina)
13 Ditte Frostholm (Dania)
14 Malena Hede (Szwecja)
15 Stephanie Wroe (Anglia)

75 KG
1 Nouchka Fontijn (Holandia)
2 Savannah Marshall (Anglia)
3 Anna Laurell (Szwecja)
4 Saadat Abdulaeva (Rosja)
5 Lidia Fidura (Polska)
6 Yaroslava Yakushina (Rosja)
7 Sarah Scheurich (Niemcy)
8 Love Holgersson (Szwecja)
7 Katerina Shambir (Ukraina)
9 Erika Guerrier (Francja)
10 Natasha Gale (Anglia)
11 Maria Badulina-Bova (Ukraina)
12 Elżbieta Wójcik (Polska)
13 Sema Caliskan (Turcja)
14 Maily Nicar (Francja)
15 Lyubov Pashina (Rosja)

Opracował: Jarosław Drozd

INDYWIDUALNE WYRÓŻNIENIA SERWISU POLSKIBOKS.PL ZA 2015 ROK – KOBIETY

kobiety2015

Bieżący tydzień postaram się wypełnić materiałami podsumowującymi kończący się rok 2015. Podobnie jak przed rokiem oprócz tradycyjnego rankingu najlepszych polskich pięściarek, występujących na ringach boksu olimpijskiego, postanowiłem dokonać także czterech indywidualnych wyróżnień za wyniki osiągnięte w 2015 roku.

W kategorii NAJLEPSZA SENIORKA (Elite) najwyżej oceniłem sportowy wynik osiągnięty w 2015 roku przez wicemistrzynię Igrzysk Europejskich z Baku, Sandrę Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg). Tak się złożyło, że laureatka stoczyła w ciągu minionych 12 miesięcy pojedynki tylko z zagranicznymi rywalkami (pauzowała w trakcie majowych Mistrzostw Polski). Wygrała 11 z 16 walk, w tym m.in. z doskonałymi Rosjankami Sayaną Sagatayevą i Eleną Savelevą i mimo, że pod koniec roku jej forma nieco spadła, to nie miałem żadnych wątpliwości, że to właśnie Sandrze należy się wyróżnienie dla najlepszej seniorki. Dodam, że oprócz srebra z Baku, w dorobku kielczanki znalazły się w tym roku nagrody za zwycięstwo w MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie (otrzymała tam nagrodę dla najlepszej zawodniczki zawodów), drugie miejsce w „Queens Cup” w Stralsundzie oraz trzecia lokata wywalczona w kazachskim Atyrau.

Wyróżnienie dla NAJLEPSZEJ JUNIORKI (youth) kończącego się roku postanowiłem przyznać Larysie Sabiniarz (Gruchała Boxing Team Chojnice, 69 kg). Młodzieżowa wicemistrzyni Europy z Keszthely wygrała w 2015 roku 9 z 12 walk, ulegając jedynie najlepszej zawodniczce na świecie w tej kategorii wiekowej, Rosjance Darii Semashko, oraz doświadczonej Angielce Stacey Copeland, w swoim seniorskim debiucie, który możliwy był po ukończeniu przez Larysę 18. roku życia. Doceniam świetny wynik Agaty Kaczmarskiej (Radomiak Radom, +81 kg), wyrażony srebrnym medalem Młodzieżowych Mistrzostw Świata i brązowym Mistrzostw Europy oraz świetne występy Justyny Walaś (TSB Tarnów, 64 kg) na Tajwanie (kontuzja wyeliminowała ją ze startów w drugiej połowie roku) oraz Weroniki Zakrzewskiej (Gruchała Boxing Team Chojnice, 64 kg) w Keszthely, ale moim zdaniem najlepszą juniorką minionego roku była bezsprzecznie Larysa.

Wyróżnienie dla NAJLEPSZEJ KADETKI (junior) przyznałem jedynej w tym roku naszej medalistce (brązowej) Mistrzostw Europy z Keszthely, Patrycji Borys (Hetman Białystok, 57 kg), która ze startu na start pokazuje coraz lepszy i skuteczniejszy boks. Dobre wejście w międzynarodową rywalizacje miała pod koniec roku Daria Puszka (Berej Lublin, 54 kg), która w świetnym stylu wywalczyła Międzynarodowe Mistrzostwo Śląska, ale w Gliwicach, na tych samych zawodach, na najwyższym stopniu podium stanęła również Patrycja i zasłużenie otrzymuje wyróżnienie dla najlepszej kadetki.

Czwarte wyróżnienie za NAJLEPSZY DEBIUT SENIORSKI otrzymała ubiegłoroczna dominatorka młodzieżowych ringów, Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg). Nasza młoda kadrowiczka wywalczyła w Karlinie tytuł Mistrzyni Polski seniorek, pokonując w finale Lidię Fidurę oraz reprezentowała Polskę w meczach z Rosją i Niemcami w Schwerinie oraz międzynarodowych turniejach w Warszawie, Stralsundzie i Atyrau. Ogółem wygrała 7 z 12 walk (4 z 9 międzynarodowych). Na słowa uznania zasłużyły również bezsprzecznie dwie ubiegłoroczne juniorki (youth) – Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg) i Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin, 57 kg).

Opracował: Jarosław Drozd

ELŻBIETA WÓJCIK I MATEUSZ POLSKI WYGRALI W WALKACH WIECZORU GALI W KARLINIE

roza15

Wczoraj w Karlinie odbyła się gala boksu olimpijskiego „Róża Boxing Show”, będąca zarazem IV Memoriałem im. Pawła Polskiego. Kibice zgromadzeni w Homanit Arena, w tym także zawodowy mistrz świata Krzysztof Głowacki i ostatni polski medalista olimpijski w boksie Wojciech Bartnik, byli świadkami pięciu pojedynków mężczyzn i jednej kobiet. W walkach wieczoru wystąpili ulubieńcy miejscowych kibiców  - Elżbieta Wójcik (75 kg) i Mateusz Polski (64 kg).

Zarówno Elżbieta, jak i Mateusz, mieli pierwotnie rywalizować z Timeą Nagy i Miklosem Vargą, ale goście z Węgier, podobnie jak i anonsowany Niemiec Robert Harutyunyan ostatecznie do Karlina nie dotarli, więc w trybie awaryjnym w ich miejsce przyjechali Hanna Solecka (tegoroczna mistrzyni Polski wagi z limitem 69 kg) oraz Gary McKenna (wicemistrz Irlandii sprzed 2 lat, walczący dotąd w wadze z limitem 56 kg). Zarówno jedna, jak i drugi spisali się bardzo dobrze, stawiając miejscowym skuteczny opór.

Jedynym zawodnikiem zagranicznym, który zwyciężył w Karlinie był silny fizycznie ale boksersko surowy, aktualny mistrz Białorusi Leonid Chernobayev (91 kg), który wypunktował zmęczonego niedawnym debiutem w Bundeslidze Michała Olasia.

Zdaniem niektórych obserwatorów na zwycięstwo zasłużył mieszkający w Krakowie Ukrainiec Yaroslav Ivanov (60 kg – dotąd boksujący w wadze do 56 kg), którego pokonał miejscowy faworyt Radomir Obruśniak. Gwoli ścisłości dodajmy, że Ivanov sam jest sobie trochę winien, gdyż pod koniec walki stracił na moment koncentrację i po celnym ciosie Polaka padł na matę, tracąc punkt na skutek liczenia. Jednak w trakcie całej walki młody lwowiak pokazał kawał dojrzałego i skutecznego boksu.

Bezdyskusyjnie wygrał Mateusz Tryc (81 kg) ale jego doświadczony rywal (wicemistrz Białorusi w limicie 69 kg) Magomed Nuridinov bodajże po raz pierwszy w karierze zaboksował w kategorii półciężkiej. Podobnie w nie budzący zastrzeżeń sposób zwyciężył Mateusz Stępień (69 kg), mając za rywala 18-letniego rywala, Piotra Piejka.

WYNIKI WALK [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

69 KG
Mateusz Stępień (Polska) – Piotr Piejek (Polska) 3-0

60 KG
Radomir Obruśniak (Polska) – Yaroslav Ivanov (Ukraina) 2-1

81 KG
Mateusz Tryc (Polska) – Magomed Nuridinov (Białoruś) 3-0

91 KG
Leonid Chernobayev (Białoruś) – Michał Olaś (Polska) 3-0

75 KG
Elżbieta Wójcik (Polska) – Hanna Solecka (Polska) 3-0

64 KG
Mateusz Polski (Polska) – Gary McKenna (Irlandia) 3-0

TRZY MEDALE POLEK W DALEKIM KAZACHSTANIE

stamm_kobiety

Trzy brązowe medale przywiozą z Kazachstanu reprezentantki Polski, które rywalizowały w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim w Atyrau. Dzisiaj o awans do finałów walczyły Sandra Drabik (51 kg), Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik (obie 75 kg). Niestety żadna z nich nie zyskała uznania u sędziów, co bynajmniej nie oznacza, że były słabsze od swoich rywalek.

Niestety nieobiektywne, względnie słabe sędziowanie, negatywnie wpływa na ocenę zawodów, w których rywalizują zawodniczki z Kazachstanu, Rosji, Azerbejdżanu, Tadżykistanu i Polski. Z naszych reprezentantek najboleśniej odczuła to Lidia Fidura, która ponownie (zawodniczki rywalizowały ze sobą w Stralsundzie – przyp. JD) dała z siebie wszystko i ponownie zdaniem naszych trenerów, wygrała z Saadat Abdulaevą, a mimo to po walce do góry powędrowała ręka wicemistrzyni świata z Rosji.

Sandra Drabik i Elżbieta Wójcik przegrały dzisiaj z faworytkami gospodarzy – Jainą Shekerbekovą (Sandra) i Darigą Shakimovą (Elżbieta). Kielczanka zaboksowała tym razem lepiej niż w ćwierćfinale ale paradoksalnie tym razem nie zyskała uznania w oczach „sprawiedliwych” z Kazachstanu. Nasza najmłodsza kadrowiczka przegrała z wymagającą rywalką, która w tym roku zdominowała azjatyckie ringi i będzie jedną z faworytek do zdobycia kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016).

FIDURA I WÓJCIK AWANSOWAŁY DO PÓŁFINAŁU. MAMY TRZY MEDALE W KAZACHSTANIE

lidka_ela15

Dzisiaj w dalekim Atyrau podczas Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego wystąpiły dwie reprezentantki Polski z olimpijskiej wagi średniej (75 kg) – Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik. Swoje zadania wykonały i awansowały do jutrzejszych półfinałów.

Rywalką Lidii Fidury była dzisiaj doświadczona i silna fizycznie Marokanka Soukainą Rabih, która w 2012 roku boksowała bez większego szczęścia w Mistrzostwach Świata w Qinhuangdao. Co ciekawe w ciągu ostatnich dwóch lat Rabih boksowała w aż trzech kategoriach wagowych (75, 81 i +81 kg), zdobywając rok temu mistrzostwo swojego kraju w wadze superciężkiej! Marokanka potwierdziła w ringu swoje walory, stawiała ambitnie opór naszej zawodniczce, trzymała, biła szarpała, faulowała… Jak zauważył trener Wojciech Wicherski, który z pierwszym szkoleniowcem kadry, Pawłem Pasiakiem, stał w narożniku Fidury, to była bardzo ciężka, ale i zarazem dobra walka Polki, którą doceniła znająca się na boksie widownia. Gorzej było z koncentracją jednego z sędziów punktowych, który uznał ten pojedynek za remisowy (38-38). Na szczęście dwaj pozostali punktowali już dla Lidii (40-36 i 39-37).

Elżbieta Wójcik skrzyżowała dzisiaj rękawice z Azerką Leylą Dzhavadovą, która od kilku lat bez większego powodzenia rywalizuje na ringach – głównie europejskich. Młoda mistrzyni Polski bez trudu, ale i bez fajerwerków, wygrała ten pojedynek, jakkolwiek miała dość ułatwione zadanie, gdyż jej rywalka nie bardzo wierzyła w zwycięstwo i przez cztery rundy nie podjęła żadnego ryzyka, by zagrozić Polce. Podobnie jak w przypadku oceny walki Fidury przez sędziów i tu były pewne zastrzeżenia, gdyż Tadżyk wypunktował 39-37 dla …Azerki. Jednak pozostali dwaj arbitrzy opowiedzieli się za Elą (40-36 i 39-37).

Jutro nasze zawodniczki czekają pojedynki półfinałowe, w których Lidia Fidura zmierzy się z wicemistrzynią świata (ale wagi z limitem 69 kg) Saadat Abdulaevą z Rosji, zaś Elżbieta Wójcik postara się pokonać faworytkę gospodarzy, tegoroczna mistrzynię Azji Darigę Shakimovą (również w ub. roku boksowała w niższym limicie wagowym). Trzecia nasza półfinalistka, Sandra Drabik (51 kg) stanie oko w oko z leworęczną Kazaszką Jainą Shekerbekovą, z którą ma- jak dotąd – ujemny bilans walk.

ZWYCIĘSTWO I PORAŻKA POLEK NA ROZPOCZĘCIE TURNIEJU W ATYRAU

stamm_kobiety

Ze zmiennym szczęściem rozpoczęły swój start w Kazachstanie reprezentantki Polski seniorek w boksie. W pierwszym dniu Międzynarodowego Turnieju w Atyrau wystąpiły dzisiaj Angelika Grońska (48 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). Wygrała tylko druga z nich, awansując tym samym do ćwierćfinału.

19-letnia zawodniczka z Karlina skrzyżowała dzisiaj rękawice ze starszą od siebie o dwa lata, tegoroczną brązową medalistką mistrzostw Kazachstanu, Violettą Knyazevą. Rywalka nie miała wprawdzie wielkiego doświadczenia międzynarodowego, ale w styczniu br. pokonała w serbskim Vrbasie niebezpieczną Angielkę Natashę Gale, co wystawiało jej niezłe świadectwo. Dzisiaj na swoim ringu Knyazeva nie potrafiła jednak wykazać swojej przewagi nad Polką, która po dość wyrównanym boju – na szczęście – została uznana zwyciężczynią w stosunku dwa do remisu (dwa razy 39-37 i 38-38).

Celowo piszę o szczęściu, bo dużo mniej miała go dzisiaj Marokanka Khadija Mardi (75 kg), która stanęła w ringu oko w oko z faworytka gospodarzy, Darigą Shakimovą. W zgodnej opinii obserwatorów skuteczniej zaprezentowała się tyczkowata Mardi, ale sędziowie do góry podnieśli rękę zawodniczki gospodarzy, która ma za sobą najlepszy rok w karierze (wywalczyła m.in. złoty medal Mistrzostw Azji). Miejmy nadzieję, że z Shakimovą zaboksuje w półfinale Ela Wójcik, ale ta najpierw będzie musiała wygrać z doświadczoną, choć raczej boksersko przeciętną, Azerką Leylą Dzhavadovą.

Niestety na tarczy z Atyrau do Katowic wróci nasza najlżejsza reprezentantka. Angelika Grońska zmagała się dzisiaj nie tylko z rywalką ale i z inną strefą czasową. Niestety mistrzyni Polski zabrakło dynamiki i siły, przegrała pierwsze trzy rundy pojedynku z zawodniczką gospodarzy Aluą Balkybekovą i tego słabego obrazu walki nie poprawiła nawet wygrana czwarta runda. Ostatecznie sędziowie byli jednogłośni w ocenie tej walki punktując przewagę Kazaszki dwa razy 40-36 i 39-37. Zdaniem trenerów Pawła Pasiaka i Wojciecha Wicherskiego, przeciwniczka była absolutnie w zasięgu Angeliki, więc ta porażka boli, tym bardziej, że Polka była ostatnio w bardzo wysokiej formie, co potwierdził choćby start w Stralsundzie. Niewielkim tłumaczeniem dyspozycji Angeliki był fakt, że o swoim pojedynku dowiedziała się dosłownie na dwie godziny przed pierwszym gongiem (miała dzisiaj nie boksować), gdyż gospodarze w ostatniej chwili zmienili turniejową drabinkę w wadze papierowej…

W ćwierćfinałach wystąpią zatem cztery Polki. Sandra Drabik zmierzy się z Kazaszką Balausą Muzdiman, Aneta Rygielska (60 kg) z Rosjanką Anastasiyą Belyakovą, Lidia Fidura (75 kg) z Marokanką Soukainą Rabih, zaś wspomniana Elżbieta Wójcik (75 kg) z Azerka Leylą Dzhavadovą.

 

WYNIKI WALK [ŚRODA, 18 LISTOPADA 2015 ROKU -  na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Alina Turlubayeva (Kazachstan) – Aziza Abbasova (Azerbejdżan) 3-0
Alua Balkybekova (Kazachstan) – Angelika Grońska (Polska) 3-0

54 KG
Dina Zholaman (Kazachstan) – Zhansaya Zhumagali (Kazachstan) TKO 2
Meskheti Gamzayeva (Azerbejdżan) – Dzhurgarayeva (Kazachstan) 2-1

60 KG
Anastasiya Belyakova (Rosja) – Aizhan Khodzhabekova (Kazachstan) 2-0

75 KG
Dariga Shakimova (Kazachstan) – Khadija Mardi (Maroko) 3-0
Elżbieta Wójcik (Polska) – Violetta Knyazeva (Kazachstan) 2-0
Leyla Dzhavadova (Azerbejdżan) – Shynar Yuldasheva (Kazachstan) 3-0

ELŻBIETA WÓJCIK I ANGELIKA GROŃSKA WALCZĄ DZISIAJ Z KAZASZKAMI

ela_sofia04

W pierwszym dniu Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego w Atyrau wystąpią dwie reprezentantki Polski. W 1/8 finału wagi średniej (75 kg) Elżbieta Wójcik (75 kg) skrzyżuje dzisiaj rękawice z tegoroczną brązową medalistką mistrzostw Kazachstanu, 21-letnią Violettą Knyazevą. W razie zwycięstwa kolejną przeciwniczką Polki będzie Azerka Leila Dzhavadova lub Kazaszka Shynar Yuldasheva, które również dzisiaj staną w ringowe szranki. Z kolei w wadze papierowej (48 kg) Angelika Grońska zmierzy się z inną zawodniczką gospodarzy, Aluą Balykebovą (ćwierćfinalistka mistrzostw swojego kraju).

Pozostałe podopieczne trenerów Pawła Pasiaka, Wojciecha Wicherskiego i Adriana Brudnickiego zobaczymy w ringu dopiero jutro w walkach ćwierćfinałowych. Aneta Rygielska (60 kg) najprawdopodobniej stanie oko w oko ze złotą medalistką Igrzysk Europejskich z Baku (2015) i aktualną Mistrzynią Europy z Bukaresztu (2014), Anastasiyą Belyakovą. Oczywiście o  ile znakomita Rosjanka pokona wcześniej zawodniczkę gospodarzy, Aizhan Khodzhabekovą.

Lidia Fidura (75 kg) o awans do strefy medalowej powalczy z silną fizycznie Marokanką Soukainą Rabih, która w ub. tygodniu przegrała wyraźnie na punkty w ćwierćfinale MTB Balkan w Sofii z Anną Laurell-Nash. Przeciwniczka Lidii to doświadczona zawodniczka, która w 2012 roku wystąpiła w Mistrzostwach Świata w Qinhuangdao. Co ciekawe w ciągu ostatnich dwóch lat boksowała w aż trzech kategoriach wagowych (75, 81 i +81 kg), zdobywając rok temu mistrzostwo swojego kraju w wadze superciężkiej!

Z kolei Sandra Drabik (51 kg) zaboksuje z zawodniczką gospodarzy, której nazwisko podamy jeszcze dzisiaj.

BIAŁO-CZERWONE GOTOWE DO STARTU W TURNIEJU W KAZACHSKIM ATYRAU

atyrau

Reprezentacja Polski Seniorek w Boksie, po międzylądowaniu w Moskwie, dotarła wczoraj nad ranem do kazachskiego miasta Atyrau, gdzie dzisiaj rozpocznie się Międzynarodowy Turniej Bokserski, którego patronkami są trzy bohaterki i zarazem ofiary II wojny światowej – Aliya Moldagulova, Manshuk Mametova i Kiuaz Dospanova. To drugi Memoriał im poświęcony, ale pierwszy w tak mocnej obsadzie, gdyż do dalekiego Kazachstanu – oprócz naszej kadry – przyleciały także ekipy z Rosji, Azerbejdżanu, Tadżykistanu i Maroka. Gospodynie wystawią w zawodach aż trzy swoje ekipy i będzie to dla nich najważniejszy turniej w tej części roku.

Biało-Czerwonych barw w Atyrau bronią: Angelika Grońska (48 kg), Sandra Drabik (51 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Lidia Fidura (75 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). Nasze zawodniczki mają za sobą zgrupowanie szkoleniowe w Suwałkach, które zakończyły pojedynki punktowane, które odbyły się w ramach sobotniego Młodzieżowego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego.

Zdaniem trenerów polskiej kadry – Pawła Pasiaka (nie było go w narożniku żadnej z kadrowiczek) i Wojciecha Wicherskiego – werdykty w pełni odzwierciedlały przewagę jakie osiągnęły w ringu zwyciężczynie poszczególnych walk. Zarówno Angelika Grońska, która wygrała z Mileną Zglenicką (51 kg), jak i Kinga Siwa, która pokonała Anetę Rygielską (60 kg) oraz Lidia Fidura, lepsza w konfrontacji z Elżbietą Wójcik (75 kg), wygrały wszystkie rundy swoich pojedynków.

Wracając do zawodów w Atyrau, odbędą się pod egidą AIBA oraz ASBC (Azjatyckiej Federacji Boksu Olimpijskiego). Pierwsze walki odbędą się dzisiaj od godz. 16.00 lokalnego czasu, czyli o godz. 12.00 czasu polskiego. Poprzedzą je waga (godz. 8.00) oraz losowanie (godz. 10.30).

SZCZEGÓŁOWY PLAN ZAWODÓW [czas lokalny, czyli + 4 godziny]

18 LISTOPADA 2015 ROKU
08.00 – 10.00 waga
10.30 – 11.30 losowanie
16.00 – 20.00 walki eliminacyjne
18.00 ceremonia otwarcia

19 LISTOPADA 2015 ROKU
08.00 – 09.00 waga
15.00 – 19.00 walki eliminacyjne

20 LISTOPADA 2015 ROKU
08.00 – 09.00 waga
10.00 – 12.00 seminarium dla trenerów
15.00 – 19.00 walki ćwierćfinałowe

21 LISTOPADA 2015 ROKU
08.00 – 09.00 waga
15.00 – 20.00 walki półfinałowe

22 LISTOPADA 2015 ROKU
08.00 – 09.00 waga
15.00 – 18.00 walki finałowe
18.00 ceremonia zamknięcia

PORAŻKI TRZECH POLSKICH „ŚREDNICH” NA TURNIEJU W STRALSUNDZIE

ela_sofia04

Stawka zawodniczek rywalizujących w wadze średniej (75 kg) w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim „Queens Cup” w Stralsundzie jest niewiele słabsza od tej, którą oglądaliśmy podczas tegorocznego MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie. Dlatego każde turniejowe zwycięstwo ma tutaj szczególny smak i znaczenie. Nasi trenerzy – Paweł Pasiak i Wojciech Wicherski – przywieźli do Niemiec aż trzy zawodniczki. Dwie z nich, czyli Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik rywalizują o miejsce w kadrze na styczniowe Mistrzostwa Świata w Astanie, zaś Magdalena Czajkowska zaczyna nareszcie zbierać międzynarodowe doświadczenie.

Jako pierwsza z Polek w III serii walk 1/8 finału zaprezentowała się w ringu Elżbieta Wójcik. Jej walka z Anną Laurell-Nash było rewanżem za bój, który stoczyły w kwietniu br. w Oskarshamn. Wówczas niejednogłośne i przy tym dość dyskusyjne zwycięstwo odniosła Szwedka, która walczyła przed własną publicznością. W Stralsundzie Ela ponownie była blisko zwycięstwa, bo przez 3 rundy toczyła co najmniej wyrównany bój z 35-letnią rywalką. Niestety sędziowie po zakończeniu pojedynku niejednogłośnie (2-1) opowiedzieli się za Anną.

Równie blisko ale w konsekwencji werdyktu …zbyt daleko od zwycięstwa była dzisiaj Lidia Fidura. Zdaniem polskiego narożnika nasza zawodniczka wygrała 3 z 4 rund walki z wicemistrzynią świata z Jeju City (2014), Saadat Abdulaevą a tylko w ostatnim starciu pozwoliła Rosjance na wyrównany bój. Mimo to sędziowie punktujący ten pojedynek (w stosunku dwa do remisu) dali awans do ćwierćfinału zawodniczce rodem z Dagestanu.

Na tarczy z „Queens Cup” wróci także trzecia z naszych „średnich”, Magdalena Czajkowska. Tegoroczna mistrzyni Francji z wagi do 69 kg, Maily Nicar, która od wiosny boksuje w limicie 75 kg, postawiła poznaniance zbyt wysoko poprzeczkę. Z drugiej strony była to dopiero pierwsza międzynarodowa walka Polki, która w całym swoim pięściarskim dorobku ma niecałe 10 pojedynków, więc werdykt w tej walce nie jest dla nikogo specjalnym zaskoczeniem.

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [ŚRODA, 28 PAŹDZIERNIKA, GODZ. 19.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

75 KG
Anna Laurell (Szwecja) – Elżbieta Wójcik (Polska) 2-1
Caitlin Parker (Australia) – Lyubov Pashina (Rosja) 3-0
Saadat Abdulaeva (Rosja) – Lidia Fidura (Polska) 2-0
Ariane Fortin (Kanada) – Joelle Seydou (Niemcy) 3-0
Maily Nicar (Francja) – Magdalena Czajkowska (Polska) 3-0
Sarah Scheurich (Niemcy) – Kaye Scott (Australia) 2-0
Love Holgersson (Szwecja) – Erika Guerrier (Francja) 3-0

WATTS, POTKONEN, LAURELL, ABDULAEVA… W STRALSUNDZIE NIE MA ŁATWYCH RYWALEK

queenscup14

Osiem reprezentantek Polski wystąpi dzisiaj w ringu podczas pierwszego dnia świetnie obsadzonego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Queens Cup” w Stralsundzie. Ostatecznie do Niemiec dotarło 85 z zapowiadanych 98 zawodniczek z 16 krajów. Najwięcej wystąpi w olimpijskich wagach, czyli średniej (75 kg – 15 zawodniczek), lekkiej (60 kg – 14) i muszej (51 kg – 11). Najsłabiej obsadzoną jest waga z limitem 57 kg (nie mamy w niej zawodniczki), w której zgłoszono 5 pięściarek.

Walki 1/8 finału odbędą się w trzech sesjach – o godz. 11.00. 15.00 i 19.00. Cały turniej otworzy rywalizacja wicemistrzyni Igrzysk Europejskich z Baku (2015), Sandry Drabik (51 kg) z mieszkającą na co dzień w Szwajcarii, Boliwijką Nadią Barrigą. Rywalka kielczanki ma 30 lat (boksuje od 2008 roku) i w rekordzie 35 walk. Jej największym sukcesem jest ćwierćfinał Igrzysk Panamerykańskich i sporadyczne trzecie miejsca w turniejach międzynarodowych niższej rangi.

watts_gliwiceW tej samej sesji zobaczymy również Aleksandrę Talagę (64 kg), która skrzyżuje rękawice z doskonałą Shelley Watts. 28-letnia Australijka (boksuje zaledwie 5 lat!) jest aktualną mistrzynią Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej z Glasgow (2014) w wadze lekkiej i doskonale pamiętamy ją ze startu w Międzynarodowych Mistrzostw Śląska w Gliwicach, gdzie wygrała rywalizację w wyższym limicie, czyli 64 kg.

W drugiej sesji walk zobaczymy w ringu trzy podopieczne trenerów Pawła Pasiaka i Wojciecha Wicherskiego. Jako pierwsza zaboksuje Karolina Gawrysiuk (60 kg), której rywalką będzie mieszkająca na stałe w Anglii Valerian Spicer Kezial z Dominikany. Przeciwniczka Polki to najstarsza uczestniczka „Queens Cup” (30 listopada skończy 36 lat; jej rodzicami są Dominikańczyk i Brytyjka). Mimo sporego doświadczenia Spicer nie ma jednak w swoim dorobku spektakularnych wyników osiągniętych podczas wielkich turniejów mistrzowskich (np. ćwierćfinał Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej w 2014 roku). Mimo to jest doceniana na Wyspach, gdzie często trenuje z angielskimi kadrowiczkami – Chantelle Cameron i Sandy Ryan.

Potkonen_stammDużo trudniejsze zadanie czeka Anetę Rygielską (60 kg). Torunianka aby awansować do ćwierćfinału będzie musiała pokonać doświadczoną i niezwykle twardą Mirę Potkonen. Liczącą 35 lat Finkę polska publiczność zna doskonale, choćby z tegorocznego MTB im. Feliksa Stamma, który podopieczna Maarit Teuronen wygrała. Mira w ciągu ostatnich 3-4 lat wygrała bodaj najwięcej międzynarodowych turniejów spośród wszystkich zawodniczek świata, które rywalizują w wadze lekkiej. Niestety dla niej i Finlandii, żaden z tych turniejów nie był wielką imprezą mistrzowską (vide Mistrzostwa Świata, Europy, czy Igrzyska Europejskie). Na pewno walka z „żelazną” (w ciągu 6 lat uprawiania boksu Mira stoczyła aż 147 walk!) Potkonen będzie cennym testem wartości sportowej młodej Polki.

Trzecią Biało-Czerwoną będzie debiutująca w gronie seniorek, 18-letnia Larysa Sabiniarz (69 kg). Zawodniczka z Chojnic skrzyżuje rękawice z Chorwatką Jovaną Vucic. Pochodząca z Zagrzebia rywalka od 2010 roku buduje swój międzynarodowy dorobek w gronie seniorek (startowała m.in. w Mistrzostwach Europy i Mistrzostwach Unii Europejskiej w wagach 69-75 kg), więc na pewno jej atutem będzie doświadczenie. Mimo to jest ona absolutnie w zasięgu młodziutkiej Polki, którą stać na sprawienie miłej niespodzianki.

Saadat AbdulaevaTrzecia sesja stanie pod znakiem rywalizacji zawodniczek z olimpijskiej wagi średniej. W szranki staną także trzy Polki – Elżbieta Wójcik, Lidia Fidura i Magdalena Czajkowska. Pierwsza z nich zaboksuje z legendą światowego boksu olimpijskiego kobiet, Anną Laurell-Nash ze Szwecji, druga z wicemistrzynią świata wagi z limitem 69 kg, Rosjanką Saadat Abdulaevą, zaś trzecia z ciemnoskórą Francuzką Maily Nicar.

Rywalka Eli, dwukrotna mistrzyni świata i trzykrotna złota medalistka Mistrzostw Europy Anna Laurell-Nash, aż ośmiokrotnie stawała na najwyższym stopniu mistrzostw swojego kraju, a z rozmaitych turniejów międzynarodowych przywiozła mnóstwo trofeów i dyplomów. Kiedy po nieudanym występie w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie zapowiedziała koniec sportowej kariery wydawało się, że w skandynawskim boksie zakończyła się pewna era. Jej rozbrat ze sportem nie trwał jednak zbyt długo i 35-letnia zawodniczka udanie wróciła do rywalizacji na wysokim poziomie, zdobywając w tym roku w Baku srebrny medal Igrzysk Europejskich.

Laurell_stamZ kolei przeciwniczka Lidii, Saadat Abdulaeva, aktualna wicemistrzyni świata z wagi do 69 kg, ambitnie rywalizuje o miejsce w „sbornej” na Mistrzostwa Świata w olimpijskiej wadze średniej. Ważąca w granicach 70 kg niewysoka (167 cm) Rosjanka z Dagestanu w tym roku wygrała m.in. z Chinką Li Qian i Elżbietą Wójcik, co daje jej bardzo dobre świadectwo.

Również z wagi 69 kg do 75 kg zawędrowała rywalka Magdaleny, Francuzka Maily Nicar, tegoroczna mistrzyni swojego kraju. Ciemnoskóra pięściarka w tym roku niespodziewanie niejednogłośnie na punkty pokonała na własnym ringu w Argenteuil Lidię Fidurę, by następnie przegrać z Holenderką Nouchka Fontijn, stąd trudno ocenić jej sportową wartość.

Opracował: Jarosław Drozd

GWIAZDY ŚWIATOWEGO BOKSU NA STARCIE MTB „QUEENS CUP” W STRALSUNDZIE

qcupmini

Niemiecki Stralsund od wtorku (27 października) do soboty (31 października) gościć będzie czołowe pięściarki świata, które staną do rywalizacji w prestiżowym Międzynarodowym Turnieju Bokserskim „Queens Cup”. Swój start zapowiedziało 98 zawodniczek z 17 państw (Anglii, Australii, Boliwii, Chorwacji, Czech, Danii, Dominikany, Finlandii, Francji, Kanady, Niemiec, Polski, Rosji, Szkocji, Szwajcarii, Szwecji i Walii).

Nasz kraj reprezentować będzie 11 kadrowiczek: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzan Toruń, 60 kg), Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice, 60 kg), Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice, 64 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) i Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań, 75 kg). Dodatkowo w Niemczech – na koszt swojego klubu – wystąpi także mistrzyni Polski Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg).

Trenerzy kadry narodowej Paweł Pasiak i Wojciech Wicherski do Stralsundu zabierają także czasowo zawieszone przez AIBA: Kingę Siwą (SAKO Gdańsk, 60 kg) i Kingę Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg). Pierwsza z nich walczy o miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata w Astanie, zaś druga jest alternatywą przed ewentualnym turniejem kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Turcji. W Niemczech będą miały sposobność sparować z czołowymi zawodniczkami swojej kategorii wagowej, więc ich wyjazd ma logiczne uzasadnienie.

Tegoroczny „Queens Cup” będzie ostatnim wielkim turniejem europejskim przed styczniowymi Mistrzostwami Świata. Organizatorzy oczekują na przyjazd 98 zawodniczek, które wystąpią w limitach 8 kategorii wagowych. Najwięcej (16) zaboksuje w olimpijskiej wadze średniej (75 kg), o jedną mniej (15) w również olimpijskich wagach muszej (51 kg) i lekkiej (60 kg).
Queens Cup Elite_0
Analizując listę startową dostrzegamy wiele absolutnych gwiazd boksu olimpijskiego kobiet. W Stralsundzie wystąpią m.in. wicemistrzyni olimpijska z Londynu (2012) Sofia Ochigava (Rosja, 60 kg), której zakończenie kariery obwieszczały niedawno rosyjskie media, aktualna wicemistrzyni świata z Jeju City (2014), Saadat Abdulaeva (Rosja, 75 kg), czy brązowe medalistki światowego czempionatu z Jeju – Elena Saveleva (Rosja, 51 kg), Erika Guerrier (Francja, 75 kg) i Ariane Fortin (Kanada, 75 kg).

Dodajmy, że Saveleva to także tegoroczna złota medalistka Igrzysk Europejskich w Baku (boksowała tam w wyższym limicie 54 kg). W stolicy Azerbejdżanu na podium stanęły także inne uczestniczki tegorocznego „Queens Cup” – „srebrne” Sandra Drabik (Polska, 51 kg) i Anna Laurell-Nash (Szwecja, 75 kg) oraz „brązowe” Azize Nimani (Niemcy, 54 kg), Tasheena Bugar (Niemcy, 60 kg), Aneta Rygielska (Polska, 60 kg), Lidia Fidura (Polska, 75 kg) i Sarah Scheurich (Niemcy, 75 kg).

Jeśli do wspomnianego towarzystwa dodamy jeszcze tak utytułowane zawodniczki jak m.in. Sarah Ourahmoune (Francja 51 kg), Mandy Bujold (Kanada, 51 kg), Shelley Watts (Australia, 60 kg), Agnes Alexiusson (Szwecja, 60 kg), Ida Lundblad (Szwecja, 60 kg), Mira Potkonen (Finlandia, 60 kg), Chantelle Cameron (Anglia, 60 kg), Stacey Copeland (Anglia, 69 kg), czy Savannah Marshall (Anglia, 75 kg), mamy zapowiedź niezwykle atrakcyjnych zawodów.

W ubiegłym roku Biało-Czerwone wywalczyły w Stralsundzie 5 medali – 1 złoty (Aneta Rygielska), 2 srebrne (Angelika Grońska i Sandra Drabik) i 2 brązowe (Ewelina Wicherska i Kinga Siwa). Biorąc pod uwagę jakość zawodniczek, które w tym roku przyjadą do Niemiec, podobny wynik byłby na pewno miłą niespodzianką, zarówno dla polskiej ekipy, jak i kibiców boksu olimpijskiego w Polsce.

Opracował: Jarosław Drozd

PAWEŁ PASIAK W CETNIEWIE PRZEDSTAWIŁ METODY SELEKCJI DO KADRY NA MŚ

odprawamini

Punktualnie o godz. 16.00 w zaciszu sali konferencyjnej odbyła się wczoraj specjalna odprawa trenera reprezentacji Polski, Pawła Pasiaka, z 11 zawodniczkami obecnymi na zgrupowaniu szkoleniowym w COS-OPO Cetniewo we Władysławowie (Sandra Drabik i Kinga Siwa trenują we włoskich Alpach – przyp. JD). Celem spotkania było przedstawienie pięściarkom zarówno szczegółowych planów startowych i szkoleniowych kadry narodowej, jak i metod selekcji do reprezentacji na styczniowe Mistrzostwa Świata w Astanie i dodatkowy turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, który odbędzie się wiosną w Turcji.

Koncepcja budowy drużyny na Mistrzostwa Świata została oparta na wynikach osiągniętych przez reprezentantki w międzynarodowych startach, stanie ich zdrowia oraz ich zaangażowania w procesy treningowe. Pewne wyjazdu do Kazachstanu są Angelika Grońska (48 kg) i wicemistrzyni Igrzysk Europejskich, Sandra Drabik (51 kg).
odprawa 3
Brązowa medalistka wspomnianych Igrzysk z Baku, Lidia Fidura i tegoroczna mistrzyni Polski, Elżbieta Wójcik o miejsce w kadrze w olimpijskiej kategorii średniej (75 kg) rywalizują od początku 2015 roku. Na którą z nich postawi trener Pasiak zadecydują zarówno ich wyniki i dyspozycja w dotychczasowych startach (m.in. w Turnieju im. Feliksa Stamma i Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska), jak także wspólne treningi i sparringi oraz ich sportowa dyspozycja w zbliżających się turniejach. Fidura i Wójcik wystąpią w niemieckim Stralsundzie (w październiku), prawdopodobnie na neutralnym ringu w Suwałkach oraz w kazachskim Atyrau (w listopadzie). Zawodniczka, która przegra rywalizację o miejsce w kadrze dostanie szansę startu w światowym czempionacie w limicie 69 kg. Jeśli nie podejmie tej rękawicy, wówczas do Astany poleci aktualna młodzieżowa wicemistrzyni świata z Tajwanu, Larysa Sabiniarz (69 kg).

Podobnie wyglądać będzie rywalizacja o numer 1 w olimpijskiej wadze lekkiej (60 kg). O start w Mistrzostwach Świata walczą ubiegłoroczna brązowa medalistka Mistrzostw Europy oraz ćwierćfinalistka Mistrzostw Świata, Kinga Siwa z Anetą Rygielską, która z potrzeby chwili wystartowała w Igrzyskach Europejskich w Baku w wadze do 64 kg (zdobyła tam brązowy medal – przyp. JD). Zawodniczka, która przegra tę rywalizację, otrzyma szansę startu w Mistrzostwach Świata w kategoriach z limitem 57 kg (Rygielska) lub 64 kg (Siwa). Jeśli pięściarki odmówią zmiany kategorii wagowej, wówczas w ich miejsce mogą zostać powołane Mirela Balcerzak (57 kg) i Aleksandra Talaga (64 kg) – o ile ich aktualna dyspozycja i stan zdrowia będą uprawniały je do startu w Kazachstanie.

Nie jest wykluczone, że Biało-Czerwonych barw podczas styczniowych Mistrzostw Świata bronić będzie także zawodniczka z wagi do 54 kg. Obecne na zgrupowaniu w Cetniewie, Anna Góralska i Milena Zglenicka, zadeklarowały chęć walki o miejsce w kadrze na wspomniany turniej. Czy będzie to walka zakończona sukcesem, zadecydują najbliższe tygodnie, podczas których obie młode zawodniczki wystąpią m.in. podczas turnieju w Stralsundzie.
odprawa 2
Jeśli – odpukać [!] – naszym zawodniczkom nie uda się zdobyć kwalifikacji olimpijskiej podczas Mistrzostw Świata w Kazachstanie, wówczas staną przed szansą wywalczenia paszportów do Rio de Janeiro w turnieju barażowym w Turcji. O prawo startu w tym turnieju walczyłyby Sandra Drabik z Eweliną Wicherską (wraca do boksu w styczniu 2016 roku – przyp. JD) w wadze muszej (51 kg), Kinga Siwa, Aneta Rygielska i Kinga Szlachcic (PZB czyni starania, o skrócenie jej karencji w AIBA) w wadze lekkiej (60 kg) oraz Lidia Fidura z Elżbietą Wójcik w wadze średniej (75 kg).

- Wszystko w Waszych rękach i …Waszych głowach – powiedział swoim zawodniczkom na zamknięcie spotkania trener Paweł Pasiak, który był zadowolony z zakończonej 2 godziny wcześniej sesji sparringowej, w której wystąpiły wszystkie zawodniczki, mimo iż na kłopoty ze zdrowiem narzekały ostatnio Lidia Fidura, Aneta Rygielska i Karolina Gawrysiuk.

Nie oznacza to jednak, że trenerzy Paweł Pasiak i Wojciech Wicherski patrzą bezkrytycznym okiem na ostatnie tygodnie pracy zawodniczek.

- Mam spore zastrzeżenia do treningowego zaangażowania 2-3 zawodniczek, które zbyt szybko uwierzyły, że są na mistrzowskim poziomie, mimo iż w seniorskim boksie jeszcze „nic wielkiego” albo dosłownie „nic” nie osiągnęły. Dają zły przykład innym zawodniczkom a sobie samym robią krzywdę spowalniając sportowy rozwój – zauważył trener Wicherski, odpowiedzialny w kadrze za przygotowanie siłowe.

- Reprezentacja Polski to absolutna elita, to najwyższe dobro i największy zaszczyt dla sportowca, więc trzeba każdego dnia potwierdzać to swoją postawą na treningu i na zawodach. Nie tylko na treningach w kadrze ale także we własnym klubie. Tak, jak powiedziałem na spotkaniu z zawodniczkami, ta kadra ma szanse się rozwijać i odnosić sukcesy. Dlatego konsekwentnie będę stawiał na pięściarki, które mają nie tylko talent do sportu ale także talent do ciężkiej pracy – zakończył Paweł Pasiak.

Opracował: Jarosław Drozd

PODSUMOWANIE RYWALIZACJI KOBIET W 32. MTB IM. FELIKSA STAMMA

Sandra_Pawel_stamm

Trzy zwycięstwa Sandry Drabik (51 kg) i trzy porażki jej koleżanek z kadry narodowej seniorek składają się na bilans startu Biało-Czerwonych w 32. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Feliksa Stamma. Warto jednak przyjrzeć się bliżej temu, co działo się na warszawskim ringu (i poza nim), gdyż po raz pierwszy zobaczyliśmy na raz w Polsce tyle gwiazd światowego boksu olimpijskiego kobiet.

Wrześniowy termin zawodów, wymuszony pojawieniem się w kalendarzu AIBA i EUBC 1. Igrzysk Europejskich w Baku, sprawił, że wszystkie ekipy przyjechały wprawdzie do Polski w niezwykle mocnych składach, ale w formie szacowanej przez trenerów ekip na 60-70%. Dosłownie każdy chciał jednak zobaczyć na jakim etapie przygotowań do Mistrzostw Świata w Astanie znajdują się rywale – konkurenci do wywalczenia w styczniu i na początku lutego kwalifikacji olimpijskich do Rio de Janeiro.

Zawsze powtarzam, że o sile boksu olimpijskiego – tak kobiet, jak i mężczyzn – decyduje m.in. fakt, że w gronie rywalizujących nie ma ludzi niepokonanych, niespodzianki lub sensacje zdarzają się na tyle często, że nawet międzynarodowe turnieje, jak ten w Warszawie, kreują nieraz nowe gwiazdki olimpijskich ringów.
chang_stamm
W naszej stolicy również nie obeszło się bez niespodzianek. W pierwszym dniu z turnieju odpadły aktualna mistrzyni świata, Marlen Esparza (USA, 51 kg) oraz złota medalista Igrzysk Europejskich i była mistrzyni świata, Elena Saveleva (Rosja, 51 kg). Pierwsza przegrała z docenianą na Starym Kontynencie ale nadal szukającą medalowej szansy na turniejach mistrzowskich Irlandką Ceire Smith, zaś drugą pokonała zaledwie 18-letnia Chinka Yuan Chang, nota bene również mistrzyni świata i to tegoroczna, tylko młodzieżowa (tytuł wywalczyła na Tajwanie). Ta ostatnia – mimo iż w półfinale przegrała ze Smith – w pełni zasłużyła na miano odkrycia 32. MTB im. Feliksa Stamma.
Sandra Drabik_puchar
Sandra Drabik po raz pierwszy w karierze zwyciężyła w warszawskim turnieju, ale w każdym kolejnym pojedynku zmagała się z bolesną kontuzją nosa (nabawiła się jej w Cetniewie, dosłownie na 2 dni przed zawodami) i tylko wielkiej sportowej ambicji oraz sile woli zawdzięcza, że stanęła na najwyższym stopniu podium, trzymając w sobotę w dłoniach nie tylko nagrodę dla najlepszej zawodniczki w swojej kategorii wagowej ale i w całym turnieju kobiet. Najtrudniej boksowało się jej w ćwierćfinale z młodziutką Holenderką Alicią Holzken oraz w półfinale z doskonale sobie znaną ze wspólnych treningów i sparringów, Azerką Anną Alimardanovą. W pierwszym przypadku rywalizowała z zawodniczką na wskroś ofensywną, szybką i dość zuchwałą w ringu, zaś w drugim z pięściarką lepiej czującą się w defensywie i kontrze, która preferuje boks techniczny, oparty na doskonałej pracy nóg i bokserskiej mądrości. Gratulując Sandrze zwycięstwa, życzymy jej co najmniej kilku dni odpoczynku od boksu, więc zapewne nie zobaczymy jej w Gliwicach podczas Międzynarodowych Mistrzostw Śląska.
angelika_stamm
Druga Polka w tej kategorii wagowej, Angelika Grońska (51 kg), na co dzień występująca w niższym limicie wagi papierowej (48 kg) wylosowała od razu wspomnianą Alimardanovą (tegoroczną brązową medalistkę z Baku) i w walce bez większej historii przegrała z nią jednogłośnie na punkty. Polka tylko w 1. starciu szukała półdystansu, w którym miałaby pewne szanse skutecznej rywalizacji z Azerką, jednak Anna była dla niej zbyt szybka, zbyt doświadczona, by pozwolić na sobie na walkę z bliska. Mimo porażki start Angeliki w Warszawie należy uznać za wartościowy w kontekście przygotowań do styczniowych Mistrzostw Świata. Jak powszechnie wiadomo – z punktu widzenia szkoleniowego – lepiej jest przegrać walkę z wymagająca rywalką, niż wygrać z przeciwniczką, która znajduje się na niższym poziomie wyszkolenia. Dodajmy, że Angelika odbyła także w Warszawie wartościowy sparring z Holenderka Alicia Holzken i Ukrainką Snezhana Kholodkovą, ktory na pewno zaprocentuje już podczas najbliższego startu jakim będzie turniej w Gliwicach.
lidia_stamm
Z barków Lidii Fidury (75 kg) spadła presja wygrywania za wszelką cenę MTB im. Feliksa Stamma, bo jak dotąd nasza zawodniczka wygrywała w Warszawie pięć razy (2010-2014). Tym razem Lidia odpadła w 1/8 finału, przegrywając z byłą mistrzynią świata z 2012 roku, Angielką Savannah Marshall, co bynajmniej wstydem nie jest. Jednakże szkoda, że Polka w dwóch ostatnich rundach przestała słuchać podpowiedzi swojego narożnika, bo zwycięstwo nad utytułowaną rywalką było całkiem realne. Podobnie jak w przypadku Angeliki Grońskiej, Lidia stoczyła dwa ciężkie sparringi. Najpierw zmierzyła się z inną ex-mistrzynią świata, Marią Baduliną-Bovą z Ukrainy, a następnie z amerykańską atletką, Raquel Miller (wicemistrzyni świata z 2012 roku).
Ela_stamm
Powoli w seniorski boks wchodzi ubiegłoroczna najlepsza młodzieżowa zawodniczka na świecie, czyli Elżbieta Wójcik (75 kg). W Warszawie trafiła od razu na wicemistrzynię świata z Jeju City (2014), Saadat Abdulaevą z Rosji, która tylko w pierwszym starciu miała z utalentowaną Polką kłopoty. Począwszy od 2. rundy w ringu zarysowała się przewaga silniejszej tego dnia fizycznie (mimo wagi zaledwie 69 kg!) oraz lepszej technicznie i taktycznie rywalki. Porażka Eli dała jej odpowiedź w jakim miejscu się znajduje i zapewne zmotywuje ją do ciężkiej pracy, by już niebawem wygrywać z najlepszymi. Najbliższe badania lekarskie, które kadra odbędzie w Instytucie Sportu, odpowie także na hipotetyczne pytanie, czy zawodniczka przegrana rywalizacji Wójcik-Fidura, mogłaby ewentualnie podczas Mistrzostw Świata spróbować swoich sił w wadze z limitem 69 kg.
podium51
Jakie zagraniczne gwiazdy świeciły w Warszawie najjaśniej? W wadze muszej (51 kg) oprócz Sandry Drabik oraz jej finałowej rywalki, Ceire Smith z Irlandii, dobre momenty miały wspomniane wcześniej Chinka Yuan Chang, Holenderka Alicia Holzken oraz niewiele od nich starsza Szwedka, Helena Envall.
podium60
W wadze lekkiej (60 kg), w której zabrakło reprezentantki Polski, zasłużone zwycięstwo odniosła Mira Potkonen, która od dłuższego czasu wygrywa międzynarodowe turnieje ale ponosi klęski podczas wielkich zawodów mistrzowskich. Jednakże zarówno Angielka Sandy Ryan, jak i jeszcze bardziej od niej perspektywiczna Szwedka Agnes Alexiusson pokazały w walkach z Finką, że już teraz stać je na wyrównane boje i zwycięstwa nad doświadczoną rywalką. Z kolei Amerykanka Mikaela Mayer, najlepsza ze swojej ekipy, jest na dobrej drodze by być numerem 1 w swoim kraju. Niespodziankę sprawiła w Warszawie rutynowana Yulia Tsiplakova, jakkolwiek gdyby sędziowie nie udzielili Yanie Alexeyevnej dwóch ostrzeżeń w końcówce walki ćwierćfinałowej z Ukrainką, to do góry podniesiono by zapewne rękę doskonałej Azerki.
podium75
Najwięcej gwiazd olimpijskiego boksu zobaczyliśmy w wadze średniej (75 kg), gdzie co najmniej 10 zawodniczek śmiało mogło myśleć o awansie do finału turnieju. Ostatecznie zaboksowały w niej Holenderka Nouchka Fontijn i wspomniana Savannah Marshall z Anglii. Skuteczny i – jak zwykle mało efektowny boks – zaprezentowała legenda boksu olimpijskiego kobiet, Szwedka Anna Laurell-Nash, niekonwencjonalny i techniczny boks był z kolei domeną Rosjanki Saadat Abdulaevej. Swojej szansy w walce z Fontijn szukała wcześniej także równie niewysoka Walijka Lauren Price (dotąd boksująca w limicie 69 kg). W nowej kategorii wagowej zaboksowała Chinka Yuan Meiqing, dotąd występująca w wadze półciężkiej (81 kg).

Ostatecznie wszyscy wyjechali z Warszawy w dobrych nastrojach, mając poczucie wykonania wartościowej szkoleniowo pracy. W tym roku ścisła międzynarodowa czołówka spotka się jedynie podczas zawodów w Niemczech i Rosji. Wszystko było, jest i będzie podporządkowane Mistrzostwom Świata, które rozpoczną się  18 stycznia 2016 roku.

Opracował: Jarosław Drozd  

SANDRA DRABIK W PÓŁFINALE 32. MTB IM.FELIKSA STAMMA. PORAŻKI GROŃSKIEJ I WÓJCIK

sandra_trener

Sandra Drabik (51 kg) awansowała do półfinału 32. Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma, jakkolwiek swoje zwycięstwo nad młodą Holenderką Alicią Holzken okupiła kontuzją nosa. Niestety z turniejem pożegnały się Angelika Grońska (51 kg), przegrywając z Azerką Anną Alimardanovą i Elżbieta Wójcik (75 kg), która uległa dzisiaj aktualnej wicemistrzyni świata z Jeju City (2014), Saadat Abdulaevej.

Sandra Drabik, wicemistrzyni 1. Igrzysk Europejskich w Baku (2015), stoczyła bardzo efektowny, niezwykle ciekawy dla publiczności pojedynek, w czym sporą zasługę miała jej młoda rywalka, nastawiona od pierwszego gongu na wskroś ofensywny boks. Nasza zawodniczka miała z Alicią Holzken spore problemy w 1. starciu ale z biegiem ringowych wydarzeń zaczęła się zaznaczać jej przewaga. Filigranowa Holenderka, bijąca seriami bardzo szybkich i celnych ciosów, była niebezpieczna do końca pojedynku, a jej boks przypadł nawet do gustu sędziemu z Irlandii, który punktował 39-37. Na szczęście na korzyść Polki opowiedzieli się arbitrzy z Ukrainy i Szkocji (obaj 39-37 dla Drabik), dzięki czemu podopieczna Pawła Pasiaka awansowała do półfinału.

W kolejnym pojedynku Sandra zaboksuje z brązową medalistką Igrzysk Europejskich w Baku, Anną Alimardanovą. Ukrainka z azerskim paszportem udanie, po czterech latach, wróciła do wagi z limitem 51 kg, pokonując Angelikę Grońską, na co dzień rywalizująca w kategorii papierowej (48 kg). Pojedynek doskonale sobie znanych zawodniczek (Azerki od wielu miesięcy trenują wspólnie z Polkami) był jednostronny i zakończył się zasłużonym zwycięstwem Anny 3-0 ((dwa razy 40-36 i 39-37).

Trzecia z Polek, Elżbieta Wójcik, tylko w pierwszym starciu skutecznie rywalizowała z Rosjanką Saadat Abdulaevą. W kolejnych odsłonach tej konfrontacji górę wzięła świetna technika, doświadczenie i siła rywalki, która z rundy na rundę powiększała swoją przewagę. W tym kontekście nieco dziwi fakt, że sędzina z Chin uznała ten pojedynek za remisowy (38-38). Dwaj pozostali sędziowie widzieli przewagę zawodniczki z Moskwy w stosunku 39-37 i 40-36.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [CZWARTEK, 10 WRZEŚNIA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) - Angelika Grońska (Polska) 3-0
Sandra Drabik (Polska) – Alicia Holzken (Holandia) 2-1
Ceire Smith (Irlandia) – Helena Envall (Szwecja) 3-0
Yuan Chang (Chiny) – Sevara Tajikulova (Kazachstan) 3-0

60 KG
Mira Potkonen (Finlandia) – Agnes Alexiusson (Szwecja) 2-0
Mikaela Mayer (USA) – Tatyana Bondareva (Rosja) 3-0
Sandy Ryan (Anglia) – Zarina Tgoloyeva (Kazachstan) 3-0
Yulia Tsiplakova (Ukraina) – Ala Yarshevich (Białoruś) 3-0

75 KG
Saadat Abdulaeva (Rosja) – Elżbieta Wójcik (Polska) 2-0
Nouschka Fontijn (Holandia) – Lauren Price (Walia) 3-0
Savannah Marshall (Anglia) – Valentina Khalzova (Kazachstan) 2-1
Anna Laurell Nash (Szwecja) – Yuan Meiqing (Chiny) 2-0

SZEŚĆ MISTRZYŃ ŚWIATA I KILKANAŚCIE BOKSERSKICH GWIAZD PRZYJEDZIE DO WARSZAWY

Od 2010 roku historię Międzynarodowego Turnieju im. Stamma współtworzą kobiety, które rywalizują w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych (51 kg, 60 kg i 75 kg). Szczególne miejsca w turniejowych dziejach mają bezsprzecznie Lidia Fidura, która wygrywała dotąd w Warszawie pięć razy i Karolina Michalczuk, która cztery razy stawała na najwyższym stopniu podium. Pierwsza z nich dostanie niebawem szansę poprawienia swojego wspaniałego bilansu, jakkolwiek z uwagi na sportową wartość jej rywalek będzie to w tym roku zadanie niezwykle trudne.

Na ringu 32. MTB im. Feliksa Stamma zobaczymy 46 zawodniczek, w tym sześć obecnych lub byłych mistrzyń świata (Maria Esparza z USA i Elena Saveleva z Rosji w wadze 51 kg, Anna Laurell-Nash ze Szwecji, Savannah Marshall z Anglii, Maria Badulina-Bova z Ukrainy i Meiqing Yuan z Chin w wadze z limitem 75 kg).

Oprócz nich kibice pięściarstwa zobaczą niekwestionowane gwiazdy światowego boksu, takie jak: aktualne wicemistrzynie świata Yanę Alexeyevą z Azerbejdżanu (60 kg), Sandy Ryan z Anglii (60 kg), Saadat Abdulaevą z Rosji (75 kg), byłą srebrną medalistkę światowego czempionatu – Raquel Miller z USA (75 kg) oraz złotą medalistkę tegorocznych Igrzysk Europejskich i aktualną mistrzynię Europy – Nouchkę Fontijn z Holandii (75 kg).

Biało-Czerwonych barw bronić będą cztery zawodniczki: Sandra Drabik i Andżelika Grońska (obie 51 kg) oraz Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik (obie 75 kg).

LISTA STARTOWA

51 KG
1. Maria Esparza (USA)
2. Elena Saveleva (Rosja)
3. Sandra Drabik (Polska)
4. Anna Alimardanova (Azerbejdżan)
5. Helena Envall (Szwecja)
6. Sevara Tadzhikulova (Kazachstan)
7. Alicia Holzken (Holandia)
8. Andżelika Grońska (Polska)
9. Sniezhana Kholodkova (Ukraina)
10. Ceire Smith (Irlandia)
11. Nandintsetseg Myagmardulam (Mongolia)
12. Yuan Chang (Chiny)
13. Rukia Masud (Tanzania)
14. Stephanie Kernachan (Szkocja)

60 KG
1. Yana Alexeyevna (Azerbejdżan)
2. Sandy Ryan (Anglia)
3. Mira Potkonen (Finlandia)
4. Mikaela Mayer (USA)
5. Agnes Alexiusson (Szwecja)
6. Tatyana Bondareva (Rosja)
7. Karina Ibragimova (Kazachstan)
8. Alexis Pritchard (Nowa Zelandia)
9. Yulia Tsyplakova (Ukraina)
10. Charlene Jones (Walia)
11. Suvderdene Oyungerel (Mongolia)
12. Qiong Lu (Chiny)
13. Ala Yarshevich (Białoruś)
14. Rukia Hussein (Tanzania)
15. Lynn Calder (Szkocja)
16. Vladka Malikova (Czechy)

75 KG
1. Nouchka Fontijn (Holandia)
2. Saadat Abdulaeva (Rosja)
3. Anna Laurell-Nash (Szwecja)
4. Yuan Meiqing (Chiny)
5. Savannah Marshall (Anglia)
6. Lidia Fidura (Polska)
7. Raquel Miller (USA)
8. Maria Bova (Ukraina)
9. Elżbieta Wójcik (Polska)
10. Lauren Price (Walia)
11. Valentina Khalzova (Kazachstan)
12. Janet Rwegoshora (Tanzania)
13. Jenetu Keiba (Sierra Leone)
14. Erdenetuya Enkbaatar (Mongolia)
15. Alice Sramkova (Czechy)
16. Bridgette Sefon (Nowa Zelandia)

KADRA NA SENIOREK PRZEZ ZAKOPANE I CETNIEWO NA MTB IM. FELIKSA STAMMA

kadra_cet04

Od 18 sierpnia na zgrupowaniu szkoleniowym w COS-OPO „Zakopane” przebywa kadra narodowa seniorek, którą w tym roku czekają starty w Międzynarodowym Turnieju im. Feliksa Stamma w Warszawie (9-12 września) i Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska w Gliwicach (23-26 września).

Pod okiem trenerów Pawła Pasiaka i Wojciecha Wicherskiego trenuje osiem kadrowiczek: Angelika Grońska (Kleofas Katowice, 51 kg), Sandra Drabik (Boxing Kielce, 51 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin” Toruń, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) i Magdalena Czajkowska (KKS Poznań, 75 kg).

Zgrupowanie zakończy się 27 sierpnia, po czym nasze zawodniczki wraz z trenerami, do których w charakterze asystenta dołączy pracujący na co dzień w Pomorzaninie Toruń, Kamil Gorząd, pojadą do Władysławowa, gdzie w miejscowym OPO-COS „Cetniewo” spędzą ostatnie dni przed startem w MTB im. Feliksa Stamma. Wraz z naszymi zawodniczkami trenować będą dwie doskonałe reprezentantki Azerbejdżanu – Anna Alimardanova (54 kg) i Yana Alexeyevna (60 kg).

NAGRODY I WYRÓŻNIENIA 15. MISTRZOSTW POLSKI SENIOREK

nagrody mp

Niedawna młodzieżowa mistrzyni świata i Europy, 20-letnia Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino, 57 kg), została uznana najlepszą zawodniczką zakończonych wczoraj w Karlinie 15. Mistrzostw Polski Seniorek w Boksie. Wychowanka trenera Tomasza Różańskiego otrzymała także nagrodę dla najlepiej wyszkolonej technicznie uczestniczki zawodów.
karlino151
Najlepszą walką finałów był pojedynek w wadze średniej (75 kg) pomiędzy Elżbietą Wójcik (KSW Róża Karlino) i Lidią Fidurą (GUKS Carbo Gliwice), zakończony jednogłośnym zwycięstwem na punkty przez tę pierwszą.
karlino152
W klasyfikacji klubowej zwyciężył BKS Skorpion Szczecin (208 punktów), wyprzedzając GUKS Carbo Gliwice (92), Pomorzanina Toruń (87), KSW Różę Karlino (80), 06 Kleofas Katowice i Stellę Gniezno (po 68), KKS Poznań i SKF Boksing Zielona Góra (po 62), KS SAKO Gdańsk i BKS Hetman Białystok (po 57).
karlino153
W klasyfikacji medalowej pierwsze miejsce wywalczył KSW Róża Karlino (2 złote medale), przed Skorpionem Szczecin (1 złoto, 4 srebra i 2 brązowe medale)i Carbo Gliwice (1 złoto i 1 srebro).

Najlepszym Okręgowy Związkiem Bokserskim okazał się Zachodniopomorski (305 punktów), dystansując Wielkopolski (294), Śląski (185), Warszawsko-Mazowiecki (154) i Kujawsko-Pomorski (149).

Zawodniczki Zachodniopomorskiego OZB wywalczyły w Karlinie 9 medali (3-4-2), wyprzedzając Śląski OZB (2-1-2) i Wielkopolski OZB (2-0-3).

Ogółem w 15. Mistrzostwach Polski wzięły udział 62  zawodniczki z 37  klubów,  reprezentujących  14 Okręgowych Związków Bokserskich.

[Fot. Natalia Hollińska, Adam Wójcik ©]

15. MP SENIOREK ZAKOŃCZONE. TYLKO TRZY MISTRZYNIE POLSKI OBRONIŁY TYTUŁY

karlino15_mini

Za nami ostatni dzień zmagań najlepszych polskich seniorek.  W Karlinie w finałach 15. Mistrzostw Polski zobaczyliśmy dziewięć z planowanych dziesięciu – w większości zaciętych walk. Złote medale i mistrzowskie szarfy wywalczyły: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice, 54 kg), Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), Beata Koroniecka (Hetman Białystok, 64 kg), Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg), Karolina Koszela (Stella Gniezno, 81 kg) i Anna Słowik (Garda Karczew, +81 kg).

Najbardziej zażarte boje stoczyły zawodniczki dwóch wag olimpijskich. W kategorii z limitem 60 kg Kinga Siwa, od początku walki narzucająca maksymalny pressing, pokonała Anetę Rygielską, która mimo wielu prób skutecznego i technicznego boksu nie zdołała zneutralizować ofensywy swojej przeciwniczki. Bardzo dużo fizycznej walki widzieliśmy w ostatnim pojedynku pojedynku zawodów, w którym Elżbieta Wójcik (75 kg) zdaniem sędziów jednogłośnie na punkty wygrała z Lidią Fidurą. Bój – uznany za najpiękniejszą rywalizacje finałów – był bardzo wyrównany, a przewaga naszej młodej mistrzyni raczej nieznaczna, jakkolwiek dostrzegli ją wszyscy sędziowie punktowi.

Co jeszcze zapamiętamy z finałów? Efektowny, bojowy boks świetnie czującej się w półdystansie Angeliki Grońskiej (48 kg), błyskawiczne zwycięstwo Eweliny Wicherskiej, chociaż była to bodajże jedyna walka bez historii, wyrównane dwie pierwsze rundy pojedynków Martyny Letkiewicz (54 kg) z Katarzyną Brodacką i Pauliny Jakubczyk (57 kg) z Mirelą Balcerzak oraz przebłyski nieprzeciętnego talentu Pauliny w dwóch końcowych starciach. Solidny boks zaoferowały publiczności Beata Koroniecka (64 kg) i Anna Słowik (+81 kg) a kolejne złoto do swojego bogatego dorobku dodała Karolina Koszela (81 kg).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH
[2 MAJA 2015 ROKU, GODZ. 11.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) – Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) 3-0
51 KG: Ewelina Wicherska (PKB Poznań) – Karolina Miętka (UKS Kontra Elbląg) TKO 1
54 KG: Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice) – Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin) 3-0
57 KG: Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino) – Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin) 3-0
60 KG: Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) 3-0
64 KG: Beata Koroniecka (Hetman Białystok) – Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin) 3-0
69 KG: Hanna Solecka (Skorpion Szczecin)  – Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin) WO.
75 KG: Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino) – Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice) 3-0
81 KG: Karolina Koszela (Stella Gniezno) – Ewa Moniak (Radomiak Radom) 3-0
+81 KG: Anna Słowik (Garda Karczew) – Joanna Zabrocka (UKS Nowi Polnica) 3-0

medal_karlino15

SĘDZIOWIE ZAMIAST PIĘŚCIAREK ROZDAWALI KARTY W OSTATNIU DNIU TURNIEJU W SCHWERINIE

schwerin02

W Schwerinie zakończył się drużynowy Międzynarodowy Turniej Bokserski Round Robin. W ostatnim dniu zawodów reprezentantki Polski przegrały z zespołem Rosji 0-10, jakkolwiek suchy wynik tej rywalizacji jest absolutnie mylący, bo nie oddaje sportowej jakości jaką nasza ekipa zaprezentowała w ringu.

Trudno jest się doszukiwać pozytywów wówczas kiedy przegrywa się mecz, w którym rywalizuje się nie tylko z przeciwniczkami ale i z sędziami punktowymi, jakkolwiek wymowną reakcją na dzisiejsze ringowe wydarzenia były przeprosiny jakie nasz zespół usłyszał od niemieckiego trenera Davida Hoppstocka, czy liderki ekipy rosyjskiej, Yaroslavy Yakushiny.

W opinii bezstronnych obserwatorów dzisiejszy mecz mógłby zakończyć się wynikiem 6-4 dla Biało-Czerwonych, gdyż zarówno Sandra Drabik (51 kg), jak i Elżbieta Wójcik (75 kg) wyraźnie dominowały nad swoimi rywalkami, tegorocznymi mistrzyniami Rosji – Ekateriną Piniginą i wspomnianą Yaroslavą Yakushiną. Skuteczniejszy boks od Eleny Ustinovej zaprezentowała także Kinga Siwa (64 kg), ale zdaniem sędziów wszystkie Polki przegrały dziś walki na punkty.

Dzielnie o wygrane rywalizowały także Ewelina Wicherska (54 kg), ulegając lepszej tego dnia Viktorii Kuleshovej i Aneta Rygielska (60 kg), nieznacznie słabsza od Darii Abramovej.

Jedynym polskim zwycięstwem w Schwerinie była jednogłośna wygrana Laury Grzyb (54 kg) z Niemką Selin Korkmaz, tą samą, z którą wczoraj zdaniem sędziów zremisowała.  Dzisiaj młoda Polka nie zostawiła już rywalce i …miejscowym sędziom złudzeń, wygrywając wyraźnie 3-0.

WYNIKI  TRZECIEGO DNIA

24 kwietnia 2015 roku [Schwerin, Niemcy] ROSJA – POLSKA 10-0
[na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG: Ekaterina Pinigina – Sandra Drabik 2-1
54 KG: Viktoria Kuleshova – Ewelina Wicherska 3-0
60 KG: Dariya Abramova – Aneta Rygielska 3-0
64 KG: Elena Ustinova – Kinga Siwa 2-0
75 KG: Yaroslava Yakushina – Elżbieta Wójcik 2-0

54 KG: Laura Grzyb – Selin Korkmaz 3-0

CORAZ LEPSZY BOKS POLEK. EKIPA NIEMIECKO-SKANDYNAWSKA BEZ SZANS

kadra_cet04

W drugim dniu drużynowego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego Round Robin reprezentantki Polski pokonały w Schwerinie 7-3 drugą drużynę Niemiec, w składzie której wystapiły także zawodniczki ze Szwecji i Danii. Podobnie jak wczoraj zwycięsko ze swoich pojedynków wyszły Kinga Siwa (64 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg), wygrała również Sandra Drabik (51 kg), zaś pojedynek Laury Grzyb (54 kg) zakończył się remisem.

Z wyniku dzisiejszego spotkania, jak i z poziomu, w jakim zaprezentowały się Biało-Czerwone, zadowolony był trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak. Nie zawiodła go również Aneta Rygielska (60 kg), która nieznacznie uległa na punkty doskonale sobie znanej Idzie Lundblad ze Szwecji. Jak zapewnił nasz szkoleniowiec Laura Grzyb, na pewno była skuteczniejsza w ringu przez cztery starcia od swojej rówieśniczki Selin Korkmaz, ale sędziowie niespodziewanie uznali ten bój za remisowy.

Trzy dzisiejsze zwycięstwa Polek to doskonała zaprawa przed jutrzejszymi pojedynkami z reprezentantkami Rosji, które przyjechały do Niemiec prosto z ciężkiego obozu szkoleniowego w górach Elbrus i nie grzeszą szybkością, ale na pewno postawią naszym zawodniczkom wysoko poprzeczkę. Sandra Drabik pokonała dobrze znaną w Europie Pinar Yilmaz (nota bene żonę zawodnika „Husarii” Hamzy Touby), Elżbieta Wójcik poradziła sobie bez problemów z o rok od siebie starszą Olivią Maky, zaś Kinga Siwa pewnie wypunktowała doświadczoną Dunkę Yvonne Rasmussen.

WYNIKI  DRUGIEGO DNIA

23 kwietnia 2015 roku [Schwerin, Niemcy] POLSKA – NIEMCY II 7-3
[na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG: Sandra Drabik – Pinar Yilmaz 3-0
54 KG: Laura Grzyb – Selin Korkmaz Remis
60 KG: Ida Lundblad – Aneta Rygielska 3-0
64 KG: Kinga Siwa – Yvonne Rasmussen 3-0
75 KG: Elżbieta Wójcik – Olivia Maky 3-0

PORAŻKA Z NIEMKAMI PO WYRÓWNANYM MECZU. PUNKTY KINGI SIWEJ I ELŻBIETY WÓJCIK

round_robin15

W Schwerinie zakończył się właśnie pierwszy mecz reprezentantek Polski podczas drużynowego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego Round Robin, w którym rywalizują także dwie ekipy z Niemiec i reprezentacja Rosji. Nasze panie zmierzyły się dzisiaj z pierwszym teamem Niemiec, ulegając niestety gospodyniom 2-3. Punkty dla Biało-Czerwonych wywalczyły Kinga Siwa (64 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg).

Dodajmy, że wynik tego meczu mógłby być odwrotny, gdyż występująca w wadze lekkiej (60 kg) Aneta Rygielska w oczach trenera kadry, Pawła Pasiaka i innych obserwatorów, wygrała 3 z 4 rund walki z Tasheeną Bugar i to w bardzo dobrym stylu. Niestety innego zdania byli sędziowie, psując sportową atmosferę niezrozumiałym werdyktem.

Mimo wyrównanych trzech pierwszych pojedynków wszystkie zakończyły się jednogłośnymi zwycięstwami Niemek. Wpływ na punktację pojedynku Sandry Drabik (51 kg) z Ornellą Wahner miało ostrzeżenie udzielone niespodziewanie reprezentantce Polski w drugim starciu (pierwsze wygrała kielczanka). Z kolei Ewelina Wicherska (54 kg) stoczyła bardzo wyrównany pojedynek z Azize Nimani i remis na pewno nie skrzywdziłby żadnej z walczących.

Nasze zwyciężczynie, czyli Kinga Siwa i Elżbieta Wójcik, pokonały swoje rywalki dość pewnie. Pierwsza jednogłośnie wypunktowała znaną z niedawnych sparingów przeprowadzonych w Schwerinie Cindy Rogge, zaś druga stosunkiem głosów 2-1 zwyciężyła rutynowaną Nadine Apetz, mając wyraźna przewagę, akcentowaną choćby liczeniem rywalki.

Jutro reprezentantki Polski czeka mecz z drugą ekipą niemiecką, w której składzie występują także Szwedka Ida Lundblad (60 kg) i Dunka Yvonne Rassmussen (64 kg). Rywalki zremisowały dzisiaj 5-5 z Rosjankami, jakkolwiek w ringu lepsze wrażenie sprawiały zawodniczki „Sbornej”, które absolutnie zasłużyły na zwycięstwo. Trener kadry zapowiedział jedną zmianę w składzie na jutrzejszy mecz. Laura Grzyb (54 kg), zastąpi Ewelinę Wicherska, którą zobaczymy w piątek w konfrontacji z Viktorią Kuleshovą z Rosji.

WYNIKI  PIERWSZEGO DNIA

22 kwietnia 2015 roku [Schwerin, Niemcy] NIEMCY I – POLSKA 6-4
[na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG: Ornella Wahner – Sandra Drabik 3-0
54 KG: Azize Nimani – Ewelina Wicherska 3-0
60 KG: Tasheena Bugar – Aneta Rygielska 3-0
64 KG: Kinga Siwa – Cindy Rogge 3-0
75 KG: Elżbieta Wójcik – Nadine Apetz 2-1

PRZED MISTRZOSTWAMI POLSKI KADROWICZKI ZMIERZĄ SIĘ Z ROSJANKAMI I NIEMKAMI

kadra_trenerzy

To już potwierdzona informacja. Reprezentacja Polski seniorek w dniach od 22 do 24 kwietnia rozegra trzy mecze w międzynarodowym, drużynowym turnieju Round Robin w niemieckim Schwerinie. Rywalkami podopiecznych trenera Pawła Pasiaka będzie reprezentacja Rosji oraz dwie kadry Niemiec.

Biało-czerwone w pierwszym meczu (22 kwietnia) zmierzą się z najlepszymi Niemkami, następnego dnia (23 kwietnia) z niemieckimi rezerwami, zaś w trzecim meczu (24 kwietnia) z kadrą narodową Rosji. Polki wrócą do kraju 25 kwietnia, by mieć kilka dni na odpoczynek przed Mistrzostwami Polski w Karlinie.

Jako, że mecze odbędą się w 5 kategoriach wagowych (51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg, czyli tych samych, które zobaczymy podczas Igrzysk Europejskich w Baku), do Schwerina pojadą najprawdopodobniej: Angelika Grońska (51 kg), Ewelina Wicherska, Sandra Drabik (obie w 51 kg lub 54 kg), Laura Grzyb (54 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Kinga Siwa (64 kg), Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik (obie 75 kg).

TWARDE POJEDYNKI POLSKO-SZWEDZKIE W OSKARSHAMN. ZWYCIĘSTWA SIWEJ I HOLKI

Wczorajszy meeting bokserski był sportowym i towarzyskim wydarzeniem małego szwedzkiego miasteczka Oskarshamn. Scenerią pojedynków bokserskich był ring rozstawiony w sali restauracji, znajdującej się w kompleksie miejscowego Parku Ludowego „Parken”. Ogółem kibice zobaczyli 9 pojedynków, w tym 6 z udziałem polskich zawodniczek i zawodników. Wprawdzie Biało-Czerwoni wygrali dwie z sześciu walk, to jednak nie byłoby chyba wielkiego zaskoczenia, gdyby wynik tej rywalizacji – w takim samym stosunku – „poszedł” w drugą stronę.

Barwy naszego kraju reprezentowały trzy kadrowiczki: Aneta Rygielska, Kinga Siwa (obie 60 kg) oraz Elżbieta Wójcik (75 kg) oraz debiutujący poza krajem Szymon Gleba (48 kg), Kamil Holka i Mateusz Kostecki (obaj 69 kg). Zwycięsko ze swoich prób wyszli Kinga i Kamil, którzy pokonali odpowiednio Idę Lundblad i Albana Kuci.

Bardzo blisko sukcesu była także Elżbieta Wójcik, która zdaniem miejscowych sędziów przegrała 1-2 z Anną Laurell-Nash (na zdjęciu), choć wg obserwatorów tylko w czwartej rundzie była od niej słabsza. Ela na tle tyczkowatej i ospałej rywalki wyróżniała się zdecydowaniem i szybkością i gdyby sił starczyło jej na ostatnie starcie wynik być może byłby odmienny. W każdym, bądź razie była to dla naszej młodej reprezentantki kolejna lekcja jak boksować z silniejszymi fizycznie i wyższymi seniorkami.

Świetnie i odważnie zaboksował Kamil, który przy okazji „zafundował” swojemu narożnikowi nie lada emocje idąc na ryzykowne wymiany ciosów z bardziej od siebie doświadczonym rywalem. Przegrali swoje walki Szymon i Mateusz, przy czym zawiódł tylko ten pierwszy, któremu trema nie pozwoliła zaprezentować choćby części swoich możliwości. Z kolei Kostecki stoczył bardzo wyrównany bój – zdaniem miejscowych mediów najlepszy pojedynek wieczoru – z wielką nadzieją szwedzkiego boksu, Oliverem Flodinem. Zdaniem sędziów niejednogłośnie na punkty wygrał Oliver, ale gdyby walka odbyła się w Polsce zapewne do góry powędrowałaby ręka zawodnika rodem z Wieliczki.

Aneta Rygielska zrobiła wszystko, co w jej mocy, by pokonać silniejszą fizycznie Agnes Alexiusson, ale brązowa medalistka ubiegłorocznych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich i młodzieżowa mistrzyni świata z 2013 roku była dla niej wczoraj za mocna. Szwedka, którą doskonale znamy z czasów juniorskich w krótkim czasie dokonała wielkich postępów i już dzisiaj stać ją na to, by walczyć o medale z najlepszymi seniorkami Starego Kontynentu. Kto wie jak jednak wyglądałaby jej walka ze świetnie dysponowaną Kingą Siwą, która przez cały pojedynek z Idą Lundblad imponowała siłą i nieustannym pressingiem, pewnie pokonując zawodniczkę gospodarzy.

WYNIKI WALK [wytłuszczonym drukiem zwycięzcy]

Kobiety
60 KG: Aneta Rygielska – Agnes Alexiusson 0-3
60 KG: Kinga Siwa – Ida Lundblad 2-1
75 KG: Elżbieta Wójcik – Anna Laurell-Nash 1-2

Mężczyźni
48 KG: Szymon Gleba – Felix Flodin 0-3
69 KG: Kamil Holka – Alban Kuci 2-1
69 KG: Mateusz Kostecki – Oliver Flodin 1-2

parken

SZWEDZKI SPRAWDZIAN KADROWICZEK. SZEŚĆ WALK BIAŁO-CZERWONYCH W OSKARSHAMN

ela_sofia04

Dzisiaj w szwedzkim Oskarshamn miejscowi kibice boksu zobaczą meeting bokserski, w którym w rolach głównych wystąpią trzy reprezentantki Polski – Aneta Rygielska, Kinga Siwa (obie 60 kg) oraz Elżbieta Wójcik (75 kg – na zdjęciu). Ogółem w karcie walk znajduje się sześć polskich nazwisk, gdyż na skandynawskim ringu zaprezentują się także junior Szymon Gleba (48 kg) oraz seniorzy Kamil Holka i Mateusz Kostecki (obaj 69 kg).

- Widać, że Szwedzi są mocno zaangażowani w organizację piątkowej imprezy i będzie to dla nich duże wydarzenie – mówi trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak. – Gospodarze doskonale znają nasze dziewczyny i wypowiadają się o nich z ogromnym szacunkiem. Wszystko jest, jak na razie, perfekcyjnie zorganizowane. Nasze zawodniczki są w dobrych humorach, nastawione bardzo bojowo, ale zdajemy sprawę, że o zwycięstwa nie będzie łatwo – zauważył polski szkoleniowiec.

Faktycznie nasze zawodniczki czeka trudna przeprawa, gdyż ich rywalkami będą trzy aktualnie najlepsze pięściarki ze Szwecji. Aneta skrzyżuje rękawice z brązową medalistką ubiegłorocznych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, młodzieżową mistrzynią świata (2013) Agnes Alexiusson, Kinga z byłą mistrzynią świata i Europy kadetek Idą Lundblad, zaś Elżbieta z dwukrotną mistrzynią świata (2001, 2005) i trzykrotną złotą medalistką Mistrzostw Europy (2004, 2005, 2007) Anną Laurell-Nash.

- To będzie świetne widowisko. Chcę zaprezentować moim kibicom boks najwyższej jakości, tym bardziej, że rzadko boksuję poza Sztokholmem. Wiem, że moją rywalką będzie 19-letnia złota medalistka młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich oraz Mistrzostw Świata i Europy. Widziałam jej walki w Internecie i wiem, że jest szybka i wybuchowa. Jestem jednak od niej sporo wyższa [Szwedka mierzy 185 cm - przyp. JD] i nie dopuszczę do półdystansu, gdzie Polka ma największe atuty – zapowiada 35-letnia ikona szwedzkiego boksu olimpijskiego, Laurell-Nash, która podczas tegorocznego MTB Strandja w Sofii pokonała mistrzynię świata (wagi z limitem 69 kg), Atheynę Bylon z Panamy.

Zestaw par dzisiejszych walk:

Kobiety
Aneta Rygielska – Agnes Alexiusson
Kinga Siwa – Ida Lundblad
Elżbieta Wójcik – Anna Laurell-Nash

Mężczyźni
Szymon Gleba – Felix Flodin
Kamil Holka – Alban Kuci
Mateusz Kostecki – Oliver Flodin

ZGRUPOWANIE KADRY SENIOREK W MIĘDZYNARODOWYM GRONIE. DO CETNIEWA PRZYJADĄ FRANCUZKI I AZERKI

jeju_ekipa

Reprezentacje Polski, Francji i Azerbejdżanu będą wspólnie trenować w dniach od 22 do 30 marca 2015 roku podczas zgrupowania szkoleniowego w COS-OPO Cetniewo we Władysławowie. Łącznie w zajęciach będzie brało udział 20 zawodniczek, w tym 8 podopiecznych trenera kadry narodowej seniorek, Pawła Pasiaka, któremu pomagać będą Adrian Brudnicki oraz Wojciech Wicherski.

Powołania otrzymały: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boxing Zielona Góra, 60 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Roża Karlino, 75 kg).

Po zakończeniu zgrupowania trzy Polki – Rygielska, Siwa i Wójcik – poleci do szwedzkiego miasta Oskarshamn, gdzie 3 kwietnia odbędzie się mini-mecz międzypaństwowy z zawodniczkami gospodarzy. Prawdopodobnie rywalkami naszych pięściarek będą Ida Lundblad, Agnes Alexiusson i Anna Laurell.

ELŻBIETA WÓJCIK LAUREATKĄ NAGRODY „NADZIEI OLIMPIJSKICH” IM. EUGENIUSZA PIETRASIKA

nanjing_ela2

Decyzją Zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego najlepsza młodzieżowa pięściarka świata, Elżbieta Wójcik, na co dzień trenująca w barwach KSW Róża Karlino została Laureatką Nagrody „Nadziei Olimpijskich” im. Eugeniusza Pietrasika na rok 2014.

Wychowanka trenera Tomasza Różańskiego została doceniona za bezprecedensowe osiągnięcia sportowe w minionym roku, kiedy to wywalczyła złote medale Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich oraz Mistrzostw Świata i Europy. Wręczenie nagrody dla zawodniczki i jej trenera nastąpi w poniedziałek (12 stycznia) podczas uroczystego posiedzenia PKOl. Serdecznie Gratulujemy!

Przypominamy, że w ub. roku wspomnianą nagrodę wywalczyła również zawodniczka uprawiająca sporty walki – judoczka Arleta Podolak z Czarnych Bytom (wraz z trenerem Mirosławem Błachnio) oraz wioślarz klubu AZS AWF Warszawa – Natana Węgrzycki-Szymczyk (trener Jarosław Szymczyk).

INDYWIDUALNE WYRÓŻNIENIA SERWISU POLSKIBOKS.PL ZA 2014 ROK – KOBIETY

nagrody_2014

Oprócz tradycyjnego rankingu najlepszych polskich pięściarek mijającego roku postanowiliśmy dokonać także czterech indywidualnych wyróżnień za wyniki osiągnięte w 2014 roku.

W kategorii NAJLEPSZA SENIORKA (Elite) najwyżej oceniliśmy sportowy wynik osiągnięty przez wicemistrzynię Europy wagi koguciej (54 kg) Ewelinę Wicherską (PKB Poznań). Dodajmy, że poznanianka to także tegoroczna mistrzyni Polski wagi muszej (51 kg), uczestniczka Mistrzostw Świata oraz medalistka międzynarodowych turniejów w Gliwicach, Kielcach i Stralsundzie. Najgroźniejszą rywalką Eweliny była brązowa medalistka Mistrzostw Europy, Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 64 kg). Gdyby gdańszczance udało się awansować do strefy medalowej Mistrzostw Świata w Jeju City to jej przypadłoby w udziale nasze wyróżnienie. Przypominamy, że Kinga to tegoroczna mistrzyni Polski, zwyciężczyni Międzynarodowych Mistrzostw Śląska, finalistka Memoriału im. Leszka Drogosza w Kielcach i turnieju w Hamburgu oraz medalistka Queens Cup w Stralsundzie.

Oczywistym wyborem NAJLEPSZEJ JUNIORKI (youth) kończącego się roku było wyróżnienie dla Elżbiety Wójcik (KSW Róża Karlino), najlepszej zdaniem AIBA młodzieżowej zawodniczki świata. „Złota” Ela z Karlina wygrała w ciągu 2014 roku wszystko, co było do wygrania w młodzieżowym (dawniej juniorskim) boksie. Młodzieżowa mistrzyni olimpijska oraz mistrzyni świata i Europy zepchnęła w cień inne nasze młode i zdolne zawodniczki – młodzieżową wicemistrzynię Starego Kontynentu Wiktorię Sądej (BKS Jastrzębie-Zdrój) i brązową medalistkę Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Asyżu – Justynę Walaś (TSB Tarnów).

Wyróżnienie dla NAJLEPSZEJ KADETKI (junior) przyznaliśmy tegorocznej Mistrzyni Europy z Asyżu, Adriannie Jędrzejczyk (Skalnik Wiśniówka/RUSHH Kielce, 63 kg), która przez cały sezon prezentowała wysoki poziom sportowy, wygrywając wszystkie swoje walki, w tym m.in. MTB Queens Cup w Stralsundzie. Bardzo wysoko oceniliśmy tegoroczne sukcesy innej mistrzyni Europy, Weroniki Zakrzewskiej (Boxing Team Chojnice, 60 kg), która była jedyną poważną konkurentką dla Adrianny w mijającym roku.

Czwarte wyróżnienie za NAJLEPSZY DEBIUT SENIORSKI otrzymała najmłodsza polska uczestniczka Mistrzostw Świata w Jeju City, Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), która w trakcie 2014 roku wygrała m.in. MTB Queens Cup w Stralsundzie a rywalizacji krajowej ustępowała jedynie uznanej „firmie”, jaką od lat jest Sandra Kruk. Zdaniem trenera kadry narodowej seniorek, Pawła Pasiaka, to właśnie 19-latka z Torunia dokonała największego progresu z wszystkich nowych reprezentantek kraju. Na wyróżnienie zasłużyły poza tym co najmniej cztery ubiegłoroczne juniorki (youth) – Milena Zgliniecka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój, 54 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg) i Martyna Gil (Skalnik Wiśniówka, 81 kg).

ELŻBIETA WÓJCIK: W MOIM ŻYCIU OD DAWNA LICZY SIĘ TYLKO RING

nagroda jeju

- Gratuluję. Best AIBA Youth Woman Boxer 2014 to wspaniałe wyróżnienie.
Elżbieta Wójcik: Dziękuję. Tak, to wielki zaszczyt i wielkie wyróżnienie. Czuję, że zapracowałam na to ciężkim sezonem, litrami przelanego potu na treningach i dziesiątkami zwycięstw na ringu. Taka nagroda dodaje motywacji. W przeszłości tytuł ten zdobyła między innymi Claressa Shields, mistrzyni olimpijska. Ale spokojnie. Nie można teraz popadać w euforię. W seniorskim boksie nic jeszcze nie osiągnęłam. Jak teraz usiądę na kanapie i będę delektować się tytułami i medalami juniorskimi, to do już więcej niczego nie dojdę.
Tomasz Różański (trener Elżbiety Wójcik): Dokładnie. Trzeba uważać, żeby woda sodowa nie uderzyła do głowy. Wracamy do Polski, nagroda ląduje na półce, a my razu wracamy do ciężkiego treningu. Nie ma taryfy ulgowej

- Ela Wójcik zdobyła w tym roku wszytko, co mogła zdobyć – Mistrzostwo Europy, Mistrzostwo Świata i złoty medal Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nankinie. Po takich sukcesach woda sodowa może uderzyć do głowy?
TR: Zawsze może. Widzieliśmy to w sporcie nie raz. Jesteśmy tylko ludźmi i mamy swoje słabości. Staram się wpajać moim zawodnikom zasady, które przydają się nie tylko na ringu ale i w życiu. Trenuję młodzież z różnych grup społecznych i wiem, że pokus jest wiele. Mam nadzieję, że skutecznie przestrzegam i chronię Elę przed tymi zagrożeniami, wśród których jest też zbyt wczesne uwierzenie we własną wielkość i doskonałość. Powtórzę to wyraźnie: teraz liczy się sala treningowa i ciężka bo bólu praca. Nie można chodzić z głową w chmurach. To co było piękne to już przeszłość. Przed nami czysta karta seniorska. Jeżeli marzymy, żeby zapisać ją sukcesami, trzeba zapomnieć o wynikach juniorskich i wywalczyć swoje z seniorami.

- Zaczynasz od zera?
EW: Praktycznie tak. Pewnie, że chciałabym szybko zaistnieć w boksie seniorskim i od razu zdobywać tytuły. Wierzę, ze przyjdzie taki czas. Ale teraz muszę podejść z pokorą do nowych wyzwań. Spodziewam się, że niektóre seniorki będą chciały dać mi niezłą lekcję. „To ta najlepsza juniorka świata? No to ja jej pokażę”. No to zobaczymy… (śmiech)

- Nie tak dawno dosyć krytycznie komentował pan postępowanie władz PZB. Dwa tygodnie temu aresztowano prezesa PZPS. Czy to jest tak, że we wszystkich związkach sportowych w Polsce są problemy, których nie da się rozwiązać? W jednym dochodzi do publicznych kłótni, w innym do aresztowania działaczy. Co jakiś czas mają miejsce próby rewolucyjnego obalenia starych układów? Jak pan teraz skomentuje sytuację w PZB.
TR: Powtórzę to, co już powiedziałem. Uważam, ze zmiany są potrzebne. Należy dopuścić do władz związków ludzi otwartych i chętnych do wprowadzania zmian, ludzi młodych i gotowych na ciężką pracę. Ale to nie znaczy, że wszystko co przez ostatnie lata robiono w PZB było złe. Żadna rewolucja nie jest dobra. Trzeba współpracować i krok po kroku wspólnie budować nową rzeczywistość. Jestem trenerem a nie politykiem. Kilka tygodni temu zrezygnowałem z prowadzenia kadry, powiedziałem kilka mocnych słów. Jeżeli ktoś poczuł się urażony moimi słowami, przepraszam. Jednak nie żałuję tej decyzji i dyskusji, którą sprowokowałem. Taki jestem i za to ludzie mnie cenią. Mówię wprost o tym, co leży mi na wątrobie, prosto w oczy, nie kręcę, nie kombinuję, nie kopię pod nikim dołków. Dla mnie teraz przyszedł czas powrotu do korzeni, do salki bokserskiej.

- Podczas Mistrzostw Świata Kobiet w Jeju miała miejsce dosyć nieprzyjemna historia. Polska zawodniczka Sandra Drabik została zdyskwalifikowana. Po zwycięstwie nad Chinką zapadłą decyzja o wyrzuceniu Polki z turnieju. Sandra obwinia za zaistniałą sytuację Polski Związek Bokserski. Jak Pan to skomentuje?
TR: To bardzo przykre, co spotkało Sandrę. To świetna zawodniczka, po cichu liczyłem na medal w jej wykonaniu, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Porażka przy „zielonym stoliku” boli chyba najmocniej. Długie tygodnie przygotowań poszły na marne. Współczuję jej, ale na razie trudno mi to komentować, bo nie znam szczegółów i stanowiska PZB. Jeśli poznamy winnych, powinni ponieść konsekwencje.

- Czy myśli pan o Igrzyskach Olimpijskich w Rio w 2016?
TR: Tak. Wierzę, że Ela Wójcik zdobędzie kwalifikację. Podobnie jak inni moi zawodnicy – Mateusz Polski, Radomir Obruśniak i Marcin Latocha. Czy z tym czy z innym trenerem kadry, wywalczą udział w Rio. Mają wygrywać, a nie oglądać się na boki czy zamieszanie wokół PZB. Liczy się tylko ring.

- Czy zgodzisz się z trenerem?
EW: Pewnie. W moim życiu już od dawna liczy się tylko ring.

- I nie masz czasu na nic innego?
EW: Staram się mieć. Tak sobie ten czas organizuję, żeby móc się uczyć, pójść ze znajomymi do kina czy z chłopakiem do restauracji. Ale boks to już nie tylko pasja, to moja praca i staram się ją wykonywać najlepiej jak potrafię.

- Kiedy poczułaś, że boks to twoja praca?
EW: Tak na poważnie, zdałam sobie z tego sprawę, po porażce z Claressą Shields na Mistrzostwach Świata w 2013. Można tę walkę zobaczyć na youtube. Shields, starsza ode mnie o rok, to wielka zawodniczka, mistrzyni olimpijska z Londynu. A jednak czułam, że byłam tylko minimalnie gorsza. Przegrałam na punkty, a ona wiele walk rozstrzygnęła wcześniej przed czasem. Nie tylko przetrwałam, ale stawił jej mocny opór. Powiedziałam sobie, skoro ona mogła zdobyć medal na igrzyskach, to dlaczego nie ja? To by ten ważny moment, w którym zdałam sobie sprawę czego tak na prawdę pragnę.

Rozmawiał: Nikodem Pałasz

8. MŚ KOBIET PRZESZŁY DO HISTORII. PIĄTE ZŁOTO TAYLOR. NARODZINY NOWYCH GWIAZD

W południowokoreańskim Jeju City zakończyły się dzisiaj 8. Mistrzostwa Świata Kobiet w Boksie. Turniej miał swoją dramaturgię i nieoczekiwane zwroty akcji, obfitował w zacięte pojedynki i było w nim niemało niespodziewanych rozstrzygnięć.

Zawody wyraźnie wzmocniły pozycję dwóch mistrzyń olimpijskich – Katie Taylor (Irlandia, 60 kg) i Claressy Shields (USA, 75 kg), z których ta pierwsza z zawodów na zawody wytycza raczej niemożliwy do powtórzenia dla innych zawodniczek „złoty” szlak. Irlandka z Bray zdobyła piąty złoty medal Mistrzostw Świata, który w sumie był jej jedenastym złotym krążkiem w karierze, zdobytym w zawodach rangi mistrzowskiej (ma także w dorobku pięć złotych medali Mistrzostw Europy i złoto olimpijskie).

Oprócz wspomnianych super-gwiazd światowego sportu (ich sława sięga daleko poza pięściarski ring) na mistrzowskim firmamencie pojawiły się nowe „gwiazdeczki”, takie jak np. 23-letnia Bułgarka Stanimira Petrova (54 kg) i o dwa lata od niej starsza Panamka Atheyna Bylon (69 kg). Jeszcze przed tygodniem o sławie lokalnej, a od dzisiaj najlepsze zawodniczki na świecie w swoich kategoriach wagowych. Radość Bylor była przeogromna, tym bardziej, że jej złoto było drugim w historii panamskiego boksu medalem zdobytym na Mistrzostwach Świata. Jej rodacy czekali na to wydarzenie 40 lat, mając w odległej już pamięci brąz wywalczony w 1974 roku w Hawanie przez Rigoberto Garibaldiego.

nagroda jejuOstatni dzień Mistrzostw Świata zapisze się także w historii polskiego boksu. Tym razem nasze zawodniczki nie wywalczyły niestety medali, ale z Jeju City ze wspaniałym trofeum dla Najlepszej Młodzieżowej Pięściarki Świata 2014 roku (bez podziału na kategorie wagowe) wróci „złota” Elżbieta Wójcik. Rok temu tę zaszczytną nagrodę odebrała w Ałmatach Claressa Shields, m.in. za to, że w finale Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie pokonała Polkę. W Korei Ela i Claressa spotkały się ponownie przy okazji dekoracji medalistek i wręczania nagród AIBA. To dobry omen i oby poprowadził zawodniczkę z Karlina tę drogą sportową rozwoju, która idzie utytułowana Amerykanka.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

48 KG
Nazym Kazibay (Kazachstan) – Sarjubala Shamjetsabam (Indie) 3-0

51 KG
Marlen Esparza (USA) – Lisa Whiteside (Anglia) 2-1

54 KG
Stanimira Petrova (Bułgaria) – Marzia Davide (Włochy) 2-0

57 KG
Zinaida Dobrynina (Rosja) – Nesty Petecio (Filipiny) 2-0

60 KG
Katie Taylor (Irlandia) – Yana Alexeyevna (Azerbejdżan) 3-0

64 KG
Anastasia Belyakova (Rosja) – Sandy Ryan (Anglia) 3-0

69 KG
Atheyna Bylon (Panama) – Saadat Abdulayeva (Rosja) 2-1

75 KG
Claressa Shields (USA) – Li Qian (Chiny) 3-0

81 KG
Yang Xiaoli (Chiny) – Sweety Boora (Indie) 3-0

+81 KG
Zenfira Magamedaliyeva (Rosja) – Lyazzat Kungenbayeva (Kazachstan) 3-0

TOMASZ RÓŻAŃSKI: MISTRZYNI OLIMPIJSKA TEŻ MA SŁABE STRONY. LIDIA MUSI ZAATAKOWAĆ

ela_trener

- Lidia musi się nastawić na totalną ringową wojnę z Claressą Shields – mówi trener Tomasz Różański, którego wychowanka, Elżbieta Wójcik rywalizowała z Amerykanką w finale Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie, przegrywając ostatecznie niejednogłośnie na punkty.

- Jeśli Polka cofnie się choćby o centymetr, rywalka to wykorzysta. Lidia musi znaleźć sposób na zdobycie przestrzeni, a to na tym poziomie zdobywa się tylko atakiem. Mistrzyni olimpijska także ma słabe strony, głównie w obronie, np. przyjmowanie ciosów przeciwnych, bitych bezpośrednio. Ela tylko dwa razy instynktownie złapała Amerykankę na bezpośrednie prawe ale ona boksuje z odwrotnej pozycji – zauważył szkoleniowiec z Karlina, który aktualnie przebywa w Wilnie.
litwa_obóz
Trenerzy Tomasz Różański i Walery Korniłow, Elżbieta Wójcik oraz zawodnicy klubu KSW Róża Karlino z Mateuszem Polskim, Marcinem Latochą, Radomirem Obruśniakiem i Pawłem Stępniem (nowy nabytek klubu) włącznie, trenują i sparują ośrodku przygotowań olimpijskich z litewskimi kadrowiczami, m.in. z Evaldasem Petrauskasem i nowym nabytkiem „Husarii” Edgarasem Skurdelisem. To początek dłuższej współpracy, gdyż Litwini już teraz zapowiedzieli swój przyjazd w styczniu do Karlina.

- Mateusz Polski świetnie radzi sobie z Petruskasem i Skurdelisem, z kolei Marcin Latocha wylewa siódme poty, by nawiązywać równą walkę z tym pierwszym. Celem nadrzędnym naszych treningów jest optymalne przygotowanie chłopaków do meczu międzypaństwowego z Niemcami, który za nieco ponad tydzień odbędzie się w Karlinie. Ela miała dzisiaj sparingi z czterema Litwinami z roczników 1996-97, ważących 60-64 kg, po rundzie z każdym. W ringu nie było „zmiłuj się” i też trochę oberwała, ale generalnie dawała sobie świetnie radę i oboje jesteśmy z tej próby zadowoleni – dodał trener Różański, który w sobotę wylatuje do Jeju City, by towarzyszyć najlepszej w tym roku młodzieżowej zawodniczce świata, która odbierać będzie specjalną nagrodę AIBA.

- Otrzymałem już od światowej federacji specjalne zaproszenie i bilet do Korei Południowej. Traktuje to jako wyraz szacunku i uznania dla mojej wieloletniej pracy z Elą – zakończył były szkoleniowiec młodzieżowej kadry narodowej kobiet i reprezentacji seniorów.

TOMASZ RÓŻAŃSKI: TYLKO DWIE ZAWODNICZKI ZASŁUGIWAŁY NA NAGRODĘ AIBA

nanjing_ela2

- Tylko dwie zawodniczki mogły być brane pod uwagę przy nominacji do nagrody rocznej dla najlepszej młodzieżowej zawodniczki świata, którą przyznaje AIBA. Pierwszą jest Ela a drugą Amerykanka Jajaira Gonzalez, mistrzyni świata z Sofii i złota medalistka Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich z Nanjing – mówi Tomasz Różański, trener i wychowawca mistrzyni z Karlina, Elżbiety Wójcik, która 24 listopada odbierze w Korei Południowej wspomnianą statuetkę dla najlepszej młodzieżowej pięściarki świata.

- Wydaje mi się, że o wyborze Eli zadecydowała jej doskonała postawa nie tylko w 2014 roku, ale pamiętna walka finałowa z Claressą Shields, którą stoczyła w finale Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie w 2013 roku – zauważa trener Różański. – Klasa Gonzalez w pewnym sensie nie została jeszcze potwierdzona w poważniejszej rywalizacji niż młodzieżowa, a Ela mając 17 lat walczyła jak równa z równa z mistrzynią olimpijską z Londynu – dodaje.

Trener Tomasz Różański nie kryje wielkiej radości z faktu docenienia przez światową federację swojej podopiecznej, zapowiadając, że sukces ten zostanie przez Elę dobrze spożytkowany na sali treningowej, gdzie pilnie pracuje, by boksować jeszcze lepiej.

- Decyzja o przyznaniu Eli tak prestiżowej nagrody to dla mnie powód do wielkiej dumy. Z pewnością wyróżnienie to da nam kolejny zastrzyk motywacji do dalszej pracy, by potwierdzić dobrą markę w gronie seniorek. Ela jest przyzwyczajona do zainteresowania mediów, jakie o pewnego czasu wywołuje, ale to nadal bardzo młoda zawodniczka, którą trzeba mocno trzymać w ryzach treningu i dyscypliny. Chronię ją przed telefonami od nieznanych bliżej ludzi mediów. Moim zdaniem powinna mieć czystą głowę, by skutecznie pracować nad dalszym rozwojem – dodał szkoleniowiec z Karlina.

Tydzień temu Elżbieta Wójcik wraz ze swoim trenerem pojechała do COS-OPO „Cetniewo” we Władysławowie na sparingi z mistrzynią Polski seniorek, Lidia Fidurą, którą czeka start w Mistrzostwach Świata w Jeju.

- Pojechaliśmy do Cetniewa, by pomagać Lidii w przygotowaniach do startu w Mistrzostwach Świata. Widać było, że obie zawodniczki czują do siebie respekt, co zapowiada mocną rywalizację w przyszłym roku. Nie chciałbym w szczegółach oceniać przebiegu sparingu, bo obie zawodniczki są na innym etapie przygotowań, ale po ich zakończeniu zadowolone były obie pięściarki. Dla nas sezon właściwie się skończył i przygotowujemy się do startu w gronie seniorskim w 2015 roku. Z drugiej strony widzę u Eli potrzebę walk, rywalizacji, więc może jeszcze w tym roku zobaczymy ją w ringu – uważa trener Różański.

Po zakończeniu współpracy z kadra narodową Tomasz Różański zaszył się w sali treningowej, gdzie wraz z innym byłym szkoleniowcem Biało-Czerwonych, Walerym Korniłowem prowadzą zajęcia nie tylko z zawodnikami KSW Róża Karlino, ale także innymi obiecującymi pięściarzami, m.in. Danielem Adamcem, czy Pawłem Stępniem.

- Na zgrupowaniu w Karlinie trenujemy teraz z młodymi zawodnikami z Kielc i Szczecina. Zależy mi, by moi klubowi podopieczni mieli okazję do wspólnej pracy szkoleniowej z utalentowanymi zawodnikami z całego kraju. Stąd pojawiła się propozycja, by do Karlina przyjeżdżali pięściarze, którzy akurat w tym czasie nie pracują na zgrupowaniu trenera kadry narodowej i „Husarii”, Zbigniewa Raubo. Podkreślam, że nie rywalizuję z kadrą, ani nie podbieram jej zawodników. Po prostu mamy na miejscu świetne warunki i wraz z Walerym Korniłowem możemy poprowadzić profesjonalne zajęcia. Jestem człowiekiem sali, tam czuję się najlepiej i nie chcę tracić czasu oraz energii siedząc bezczynnie w domu. Dlatego zapraszam wszystkich chętnych, którzy chcą trenować z najlepszymi o kontakt – zakończył były trener kadry narodowej seniorów.

WRĘCZENIE NAGRODY AIBA DLA ELŻBIETY WÓJCIK ODBĘDZIE SIĘ 24 LISTOPADA

ela_trener

W poniedziałek przekazaliśmy Czytelnikom bardzo miłą informację, że absolutna młodzieżowa mistrzyni świata i Europy oraz złota medalistka Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, Elżbieta Wójcik otrzyma z rąk prezydenta AIBA, dr Ching-Kuo Wu specjalną nagrodę dla najlepszej w swojej grupie wiekowej zawodniczki świata bez podziału na kategorie wagowe.

Ceremonia wręczenia tej prestiżowej nagrody odbędzie się podczas tegorocznych Mistrzostw Świata Kobiet (Elite) w Jeju, na które nasza młoda zawodniczka otrzyma specjalne zaproszenie. Czy Ela poleci do Korei Południowej ze swoim trenerem i wychowawcą, Tomaszem Różańskim, niekwestionowanym współtwórcą Jej wszystkich dotychczasowych sukcesów? Miejmy nadzieję, że tak…

Dzisiaj udało się nam ustalić, że nagrody AIBA dla najlepszych zawodniczek i zawodników świata (w tym Eli) będą wręczane 24 listopada (niedziela), w dniu dekoracji medalistek Mistrzostw Świata. Oprócz Polki bohaterami gali nagród AIBA będą m.in. doskonały Kazach Daniar Yeleusinov (drugi raz z rzędu otrzyma nagrodę dla najlepszego pięściarza boksu olimpijskiego na świecie) oraz trzej znakomici Kubańczycy – pięściarze Erislandy Savon i Javier Ibanez oraz trener Rolando Acebal.

Jako ciekawostkę dodajmy, że w ub. roku tę sama nagrodę co Elżbieta Wójcik otrzymała mistrzyni olimpijska z Londynu (2012), Amerykanka Claressa Shields, która pokonała zawodniczkę z Karlina w finale Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie.

ELŻBIETA WÓJCIK NAJLEPSZĄ MŁODZIEŻOWĄ PIĘŚCIARKĄ ŚWIATA BEZ PODZIAŁU NA KATEGORIE WAGOWE

ela wójcik_nan

Po raz kolejny w tym sezonie AIBA doceniła znaczące osiągnięcia wynikowe Elżbiety Wójcik. Polka została bowiem uznana najlepszą młodzieżową pięściarką świata w roku 2014. Po raz pierwszy więc w historii młodzieżowego boksu kobiecego reprezentantka naszego kraju zdobyła to zaszczytne wyróżnienie.

W oficjalnej korespondencji – jaką w tej sprawie wystosował osobiście Prezydent AIBA dr Ching-Kuo Wu – czytamy, że na taką decyzję złożyły się fantastyczne występy naszej zawodniczki podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii oraz na ringu Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing.

Ceremonia wręczenia tej niezwykle prestiżowej nagrody odbędzie podczas tegorocznych Mistrzostw Świata Kobiet (Elite) w Boksie w Jeju. Na uroczystość – jako zdobywczyni miana najlepszej młodzieżowej pięściarki świata w roku 2014 – Elżbieta Wójcik została oficjalnie zaproszona. Serdecznie gratulujemy!!!

źródło: pzb.com.pl

NIE MA ZGODY NA START ELŻBIETY WÓJCIK W MISTRZOSTWACH ŚWIATA SENIOREK W JEJU

ela_werdykt

Jak poinformował Polski Związek Bokserski, młodzieżowa mistrzyni olimpijska i zarazem mistrzyni świata oraz Europy w tej kategorii wiekowej, Elżbieta Wójcik (75 kg) nie otrzymała zgody od Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego (AIBA) na start w Mistrzostwach Świata Seniorek, które odbędą się od 13 do 25 listopada w południowokoreańskim mieście Jeju.

Stosowny wniosek prezesa PZB, Zbigniewa Górskiego, został złożony w światowej centrali po wywalczeniu przez naszą zawodniczkę złotego medalu w Nanjing. Niestety – mimo uznania, jakim AIBA darzy najlepszą na świecie młodzieżową zawodniczkę wagi z limitem 75 kg – wspomniany wniosek został odrzucony, zaś w utrzymanej w przyjaznym tonie odpowiedzi napisano dyplomatycznie, że Ela oczekiwana jest na seniorskim ringu – zgodnie z przepisami – dopiero od stycznia 2015 roku.

ELŻBIETA WÓJCIK POWALCZY O CZWARTY ZŁOTY MEDAL? CZEKAMY NA ODPOWIEDŹ ŚWIATOWEJ FEDERACJI

ela_assisi

Elżbieta Wójcik dokonała w tym roku historycznego wyczynu bez precedensu, zdobywając trzy złote medale najważniejszych imprez mistrzowskich w boksie młodzieżowym. Złota medalistka 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich z Nanjing oraz młodzieżowa mistrzyni świata i Europy może jednakże w tym roku pokusić się o jeszcze jeden krążek! Wszystko to za sprawą Polskiego Związku Bokserskiego, który postanowił wesprzeć Elę i jej trenera Tomasza Różańskiego w staraniach o dopuszczenie 18-letniej zawodniczki do startu w Mistrzostwach Świata Seniorek, które odbędą się od 13 do 25 listopada w południowokoreańskim mieście Jeju.

- Ze względu na zdobycie złotego medalu w Nanjing, Polski Związek Bokserski wystąpił do AIBA z wnioskiem o dopuszczenie Eli jeszcze w tym roku do mistrzostw świata seniorek. Ona jest już na takim poziomie, że spokojnie może się mierzyć z najlepszymi zawodniczkami na świecie – zapewnia trener młodzieżowej kadry narodowe, Tomasz Różański. – Jeżeli tam uda się coś wywalczyć, szanse na zakwalifikowanie się na igrzyska olimpijskie w Rio będą bardzo duże. Czekamy na decyzję Światowej Organizacji Boksu Olimpijskiego, która powinna zapaść w ciągu dwóch, trzech tygodni – dodaje wychowawca mistrzyni z Karlina.

Przypominamy, że od stycznia 2013 roku w oficjalnych zawodach seniorskich (kobiet i mężczyzn) występować mogą sportowcy mający od 19 do 40 lat, więc Elżbieta Wójcik na seniorski debiut musiałaby czekać do stycznia 2015 roku. Wniosek PZB o wcześniejsze dopuszczenie naszej zawodniczki do startu w Mistrzostwach Świata jest o tyle zasadny, gdyż w Korei – oprócz medali – do wywalczenia jest także kwalifikacja do przyszłorocznych 1. Igrzysk Europejskich w Baku.

- Wśród działaczy, wśród dziennikarzy sportowych, w całym świecie boksu, Ela Wójcik to zaczyna być marka. Energia, naturalna siła fizyczna, ale przede wszystkim ogromna odporność psychiczna. Jej rywalki same mówią, że psychologicznie nie da się jej wyeliminować – komplementuje swoją zawodniczkę trener Różański.

Wydaje się, że na poziomie jaki aktualnie prezentuje Ela walka z seniorkami nie powinna stanowić dla niej szczególnego wyzwania. Rok temu jak równa z równą rywalizowała w ringu z mistrzynią olimpijską Claressą Shields, ulegając jej ostatecznie niejednogłośnie na punkty. Podczas tegorocznego zgrupowania szkoleniowego w Chinach sparowała pewnie z medalistką olimpijską Li Jinzi oraz mistrzynią świata seniorek Yuan Meiqing, zaś pod koniec maja w Cetniewie stoczyła świetne sparingi z Sarą Scheurich i Andreą Strohmaier, reprezentantkami Niemiec na seniorskie Mistrzostwa Europy w Bukareszcie.

Dodajmy, że na Igrzyska Olimpijskie do Rio de Janeiro, które są celem Eli i jej trenera, pojadą wszystkie (12) medalistki (wag 51 kg, 60 kg i 75 kg) Mistrzostw Świata, które odbędą się w lutym 2016 roku oraz 20 zawodniczek z kwalifikacji kontynentalnych, które rozegrane zostaną od lutego do kwietnia 2016 roku, w tym 6 z Europy (po dwie z każdej wagi). Pozostałe paszporty olimpijskie przyznane zostaną przez komisje trójstronną (3) i AIBA (zagwarantowane miejsce dla jednej Brazylijki).

wykorzystano fragmenty artykułu Karoliny Pawłowskiej, koszalin.gosc.pl

ELŻBIETA WÓJCIK: GDY WALCZY SIĘ O WIĘCEJ, NIŻ WSZYSTKO

ela wójcik_nan

Złota medalistka 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, Elżbieta Wójcik, która była w Nanjing chorążym liczącej 59. sportowców reprezentacji Polski, zdobywa – co zrozumiałe – coraz większą popularność. Świadczą o tym kolejne wywiady, udzielane ogólnosportowym mediom. Poniżej przedstawiamy rozmowę Eli z Katarzyną Deberny z oficjalnego serwisu Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

- Czym dla Ciebie jest ten złoty medal?
Elżbieta Wójcik: Dla mnie ten złoty medal jest drogą do sukcesu w Rio de Janerio oraz bardzo dobrym rozpoczęciem startów w gronie seniorek. Od stycznia będzie trzeba się jeszcze mocniej starać. Będę seniorką.

- Jak przygotowywałaś się do tych zawodów?
EW: To była jakaś masakra. Prawie mieszkałam u trenera w domu. Spędzałam z nim cały dzień. Tylko do domu jeździłam na noc. Trenowałam cztery razy dziennie. Wszystko było postawione na jedną kartę. Odmawiałam sobie wszystkiego i to mi wyszło na dobre.

- Czego sobie odmawiałaś?
EW: Szczególnie kontaktu ze znajomymi. Nie miałam czasu. Zero słodyczy, musiałam się dobrze odżywiać, wysypiać się…

- To jak wyglądał Twój dzień?
EW: Przyjeżdżałam do trenera po 6:00 rano, do miejscowości Karlino (woj. zachodniopomorskie). Później robiłam trening. Po śniadaniu, na które najczęściej jadłam płatki owsiane, o 11:00 miałam kolejny trening na sali lub w terenie, czasem tarcze. Potem o 17:00 robiłam technikę z chłopakami, a potem o 19:00 znów tarcze lub masaż. Potem wracałam do domu. I tak przez ostatnie dwa miesiące, codziennie. Przed wakacjami miałam mistrzostwa świata juniorek… trenowałam wtedy troszkę mniej, bo szkoła była.

- Można powiedzieć, że byłaś faworytką tej imprezy?
EW: Tak, zdecydowanie tak. Z dziewczynami, z którymi tutaj walczyłam, już się spotkałam w swojej karierze. W tegorocznych mistrzostwach świata walczyłam choćby z Nien-Chin Chen. Teraz nie byłam tak pewna siebie, bo i sezon był długi, chyba trochę się spaliłam. Mam taką nauczkę, że mam dużo jeszcze do nauczenia się.

- Twój finałowy pojedynek był bardzo wyrównany.
EW: To była najcięższa walka. Od pierwszej rundy próbowałam ją kontrolować. Potem moje ciało zaczęło odmawiać posłuszeństwa. Wewnętrznie czułam, że mogę walczyć, ale nie mogłam wyprowadzać ciosów. Żadne nie dochodziły. To była szarpanina, ale udana szarpanina.

- Więc kiedy był ogłaszany werdykt sędziów, to…
EW: To była radość ogromna. Tego się nie da opisać. To była taka radość, jaka jest po tym, gdy walczy się o wszystko. Nawet, gdy walczy się o więcej, niż wszystko.

- Czy podoba Ci się idea Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich?
EW: O, tak! Podoba mi się bardzo! To chyba jest takie samo przeżycie, jak podczas tych prawdziwych. Jest wioska olimpijska, otwarcie igrzysk, znicz olimpijski. Tego nie da się opisać. To jest piękne.

- Niosłaś flagę na rozpoczęciu. Jakie to jest przeżycie?
EW: Gdy weszłam na stadion, to przeszyły mnie dreszcze. Niosę polską flagę. Ale to jest świetne!

Rozmawiała: Katarzyna Deberny, www.olimpijski.pl

2. MIO: ELŻBIETA WÓJCIK KRÓLOWĄ MŁODZIEŻOWEGO BOKSU. DROGA DO RIO DE JANEIRO OTWARTA

nanjing_ela2

Niezależnie od wyniku dzisiejszej walki w finale 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing (Nankin), zaledwie 18-letnia Elżbieta Wójcik (75 kg) z KSW Róża Karlino zasługiwała na miano najbardziej utytułowanej zawodniczki w historii polskiego boksu młodzieżowego. Nie było bowiem dotąd w liczących ponad 90 lat dziejach rodzimego pięściarstwa młodej zawodniczki i zawodnika, który wywalczyłby tyle medali turniejów mistrzowskich co Ela.

Dzisiaj podopieczna i wychowanka trenera młodzieżowej kadry narodowej kobiet oraz wspomnianego klubu z „małego-wielkiego” Karlina stanęła przed zadaniem wywalczenia ostatniego złota, brakującego w jej mistrzowskiej koronie. Przypomnijmy zatem, że Elżbieta Wójcik to młodzieżowa mistrzyni (Sofia 2014) i wicemistrzyni świata (Albena 2013), młodzieżowa mistrzyni Europy (Asyż 2014), dwukrotna mistrzyni Europy juniorek, czyli dawniej kadetek (Orenburg 2011, Władysławowo 2012) oraz młodzieżowa mistrzyni Unii Europejskiej (Keszthely 2013).

Oczekiwaliśmy zatem z wielkim napięciem na finałowy pojedynek Polki z czującą się w International Expo Centre Hall w Nanjing niemal jak u siebie w domu Tajwanki Chen Nien-Chin. Tomasz Różański już przed turniejem widział w młodej Azjatce najgroźniejszą rywalkę dla swojej zawodniczki. Ela i Chen walczyły bowiem ze sobą w Sofii w półfinale MMŚ. Wówczas nasza młoda mistrzyni bezdyskusyjnie wygrała trzy z czterech rund walki. Słabsze chwile przeżywała jedynie w 3. starciu, które dwóch sędziów zapisało na konto zawodniczki z Tajwanu, jednak po zakończeniu walki sędziowie nie mieli wątpliwości, która z pięściarek była lepsza, punktując 40-36 i dwukrotnie 39-37 dla zawodniczki z Karlina.

W dzisiejszym rewanżu znów ringowe karty rozdawała Elżbieta Wójcik, zdeterminowana jak nigdy, by zdobyć pierwsze w historii polskiego boksu złoto olimpijskie dla młodzieży. Walczyła zresztą nie tylko o złoty medal dla Polski, ale i dla Europy, gdyż wcześniej zwycięsko ze swoich walk finałowych wyszły Chinka Chang Yuan (51 kg) i Amerykanka Jajaira Gonzalez (60 kg), pokonując Europejki Irmę Testę z Włoch i Ciarę Ginty z Irlandii.

Pojedynek rozpoczął się z kilkunastominutowym opóźnieniem o godz. 17.17 czasu miejscowego, czyli o 11.17 czasu polskiego. Nasza mistrzyni rozpoczęła od ofensywy i pressingu na rywalce, która sprawiała wrażenie nieco stremowanej. Przez całe starcie aktywna była Ela, więc zdziwił nas komunikat w przerwie, że sędzia z Korei Południowej widział przewagę Chen. Druga runda była najbardziej wyrównaną. Tajwanka odzyskała pewność siebie i nisko opuszczonymi rękami zaczęła zachęcać Elę do ataków. Bijąc z kontry rzadko, ale dość celnie rywalka zapewniła sobie uznanie trójki sędziowskiej, przechylając w tym momencie szalę na swoją stronę. Sytuacja odmieniła się w rundzie trzeciej, kiedy to Polka swoim wyniszczającym atakiem zaczęła przełamywać Azjatkę. Trafiała na tyle czysto i na tyle świetnie chodziła na nogach, że wszyscy sędziowie zapisali to starcie dla niej. O wszystkim zadecydowała więc czwarta runda. Tajwanka wykrzesała z siebie ostatki sił, próbując atakować, ale już po minucie klinczowała. Ela do końca boksowała ofensywnie, nie dając się przepchnąć silnej na nogach Chen. Po zakończeniu walki było dość nerwowo, bo Tajwańczycy w swoim narożniku głośno manifestowali radość ze zwycięstwa, podobnie jak na środku ringu ich zawodniczka. Na szczęście do góry powędrowała ręka lepszej dzisiaj Polki a kamerzyści obsługujący transmisje kilka razy pokazywali eksplozje radości Eli i jej trenera.

Gwoli ścisłości dodajmy, że werdykt był niejednogłośny (2-1). Na korzyść naszej mistrzyni punktował 39-37 arbiter z Rosji, zaś dwaj pozostali (z Korei Południowej i Wielkiej Brytanii) orzekli remis 38-38, z tą różnicą, że na Elę wskazał Brytyjczyk, zaś na Chen Koreańczyk.

Elżbieta Wójcik dokonała sztuki bez precedensu, wygrywając na świecie dosłownie wszystko, co było do wygrania w boksie młodzieżowym. Teraz czas na kolejny krok, czyli sukcesy w gronie seniorek, ale zanim zaczniemy od niej wymagać kontynuacji medalowej drogi, której celem jest Rio de Janeiro (2016), pozwólmy jej oraz trenerowi Tomaszowi Różańskiemu odpocząć od wysiłku i stresów. Pozwólmy także nacieszyć się z dotychczasowych wspaniałych sukcesów, co więcej celebrujmy ten moment razem, bo nie wiadomo czy kiedykolwiek doświadczymy podobnego.

W imieniu Czytelników serwisu PolskiBoks.pl i niżej podpisanego składamy Eli i Tomaszowi najgorętsze gratulacje!

WYNIKI TURNIEJU BOKSERSKIEGO KOBIET 2. MIO

ĆWIERĆFINAŁY

51 KG
Chang Yuan (Chiny) – Huang Hsiao-Wen (Tajwan) 3-0
Anush Grigoryan (Armenia) – Alua Balkybekova (Kazachstan)3-0
60 KG
Esra Yildiz (Turcja) – Anzhelina Bondarenko (Ukraina) 2-1
Ciara Ginty (Irlandia) – Monica Floridia (Włochy) 3-0
75 KG
Elżbieta Wójcik (Polska) – Davina Michel (Francja) 3-0
Caitlin Parker (Australia) – Martha Fabela (USA) 3-0

PÓŁFINAŁY

51 KG
Irma Testa (Włochy) – Neriman Istik (Turcja) 3-0
Chang Yuan (Chiny) – Anush Grigoryan (Armenia) 3-0
60 KG
Jajaira Gonzalez (USA) – Agnes Alexiusson (Szwecja) 2-0
Ciara Ginty (Irlandia) – Esra Yildiz (Turcja) 2-0
75 KG
Chen Nien-Chin (Tajwan) – Christine Desmond (Irlandia) 3-0
Elżbieta Wójcik (Polska) – Caitlin Parker (Australia) 2-0

O 5. MIEJSCE

51 KG
Alua Balkybekova (Kazachstan) – Huang Hsiao-Wen (Tajwan) 2-0
60 KG
Monica Floridia (Włochy) – Anzhelina Bondarenko (Ukraina) 2-0
75 KG
Davina Michel (Francja) – Martha Fabela (USA) 3-0

O 3. MIEJSCE

51 KG
Neriman Istik (Turcja) – Anush Grigoryan (Armenia) 2-1
60 KG
Agnes Alexiusson (Szwecja) – Esra Yildiz (Turcja) 3-0
75 KG
Caitlin Parker (Australia) – Christine Desmond (Irlandia) 3-0

FINAŁY

51 KG
Chang Yuan (Chiny) – Irma Testa (Włochy) 3-0
60 KG
Jajaira Gonzalez (USA) – Ciara Ginty (Irlandia) 3-0
75 KG
Elżbieta Wójcik (Polska) – Chen Nien-Chin (Tajwan) 2-1

2. MIO: OLIMPIJSKA FORMA ELŻBIETY WÓJCIK. POLKA AWANSOWAŁA DO FINAŁU!

ela_sofia04

Wszyscy spodziewali się, że młodzieżowa mistrzyni świata i Europy wagi średniej (75 kg), Elżbieta Wójcik, stoczy ze srebrną medalistką światowego czempionatu, Caitlin Parker, twardy bój o finał 2. Młodzieżowych Mistrzostw Świata. Australijka zapowiadała w wywiadach, że przyjechała do Chin po złoty medal i jedyną zawodniczką, która może jej w tym zadaniu przeszkodzić jest właśnie nasza mistrzyni.

Ring potwierdził ambitne zapowiedzi Parker, która ze wszystkich sił starała się udowodnić, że to właśnie ona zasługuje na awans do wielkiego finału. Jednak ku naszej wielkiej radości po raz drugi silniejszą i skuteczniejszą pięściarką okazała się podopieczna trenera Tomasza Różańskiego, która wykonała kolejny wielki krok w kierunku życiowego sukcesu jakim byłby złoty medal MIO. Dwóch sędziów widziało przewagę Eli (40-36 i 39-37, zaś trzeci niespodziewanie opowiedział się za remisem 38-38).

W walce o złoto zawodniczka KSW Róża Karlino zmierzy się we wtorek z 17-letnią reprezentantką Tajwanu Chen Nien-Chin, która dzisiaj pokonała jednogłośnie na punkty Irlandkę Christinę Desmond. Sędziowie punktowali 40-34, 40-35 i 40-36 dla Azjatki. Przypominamy, że Ela rywalizowała z Chen w półfinale MMŚ w Sofii, wygrywając jednogłośnie na punkty, jednakże był to dla niej najtrudniejszy bój w turnieju. Rywalka rok wcześniej w Albenie zdobyła złoty medal Mistrzostw Świata Juniorek (dawniej kadetek) i jest ceniona w międzynarodowej rywalizacji.

Dodajmy, że zawodniczki, które przegrały w Nanjing pojedynki nie zakończyły jeszcze startu w 2. MIO. Parker stoczy z Desmond walkę o brązowy medal, zaś Amerykanka Martha Fabela z Francuzką Daviną Michel powalczą o 5. miejsce.

2. MIO: ZNAKOMITY POCZĄTEK ELŻBIETY WÓJCIK. NA DRODZE DO FINAŁU STANIE CAITLIN PARKER

ela_win

Nasza multimedalistka światowych turniejów mistrzowskich w gronie młodzieży, 18-letnia Elżbieta Wójcik (75 kg), z powodzeniem rozpoczęła start w 2. Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich. Dzisiaj w Nanjing (Nankinie) pokonała jednogłośnie na punkty o rok młodszą Francuzkę Davinę Michel. Zawodniczka z Karlina dyktowała warunki w ringu, wygrywając wszystkie starcia, co docenili sędziowie, punktując zgodnie po 30-27.

W pojedynku o finał Ela skrzyżuje rękawice z młodzieżową wicemistrzynią świata z Sofii, Australijką Caitlin Parker, która dzisiaj równie pewnie rozstrzygnęła pojedynek z Amerykanką Marthą Fabela. I w tym pojedynku sędziowie byli zgodnie, widząc przewagę Parker trzy razy 30-27. W drugim półfinale zmierzą się reprezentantka Tajwanu Chen Nien-Chin oraz Irlandka Christina Desmond.

TOMASZ RÓŻAŃSKI: ELA CHCIAŁABY OD RAZU WYLOSOWAĆ WICEMISTRZYNIĘ ŚWIATA

ela_trener

- Poczekamy do jutra na wagę i losowanie, a następnie rozłożymy na czynniki pierwsze naszą rywalkę – powiedział na kilkanaście godzin przed losowaniem turnieju pięściarskiego 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich trener jedynej zawodniczki reprezentującej w Nankinie nasz rodzimy boks olimpijski, Tomasz Różański.

- Mam subiektywne wrażenie, poparte obserwacją, że żadna z zawodniczek wagi średniej nie jest tak pewna swoich umiejętności jak Elka. Nie wszystkie mają też charakter by rywalizować z tak mocną zawodniczka jak ona. Z moją podopieczną można wygrać ale by dokonać tej sztuki, trzeba przejść przez piekło. Tak działają moje metody treningowe, które mają na celu generować kolejne atuty – dodał szkoleniowiec z Karlina, który od początku sportowej kariery Elżbiety Wójcik (75 kg) stoi w jej narożniku.

Nie jest ani przesadą, ani tajemnicą, że młoda Polka, aktualna młodzieżowa mistrzyni świata i Europy, jest faworytką swojej kategorii wagowej. Zauważają to nie tylko eksperci, ale i rywalki, jak np. Caitlin Parker z Australii, z którą Ela wygrała w finale światowego czempionatu w Sofii.

- Ela mówi, że chciałaby się z Australijką zmierzyć już w pierwszej walce, a to znaczy, że czuje się pewna swojej formy – kontynuuje Tomasz Różański. – Wiemy jednak, że trzeba zrobić tutaj większą przewagę w ringu niż zazwyczaj, by wykluczyć ewentualne sędziowskie pomyłki. Pod tym względem najbardziej obawiam się Tajwanki, bo jeżeli komuś sędziowie mają pomóc, to tylko jej. Mimo to wierzę oczywiście w czystość rozgrywki, bo to przecież Igrzyska Olimpijskie.

Losowanie turnieju pięściarskiego będzie wielką niewiadomą, bo mimo iż nasza zawodniczka została dopuszczona do zawodów z numerem 1, nie będzie rozstawienia i każda ze startujących może trafić na każdą. Zdaniem naszego trenera system ten nie ma zarówno dla niego, jak i Eli żadnego znaczenia.

- Ela jest przygotowana psychicznie i fizycznie na trzy walki, ale oczywiście – tak jak wszyscy – chciałbym iść po najmniejszej linii oporu. Moja podopieczna zaczyna coraz lepiej rozumieć o co chodzi w boksie, czego dowodem była jej postawa podczas sparingów z Kubańczykami, Włochem i Chorwatem. Nie dała zrobić sobie krzywdy, świetnie czuła dystans, co napawa wielkim optymizmem – zakończył Tomasz Różański.

Od dawna znamy nazwiska rywalek Elżbiety Wójcik, z których teoretycznie najsłabszą wydaje się być Amerykanka Martha Fabela (nr 4). Po drugiej stronie bieguna znajduje się silna i ambitna Tajwanka Chen Nien-Chin (nr 3) oraz mająca za sobą walki z seniorkami Caitlin Parker (nr 1). Nie można także lekceważyć szybkiej i zwinnej Irlandki Christiny Desmond (nr 5) i prezentującej podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii ciekawy boks Francuzki Daviny Michel (nr 6).

PRZED LOSOWANIEM 2. MIO: ELA TRENUJE Z KUBAŃCZYKAMI I WŁOCHEM. PARKER Z SZACUNKIEM O POLCE.

ela_podium

Jutro sześć najlepszych zawodniczek świata wagi średniej, startujących w 2. Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, w tym niekwestionowaną liderkę tej kategorii na świecie Elżbietę Wójcik (75 kg), czeka oficjalne ważenie i losowanie. Nasza mistrzyni oraz jej trener i wychowawca, Tomasz Różański systematycznie, z dnia na dzień, budowali w Nanjing (Nankin) zarówno formę startową, jak i mocne morale. Jutro poznamy ich turniejową drogę do – miejmy nadzieję – kolejnego życiowego sukcesu.

Dzięki inicjatywie trenera naszej młodzieżowej kadry narodowej, coraz bardziej znanego i cenionego w kręgach trenerskich świata, Ela miała sposobność odbycia wspólnych treningów i sparingów (!) z dwoma znakomitymi kubańskimi mistrzami Javierem Ibanezem (mistrz świata wagi 56 kg z Sofii) i Alaynem Limontą (60 kg) oraz Włochem Vincenzo Arecchia (brązowy medalista mistrzostw świata wagi z limitem 64 kg). Była to więc znakomita okazja do sprawdzenia poziomu zaawansowania technicznego naszej faworytki oraz przetestowania jej szybkości. Starciom Eli przyglądał się uważnie trener Różański, analizował wszystkie akcje, testował rozwiązania taktyczne a na koniec wymienił merytoryczne uwagi ze szkoleniowcami z Kuby i Włoch, którzy starcia ich zawodników z polską multimedalistką potraktowali równie poważnie jak szkoleniowiec z Karlina.

Analizując fotografie zamieszczane na serwisach społecznościowych przez większość uczestników Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, zauważalna jest fascynacja specyfiką Chin, jej kulturą, sztuką, architekturą. Spora część młodych sportowców poznaje ten kraj dopiero teraz, dzieląc przedstartowy czas na zwiedzanie Chin i treningi. Innym okiem patrzą na to Tomasz Różański i jego zawodniczka, którzy na początku tego roku byli w Chinach na sportowym rekonesansie. Owoce tego wyjazdu poznamy zapewne niebawem, już po pierwszej walce.
ela_tomasz3
Jedną z rywalek, które łączą w Nanjing sport z „turystyką” jest wicemistrzyni świata z Sofii, Caitlin Parker. Jest ona przekonana, że oto nadchodzi czas wielkich sukcesów australijskiego boksu olimpijskiego kobiet. Potwierdzeniem tego był znakomity występ Shelly Watts (60 kg) podczas zakończonych niedawno Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej, na których mało znana światu dziewczyna z Antypodów wywalczyła złoty medal. Zdaniem 18-latki, która w tym roku w Sofii przegrała finał Młodzieżowych Mistrzostw Świata z Elżbietą Wójcik, drugie złoto dla Australii czeka na nią w Nanjing.

- Trenowałam przez około trzy tygodnie w Canberze z reprezentacją seniorek, która szykowała się do startu w Igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej. Jestem bardzo szczęśliwa, że jedna z moich starszych koleżanek, Shelly Watts, zdobyła w Glasgow złoty medal. Teraz czas na mnie – deklaruje Parker.

Caitlin zdaje sobie sprawę, że w Chinach wystąpi sześć aktualnie najlepszych młodych zawodniczek świata. Z dwoma z nich już w tym roku wygrała, przegrywając jednakże z Elą Wójcik.

- Elżbieta Wójcik będzie moja największą konkurentką do złotego medalu – zauważa Australijka. – Nie będzie łatwo, bo Polka walczyła w ubiegłym roku ze złotą medalistką olimpijską z Londynu Claressą Shields, przegrywając zaledwie niejednogłośnie na punkty. Po naszej finałowej walce w Sofii wiem co trzeba w moim boksie poprawić i wierzę, że można ją pokonać – dodała Caitlin Parker.

Przypominamy, że zawodniczkę z Karlina, rozstawioną w turnieju z nr 1, czeka w Azji rywalizacja z pięcioma rywalkami: wspomnianą Parker (Australia, nr 2), Chen Nien-Chin (Tajwan, 3), Marthą Fabela (USA, 4), Christiną Desmond (Irlandia, 5) i Daviną Michel (Francja, 6). Z tego grona Ela pokonała w tym roku  cztery z pięciu zawodniczek (nie boksowała tylko z Amerykanką).

TOMASZ RÓŻAŃSKI BLOGUJE Z CHIN: TRZYMAJCIE KCIUKI ZA OLIMPIJSKI WYSTĘP ELI

tomek z feliksem

Po prawie 20 godzinnej podróży, dotarliśmy do wioski olimpijskiej, bardzo zmęczeni ale zadowoleni.Organizacja przyjęcia nas na najwyższym światowym poziomie, logistyka itp. super. Zostały nam przydzielone pokoje dwu i trzy osobowe o bardzo wysokim standardzie. Na szczęście wraz z Elżbietą Wójcik mamy już doświadczenie przebiegu aklimatyzacji w Chinach. Byliśmy już tutaj na obozie sportowym. Tak więc sprawnie i szybko wróciliśmy do normalnego trybu trenowania.

Ćwiczymy w wiosce, ale salę specjalistyczną mamy poza wioską Olimpijską ok. 40 min. jazdy autokarem. Jednak nie stanowi to większego problemu. Na sali treningowej jak to tej pory mieliśmy wspólne treningi Chinami, Kubańczykami i Włochami.

ela_tomasz

Wczoraj wreszcie długo oczekiwane otwarcie 2 MIO. Elżbieta Wójcik została chorążym polskiej reprezentacji. To wielkie wyróżnienie i przeżycie. Tym bardziej, że obecność na płycie stadionu w obecności kilkunastotysięcznej widowni wywołało ogromne w wzruszenie u naszej młodej reprezentantki. Mam nadzieję, że będzie to zapowiedź sukcesów olimpijskich Elżbiety Wójcik na olimpijskim ringu tutaj w Chinach, ale także za dwa sezony w Rio.

Przed nami kolejne treningi,a potem już start w Igrzyskach. Dlatego proszę abyśmy trzymali kciuki za olimpijski występ Elżbiety Wójcik!

Tomasz Różański

[Fot. Barbara Sańko ©]

ELŻBIETA WÓJCIK CHORĄŻYM POLSKIEJ REPREZENTACJI PODCZAS CEREMONII OTWARCIA 2. MIO

nanjing_ela2

Wczoraj w chińskim Nankinie (Nanjing) odbyła się ceremonia otwarcia 2. Letnich Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. Od dziś przez najbliższe 11 dni prawie 3800 młodych sportowców powalczy o 222 komplety medali w blisko 30 dyscyplinach sportu. Wśród nich będzie 59-osobowa reprezentacja Polski, którą podczas ceremonii otwarcia reprezentowała młodzieżowa mistrzyni świata i Europy w boksie Elżbieta Wójcik.

Ceremonia rozpoczęła się od wniesienia flagi gospodarza imprezy – Chin oraz odśpiewania hymnu narodowego. Później przyszedł czas na tradycyjną paradę państw, która na Młodzieżowych Igrzyskach odbywa się w nieco innej formie – publiczności prezentują się tylko chorążowie poszczególnych reprezentacji, a nie tak jak podczas seniorskich igrzysk – wszyscy sportowcy z danego kraju. Łącznie na płycie Stadionu Olimpijskiego zaprezentowało nam się 201 reprezentacji. 59-osobową polską ekipę (16. najliczniejszą na świecie i 6. w Europie) reprezentowała nasza wielka nadzieja na medal, młodzieżowa mistrzyni świata i Europy w boksie, Elżbieta Wójcik.
Nanjing zdjęcia 7
Po trwającej ponad pół godziny paradzie głos zabrali Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Igrzysk w Nankinie Li Xueyong oraz Prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach. Niemiec poprosił Prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga o otwarcie Igrzysk. Po nim na stadion wprowadzono flagę olimpijską oraz odegrano olimpijski hymn.

Przysięgę uczciwej rywalizacji w imieniu wszystkich sportowców złożył chiński tenisista stołowy Fan Zhendong, w imieniu sędziów Zou Qiurui, zaś w imieniu trenerów Li Rongxiang. Nie zabrakło też miejsca na zapierającą dech w piersiach część artystyczną, którą zgromadzeni na stadionie kibice przyjęli z wielkim entuzjazmem.

Na koniec przyszedł czas na najważniejszy moment ceremonii – zapalenie olimpijskiego znicza. Ogień młodzieżowych igrzysk na stadion wprowadził dwukrotny mistrz olimpijski w badmintonie Lin Dan. Później nieśli go kolejno: trzykrotna mistrzyni olimpijska i czterokrotna mistrzyni świata w short tracku Zhou Yang, tenisista stołowy, czterokrotny mistrz świata i dwukrotny mistrz olimpijski Zhang Jike, gwiazda zawodów pływackich podczas YOG w Singapurze i medalistka Igrzysk w Londynie Tang Yi oraz mistrz olimpijski w chodzie na 20 km z Londynu Chen Ding, który przekazał pochodnie skoczkini do wody Chen Ruolin. To właśnie mającej na koncie 4 złote medale olimpijskie 21-latce przypadł zaszczyt zapalenia olimpijskiego ognia.
nanjing_ela
Dla PolskiBoks.pl – Szymon Burak, igrzyska24.pl

TOMASZ RÓŻAŃSKI TONUJE HURRAOPTYMIZM PRZED STARTEM ELŻBIETY WÓJCIK W 2. MIO

ela_podium

W najbliższy poniedziałek do Chin na 2. Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie wylatują Elżbieta Wójcik (75 kg) oraz jej trener i wychowawca, Tomasz Różański. Start w Nanjing będzie ukoronowaniem doskonałego sezonu naszej młodej mistrzyni, która w tym roku dokonała wyczynu bez precedensu, zdobywając złote medal Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii i Europy w Asyżu.

Zawodniczkę z Karlina, rozstawioną w turnieju z nr 1, czeka w Azji rywalizacja z pięcioma rywalkami: Caitlin Parker (Australia, nr 2), Chen Nien-Chin (Tajwan, 3), Marthą Fabela (USA, 4), Christiną Desmond (Irlandia, 5) i Daviną Michel (Francja, 6). Z tego grona Ela pokonała w tym roku  cztery z pięciu zawodniczek (nie boksowała tylko z Amerykanką) i w zgodnej opinii fachowców będzie faworytką do złotego medalu.

- Szanse na złoty medal są duże, gdyż przeciwniczki są nam doskonale znane, ale Igrzyska, w tym także Młodzieżowe, żądzą się swoimi prawami – mówi jak zwykle stonowany i ostrożny „ojciec” sukcesów Elżbiety Wójcik, Tomasz Różański, który oprócz pracy w charakterze trenera-koordynatora młodzieżowej kadry narodowej kobiet będzie niedługo pracował w sztabie trenerskim drużyny Rafako Hussars Poland w zawodowej lidze WSB.

- Uważam że w wadze średniej nie ma faworytek, gdyż przewaga z jaką Ela wygrywała ze swoimi przeciwniczkami nie była powalająca – kontynuuje polski szkoleniowiec, który na każdym kroku przypomina o cenie, jaką płaci nasza młoda mistrzyni, przygotowując się w tak krótkim czasie do wyczerpujących fizycznie i psychicznie turniejów mistrzowskich.

- Wiem, że wielu ludzi myśli, że Ela zdobędzie złoto czego zresztą zarówno ja, jak i ona pragniemy. Denerwują mnie jednak teksty pseudo działaczy, że jedzie do Chin po złoty medal. Sugeruję w tym miejscu, by wspomniani panowie zanim cokolwiek powiedzą zapytali choćby o to jak Ela się czuję, jak wygląda jej forma, czy czegoś jej nie brakuje, jak znosi obciążenie czwartego w tym roku turnieju. Jest to czas kiedy zarówno ciało, jak i psychika zostają najbardziej obciążone. Ela jest w ciężkim treningu od ośmiu miesięcy! Zatem czy Igrzyska zakończą się sukcesem, czy porażką – Bóg jeden wie. Jeśli chodzi o mnie, to jestem ostrożny w prognozie złotego medalu – zakończył polski szkoleniowiec.

Kibiców pięściarstwa i fanów Elżbiety Wójcik chcielibyśmy przy tej okazji uspokoić. Nasza mistrzyni przeszła wczoraj kompleksowe badania lekarskie w Instytucie Sportu w Warszawie, które wykluczyły u niej ewentualne mikrourazy, czy znamiona nadmiernego przemęczenia organizmu. Przy okazji pobytu w stolicy Ela odbyła także pod czujnym okiem trenera Różańskiego trening w towarzystwie byłej mistrzyni Europy w boksie olimpijskim oraz zawodowej mistrzyni świata Karoliny Koszewskiej, która niebawem zadebiutuje w charakterze trenera współpracującego z kadrą narodową seniorek.

ROSJANKI I ALEXIUSSON WYRÓŻNIONE PRZEZ AIBA. DOCENIONO SUKCES ELI WÓJCIK

ela_assisi

Staramy się często wracać pamięcią do zakończonych niedawno 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Asyżu. Naszym zdaniem należy doceniać i pielęgnować międzynarodowe sukcesy, jakie od dłuższego czasu odnoszą nasze młode zawodniczki. Z tego optymizmu i kolejnych medali powinniśmy zbudować odpowiedni klimat wokół polskiego boksu olimpijskiego, który – przynajmniej w rywalizacji młodzieżowej kobiet – należy do najmocniejszych na świecie.

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) dokonało właśnie analizy czempionatu w Asyżu, wskazując na jego największe gwiazdy. Najlepszą zawodniczką całego turnieju została uznana 17-letnia Szwedka Agnes Alexiusson, młodzieżowa mistrzyni Europy wagi z limitem 60 kg. Wyróżniono Rosjanki, zdobywczynie 11 złotych medali, nagrodą dla najlepszej drużyny mistrzostw. Wśród zawodniczek „Sbornej” najwyżej oceniono mistrzynie Europy Marię Shishmarevą (+80 kg), Ekaterinę Paltcevą (51 kg), Geliusę Galiyevą (48 kg), Elizavetę Nemtsevą (64 kg), Ksenię Sinyavinę (69 kg), Ekaterinę Serovą (81 kg) i Matrenę Vyachkinę (+81 kg).

Największą niespodzianką Młodzieżowych Mistrzostw Europy było wywalczenie złotego medalu w wadze piórkowej (57 kg) przez Ukrainkę Valerię Manchak, która nie była zaliczana do faworytek młodzieżowego turnieju.

AIBA doceniła także sportową klasę młodzieżowej mistrzyni świata i Europy, Elżbiety Wójcik (75 kg), uznając, że prezentuje ona poziom nieosiągalny dla rówieśniczek z całego świata. Zdaniem działaczy AIBA, styl walki, siła i wytrzymałość Eli dają gwarancję, że niebawem będzie ona czołową zawodniczką na świecie w gronie seniorek.

Na słowa uznania światowej centrali zapracowały również dwie młodziutkie Angielki: Ebonie Jones (50 kg) i Chantelle Reid (70 kg) oraz nieco starsza od nich Włoszka Irma Testa (54 kg). Ta ostatnia wraz z Alexiusson i Wójcik będzie – zdaniem AIBA – gwiazdą zbliżających się Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing.

MISTRZYNIE EUROPY Z ASYŻU

JUNIOR: Maddalena Barretta (Włochy, 46 kg), Maria Khuzhakhmetova (Rosja, 48 kg), Ebonie Jones (Anglia, 50 kg), Anna Krasnoperova (Rosja, 52 kg), Anastasia Artamonova (Rosja, 54 kg), Conchetta Marchese (Włochy, 57 kg), Weronika Zakrzewska (Polska, 60 kg), Adrianna Jędrzejczyk (Polska, 63 kg), Angela Carini (Włochy, 66 kg), Chantelle Reid (Anglia, 70 kg), Busenaz Surmeneli (Turcja, 75 kg), Vlada Kalacheva (Rosja, 80 kg) i Maria Shishmareva (Rosja, +80 kg).

YOUTH: Geliusa Galiyeva (Rosja, 48 kg), Ekaterina Paltceva (Rosja, 51 kg), Irma Testa (Włochy, 54 kg), Valeria Manchak (Ukraina, 57 kg), Agnes Alexiusson (Szwecja, 60 kg), Elizaveta Nemtseva (Rosja, 64 kg), Kseniya Sinyavina (Rosja, 69 kg), Elżbieta Wójcik (Polska, 75 kg), Ekaterina Serova (Rosja, 81 kg) i Matrena Vyachkina (Rosja, +81 kg).

PODSUMOWANIE 5. MME W ASYŻU: NAUCZMY SIĘ CIESZYĆ Z SUKCESÓW

asissi_kadra

Doskonale pamiętam jak prawie dwa lata temu we Władysławowie piękne karty w historii kobiecego boksu podczas 4. Mistrzostw Europy zapisywała nasza młodzieżowa kadra kobiet. W sumie utalentowane dziewczęta (kadetki i juniorki) z Polski wywalczyły wówczas 17 medali, dzięki czemu nasz historyczny dorobek po 4 startach zamykał się okrągłą liczbą 50 krążków. Mimo tak spektakularnego sukcesu i chwilowej euforii, niedługo później usłyszałem głosy malkontentów i zazdrośników, że niektóre medale były przecież z losowania, albo, że gospodyniom pomagały ściany, stąd taki piękny dorobek…

W poprzedni weekend przeżywaliśmy kolejny wielki sukces polskiego boksu olimpijskiego, którego autorkami były znów nasze młodziutkie (15-18 lat) zawodniczki. Jedenaście medali na czternaście zawodniczek (bilans medalowy: 3-4-4) to wynik nie gorszy od tego z 2012 roku, gdzie wystawiliśmy pełną 23-osobową kadrę, wygrywając 29 walk i zdobywając 3 złote, 9 srebrnych oraz 5 brązowych medali. I tutaj – powiedzmy sobie szczerze – bynajmniej nie ma mowy o szczęściu, czy przypadku!
medal05
Po pięciu turniejach, których stawką był prymat na Starym Kontynencie mamy już na koncie aż 61 medali, w tym 15 złotych, 19 srebrnych i 27 brązowych! To bezsprzecznie świadectwo słuszności wytyczonego i wdrażanego w życie systemu szkolenia najmłodszych pięściarek i gwarancja sukcesów w przyszłości. Dlatego cieszył mnie w Asyżu widok trenera kadry polskich seniorek, Pawła Pasiaka, który asystował Tomaszowi Różańskiemu. Niebawem bowiem to on będzie prowadził dzisiejsze młodzieżowe gwiazdy do najważniejszych walk w ich sportowym życiu…

Po dwóch latach od triumfu we Władysławowie reprezentantki Polski nie pozostawiły nikomu złudzeń, że należą do czołówki europejskiej, czego dowodem są cztery zwycięstwa odniesione w Asyżu nad Rosjankami i Rumunkami, trzy nad Turczynkami i Węgierkami, dwie nad Irlandkami i Francuzkami oraz po jednej nad Angielką, Słowenką i Włoszką. W sumie podopieczne Tomasza Różańskiego wygrywały 21 razy i 11 razy schodziły z ringu pokonane (grupa juniorska miała bilans 13-5, zaś młodzieżowa 8-6). Z kim przegrywały? Trzy razy z Rosjankami, dwukrotnie z Angielkami i Bułgarkami i raz z Irlandką, Niemką, Turczynką i Ukrainką.
medal06
Na uwagę zasługują oczywiście wyniki walk naszych zawodniczek. Justyna Pietras (60 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg) pokonały w Asyżu wicemistrzynie świata juniorek (dawniej kadetek) z Albeny – pierwsza Rosjankę Anastasię Nesmiyanovą, zaś druga Francuzkę Davinę Michel. Młodziutka Weronika Pławecka (75 kg) odesłała do domu mistrzynię Unii Europejskiej juniorek, Słowenkę Emę Kozin, by przegrać w finale z mistrzynią świata juniorek Surmeneli Busenaz z Turcji. Patrycja Kiwak (80 kg) wylosowała medal, ale w półfinale trafiła na zlota medalistkę Mistrzostw Świata z Albeny Vladę Kalachevą, przegrywając na punkty. Z angielskimi mistrzyniami Unii Europejskiej ambitne boje toczyły Agata Kawecka (50 kg; z Ebonie Jones) i Aneta Gojko (70 kg; z Chantelle Reid), ulegając im na punkty.
medal02
Zdobywając we Włoszech złoty medal Elżbieta Wójcik upewniła wszystkich, że obok Szwedki Agnes Alexiusson jest aktualnie najbardziej utytułowaną zawodniczką w swojej kategorii wiekowej na świecie i będzie pewnie stąpać po ostatni klejnot, brakujący w jej mistrzowskiej koronie, czyli złoty medal 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing. Wiktorii Sądej świetnie zrobił powrót do wagi papierowej (48 kg), gdzie jest silniejsza i skuteczniejsza, niż w wyższym limicie. Srebrny medal w rywalizacji młodzieżowej to bezsprzecznie krok do przodu w porównaniu z finałem sprzed dwóch lat we Władysławowie. Justyna Walaś (64 kg) wychodzi z dołka, w jakim znalazła się po tegorocznych Mistrzostwach Świata w Sofii. Brązowy medal jest potwierdzeniem jej klasy i niepospolitej ambicji.
medal03
Weronika Zakrzewska (60 kg) i Adrianna Jędrzejczyk (63 kg) otrzymały najcenniejszy z wszystkich możliwych bodźców do rozwijania swoich talentów, jakim jest złoty medal Mistrzostw Europy juniorek. Wierzę, że ten sukces ich nie uśpi, ale pobudzi do jeszcze większej pracy nad sobą. Podobnie powinno się stać w przypadku nie tylko medalistek, ale i tych zawodniczek, które do Polski wróciły bez medali. Aldous Huxley pisał, że po upadku należy robić to samo co robią dzieci, czyli …podnieść się. Doceniam intelekt i ambicje naszych młodych zawodniczek i wierzę, że ich porażki będą skuteczną nauką, która wkrótce pięknie zaowocuje.

medal04

Na koniec kilka słów pragnę poświęcić trenerowi Tomaszowi Różańskiemu, bez którego systematycznej pracy i znakomitej selekcji nie byłoby tego sukcesu. Od czasu powierzenia mu misji pracy z młodzieżową kadrą narodową, dosłownie w przededniu Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie (2013), poprzez Młodzieżowe Mistrzostwa Unii Europejskiej w Keszthely (2013) i Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Sofii (2014), udowodnił w Asyżu, że jest fachowcem zdolnym do coraz trudniejszych zadań. Przed Mistrzostwami Europy słyszałem komentarze środowiska, że obrona przezeń dotychczasowych wyników będzie graniczyła z cudem, że takie starty jak w Albenie zdarzają się raz na wiele turniejów… Jak było w Asyżu, wiemy wszyscy – tylko czy aby na pewno wszyscy się cieszą? Trener Różański zapewnia, że niebawem da radę skutecznie pracować zarówno z kadrą, jak i Rafako Hussars Poland. Dajmy mu szansę i kapitał w postaci czasu. Nie zawiedzie.

WYNIKI WALK REPREZENTANTEK POLSKI

JUNIOR

[46 kg] Patrycja Komudzińska
- Emi-Mari Todorova (Bułgaria) 0-3

[50 kg] Agata Kawecka
+ Rabia Orucoglu (Turcja) 3-0
+ Oana Iorga (Rumunia) 3-0
- Ebonie Jones (Anglia) 0-3

[60 kg] Weronika Zakrzewska
+ Bria Fielding (Anglia) 3-0
+ Elizaveta Kartashkova (Rosja) 2-1
+ Lea Couvercelle (Francja) 2-1
+ Urguya Us (Turcja) 2-1

[63 kg] Adrianna Jędrzejczyk
+ Daniela Albini (Włochy) 3-0
+ Tatiana Dovgaya (Rosja) 3-0
+ Bernadett Gal (Węgry) 3-0
+ Ionela Ungureanu (Rumunia) 3-0

[70 kg] Aneta Gojko
+ Aoife Burke (Irlandia) 2-1
- Chantelle Reid (Anglia) 0-3

[75 kg] Weronika Pławecka
+ Ema Kozin (Słowenia) 2-1
+ Fanni Szokol (Węgry) 3-0
- Busenaz Surmeneli (Turcja) 3 TKO

[80 kg] Patrycja Kiwak
- Vlada Kalacheva (Rosja) 0-3

YOUTH

[48 kg] Wiktoria Sądej
+ Damaris Muntean (Rumunia) 3-0
+ Lauren Hogan (Irlandia) 3-0
- Gelyusa Galiyeva (Rosja) 0-3

[54 kg] Mirela Balcerzak
- Mandy Berg (Niemcy) 1-2

[60 kg] Justyna Pietras
+ Anastasia Nesmiyanova (Rosja) 3-0
- Chayanne O’Neill (Irlandia) 0-3

[64 kg] Justyna Walaś
+ Timea Takacs (Węgry) 3-0
+ Genoveva Pascu (Rumunia) 3-0
- Elisaveta Nemtseva (Rosja) 0-3

[69 kg] Larysa Sabiniarz
- Mikhaela Nikolova (Bułgaria) 1-2

[75 kg] Elżbieta Wójcik
+ Davina Michel (Francja) 3-0
+ Darima Sandakova (Rosja) 2-1
+ Sema Caliskan (Turcja) 3-0

[+81 kg] Gabriela Pawlicka
- Irina Vinnik (Ukraina) 0-3
medal01

PODOPIECZNI MARCINA GRUCHAŁY BOHATERAMI BOKSERSKIEJ GALI W ŚLIWICACH

kewin01

W sobotę w Amfiteatrze GOK w Śliwicach odbyła się gala bokserska pod nazwą „Śliwicki Boxing Show”, zorganizowana przez „Gruchała Team Chojnice” i Urząd Gminy Śliwice. Na ringu dominowali podopieczni trenera Marcina Gruchały, którzy wygrali aż 8 walk.

Licznie zgromadzonej publiczności zaprezentowały się m.in. aktualna (Weronika Zakrzewska) i była (Larysa Sabiniarz) mistrzynie Europy juniorek. Pokazowy trening zademonstrowała młodzieżowa mistrzyni świata i Europy Elżbieta Wójcik, której towarzyszył oczywiście jest trener i wychowawca, Tomasz Różański, zaś w walce wieczoru pochodzący ze Śliwic Patryk Godlewski (69 kg) po ciekawej walce pokonał na punkty Radosława Kuśmierskiego.

WYNIKI WALK

60 kg Weronika Zakrzewska (Boxing Team Chojnice) – Magda Berlińska (Obra Zbąszyń) 3-0
64 kg Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice) – Eliza Poniedziałek (Obra Zbąszyń) 3-0

48 kg Kewin Gruchała (Boxing Team Chojnice) – Fabian Płonka (Viktoria Sianów) 3 TKO
69 kg Kamil Papka (Boxing Team Chojnice) – Julian Krawczyk (Bukowina Wałcz) 3-0
72 kg Patryk Wardyn (Boxing Team Chojnice) – Dariusz Biliński (Bukowina Wałcz) 3-0
50 kg Piotr Szczukowski (Boxing Team Chojnice) – Kacper Szlaga Bukowina Wałcz 3-0
60 kg Jakub Kotlewski (Boxing Team Chojnice) – Wiktor Iwaszko (Viktoria Sianów) 3-0
75 kg Piotr Olczak (Sparta Złotów) – Patryk Chrapkowski (Wilk Kościerzyna) 3-0
69 kg Patryk Godlewski (Boxing Team Chojnice) – Mieszko Ludwicki (Fight Club Koszalin) 39-38

WALKA WIECZORU

69 kg Patryk Godlewski (Boxing Team Chojnice) – Radosław Kuśmierski 3-0

Fot. Andrzej P. Drelich/Gruchała Team

BOHATERKI MISTRZOSTW EUROPY ORAZ ICH TRENER KOMENTUJĄ SWÓJ SUKCES

zakopane

W miniony weekend młodzieżowa kadra kobiet dokonała historycznego sukcesu, zdobywając aż 11 medali Mistrzostw Europy. Dzięki uprzejmości Polskiego Związku Bokserskiego prezentujemy wypowiedzi dokonane „na gorąco” po przylocie do kraju przez trenera reprezentacji Tomasza Różańskiego oraz złote medalistki: Elżbietę Wójcik, Adriannę Jędrzejczyk i Weronikę Zakrzewską.

Tomasz Różański: W Asyżu trzeba było walczyć dosłownie o każdy centymetr na ringu, by wygrać każdą walkę. Wymagało to ogromnej determinacji i stuprocentowego zaangażowania wszystkich zawodniczek i całego sztabu trenerskiego. Od samego początku tego roku imprezą nr 1 były Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie. Mieliśmy po drodze Mistrzostwa Świata w Sofii, gdzie Elżbieta Wójcik zdobyła kwalifikację w kategorii 75 kg właśnie na te Igrzyska. Celem głównym założonego przez nas planu jest zdobycie medalu z najcenniejszego kruszcu przez Elę Wójcik. Dla niej Mistrzostwa Europy były etapem pośrednim. Tym bardziej, że termin tych mistrzostw został przesunięty. Pierwotnie miały się one odbyć we wrześniu. Na szczęście zrealizowaliśmy wszystkie założenia treningowe mające na celu przygotowanie kadry do tego startu. Dziewczyny zaprezentowały w ringu dobrą dyspozycję, obyło się bez kontuzji, co cieszy. [...]. To są nasze nadzieje żeńskiego boksu, którym trzeba teraz poświęcić bardzo dużo uwagi, czasu  i bardzo pielęgnować. Przyznam, że po przyjeździe do Asyżu patrząc na treningi zawodniczek z innych krajów miałem poważne obawy o wynik. Szczególnie wysoką formę widać było po Rosjankach. Potrafiliśmy się jednak zmobilizować, a dziewczyny wspięły się na wyżyny swoich umiejętności. Nasze wschodzące gwiazdy to oczywiście Weronika Zakrzewska i Adrianna Jędrzejczyk – złote medalistki w wagach 60 kg i 63 kg. Obie wygrały po cztery trudne walki z czołowymi zawodniczkami świata. Są na dobrej drodze do dalszej kariery. Chociaż trenerzy klubowi muszą wykonać jeszcze kawał porządnej pracy. Dzisiaj możemy się oczywiście cieszyć z tych medali, ale świat idzie tak szybko do przodu, że aby się w tym wszystkim nie pogubić trzeba bardzo ciężko pracować i podnosić swoje kompetencje. Nie tylko w kadrze, ale przede wszystkim w klubach. Stąd potrzeba ciągłego kształcenia się klubowej kadry trenerskiej, aby ciężka praca przynosiła pożądane efekty.

Elżbieta Wójcik: Był to dla mnie start sprawdzający przed Igrzyskami Olimpijskimi w Chinach. Kolejne plany? Najpierw Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie, a potem celujemy w Rio.

Adrianna Jędrzejczyk: Chciałam na tych mistrzostwach jak najlepiej zaboksować. Byłam bardzo zdeterminowana i to znalazło potwierdzenie w wywalczonym medalu. Najbliższe plany? Na razie trochę odpoczynku, a potem wracam na salę treningową szlifować technikę.

Weronika Zakrzewska: Tak naprawdę, to jechałam się sprawdzić. Początkowo nie myślałam nawet o medalu. Dopiero po wejściu do strefy medalowej zaczęłam wierzyć, że mogę zdobyć złoto. Co dalej? Są wakacje, więc chcę trochę odpocząć po ciężkiej pracy. A później chciałabym wystartować w mistrzostwach świata i tam sprawdzić swoje możliwości.

źródło: pzb.com.pl

5. MME: KOLEJNY DZIEŃ I KOLEJNE CZTERY MEDALE POLEK!

ela_trener

Znakomicie układa się turniej młodym polskim zawodniczkom, które rywalizują w 5. Młodzieżowych Mistrzostwach Europy. Wczoraj Biało-Czerwone z grupy młodzieżowej wywalczyły cztery medale, w znakomitym stylu awansując do półfinałów.

- Moje zawodniczki świetnie wyglądają jako zespół – mówi szczęśliwy trener kadry, Tomasz Różański. – Na tym etapie ich sportowego rozwoju nie chcę dokonywać indywidualnych ocen, bo na słowa uznania zasługują nie tylko nasze medalistki, ale wszystkie dziewczyny, które przyjechały do Asyżu. Nie zawiodła mnie żadna z nich i wierzę, że wszystko co najlepsze w ich karierach, dopiero przed nimi – dodał polski szkoleniowiec.

Wczoraj swoje walki na ringu w Santa Maria degli Angeli wygrały Wiktoria Sądej (48 kg), Justyna Pietras (60 kg), Justyna Walaś (63 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg).

Pierwsza z nich zdeklasowała Rumunkę Damaris Muntean, co odzwierciedla werdykt trójki sędziowskiej, punktującej zgodnie po 40-33. W pojedynku o finał pięściarka z Jastrzębia-Zdroju skrzyżuje rękawice z Irlandką Lauren Hogan.

Druga dokonała nie lada sztuki wysoko pokonując Rosjankę Anastasię Nesmiaynovą, co szczególnie przypadło do gustu sędziemu z Niemiec, który punktował 40-34 dla Justyny Pietras. Pozostali dwaj również byli przekonani o jej przewadze, dając zwycięstwo 38-36 i 39-34. W półfinale Polka stanie do rywalizacji z Irlandką Cheyanne O`Neill i miejmy nadzieję, że również postara się o dobry występ.

Justyna Walaś pewnie wypunktowała (3-0) Pascu Parasghiva z Rumunii. Sędziowie przewagę Polki zaakcentowali punktacją 40-35, 39-36, 38-37. Tarnowianka w walce o finał zmierzy się z Elizavetą Nemtsovą z Rosji.

Elżbieta, faworytka swojej kategorii, stoczyła bardzo dobry pojedynek z ambitną Francuzką Davina Michel, wygrywając wszystkie rundy (trzy razy 40-36), co stanowi dobry prognostyk przed półfinałowym bojem z Rosjanką Darimą Sandakovą.

Bardzo blisko zdobycia medalu były Mirela Balcerzak (54 kg) i Larysa Sabiniarz (69 kg). W opinii trenera Różańskiego tej pierwszej zabrakło dosłownie kilku akcentów w ataku, co przy wyrównanym boju z Niemka Mandy Berg, mogło przynieść sukces. Skończyło się na niejednogłośnym (1-2) werdykcie. Sędziowie punktowali 40-36 i 39-37 dla Berg i …40-35 dla Balcerzak. Larysa natomiast mimo iż była w ringu zawodniczką lepszą od Bułgarki Mihaeli Nikolovej, uległa jej (1-2) na punkty. Dwaj sędziowie przy remisie 38-38 wskazali na Bułgarkę, zaś trzeci widział przewagę Polki 39-37.

5. MME KOBIET: WYNIKI LOSOWANIA – KTO Z KIM I KIEDY

assisi kadra

Od losowania na wielkich turniejach mistrzowskich zależy naprawdę wiele, szczególnie w rywalizacji młodzieżowej i juniorskiej, gdzie nie ma rozstawienia zawodniczek oraz prawdopodobieństwo walki dwóch najlepszych ze swojej wagi już w pierwszej walce eliminacji jest prawdopodobne.

Dopiero dzisiaj w południe reprezentantki Polski poznały swoje rywalki i zaczęły analizować drabinki turniejowe. Na przygotowaniach pod konkretne przeciwniczki nie było więc czasu. Mimo to z trzech Polek, które zainaugurowały zawody, dwie w znakomitym stylu wygrały swoje walki a trzecia – Patrycja Komudzińska (46 kg) – mimo ambitnej postawy – pożegnała się z turniejem, więc nie będziemy rozpatrywać jej przy analizie losowania.

Grupa Juniorska

Agata Kawecka (50 kg) po raz pierwszy zaprezentuje się w ringu we wtorek, w walce ćwierćfinałowej z Turczynką Rabią Orucoglu.

Weronika Zakrzewska (60 kg), po dzisiejszym znakomitym początku Mistrzostw Europy, we wtorek skrzyżuje rękawice z Rosjanką Elizavetą Kartashkovą. Ewentualne zwycięstwo da jej co najmniej brązowy medal.

Adrianna Jędrzejczyk (63 kg), która również pokonała dzisiaj swoją pierwszą turniejową przeszkodę, we wtorek zmierzy się z Rosjanką Tatyaną Dovgayą, i jeśli ją pokona, awansuje do półfinału.

Aneta Gojko (70 kg) dzięki szczęśliwemu losowaniu pierwszą walkę stoczy w półfinale. Jej rywalką w czwartek będzie zwyciężczyni pojedynku Aofie Burke (Irlandia) i Gitty Csergi (Węgry).

Weronika Pławecka (75 kg) jest o krok od strefy medalowej. Jeśli pokona we wtorek Słowenkę Emę Kozin, będziemy cieszyli się z kolejnego krążka Biało-Czerwonych.

Patrycja Kiwak (80 kg) o medalu Mistrzostw Europy dowiedziała sie jeszcze przed wylotem do Włoch. W czwartek powalczy o awans do finału z Rosjanką Vladą Kalachevą.

Grupa Młodzieżowa (17-18 lat)

Wiktoria Sądej (48 kg) po raz pierwszy wyjdzie do ringu w środę, by zmierzyć się z Rumunką Damaris Muntean. Jeśli ją pokona, będziemy gratulować jej medalu.

Mirela Balcerzak (54 kg) będzie miała w środę szansę, by zrewanżować się Niemce Mandy Berg za porażkę poniesioną podczas turnieju we Frankfurcie nad Odrą. Jeśli jej się to uda, awansuje do strefy medalowej.

Justyna Pietras (60 kg) również w środę skrzyżuje rękawice z Rosjanką Anastasią Niesmiaynovą, która podobnie jak Polka miała wolny los i awansowała do ćwierćfinału. Ewentualne zwycięstwo sprawi, że Justyna wywalczy co najmniej brązowy medal.

Justyna Walaś (64 kg) rozpocznie turniej jutro, mierząc się z Węgierką Timeą Takacs. Aby awansować do strefy medalowej będzie jednak musiała wygrać jeszcze jeden pojedynek.

Larysa Sabiniarz (69 kg) w środę stanie do walki z Bułgarką Mihaelą Nikolovą i w razie zwycięstwa będziemy jej gratulować awansu do strefy medalowej.

Elżbieta Wójcik (75 kg) także w środę zainauguruje swój występ w Asyżu. Rywalka z Francji – Davina Michel – uważana przed Mistrzostwami Europy za jedną z kandydatek do medalu, będzie znakomitym przetarciem dla Polki przed walką o finał, na którą bardzo liczymy.

Gabriela Pawlicka (+81 kg) o swoim medalu ME dowiedziała się przed kilkoma dniami. Na pierwszą walkę musi zaczekać aż do soboty, kiedy w półfinale zmierzy się z Ukrainką Irina Vynnyk.

ELŻBIETA WÓJCIK: MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA EUROPY NIE SĄ GŁÓWNYM CELEM NA TEN ROK

ela_win

Najbardziej utytułowana w historii młoda polska pięściarka, Elżbieta Wójcik, jest liderką naszej kadry, która za kilka dni rywalizować będzie podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Asyżu. Dla zawodniczki z Karlina to szczególny rok, bogaty – jak nigdy – w wydarzenia. Po zdobyciu w Sofii złotego medalu Młodzieżowych Mistrzostw Świata, Ela będzie absolutną faworytką do zwycięstwa we Włoszech, ale nie jest to bynajmniej dla Niej start wieńczący sezon, bo już za miesiąc w chińskim Nanjing, stanie do walki o złoty medal Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich.

- W krótkim czasie czekają Cię dwa ważne starty – Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w Asyżu i Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w Nanjing. Dasz radę przygotować dwa szczyty formy na te turnieje? A może któryś z nich jest ważniejszy? Jak oceniasz swoją formę na kilka dni przed Mistrzostwami Europy?
Elżbieta Wójcik: W szczytowej formie będę podczas Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, bo to jest w tym roku dla mnie najważniejsza impreza sportowa. Na Młodzieżowe Mistrzostwa Europy jadę się po prostu sprawdzić, ocenić jak to jest w ringu poza wspomnianym szczytem. Moje przygotowania do mistrzostw były zupełnie odmienne od pozostałych dziewczyn z kadry – tylko tyle mogę powiedzieć. To tajemnica, która ma wszystkich zaskoczyć podczas Młodzieżowych Igrzysk w Chinach.
NOMINACJE1
- Twoja finałowa rywalka z Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii, Australijka Caitlin Parker wygrała w niedzielę turniej w Serbii i szykuje formę na Nanjing. To najtrudniejsza z zawodniczek, z którymi rywalizowałaś w tym roku?
EW: Myślę, że dla Parker był to również start sprawdzający aktualną formę, bo wiadomo że na Mistrzostwach Europy się nie spotkamy, więc przyjechała i …wygrała turniej w Serbii. Swoją drogą nie wiem czy ten turniej stał na dosyć wysokim poziomie. Nie wiem czy mogę Caitlin nazwać najtrudniejszą rywalką. Jakby na to nie patrzeć stoczyłyśmy walkę finałową, która z reguły jest najbardziej zapamiętywana.

- Twój trener klubowy i reprezentacyjny powtarza, że niezależnie od zdobytych w karierze medali dla niego liczy się to, co dzieje się dzisiaj-teraz, a więc jaka jest Twoja aktualna dyspozycja?
EW: W pełni zgadzam się z filozofią mojego trenera, Tomasza Różańskiego. Najważniejsze jest TU i TERAZ! Formę i siłę wypracowałam ciężką praca w Zakopanem, przez te wszystkie ciężkie biegi, interwały i inne ćwiczenia, więc myślę, że dzięki temu jestem zapewne bliżej szczytowej formy. Ale optymalne przygotowanie planujemy na Igrzyska w Chinach.

- Czas mija szybko. Pamiętam jak całkiem niedawno byłaś najmłodszą kadrowiczką a tymczasem to już ostatni rok Twoich startów w gronie młodzieżowym. Jesteś liderką kadry, wzorem dla dziewczyn, które marzą o sukcesach takich jak Twoje. W jaki sposób pomagasz im na zgrupowaniu?
EW: Myślę, że każda dziewczyna, która trenuje „na kadrze” ma inne zdanie o mnie i o moich osiągnięciach. Ale zapewne każda z nich pragnie takie wyniki sportowe mieć. Staram się pomagać dziewczynom w treningach, motywując je do ciężkiej pracy. Obecnie na obozie w Sokółce spędzam dużo czasu z Larysą i Anetą. Często rozmawiamy o tym jak się czują. Myślę, że każdej z zawodniczek pomagam w jakimś innym stopniu, bo przecież nie dla każdej z nich jestem przyjaciółką.
NOMINACJE2
- Widziałem Twój sparing z Niemkami Sarą Scheurich i Andreą Strohmaier w Cetniewie przed seniorskimi Mistrzostwami Europy. Czujesz, że Twój poziom sportowy jest już na tyle wysoki, że mogłabyś z powodzeniem rywalizować z nimi w oficjalnych zawodach?
EW: Tak, czuję, że nadszedł już ten czas. Myślę, że mój poziom jest na równie wysokim poziomie, jak czołowych seniorek. Jestem przekonana, że mogę z powodzeniem rywalizować z nimi nie tylko na sparingach, ale i na oficjalnych zawodach.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

POLSKI BOKS OLIMPIJSKI KOBIET PO ZAKOŃCZENIU 9. ME W BUKARESZCIE

ewelina_kinga

Do historii przeszły już zakończone w sobotę 9. Mistrzostw Europy Seniorek w Boksie, w których wystartowała rekordowa liczba 163 zawodniczek z 31 państw. W Bukareszcie nasze reprezentantki wywalczyły dwa medale – srebrny Ewelina Pękalska (54 kg) i brązowy Kinga Siwa (64 kg). Jeśli do tego dodamy, że bardzo blisko strefy medalowej były Karolina Michalczuk (60 kg) i Natalia Hollińska (69 kg), okaże się, że o jakości naszej drużyny stanowiły trzy najbardziej doświadczone zawodniczki.

Dorobek polskich pięściarek po 8 startach w turniejach o Mistrzostwo Europy wygląda nadzwyczaj efektownie, bo w latach 2003-2014 zdobyły 28 medali, w tym 4 złote, 11 srebrnych i 13 brązowych, co stanowi średnią trzech i pół medali na turniej mistrzowski. Tym razem podopieczne debiutującego w zawodach tej rangi Pawła Pasiaka przywiozły do kraju dwa krążki, wygrywając 9 turniejowych walk. Przegrały 7 pojedynków, w tym 3 z późniejszymi złotymi i 2 ze srebrnymi medalistkami.

Już po poprzednich Mistrzostwach Europy, które w 2011 roku odbyły się w Rotterdamie pisałem, że fakt braku złota numer 5, nie jest symptomem jakiegokolwiek kryzysu, gdyż poziom boksu olimpijskiego kobiet na Starym Kontynencie jest niezwykle wysoki, o czym świadczą stałe wizyty ekip z pozostałych krajów świata na europejskich turniejach, których jest coraz więcej w kalendarzu EUBC. Gdyby nasze zawodniczki częściej miały możliwość konfrontowania się z zagranicznymi rywalkami, nasz stan posiadania – bez dwóch zdań – byłby okazalszy. I to jest temat wart pilnej realizacji.

Jak wyglądają indywidualne notki naszych zawodniczek?

Sandra Brodacka (48 kg) wreszcie zadebiutowała w wielkiej imprezie mistrzowskiej. Ma wprawdzie na swoim koncie już 3 złote medale Mistrzostw Polski Seniorek, ale jak dotąd nie otrzymywała szansy walki z najlepszymi zawodniczkami w Europie. Nasza najmłodsza reprezentantka wylosowała doświadczoną Bułgarkę Sevdę Asenovą, późniejszą wicemistrzynię Europy, która pokazała jej na czym polega skuteczny boks w wydaniu seniorskim w Europie. Gdyby los był dla Sandry szczęśliwszy mogła zapewne wygrać choćby jeden pojedynek, ale na medale jeszcze nie czas. Co dalej? Na szczęście zawodniczka ze Szczecina ma w kraju rywalkę na wysokim poziomie, jaką jest Angelika Grońska, która nie pozwoli jej osiąść na krajowych laurach i z tej rywalizacji narodzi się – być może – niebawem jakiś medal imprezy mistrzowskiej. Nie zdziwię się jednak jeśli na Mistrzostwa Świata do Korei pojedzie właśnie zawodniczka z Katowic, która systematycznie zbiera międzynarodowe doświadczenie w mniejszych turniejach.

Sandra Drabik (51 kg) wylosowała najgorzej jak mogła, bo od razu w pierwszej walce przyszło jej stanąć do rywalizacji z silną fizycznie, skośnooką Rosjanką Sayaną Sagatayevą, z którą wcześniej przegrała w półfinale 31. MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie. Z tego właśnie powodu, mimo bardzo dobrej formy fizycznej i właściwie poukładanej psychiki naszej zawodniczki, nadal nie jesteśmy w stanie ustalić na jakim faktycznie poziomie się aktualnie znajduje. Bardzo wysoko cenię sobie zawodniczkę z Kielc, lecz patrząc obiektywnie na jej wyniki (poza zwycięstwem nad Amerykanką Marlen Esparza) osiągnięte w pierwszej połowie roku, nie dostrzegam wielu pozytywów. Wiem, że mobilizująco wpłynie zapewne na nią sukces Eweliny Wicherskiej, która jest przecież aktualną mistrzynią Polski wagi muszej i do ostatniej chwili rywalizowała z Sandrą o miejsce w wadze olimpijskiej. Lepsza z tej dwójki zawodniczek najpewniej pojedzie na Mistrzostw Świata, a słabsza – o ile do wagi koguciej nie zejdzie Sandra Kruk – wystąpi w limicie 54 kg.

Ewelina Wicherska (54 kg) w świetnym stylu wróciła do europejskiej czołówki, zdobywając trzeci w swojej karierze srebrny medal Mistrzostw Europy. W turniej wchodziła w sposób harmonijny, w czym pomocne było dobre losowanie, dające jej możliwość systematycznego rozwijania skrzydeł w kolejnych pojedynkach. Kluczowym momentem było dla poznanianki zwycięstwo nad turecką mistrzynią Ayse Tas, po którym przyszło chyba nieco dekoncentracji, bo pojedynek Eweliny z Francuzką Marine Rostan był już nieco słabszy. W finale nie udało się jej pokonać silniejszej fizycznie Marzii Davide z Włoch, która całkiem niedawno boksowała w limitach 57 i 60 kg, tymczasem Ewelina ma raczej predyspozycje do występów w wadze muszej (51 kg) i niewykluczone, że trener Paweł Pasiak w obliczu Mistrzostw Świata dokona roszady, przesuwając Ewelinę do muszej, a Sandrę Drabik do koguciej, w której wywalczyła 3 lata temu srebrny medal ME.

Sandra Kruk (57 kg) nie udźwignęła niestety ciężaru bycia faworytką swojej kategorii wagowej, choć daleki jestem od opinii, że rozczarowała w Bukareszcie brakiem formy. Nie była zresztą pierwszą zawodniczką, która nie dała rady pokonać znakomitej technicznie rywalki, jaką jest Ingrid Egner. Atutem Norweżki jest wzorowa praca nóg i to ona pozwoliła jej unikać brawurowych ataków Polki. Zdaniem obserwatorów werdykt, przyznający wygraną Egner był wprawdzie dyskusyjny, ale nie tłumaczy do końca wicemistrzyni świata, która moim zdaniem nie może sobie już pozwolić na takie momenty jak w Bukareszcie. Ciekaw jestem jak Sandra wyglądałby w limicie wagi koguciej (54 kg), do której przed ME „uciekła” jej rywalka Davide. Niewykluczone, że – biorąc pod uwagę warunki fizyczne Polki – byłaby to dla niej idealna kategoria.

Karolina Michalczuk (60 kg) w najmniej oczekiwanym dla niej samej i dla kibiców momencie, jakim był ćwierćfinał Mistrzostw Europy, zakończyła efektowną passę zwycięstw w nowej dla siebie kategorii wagowej. Nie sposób nie dostrzec, że w głowie najlepszej w historii polskiego boksu zawodniczki tkwi pewien problem, bo to trzecie z kolei ważne zawody, w których zawodzi ona w decydującym momencie. Nie będę tu wracał do Igrzysk w Londynie, a tylko przypomnę fiasko jej walki z Lisą Whiteside podczas ubiegłorocznych Mistrzostwach Unii Europejskiej w Keszthely. Ciekaw jestem decyzji Karoliny w temacie wyboru optymalnej kategorii wagowej. Walka z Denitsą Eliseyevą pokazała, że pokonywanie wysokich zawodniczek, które bazują jak Bułgarka, na wielkim ringowym cwaniactwie i sporej sile fizycznej, nie będzie dla naszej mistrzyni łatwe. Wiem, że Karolina ma olimpijskie aspiracje, ale nie wiem czy nie lepszym wyjściem byłoby dla niej zejście do limitu wagi piórkowej (57 kg) i zdobywanie w niej kolejnych medali, choć już nie olimpijskich. Dzięki temu ponownie będzie mogła ubiegać się o należne jej stypendia i nagrody, a nasz boks dzięki niej nadal święciłby triumfy na ringach Europy i świata. Chyba najgorszym z możliwych wariantem byłaby kariera zawodowa, dla której nie dostrzegam wielkich perspektyw a jedynie stopniowe rozmienianie się na drobne podczas lokalnych gal. Biorąc pod uwagę niezwykły i bezcenny dla naszego boksu dorobek Karoliny i jej pozycję w światku bokserskim, byłby to pewnie najgorszy wariant. Być może będzie jednak tak, że zawodniczka z Lublina po należnym jej wyciszeniu, przekona za jakiś czas trenera Pasiaka, że warto na nią postawić w kontekście Mistrzostw Świata, ale na pewno musi wcześniej wyciągnąć wnioski z wyjazdu do Bukaresztu.

Kinga Siwa (64 kg) była na pewno największą polską niespodzianką tych zawodów. Znakomicie „weszła” w turniej, pokonując ikonę kobiecego boksu olimpijskiego, czyli Gulsum Tatar. Turczynka była bodajże jedyną zawodniczką, której „leżał” trudny styl walki zawodniczki SAKO Gdańsk, bo dotąd wygrywała z nią trzykrotnie, ale w Bukareszcie była bezradna. Marsz Kingi do strefy medalowej prowadził przez walki z solidnymi europejskimi rywalkami, bo po Tatar były wygrane z Wendy Couvercelle i Bianką Nagy. Porażka z Rosjanką Anastasiyą Belyakovą nie zmienia opinii, że brązowy medal ME to życiowy sukces Polki, która wystąpiła na wielkiej imprezie mistrzowskiej z orzełkiem na piersiach po wielu latach. Dzięki temu wywalczyła sobie najpewniej miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata, na które zasłużenie pojedzie już na koszt PZB a nie swojego klubu.

Natalia Hollińska (69 kg) wypracowała przed Mistrzostwami Europy bardzo wysoką formę, która mogła doprowadzić ją nawet do strefy medalowej. Gdyby sędziowie obiektywniej ocenili ćwierćfinałową walkę Polki z późniejszą mistrzynią Europy, Elena Vystropovą z Azerbejdżanu, być może bylibyśmy świadkami wielkiego sukcesu szczecinianki. Natalia pokazała w Bukareszcie, że warto w nią inwestować, gdyż stale podnosi swój sportowy potencjał. Umiejętna współpraca z psychologiem sportu powinna spowodować, że jej wartość będzie rosła. Idealnie byłoby gdyby otrzymała szansę startu w Mistrzostwach Świata, bo wierzę, że to najlepszy moment w jej karierze. Natalia to zawodniczka doświadczona, choć nadal bardzo młoda, która ma wiele do udowodnienia, także samej sobie…

Kilka słów o nieobecnych, czyli o niedoszłych reprezentantkach Polski w „olimpijskiej” wadze średniej. Paradoksalnie, mimo arcymocnej obsady turnieju, o medal w wadze z limitem 75 kg było łatwiej niż spekulowano przed mistrzostwami. Dlatego nieobecność Lidii Fidury była tak bardzo odczuwalna, bo wierzę, że mistrzyni Polski mogła z Bukaresztu przywieźć medal, a nawet awansować do finału. Srebrny medal Niemki Sary Scheurich jest pewnego rodzaju punktem odniesienia dla sportowej wartości młodzieżowej mistrzyni świata, Elżbiety Wójcik, która z powodów regulaminowych nie mogłaby jeszcze wystąpić w seniorskich ME. Przypominam, że zawodniczka z Karlina w tym roku pokonała już Niemkę w Sianowie, a tydzień przed wyjazdem Niemek na ME – mimo zaległości treningowych – stoczyła świetny sparing z późniejszą wicemistrzynią Europy.

POLSKIE MEDALISTKI MISTRZOSTW EUROPY:

Złote:
Karolina Michalczuk (2005, 2009), Karolina Łukasik (2005), Beata Małek (2006)
Srebrne:
Karolina Michalczuk (2003, 2006), Karolina Łukasik (2003), Ewa Piwowarska (2005), Ewelina Pękalska (2006, 2007, 2014), Oliwia Łuczak (2007), Katarzyna Furmaniak (2009), Sandra Drabik (2011) i Sylwia Kusiak (2011).
Brązowe:
Anna Kasprzak (2004, 2006), Karolina Łukasik (2004), Ewa Piwowarska (2004), Paulina Szmidt (2005), Jagoda Karge (2006), Kinga Siwa (2006, 2014), Karolina Koszela (2006), Karolina Michalczuk (2007, 2011), Ewa Gawenda (2007), Katarzyna Furmaniak (2011).

GRADOBICIE WE WŁADYSŁAWOWIE, A W CETNIEWIE HURAGANY „KAROLINA”, „NATALIA”…

CET09

Wczoraj odwiedziłem w OPO „Cetniewo” we Władysławowie kadrę narodową seniorek oraz ich trenera Pawła Pasiaka, którzy przebywają tam od poniedziałku podczas ostatniego zgrupowania szkoleniowego przed 9. Mistrzostwami Europy w Bukareszcie. Była to ostania szansa, by zobaczyć jak nasze panie sparują z zawodniczkami z Niemiec i Czech…
CET01
O 16.00 na sali pojawiają się zawodniczki trzech ekip, by po ok. 20 minutach rozpocząć trwającą 2 godziny sesję sparingową. W jednym narożniku staje Paweł Pasiak a w przeciwnym niemiecki trener David Hoppstock. Jako pierwsze do ringu wchodzą Karolina Michalczuk i Sandra Peczkowski. Już po pierwszej rundzie zastanawiamy się z innymi obserwatorami, czy kontynuowanie tej nierównej walki ma sens, bo nasza mistrzyni demoluje młodziutką Niemkę, trafiając ją bezkarnie niemal z każdej płaszczyzny. Sandra ambitnie staje jednak do kolejnych starć, próbuje ambitnie nawiązać walkę z Karoliną. Bezskutecznie. Z krwawiącym nosem opuszcza ring po 4. odsłonie walki sparingowej. To była dla niej lekcja boksu, która zapewne przyda się w przyszłości.

Nad rywalizacją zawodniczek czuwa nieoczekiwanie będący we Władysławowie przejazdem znany polski arbiter Sławomir Milczarek, którego PZB sklasyfikował w 2013 roku na 2. miejscu w gronie najlepszych polskich sędziów. Długo nie dał się prosić trenerowi kadry i – choć nie miał regulaminowego stroju – o 16.00 zameldował się na sali…
CET02
Sędzia daje sygnał do kolejnej walki sparingowej. Tym razem stają przed sobą oko w oko Sandra Kruk i Tasheena Bugar. Nasza wicemistrzyni świata na co dzień boksuje w niższej kategorii wagowej niż szykująca się do startu w ME w limicie wagi lekkiej (60 kg) Niemka.

- Wczoraj Bugar stoczyła prawdziwą ringową wojnę z Michalczuk, z którego zwycięsko wyszła Karolina mając rywalkę na krawędzi nokautu. Mimo to uważam, że to jedna z najlepszych Niemek, które tutaj przyjechały – podpowiada mi trener Pasiak. – Dlatego zalecam Sandrze spokojniejsze tempo, bo Tasheena jest świetnie dysponowana i nie chcemy ryzykować jakimś niepotrzebnym urazem – dodał polski szkoleniowiec.

W ringu widzimy typowy dla elblążanki ofensywny boks, ale prowadzony miejscami w zwolnionym tempie. Sandra przyspiesza od 3. starcia i licznie zgromadzeni – jak na sparing – widzowie mają okazję doświadczyć kilku znakomitych momentów. Bugar ciężko oddycha, szuka recepty na silne ciosy Polki, dobrze chodzi na nogach… Po walce obie zawodniczki wyglądają na zadowolone, podobnie jak i ich trenerzy.

- Po dwóch dniach sparingów Niemki wyraźnie maja dosyć walk z naszymi dziewczynami – zauważa Paweł Pasiak. – Dzisiaj dwie z nich zgłosiły drobne urazy, które nie pozwalały im stanąć do walk, ale tak naprawdę kłopoty ze zdrowiem miała tutaj jak dotąd tylko zawodniczka z Czech Lucie Sedlackova, którą wczoraj wieczorem musiałem zawieźć do szpitala z Pucku na konsultację chirurgiczną i prześwietlenie, z podejrzeniem urazu szczęki – kontynuuje polski trener.
CET05
Przychodzi czas na kolejny sparing, do którego przygotowane są już Sandra Drabik, Żaneta Cieśla i Annemarie Stark. Zawodniczki boksują ze sobą po minucie, po czym następuje zmiana rywalki. Z tego grona najlepsze wrażenie sprawia Sandra, która imponuje dynamiką, szybkością i zdecydowaniem. Polki górują fizycznie nad Stark, która na co dzień boksuje w wadze papierowej, ale Niemka jest trudna do trafienia, szybko przemieszcza się po macie ringu. Po zakończeniu sparingu kielczanka nie wygląda na bardzo zmęczoną.

- Czuję, że zbliżam się do optymalnej dyspozycji – zapewnia mnie Sandra. – Za tydzień w Bukareszcie będę miała wszystko, by walczyć o medal Mistrzostw Europy. Wczoraj miałam bardziej wymagającą sparingpartnerkę, Azize Nimani, która występuje w wadze koguciej. Ja i trener Pasiak byliśmy zadowoleni z tego, jak poszła mi ta walka i widzimy, że forma idzie w górę – zakończyła aktualna wicemistrzyni Europy z Rotterdamu (2011).

Na kolejną walkę czekają nie tylko trenerzy seniorskich kadr Niemiec i Polski, bo w ringu, w towarzystwie dwóch Niemek melduje się młodzieżowa mistrzyni świata wagi średniej, Elżbieta Wójcik a wraz z nią przy linach staje jej trener i wychowawca, Tomasz Różański. Przyjechali do Władysławowa właściwie dość spontanicznie, gdyż na 85 dni przed Młodzieżowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Nanjing Ela pracuje jeszcze na siłowni. Ambicja zawodniczki i jej trenera kazały im jednak wsiąść w samochód i przyjechać z Karlina do Cetniewa, by skonfrontować naszą wielką bokserską nadzieję z prezentującymi wysoki europejski poziom aktualną wicemistrzynią Unii Europejskiej Sarą Scheurich i Andreą Strohmaier. Przyjazd 18-letniej Polki ucieszył także obie Niemki, które wreszcie mogły zaboksować z rywalką z ich kategorii wagowej.
CET07
W ringu mieliśmy zatem znowu sparing trójkowy, który wyglądał na rywalizację Eli z obu rywalkami, gdyż te zamiast wymieniać między sobą soczyste uderzenia, raczej markowały boks.  Sytuacja zmieniała się radykalnie, gdy między liny wchodziła zawodniczka z Karlina, podkręcając atmosferę rywalizacji i tempo walki. Ela boksowała – jak zawsze – bez lęku, na krawędzi ryzyka i choć był to sparing, to widać w nim było wiele elementów realnej sportowej walki. Wysoka Scheurich, wychowanka znakomitej szkółki bokserskiej Traktora Schwerin, stawiała naszej zawodniczce trudniejsze warunki. Wójcik była nieco chaotyczna w atakach, czasem nie trafiając w tempo, ale pokazywała przebłyski talentu i wielkich możliwości. Łatwiej szło jej z rutynowaną Strohmaier, która pozwalała sobie na wymiany w półdystansie i widać było, że z każdą minutą nabiera do Polki szacunku.

- Niemki są w optymalnej formie, gotowe na Mistrzostwa Europy, a my przecież nadal pracujemy nad siłą – zauważa trener Tomasz Różański. – Spodziewałem się zatem tego, że poczynania ringowe Eli będą dość ograniczone, ale jest lepiej niż myślałem. Odległość pomiędzy nią a europejską czołówką seniorek zmniejsza się. A może nawet już się zatarła? – zastanawia się szkoleniowiec z Karlina, który w tym sezonie zadebiutuje jako II trener Hussars Poland.
CET08
W Cetniewie czas jednak na kolejny sparing, bo między linami ringu widzimy mistrzynię Polski wagi z limitem 64 kg – Kingę Siwą. Zawodniczka SAKO Gdańsk nie przebywa stale na zgrupowaniu, szykując się do startu w Bukareszcie w swoim klubie, który finansuje jej start. Przyjeżdża jednak na sparingi, by integrować się z kadrą i posłuchać uwag trenerów Pawła Pasiaka i asystującego mu Aleksandra Maciejowskiego. Kinga staje do walki z Czeszką Martiną Schmoranzovą, której sekunduje trenerka Eva Liskova. Nie oglądamy fajerwerków i obie zawodniczki nie forsują tempa. Polka, znana z niewygodnego dla rywalek stylu walki, tak samo boksuje w Cetniewie. Wydaje się, że odstaje nieco motorycznie od reszty kadrowiczek, ale o jej formie nie można wiele powiedzieć. Ani dobrego, ani złego. W Europie była to ostatnio dość słaba waga, ale po powrocie do tego limitu Gulsum Tatar i Natashy Jonas o medal będzie trudniej niż rok temu na MUE.

Za oknami hali OPO czarne chmury i potężna burza z gradobiciem, a w ringu nie mniejsze zamieszanie. Wszystko za sprawą Natalii Hollińskiej, która od początku bardzo mocno zaatakowała Niemkę Nadine Apetz. Szczecinianka bije z wielką częstotliwością i spycha rywalkę na liny. Robi świetne wrażenie, ale z rundy na rundę nieco słabnie. Mimo to jej przewaga jest bezsporna a styl w jakim boksuje każe wiązać z nią nadzieję na sukces.

- Natalia wczoraj równie dobrze albo nawet nieco lepiej zaboksowała ze Strohmaier – zauważył trener Pasiak. – Cięższa o 10 kg Niemka była momentami bezradna wobec jej siły i agresji. To dobry prognostyk przed Mistrzostwami Europy, bo dość mocno martwiłem się o Natalię i jej siłę ducha. Teraz jestem spokojniejszy i wierzę, że stać ją na wielkie walki w Rumunii – zakończył nasz trener.
CET03
Niezwykle udaną sesję walk sparingowych kończy trójka: Sandra Brodacka, Ewelina Wicherska i Sarah Bormann. Każda jest z innej wagi – od 48 do 54 kg. Podziwiamy więc elegancję Sandry, szybkość Niemki i wszechstronność Eweliny. To był bardzo żwawy sparing, pełen ciekawych wymian i technicznych tricków, w których przodowała poznanianka. Po zakończeniu wszyscy wyglądają na zadowolonych. Może poza Angeliką Grońską, która z braku rywalki przez cały czas trenowała jedynie indywidualnie lub w towarzystwie trenera Maciejowskiego w cieniu pozostałych koleżanek z kadry.

- Obserwuję te trzy ekipy i widzę ogromną przewagę Polek – mówi mi fizjoterapeuta Mahmoud Bsharat. – Nie chodzi tu o walory fizyczne ale także o umiejętności, psychikę i doświadczenie. Bardzo wysoko oceniam ich poziom przygotowania do Mistrzostw, będzie dobrze… – zapewnia.

Przed kadrą teraz czas wypoczynku, regeneracji sił oraz pracy dla psychologa sportu. W niedzielę dojedzie do Cetniewa z Gdyni Aleksandra Zienowicz i dołoży do tej reprezentacyjnej układanki swoje elementy. Nasze zawodniczki odwiedzi również prezes PZB, Zbigniew Górski, który wielokrotnie podkreślał jak ważne dla rozwoju polskiego boksu były i są sukcesy naszych pań.

Jarosław Drozd

NOMINACJE AIBA DO 2. MIO. ELŻBIETA WÓJCIK NUMEREM 1 WAGI ŚREDNIEJ

ela_win

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) na 85 dni przed ceremonią otwarcia 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich ogłosiło ostateczną listę zawodniczek i zawodników, którzy staną do rywalizacji między 16 a 28 sierpnia 2014 roku w chińskim Nanjing. W tym gronie znajduje się nasza „jedynaczka” – Młodzieżowa Mistrzyni Świata wagi średniej (75 kg), Elżbieta Wójcik, która otwiera listę zawodniczek swojej kategorii wagowej.

Przypominamy, że o nominacje do Nanjing podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii  walczyło ponad 500 młodych sportowców z całego świata. W stolicy Bułgarii awans wywalczyło ostatecznie 60 mężczyzn i 18 kobiet. Te ostatnie wystąpią – podobnie jak seniorki – w trzech kategoriach olimpijskich (51 kg, 60 kg i 75 kg).

OSTATECZNA LISTA UCZESTNIKÓW 2. MŁODZIEŻOWYCH IGRZYSK OLIMPIJSKICH W NANJING

46-49 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Kazachstan

AIKHYNBAY Shalkar

2

Uzbekistan

LATIPOV Sulaymon

3

Indie

KAKARA Shyam

4

Azerbejdżan

HUSEYNOV Rufat

5

Japonia

MURATA Subaru

6

Turca

KARAKLIC Mert

52 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

USA

STEVENSON Shakur

2

W. Brytania

ALI Muhammad

3

Chiny

LV Ping

4

Azerbejdżan

YUSIFZADA Masud

5

Bułgaria

ASENOV Daniel

6

Indie

SOLANKI Gaurav

56 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Kuba

IBANEZ Javier

2

Bułgaria

MICHAJLOV Dushko

3

W. Brytania

MCGRAIL Peter

4

Słowacja

TAKACS Michal

5

Algieria

SALEM Tamma

6

Tunezja

BEN SAID Mekki

60 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Kazachstan

ZHUSSUPOV Ablaikhan

2

Rumunia

MUSTAFA Arsen

3

Japonia

HOSAKA Goh

4

Kuba

LIMONTA Alayn

5

Węgry

KONNYU Richard

6

Meksyk

SEGURA William

64 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Rosja

TUMENOV Bibert

2

Ukraina

PETROV Wiktor

3

Włochy

ARECCHIA Vincenzo

4

Japonia

SUZUKI Toshihiro

5

Węgry

TOTH Richard

6

Turcja

AVCI Furkan

69 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Uzbekistan

MELIKUZIEV Bektemir

2

Chorwacja

PRTENJACA Luka

3

Dominikana

SOLANO Juan

4

Białoruś

ADZINAYEU Ilyas

5

Włochy

LIZZI Vincenzo

6

Gruzja

KHARABADZE Giorgi

75 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Rosja

NESTEROV Dymitr

2

Chorwacja

PLANTIC Luka

3

Uzbekistan

MARDONOV Kozimbek

4

Ukraina

GADZHYIEV Ramil

5

Australia

TEVI-FUIMAONO Satali

6

Finlandia

KALLIOINEN Kalle

81 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Bułgaria

NAJDENOW Blagoy

2

Kazachstan

KAZAKOV Vadim

3

Armenia

MANASYAN Narek

4

AIBA

TREGREN Vegar

5

Turcaj

TEKNECI Ufuk

6

W. Brytania

RILEY Viddal

91 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Kuba

HERNANDEZ Yordan

2

Chorwacja

FILIPI Toni

3

Ukraina

MARTON Robert

4

Korea Płd.

KIM Jinnyong

5

Irlandia

GALLAGHER Michael

6

Białoruś

KAZLOU Maksim

+91 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

USA

ROCK Daramni

2

Niemcy

KADIRU Peter

3

Węgry

KOMOR Laszlo

4

Rosja

KERIMKHANOV Marat

5

Argentyna

ESPINDOLA Kevin

6

Azerbejdżan

TAHIROV Mahammadali

 

48-51 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Armenia

GRIGORYAN Anush

2

Włochy

TESTA Irma

3

Kazachstan

BALKIBEKOVA Alua

4

Turcja

ISTIK Neriman

5

Tajwan

HUANG Hsiao-Wen

6

Chiny

CHANG Yuan

57-60 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

USA

GONZALEZ Jajaira

2

Turcja

YILDIZ Esra

3

Ukraina

BONDARENKO Anhelina

4

Włochy

FLORIDIA Monica

5

Szwecja

ALEXIUSSON Agnes

6

Irlandia

GINTY Ciara

69-75 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Polska

WÓJCIK Elżbieta

2

Australia

PARKER Caitlin

3

Tajwan

CHEN Nien-Chin

4

USA

FABELA Marta

5

Irlandia

DESMOND Christine

6

Francja

MICHEL Davina

 

TOMASZ RÓŻAŃSKI: ELA WÓJCIK KRZEPNIE NA WIELKICH IMPREZACH, ALE MA JESZCZE REZERWY

ela_trener

Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Sofii były pełne dobrych wiadomości dla polskiego boksu. W Bułgarii podopieczna Tomasza Różańskiego, Elżbieta Wójcik triumfowała w kategorii wagowej do 75 kg. Trener polskiej kadry kobiecej, a jednocześnie opiekun klubu Róża Karlino, po raz kolejny z wielkiej imprezy powraca w glorii chwały. Warto podkreślić, że zawody organizowane były w olimpijskich kategoriach wagowych (do 51 kg, 57-60 i 69-75). Medal na tej imprezie dawał kwalifikację do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich Nanjing 2014, a wystąpiły w niej najlepsze zawodniczki z całego świata.

- Za nami bardzo ciężki turniej – powiedział na konferencji prasowej trener Różański. – Poziom sportowy był wysoki, zawodniczki były bardzo dobrze przygotowane. Wiele dawało też ich doświadczenie, bo przecież ich wcześniejsze sukcesy mówią same za siebie. Dlatego o tytule zadecydowały detale, nawet jeśli w kolejnych walkach Ela wygrywała ze sporą przewagą punktową, to żeby to osiągnąć, trzeba było wznieść się na wyżyny swoich możliwości – podkreślił.

Przypomnijmy, że w finale Wójcik wygrała z Australijką Caitlin Parker, po czterech rundach wygrywając 3:0 (sędziowie trzykrotnie orzekli wynik 39:37). Wcześniej pięściarka z Karlina pokonała w 1 rundzie Nikolettę Szabo (Węgry), a następnie Christine Desmond (Irlandia) i Chen Nien-Chin (Tajwan).

- I właśnie po pojedynku z Irlandką wiedzieliśmy już, że raczej nikt nie będzie w stanie nam zagrozić mówił polski szkoleniowiec. – W Eli tkwią ogromne możliwości. Ma jeszcze rezerwy. Nie tylko wagowe (waży 73 kg, o 2 mniej, niż mogłaby w swojej kategorii), ale też fizyczne, typowo siłowe. Ela jest coraz bardziej doświadczona, krzepnie na wielkich imprezach, nie spina jej to. W ogóle nie czuła, że jest na mistrzostwach świata, po prostu robiła swoje. Wszystko zgodnie z bokserskim abecadłem odpowiednie nawadnianie się, wysypianie, treningi. Przed nami chwila odpoczynku, potem okres przygotowawczy i sierpniowe igrzyska. Tam będzie główną faworytką i jej rywalki, m.in. z Irlandii, Turcji, USA i Australii, koniecznie będą chciały z nią wygrać. Przed nami ciężka praca, ale wierzymy, że znów nam się uda – podsumował.

źródło: Krzysztof Marczyk, gk24.pl

[Fot. Katarzyna Psykała ©]

ELŻBIETA WÓJCIK: MISTRZOSTWO ŚWIATA PRZYSZŁO „Z LUZU”

ela_win

-  Ela, zdobyłaś złoty medal. Czy jest to dla Ciebie szok i wielka niespodzianka czy raczej realizacja planu – pojechałaś po złoto po prostu ten medal masz…
Elżbieta Wójcik: Jest to w sumie radość ogromna ale przyszło to z luzu. W ubiegłym roku zdobyłam srebrny medal i teraz wiedziałam, że nie ma nic na przeszkodzie i że zdobędę to złoto.

-  Jest to Twoja druga walka w finale Mistrzostw Świata. W ubiegłym roku podczas Mistrzostw Świata w Albenie walczyłaś z mistrzynią Igrzysk Olimpijskich z Londynu. Teraz w Sofii kolejna walka finałowa i tym razem złoto. Jakbyś porównała te dwie walki i te dwie przeciwniczki?
EW: Na pewno Claressa była lepsza i silniejsza i nie ma porównania. Ta walka finałowa z Sofii może nie była łatwiejsza ale nie było takich emocji. To nie było to samo co w Albenie.

- Analizując wszystkie walki Mistrzostw Świata i całą drogę po złoto, czy któraś walka najbardziej utkwiła Ci w pamięci? Może któraś z przeciwniczek była wyjątkowo trudna do pokonania?
EW: Każda z walk była trudna ale najtrudniejszą zawodniczką do pokonania była Chinka z Tajwanu.

- Oprócz tego, że zdobyłaś złoty medal, wywalczyłaś sobie kwalifikację do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. Jak  będą wyglądały teraz Twoje przygotowania bo czasu jest niewiele a Igrzyska odbędą się już w sierpniu?  Raczej nie będzie czasu na odpoczynek.
EW: Będę miała trochę czasu żeby odpocząć teraz po Mistrzostwach Polski ( 1-4 maj 2014) a potem będę musiała dalej się przygotowywać. W tej chwili nie wiem jeszcze jak będą wyglądały treningi ale myślę, że szybko się dowiem.

- Na pewno wszystkie nastolatki zastanawiają się jak długo trzeba trenować, żeby tak wiele osiągnąć.
EW: Trenuję trzy lata i myślę, że to jest niewiele. Niektórzy trenują pięć lat i nie osiągają takich wyników jak ja. Myślę, że trzeba mieć dobrą głową.

- i na pewno talent
EW: Tak i talent (śmiech)

-  Dlaczego akurat boks a nie jakaś inna dyscyplina? Jak to się zaczęło?
EW: Chyba mi się nudziło i lubiłam się bić jak byłam mała.

- Masz czas na inne zajęcia, inne hobby czy tylko szkoła i boks?
EW: Boks na pierwszym miejscu i znajomi na drugim.

- Gdzie się teraz uczysz?
EW: Uczę się w „Sukcesie” w Białogardzie, jest to liceum ogólnokształcące.

- Jak radzisz sobie z pogodzeniem szkoły i boksu? Czy wyjazd na dłuższy czas na zgrupowania czy tak jak teraz na Mistrzostwa Świata, nie jest problemem?
EW: Nie ma z tym problemu ponieważ nauczyciele wiedzą, że trenuję i że jest to moja pasja. Wszystko da się pogodzić.

-  Dziękuję za rozmowę i jeszcze raz gratuluję sukcesu.

rozmawiała: Katarzyna Psykała

MMŚ: WSPANIAŁE ZAKOŃCZENIE MISTRZOSTW ŚWIATA. ZŁOTY MEDAL ELŻBIETY WÓJCIK!

ela_sofia04

To był dla nas prawdziwy turniejowy happy end! W ostatnim pojedynku finałów Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii Elżbieta Wójcik (75 kg) wywalczyła złoty medal, pokonując zdecydowanie na punkty Caitlin Parker z Australii. Tak, więc podopieczna Tomasza Różańskiego zanotowała swój życiowy sukces, gdyż w ub. roku w Albenie stała na drugim stopniu mistrzowskiego podium. I jak znamy Elę na tym triumfie nie poprzestanie, gdyż jej i polskiego szkoleniowca celem nr 1 na ten rok są Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w Nanjing, na które nasza młoda gwiazda pojedzie w glorii absolutnej dominatorki wagi średniej.

Wracając do finałowej walki Eli z Caitlin Parker dodajmy, że nasza zawodniczka wygrała cztery rundy walki, choć sędziowie w rundach 1., 3. i 4. widzieli jej przewagę w stosunku 2-1. Jednak po zakończeniu boju cała trójka sędziowska była zgodna, że tytuł mistrzyni świata należy się zawodniczce z Karlina, punktując trzy razy po 39-37.

Gratulacje za ten wspaniały sukces należą się nie tylko samej zawodniczce, ale także trenerowi młodzieżowej kadry narodowej i wychowawcy mistrzyni świata, Tomaszowi Różańskiemu, który w ciągu dwóch lat dokonał niesamowitej sztuki, prowadząc do złotego medalu trzy swoje podopieczne (w ub. roku złote medale w Albenie wywalczyły Paulina Jakubczyk i Aneta Rygielska, zaś Elżbieta Wójcik musiała się zadowolić srebrem).

Dodajmy, że w pozostałych dwóch finałach zwyciężyły rewelacyjna 17-letnia Ormianka Anush Grigoryan (51 kg) oraz Amerykanka Jajaira Gonzalez (60 kg), która wyeliminowała z turnieju Justynę Walaś.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

51 kg
Anush Grigoryan (Armenia) – Irma Testa (Włochy) 3-0

60 kg  
Jajaira Gonzalez (USA) – Esra Yildiz (Turcja) 3-0

75 kg
Elżbieta Wójcik (Polska) – Caitlin Parker (Australia) 3-0

MMŚ: CAITLIN PARKER OSTATNIĄ PRZESZKODĄ NA DRODZE ELI WÓJCIK DO ZŁOTA

Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Sofii zamknie dzisiaj finałowy pojedynek Elżbiety Wójcik (75 kg) z Australijką Caitlin Parker (na zdjęciu). Nasza zawodniczka zrobiła wczoraj doskonałe wrażenie na pracownikach serwisu prasowego AIBA, którzy uznali pojedynek Polki z Chen Nien-Chin najlepszym bojem półfinałowym.

Ostatnia przeszkoda Eli w drodze do upragnionego złotego medalu, mimo młodego wieku w ub. roku zdobyła złoty medal Mistrzostw Australii seniorek w wadze z limitem 69 kg (z seniorkami rywalizowała od dwóch lat z uwagi na brak konkurencji wśród rówieśniczek, co aktualnie jest zabronione przez AIBA). Caitlin na swoim koncie ma także trzy krajowe tytuły mistrzowskie w niższych kategoriach wiekowych, a przed miesiącem wygrała we Frankfurcie prestiżowy turniej Brandenburg Cup, gdzie pokonała m.in. Turczynkę Selmę Caliskan i Davinę Michel z Francji.

W karierze Parker jest także wątek „polski”, gdyż Australijka 28 kwietnia 2011 roku podczas Mistrzostw Świata Juniorek (dawniej kadetek) w tureckiej Antalyi skrzyżowała rękawice z późniejszą złotą medalistką, Hanną Solecką, ulegając jej wyraźnie na punkty (14-22).

- Niestety za bardzo nie pamiętam już tamtej walki – próbuje przywołać wspomnienia Hanna Solecka. – Na pewno była bardzo waleczna, ale jeszcze wtedy nie prezentowała się mocno technicznie. Nie wiem jak jest z tym teraz – zakończyła zawodniczka ze Szczecina.

W Sofii Caitlin Parker – podobnie jak jej finałowa rywalka – wygrała trzy walki. Najpierw wyeliminowała Elizavetę Sayushkinę z Ukrainy, następnie rozprawiła się ze wspomniana Daviną Michel, by w półfinale pozbawić złudzeń Marthę Fabela z USA. Wiele wskazuje na to, że Elżbieta Wójcik to za wysokie boksersko schody dla ambitnej Australijki, ale do czasu zakończenia walki nr 509 z zapartym tchem wyczekiwać będziemy na rozwój ringowych wypadków.

Ela Wójcik stoi przed wielka szansą, by przez kolejne lata na międzynarodowych ringach kreślić historię polskiego boksu olimpijskiego. Do dwóch złotych medali Mistrzostw Europy Juniorek (dawniej kadetek), złota Młodzieżowych Mistrzostw Unii Europejskiej i srebrnego krążka Młodzieżowych Mistrzostw Świata powinna dzisiaj dodać złoto światowego czempionatu młodzieży. Głęboko wierzę, że już dzisiaj podopieczną Tomasza Różańskiego stać na wielkie walki z czołowymi seniorkami świata, więc Caitlin Parker nie powinna stanowić dla niej specjalnie trudnej przeszkody, gdyż nie jest zawodniczka lepszą niż Chen Nien-Chin z Tajwanu. Pozostaje nam czekać do ok. godz. 16.30 – wówczas przestaniemy spekulować…

MMŚ: WIELKI SUKCES ELŻBIETY WÓJCIK. POLKA POWALCZY O ZŁOTY MEDAL!

ela_win

Po dzisiejszych walkach półfinałowych wiemy, że ubiegłoroczna młodzieżowa wicemistrzyni świata, Elżbieta Wójcik (75 kg), co najmniej wyrówna swój wielki sukces z Albeny. Podopieczna trenera Tomasza Różańskiego przed chwilą w Sofii pokonała Chen Nien-Chin z Tajwanu i awansowała do finału Młodzieżowych Mistrzostw Świata, w którym skrzyżuje rękawice z Caitlin Parker. Dodajmy, że Australijka bez większego trudu wyeliminowała dzisiaj Amerykankę Marthę Fabela.

Ela bezdyskusyjnie wygrała trzy z czterech rund walki z ubiegłoroczną mistrzynią świata juniorek (dawniej kadetek). Słabsze chwile przeżywała jedynie w 3. starciu, które dwóch sędziów (z Kanady i Argentyny) zapisało na konto zawodniczki z Azji. jednak po zakończeniu walki sędziowie nie mieli wątpliwości, która z pięściarek była lepsza, punktując 40-36 i dwukrotnie 39-37 dla zawodniczki z Karlina.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH

51 kg
Irma Testa (Włochy) – Neriman Istik (Turcja) 3-0
Anush Grigoryan (Armenia) – Alua Balkybekova (Kazachstan) 3-0

60 kg   
Jajaira Gonzalez (USA) – Anzhelina Bondarenko (Ukraina) 3-0
Esra Yildiz (Turcja) – Monica Floridia (Włochy) 2-1

75 kg 
Elżbieta Wójcik (Polska) – Chen Nien-Chin (Tajwan) 3-0
Caitlin Parker (Australia) – Martha Fabela (USA) 3-0

TOMASZ RÓŻAŃSKI: WYGLĄDA NA TO, ŻE ELA JEST POZA ZASIĘGIEM RYWALEK

nominacje_sofia

Trener młodzieżowej kadry narodowej kobiet, Tomasz Różański, jest pełen wiary w sukces swojej wychowanki, Elżbiety Wójcik (75 kg), która dzisiaj w Sofii stanie do walki o finał Młodzieżowych Mistrzostw Świata.

- Przeciwniczka Eli jest nam doskonale znana – mówi szkoleniowiec z Karlina. – Zawodniczka z Tajwanu jest również utytułowana, bo rok temu w Albenie zdobyła złoty medal Mistrzostw Świata Juniorek w wadze do 75 kg. Walczy z normalnej pozycji, bazując na dość agresywnym stylu walki. Ela jest jest jednak niezwykle zdeterminowana i zrobi wszystko aby dojść na szczyt. Mimo iż wygląda na to, że nasza zawodniczka znajduje się poza zasięgiem rywalek, musimy uzbroić się w cierpliwość i ostrożność, bo to przecież sport i przed walką nikt werdyktów nie powinien wydawać – dodał nasz trener.

Trener reprezentacji Polski zapytany o poziom Młodzieżowych Mistrzostw Świata podkreśla, że jest taki, jakiego się spodziewał, czyli z walki na walkę coraz wyższy i prym wiodą w nim zawodniczki utytułowane.

- Generalnie nie jestem zaskoczony ani poziomem zawodów ani wynikami walk. Moim zdaniem wygrywają faworytki. Poziom jest zróżnicowany, podobnie jak w Albenie, ale z walki na walkę mamy coraz lepsze widowiska – kontynuuje Tomasz Różański.

Choć jeszcze nie czas na dokonanie szczegółowej analizy występów pozostałych dwóch kadrowiczek – Wiktorii Sądej (51 kg) i Justyny Walaś (60 kg) – nasz trener nie wydaje się być rozczarowany ich startem.

- Bardzo szkoda mi Justyny, która przy szczęśliwszym losowaniu mogła wywalczyć awans do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. Amerykańska mistrzyni świata, Jajaira Gonzalez, była poza jej zasięgiem. W Sofii wygrać z naszą zawodniczką byłaby w stanie może jeszcze Szwedka Agnes Alexiusson. Potwierdzają to sparingi, jakie Justyna toczy w kuluarach mistrzostw, na których podopieczna Aleksandra Maciejowskiego niszczy swoje przeciwniczki. Wiktoria zrobiła swoje, wygrała walkę, a w drugiej nawiązała wyrównany bój z zawodniczką z Tajwanu. Między nami – nie rozumiem dlaczego sędzia w tym pojedynku dał przy remisie przegraną Wiktorii, skoro u tegoż samego sędziego Polka wygrała ostatnią rundę… Ale z samym werdyktem nie zamierzam dyskutować – zakończył Tomasz Różański.

O krótką ocenę występu Justyny Walaś poprosiliśmy także Aleksandra Maciejowskiego, który jako trener asystent wspiera w Sofii Tomasza Różańskiego.

- Mówiąc wprost Amerykanka była skuteczniejsza i dała Justynie dobrą lekcję. Podjęliśmy ryzyko startu w wadze 60 kg i nie udało się, ale wspomniana waga nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Czeka nas teraz wiele pracy, by w przyszłości z tych mistrzostw wyciągnąć konstruktywne wnioski. W walce z Gonzalez zawiodła wybrana przeze mnie taktyka, ale z perspektywy czasu i po obejrzeniu walki Jajairy ze Szwedką Alexiusson uważam, że i inne rozwiązania taktyczne raczej także by zawiodły. Cóż, na zwycięstwa przyjdzie czas w przyszłym roku i w kategorii z limitem 64 kg – powiedział trener na co dzień pracujący w TSB Tarnów.

Wierzymy, że dla Justyny, Wiktorii oraz kadry młodzieżowej mężczyzn Młodzieżowe Mistrzostwa Świata nie będą turniejami straconych szans, tylko zdobytego doświadczenia, które zaprocentuje w kolejnych startach. A medale? Będzie jeden, ale złoty! Mocno w to wierzymy…

[Fot. Barbara Sańko ©]

MMŚ: ELŻBIETA WÓJCIK WALCZY DZISIAJ O FINAŁ. RYWALKĄ MISTRZYNI ŚWIATA

ela wojcik 01

Dzisiaj w Sofii poznamy finalistki Młodzieżowych Mistrzostw Świata kobiet w boksie. W gronie 12 najlepszych zawodniczek globu znajduje się również nasza faworytka, Elżbieta Wójcik (75 kg), która skrzyżuje rękawice z ubiegłoroczną mistrzynią świata juniorek (dawniej kadetek) Chen Nien-Chin z Tajwanu.

Ogółem o awans do finałów powalczą dzisiaj po dwie Amerykanki, Turczynki i Włoszki oraz po jednej zawodniczce z Polski, Armenii, Australii, Kazachstanu, Tajwanu i Ukrainy.

Wczoraj przegrane w ćwierćfinałach zawodniczki stoczyły baraże (box off) o awans do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing. Znakomicie zaprezentowały się w nich reprezentantki Tajwanu, zdobywając dwie kwalifikacje. Podobna sztuka nie udała się natomiast najlepszej juniorce świata ubiegłego roku (specjalna nagroda AIBA). Ciara Ginty z Irlandii, bo o niej mowa przegrała drugą walkę w ciągu dwóch dni i nie zobaczymy jej w Nanjing.

ZESTAW PAR WALK PÓŁFINAŁOWYCH

51 kg    
Irma Testa (Włochy) – Neriman Istik (Turcja)
Alua Balkybekova (Kazachstan) – Anush Grigoryan (Armenia)

60 kg    
Jajaira Gonzalez (USA) – Anzhelina Bondarenko (Ukraina)
Monica Floridia (Włochy) – Esra Yildiz     (Turcja)

75 kg  
Elżbieta Wójcik (Polska) – Chen Nien-Chin (Tajwan)
Caitlin Parker (Australia) – Martha Fabela (USA)

WYNIKI POJEDYNKÓW BARAŻOWYCH (BOX-OFF) O AWANS DO MIO

51 kg
Ekaterina Paltseva (Rosja) – Nguyen Thanh Thuy (Wietnam) 2-0
Huang Hsiao-Wen (Tajwan) – Crystal Barker (Anglia) 2-1

60 kg
Wu Pei-Yi (Tajwan) – Ciara Ginty (Irlandia) 2-1
Agnes Alexiusson (Szwecja) – Daniella Posta (Węgry) 3-0

75 kg
Christine Desmond (Irlandia) – Valentina Khalzova (Kazachstan) 2-1
Sema Caliskan (Turcja) – Davina Michel (Francja) 2-1

MMŚ: ELA WÓJCIK Z MEDALEM I KWALIFIKACJĄ DO MŁODZIEŻOWYCH IGRZYSK OLIMPIJSKICH!

elamini

Już w ubiegłym roku podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie Elżbieta Wójcik (75 kg) pokazała, że stać ją na prowadzenie wyrównanego pojedynku z samą mistrzynią olimpijską, Claressą Shields. W tym roku na turniejowej drodze do złota naszej zawodniczki nie widać tak wielkich indywidualności jak Amerykanka, jednakże jak zauważył trener Tomasz Różański, należy bardzo ostrożnie podchodzić do tego, by widzieć w Eli absolutną dominatorkę wagi średniej.

Dzisiejsza rywalka zawodniczki z Karlina, wicemistrzyni świata z Albeny w niższej wadze (69 kg), Christine Desmond z Irlandii, sprawiła przecież niespodziankę, eliminując w Sofii Rosjankę Ekaterinę Serovą, więc spodziewaliśmy się z jej strony trudnych warunków walki. Na szczęście nasze obawy były nieuzasadnione, gdyż w ringu bezapelacyjnie dominowała Ela, wygrywając każde starcie i w konsekwencji cały pojedynek 3-0 (dwa razy 40-36 oraz 40-35), zdobywając nie tylko awans do strefy medalowej, ale również paszport do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing.

W uzupełnieniu dodajmy, że półfinałową rywalką Elżbiety Wójcik nie będzie doskonale jej znana Valentina Khalzova, z którą Polka wygrała jednogłośnie na punkty w półfinale światowego czempionatu w Albenie, tylko Chen Nien-Chin Tajwanu, która dzisiaj niespodziewanie pokonała zawodniczkę z Kazachstanu 2-1.

MMŚ: ELŻBIETA WÓJCIK BRONI HONORU KADRY KOBIET

kadra_sofia07

To miał być polski dzień podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii. W ringu pojawić się miały trzy podopieczne Tomasza Różańskiego i Aleksandra Maciejowskiego, z których każda – zdaniem naszych szkoleniowców – była znakomicie przygotowana do zawodów. Po raz kolejny okazało się jednak, że boks młodzieżowy rządzi się swoimi prawami i nie ma w nim absolutnych faworytów. Zamiast wielkiej fiesty mieliśmy dzień pokory, gdyż z mistrzostwami pożegnały się Wiktoria Sądej (51 kg) i Justyna Walaś (60 kg). Nie zawiodła za to Elżbieta Wójcik (75 kg), która z łatwością pokonała pierwszą turniejową przeszkodę.

Zawodniczka z Karlina boksowała przez zaledwie 80 sekund, gdyż tyle czasu wystarczyło, by Ela wybiła chęć rywalizacji Nikolett Szabo z Węgier. Wystarczyło kilka mocniejszych ciosów Polki i jedno liczenie, by sędzina z Bułgarii odesłała Szabo do narożnika.

Po raz drugi podczas tych Mistrzostw musieliśmy przełknąć gorzką pigułkę, jaką była porażka przy remisie przez wskazanie. Doświadczył tego wcześniej ambitny Damian Wyględacz oraz wczoraj Wiktoria Sądej (51 kg), która odpadła z turnieju po porażce z Huang Hsiao-Wen. Zawodniczka z Tajwanu wygrała z Polką dzięki wskazaniu sędziego z Egiptu przy remisie 38-38, choć należy pamiętać, że punktował dla niej również arbiter z Turkmenistanu (39-37). Ambitny finisz Wiktorii, podobnie jak w przypadku Damiana, nie wystarczył do upragnionego zwycięstwa.

Niestety bardzo wysoko na punkty przegrała mistrzyni świata juniorek (dawniej kadetek) z Albeny, Justyna Walaś (60 kg). W nowej dla niej kategorii wagowej musiała uznać wyższość amerykańskiej kandydatki na gwiazdę światowego boksu, ubiegłorocznej mistrzyni świata juniorek wagi piórkowej, Jajairy Gonzalez. Nasza zawodniczka, która specjalnie dla startu w Sofii zbiła wagę z 63 kg przegrała jednogłośnie na punkty (dwa razy 36-40 i 34-40).

W kolejnej walce Elżbieta Wójcik zmierzy się 21 kwietnia z Irlandką Christine Desmond i wierzymy, że zafunduje swojej rywalce „lany” poniedziałek.

[Fot. Barbara Sańko ©]

PO LOSOWANIU MMŚ KOBIET: EKSTREMALNIE TRUDNA POŁÓWKA DRABINKI JUSTYNY. 3 MISTRZYNIE ŚWIATA!

sofia_kadra

Od soboty w Sofii przebywa młodzieżowa kadra narodowa kobiet, której celem jest zdobycie medali Młodzieżowych Mistrzostw Świata, a przez co uzyskać nominację do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. Podopieczne Tomasza Różańskiego (trener koordynator) i Aleksandra Maciejowskiego (trener asystent) poznały dzisiaj swoje przeciwniczki.

W kategorii limitem 48-51 kg (startuje 36 zawodniczek!) wicemistrzyni Europy juniorek (dawniej kadetek) Wiktoria Sądej w pierwszej walce (16 kwietnia) skrzyżuje rękawice z Niemką Marią Maciejewski. Mistrzyni świata juniorek, Justyna Walaś (60 kg – 31 zawodniczek) tego samego dnia zmierzy się z Nazym Ichshanovą z Kazachstanu, zaś Elżbieta Wójcik (75 kg – 18 zawodniczek) w pierwszym pojedynku (18 kwietnia) stanie oko w oko z Węgierką Nikolette Szabo.

Losowanie wyznaczyło naszym zawodniczkom niezwykle trudną drogę do strefy medalowej. Szczególnie Justyna stanąć będzie musiała na wysokości zadania, gdyż już w kolejnym pojedynku najprawdopodobniej trafi na mistrzynię świata juniorek z Albeny, Jajairę Gonzalez z USA, a w razie zwycięstwa kolejną przeciwniczką pięściarki z Tarnowa będzie doskonała Agnes Alexiusson, szwedzka młodzieżowa mistrzyni świata z 2013 roku. Trzy mistrzyni świata w jednej połówce drabinki? Ekstremalnie trudny układ.

Od wysokiego „C” zacznie turniej także Ela, która w kolejnej rundzie trafi prawdopodobnie na młodzieżową wicemistrzynię świata z Albeny (z wagi półciężkiej) Rosjankę Ekaterinę Serovą i jeśli pokona tę przeszkodę awansuje do strefy medalowej.

TOMASZ RÓŻAŃSKI WYBRAŁ REPREZENTANTKI NA MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA

_MG_1822

Trener młodzieżowej kadry narodowej kobiet, Tomasz Różański, już podczas pierwszego w tym roku zgrupowania w Cetniewie zapewniał, że podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii reprezentować nasz kraj będą tylko te z najlepszych polskich zawodniczek, które swoim poziomem sportowym będą dawały największą nadzieję na wywalczenie kwalifikacji do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich.

- Podkreślam, że kluczowym będzie poziom sportowy jaki zawodniczki będą prezentować, co oznacza w praktyce, że niekoniecznie zabiorę na kwalifikacje trzy dziewczyny. Zależy mi bowiem na poziomie sportowym jaki będziemy prezentować jako drużyna i to będzie główne kryterium mojego wyboru – mówił szkoleniowiec kadry.

Jak powiedział, tak zrobił i w dniach od 10 do 25 kwietnia w Sofii w biało-czerwonych barwach wystąpią trzy polskie zawodniczki: Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 51 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 60 kg) i Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino). Wspomniane pięściarki mają za sobą m.in. zgrupowanie w Qian`an, gdzie w meczu z Chinkami wygrały swoje walki i z racji tego, że występują w „olimpijskich” limitach wagowych, wszystkie trzy powalczą o kwalifikację do MIO w Nanjing.

Oprócz trenera Tomasza Różańskiego i jego zawodniczek, do stolicy Bułgarii pojadą także Aleksander Maciejowski (trener współpracujący), Kinga Ruszczyńska (trener OB i fizjoterapeuta) oraz psycholog sportu.

Wylot na Mistrzostwa Świata odbędzie się w dniu 12 kwietnia 2014 roku (godz. 11.05), badania lekarskie i waga planowane są na dzień 13 kwietnia, zaś same walki rozpoczną się 18 kwietnia. Kadra wróci do Polski 25 kwietnia  o godz. 18.50. Trzymamy kciuki za to, aby był to triumfalny powrót.

TOMASZ RÓŻAŃSKI BLOGUJE: NASZ WYJAZD DO CHIN TO STRZAŁ W „10″

kadra w chinach

Podróż minęła nam spokojnie i bardzo płynnie. Gospodarze przyjęli nas nad wyraz  dobrze ale chyba tego można było się spodziewać, znając trochę ich kulturę i styl wychowania. Wkrótce potem dotarliśmy do ośrodka olimpijskiego w mieście Qian`an, który zrobił na całej ekipie ogromne wrażenie. Do naszej dyspozycji oddano nowoczesną salę bokserską znajdującą się w potężnym kompleksie sportowym.

Przebywa z nami tutaj cała kadra narodowa Chin w boksie – zarówno młodzieżowa, jak i seniorska. Wspólnie z nimi uczestniczymy w treningach, których wymagający plan zmusza nas do pełnej koncentracji. Daje to doskonałe pole do popisu psychologowi sportu Aleksandrze Zienowicz. Zawodniczki wykazują ogromną determinację, gdyż codziennie staja do pojedynków. Raz są to sparingi ośmiorundowe, prowadzone na przemian z różnymi partnerkami, a co drugi dzień toczymy mecze międzypaństwowe przy udziale sędziów punktowych i mocno dopingującej widowni, która żywiołowo reaguje na to, co się dzieje w ringu. Dzisiaj, czyli w czwartek odbył się taki właśnie mecz, w który zremisowaliśmy z reprezentacją Chin 3-3. Dzięki temu kierownik naszej ekipy, Andrzej Filipek, również miał wiele pracy, gdyż jest jak wiadomo sędzią.

Gwoli ścisłości dodam, że walki wygrały Wiktoria Sądej (51 kg), Justyna Walaś (60 kg) i oczywiście Elżbieta Wójcik (75 kg), która deklasuję kolejno wszystkie swoje rywalki – najpierw Gao Nannan, a następnie Chen Simin, w niczym nie ustępując na sparingach tak znakomitym zawodniczkom jak np.: medalistka olimpijska Li Jinzi, mistrzyni świata seniorek Yuan Meiqing, czy Wang Dong Mei, które zajmują czołowe miejsca w światowym rankingu AIBA seniorek (elite).

Walki przegrały dzisiaj Paulina Gruchała (51 kg), która próbowała jak mogła wygrać z mistrzynią świata z Albeny, Yuan Chang, wygrywając ostatecznie tylko ostatnie starcie. Larysa Sabiniarz (75 kg) uległa wprawdzie niejednogłośnie na punkty (1-2), ale w naszej ocenie powinna wygrać. Super wypadła Grażyna Grygiel (60 kg), która dzielnie stawiała opór zawodniczce nr 1 młodzieżowej kadry Chin w wadze Olimpijskiej Gao Meiling.

tom_chiny

Wraz z moim asystentem Tomkiem Potapczykiem zbieram tu cenne doświadczenie, nieustannie ucząc się i pilnie podpatrując sposób prowadzenia zajęć, układania jednostek treningowych oraz analizę mikrocyklu, który przechodzimy. Zostaliśmy także poproszeni o przeprowadzenie dwóch jednostek treningowych, co spotkało się z dużym aplauzem.

Reasumując nasz wyjazd okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, szczególnie w tym okresie przygotowawczym, za co dziękuję prezesowi PZB, Zbigniewowi Górskiemu, który wyraził zgodę na ten wyjazd oraz Mustafie Kocinoglu, który zanim popełnił haniebny czyn, o którym pisały media, włożył mnóstwo serca abyśmy wyjechali na ten korzystny dla nas obóz. Kolejną relację przekażę kibicom powrocie po obozie.

Tomasz Różański, Qian`an (Chiny), dn. 20 lutego 2014 roku

POLKI „ZABLOKOWANE” ZA WIELKIM MUREM. TRZY INNE KADROWICZKI GOTOWE NA BRANDENBURG CUP

kadra_chiny

Od soboty na obozie szkoleniowym w Qian`an w Chinach przebywa sześcioosobowa młodzieżowa kadra narodowa kobiet w boksie, którą opiekują się na miejscu trenerzy Tomasz Różański (koordynator) i Tomasz Potapczyk (asystent) oraz psycholog sportu Aleksandra Zienowicz. Nasze młode nadzieje na sukces w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata i Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich mają doskonałą okazje do wspólnych treningów z najlepszymi zawodniczkami gospodarzy, które niemal równie świetnie jak Polki zaprezentowały się podczas ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie.

Niestety z uwagi na fakt, że popularne portale społecznościowe, takie jak Facebook i Twitter, są od 5 lat blokowane za Wielkim Murem, nasz kontakt z kadrą jest aktualnie dość mocno ograniczony, w związku z czym stosowne fotorelacje z pracy dziewczyn na zgrupowaniu zamieścimy najpewniej po powrocie polskiej drużyny do kraju. Podobną sytuację „przerabialiśmy” zresztą w 2012 roku podczas Mistrzostw Świata, które rozgrywane były w chińskim mieście Qinhuangdao.

Warto więc może kilka zdań poświęcić temu, co działo się w kadrze kilkadziesiąt godzin przed wylotem kadry do Chin. Podopieczne Tomasza Różańskiego od 7 do 10 lutego przebywały bowiem na konsultacji szkoleniowej w Sianowie, podczas którego stoczyły także oficjalne pojedynki podczas Ogólnopolskiej Soboty Bokserskiej. Po zakończeniu zawodów trener Różański nie ukrywał, że był to jeden z przynajmniej kilku etapów rywalizacji o miejsce w kadrze na najważniejsze w tym roku turnieje mistrzowskie.

Gwoli ścisłości dodajmy, że w Sianowie rękawice w bezpośredniej walce skrzyżowały ze sobą kadrowiczki Mirela Balcerzak z Wiktorią Sądej w wadze 51 kg oraz Justyna Pietras z Grażyną Grygiel w limicie 60 kg. Wygrały Mirela i Justyna, jakkolwiek ta pierwsza – dla której występy w wadze „olimpijskiej” wiążą się ze zbijaniem kilogramów z wyższej kategorii – za zgodą trenerów i rywalki zaboksowała ważąc 52 kg. Ciekawie było również w pojedynku innych kadrowiczek – Kingi Ruszczyńskiej i Agaty Kaweckiej, z którego zwycięsko wyszła ta pierwsza.

Z nieco większą uwagą przypatrywano się rywalizacjom Elżbiety Wójcik (75 kg) i Pauliny Gruchały (51 kg) ze znakomitymi zawodniczkami ze Schwerina, podopiecznymi trenera Andy SchiemannaSarą Scheurich i Marie Maciejewski. Pierwsza z nich to – mimo młodego wieku (20 lat) – aktualna wicemistrzyni Unii Europejskiej wagi półciężkiej (81 kg) z Keszthely, jedna z najciekawszych pięściarek jakie w ub. roku przewinęły się przez europejskie ringi w wyższych kategoriach wagowych (pokonała w 2013 roku m.in. Wioletę Michalską i Sylwię Kusiak). Druga zapadła nam w pamięć podczas Mistrzostw Europy juniorek (kadetek), które w 2012 roku odbyły się we Władysławowie. Młodziutka Niemka dotarła tam do półfinału wagi papierowej (48 kg), gdzie uległa na punkty (11-18) Wiktorii Sądej, zaś w ub. roku do swojej kolekcji dorzuciła brązowy medal MUE w Keszthely.

Mini-mecz z Niemkami ze Schwerina zakończył się remisem. Cenne zwycięstwo odniosła Ela, rewanżując się cięższej od siebie o kilka kilogramów  Sarze za porażkę, jaką poniosła przed dwoma laty podczas zawodów za zachodnią granicą. Zdaniem trenera Różańskiego dominacja Polki w ringu nie ulegała żadnej wątpliwości, co znakomicie rokuje przed najważniejszymi w tym roku startami. Z kolei Paulina stoczyła z bardziej od siebie doświadczoną rywalką wyrównany bój, w którym nieco szybsza i dokładniejsza była Marie. Nie znaczy to jednak, że kolejny pojedynek pomiędzy tymi zawodniczkami zakończyłby się zwycięstwem zawodniczki z Niemiec, gdyż wychowanka swojego taty, Marcina Gruchały, miała swoje dobre momenty w tym pojedynku i na tle rywalki wyróżniała się znakomitym wyszkoleniem technicznym.

Jak wiadomo na zgrupowanie do Chin, które potrwa do 25 lutego wyjechało sześć zawodniczek kadry młodzieżowej: Paulina Gruchała („Boxing Team” Chojnice, 51 kg), Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 51 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 60 kg), Grażyna Grygiel (GKS BOXEO Dąbrowa Chełmińska, 60 kg), Elżbieta Wojcik (KSW „Róża” Karlino, 75 kg) i Larysa Sabiniarz („Boxing Team” Chojnice, 75 kg). Nie znaczy to, że pozostałe zawodniczki, które aspirują do startu w Mistrzostwach Świata i Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich pozostaną nieaktywne w kraju. W dniach od 26 lutego do 2 marca w międzynarodowym turnieju Brandenburg Cup we Frankfurcie nad Odrą zaboksuje trójka młodych-zdolnych: Mirela Balcerzak (BKS Skorpion Szczecin, 51 kg), Justyna Pietras (Garda Chojna, 60 kg) i Kamila Januszewska (Boxing Team Chojnice, 75 kg), którym w narożniku sekundować będzie trener Justyny, Jarosław Przygoda.

TOMASZ RÓŻAŃSKI WYBRAŁ SZEŚĆ KADROWICZEK NA WYJAZD DO CHIN

_MG_1799

Zgrupowanie młodzieżowej kadry narodowej kobiet w Chinach będzie jednym z najważniejszych etapów przygotowań reprezentantek Polski do udziału w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Sofii oraz przede wszystkim Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, które w sierpniu odbędą się w chińskim mieście Nanjing.

- Będziemy wspólnie z chińską kadrą narodową trenować, a przy okazji pewnie szczegółowo rejestrowani, nagrywani i analizowani przez gospodarzy. Na pewno nie zdradzimy tam całego arsenału naszych sztuczek i atutów, a cały okres pobytu na obozie wykorzystamy na zbieranie nowych doświadczeń. Poza tym poznamy tam lepiej te zawodniczki z Chin, z którymi później będziemy rywalizować o medale najważniejszych imprez. Na miejscu dokonamy stosownych analiz, nagramy materiały video, stworzymy naszą własną bazę danych, która w przyszłości będzie nam pomagała osiągać sukcesy. Wiem, że droga do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich jest bardzo długa. Aby zdobyć kwalifikację, prawdopodobnie będzie trzeba zapewnić sobie medal kwietniowych Mistrzostw Świata w Sofii – mówił pod koniec października trener kadry, Tomasz Różański.

Na chiński rekonesans nasz szkoleniowiec zdecydował się zabrać sześć zawodniczek w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych. Są to: Paulina Gruchała („Boxing Team” Chojnice, 51 kg), Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 51 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 60 kg), Grażyna Grygiel (GKS BOXEO Dąbrowa Chełmińska, 60 kg), Elżbieta Wojcik (KSW „Róża” Karlino, 75 kg) i Larysa Sabiniarz („Boxing Team” Chojnice, 75 kg).

W kadrze szkoleniowej, oprócz wspomnianego trenera-koordynatora znaleźli się również Tomasz Potapczyk (jako trener-asystent) oraz Aleksandra Zienowicz (psycholog sportu).

Więcej szczegółów nt. wyjazdu kadry do Chin wkrótce na PolskiBoks.pl

TOP 95 EUROPA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2013 ROK

images

Prezentujemy po raz pierwszy nasz redakcyjny ranking najlepszych europejskich pięściarek za rok 2013. Jest to w pewnym sensie zestawienie unikalne w skali Starego Kontynentu, gdyż – jak dotąd – nikt w bokserskich mediach (pisanych i internetowych, w kraju i za granicą) nie podjął się sklasyfikowania seniorskiej czołówki. Podstawą (szkieletem) klasyfikacji są wyniki najważniejszej imprezy, którą w mijającym roku niestety nie były Mistrzostwa Świata, czy Europy, a jedynie Mistrzostwa Unii Europejskiej. Oprócz tego z uwagą przestudiowaliśmy wszystkie wyniki międzynarodowych turniejów, meetingów i meczów międzypaństwowych.

Najlepszymi zawodniczkami mijającego roku w Europie naszym zdaniem były (w kolejności wag): Valeria Calabrese (Włochy), Nicola Adams (Anglia), Lisa Whiteside (Anglia), Marzia Davide (Włochy), Katie Taylor (Irlandia), Bianka Nagy (Węgry), Erika Guerrier (Francja), Savannah Marshall (Anglia), Maria Kovacs (Węgry) i Emine Bozduman (Turcja).

Sporządzając ranking bynajmniej nie sugerowaliśmy się znanymi nazwiskami zawodniczek, ani też krajami, z których pochodzą (w jednej kategorii wagowej mogą być nawet dwie pięściarki z jednego kraju). Co istotne, za podstawę klasyfikacji braliśmy jedynie wyniki osiągane w zawodach międzynarodowych, a nie w krajowych czempionatach, chociaż zapewne mistrzynie Rosji,  czy Ukrainy są sportowo lepsze od wielu sklasyfikowanych w TOP 95 zawodniczek. Jeśli jednak wspomniane mistrzynie nie startowały w żadnych zawodach międzynarodowych, nie mogły zostać przez nas sklasyfikowane.

Mimo wielkiej sympatii, jaką darzymy polskie zawodniczki, postanowiliśmy być ostrożni w ocenie, by nie wywindować ich na przesadnie wysokie pozycje, starając się możliwie jak najrealniej ocenić wyniki osiągnięte przez nie w międzynarodowej rywalizacji. Polki są obecne w czołówkach rankingów 9 z 10 kategorii wagowych (nie ma ich tylko w wadze 64 kg). Najwyżej sklasyfikowaliśmy Karolinę Michalczuk (54 kg) i Sandrę Kruk (57 kg), które są wiceliderkami swoich dywizji. W mocnej konkurencji „olimpijskich” wag z limitem 51 kg i 75 kg dobrze stoją akcje Sandry Drabik i Lidii Fidury, które zajęły czwarte miejsca. O oczko niżej znalazła się Natalia Hollińska (69 kg), która robi systematyczne postępy, ale do klasy najlepszej w Europie Guerrier sporo jej jeszcze brakuje.

Na wysokim trzecim miejscu znajduje się Sylwia Kusiak (+81 kg), jakkolwiek konkurencja w jej kategorii wagowej nie była zbyt wielka. Równie słaba była rywalizacja w kategorii półciężkiej (81 kg), w której na wysokim czwartym miejscu sklasyfikowaliśmy brązową medalistkę Mistrzostw Unii Europejskiej, Wioletę Michalską, mimo iż nie wygrała w ciągu roku żadnej międzynarodowej walki.

Nieco inaczej rzecz ma się z Sandrą Brodacką (48 kg), która stoczyła w mijającym roku zaledwie jeden – wygrany – pojedynek z zagraniczną rywalką, ale za to wysokiej klasy (Lynsey Holdaway). Sandra wygrała jednak zawody Silesia Open w Gliwicach, więc postanowiliśmy, że zajmie ostatecznie czwartą lokatę. Wierzymy, że podobną klasę prezentuje Angelika Grońska, która stoczyła w 2013 roku aż 10 walk z zagranicznymi rywalkami, jednakże aż pięć razy schodziła z ringu jako pokonana, stąd dopiero 9 lokata w rankingu.

Nie ma żadnej naszej zawodniczki w pierwszej „10″ wagi z limitem 64 kg, w której lideruje mistrzyni Unii Europejskiej, Węgierka Bianka Nagy, która wybitną zawodniczką bynajmniej nie jest i podczas turnieju w Stralsundzie – zdaniem polskich trenerów – przegrała z mistrzynią Polski, Kingą Siwą. Z jednej strony wynik tamtej walki poszedł w świat i nie ma co się się nad tym startem więcej pochylać, a z drugiej był to jedyny – poza walką z Litwinką w meczu Gdańsk vs Wilno – pojedynek Kingi z zagraniczną rywalką. Trzy próby międzynarodowe miała Beata Koroniecka i nie wykorzystała żadnej z szans, przegrywając z zawodniczkami, które znalazły się w rankingu.

Wierzę w wielki sportowy potencjał Elżbiety Wójcik (75 kg), która w 2013 roku dzielnie walczyła z mistrzynią olimpijską, Claressą Shields, jakkolwiek był to start w zawodach rangi młodzieżowej, których wyników nie uwzględniliśmy w naszym zestawieniu. Niesłuszna porażka w pierwszym meczu z Irlandią i efektowne zwycięstwo w drugim, nie uprawniały nas jeszcze do umieszczenia Eli w pierwszej „10″ wagi średniej, choć z kilkoma sklasyfikowanymi tam zawodniczkami zapewne poradziłaby sobie w ringu.

TOP 96 EUROPA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2013 ROK

48 kg
1 Valeria Calabrese (Włochy)
2 Sarah Bormann (Niemcy)
3 Sonia Gronroos (Finlandia)
4 Sandra Brodacka (Polska)
5 Lynsey Holdaway (Walia)
6 Sevda Asenova (Bułgaria)
7 Mateja Rajteric (Słowenia)
8 Elin Roennlund (Finlandia)
9 Angelika Grońska (Polska)
10 Amie Ramstedt (Szwecja)

51 kg
1 Nicola Adams (Anglia)
2 Olesya Gladkova (Rosja)
3 Stoyka Petrova (Bułgaria)
4 Sandra Drabik (Polska)
5 Meltem Akar (Turcja)
6 Lydia Boussaida (Francja)
7 Terry Gordini (Włochy)
8 Katalin Ancsin (Węgry)
9 Zoya Isayeva (Rosja)
10 Annemarie Stark (Niemcy)

54 kg
1 Lisa Whiteside (Anglia)
2 Karolina Michalczuk (Polska)
3 Delphine Mancini (Francja)
4 Alice Sramkova (Czechy)
5 Kubra Ardis (Turcja)
6 Pinar Yilmaz (Niemcy)
7 Juliana Soederstroem (Szwecja)
8 Marielle Hansen (Norwegia)
9 Csilla Nemedi (Węgry)
10 Dervla Duffy (Irlandia)

57 kg
1 Marzia Davide (Włochy)
2 Sandra Kruk (Polska)
3 Ornella Wahner (Niemcy)
4 Cecilia Nilsson (Finlandia)
5 Linnea Strandell (Szwecja)
6 Andreja Bester (Słowenia)
7 Carly Wealleans (Anglia)
8 Sumeyye Cebel (Turcja)
9 Michaela Walsh (Rlandia)
10 Sophie Revel (Francja)

60 kg
1 Katie Taylor (Irlandia)
2 Olexandra Sidorenko (Ukraina)
3 Estelle Mosselly (Francja)
4 Natasha Jonas (Anglia)
5 Anastasia Belyakova (Rosja)
6 Mira Potkonen (Finlandia)
7 Yulia Tsiplakova (Ukraina)
8 Karolina Graczyk (Polska)
9 Gamze Basar (Turcja)
10 Magdalena Wichrowska (Polska)

64 kg
1 Bianka Nagy (Węgry)
2 Patricia Berghult (Szwecja)
3 Melanie Floch (Francja)
4 Cindy Rogge (Niemcy)
5 Martina Schmoranzova (Czechy)
6 Chantelle Cameron (Anglia)
7 Sarah Close (Irlandia)
8 Camilla Skov-Jensen (Dania)
9 Lidija Marjanovic (Serbia)
10 Svetlana Tertychna (Ukraina)

69 kg
1 Erika Guerrier (Francja)
2 Marija Stojanovic (Serbia)
3 Claire Grace (Irlandia)
4 Kara Gulizar (Turcja)
5 Natalia Hollińska (Polska)
6 Jovana Vucic (Chorwacja)
7 Irina Schoeneberger (Niemcy)
8 Nadine Apetz (Niemcy)
9 Eszter Olah (Węgry)
10 Janine Hofmann (Niemcy)

75 kg
1 Savannah Marshall (Anglia)
2 Nouchka Fontijn (Holandia)
3 Love Holgersson (Szwecja)
4 Lidia Fidura (Polska)
5 Irina Poteyeva (Rosja)
6 Yaroslava Yakushina (Rosja)
7 Timea Nagy (Węgry)
8 Nives Radic (Chorwacja)
9 Katerina Shambir (Ukraina)
10 Andrea Strohmaier (Niemcy)

81 kg
1 Maria Kovacs (Węgry)
2 Sarah Scheurich (Niemcy)
3 Maxime Koelemij (Holandia)
4 Wioleta Michalska (Polska)
5 Eda Yenilmez (Turcja)
6 Petra Szatmari (Węgry)

+81 kg
1 Emine Bozduman (Turcja)
2 Lianne Murphy (Irlandia)
3 Sylwia Kusiak (Polska)
4 Danijela Vernic (Chorwacja)
5 Flavia Severin (Włochy)
6 Aynur Rzayeva (Azerbejdżan)
7 Emeke Halas (Serbia)
8 Diane Campbell (Irlandia)
9 Afrodite Angyal (Węgry)

Opracował: Jarosław Drozd

MŁODZIEŻOWY RANKING KOBIET PZB ZA 2013 ROK

kadrajuniorek02

Prezentujemy ranking końcowy Polskiego Związku Bokserskiego za 2013 rok, w którym sklasyfikowano najlepsze polskie zawodniczki grupy młodzieżowej (dawniej zwane juniorkami). Podstawą sporządzenia zestawienia były wyniki jakie nasze młode pięściarki osiągnęły podczas Indywidualnych Mistrzostw Polski, meczu międzypaństwowego z Włochami, Mistrzostw Unii Europejskiej w Keszthely, Mlodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie, turnieju w Stralsundzie oraz meczach międzypaństwowych z Irlandią.

Zwyciężczyniami w poszczególnych kategoriach wagowych zostały: Wiktoria Sądej (48 kg), Alicja Niedziela (51 kg), Laura Grzyb (54 kg), Paulina Jakubczyk (57 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Roksana Wysmyk (64 kg), Hanna Solecka (69 kg), Elżbieta Wójcik (75 kg), Martyna Gil (81 kg) i Gabriela Pawlicka (+81 kg).

Najwięcej rankingowych punktów, niezależnie od kategorii wagowych, zdobyły: Paulina Jakubczyk (395 punktów), wyprzedzając Elżbietę Wójcik (295), Anetę Rygielską (225), Wiktorię Sądej (135) i Martynę Gil (115).

MŁODZIEŻOWY RANKING KOBIET PZB ZA 2013 ROK

48 kg
1    SĄDEJ Wiktoria    BKS Jastrzębie    135
2    JAGIEŁŁO Marta    Gwardia Szczytno    80
3    RUSZCZYŃSKA Karolina    SKB Czarni Słupsk    12
KOBYLARZ Monika    Kaczor Boks Team Wałbrzych    10
5-8    PIEKARSKA Katarzyna    KS Bombardier Gdynia    8
KUŹMICZ Klaudia    BKS Olimp Szczecin    8
WACHOWSKA Milena    MKS Kalina Lublin    8
TWARÓG Magdalena    BSB Astoria Bydgoszcz    8

51 kg
1    NIEDZIELA Alicja    Boxeo Dąbrowa Chełmińska    50
2    CIEŚLIK Magdalena    DKB Dąbrowa Gównicza    25
3    ZGLENICKA Milena    Pomorzanin Toruń    12
4     KOTLAREK Olimpia    BKS Olimp Szczecin    10
5-8    STELMACH Kamila    KSW Włocławek    8
GÓRNIK Justyna    Garda Gierałtowice    8
SIENIAWSKA Klaudia    KSW Róża Karlino    8
MAJSAK Joanna    BKS Radomiak Radom    8

54 kg
1    GRZYB Laura    BKS Jastrzębie    95
2    ZAWÓŁ Kamila    SKB Czarni Słupsk    72
3    MARKOCKA Klaudia    Boks Polonia Świdnica    10
ŚLIWONIK Patrycja    BKS Hetman Białystok    10
5-8    BALCERZAK Mirella    BKS Skorpion Szczecin    8
WIEDRO Adrianna    KS SAKO Gdańsk    8
BUCZYNIAK Patrycja    Boks TUR Łódź    8
NIEDZIELA Barbara    Boxeo Dąbrowa Chełmińska    8

57 kg
1    JAKUBCZYK Paulina    KSW Róża Karlino    395
2    JASTRZĘBSKA Sandra    OZB Warszawa    12
3    MAJOR Katarzyna    Boks Polonia Świdnica    10
CICHOŃ Klaudia    LUKS Jas-Pol Krynica    10
5-8    PECZYŃSKA Małgorzata    Kaczor Boks Team Wałbrzych    8
BANASIK Laura    KS SAKO Gdańsk    8
ORZECHOWSKA Aleksandra    Obra Zbąszyń    8
LORENC Katarzyna    Obra Zbąszyń    8

60 kg
1    RYGIELSKA Aneta    Pomorzanin Toruń    225
2    PIETRAS Justyna    Garda Chojna    110
3    GRYGIEL Grażyna    GKS Dąbrowa Chełmińska    12
4     ROSADZIŃSKA Jagoda    Polonia Leszno    10
5-8    SPRINGER Klaudia    BKS Skorpion Szczecin    8
SZLACHCIC Kinga    SKF Boksing Zielona Góra    8
SOWIZDRZAŁ Marta    KS Gwardia Wrocław    8
ŁOPATYŃSKA Paulina    KS SAKO Gdańsk    8

64 kg
1    WYSMYK Roksana    UKS Nowi Polnica    15
2    ZIÓŁKOWSKA Martyna    WDA Świecie    12
3-5    GÓRALSKA Anna    Korona Wałcz    10
SZUBARTOWSKA Nikola    SKB Sztorm Szczecin    10
PIETRAS Justyna    Garda Chojna    10
6-9    ŚLIWKA Eliza    Dragon Ostrowiec Świętokrz.    8
WIERCIOCH Mariola    Bukowina Wałcz    8
BUCIUR Małgorzata    Viktoria Sianów    8
WILCZAK Daria    WKS Sokół Piła    8

69 kg
1    SOLECKA Hanna    BKS Skorpion Szczecin    85
2    GWÓŹDŹ Weronika    KS Gwardia Wrocław    12
3    PACHUŁA Klaudia    GUKS Carbo Gliwice    10
MONIAK Ewa    RKB Radomiak Radom    10
5-8    GLAZIK Nikola    BSB Astoria Bydgoszcz    8
JANUSZEWSKA Kamila    Boxing Team Chojnice    8
WIELICZKO Sandra    BKS Skorpion Szczecin    8
KOŁTUNOWICZ Dominika    Dragon Ostrowiec Świętokrz.    8

75 kg
1    WÓJCIK Elżbieta    KSW Róża Karlino    295
2    KUŁAK Julia    Boxing Sokółka    12
3    NIEDBAŁA Kamila    Korona Wałcz    10
KAMIŃSKA Karina    Bukowina Wałcz    10
5-8    BLINIEWSKA Dominika    OSiR Suwałki    8
MILCZANOWSKA Magdalena    KS Gwardia Wrocław    8
WALISZEWSKA Daria    Ziętek Team Brzeziny    8
KOTWICA Natalia    Skorpion szczecin    8

81 kg
1    GIL Martyna    Skalnik Wiśniówka    115
2    JANCZARA Aleksandra    BKS Radomiak Radom    12
3    PTAK Joanna    Bukowina Wałcz    10
LEMAŃSKA Antonina    WDA Świecie    10
5-8    SYPOSZ Wiktoria    SKB Sztorm Szczecin    8
MALINOWSKA Nikoleta    WDA Świecie    8
MISZKOWIAK Paulina    BSB Astoria Bydgoszcz    8
OWCZAREK Kamila    Ziętek Team Brzeziny    8

+81 kg
1    PAWLICKA Gabriela    BSB Astoria Bydgoszcz    85
2    GULBICKA Dorota    KSW Róża Karlino    12
3    KUPIS Katarzyna    BKS Radomiak Radom    10
KUBIAK Angelika    KSW Róża Karlino    10
5-8    MOZELEWSKA Monika    Bukowina Wałcz    8
JAWORSKA Alicja    BKS Skorpion Szczecin    8
WIERCIŃSKA Sylwia    KS Cristal Białystok    8
KOWALCZYK Marta    Ziętek Team Brzeziny    8

PAWEŁ PASIAK BLOGUJE: ZROBILIŚMY RACHUNEK SUMIENIA I …DZIEWCZYNY ROZBIŁY IRLANDIĘ

kadra_irlandia1

Po pierwszym remisowym meczu zrobiliśmy mały rachunek sumienia i zastanawialiśmy się co było powodem że przegraliśmy te kilka walk. Szybko doszliśmy z Tomkiem Różańskim do wniosku, że wszystkie przeciwniczki są w naszym zasięgu i nasze dziewczyny muszą podejść do swoich walk bardziej skupione i konsekwentnie realizować to, co do nich mówimy. Efekt był zaskakujący, bo obrazy walk były już całkiem inne, a co najważniejsze Irlandczycy byli pewni tego, że w kolejnym meczu te same zawodniczki także wygrają z Polkami i dobrali niemal te same pary, by ułatwić sobie zwycięstwo w meczu.

51 kg Wiktoria Sądej – Lycia Heneghan 2-1
Wiktoria skutecznie realizowała polecenia narożnika, trzymając przeciwniczkę na dystans i nie pozwalała przejść jej do półdystansu.

51 kg Lauren Hogan – Barbara Niedziela 3-0
Barbara walczyła z miejscową zawodniczka, która miała za sobą ogromny doping. Walka była wyrównana i mogła się podobać. Basia miała dobre momenty w ataku, lecz niestety gubiła się w obronie.

54 kg Kamila Zawół – Grainne Gavin 3-0
Był to pojedynek rewanżowy za mecz w Belfaście i zarazem skutecznie odrobiona lekcja. Znając dobre strony Kamili, a słabe naszej przeciwniczki, sprawiliśmy, że Polka od pierwszego starcia kontrolowała przebieg pojedynku i z każdej rundy wychodziła z przewagą. Wygrana Kamili była tym razem bardzo wyraźna. Irlandczycy do tego pojedynku podeszli lekceważąco, co się na nich zemściło.

57 kg Paulina Jakubczyk – Niamh Ball 3-0
Paulina po raz kolejny skrzyżowała rękawice z dobrze sobie znaną przeciwniczką. Od pierwszej rundy odważnie atakowała i momentami stawiała wszystko na jedną kartę. Tylko pierwszą odsłonę można zaliczyć do w miarę wyrównanych, bo w kolejnych przewaga naszej młodej mistrzyni była bardzo znaczna – szczególnie w ostatniej rundzie, kiedy Paulina wprost zdeklasowała Irlandkę.

60 kg Ciara Ginty – Justyna Pietras 3-0
Justyna walczyła z aktualną mistrzynią świata kadetek, co z pewnością na naszej reprezentantce nie zrobiło żadnego wrażenia. Mimo przegranej na punkty, Justyna zasługuje na słowa uznania. Naszym zdaniem pierwsze dwie rundy przegrała nieznacznie, trzecią wygrała zdecydowanie a czwarte starcie było remisowe.

51 kg Sandra Drabik – Megan Maher 3 TKO
Sandra dała pokaz szybkości i dynamiki na tle niezbyt wymagającej przeciwniczki, co w konsekwencji doprowadziło do zakończenia walki przed czasem w trzecim starciu. Ostatecznie nasza zawodniczka została uznana za najlepszą pięściarkę z Polski.

54 kg Karolina Michalczuk – Kayleigh McCormack 3-0
Można powiedzieć, że był to jednostronny pojedynek, choć Irlandka ambitnie starała się wygrać przynajmniej jedną rundę. Ostatecznie Karolina wygrała bardzo wysoko na punkty.

57 kg Sandra Kruk – Cheyanne O’Neill 2-1
Kolejny raz Irlandczycy zamienili Sandrze zawodniczkę na naszym zdaniem dużo cięższą. Nasza zawodniczka od pierwszej rundy przełamywała rywalkę ale jej pojedynek nie należał do łatwych. Sandra  musiała się mocno napracować, by nie pozostawić sędziom złudzeń.

60 kg Karolina Graczyk – Sarah Close 2-1
Karolina odrobiła lekcje i do drugiej walki wyszła skoncentrowana. Starała się boksować z kontrataku, wprowadzała spokój w ringu i podejmowała większe ryzyko w ataku. dzięki temu skutecznie zrewanżowała się Irlandce za porażkę w Belfaście.

75 kg Elżbieta Wójcik – Aoife Hennigan 3-0
Ela od pierwszego starcia skutecznie kontrolowała przebieg pojedynku i powiększała swoją przewagę, doprowadzając do tego, że kilka razy jej oponentka była liczona. Polka nie dała tym razem żadnych szans ani przeciwniczce ani …sędziom

+81 kg Sylwia Kusiak – Diane Campbell 3-0
Sylwia mimo tego, że jej przeciwniczka wydawała się nam ogromna, nie dała jej żadnych szans i od pierwszego starcia pokazała, że umiejętności bokserskie są jej atutem. Wygrała wysoko i jak najbardziej zasłużenie, a czwarta runda w jej wykonaniu była pokazem charakteru i możliwości, jakie drzemią w tej zawodniczce.

Kildare, 9 grudnia 2013 rok

kadra_irlandia

TOMASZ RÓŻAŃSKI BLOGUJE PO PIERWSZYM MECZU Z IRLANDIĄ

paula_irl1

Mając kilkugodzinny dystans do naszego wczorajszego meczu z reprezentacją Irlandii, pozwoliłem sobie na dokonanie ocen poszczególnych walk, jakie stoczyły w Belfaście reprezentantki Polski. Jest to oczywiście moja subiektywna wizja, poparta obserwacją ringowych wydarzeń z trenerskiego narożnika.

51 kg Laoibhse Clarke – Wiktoria Sądej 0-3
Atutem Wiktorii był prawy sierp i prawy prosty, które wchodziły na niezbyt przygotowane ataki przeciwniczki. Zwycięstwo było sprawiedliwe.

51 kg Lauren Hogan – Barbara Niedziela 3-0
Basia dała się zaskoczyć i niestety podczas całej walki bardziej walczyła ze sobą niż z przeciwniczką. Przebudzenie nastąpiło w trzeciej odsłonie, kiedy zawodniczka z Irlandii trochę ustała z nawałnicą ciosów i Basia miała dobre momenty. Werdykt sprawiedliwy.

54 kg Grainne Gavin – Kamila Zawół 3-0
Kamila pierwszą rundę zaboksowała koncertowo, zdecydowanie ją wygrywając, natomiast w kolejnych wyraźnie opadała z sił co sprawiło, że widowisko było bardzo chaotyczne. Na podwórku gospodarzy nie można takich walk wygrać (ta była remisowa) i nie można mieć pretensji do werdyktu.

57 kg Niamh Ball – Paulina Jakubczyk 0-3
Aktualna młodzieżowa mistrzyni świata, Europy i Unii Europejskiej, nie dała szans w żadnym z elementów sztuki pięściarskiej, wicemistrzyni Unii Europejskiej. Paulina robi szybkie postępy, zadając w walce coraz to więcej celnych ciosów.

60 kg Cheyanne Neill – Justyna Pietras 3-0
Mimo porażki chcę wyróżnić Justynę za dobrą walkę, jednak zabrakło jej trochę umiejętności.

51 kg Donna Barr – Sandra Drabik 0-3
Przeciwniczka Sandry nie istniała w ringu, walczyła tylko o przetrwanie i w każdej chwili nasza zawodniczka mogła zakończyć ten pojedynek przed czasem. Nie stało się tak tylko dlatego, że skutecznie realizowała zadania taktyczne, jakie postawił jej trener Paweł Pasiak.

54 kg Elaine Harrison – Karolina Michalczuk wygrana Polki przez 3. TKO
Rywalka Karoliny została trafiona serią ciosów pod koniec drugiego starcia, wskutek czego była liczona i niestety nie wyszła już z narożnika do trzeciej rundy.

57 kg Carla Wright – Sandra Kruk 0-3
Wygrana Sandry zrobiła na mnie po raz kolejny ogromne wrażenie. Polka wprost deklasowała swoją rywalkę, która przed walką zrobiła wrażenie swoją atletycznie zbudowaną sylwetką. To tylko podbudowało Sandrę do większej determinacji. Gdyby w ringu wygrywały bicepsy i tatuaże, Carla byłaby mistrzynią świata.

60 kg Sarah Close – Karolina Graczyk 3-0
Walka przegrana ale bardzo wyrównana, wręcz remisowa. To była rywalizacja precyzji z dużym chaosem. Ciężko było wskazać zwyciężczynię tej walki i z pewnością na polskim podwórku wynik byłby odwrotny. Irlandczycy potrafią też dobrze liczyć i wiedzieli, że wygrana Karoliny równała się przegraniu meczu bez względu na wynik ostatniej walki.

75 kg Clare Grace – Elżbieta Wójcik 2-1
Można powiedzieć, że to była walka wieczoru – zarówno dlatego, że była ostatnia i z powodu emocji jakie w jej trakcie panowały. Ela, zaledwie 17-letnia  juniorka, która zadziwiła świat młodzieżowego boksu kobiecego, ulegając w Albenie w finale Młodzieżowych Mistrzostw Świata niejednogłośnie na punkty najlepszej zawodniczce świata, Claressie Shields, skrzyżowała po raz pierwszy rękawice w oficjalnej walce w gronie seniorek z doświadczoną Clare Grace. Irlandczycy mogli po tym pojedynku tylko zremisować lub uznać wyższość gości, bo po 9 walkach Polska wygrywała z Irlandią 5-4. W pierwszym starciu Ela nie dała szans swojej przeciwniczce, wyraźnie górując nad nią lepszą techniką. Myślę jednak, że została zaskoczona wielką determinacją przeciwniczki i jej nieustępliwością, mimo wyraźnie gorszej techniki, co skutek przyniosło w drugiej odsłonie. Na tym etapie walki Ela popełniła błędy taktyczne, szczególnie w zwarciu, co mogło spowodować przegraną rundą w oczach sędziów. Po instrukcjach z narożnika, błędy jednak zostały skorygowane i trzecia oraz czwarta runda powinny być wysoko zaliczone na korzyść naszej pięściarki.  Mimo udzielenia Eli niesłusznego ostrzeżenia przez irlandzkiego arbitra, wynik i tak powinien promować Polkę. Mimo naszych sprzeciwów przegrana 2-1 poszła w świat… Trudno, Ela jest na dobrej drodze do podwyższania swoich umiejętności i nic jej tak mocno nie zmotywuje jak przegrana, w tym …wygranym pojedynku.

Belfast, 7 grudnia 2013 roku

ela_irlpaula_irl

MORALNE ZWYCIĘSTWO W BELFAŚCIE. SĘDZIOWIE RATUJĄ GOSPODYNIE W PIERWSZYM MECZU

Michalczuk Karolina 01

Wczoraj wieczorem w Belfaście odbył się pierwszy z dwóch meczów międzypaństwowych pomiędzy kobiecymi reprezentacjami Polski i Irlandii. Ostatecznie w hali Leisure Centre Whiterock padł remis 5-5, na który złożył się wyniki 2-3 w rywalizacji młodzieżowej i 3-2 seniorskiej.

Pomimo tego wyniku moralnym zwycięzcą meczu jest bezsprzecznie ekipa trenerów Pawła Pasiaka i Tomasza Różańskiego, która została pozbawiona decydującego o wygranej punktu przez dwóch z trzech miejscowych sędziów. W taki oto niesportowy sposób zadecydowano o zwycięstwie Clare Grace nad Elżbietą Wójcik w ostatniej walce meczu i remisie drużyny irlandzkiej (nazywanej reprezentacją Belfastu) z Polkami.

WYNIKI WALK

Youth
51 kg Wiktoria Sądej – Laoibhse Clarke 3-0
51 kg Rebecca Gorman – Barbara Niedziela 3-0
54 kg Grainne Gavin – Kamila Zawół 3-0
57 kg Paulina Jakubczyk – Niamh Ball 3-0
60 kg Cheyanne O’Neill – Justyna Pietras 3-0

Seniorki
51 kg Sandra Drabik – Donna Barr 3-0
54 kg Karolina Michalczuk – Elaine Harrison 3 TKO
57 kg Sandra Kruk – Carla Wrigh 3-0
60 kg Sarah Close – Karolina Graczyk 3-0
75 kg Clare Grace – Elżbieta Wójcik 2-1

ODMŁODZONA KADRA IRLANDII NA MECZE Z POLKAMI. TAYLOR WYBRAŁA GALĘ W BRAY

irlandia_kadra

Trener reprezentacji Irlandii odkrył karty przed planowanymi na 6 i 8 grudnia meczami międzypaństwowymi z naszą kadrą narodową. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Whiterock Leisure Centre w Belfaście, ale o wiele dostojniejszą rangę będzie miał drugi mecz, który będzie częścią obchodów 80. rocznicy powstania klubu The St Brigid’s BC z Edenderry.

Pod nieobecność największej gwiazdy światowego boksu, Katie Taylor, uwaga irlandzkich mediów skupia się na jej 16-letniej następczyni, Ciarze Ginty (60 kg), aktualnej mistrzyni świata juniorek z Albeny, uznanej przez AIBA najlepszą pięściarką w swojej kategorii wiekowej na świecie. Młoda Irlandka wystąpi w drugim meczu i skrzyżuje rękawice z Justyną Pietras.

W składzie ekipy Irlandii znalazło się także miejsce dla medalistek tegorocznych Mistrzostw Unii Europejskiej – Leanne Murphy (zdobyła w Keszthely srebrny medal w gronie seniorek), Grainne Gavin (złota medalistka wśród juniorek) i Niambh Ball (przegrała w finale turnieju młodzieżowego z Pauliną Jakubczyk) oraz doświadczonych Kelly Harrington, Dervli Duffy, Lycii Heneghan, Lauren Hogan, Robin Smith i Diane Campbell.

Na koniec kilka słów na temat absencji mistrzyni olimpijskiej Katie Taylor. Otóż wielka irlandzka gwiazda ma na koniec listopada zaplanowane dwie walki. 30 listopada w rodzinnym Bray podczas gali bokserskiej zmierzy się z mającą dobry sezon Finką Mirą Potkonen, którą pokonała w Mistrzostwach Unii Europejskiej w Keszthely. Dzień wcześniej, w ramach sportowej zaprawy przed tym ważnym wydarzeniem, Taylor skrzyżuje rękawice z Kanadyjką Caroline Veyre, która w ostatniej chwili zastąpiła Amerykankę Melissę Parker (nr 3 za Oceanem w wadze lekkiej). Pojedynki z Veyre i Potkonen, mają być oficjalnym rozpoczęcie przygotowań Katie do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro.

ZESTAWY PAR NA MECZE IRLANDIA-POLSKA

6 grudnia Belfast (Whiterock Leisure Centre)

Youth/Junior
51 kg Laoibhse Clarke (Cardonagh)
51 kg Lauren Hogan (St  Brigid’s)
54 kg Grainne Gavin (Castlebar)
57 kg Niamh Ball (Trojan)
60 Kg Cheyanne O’Neill (Athlone)
Senior
51 kg Nicole Meli (Immaculata)
54 kg Michaela Walsh (Holy Family)
57 Kg Carla Wright (Gleann)
60 Kg Sarah Close (Holy Family)
75 kg Clare Grace (Callan)
+81 kg Leanne Murphy (Carrickmacross)

8 grudnia Kildare (Hamlet Court Hotel)

51 kg Lycia Heneghan (Ballinrobe) v Wiktoria Sądej
51 kg Lauren Hogan (St Brigid’s) v Barbara Niedziela
54 kg Grannie Gavin (Castlebar)  v Kamila Zawół
57 kg Niamh Ball (Trojan) v Paulina Jakubczyk
60 kg Ciara Ginty  (Geesala) v Justyna Pietras
51 kg ?  v Sandra Drabik
54 kg Dervla Duffy (Ryston) v Karolina Michalczuk
57 kg ?  v Sandra Kruk
60 kg Kelly Harrington (Corinthinas) v Karolina Graczyk
75 kg Robin Smith (South Meath) v Elzbieta Wojcik
+81 kg Diane Campbell (Garda)  v Sylwia Kusiak

meczPresentation1

ELŻBIETA WÓJCIK: TO KWESTIA CZASU, KIEDY DORÓWNAM SHIELDS

elamini

- Moim zdaniem Claressa Shields nie jest aż tak mocna jak dotychczas myślałam, sądząc tylko po tym, że jest złotą medalistką olimpijską. Na pewno jest na ten moment lepsza ode mnie, ale to jest tylko kwestią czasu kiedy dorównam do jej poziomu – zapewnia młodzieżowa wicemistrzyni świata, Elżbieta Wójcik. Ci, którzy znają młodą zawodniczkę z Karlina, wiedzą, że nie są to puste deklaracje. Zapraszamy do przeczytania wywiadu.

Jarosław Drozd: Nie wiem czy się ze mną zgodzisz ale masz za sobą niezwykły sezon. Najpierw w węgierskim Keszthely, podczas Mistrzostw Unii Europejskich potwierdziłaś swoją czołową pozycje na rynku europejskim, a następnie w Albenie stawiłaś czoło najlepszej zawodniczce świata, Claressie Shields…
Elżbieta Wójcik: Walka z Claressą Shields była naprawdę bardzo ciężka. Jeszcze chyba nigdy nie miałam okazji walczyć z tak bardzo utalentowaną i utytułowaną zawodniczką, tak samo wysoko oceniam całe zawody, czyli Mistrzostwa Świata. To był najtrudniejszy turniej w mojej karierze. Amerykanka faktycznie jest silna, ale nie na tyle, żeby mogła wygrać ze mną przed czasem, jak to robiła z innymi rywalkami. Myślę, że dużo mi nie zabrakło do wygrania tej walki. Zrobiłam wszystko, co mogłam i podniosłam swoją poprzeczkę bardzo wysoko. Jestem zadowolona, że jak na taki krótki czas trenowania boksu, potrafiłam stawić czoło samej mistrzyni olimpijskiej. To motywujące – jestem o rok młodsza od niej a tyle już potrafię.

- Jak z Twojego punktu widzenia wyglądała ta walka? Na ile mocno bije Claressa Shields? Fachowcy są pod wrażeniem jej przygotowania atletycznego… dynamiki i siły. Ile zabrakło, by ją pokonać?
EW: Moim zdaniem Shields nie jest aż tak mocna jak dotychczas myślałam, sądząc tylko po tym, że jest złotą medalistką olimpijską. Na pewno jest na ten moment lepsza ode mnie, ale to jest tylko kwestią czasu kiedy dorównam do jej poziomu. Claressa dysponuje wielką dynamiką i siłą, jednak myślę, że nie była do tych zawodów aż tak dobrze przygotowana jak do Igrzysk w Londynie. Dla mnie ten przegrany finał nie był żadną porażką tylko dodatkową lekcją. Po tej walce sądzę, że jestem jeszcze mocniejsza fizycznie i psychicznie. Każda porażka jest dla mnie nowym doświadczeniem i bardzo wiele mnie uczy.

- Nie jesteś przyzwyczajona do tego, że przegrywasz swoje walki. Przedtem, bodajże przed dwoma laty, pokonała Cię w ringu Roksana Wysmyk…
EW: Myślę, że nie można mojej walki z Roksaną traktować jak porażki. Stoczyłam ją w początkowym okresie kariery, kiedy dopiero zaczynałam poznawać świat boksu. Przegrałam ten pojedynek ale szybko wyciągnęłam z niego wnioski. W gronie juniorek nie ma w mojej kategorii wagowej dziewczyny, która może mi postawić wysoko poprzeczkę. Jednak wśród seniorek będzie już inaczej. Żadna z nich nie odda mi walki walkowerem.

- Ela Wójcik medalistką Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. To realna perspektywa? Wierzysz, że już za 3 lata będziesz na światowym topie?
EW: Tak, moim zdaniem jest to realna perspektywa, którą jestem w stanie zrealizować w tak młodym wieku. W trzy lata mogę przecież jeszcze wszystko poprawić w moim boksowaniu. Każdy, nawet najmniejszy błąd, którego ja nie widzę, jest zawsze zauważany przez mojego trenera Tomasza Różańskiego. Jeśli tak się dzieje, natychmiast go wspólnie poprawiamy.

- W przyszłym roku nadal możesz startować w turniejach młodzieżowych (Youth), tymczasem słyszałem o tym, że przymierzasz się do rywalizacji z najlepszymi w Polsce seniorkami. Twój trener, wspomniany Tomasz Różański, twierdzi, że nie będzie Cię specjalnie namawiał do boksowania w gronie seniorskim. Jaka jest Twoja opinia?
EW: Jak najbardziej chciałabym już rywalizować z seniorkami, by podnieść swój poziom sportowy. Trener rzeczywiście na to nie nalega. Będzie to moja decyzja, więc wszystko w tym temacie zależeć będzie tylko ode mnie.

- Twój klubowy wychowawca jest trenerem młodzieżowej kadry narodowej. Czy to pomaga Tobie i Paulinie Jakubczyk? A może Tomasz Różański wymaga od Was na zgrupowaniach więcej niż od innych zawodniczek?
EW: Myślę, że to nie ma żadnego znaczenia kto jest trenerem kadry narodowej. Jednak trener i my musimy udowodnić, że zasługujemy na to, by być w kadrze i zapewne wymaga od nas więcej, żeby nikt nie miał wątpliwości, że faktycznie zasługujemy na dres z orzełkiem.
ela011
- W jaki sposób trafiłaś do boksu? Jak wyglądały pięściarskie początki Elżbiety Wójcik w swoim klubie?
EW: Do boksu trafiłam przez przypadek a próbowałam w sumie wszystkiego. Słyszałam, że u nas w Karlinie jest sekcja bokserska, więc poszłam tam któregoś dnia i tak się zaczęło. Na początku trenowałam tylko z dziewczynami i przez pewien czas byłam od nich słabsza. Jak trwały zabawy w rękawicach, to cały czas się odwracałam i płakałam. Trener powiedział mi, że nic ze mnie nie będzie jak tak będę robić, więc musiałam pokazać, że jednak jestem coś warta i właśnie w taki sposób zaczęłam systematyczniej trenować i zdobywać medale. Niby trenuję już trzy lata, ale tak naprawdę – nieskromnie mówiąc – to jest przecież bardzo krótki, jak na tak duże wyniki.

- Masz jakichś ulubionych bokserów? Jaki boks lubisz oglądać najbardziej i dlaczego?
EW: Właśnie to jest chyba dziwne, bo nie ma żadnych ulubionych bokserów, których bym mogła naśladować. Rzadko kiedy oglądam walki innych zawodników i zawodniczek. Bardziej wolę oglądać swoje pojedynki i wyciągać z nich wnioski, przez co uczyć się czegoś nowego.

- Gdybyś miała namówić dziewczyny do uprawiania boksu, to co byś im powiedziała? Jakich argumentów użyła?
EW: Ciężko byłoby mi namówić dziewczyny do trenowania boksu, bo jednak to jest trudny sport, szczególnie dla kobiet. Myślę, że nikt nie może trenować boksu na siłę lub z namawiania. Każdy robi to co chce i kocha, a nie każda dziewczyna lubi się bić i …dostawać po twarzy.

- A gdybyś nie została pięściarką, jaką dyscyplinę sportu byś uprawiała?
EW: Nigdy się nad tym nie zastanawiałam bo to jednak boks stoi dla mnie na pierwszym miejscu i nie wyobrażam sobie żebym trenowała inna dyscyplinę sportu.

- Nie samym boksem człowiek żyje… Jakie masz zainteresowania? Jak na co dzień jest Elżbieta Wójcik?
EW: Jaka jestem na co dzień? Ciężko mi to samej powiedzieć, więc poprosiłam moich znajomych o opinie, za co im serdecznie dziękuję.

P.S. Na prośbę Eli cytujemy opinie o niej samej, które napisali Jej przyjaciele. Oto one:

Zuza: Ela na co dzień jest przyjacielską osobą. Lubi się wygłupiać i ciągle chodzi uśmiechnięta. Za to ją kocham, potrafi wysłuchać i pomóc kiedy jestem w potrzebie. Jest otwarta na nowe znajomości, zależy jej na ludziach którzy są tego warci.
Weronika:  Moim zdaniem Ela na co dzień jest opiekuńcza, umie pomóc w potrzebie. Jest dziewczyną która wie czego chce od życia, poświęca się temu co robi. Pomimo tego, że trenuje, to zawsze znajdzie czas dla najbliższych. Jest osobą o silnej psychice, na co dzień jest uśmiechnięta wesoła i kochana.
Paula i Gruchałki: Ela jest wesoła, pogodna, tylko nie raz ma swoje gorsze dni i wtedy nie można z Nią dogadać, ale na drugi dzień jest już dobrze jak zawsze bo …braci Koala para, co nigdy nie nawala (śmiech)…
Koledzy: Ela na co dzień jest miła, spokojna, wie czego chce, dobrze się z nią rozmawia. Jest dla niektórych z nas autorytetem, podchodzi do trudnych spraw na luzie. Jest sympatyczna, nieustępliwa, twardo stawia na swoim jest towarzyska uśmiechnięta, szczera.

ela012

PROGRAM PRZYGOTOWAŃ DO MŁODZIEŻOWYCH IO W CHINACH

kadrajuniorek01

Trener Młodzieżowej Kadry Narodowej Kobiet, Tomasz Różański przedstawił trenerom klubowym specjalny program przygotowań zawodniczek do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, które w sierpniu 2014 roku odbędą się w Chinach.

Programem objęte zostanie pięć zawodniczek (w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych): Paulina Gruchała (KS „Boxing Team” Chojnice, 51 kg), Wiktoria Sądej (BKS „Jastrzębie Zdrój”, 51 kg), Justyna Pietras (KS „Garda” Chojna, 60 kg), Justyna Walaś (TSB „Tarnów”, 60 kg) i Elżbieta Wójcik (KS „Róża” Karlino, 75 kg).

Program przedstawiony przez trenera Różańskiego obejmuje  przygotowanie zawodniczek w olimpijskich kategoriach wagowych do turnieju kwalifikacyjnego – Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Boksie (6-20 kwiecień, Bułgaria) poprzez: zgrupowania szkoleniowe, starty w zawodach krajowych i zagranicznych oraz pracę w klubach. Dodajmy, że programem zostanie objętych docelowo kilkanaście zawodniczek Młodzieżowej Kadry Narodowej Kobiet (urodzonych w latach 1996-1997). Szczegółowy plan szkoleniowy zostanie przekazany trenerom klubowym do dnia 15 października 2013 roku.

Tomaszowi Różańskiemu w realizacji programu przygotowań zawodniczek Młodzieżowej Kadry Narodowej Kobiet do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich pomagać będą w charakterze asystentów Marcin Stankiewicz (opieka nad zawodniczkami w wadze 51 kg), Tomasz Potapczyk (dot. zawodniczek w wadze 60 kg), Stanisław Łakomiec lub Aleksander Maciejowski (dot. zawodniczek w wadze 75 kg).

TOMASZ RÓŻAŃSKI: „POZIOM GRUPY WYZNACZA NAJSŁABSZA ZAWODNICZKA”

tomasz_rozanski03

- Nie mógłbym zacząć naszej rozmowy bez złożenia na Twoje ręce gratulacji za wspaniały występ reprezentacji podczas młodzieżowych i juniorskich Mistrzostw Świata. Sześć medali, w tym 3 złote i sportowa jakość tego sukcesu są bez precedensu w historii polskiego młodzieżowego boksu.
Tomasz Różański: Za gratulacje wielkie dzięki, ale należą się one wszystkim Tym, którzy przyczynili się do tego sukcesu a na wynik miało wpływ mnóstwo ludzi. Dziękuję im za to! Nie sposób wymienić wszystkich. Tak , to jak na początek imponujący wynik, te sześć medali…

- Dorobek medalowy, jakie nasze młode pięściarki wywalczyły w Albenie budzi wielki szacunek, także poza granicami Polski. Mam jednak wrażenie, że mógł być on nawet jeszcze…lepszy.
TR: Lepszy? Lepszy albo gorszy. Cieszmy się z tego, co jest. Widocznie tak musiało być.

- Poproszę Cię o personalną ocenę występu medalistek. Mimo, że aż trzy z nich stanęły na najwyższym stopniu podium, to uwaga mediów skupiła się chyba bardziej na „srebrnej” Elżbiecie Wójcik, która dzielnie wojowała z mistrzynią olimpijską, Claressą Shields.
TR: Zacznijmy zatem od występu popularnej „Eli”. To chyba normalne, że media najwięcej mówiły o tej walce, gdyż celem zawodnika powinna być mistrzowska forma w wieku seniorskim. Wiadomo, że Amerykanka osiągnęła najwyższy poziom seniorski już w wieku 17 lat podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie zdobywając złoty medal. Przegrana 2 do remisu, w pojedynku, w którym wynik mógł pójść w drugą stronę, z pewnością Elę zmotywował do dalszej ciężkiej pracy i już nie mogę się doczekać ich walki rewanżowej. Niemniej jednak cieszę się, że Ela przegrała tę walkę na tym etapie swojej kariery. Ma czas na wielkie pojedynki, jest o rok młodsza od Shields. A teraz krótko o pozostałych medalistkach: Paulina Jakubczyk to profesor kobiecego, młodzieżowego pięściarstwa, Aneta Rygielska imponuje determinacją, sercem i inteligencją, Justyna Walaś ma silną psychikę, dobrą technikę i wysoki poziom skupienia, Agatę Kawecką czeka wielka przeszłość a Larysa Sabiniarz wyróżnia się techniką. Krócej chyba nie można…

tomasz_rozanski02

 

- „Nie interesują mnie medale Mistrzostw Świata ale poziom jaki zawodniczka zaprezentuje w ringu” – tak mówiłeś przed zawodami. Rozumiem, że zdania nie zmieniasz. Na jakim więc faktycznie poziomie zaboksowały Twoje zawodniczki w Bułgarii?
TR: Na najwyższym, jaki mogły w dniu walki. Żadna nie zawiodła, każda pobiła życiówkę więc jestem z nich taki dumny!

- Jak przekuć sukces, jaki Twoje zawodniczki osiągnęły w Albenia na ewentualne medale w rywalizacji seniorskiej? Przykład lat ubiegłych pokazuje, że nie jest to bynajmniej proste.
TR: Dwa lata przejścia i niektóre powinny nawiązać walkę z czołówką światową. Budowanie zawodnika to proces który trwa 10 lat. Paulina trenuje cztery, Aneta podobnie, Ela trzy lata. Nie wspomnę tu o młodszych dziewczynach. Bądźmy spokojni, jeżeli znajdzie się motywacja zewnętrzna, czyli finanse to na Igrzyskach Olimpijskich będziemy słuchać Mazurka Dąbrowskiego.

- W kadrze na turniej mistrzowski znalazło się 12 zawodniczek. Biorąc pod uwagę skalę Waszego sukcesu, rodzi się pytanie  czy nasza kadra nie mogła być jeszcze liczniejsza? Ubiegłoroczne Mistrzostwa Europy we Władysławowie, pokazały, że w pozostałych kategoriach wagowych również mamy zdolne zawodniczki.
TR: Dla mnie liczy się poziom jaki zawodniczka prezentuje, a nie to, że ma duże prawdopodobieństwo zdobycia medalu np. z losowania. Nigdy nie zabiorę takiej na mistrzowskie zawody, gdyż sukces tkwi w tym, co ma miejsce już na zawodach. Można pojechać ze świetnie przegotowaną drużyną i nie wygrać żadnej walki. Paradoksalnie można też pojechać ze średnio dysponowanymi zawodniczkami i zdobyć 1. miejsce drużynowo oraz worek medali. Wyjaśniam dalej – wysoki poziom całej grupy wpływa destrukcyjnie na nasze przeciwniczki, ich trenerzy tracą wiarę w zwycięstwa, a sędziowie gdy widzą wysoki poziom nie  odważą się oszukać i tak spirala się nakręca. Psychologia i szachy. Uwielbiam to! Poziom grupy to poziom najsłabszej zawodniczki.

- Sukcesy odniesione podczas Mistrzostw Europy i Świata są wynikiem tego, że mamy do czynienia z wybitnie uzdolnioną młodzieżą z roczników 1994-1998, czy jest to efekt wzorowego działania systemu szkolenia? 
TR: Jedno i drugie skoro jest tyle medali.

- Jak wygląda Twoja współpraca z trenerem kadry narodowej seniorek, Pawłem Pasiakiem? Wiele wskazuje na to, że Twoje aktualne podopieczne, niebawem będą boksowały w jego kadrze.
TR: To jest moje zadanie nr 1, by dostarczyć Pawłowi jak najbardziej utytułowane i jak najlepiej wyszkolone zawodniczki. Współpraca z Pawłem to czysta przyjemność.

- To był Twój debiut w roli szczególnej – trenera kadry narodowej. Odczuwałeś z tego powodu jakiś dyskomfort? W jakiś specjalny sposób przygotowywałeś się do mistrzostw?
TR: Prowadzenie kadry narodowej to wielka odpowiedzialność przed całą Polską. To ogromna presja i dyskomfort, bo nie chcę nikogo zawieść. Zdradzę tu kolejny klucz do sukcesu z racji pytania. W jaki specjalny sposób przygotowywałem się do mistrzostw? Wraz ze całym sztabem trenerskim przewidzieliśmy prawie wszystko, co może nas spotkać na tych zawodach.

tomasz_rozanski05
- Mistrzostwa Świata za nami. Na czym będzie polegała Twoja praca z reprezentacją w kolejnych miesiącach? Planujecie jeszcze jakieś starty w tym roku? Jakie zadania stoją przed kadrą szkoleniową i jaka jest czasowa perspektywa Waszej pracy?
TR: Selekcja trzech kategorii olimpijskich, czyli;  48-51, 57-60, 69-75 oraz Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w Chinach w 2014 roku.

- Jakie są różnice w pracy z mężczyznami i kobietami, chłopcami i dziewczętami? Z pod Twojej ręki wyszło już sporo znakomitych młodych sportowców obu płci. Domyślam się, że droga, którą docierasz do ich głów i serc nie wygląda tak samo?
TR: Podobnie. Bazuję na psychologii sportu!

- W jaki sposób trafiłeś do boksu? Przybliż nam, proszę, Twoją sportową drogę rozwoju.
TR: Jako zawodnik nic szczególnego nie osiągnąłem. Startowałem w kick-boxingu i jako siedemnastolatek zdobyłem brąz na Mistrzostwach Polski seniorów w full-kontakcie. Udało mi się wygrać 1. miejsce w Pucharze Polski, pojechałem na Mistrzostwa Europy gdzie rywalizację zakończyłem w ćwierćfinale. Później zdobyłem jeszcze chyba trzy brązowe medale w seniorach. W mojej wadze, czyli w limicie 67 kg, występował wtedy utytułowany Rafał Jackiewicz, z którym kilka pojedynków przegrałem niejednogłośnie na punkty (pozdrawiam Rafała). W tej samej wadze walczył także Mirek Karwiński, mistrz świata w latach 1994-1998, więc ciężko było się przebić. Z boksem miałem do czynienia już kiedy startowałem w kick-boxingu. Mój trener, Józef Warchoł, zabierał mnie na własny koszt na zgrupowania kadry seniorów prowadzonej przez Pana Adama Kusiora, gdzie byłem mięsem armatnim dla np. Maćka Zegana. On pewnie nie pamięta ale ja bardzo długo będę o tym pamiętał, bo głowa długo mnie później bolała. Ogólnie chyba nie było tak źle, bo Pan Kusior proponował mi starty w lidze bokserskiej, w której – oczywiście nie pamiętam dlaczego – nie wystartowałem. Klub KSW „Róża Karlino” założyłem w 2008 roku. Jako trener zaistniałem w roku 2009, po tym jak na Turniej im. Pawła Szydły (Nieoficjalne Mistrzostwa Polski Młodzików) zabrałem pięciu zawodników i zdobyłem pięć złotych medali i 1. miejsce drużynowo!

- Podczas Mistrzostw Świata nie tylko pełniłeś obowiązki trenera kadry. W tym samym czasie zdałeś także pięciodniowe egzaminy (praktyczny i merytoryczny-pisemny) na trzeci stopień trenerski AIBA. Jak w istocie wyglądały?
TR: Równolegle z Mistrzostwami Świata trwał kurs i egzaminy na 3 star AIBA. Było naprawdę ciężko, bo do godz. 5 rano musiałem się uczyć, potem padałem, w godzinach do 8.00 do 12.30 uczestniczyłem w wykładach, a następnie biegłem na walki. Schudłem tam 6 kg ale warto było.

- Trenerzy Tomasz Potapczyk, Stanisław Łakomiec, Kinga Ruszczyńska dołożyli swoje cegiełki do Waszego sukcesu. Chciałbyś, by ten team był jeszcze liczniejszy? Wiem, że jesteś z wykształcenia także pedagogiem i znakomicie motywujesz swoich podopiecznych, ale we współczesnym sporcie coraz częściej korzysta się z pomocy zawodowych psychologów sportu, dietetyków i innych specjalistów.
TR: Im więcej profesjonalistów – tym lepiej. A wymienionym Osobom serdecznie dziękuję. To nie były cegiełki ale wielkie głazy.

- Dziękując za rozmowę i życząc kolejnych sukcesów w pracy z kadrą i klubem „Róża” Karlino zapytam, czy chciałbyś coś przekazać kibicom boksu w Polsce, którzy trzymali kciuki za Wasz występ w Bułgarii?
TR: Dzięki wielkie za wsparcie, które czuliśmy przez cały pobyt. Dziękuję wszystkim kibicom, którzy pojawili się w Albenie, dziękuje także Pani Katarzynie Psykale, która była kierownikiem drużyny i osobiście ściągnęła prawie 200 osób z Polski. To było naprawdę niesamowite wydarzenie.

fot. Katarzyna Psykała, Polski Związek Bokserski

tomasz_rozanski04

MISTRZYNI OLIMPIJSKA LEPSZA OD ELI WÓJCIK. POLKI NAJLEPSZĄ DRUŻYNĄ MISTRZOSTW

Od sierpnia ubiegłego roku Claressa Shields jest nie tylko absolutną gwiazdą amerykańskiego boksu, ale i całego tamtejszego sportu.  Zdobyć tak niezwykłą popularność w kraju, w którym chodzi się na gale bokserskie jak do świątyni, by chylić tam głowy przed kunsztem półbogów – Mayweathera, Hopkinsa, czy Warda to fenomen.

Na swój sukces Claressa pracuje od 7 lat, kiedy to miasteczku Flint w stanie Michigan zaczęła trenować boks w piwnicy, w której swoją siedzibę ma mały klub Berston Field House. Na ścianie wisi tam do dzisiaj pożółkły wycinek prasowy, na którym już ledwo co widać jak Jason Crutchfield,  pierwszy trener Claressy,  podnosi ręce do góry na znak zwycięstwa w mistrzostwach tego miasta w 1983 roku. Miał wówczas 19 lat i ważył 125 funtów.

- Byłem całkiem niezły – wspomina po latach Jason, którego zawodowy rekord zamknął się na ośmiu zwycięstwach jednym remisie i jednej porażce. Teraz ma 49 lat i boks nadal stanowi podstawę jego życia. Trenuje młodych ludzi w Berston Field House, gdzie do niedawna jeszcze mieścił się zaledwie jeden ring i wisiały trzy ciężkie worki. Piecyk od lat nie działał jak powinien, a na podłodze widać było bagnistą kałużę, powstałą z powodu przecieku instalacji… Przez jakiś czas Jason trenował jednego ze swoich synów.

- On był naprawdę dobry. Zbyt dobry… Rzucił boks dla koszykówki – Crutchfield uśmiecha się. – Zawsze wierzyłem, że dochowam się bokserskiego mistrza. Nigdy jednak nie pomyślałem, że będzie nim dziewczyna.

Mistrzyni to oczywiście Claressa. Zaczęła trenować u Crutchfielda w 2006 roku, kiedy skończyła 11 lat, teraz ma ledwie …18 a na swoim koncie pięć tytułów mistrzyni USA, w tym dwa zdobyte w gronie seniorek, złoty medal Igrzysk Panamerykańskich oraz najcenniejsze trofeum – złoty medal olimpijski wywalczony w Londynie.

- Jeśli Bóg uzna, że mam zdobyć złoty medal w Londynie, nic mnie nie powstrzyma – zapowiadała przed Igrzyskami Amerykanka, ale nikt tak do końca poważnie nie traktował tej wypowiedzi, tym bardziej, że w maju 2012 roku, na poprzedzających turniej olimpijski Mistrzostwach Świata w Chinach, przegrała z Angielką Savannah Marshall. Shields stoczyła jednak w Londynie turniej życia – walczyła jak natchniona, z walki na walkę lepiej, a w finale rozbiła prawie dwa razy od siebie starszą Rosjankę Nadieżdę Torłopową. Dzisiaj ma status gwiazdy i doprawdy nie musi brać udziału w zawodach tej rangi co Mistrzostwa Świata Juniorek… Jest jednak profesjonalistką – prawdziwą mistrzynią – w każdym calu i postanowiła przybyć do Albeny, by stanąć do rywalizacji ze swoimi rówieśniczkami, a co ważniejsze znacząco podniosła rangę tych zawodów.

Jeśli Claressa będzie po latach pamiętała faktycznie te zawody, w pamięci utkwi jej zapewne ambitna dziewczyna z Polski, która nie ugięła się przed sławą mistrzyni olimpijskiej i podjęła rękawicę rzuconą przez najlepszą zawodniczkę wagi średniej na świecie. Elżbieta Wójcik z Róży Karlino podjęła z nią odważną walkę w finale Mistrzostw Świata i mimo punktowej porażki (jako jedyna z rywalek Amerykanki) może jeździć teraz na wszystkie najważniejsze turnieje na świecie z podniesioną głową.

Srebrny medal Eli był uwieńczeniem wielkiego sukcesu całej polskiej drużyny, która w drużynowej klasyfikacji juniorek zajęła zasłużenie pierwsze miejsce. To bezsprzecznie wielki dzień dla targanego rozmaitymi problemami polskiego boksu. Dzień, który zostanie zapisany złotymi literami w jego 90-letniej historii.

2. MŚ KADETEK I JUNIOREK: ELA WÓJCIK W FINALE! JUTRO HISTORYCZNY BÓJ Z MISTRZYNIĄ OLIMPIJSKĄ!

ela wojcik 01

Nie miałby racji ten, który stwierdziłby, że faworytką przed pojedynkiem z Walentiną Chalzową z Kazachstanu będzie dwukrotna mistrzyni Europy kadetek i mistrzyni Unii Europejskiej, Elżbieta Wójcik (75 kg). Starsza od niej o rok rywalka dwa lata temu w Antalyi, po wyrównanej walce, przegrała półfinał Mistrzostw Świata kadetek z Rosjanką Matreną Wiaczkiną, która niezależnie od dzisiejszej porażki z Claressą Shields, uznawana jest za jeden z największych talentów, jaki w ostatnich latach pojawił się w rosyjskim boksie.

W tym roku forma Chalzowej nie była jednak na tyle wysoka, by zwyciężyć w Nowym Sadzie i Zrenjaninie w finałach międzynarodowych turniejów juniorek. Dwukrotnie uległa tam na punkty Serbce Milenie Matovic, ale dwa dni temu w walce o półfinał Mistrzostw Świata tę samą Matovic pokonała gładko, sygnalizując dobrą dyspozycję. W Albenie zawodniczki z Kazachstanu potwierdzają zresztą, że są dobrze przygotowane do turnieju i by je pokonać należy na szali położyć wszystkie swoje atuty, jak to zrobiły m.in. Paulina Jakubczyk i Justyna Walaś.

Dla Eli wielki energetyczny impuls dały wcześniejsze zwycięstwa jej koleżanek z kadry i świadomość tego jak blisko jest walki z najlepszą zawodniczką na świecie w tej kategorii wagowej, mistrzynią olimpijską Claressą Shields. I stało się! To wielkie sportowe marzenie dziewczyny z Karlina spełni się i to już jutro! Inna rzecz, że nie wiemy w jakich okolicznościach doszło do pokonania rywalki z Kazachstanu, bo niestety zawodna technika wygrała z boksem w momencie kiedy rywalizowały najlepsze zawodniczki wagi średniej i transmisja internetowa z Albeny została przerwana… Gratulujemy zatem Eli wielkiego sukcesu i mamy nadzieję, że jutro będziemy świadkami doskonałego pojedynku dwóch wielkich „fajterek”. Pojedynku, który na pewno przejdzie do historii polskiego kobiecego boksu.

ELA WÓJCIK: „JESTEM GOTOWA NA WALKI Z MOCNYMI RYWALKAMI”

ela wojcik 01

Zainteresowanie kibiców wczorajszymi walkami ćwierćfinałowymi 2. Mistrzostw Świata Juniorek i Kadetek było naprawdę wielkie. Świadczyła o tym statystyka oglądających na żywo transmisję internetowa z poszczególnych walk (tymczasem hala w Albenie świeciła pustkami). Wspomniana oglądalność osiągnęła bodajże najwyższy poziom podczas rywalizacji zawodniczek wagi średniej (75 kg).

Występ mistrzyni olimpijskiej, Claressy Shields, trudno komentować w kategoriach sportowych, bo jej rywalka z Węgier już po 28 sekundach „walki” wracała do szatni chyłkiem, ze spuszczoną głową. Chwilę później bardzo urozmaicony i ładny dla oka boks w ringu zaprezentowała wysoka Rosjanka Matrena Wiaczkina, która będzie kolejną rywalką Amerykanki, zaś my – nie bez obaw – czekaliśmy na występ Elżbiety Wójcik, która miała zmierzyć się z Chinką Gao Nanna, o której nikt-nic nie wiedział. O przebiegu tej dramatyczniej miejscami rywalizacji pisaliśmy wczoraj – zakończyła się niejednogłośnym zwycięstwem zawodniczki z Karlina

- Pierwsza walka w mistrzostwach, która stoczyłam z Nowozelandką nie była ciężka. Byłam do niej bardzo dobrze nastawiona fizycznie i psychicznie przez trenera Tomasza Różańskiego, który jest też moim trenerem klubowym. Rywalka była niższa, więc cały czas trzymałam ją na dystans i punktowałam. Wczorajszy pojedynek z Chinką był o wiele cięższy. Trzeba było wykrzesać z siebie naprawdę dużo sił i serca. Chinka była nie tylko wyższa ode mnie ale również bardzo silna fizycznie. Przyznaję, że było nerwowo, bo pojedynek okazał się remisowy i sędzia musiał wskazać lepszą z zawodniczek. Wybrał mnie… – mówi wczorajsza bohaterka, Ela Wójcik.

Punktowe zwycięstwa to dla naszej zawodniczki w pewnym sensie nowość, bo przez lata dotychczasowej kariery większość pojedynków wygrywała przed czasem. W rywalizacji juniorek poziom jest jednak znacznie wyższy, co pokazują m.in. tegoroczne Mistrzostwa Świata, na których boksują zawodniczki z 33 krajów. Aby Ela mogła skrzyżować rękawice z Shields (zakładając, że wygra ona z Wiaczkiną), musi jutro pokonać Walentinę Chalzową z Kazachstanu, co jest absolutnie możliwe.

- Jutro boksuję z zawodniczką z Kazachstanu o srebrny medal. Nie jest problemem, że jej nie znam, że nie wiem jak się porusza i jaki ma styl walki. Obiecuję, że jednak dam z siebie wszystko, bo jestem przygotowana na walki takimi jak ona mocnymi zawodniczkami – zapowiada młoda zawodniczka z Karlina.

Ela liczy oczywiście na swoich kibiców, przyjaciół, którzy dotąd oglądali na żywo w Internecie jej walki, czy też trzymali kciuki za zwycięstwa. Za naszym pośrednictwem składa im podziękowanie i zapowiada kolejne pozytywne emocje. Nic dodać, nic ująć…

2. MŚ JUNIOREK I KADETEK: ANTALYA POBITA – SZEŚĆ MEDALI POLEK!

kadrajuniorek02

Dwa lata temu w Antalyi podczas pierwszych w historii Mistrzostw Świata Juniorek i Kadetek nasze zawodniczki wywalczyły 4 medale. Trzy z nich przypadło w udziale kadetkom (złoto wywalczyła Hanna Solecka a brązowe krążki Kamila Zawół i Aneta Rygielska) a jeden juniorce Karolinie Cyran, która wywalczyła tytuł wicemistrzyni świata.

Po dzisiejszych ćwierćfinałach wiemy, że ekipie trenera Tomasza Różańskiego, którego wspierają Tomasz Potapczyk, Stanisław Łakomiec i Kinga Ruszczyńska uda się poprawić ten wynik. Medale w Albenie na pewno zdobędzie 6 młodych zawodniczek z Polski (po 3 kadetki i juniorki). Pytanie jakie pozostaje – na razie – bez odpowiedzi, brzmi: jakiego koloru będą trofea zdobyte przez nasze pięściarki w Bułgarii?

W drugiej serii walk ćwierćfinałowych do rywalizacji o strefę medalową stanęły cztery Biało-Czerwone. Niemal w tym samym czasie boksowały Paulina Jakubczyk (57 kg) i Aneta Rygielska (60 kg). Pierwsza z nich stanęła oko w oko z Aktolkin Kengsebekową z Kazachstanu, wysoką i dość zwinnie przy tym poruszającą się w ringu rywalką. Zawodniczka z Karlina pokazała w ringu to,  z czego słynie, czyli serce do walki, determinację i zdecydowanie w swoich akcjach. Znakomicie przy tym balansowała i dzięki dobrej pracy nóg trafiała niemal bezkarnie akcjami w półdystansie Azjatkę, której głowa nieraz bardzo mocno odskakiwała po uderzeniach Pauliny. Przewaga i ringowa dojrzałość Polki ani przez moment nie podlegały dyskusji, co dostrzegli także dwaj sędziowie punktowi, którzy dali jej wygraną w każdej rundzie 40:36. Innej oceny pojedynku dokonał arbiter z Niemiec, dla którego lepszą – o dziwo – była Azjatka 39:37.

Jak już wspomniałem, Aneta Rygielska (60 kg) ma już w swoim dorobku medal z Mistrzostw Świata, jakkolwiek patrząc na jej trzeci już turniejowy bój, wielce prawdopodobne, że ten wywalczony w Bułgarii będzie ze szlachetniejszego kruszcu. W czasie walki z Australijką Skye Nicolson od samego początku zawodniczką dyktującą ringowe wydarzenia była torunianka, która zasypywała zawodniczkę z Antypodów niezliczoną ilością ciosów bitych w różnych płaszczyznach. Nicolson cofała się pod naporem ataku Polki, trafiając czasem celnie z defensywy. W przerwie między rundami – zamiast siedzieć – stała w swoim narożniku, pokazując Anecie, że jest doskonale przygotowana kondycyjnie, ale – po prawdzie – więcej sił i energii zachowała na finiszu nasza zawodniczka, która do samego końca skutecznie goniła po ringu rywalkę z Australii. Po zakończeniu pojedynku, ku naszemu zaskoczeniu, okazało się, że arbiter z Algierii był pod tak wielkim wrażeniem defensywnej taktyki Nicolson, że dał jej zwycięstwo 39:37. Na szczęście jego pozostali dwaj koledzy widzieli zwycięstwo  Polki 40:36 i 39:37.

Podczas poprzednich Mistrzostw Świata chińskie juniorki wywalczyły aż 3 złote medale, dokładnie tyle samo co Rosjanki. O jakości tamtejszego systemu szkolenia zawodniczek świadczą liczne medale zdobywane w ostatnich latach na międzynarodowych ringach. Dlatego z wielkim zainteresowaniem czekaliśmy na pojedynek Elżbiety Wójcik (75 kg) ze skośnooką Gao Nanna. Zawodniczka z Azji, sporo wyższa od Polki zaskoczyła ją w pierwszej rundzie dość agresywnym stylem walki. Z obu stron padało mnóstwo ciężkich ciosów i trudno było wskazać, która z pięściarek biła je dokładniej. Począwszy od drugiego starcia walcząca z odwrotnej pozycji Ela zaczęła uderzać celniej i nadal bardzo mocno. Na tle dośc sztywnej rywalki wyróżniała się niezłą pracą nóg. Nieco sfrustrowana Chinka wiele sił straciła w klinczach i dość nieudolnej gonitwie za Polką, której uderzenia robiły na niej z czasem coraz większe wrażenie. Twarda walka trwała do końcowego gongu, po którym sędzia po raz trzeci w wieczornej serii walk podniósł do góry rękę zawodniczki z napisem „Polska” na trykocie. Sędziowie punktowali znów 2-1 dla reprezentantki Polski (39:37, 38:38 ze wskazaniem Eli i 37:40).

Nie ze swojej winy Martyna Gil (81 kg) czekała aż cztery dni na to, by jej osobą zainteresowały się media. Łaskawy los pozwolił jej po raz pierwszy stanąć w ringu w pojedynku ćwierćfinałowym, w którym zmierzyła się z zawodniczką z Kazachstanu, Anastazją Ryliną. Brązowa medalistka ubiegłorocznych Mistrzostw Europy Juniorek była zapewne dobrze przygotowana do zawodów i dodatkowo zmotywowana wygranymi pojedynkami swoich koleżanek, jednakże przez cały pojedynek nie potrafiła wykorzystać atutu lepszego wyszkolenia technicznego. Przeciwniczka Martyny przez pełen dystans hołdowała atakowi, dając się trafiać każdym niemal ciosem Polki. Niestety akcji ofensywnych naszej zawodniczki było jak na lekarstwo i w ringu królował chaos, w którym jak ryba w wodzie czuła się Rylina i to jej sędziowie przyznali zwycięstwo 2-0 (dwa razy 40:36 i remis 38:38) oraz prawo walki o finał.

2. MŚ JUNIOREK I KADETEK: CZTERY JUNIORKI W ĆWIERĆFINAŁACH

ela wojcik 01

Kibice bokserscy wiedzą, że Elżbieta Wójcik (75 kg) prawie nigdy nie schodzi poniżej mistrzowskiego poziomu i od lat skutecznie rywalizuje ze swoimi zagranicznymi rówieśniczkami. Dowodem jej supremacji w Europie są dwa złote medale Mistrzostw Europy kadetek. Teraz najwyraźniej nadszedł czas na uzupełnianie sportowej kolekcji o krążki juniorskie. Pierwszy krok w tym kierunku młoda zawodniczka KS Róży Karlino poczyniła podczas Mistrzostw Unii Europejskiej w Keszthely, zdobywając bezapelacyjnie złoto.

Dzisiaj Ela, w swojej pierwszej walce turniejowej na mistrzostwach świata, potwierdziła doskonałe przygotowanie, sportową klasę i pewność siebie, deklasując Sirayę Holly Wilson z Nowej Zelandii. Sędziowie punktowali po walce zgodnie po 40:33. Tym samym naszą pięściarkę od strefy medalowej dzieli już tylko jedno zwycięstwo.  Dokładnie w takiej samej sytuacji turniejowej jest jej koleżanka klubowa, Paulina Jakubczyk (57 kg), która miała w ringu zdecydowanie cięższą przeprawę z doświadczoną Nowozelandką Te Arohanui Hira. Po zakończeniu walki sędziowie wypunktowali jednogłośne zwycięstwo Pauliny – dwa razy 39:37 i 40:36.

Niestety nie udało się wywalczyć awansu do ćwierćfinału ubiegłorocznej wicemistrzyni Europy kadetek, Wiktorii Sądej (48), która nie sprostała Turczynce Ayse Cagirir. Sędziowie byli jednogłośni przyznając zwycięstwo rywalce dwa razy 39:37 i 39:36.

Przypominamy, że awans do ćwierćfinału wywalczyła wczoraj Aneta Rygielska (60 kg) i w walce o medal skrzyżuje rękawice z Australijką Skye Nicolson. Dodajmy, że turniejowe starty od etapu ćwierćfinałów rozpocznie jutro nasza czwarta juniorka, Martyna Gil (81 kg), która zmierzy się z zawodniczką z Kazachstanu, Anastazją Ryliną. Dzisiejsze zwyciężczynie skrzyżują natomiast rękawice z Aktolkin Kengsebekową z Kazachstanu (Jakubczyk) i Chinką Gao Nanna (Wójcik).

Recent Entries »