DO ODWAŻNYCH ŚWIAT NALEŻY. JEDNA POLSKA SZANSA NA MEDAL ME MŁODZIKÓW

me_schoolboys2018

Do odważnych świat należy i za takich należy bezsprzecznie uznać sześciu najmłodszych (13-14 lat) reprezentantów Polski, którzy za pieniądze swoich rodziców lub klubów (ok. 5 000 zł), zrealizowali wielkie sportowe marzenie, jakim jest start w 16. Mistrzostwach Europy Młodzików w Albenie. I choć w boksie, jak to w sporcie, liczą się głównie zwycięstwa i medale, to w przypadku tych najmłodszych adeptów pięściarstwa bezcennym jest też doświadczenie nabyte w czasie międzynarodowego debiutu w wielkiej imprezie mistrzowskiej.

Wczoraj mieliśmy tylko jeden polski akcent – pojedynek najlżejszego z Biało-Czerwonych, Adriana Lewandowskiego (38, 5 kg), który ostatecznie nie sprostał silniejszemu od niego fizycznie reprezentantowi Izraela, Faridowi Hreishowi, przegrywając przez poddanie w połowie 2. rundy. Tak, więc w turnieju pozostał nam tylko Kacper Aleksiejuk (46 kg) i w sobotę w pojedynku ćwierćfinałowym skrzyżuje rękawice z Bułgarem Svetoslavem Kosevem. Jeśli go pokona, wróci do rodzinnego Białegostoku z co najmniej brązowym medalem.

Dodajmy, że w 2011 r. w Groznym jedyny w historii polskiego boksu złoty medal ME Młodzików (Schoolboys) wywalczył Eryk Giermak. Z powszechnie znanych dziś zawodników na najwyższym stopniu podium ME dla 13. i 14-latków stali m.in. Onur Sipal (2003, 50 kg), Amir Khan (2003, 60 kg), Alexander Besputin (2005, 48 kg), Vitaliy Dunaytsev (2006, 44,5 kg), czy Dmitriy Bivol (2006, 72 kg).