PRZEDOLIMPIJSKI WYŚCIG DO RIO DE JANEIRO ROZPOCZĄŁ SIĘ W SERBII

kinga_agnes

Zakończony we wtorek 5. Międzynarodowy Turniej Bokserski „Nations Cup”, rozpoczął zmagania kobiet w roku olimpijskim. Mimo iż rywalizacja w Serbii toczyła się zarówno w gronie seniorek (Elite), jak i grup młodzieżowej (Youth) i juniorskiej (Junior), to uwaga fachowców skoncentrowana była głównie na te pierwsze. Wielkim atutem serbskich zawodów jest fakt, że odbywają się one we wszystkich kategoriach wagowych (w zależności od zgłoszeń), ale w 2016 roku – aż do sierpnia – priorytetowo traktowane będą przede wszystkim trzy kategorie – z limitem 51, 60 i 75 kg. Dlatego to na nich opieram analizę tego, co wydarzyło się na ringu w mieście Ruma.

W wadze do 51 kg zwyciężyła niespełna 19-letnia Chinka Chang Yuan, niedawna wielka gwiazda juniorskich i młodzieżowych ringów, którą oklaskiwaliśmy we wrześniu ub. roku w Warszawie podczas MTB im. Feliksa Stamma. Leworęczna Azjatka w Serbii stoczyła aż pięć walk (najwięcej ze wszystkich uczestniczek zawodów), pokonując kolejno: swoją rówieśniczkę z Rosji Galinę Chumgalakovą, Souhilę Bouchene z Algierii, Alicię Holzken z Holandii, mistrzynię świata wagi papierowej (48 kg) Nazym Kazibay z Kazachstanu i Sarę Ourahmoune z Francji. Najcięższą przeprawę miała z Holzken, który to pojedynek – w opinii wielu obserwatorów – nieznacznie przegrała. Chińczycy wierzą w medal olimpijski Chang i jest to bardzo możliwe. Poza wrodzonym talentem do boksu i wielkimi – jak na wiek – umiejętnościami, Yuan wyróżnia się mocną psychiką. W Warszawie zwracała na siebie uwagę pewnością siebie, luzem i pogodą ducha. Przy mocno zdyscyplinowanej i raczej zamkniętej w sobie Yuan Meiqing (75 kg), młodziutka Chinka wyglądała po „amerykańsku”. Chodziła wszędzie z ipodem na uszach, głośno sobie podśpiewując, by za chwilę przed halą ukradkiem odpalać papierosa, schowana za większymi samochodami. Dobre wrażenie wywarła na obserwatorach doświadczona Sara Ourahmoune, która na słowa uznania zasłużyła głównie za ćwierćfinałowe zwycięstwo nad mańkutką z Kazachstanu, Jainą Shekerbekovą oraz wspomniana Holzken.
Chang16
W kategorii lekkiej (60 kg) w finale zaboksowały Agnes Alexiusson i Kinga Siwa, dwie najlepsze zawodniczki turnieju w tej wadze. Być może nieznacznie trudniejszą drogę do finału miała 20-letnia Szwedka, pokonując Lal Buat Saihi z Indii, Nazim Ishanovą z Kazachstanu i Nikoletę Pitę z Grecji, ale w finale lepszą zawodniczka była mistrzyni Polski. Tak uważał m.in. sędzia z Chin Zhang Guo, punktując 39-37 dla Kingi, jednak jego koleżanki po fachu – z Bośni i Hercegowiny i Serbii – wyżej oceniły Alexiusson i to ona stanęła na najwyższym stopniu podium w Rumie. Od pewnego czasu, w kontekście zbliżających się Igrzysk Olimpijskich, z zainteresowaniem przyglądam sie postępom wspomnianej Ishanovej, która mocno chwalił trener Paweł Pasiak po jesiennym turnieju w Atyrau. Tym razem Nazim stoczyła tylko jeden, przegrany (po równej walce) pojedynek z Alexiusson, więc trudno o jakąś wiażąca ocenę jej dyspozycji.
Alexiusson16
Rywalizację w kategorii średniej (75 kg) wygrała Nouchka Fontijn z Holandii, eliminując po kolei: Darigę Shakimovą z Kazachstanu, słabiutką Sanję Ostojic z Bośni i Hercegowiny, Khadiję Mardi z Maroka i w finale Chinkę Yuan Meiqing. Największym zagrożeniem dla faworytki była jeszcze wyższa od niej (!) Mardi, której nieskoordynowane ale zaskakująco celne sierpy raz za razem karciły Holenderkę, dość nisko opuszczającą lewą rękę. Były nawet chwile kiedy po zainkasowaniu tych uderzeń Fontijn chwiała się i opierała na linach. Mimo to sędziowie widzieli jej przewagę w każdej z rund. Chinka Meiqing zapewne wraca z Serbii w dobrym humorze. Nie wygrała wprawdzie finału z Fontijn ale po drodze wyeliminowała Pooję Rani z Indii oraz dwie Szwedki – Annę Laurell i Love Holgersson, przy czym trudniejsza była dla niej walka z tą drugą.
Fontijn16
WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [WTOREK, 12 STYCZNIA 2016 ROKU - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

JUNIOR
46 kg Alena Levina (Rosja) – Pakizat Serikbay (Kazachstan) 3-0
48 kg Lyubov Sharapova (Rosja) – Ramya Guduru (Indie) 3-0
52 kg Valeria Rodionova (Rosja) – Parveen (Indie) 3-0
54 kg Yulia Markova (Rosja) – McKeilah King (Nowa Zelandia) 3-0
57 kg Angelina Glebova (Rosja) – Maria Vehkapera (Finlandia) 3-0
60 kg Manisha (Indie) – Pelea Fruean (Nowa Zelandia) 3-0
63 kg Yu Lisai (Chiny) – Jony (Indie) 3-0
66 kg Angelina Kabakova (Rosja) – Karina Kuzheleva (Rosja) 2-1
70 kg Anastasia Rybak (Rosja) – Astha Pahwa (Indie) 3-0
80 kg Anastasia Shamonova (Rosja) – Niharika Gonella (Indie) 3-0

YOUTH
48 kg Soniya (Indie) – Daria Salinder (Rosja) 3-0
51 kg Plea Fotoni (Grecja) – Indira Shudobayeva (Rosja) 3-0
54 kg Anastasia Artamonova (Rosja) – Anna Krasnoperova (Rosja) 2-1
57 kg Olga Piskunova (Rosja) – Sarita Singh Tomar (Indie) 2-1
60 kg Ludmila Vorontsova (Rosja) – Siwi Boora (Indie) 2-0
64 kg Madeleine Angelsen (Norwegia) – Nisha (Indie) 3-0
69 kg Daria Semashko (Rosja) – Aidana Tuzenova (Kazachstan) TKO 1
75 kg Laura Mamedkuliyeva (Rosja) – Emilia Stosio (Polska) 3-0
+81 kg Patrycja Kiwak (Polska) – Kristina Tkacheva (Rosja) 3-0

ELITE
48 kg Lise Sandebjer (Szwecja) – Bina Devi Haobijam (Indie) 3-0
51 kg Chang Yuan (Chiny) – Sara Ourahmoune (Francja) 2-0
54 kg Delphine Mancini (Francja) – Marielle Hansen (Norwegia) 2-1
57 kg Pwilao Basumatary (Indie) – Manel Meharzi (Algieria) 3-0
60 kg Agnes Alexiusson (Szwecja) – Kinga Siwa (Polska) 2-1
64 kg Milena Matovic (Serbia) – Madina Nurshayeva (Kazachstan) 3-0
69 kg Darima Sandakova (Rosja) – Hanna Solecka (Polska) 3-0
75 kg Nouchka Fontijn (Holandia) – Yuan Meiqing (Chiny) 3-0
81 kg Yuldus Mamatkulova (Kazachstan) – Meena Rani (Indie) 2-1
+81 kg Seema Punia (Indie) – Elizaveta Sayushkina (Ukraina) 3-0

Opracował: Jarosław Drozd

Fotografie: Boro Milić