DAMIAN KIWIOR CZEKA NA ZAWODOWY DEBIUT NA WYSPACH BRYTYJSKICH

kiwior_wsb

Ubiegły sezon był bardzo udany dla Damiana Kiwiora (69 kg). Pięściarz Tigera Tarnów zdobył złoty medal seniorskich Mistrzostw Polski w Człopie oraz dzielnie rywalizował w Mistrzostwach Europy w Charkowie oraz Mistrzostwach Świata w Hamburgu, za co awansował do rankingu światowego AIBA. Niestety podczas światowego czempionatu doznał kontuzji, która do końca roku zatrzymała jego bokserskie starty. Dla kibiców Damiana mamy dobrą wiadomość – w lutym lub w marcu znów pojawi się między linami ringu, ale już jako zawodowiec.

- Mieszkam i trenuję na Wyspach Brytyjskich, w Wolverhampton. W moim gymie pracuje dziesięciu trenerów ale głównym szkoleniowcem, który odpowiada za moje przygotowania jest Paul Mann. Przychodzę na salę 2-3 razy dziennie. Mam za sobą już ok. 10 sparringów, w tym m.in. z Rosjaninem Davidem Avanesyanem, który całkiem niedawno pokonał Shane`a Mosleya i stoczył świetny, choć przegrany pojedynek z Lamontem Patersonem. Pierwszy sparring przeboksowałem ostrożnie, ale już w drugim daliśmy 6 rund ringowej wojny. Z formą jest coraz lepiej, biorąc pod uwagę, że miałem dwumiesięczną przerwę spowodowaną przez kontuzję – zapewnia Damian.

Tak, więc z kadrą narodową żegna się kolejny czołowy  i nadal perspektywiczny pięściarz. Będziemy z uwagą śledzić jego profesjonalne pojedynki, mając nadzieję, że niebawem znów zaboksuje w Polsce.

- Po Mistrzostwach Europy w Charkowie totalnie straciłem wiarę w uczciwe werdykty [Damian przegrał tam w ćwierćfinale po bardzo dyskusyjnej decyzji sędziów z Mołdawianinem Vassilim Belousem - przyp. JD], że nie wspomnę już o kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskch w Rio de Janeiro. Teraz, po ciężkich sparingach z czołowym zawodnikiem świata, znów uwierzyłem w siebie – zakończył pięściarz pochodzący z Tarnowa.