Tag Archives: Claressa Shields

PO TURNIEJACH W ARGENTYNIE I KAMERUNIE ZNAMY NAZWISKA PIERWSZYCH 9 OLIMPIJEK

Po turniejach kwalifikacyjnych do Igrzysk Olimpijskich, które zakończyły się w miniony weekend w Buenos Aires (dla obu Ameryk) i Yaounde (dla Afryki) poznaliśmy nazwiska pierwszych olimpijek (w wagach  z limitem 51, 60 i 75 kg), które w sierpniu zobaczymy w Rio de Janeiro. W decydujących o złoto pojedynkach obeszło się bez niespodzianek, ale i konkurencja – uczciwie rzecz ujmując – nie była specjalnie szeroka.

W stolicy Argentyny paszporty olimpijskie zdobyły: Mandy Bujold (Kanada, 51 kg), Ingrid Lorena Valencia (Kolumbia, 51 kg), Mikaela Mayer (USA, 60 kg), Claressa Shields (USA, 75 kg) oraz Ariane Fortin (Kanada, 75 kg). Meksykanka Victoria Torres Canul, mimo iż dotarła do finału wagi lekkiej nie otrzyma szansy występu w Rio de Janeiro, gdyż w myśl regulaminu drugą kwalifikację dla Ameryk otrzyma zawodniczka gospodarzy Igrzysk, Adriana Araujo.

Z kolei w Kamerunie z kwalifikacji cieszyły się tylko trzy Marokanki (Afryka otrzymała tylko 3 miejsca w Rio): Zohra Ezzahraoui (Maroko, 51 kg), Hasna Lachgar (Maroko, 60 kg) oraz Khadija Mardi (Maroko, 75 kg).

W obu turniejach odbyły się także pojedynki barażowe o 3. miejsca, by wskazać na kolejność przejmowania kwalifikacji przez kolejne zawodniczki, gdyby któraś z ww. zdobyła w Astanie medal Mistrzostw Świata Kobiet w Boksie, który byłby wówczas priorytetową kartą kwalifikacyjną.

TURNIEJ W BUENOS AIRES
WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG Mandy Bujold (Kanada) – Ingrid Valencia (Kolumbia) 2-0
60 KG Mikaela Mayer (USA) – Victoria Torres (Meksyk) 3-0
75 KG Claressa Shields (USA) – Ariane Fortin (Kanada) 3-0

WYNIKI WALK BARAŻOWYCH – BOX OFFS [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG Virginia Fuchs (USA) – Graziele Souza (Brazylia) 3-0
60 KG Kiria Tapia (Portoryko) – Dayana Sanchez (Argentyna) 2-1
75 KG Andreia Bandeira (Brazylia) – Yenebier Guillen (Dominikana) 2-0

TURNIEJ W YAOUNDE
WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG Zohra Ezzahraoui (Maroko) – Caroline Linus (Nigeria) 2-1
60 KG Hasna Lachgar (Maroko) – Khouloud Halimi (Tunezja) 2-1
75 KG Khadija Mardi (Maroko) – Yannick Azangue (Kamerun) 3-0

WYNIKI WALK BARAŻOWYCH – BOX OFFS [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG Souhila Bouchene (Algieria) – Mariem Homrani (Tunezja) WO.
60 KG Christelle Ndiang (Kamerun) – Elhem Mekhaled (Algieria) 3-0
75 KG Edith Agu Ogoke (Nigeria) – Goramane Rady (Mozambik) 3-0

CLARESSA SHIELDS DLA POLSKIBOKS.PL: „BĘDĘ NAJLEPSZĄ PIĘŚCIARKĄ W HISTORII”

- Witaj Claressa. Przyjmij moje gratulacje z okazji zdobycia kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Przed nami jednak jeszcze Mistrzostwa Świata w Astanie. Wybierasz się tam?
Claressa Shields: Dziękuję za gratulacje, jestem bardzo szczęśliwa. A jeśli chodzi o Mistrzostwa Świata, to tak! Na pewno mnie tam zobaczysz.

- Pamiętasz Lidię Fidurę z Polski? Boksowałaś z nią w 1/8 finału Mistrzostw Świata w Jeju City w Korei w 2014. To był twardy bój…
CS: Nie był to dla mnie jakiś szczególnie ciężki pojedynek. Wygrałam jednogłośnie na punkty, ale przyznaję, że Polka była naprawdę agresywna i miała siłę w pięściach. Jeśli kiedykolwiek jeszcze miałabym się z nią zmierzyć, walczyłabym na pewno w inny sposób niż wtedy. Myślę, że są prostsze sposoby, by ją pokonać.

- Moim zdaniem był to najlepszy pojedynek, jaki widziałem w wadze do 75 kg podczas Mistrzostw Świata. Pełen emocji i dynamiki…
CS: Masz prawo do takiej oceny (śmiech). Klucz do sukcesu w boksie tkwi w tym, żeby twardo walczyć z każdą rywalką, a nie tylko z mistrzynią olimpijską. To jedyna droga, więc jeśli Lidia marzy o sukcesie, to musi być zdeterminowana do walki z wszystkimi rywalkami, jak wtedy boksując ze mną. Wiem, że dotąd miała z tym kłopoty ale to wartościowa pięściarka. Życzę jej powodzenia.

- Zmotywowałaś Lidię do ciężkiej pracy na treningach. Dzięki tamtej porażce jest teraz lepszą zawodniczką.
CS: Wspaniale! To bardzo miła wiadomość. W takim razie nie mogę się doczekać naszej kolejnej walki. Może już podczas Mistrzostw Świata w Kazachstanie staniemy twarzą w twarz?

- Które rywalki z wagi średniej (75 kg) uważasz za najtrudniejsze? Fontijn, Fortin, a może …Marshall?
CS: Marshall? Nie żartuj! Ona może i mogłaby stać się jakimś zagrożeniem, ale tylko wtedy gdyby miała w sobie wiarę w zwycięstwo. A nie ma. Poza tym nie dogoni mnie w ringu. Powiem szczerze, że nie widzę żadnej poważnej rywalki, żadnego zagrożenia.  Trenuję codziennie naprawdę ciężko i robię wszystko, by być coraz lepsza. Jestem zupełnie inną pięściarką niż 4 lata temu. Zapewniam Cię, że dużo lepszą, mądrzejszą i silniejszą.

- Zapytałem celowo o Savannah Marshall, bo do dzisiaj nie mogę zrozumieć jak to możliwe, że przegrałaś z Angielką 4 lata temu w Chinach podczas Mistrzostw Świata.
CS: Uwierz mi, że sama nie wiem w jaki sposób wtedy przegrałam, ale porażka zmieniła mnie w …zwierzę. To było mi potrzebne. Od tamtej pory nie przegrałam już ani razu i nigdy już nie przegram! Właśnie z tamtego powodu.
claressa_12
- Oglądasz pojedynki swoich rywalek na video? Analizujesz ich postępy? Jesteś mistrzynią i każda zawodniczka na świecie ma jeden cel – wygrać z Shields. Wszyscy szukają Twoich słabych stron.
CS: Najbardziej lubię oglądać walki na żywo pod ringiem albo na trybunach. Jeżeli nie jest to możliwe, wtedy oglądam zapisy video. Znam cały materiał filmowy z Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie w 2012 roku i Mistrzostwami Świata włącznie. Wiem, że dziewczyny-rywalki, na różny sposób analizują mój sposób walki, ale to nie przyniesie im żadnej korzyści. Dlaczego? Bo za każdym razem boksuję inaczej. Nieskromnie mówiąc mam bardzo wysokie IQ.

- To będą Twoje ostatnie Igrzyska Olimpijskie? Co będziesz robić dalej? A może jednak zostaniesz w boksie olimpijskim?
CS: Teraz skupiam się na bieżących sprawach, czyli Mistrzostwach Świata oraz Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Zupełnie odcinam się od myśli na temat dalszej przyszłości.

- Moim zdaniem nie ma dla Ciebie miejsca w boksie zawodowym, gdyż nie znajdziesz tam należytych wyzwań. W tej chwili nie ma tam godnych Ciebie rywalek.
CS: Nie mogę teraz ocenić czy są tam jakieś wymagające rywalki. Ale wracam do poprzedniej myśli – na razie nie wiem czy przejdę na zawodowstwo. Mam swój zespół i wspólnie zadecydujemy o moich planach. Mój główny cel, jaki sobie postawiłam to przejście do historii jako najlepsza pięściarka świata, jaka kiedykolwiek występowała na ringu. Zrealizuję każdy plan, osiągnę wszystko to, co wyznaczy mi mój team. Jeśli mam wygrywać kolejne turnieje olimpijskie – zrobię to, ale jeśli pojawi się inny cel – zrobię wszystko, by go zrealizować.

- Szkoda, że nie zobaczyliśmy Cię w ub. roku podczas Turnieju im. Feliksa Stamma w Warszawie. USA reprezentowały Marlen Esparza, Mikaela Mayer i Raquel Miller. To był mocny turniej…
CS: Miałam wtedy kontuzję. Nigdy nie walczę kiedy mam jakiś uraz, no chyba, że kontuzja przytrafia mi się podczas wielkiego turnieju.

- W takim razie poczekamy na Twój przyjazd. Może za rok?
CS: (śmiech) OK. Dobrze, będę pamiętała.

- Co myślisz o planach AIBA, by kobiety, podobnie jak teraz mężczyźni, boksowały bez kasków?
CS: A Lidii [Fidurze - przyp. JD] nie przeszkadzają te poduszki, których ma tak wiele wokół głowy? Przecież ledwie możemy poruszać głową. Co do mnie, to bardzo często sparuję bez kasku. Myślę, że zawodnicy z tzw. Elite, czyli seniorskiego boksu, zarówno kobiety, jak i mężczyźni, nie potrzebują dodatkowej ochrony na głowę. Co innego młodzież i juniorzy – te grupy wiekowe powinny być nadal chronione. Z drugiej strony jestem przekonana, że większość rywalek nie wytrwałaby ze mną w ringu pełnego dystans, gdybyśmy walczyły bez kasków. Każdy z moich czystych, celnych ciosów jest wyprowadzany z ogromną siłą.

- Dziękuję za rozmowę i życzę zwycięstwa podczas dzisiejszej walki finałowej z Ariane Fortin [rozmawialiśmy 4 godziny przed finałem turnieju kwalifikacyjnego w Buenos Aires - przyp. JD].
CS: A ja bardzo dziękuję za zainteresowanie. Doceniam to. Niech Bóg Cię błogosławi.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

 

PO DWIE KWALIFIKACJE DLA AMERYKANEK I KANADYJEK. REWELACYJNA INGRID VALENCIA

Turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, który od 11 marca odbywa się w Buenos Aires wszedł w fazę decydująca o rozdzieleniu olimpijskich paszportów. Wśród kobiet, które rywalizują w trzech kategoriach wagowych (51, 60 i 75 kg) przepustki olimpijskie wywalczyły po dwie Amerykanki i Kanadyjki oraz po jednej zawodniczce z Kolumbii i Meksyku. Największą niespodziankę sprawiła Kolumbijka Ingrid Lorena Valencia Victoria (51 kg – na zdjęciu pierwsza z lewej), która wyeliminowała w półfinale faworyzowaną Virginię Fuchs z USA.

Niespełna 28-letnia zawodniczka z Kolumbii robi systematyczne postępy. W ub. roku niewiele zabrakło, by awansowała do finału Igrzyska Panamerykańskich w Toronto, ulegając w półfinałowym boju niejednogłośnie na punkty  rutynowanej Kanadyjce Mandy Bujold (na zdjęciu druga od lewej). W Buenos Aires stanie przed szansą zrewanżowania się Bujold, która pewnie pokonała Brazylijkę Grazielę Souzę.

Mniejszą niespodziankę mieliśmy w wadze lekkiej (60 kg), w której rozstawiona z numerem 2 zawodniczka gospodarzy, 24-letnia Dayana Sanchez, uległa jednogłośnie na punkty o dwa lata starszej Victorii Torres Canul z Meksyku. Z kolei w wadze średniej (75 kg) więcej emocji mieliśmy w pojedynku rutynowanych Kanadyjki Ariane Fortin z Brazylijką Andreią Bandeirą. Wygrała ta pierwsza i w finale zaboksuje z Claressą Shields (USA).

ĆWIERĆFINAŁY [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Mandy Bujold (Kanada) – Clara Lescurat (Argentyna) 3-0
Graziele Souza (Brazylia) – Nadia Barriga (Boliwia) 3-0
Ingrid Valencia (Kolumbia) – Sarah-Joy Rae (Jamajka) 3-0
Virginia Fuchs (USA) – Sulem Urbina (Meksyk) 3-0

60 KG
Mikaela Mayer (USA) – Caroline Veyre (Kanada) 3-0
Kiria Tapia (Portoryko) – Valerian Spicer (Dominikana) 2-1
Dayana Sanchez (Argentyna) – Karol Hibbert (Panama) 3-0
Victoria Torres (Meksyk) – Escarleth Ojeda (Nikaragua) 3-0

75 KG
Claressa Shields (USA) – Atheyna Bylon (Panama) 3-0
Yenebier Guillen (Dominikana) – Alma Nora Ibarra (Meksyk) 3-0
Andreia Bandeira (Brazylia) – Lucia Perez (Argentyna) 2-1
Ariane Fortin (Kanada) – Francelis Carmona (Wenezuela) 3-0

PÓŁFINAŁY [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Mandy Bujold (Kanada) – Graziele Souza (Brazylia) 3-0
Ingrid Valencia (Kolumbia) – Virginia Fuchs (USA) 3-0

60 KG
Mikaela Mayer (USA) – Kiria Tapia (Portoryko) 2-0
Victoria Torres (Meksyk) – Dayana Sanchez (Argentyna) 3-0

75 KG
Claressa Shields (USA) – Yenebier Guillen (Dominikana) 3-0
Ariane Fortin (Kanada) – Andreia Bandeira (Brazylia) 2-1

MISTRZ OLIMPIJSKI Z LONDYNU I MISTRZYNI ŚWIATA BEZ KWALIFIKACJI OLIMPIJSKIEJ W BUENOS AIRES

W Buenos Aires od 11 marca trwa turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, w którym rywalizują zawodniczki i zawodnicy z obu Ameryk. Mimo iż zawody nie weszły jeszcze w fazę decydującą o rozdzieleniu olimpijskich paszportów, z turniejem pożegnali się m.in. aktualny mistrz olimpijski z Londynu Robeisy Ramirez (56 kg) oraz mistrzyni świata z Jeju City, Atheyna Bylon (75 kg).

Porażka Ramireza już w 1/8 finału jest oczywiście większą niespodzianką, jakkolwiek pamiętajmy, że Kubańczyk przegrał z nie byle kim, tylko z Argentyńczykiem Alberto Melianem, który w ub. roku był pretendentem do tytułu zawodowego mistrza świata w wersji AIBA Pro Boxing (przegrał z Francuzem Khedafi Djelkhirem). Nie oznacza to jeszcze absencji mistrza olimpijskiego w Rio i najpewniej zobaczymy do na turnieju kwalifikacyjnym w Sofii, gdzie stanie przed ostatnią szansą wywalczenia przepustki do Rio.

Z kolei Panamka Bylon, która w 2014 roku dość szczęśliwie wywalczyła złoty medal Mistrzostw Świata w wadze z limitem 69 kg, wylosowała w Buenos Aires od razu aktualną złotą medalistkę Igrzysk Olimpijskich i Mistrzostw Świata wagi średniej (75 kg), Claressę Shields. Przewaga faworyzowanej Amerykanki była wyraźna i sprawiła, że ambitna zawodniczka z Panamy, jeśli chce pojechać do Rio, będzie musiała w Astanie awansować do strefy medalowej zbliżających się Mistrzostw Świata, które będą dla kobiet drugim i ostatnim turniejem kwalifikacyjnym do Igrzysk.

CLARESSA SHIELDS I ANTONIO VARGAS – AMERYKAŃSKIMI BOKSERAMI ROKU 2015

Amerykańska Federacja Boksu Olimpijskiego oraz firma Under Armour przyznały wyróżnienia dla najlepszych zawodniczek i zawodniczek, boksujących w 2015 roku na olimpijskich ringach.

Zdaniem Amerykanów najlepszym seniorem (Elite) minionego roku był złoty medalista Igrzysk Panamerykańskich, mistrz USA i zwycięzca kwalifikacji do drużyny olimpijskiej, 20-letni Antonio Vargas (52 kg – na zdjęciu z prawej). Z kolei najlepszą seniorką (Elite) została niepokonana od 3 lat Claressa Shields (75 kg), która w ub. roku wywalczyła złoty medal Igrzysk Panamerykańskich, mistrzostwo USA i wygrała kwalifikacje do olimpijskiej drużyny, której celem są Igrzyska w Rio de Janeiro (2016).

Nagrodą dla najlepszej zawodniczki boksującej na młodzieżowych (Youth) ringach wyróżniono doskonałą 18-latkę Jajairę Gonzalez (60 kg), ubiegłoroczną młodzieżową mistrzynię świata która dzielnie, choć nieskutecznie rywalizowała z Mikaelą Mayer o miejsce w drużynie olimpijskiej. W tej samej kategorii wiekowej wśród panów triumfował Charles Conwell (75 kg), młodzieżowy mistrz USA i najmłodszy zwycięzca turnieju kwalifikacyjnego do drużyny olimpijskiej.

W gronie juniorów (dawniej zwanych kadetami) wyróżnienia otrzymali mistrzyni świata z Tajwanu, Heaven Garcia (48 kg) oraz mistrz świata z Sankt Petersburga, Marc Castro (54 kg).

W RIO DE JANEIRO STARTUJE BOKSERSKI TURNIEJ PRZEDOLIMPIJSKI

60 zawodników i 18 zawodniczek stanie w ringowe szranki podczas przedolimpijskiego turnieju bokserskiego, który w dniach od 4 do 6 grudnia odbędzie się w Rio de Janeiro. Dla organizatorów będzie to próba generalna przed przyszłorocznymi Igrzyskami Olimpijskimi, które odbędą się w sierpniu.

Wśród uczestników turnieju zwracają uwagę nazwiska m.in. mistrza olimpijskiego z Londynu Robeisy Ramireza z Kuby (56 kg – na zdjęciu), dwóch aktualnych mistrzów świata – Elvina Mamishadze z Azerbejdżanu (52 kg) i Mohameda Rabi z Maroka (69 kg), brazylijskiej gwiazdy boksu, Robsona Conceicao (60 kg), czy doskonale znanego z występów w lidze WSB, Kazacha Vassilya Levita (91 kg).

Wśród pań najbardziej utytułowaną zawodniczką miała być mistrzyni olimpijska i aktualna mistrzyni świata, Claressa Shields (USA, 75 kg), jednak z powodu kontuzji nadgarstka najprawdopodobniej nie zaboksuje ona w Rio. Szkoda, gdyż jeszcze wczoraj zacieraliśmy ręce na jej pojedynek z najlepszą Europejką, Nouchką Fontijn z Holandii. Mimo kłopotów ze zdrowiem Amerykanka przyleci jednak do Brazylii, wraz z Virginią Fuchs (51 kg) i Mikaelą Mayer (60 kg), które wygrały kwalifikacje do olimpijskiej kadry USA.

Do Rio de Janeiro przyjedzie także m.in. legenda boksu olimpijskiego kobiet – pięciokrotna mistrzyni świata i brązowa medalistka olimpijska z Londynu, Hinduska Mangte Chungneijang czyli Mary Kom (51 kg) a także doskonale znane kibicom boksu olimpijskiego Angielki Lisa Whiteside (51 kg) i Chantelle Cameron (Anglia, 60 kg) oraz Francuzka Estelle Mossely (60 kg).

AMERYKANIE POZNALI KADRĘ OLIMPIJSKĄ. FUCHS, MAYER I SHIELDS POWALCZĄ O RIO

Trzy amerykańskie pięściarki – Virginia Fuchs (Kemah, Teksas, 51 kg), Mikaela Mayer (Los Angeles, Kalifornia, 60 kg) i Claressa Shields (Flint, Michigan, 75 kg) – podczas zakończonych właśnie w Memphis krajowych eliminacji, wywalczyły sobie prawo startu w panamerykańskim turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016) oraz w Mistrzostwach Świata w Astanie (2016).

Największą niespodziankę sprawiła 27-letnia Virginia Fuchs, która w decydującym pojedynku pokonała niejednogłośnie na punkty (2-1) aktualną mistrzynię świata z Jeju City (2014) i brązowa medalistkę olimpijska z Londynu (2012), Marlen Esparza. Tak, więc boksująca z odwrotnej pozycji Virginia nie tylko zdetronizowała słynną rywalkę, którą niedawno oglądaliśmy podczas MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie, ale i wygrała z nią po raz pierwszy w karierze (po trzech porażkach). Wśród pokonanych – poza liczącą 26 lat Marlen – były także Alex Love, czy Christina Cruz, które znamy ze startów w ekipie USA podczas wielkich turniejów mistrzowskich.

esparzawarsaw

W wadze z limitem 60 kg do kadry olimpijskiej nie zdołały awansować inna amerykańska złota medalistka mistrzostw świata, Tiara Brown (w 2012 roku w Qinhuangdao zdobyła tytuł w wadze piórkowej) oraz wschodząca gwiazda olimpijskich ringów, 18-letnia Jajaira Gonzalez. W znakomitym stylu pogodziła je inna zawodniczka, która gościliśmy we wrześniu w Warszawie, Mikaela Mayer.

mayerwarsaw

Z kolei w trzeciej z olimpijskich wag, średniej (75 kg), pewne zwycięstwo odniosła mistrzyni olimpijska z Londynu (2012) i mistrzyni świata z Jeju City (2014), Claressa Shields. W decydującym pojedynku była rywalka Elżbiety Wójcik i Lidii Fidury zwyciężyła Raquel Miller (również startowała w MTB im.Stamma). Była to 66. wygrana walka Shields w karierze (przegrała tylko raz, podczas wspomnianych Mistrzostw Świata w 2012 roku z Savannah Marshall). Dodajmy, że poza Miller, w pokonanym polu zostały także inne znane amerykańskie zawodniczki, m.in. Franchon Crews, Tika Hemingway i Danyelle Wolf.

millerwarsaw

8. MŚ KOBIET PRZESZŁY DO HISTORII. PIĄTE ZŁOTO TAYLOR. NARODZINY NOWYCH GWIAZD

W południowokoreańskim Jeju City zakończyły się dzisiaj 8. Mistrzostwa Świata Kobiet w Boksie. Turniej miał swoją dramaturgię i nieoczekiwane zwroty akcji, obfitował w zacięte pojedynki i było w nim niemało niespodziewanych rozstrzygnięć.

Zawody wyraźnie wzmocniły pozycję dwóch mistrzyń olimpijskich – Katie Taylor (Irlandia, 60 kg) i Claressy Shields (USA, 75 kg), z których ta pierwsza z zawodów na zawody wytycza raczej niemożliwy do powtórzenia dla innych zawodniczek „złoty” szlak. Irlandka z Bray zdobyła piąty złoty medal Mistrzostw Świata, który w sumie był jej jedenastym złotym krążkiem w karierze, zdobytym w zawodach rangi mistrzowskiej (ma także w dorobku pięć złotych medali Mistrzostw Europy i złoto olimpijskie).

Oprócz wspomnianych super-gwiazd światowego sportu (ich sława sięga daleko poza pięściarski ring) na mistrzowskim firmamencie pojawiły się nowe „gwiazdeczki”, takie jak np. 23-letnia Bułgarka Stanimira Petrova (54 kg) i o dwa lata od niej starsza Panamka Atheyna Bylon (69 kg). Jeszcze przed tygodniem o sławie lokalnej, a od dzisiaj najlepsze zawodniczki na świecie w swoich kategoriach wagowych. Radość Bylor była przeogromna, tym bardziej, że jej złoto było drugim w historii panamskiego boksu medalem zdobytym na Mistrzostwach Świata. Jej rodacy czekali na to wydarzenie 40 lat, mając w odległej już pamięci brąz wywalczony w 1974 roku w Hawanie przez Rigoberto Garibaldiego.

nagroda jejuOstatni dzień Mistrzostw Świata zapisze się także w historii polskiego boksu. Tym razem nasze zawodniczki nie wywalczyły niestety medali, ale z Jeju City ze wspaniałym trofeum dla Najlepszej Młodzieżowej Pięściarki Świata 2014 roku (bez podziału na kategorie wagowe) wróci „złota” Elżbieta Wójcik. Rok temu tę zaszczytną nagrodę odebrała w Ałmatach Claressa Shields, m.in. za to, że w finale Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie pokonała Polkę. W Korei Ela i Claressa spotkały się ponownie przy okazji dekoracji medalistek i wręczania nagród AIBA. To dobry omen i oby poprowadził zawodniczkę z Karlina tę drogą sportową rozwoju, która idzie utytułowana Amerykanka.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

48 KG
Nazym Kazibay (Kazachstan) – Sarjubala Shamjetsabam (Indie) 3-0

51 KG
Marlen Esparza (USA) – Lisa Whiteside (Anglia) 2-1

54 KG
Stanimira Petrova (Bułgaria) – Marzia Davide (Włochy) 2-0

57 KG
Zinaida Dobrynina (Rosja) – Nesty Petecio (Filipiny) 2-0

60 KG
Katie Taylor (Irlandia) – Yana Alexeyevna (Azerbejdżan) 3-0

64 KG
Anastasia Belyakova (Rosja) – Sandy Ryan (Anglia) 3-0

69 KG
Atheyna Bylon (Panama) – Saadat Abdulayeva (Rosja) 2-1

75 KG
Claressa Shields (USA) – Li Qian (Chiny) 3-0

81 KG
Yang Xiaoli (Chiny) – Sweety Boora (Indie) 3-0

+81 KG
Zenfira Magamedaliyeva (Rosja) – Lyazzat Kungenbayeva (Kazachstan) 3-0

8. MŚ KOBIET: ŚWIETNY POJEDYNEK I …PORAŻKA LIDII FIDURY Z MISTRZYNIĄ OLIMPIJSKĄ

DSC07115

To był jeden z najważniejszych pojedynków w karierze najlepszej od lat polskiej „średniej”, Lidii Fidury (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg). Reprezentantka Polski w swoim drugim pojedynku w 8. Mistrzostwach Świata Seniorek, które od niedzieli odbywają się w południowokoreańskim Jeju City, skrzyżowała rękawice z mistrzynią olimpijską z Londynu (2012), Claressą Shields.

Podopieczna trenera Pawła Pasiaka wiedziała, że zwycięstwo w rywalizacji z Amerykanką może jej przynieść jedynie skuteczny, ofensywny boks, którym miała wytrącić z rąk Shields jej ofensywne argumenty. Lidia zaczęła bardzo mocno i na wskroś ofensywnie, czym na pewno zrobiła wrażenie na swojej rywalce, która ani przez moment nie pozostawała dłużna zawodniczce z Gliwic. Oglądaliśmy zatem bardzo efektowny fragment walki, lecz mimo to wszyscy sędziowie starcie zapisali złotej medalistce olimpijskiej. Podobnie było w drugiej rundzie, w której napór Polki może nieco osłabł i momentami zawodziła obrona, ale nadal prezentowała ona dobrą dyspozycję. W 3. 4. odsłonie obraz walki nie zmienił się. Lidia atakowała, wkładając w każdą swoją akcję serce i maksimum ambicji. Niestety na swoje atuty zwróciła dopiero w ostatniej rundzie i to tylko sędzinie z Algierii, która zapisała ten fragment walki na korzyść Fidury. Końcowy werdykt (dwa razy 40-36 i raz 39-37) nie oddaje zapewne w pełni tego, co się działo w ringu, choć trudno polemizować ze zwycięstwem faworytki.

Zawodniczka z Gliwic potwierdziła w ringu, że mimo porażki z Claressą Shields jest pięściarką wysokiej, międzynarodowej klasy i przy nieco lepszym przygotowaniu do zawodów stać ją na pewno na sukcesy. Dodajmy, że w kolejnej rundzie rywalką Amerykanki będzie Rosjanka Yaroslava Yakushina, która pokonała obrończynię tytułu mistrzyni świata, Angielkę Savannah Marshall.

TORRES I SHIELDS GWIAZDAMI 10. MISTRZOSTW PANAMERYKAŃSKICH KOBIET

W meksykańskiej Guadalajarze zakończyły się zmagania seniorek (Elite) w 10. Mistrzostwach Panamerykańskich. Złote medale rozdzieliły między siebie gospodynie i Amerykanki (po 3), Brazylijki (dwie) oraz po jednej zawodniczce z Argentyny i Kanady.

Na uwagę zasługuje udany start mistrzyni olimpijskiej z Londynu, Claressy Shields (75 kg), która w ub. roku z powodu zbyt młodego wieku nie mogła występować na seniorskich ringach. Amerykanka zdobyła w Guadalajarze złoty medal, wygrywając w finale z doświadczoną Kanadyjką Ariane Fortin, ale kosztowało ją to wiele kłopotów, gdyż przez cały tydzień zmagała się z zatruciem pokarmowym.

- Moje ciało nie było sprawne w 100% ale na szczęście mój umysł był w życiowej dyspozycji – powiedziała po walce finałowej Shields, która rok temu w finale Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie pokonała niejednogłośnie na punkty nasza Elżbietę Wójcik. – Chcę podziękować Bogu za błogosławieństwo w cierpieniu i trzeźwość umysłu. Walka finałowa mimo odczuwanego dyskomfortu była dla mnie dość łatwa. Bolało na szczęście mniej niż w półfinale. Punktowałam ciosami prostymi oraz rozbijałam obronę Ariane podbródkowymi – dodała zadowolona Amerykanka.

Bohaterką gospodarzy była z kolei 21-letnia Victoria Torres Canul (60 kg), która niespodziewanie wygrała rywalizację w innej „olimpijskiej” kategorii wagowej. W półfinale wypunktowała doświadczoną Queen Underwood (USA), zaś w boju o złoto okazała się skuteczniejsza (3-0) od niezwykle agresywnie boksującej Brazylijki Adriany Araujo. Ta ostatnia wróciła do rywalizacji po dwóch latach i już teraz zapowiada walkę o medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

48 kg
Denia Sosa (Meksyk) – Taveena Kum (Kanada) 2-0

51 kg
Marlen Esparza     (USA) – Cleila Costa (Brazylia) 3-0

54 kg
Leonela Sanchez (Argentyna) – Christina Cruz (USA) 3-0

57 kg
Tayna Cardoso (Brazylia) – Tiara Brown (USA) 2-1

60 kg
Victoria Torres Canul (Meksyk) – Adriana Araujo (Brazylia) 3-0

64 kg
Esmeralda Falcon (Meksyk) – Destiny Chearino (USA) 3-0

69 kg
Danyelle Wolf (USA) – Myriam da Silva (Kanada) 2-0

75 kg
Claressa Shields (USA) – Ariane Fortin (Kanada) 3-0

81kg
Andreia Bandeira (Brazylia) – Alison Greey (Kanada) 3-0

+81kg
Vanessa Lepage-Joanisse (Kanada) – Krystal Dixon (USA) TKO 4

guadalajara

AIBA PONOWNIE DYSCYPLINUJE SKANDYNAWÓW. ZAWIESZONO 4 SZWEDÓW

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) znowu dyscyplinuje Skandynawów. Powodem zawieszenia czterech osób (dwóch trenerów i dwóch arbitrów) był incydent, do jakiego doszło 18 stycznia 2014 roku podczas zawodów o mistrzostw Południowej Szwecji. Wbrew obowiązującym przepisom organizatorzy dopuścili tam do rywalizacji w formule AIBA Open Boxing (AOB) zawodniczkę z grupy młodzieżowej (urodzonej po 31 grudnia 1995 roku), która została znokautowana w 1. starciu przez liczącą 33 lata rywalkę.

W związku z tym, że dopuszczenie do rywalizacji młodzieżowca z seniorem w oficjalnych zawodach jest naruszeniem art 1.1 Regulaminu Zawodów AOB, szwedzka federacja zmuszona była do wskazania winnych złamania prawa, zaś Komitet Wykonawczy AIBA w dniu 28 marca 2014 roku postanowił tymczasowo ich zawiesić ze skutkiem natychmiastowym. Obowiązuje ich zakaz udziału w jakichkolwiek przedsięwzięciach, związanych z działalnością bokserską na szczeblu krajowym i międzynarodowym. Poza tym sprawę skierowano dodatkowo do Komisji Dyscyplinarnej AIBA celem uzyskania kolejnych opinii.

Przypominamy, że zakaz rywalizacji młodzieżowców z seniorami wprowadzono w 2013 roku. W związku z tym Claressa Shields przez dłuższy czas (o ile nie na stałe) pozostanie najmłodszą złota medalistką olimpijską. Przypominamy, że Amerykanka złoty medal Igrzysk Olimpijskich wywalczyła w 2012 roku w Londynie w wieku 17 lat i 5 miesięcy. Paradoksalnie ta sama zawodniczka, w myśl nowych przepisów,  nie została dopuszczona w kolejnym roku do rywalizacji z seniorkami, dzięki czemu zobaczyliśmy ją na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Albenie, gdzie w finale nie bez trudu pokonała Elżbietę Wójcik.

JAJAIRA GONZALEZ – KOLEJNY WIELKI TALENT AMERYKAŃSKIEGO BOKSU

Ubiegłoroczna mistrzyni świata juniorek (dawniej kadetek), 17-letnia Jajaira Gonzalez, uczennica pierwszej klasy liceum Charter Oak w kalifornijskim mieście Glendora, była w ubiegłym roku bodajże najlepszą pięściarką świata w swojej kategorii wiekowej. Jej sportowe osiągnięcia i zalety charakteru czynią z niej potencjalną gwiazdę zbliżających się Młodzieżowych Mistrzostw Świata. Jajaira wystąpi w Sofii w limicie wagi lekkiej (60 kg), czyli wyższym niż ten, w jakim występowała w ub. roku w Albenie. Amerykanie widzą w niej kandydatkę do medalu olimpijskiego w Rio de Janeiro, wierząc, że może zrobić karierę nie mniejszą niż Claressa Shields.

W ciągu dziewięciu lat swojej kariery Amerykanka (na zdjęciu druga z lewej) nie przegrała ani jednej walki. Zaczęła boksować, kiedy miała osiem lat. – Byłam wtedy zwykłą, małą dziewczynką. Wcale nie miałam zamiaru boksować, ale tata chciał, żebym spróbowała. Więc spróbowałam, i okazało się, że naprawdę to lubię – opowiada.

Ojciec Jajairy wybrał dla niej boks, ponieważ jest trenerem w młodzieżowym klubie bokserskim Azusa. Ćwiczy z córką na każdym treningu i kieruje jej karierą. – Jako jej trener, narzucam jej bardzo ostry reżim, żeby opanowała wszystkie umiejętności i zawsze była gotowa. Jako ojciec, wspieram ją i doradzam tak dobrze, jak tylko umiem. Chcę, żeby odniosła wszystkie sukcesy, do których jest zdolna – mówi José Gonzalez.

Sama Jajaira uważa, że trenowanie pod okiem taty jest dla niej korzystne, bo zmusza ją on do większego wysiłku. – To mój tata. On wie, co dla mnie dobre. Inni byliby dla mnie zbyt łagodni, bo jestem dziewczyną – mówi.

W dni powszednie bohaterka naszej opowieści ćwiczy od dwóch do czterech godzin, zaś weekendy poświęca na biegi. Pilnuje też przestrzegania zdrowej diety, a to oznacza ograniczone spożycie pustych kalorii. – Jeśli mam ciastko i jabłko, nie zjem ciastka, tylko jabłko. Nie chcę zaprzepaścić wyników ćwiczeń przez jedzenie zbyt dużo chłamu – mówi. Z dumą twierdzi też, że całkowicie usunęła z jadłospisu napoje gazowane. Pije tylko wodę i soki.

Uczniowie liceum Charter Oak znają Jajairę nie tylko ze względu na jej osiągnięcia w ringu, ale też inne cechy jej charakteru. – To nie tylko nadzwyczajna pięściarka, ale też dobrze tańczy. Ma poczucie humoru, jest optymistką i łatwo ją polubić. Cieszę się, że mogę ją nazywać moją przyjaciółką – mówi Emily Rodriguez z klasy maturalnej.

Także jej przyjaciele o wieloletnim stażu twierdzą, że to nie poza. – Jajaira zawsze ma pozytywne nastawienie do życia, jest wesoła, pełna miłości i troski. Jej przyjaźń jest dla mnie motywacją. To, jak konsekwentnie realizuje postawione sobie cele, dało także i mi inspirację do życiowego awansu – mówi Desiree Madrigal z klasy 1.

Wielu jest takich, którzy podziwiają dokonania Jajairy i biorą ją sobie za wzór. – Jest dla mnie inspiracją. Zdołała zdobyć złoty medal mistrzostw świata juniorów, jest najlepszą pięściarką, a zarazem wciąż ma świetne stopnie. Ma siłę, skromność, intelekt i urodę, to młoda dziewczyna, która ma jeszcze wiele osiągnięć przed sobą. Należą się jej brawa – mówi Martha Herrera z klasy maturalnej.

Nauczyciele Jajairy czerpią dumę z tego, że radzi sobie z łączeniem sukcesów w ringu i w nauce. – Widać w niej zawziętość. Boks nie jest wyłącznie męską dyscypliną, ale współzawodnictwo leżące w naturze Jajairy i jej wola równoważenia obowiązków szkolnych i osobistych dokonań budzą podziw – mówi z kolei Pani Shockey, nauczycielka języka angielskiego.

Jajaira Gonzalez ma nadzieję, że po ukończeniu liceum dostanie się do drużyny olimpijskiej. W rzeczy samej, spotkała się już ze złotą medalistką Igrzysk w Londynie w 2012 roku, Claressą Shields, i trenowały razem.  – Nikt nie da mi złotego medalu na tacy, muszę ciężko pracować, aby osiągnąć cele, które sobie postawiłam – mówi Jajaira. Boks jest jej pasją, zamierza więc nadal ćwiczyć i brać udział w turniejach.

WYSOKI POZIOM AMERYKANEK W WAGACH OLIMPIJSKICH

W Spokane (stan Waszyngton) zakończyły się wczoraj Mistrzostwa USA kobiet w boksie olimpijskim. Największymi gwiazdami zawodów rozgrywanych w Hub Sports Center/Northern Quest Resort & Casino były zawodniczki boksujące w kategoriach olimpijskich.

Uwagę mediów szczególnie skupiły na sobie brązowa medalistka olimpijska, Marlen Esparza (Houston, Texas, 51 kg), która pobiła swój rekord, zdobywając ósmy złoty medal krajowego czempionatu, Queen Underwood (Seattle, Waszyngton, 60 kg), która w finale niejednogłośnie na punkty pokonała aktualną brązową medalistkę Mistrzostw Świata, Mikaelę Mayer (Los Angeles, Kalifornia), dokładając do swojej kolekcji siódme złoto oraz mistrzyni olimpijska Claressa Shields (Flint, Michigan, 75 kg).

Ta ostatnia mogła ponownie zaboksować z seniorkami (w ub. roku w związku ze zmianą przepisów AIBA, która do turniejów seniorskich dopuszcza zawodniczki mające 18 lat i więcej musiała rywalizować w zawodach młodzieżowych). W finale Claressa po dobrej walce pokonała ubiegłoroczną mistrzynię USA Franchon Crews (Baltimore, MD).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

48 kg     Alex Love – Natalie Gonzalez     3:0
51 kg     Marlen Esparza – Virginia Fuchs     3:0
54 kg     Christina Cruz – Amanda Pavone     3:0
57 kg     Tiara Brown – Lisa Porter     2:1
60 kg     Queen Underwood – Mikaela Mayer     2:1
64 kg     Destiny Chearino – Jasmine Singh     3:0
69 kg     Danyelle Wolf – Melissa Kelly     3:0
75 kg     Claressa Shields – Franchon Crews     3:0
81 kg     Dara Shen – Heidi Henriksen     3:0
+81 kg     Krystal Dixon – Denise Rico     3:0

ELŻBIETA WÓJCIK: TO KWESTIA CZASU, KIEDY DORÓWNAM SHIELDS

elamini

- Moim zdaniem Claressa Shields nie jest aż tak mocna jak dotychczas myślałam, sądząc tylko po tym, że jest złotą medalistką olimpijską. Na pewno jest na ten moment lepsza ode mnie, ale to jest tylko kwestią czasu kiedy dorównam do jej poziomu – zapewnia młodzieżowa wicemistrzyni świata, Elżbieta Wójcik. Ci, którzy znają młodą zawodniczkę z Karlina, wiedzą, że nie są to puste deklaracje. Zapraszamy do przeczytania wywiadu.

Jarosław Drozd: Nie wiem czy się ze mną zgodzisz ale masz za sobą niezwykły sezon. Najpierw w węgierskim Keszthely, podczas Mistrzostw Unii Europejskich potwierdziłaś swoją czołową pozycje na rynku europejskim, a następnie w Albenie stawiłaś czoło najlepszej zawodniczce świata, Claressie Shields…
Elżbieta Wójcik: Walka z Claressą Shields była naprawdę bardzo ciężka. Jeszcze chyba nigdy nie miałam okazji walczyć z tak bardzo utalentowaną i utytułowaną zawodniczką, tak samo wysoko oceniam całe zawody, czyli Mistrzostwa Świata. To był najtrudniejszy turniej w mojej karierze. Amerykanka faktycznie jest silna, ale nie na tyle, żeby mogła wygrać ze mną przed czasem, jak to robiła z innymi rywalkami. Myślę, że dużo mi nie zabrakło do wygrania tej walki. Zrobiłam wszystko, co mogłam i podniosłam swoją poprzeczkę bardzo wysoko. Jestem zadowolona, że jak na taki krótki czas trenowania boksu, potrafiłam stawić czoło samej mistrzyni olimpijskiej. To motywujące – jestem o rok młodsza od niej a tyle już potrafię.

- Jak z Twojego punktu widzenia wyglądała ta walka? Na ile mocno bije Claressa Shields? Fachowcy są pod wrażeniem jej przygotowania atletycznego… dynamiki i siły. Ile zabrakło, by ją pokonać?
EW: Moim zdaniem Shields nie jest aż tak mocna jak dotychczas myślałam, sądząc tylko po tym, że jest złotą medalistką olimpijską. Na pewno jest na ten moment lepsza ode mnie, ale to jest tylko kwestią czasu kiedy dorównam do jej poziomu. Claressa dysponuje wielką dynamiką i siłą, jednak myślę, że nie była do tych zawodów aż tak dobrze przygotowana jak do Igrzysk w Londynie. Dla mnie ten przegrany finał nie był żadną porażką tylko dodatkową lekcją. Po tej walce sądzę, że jestem jeszcze mocniejsza fizycznie i psychicznie. Każda porażka jest dla mnie nowym doświadczeniem i bardzo wiele mnie uczy.

- Nie jesteś przyzwyczajona do tego, że przegrywasz swoje walki. Przedtem, bodajże przed dwoma laty, pokonała Cię w ringu Roksana Wysmyk…
EW: Myślę, że nie można mojej walki z Roksaną traktować jak porażki. Stoczyłam ją w początkowym okresie kariery, kiedy dopiero zaczynałam poznawać świat boksu. Przegrałam ten pojedynek ale szybko wyciągnęłam z niego wnioski. W gronie juniorek nie ma w mojej kategorii wagowej dziewczyny, która może mi postawić wysoko poprzeczkę. Jednak wśród seniorek będzie już inaczej. Żadna z nich nie odda mi walki walkowerem.

- Ela Wójcik medalistką Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. To realna perspektywa? Wierzysz, że już za 3 lata będziesz na światowym topie?
EW: Tak, moim zdaniem jest to realna perspektywa, którą jestem w stanie zrealizować w tak młodym wieku. W trzy lata mogę przecież jeszcze wszystko poprawić w moim boksowaniu. Każdy, nawet najmniejszy błąd, którego ja nie widzę, jest zawsze zauważany przez mojego trenera Tomasza Różańskiego. Jeśli tak się dzieje, natychmiast go wspólnie poprawiamy.

- W przyszłym roku nadal możesz startować w turniejach młodzieżowych (Youth), tymczasem słyszałem o tym, że przymierzasz się do rywalizacji z najlepszymi w Polsce seniorkami. Twój trener, wspomniany Tomasz Różański, twierdzi, że nie będzie Cię specjalnie namawiał do boksowania w gronie seniorskim. Jaka jest Twoja opinia?
EW: Jak najbardziej chciałabym już rywalizować z seniorkami, by podnieść swój poziom sportowy. Trener rzeczywiście na to nie nalega. Będzie to moja decyzja, więc wszystko w tym temacie zależeć będzie tylko ode mnie.

- Twój klubowy wychowawca jest trenerem młodzieżowej kadry narodowej. Czy to pomaga Tobie i Paulinie Jakubczyk? A może Tomasz Różański wymaga od Was na zgrupowaniach więcej niż od innych zawodniczek?
EW: Myślę, że to nie ma żadnego znaczenia kto jest trenerem kadry narodowej. Jednak trener i my musimy udowodnić, że zasługujemy na to, by być w kadrze i zapewne wymaga od nas więcej, żeby nikt nie miał wątpliwości, że faktycznie zasługujemy na dres z orzełkiem.
ela011
- W jaki sposób trafiłaś do boksu? Jak wyglądały pięściarskie początki Elżbiety Wójcik w swoim klubie?
EW: Do boksu trafiłam przez przypadek a próbowałam w sumie wszystkiego. Słyszałam, że u nas w Karlinie jest sekcja bokserska, więc poszłam tam któregoś dnia i tak się zaczęło. Na początku trenowałam tylko z dziewczynami i przez pewien czas byłam od nich słabsza. Jak trwały zabawy w rękawicach, to cały czas się odwracałam i płakałam. Trener powiedział mi, że nic ze mnie nie będzie jak tak będę robić, więc musiałam pokazać, że jednak jestem coś warta i właśnie w taki sposób zaczęłam systematyczniej trenować i zdobywać medale. Niby trenuję już trzy lata, ale tak naprawdę – nieskromnie mówiąc – to jest przecież bardzo krótki, jak na tak duże wyniki.

- Masz jakichś ulubionych bokserów? Jaki boks lubisz oglądać najbardziej i dlaczego?
EW: Właśnie to jest chyba dziwne, bo nie ma żadnych ulubionych bokserów, których bym mogła naśladować. Rzadko kiedy oglądam walki innych zawodników i zawodniczek. Bardziej wolę oglądać swoje pojedynki i wyciągać z nich wnioski, przez co uczyć się czegoś nowego.

- Gdybyś miała namówić dziewczyny do uprawiania boksu, to co byś im powiedziała? Jakich argumentów użyła?
EW: Ciężko byłoby mi namówić dziewczyny do trenowania boksu, bo jednak to jest trudny sport, szczególnie dla kobiet. Myślę, że nikt nie może trenować boksu na siłę lub z namawiania. Każdy robi to co chce i kocha, a nie każda dziewczyna lubi się bić i …dostawać po twarzy.

- A gdybyś nie została pięściarką, jaką dyscyplinę sportu byś uprawiała?
EW: Nigdy się nad tym nie zastanawiałam bo to jednak boks stoi dla mnie na pierwszym miejscu i nie wyobrażam sobie żebym trenowała inna dyscyplinę sportu.

- Nie samym boksem człowiek żyje… Jakie masz zainteresowania? Jak na co dzień jest Elżbieta Wójcik?
EW: Jaka jestem na co dzień? Ciężko mi to samej powiedzieć, więc poprosiłam moich znajomych o opinie, za co im serdecznie dziękuję.

P.S. Na prośbę Eli cytujemy opinie o niej samej, które napisali Jej przyjaciele. Oto one:

Zuza: Ela na co dzień jest przyjacielską osobą. Lubi się wygłupiać i ciągle chodzi uśmiechnięta. Za to ją kocham, potrafi wysłuchać i pomóc kiedy jestem w potrzebie. Jest otwarta na nowe znajomości, zależy jej na ludziach którzy są tego warci.
Weronika:  Moim zdaniem Ela na co dzień jest opiekuńcza, umie pomóc w potrzebie. Jest dziewczyną która wie czego chce od życia, poświęca się temu co robi. Pomimo tego, że trenuje, to zawsze znajdzie czas dla najbliższych. Jest osobą o silnej psychice, na co dzień jest uśmiechnięta wesoła i kochana.
Paula i Gruchałki: Ela jest wesoła, pogodna, tylko nie raz ma swoje gorsze dni i wtedy nie można z Nią dogadać, ale na drugi dzień jest już dobrze jak zawsze bo …braci Koala para, co nigdy nie nawala (śmiech)…
Koledzy: Ela na co dzień jest miła, spokojna, wie czego chce, dobrze się z nią rozmawia. Jest dla niektórych z nas autorytetem, podchodzi do trudnych spraw na luzie. Jest sympatyczna, nieustępliwa, twardo stawia na swoim jest towarzyska uśmiechnięta, szczera.

ela012

BOKS OLIMPIJSKI KOBIET W PUŁAPCE TRZECH KATEGORII CO NAJMNIEJ DO 2016 ROKU

Kiedy 13 sierpnia 2009 roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski oficjalnie zatwierdził udział kobiet w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, mało który z decydentów zdawał sobie sprawę, że ta historyczna decyzja nie tylko wykluczy z udziału w tej imprezie wiele niezwykle utalentowanych zawodniczek, ale też spowoduje, że na kolejne lata podzieli rywalizację kobiet na tę bardziej i mniej prestiżową. W tej pierwszej kategorii, nazwijmy ją dla potrzeb tego tekstu „olimpijską”, znalazły się bowiem tylko zawodniczki z wag o limitach 51 kg, 60 kg i 75 kg. Niestety absolutnie niezasłużenie na drugim planie – w ujęciu rywalizacji międzynarodowej – znalazły się te pięściarki, które walczą w pozostałych 7 (!) kategoriach wagowych.

- Znam wiele zdolnych zawodniczek, które zrezygnowały z boksu, bo nie były w stanie dopasować się do tych trzech kategorii wagowych – powiedziała już dwa lata temu dr Christy Halbert, szefowa boksu kobiet w amerykańskiej federacji boksu amatorskiego. – Dostosowanie się do trzech limitów wagowych jest bardzo trudne. Wiele moich zawodniczek z tego powodu przeszło na zawodowstwo lub nawet porzuciło na zawsze boks. Mam nadzieję, że AIBA będzie walczyć w MKOl o to, by w przyszłości kobiety mogły rywalizować na Igrzyskach także w innych kategoriach wagowych – zakończyła dr Halbert.

Szef AIBA, dr Ching-Kuo Wu, obiecywał, że stoczy z MKOl twardą i co najważniejsze skuteczną walkę o to, by już podczas Igrzysk w Rio de Janeiro zamiast 36 zawodniczek w 3 kategoriach wagowych, wystąpiło ich 72 w 6 limitach wagowych. Wydawało się to jak najbardziej realne, szczególnie mając na uwadze wielki sukces sportowy i wizerunkowy, jaki odniósł boks kobiet, w okrojonym kształcie trzech wag, na ringu w Londynie. Nicola Adams, Katie Taylor i Claressa Shields były jednym z najbardziej rozpoznawalnych sportsmenek Igrzysk, a poziom ich walk robił wielkie wrażenie na obserwatorach. Nawet przewodniczący MKOl, Jacques Rogge, który stał przy samym ringu podczas walki Taylor z Natashą Jonas, dawał do zrozumienia, że wszystko jest na dobrej drodze. – Ta walka to potwierdzenie, że dopuszczenie boksu kobiet do Igrzysk było z naszej strony dobrą decyzją i na tym na pewno nie zaprzestaniemy – komplementował Rogge, dając wszystkim nadzieję na rychły rozwój kobiecego „olimpijskiego” boksu. Tak było w sierpniu 2012 roku…

Przez niemal cały kolejny rok międzynarodowe środowisko pięściarskie czekało na wynik zapowiadanej „bitwy” o sześć kategorii olimpijskich. Pod koniec lipca 2013 roku dowiedziano się, że jest to batalia …przegrana. Rzecznik prasowy AIBA w stosownym komunikacie napisał krótko: „Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) przyjęło do wiadomości i szanuje decyzję MKOl, ale jednocześnie żywi nadzieję, że podczas Igrzysk Olimpijskich w 2020 roku szansę startu olimpijskiego otrzyma szersza grupa zawodniczek”.

Nie muszę nikomu tłumaczyć, że jest to ogromny cios dla wszystkich zwolenników rozwoju boksu kobiet na świecie oraz przede wszystkim dla samych zawodniczek. Rok temu wszyscy byliśmy przekonani, że wspaniałe walki, jakie zaprezentowały olimpijki, przy aplauzie wypełnionej do ostatniego miejsca londyńskiej hali ExCel, sprawią, że 4 lata później w Brazylii szansę startu na najważniejszych na świecie zawodach sportowych otrzymają zawodniczki z innych kategorii wagowych.

Przed zjawiskiem zamknięcia kobiecego boksu w pułapkę trzech kategorii wagowych przestrzegałem nieco ponad dwa lata temu. Dzisiaj – moim zdaniem – problem jest już dużo poważniejszy, bo tylko w „olimpijskich” wagach rozgrywanych jest zdecydowana większość międzynarodowych turniejów na świecie (nawet zakończony niedawno w Kazaniu turniej bokserski Igrzysk Sportów Walki). Coraz mniej jest miejsca na sportową rywalizację dla pozostałych zawodniczek, którym często wystarczyć muszą mecze międzypaństwowe, meetingi oraz krajowe czempionaty. W przyszłym roku w takiej samej pułapce trzech kategorii zamknięte zostaną – o zgrozo ! – najlepsze juniorki (Youth), które w w Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich w Chinach wystąpią oczywiście w wagach 51, 60 i 75 kg…

AIBA ROZDAŁA SWOJE DOROCZNE NAGRODY

Po zakończeniu dekoracji najlepszych pięściarzy 17. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie, odbyła się ceremonia wręczenia dorocznych nagród  Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego, czyli AIBA. Wszyscy laureaci specjalnie przybyli do Kazachstanu na koszt tamtejszej federacji i podejmowani byli w Ałmatach z wielkimi honorami.

Nagrodę AIBA dla najlepszego pięściarza olimpijskiego (amatorskiego) otrzymał mistrz świata wagi z limitem 69 kg, Daniyar Yeleussinov. Kapitan drużyny Kazachstanu w opinii fachowców był najjaśniejszą postacią zakończonych Mistrzostw Świata, nawiązując do znakomitych tradycji Serika Sapijewa, najlepszego zawodnika Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Najlepszym pięściarzem występującym w 2013 roku w rozgrywkach zawodowej ligi World Series of Boxing został wybrany Meksykanin Elias Emigdio (52 kg), lider ekipy Mexico Guerreros, który został wcześniej wybrany przez dziennikarzy najlepszym zawodnikiem 3. sezonu WSB. Mimo zaledwie 21 lat można go uznać za weterana tych rozgrywek, gdyż w WSB występuje od 3 sezonów. W tym czasie stoczył 17 pojedynków, z których wygrał 14 i przegrał 3.

Nagrodę dla najlepszej młodzieżowej pięściarki roku otrzymała 18-letnia Claressa Shields (75 kg). Amerykanka do złotego medalu Igrzysk Olimpijskich w Londynie, dorzuciła w tym roku złoto Młodzieżowych Mistrzostw Świata, pokonując nieznacznie w finale Polkę Elżbietę Wójcik. Najlepszą wg. AIBA juniorką (dawniej kadetką) roku była 15-letnia Ciara Ginty (60 kg) z Irlandii, druga w historii swojego kraju – po Katie Taylor – złota medalistka Mistrzostw Świata. Wśród juniorów nagrodę AIBA otrzymał 16-letni Amerykanin Shakur Stevenson (52 kg). Walczący z odwrotnej pozycji, znakomicie i szybko poruszający się w ringu młodzian zrobił furorę podczas Mistrzostw Świata w Kijowie.

Nagrodę dla najlepszego trenera roku 2013 otrzymał  Myrzagaly Aitzhanov, który prace z kadrą Kazachstanu rozpoczął po Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie (2008). Podczas zakończonego w Ałmatach turnieju jego podopieczni wywalczyli aż osiem medali (4 złote, 2 srebrne i 2 brązowe). Najlepszym trenerem ekipy ligi WSB został Ukrainiec Sergiy Korchynsky, który w finale ligi poprowadził ekipę Astana Arlans do zwycięstwa nad Ukraine Otamans.

Pozostałe nagrody AIBA otrzymali: Helmut Ranze (Niemcy) – najlepszy delegat techniczny AIBA, Ray Silvas (USA) – najlepszy delegat techniczny WSB, Mik Basi (Anglia) – najlepszy sędzia AIBA, Gerardo Poggi (Argentina) – najlepszy sędzia WSB. Specjalną nagrodę za sportową postawę otrzymał również prezydent tureckiej federacji bokserskiej, Eyüp Gözgec (Turcja).

MISTRZYNI OLIMPIJSKA LEPSZA OD ELI WÓJCIK. POLKI NAJLEPSZĄ DRUŻYNĄ MISTRZOSTW

Od sierpnia ubiegłego roku Claressa Shields jest nie tylko absolutną gwiazdą amerykańskiego boksu, ale i całego tamtejszego sportu.  Zdobyć tak niezwykłą popularność w kraju, w którym chodzi się na gale bokserskie jak do świątyni, by chylić tam głowy przed kunsztem półbogów – Mayweathera, Hopkinsa, czy Warda to fenomen.

Na swój sukces Claressa pracuje od 7 lat, kiedy to miasteczku Flint w stanie Michigan zaczęła trenować boks w piwnicy, w której swoją siedzibę ma mały klub Berston Field House. Na ścianie wisi tam do dzisiaj pożółkły wycinek prasowy, na którym już ledwo co widać jak Jason Crutchfield,  pierwszy trener Claressy,  podnosi ręce do góry na znak zwycięstwa w mistrzostwach tego miasta w 1983 roku. Miał wówczas 19 lat i ważył 125 funtów.

- Byłem całkiem niezły – wspomina po latach Jason, którego zawodowy rekord zamknął się na ośmiu zwycięstwach jednym remisie i jednej porażce. Teraz ma 49 lat i boks nadal stanowi podstawę jego życia. Trenuje młodych ludzi w Berston Field House, gdzie do niedawna jeszcze mieścił się zaledwie jeden ring i wisiały trzy ciężkie worki. Piecyk od lat nie działał jak powinien, a na podłodze widać było bagnistą kałużę, powstałą z powodu przecieku instalacji… Przez jakiś czas Jason trenował jednego ze swoich synów.

- On był naprawdę dobry. Zbyt dobry… Rzucił boks dla koszykówki – Crutchfield uśmiecha się. – Zawsze wierzyłem, że dochowam się bokserskiego mistrza. Nigdy jednak nie pomyślałem, że będzie nim dziewczyna.

Mistrzyni to oczywiście Claressa. Zaczęła trenować u Crutchfielda w 2006 roku, kiedy skończyła 11 lat, teraz ma ledwie …18 a na swoim koncie pięć tytułów mistrzyni USA, w tym dwa zdobyte w gronie seniorek, złoty medal Igrzysk Panamerykańskich oraz najcenniejsze trofeum – złoty medal olimpijski wywalczony w Londynie.

- Jeśli Bóg uzna, że mam zdobyć złoty medal w Londynie, nic mnie nie powstrzyma – zapowiadała przed Igrzyskami Amerykanka, ale nikt tak do końca poważnie nie traktował tej wypowiedzi, tym bardziej, że w maju 2012 roku, na poprzedzających turniej olimpijski Mistrzostwach Świata w Chinach, przegrała z Angielką Savannah Marshall. Shields stoczyła jednak w Londynie turniej życia – walczyła jak natchniona, z walki na walkę lepiej, a w finale rozbiła prawie dwa razy od siebie starszą Rosjankę Nadieżdę Torłopową. Dzisiaj ma status gwiazdy i doprawdy nie musi brać udziału w zawodach tej rangi co Mistrzostwa Świata Juniorek… Jest jednak profesjonalistką – prawdziwą mistrzynią – w każdym calu i postanowiła przybyć do Albeny, by stanąć do rywalizacji ze swoimi rówieśniczkami, a co ważniejsze znacząco podniosła rangę tych zawodów.

Jeśli Claressa będzie po latach pamiętała faktycznie te zawody, w pamięci utkwi jej zapewne ambitna dziewczyna z Polski, która nie ugięła się przed sławą mistrzyni olimpijskiej i podjęła rękawicę rzuconą przez najlepszą zawodniczkę wagi średniej na świecie. Elżbieta Wójcik z Róży Karlino podjęła z nią odważną walkę w finale Mistrzostw Świata i mimo punktowej porażki (jako jedyna z rywalek Amerykanki) może jeździć teraz na wszystkie najważniejsze turnieje na świecie z podniesioną głową.

Srebrny medal Eli był uwieńczeniem wielkiego sukcesu całej polskiej drużyny, która w drużynowej klasyfikacji juniorek zajęła zasłużenie pierwsze miejsce. To bezsprzecznie wielki dzień dla targanego rozmaitymi problemami polskiego boksu. Dzień, który zostanie zapisany złotymi literami w jego 90-letniej historii.

2. MŚ KADETEK I JUNIOREK: ELA WÓJCIK W FINALE! JUTRO HISTORYCZNY BÓJ Z MISTRZYNIĄ OLIMPIJSKĄ!

ela wojcik 01

Nie miałby racji ten, który stwierdziłby, że faworytką przed pojedynkiem z Walentiną Chalzową z Kazachstanu będzie dwukrotna mistrzyni Europy kadetek i mistrzyni Unii Europejskiej, Elżbieta Wójcik (75 kg). Starsza od niej o rok rywalka dwa lata temu w Antalyi, po wyrównanej walce, przegrała półfinał Mistrzostw Świata kadetek z Rosjanką Matreną Wiaczkiną, która niezależnie od dzisiejszej porażki z Claressą Shields, uznawana jest za jeden z największych talentów, jaki w ostatnich latach pojawił się w rosyjskim boksie.

W tym roku forma Chalzowej nie była jednak na tyle wysoka, by zwyciężyć w Nowym Sadzie i Zrenjaninie w finałach międzynarodowych turniejów juniorek. Dwukrotnie uległa tam na punkty Serbce Milenie Matovic, ale dwa dni temu w walce o półfinał Mistrzostw Świata tę samą Matovic pokonała gładko, sygnalizując dobrą dyspozycję. W Albenie zawodniczki z Kazachstanu potwierdzają zresztą, że są dobrze przygotowane do turnieju i by je pokonać należy na szali położyć wszystkie swoje atuty, jak to zrobiły m.in. Paulina Jakubczyk i Justyna Walaś.

Dla Eli wielki energetyczny impuls dały wcześniejsze zwycięstwa jej koleżanek z kadry i świadomość tego jak blisko jest walki z najlepszą zawodniczką na świecie w tej kategorii wagowej, mistrzynią olimpijską Claressą Shields. I stało się! To wielkie sportowe marzenie dziewczyny z Karlina spełni się i to już jutro! Inna rzecz, że nie wiemy w jakich okolicznościach doszło do pokonania rywalki z Kazachstanu, bo niestety zawodna technika wygrała z boksem w momencie kiedy rywalizowały najlepsze zawodniczki wagi średniej i transmisja internetowa z Albeny została przerwana… Gratulujemy zatem Eli wielkiego sukcesu i mamy nadzieję, że jutro będziemy świadkami doskonałego pojedynku dwóch wielkich „fajterek”. Pojedynku, który na pewno przejdzie do historii polskiego kobiecego boksu.

ELA WÓJCIK: „JESTEM GOTOWA NA WALKI Z MOCNYMI RYWALKAMI”

ela wojcik 01

Zainteresowanie kibiców wczorajszymi walkami ćwierćfinałowymi 2. Mistrzostw Świata Juniorek i Kadetek było naprawdę wielkie. Świadczyła o tym statystyka oglądających na żywo transmisję internetowa z poszczególnych walk (tymczasem hala w Albenie świeciła pustkami). Wspomniana oglądalność osiągnęła bodajże najwyższy poziom podczas rywalizacji zawodniczek wagi średniej (75 kg).

Występ mistrzyni olimpijskiej, Claressy Shields, trudno komentować w kategoriach sportowych, bo jej rywalka z Węgier już po 28 sekundach „walki” wracała do szatni chyłkiem, ze spuszczoną głową. Chwilę później bardzo urozmaicony i ładny dla oka boks w ringu zaprezentowała wysoka Rosjanka Matrena Wiaczkina, która będzie kolejną rywalką Amerykanki, zaś my – nie bez obaw – czekaliśmy na występ Elżbiety Wójcik, która miała zmierzyć się z Chinką Gao Nanna, o której nikt-nic nie wiedział. O przebiegu tej dramatyczniej miejscami rywalizacji pisaliśmy wczoraj – zakończyła się niejednogłośnym zwycięstwem zawodniczki z Karlina

- Pierwsza walka w mistrzostwach, która stoczyłam z Nowozelandką nie była ciężka. Byłam do niej bardzo dobrze nastawiona fizycznie i psychicznie przez trenera Tomasza Różańskiego, który jest też moim trenerem klubowym. Rywalka była niższa, więc cały czas trzymałam ją na dystans i punktowałam. Wczorajszy pojedynek z Chinką był o wiele cięższy. Trzeba było wykrzesać z siebie naprawdę dużo sił i serca. Chinka była nie tylko wyższa ode mnie ale również bardzo silna fizycznie. Przyznaję, że było nerwowo, bo pojedynek okazał się remisowy i sędzia musiał wskazać lepszą z zawodniczek. Wybrał mnie… – mówi wczorajsza bohaterka, Ela Wójcik.

Punktowe zwycięstwa to dla naszej zawodniczki w pewnym sensie nowość, bo przez lata dotychczasowej kariery większość pojedynków wygrywała przed czasem. W rywalizacji juniorek poziom jest jednak znacznie wyższy, co pokazują m.in. tegoroczne Mistrzostwa Świata, na których boksują zawodniczki z 33 krajów. Aby Ela mogła skrzyżować rękawice z Shields (zakładając, że wygra ona z Wiaczkiną), musi jutro pokonać Walentinę Chalzową z Kazachstanu, co jest absolutnie możliwe.

- Jutro boksuję z zawodniczką z Kazachstanu o srebrny medal. Nie jest problemem, że jej nie znam, że nie wiem jak się porusza i jaki ma styl walki. Obiecuję, że jednak dam z siebie wszystko, bo jestem przygotowana na walki takimi jak ona mocnymi zawodniczkami – zapowiada młoda zawodniczka z Karlina.

Ela liczy oczywiście na swoich kibiców, przyjaciół, którzy dotąd oglądali na żywo w Internecie jej walki, czy też trzymali kciuki za zwycięstwa. Za naszym pośrednictwem składa im podziękowanie i zapowiada kolejne pozytywne emocje. Nic dodać, nic ująć…

MISTRZYNI OLIMPIJSKA NA STARCIE MISTRZOSTW ŚWIATA JUNIOREK!

Dzisiaj w bułgarskiej Albenie rozpoczynają się drugie w historii Mistrzostwa Świata Juniorek (Youth) i Kadetek (Junior). Do tego pięknego, czarnomorskiego kurortu zjechała rekordowa ilość 310 zawodniczek z 31 krajów (160 kadetek i 150 juniorek), w tym reprezentacja Polski, prowadzona przez Tomasza Różańskiego (wspieranego przez Tomasza Potapczyka, Stanisława Łakomca i Kingę Ruszczyńską).

Największą gwiazdą turnieju mistrzowskiego będzie mistrzyni olimpijska wagi średniej (75 kg) z Londynu, wspaniała Amerykanka Claressa Shields. Zagraniczni fachowcy juz teraz zacierają ręce na jej rywalizację z utalentowaną Rosjanką Matreną Wiaczkiną, jakkolwiek my w tej kategorii będziemy mocno trzymać kciuki za dwukrotną mistrzynię Europy kadetek, Elżbietę Wójcik, która ma szanse na świetny wynik w Bułgarii. Przed rozpoczęciem mistrzostw wysoko stoją także akcje niepokonanej dotąd Amerykanki, Jajairy Gonzalez (57 kg), na której drodze może stanąć inna liderka naszej kadry, aktualna mistrzyni Europy juniorek, Paulina Jakubczyk.

Pełne reprezentacje wystawią jedynie ekipy Rosji, Turcji i Ukrainy. Naszych barw bronić będzie 12 pięściarek – w gronie kadetek: Agata Kawecka („Fight Club” Koszalin, 50 kg), Paulina Gruchała („Boxing Team” Chojnice, 51 kg), Klaudia Pawełko („Boxing” Sokółka, 54 kg), Justyna Walaś („TSB” Tarnów, 63 kg), Larysa Sabiniarz („Boxing Team” Chojnice,  66 kg) oraz juniorek: Wiktoria Sądej („BKS” Jastrzębie Zdrój,  48 kg), Laura Grzyb („BKS” Jastrzębie Zdrój,  54 kg), Paulina Jakubczyk („Róża” Karlino, 57 kg), Aneta Rygielska („Pomorzanin” Toruń , 60 kg), Hanna Solecka („Skorpion” Szczecin, 69 kg), Elżbieta Wójcik („Róża” Karlino, 75 kg) i Martyna Gil („Skalnik” Wiśniówka, 81 kg).