Tag Archives: Nicola Adams

70 LAT AIBA: NAGRODY DLA LEGEND BOKSU OLIMPIJSKIEGO I NAJLEPSZYCH W 2016 ROKU

AIBA, czyli Międzynarodowa Federacja Boksu Amatorskiego obchodzi 70. rocznicę powstania. We wtorek wieczorem w szwajcarskiej miejscowości Montreux odbyła się z tej okazji uroczysta gala z kolacją i wręczaniem nagród. Uruchomiono przy tym program AIBA Legends, w ramach którego począwszy od tego roku uhonorowane zostaną wybitne bokserskie osobowości, które w ciągu minionych 70 lat występowały w zawodach organizowanych przez światową federację.

Pierwszymi laureatami, a więc członkami swoistej Galerii Sław Boksu Olimpijskiego, zostali Ukrainiec Vladimir Klitschko, Hinduska Mary Kom, Kubańczyk Felix Savon i Francuz Brahim Asloum. Przy okazji, po raz pierwszy w historii nagrodą AIBA Greats uhonorowano wielkiego Muhammeda Ali (Cassiusa Claya).

Przyznano także nagrody roczne. Najlepszym pięściarzem 2016 roku został wybrany mistrz olimpijski wagi papierowej (49 kg), laureat nagrody Vala Barkera, Uzbek Hasanboy Dusmatov, zaś nagrodę dla najlepszej pięściarki przyznano dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej wagi muszej (51 kg), Angielce Nicoli Adams.

Według ekspertów AIBA najlepszym trenerem roku olimpijskiego był szkoleniowiec drużyny amerykańskiej, Billy Walsh, najlepszą drużyną ligi WSB Cuba Domadores, zaś najlepszym zawodnikiem formuły APB Hindus Vikas Krishan (75 kg).

Najlepszym młodzieżowym (Youth) pięściarzem 2016 roku był mistrz świata wagi półciężkiej (81 kg) z Sankt Petersburga (pokonał tam Michała Soczyńskiego), Kubańczyk David Osvari Morrel. Z uwagi na brak w kalendarzu AIBA na 2016 rok Młodzieżowych Mistrzostw Świata Kobiet nie nagrodzono żadnej młodej zawodniczki.

[Fot. AIBA]

IO W RIO DE JANEIRO: NICOLA ADAMS BLISKO DRUGIEGO OLIMPIJSKIEGO ZŁOTA. OURAHMOUNE W FINALE

Chinki przywiozą z Rio de Janeiro aż trzy medale bokserskiego turnieju kobiet. Wczoraj do finału awansowała Yin Junhua (60 kg), a dzisiaj jej śladem mogła pójść najbardziej doświadczona i utytułowana jej rodaczka, Ren Cancan (51 kg). Jej pojedynek z Nicolą Adams był rewanżem za finał olimpijski z Londynu, w którym lepsza była Angielka. Nie inaczej było dzisiaj, choć po pierwszej rundzie wygrywała Azjatka. Ostatecznie 34-letnia Adams wygrała u wszystkich sędziów pozostałe starcia i awansowała do finału.

Trwa znakomita passa rówieśniczki Brytyjki, Sary Ourahmoune. Dzisiaj Francuzka po wyrównanym pojedynku wygrała dwa do remisu (2-0) z ambitną Kolumbijką Ingrit Valencia. Tak więc – biorąc pod uwagę wczorajsze walki zawodniczek wagi lekkiej (60 kg) – w finale zaboksują dwie Francuzki i po jednej zawodniczce z Wielkiej Brytanii i Chin. Do tego grona może dołączyć z wagi średniej (75 kg) kolejna Chinka lub zawodniczki z USA, Holandii i Kazachstanu.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Nicola Adams (Wielka Brytania) – Ren Cancan (Chiny) 3-0
Sara Ourahmoune (Francja) – Ingrit Valencia (Kolumbia) 2-0

IO W RIO DE JANEIRO: ZNAMY MEDALISTKI WAGI MUSZEJ. ŚWIETNY TURNIEJ SARY OURAHMOUNE

Dzisiaj na olimpijskim ringu w Rio de Janeiro boksowały zawodniczki wagi muszej (51 kg). Stawką tych pojedynków był awans do strefy medalowej, do której ostatecznie awansowały obrończyni tytułu mistrzowskiego Nicola Adams (Wielka Brytania), wicemistrzyni olimpijska z Londynu Ren Cancan (Chiny), Ingrit Valencia (Kolumbia) oraz Sara Ourahmoune (Francja). Wszystkie wygrały swoje walki jednogłośnie na punkty, jakkolwiek najciekawszy bój stoczyły Cancan z Kandyjką Mandy Bujold.

Na uwagę zasługuje niewątpliwy sukces 34-letniej Francuzki Ourahmoune (na zdjęciu), która dwa lata temu wróciła do boksu, by zrealizować swoje marzenie o olimpijskim medalu i dzięki systematycznej pracy oraz odrobinie szczęścia swój cel osiągnęła, a biorąc pod uwagę formę w jakiej prezentuje się w Rio, to niewykluczone, że ta filigranowa zawodniczka dotrze do finału.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG

Nicola Adams (Wielka Brytania) – Tatyana Kob (Ukraina) 3-0
Ren Cancan (Chiny) – Mandy Bujold (Kanada) 3-0
Ingrit Valencia (Kolumbia) – Peamwilai Laopeam (Tajlandia) 3-0
Sara Ourahmoune (Francja) – Jaina Shekerbekova (Kazachstan) 3-0

NICOLA ADAMS, YANA ALEXEYEVNA I YAROSLAVA YAKUSHINA WYGRYWAJĄ W SAMSUNIE

yana alexeyevna_samsun

Brytyjka Nicola Adams (51 kg), Azerka Yana Alexeyevna (60 kg) i Rosjanka Yaroslava Yakushina (75 kg) wygrały europejski turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w sierpniu w Rio de Janeiro. Dzisiaj w Samsunie wygrały one swoje pojedynki w stylu nie budzącym żadnych wątpliwości. Emocje towarzyszyły również walkom o 3. miejsce, które miały wyłonić kolejność zawodniczek, czekających na wywalczenie przez dzisiejsze finalistki medali Mistrzostw Świata, a co za tym idzie kwalifikacji do Rio.

Każda z walk finałowych była dobrą promocją boksu olimpijskiego kobiet. Nicola Adams (51 kg) nie miała kłopotów z pokonaniem Stanimiry Petrovej, wyraźnie zmęczonej turniejem. Tym razem Bułgarka nie była skuteczna w swoim defensywnym boksie. Z rundy na rundę traciła szybkość i koncentrację, co wykorzystywała bezlitośnie Brytyjka. Remis, jaki dał w tej walce jeden z sędziów pozostawiam bez komentarza… Faktem bezspornym jest, że Petrova była chyba najbardziej faworyzowaną przez sędziów zawodniczką zawodów.

Najlepsza – moim zdaniem – zawodniczka turnieju kobiet w Samsunie, Yana Alexeyevna (60 kg), kontrolowała przebieg walki z młodą Włoszką Irmą Testą, ale końcówkę tej rywalizacji dwóch z trzech sędziów konsekwentnie zapisywało niespodziewanie na konto jej przeciwniczki. Na szczęście w ostatecznym rozrachunku wygrała wczorajsza zwyciężczyni Katie Taylor, która i w finale zaprezentowała kilka znakomitych akcji w ofensywie, karcąc szybkimi uderzeniami z obu rąk ambitną 19-latkę, dla której kwalifikacja olimpijska jest życiowym sukcesem.

Niespodziankę sprawiła Yaroslava Yakushina, wracająca do międzynarodowej rywalizacji po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej chorobą. Leworęczna Rosjanka bezkarnie trafiała dzisiaj w głowę wolnej i mało skoncentrowanej Anny Laurell-Nash. Po wyraźnie wygranych dwóch starciach, w których Szwedka mogła być nawet liczona, w trzecim Rosjanka odpoczywała, by finiszować skutecznie w ostatnim starciu, który sędziowie zapisali …rywalce. Mimo to po zakończeniu pojedynku do góry powędrował ręka Yakushiny, zasłużonej zwyciężczyni tej walki.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG Nicola Adams (Wielka Brytania) – Stanimira Petrova (Bułgaria) 2-0
60 KG Yana Alexeyevna (Azerbejdżan) – Irma Testa (Włochy) 2-1
75 KG Yaroslava Yakushina (Rosja) – Anna Laurell-Nash (Szwecja) 3-0

WYNIKI WALK BARAŻOWYCH O 3. MIEJSCE [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG Tatyana Kob (Ukraina) – Marielle Hansen (Norwegia) 3-0
60 KG Katie Taylor (Irlandia) – Svetlana Kamenova (Bułgaria) 3-0
75 KG Sarah Scheurich (Niemcy) – Petra Szatmari (Węgry) 3-0

UMARŁA KRÓLOWA, NIECH ŻYJE KRÓLOWA. YANA ALEXEYEVNA POKONAŁA KATIE TAYLOR!

yana_samsun

To było niezwykle ekscytujące wydarzenie. W półfinale europejskiego turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro stanęły oko w oko niespełna 30-letnia Katie Taylor (60 kg) i młodsza od niej o rok Yana Alexeyevna – od dwóch lat najlepsze zawodniczki w swojej kategorii wagowej na świecie. Na ich kolejny, trzeci w ciągu trzech lat pojedynek czekaliśmy od dnia losowania i już wiadomo było, że jedna z tych znakomitych zawodniczek nie wywalczy w Samsunie kwalifikacji do Rio.

Umarła królowa, niech żyje królowa… Tak chciałoby się powiedzieć po dzisiejszej zasłużonej porażce Irlandki, która jednakże robiła dzisiaj wszystko, by utrzymać swój wieloletni prymat w wadze lekkiej. Taylor nieco lepiej weszła w ten pojedynek pokazując w pierwszej rundzie swoje firmowe serie ciosów i konsekwentnie trzymała w szachu urodzoną na Ukrainie Azerkę. Obraz pojedynku zmieniać zaczął się od 2. starcia, kiedy skoncentrowana i realizująca doskonale taktyczne założenia swojego ojca, Ivana Yushenko, Yana zaczęła najpierw skutecznie kontrować Irlandkę, a z czasem przejść do ofensywy i sama zadawać celne i różnorodne ciosy z obu rąk. Pojedynek mógł zadowolić każdego kibica boksu olimpijskiego, tym bardziej, że do ostatniego gongu obie rywalki dzielnie walczyły o zwycięstwo.

Nieco nerwów było podczas oczekiwania na werdykt, aż w końcu kiedy spikerka oznajmiła, że zwyciężczynią została zawodniczka boksująca z niebieskiego narożnika, w obozie azerskim oraz na trybunach wybuchła głośna wrzawa…

Porażka Taylor przyda się jej samej i całemu boksowi olimpijskiemu… Mistrzyni olimpijska, pięciokrotna mistrzyni świata, sześciokrotna mistrzyni Europy, złota medalistka Igrzysk Europejskich oraz pięciokrotna mistrzyni Unii Europejskiej bez kwalifikacji do Rio… Kto by pomyślał!

W pozostałych walkach nie było aż tyle emocji. W wadze z limitem 51 kg Stanimira Petrova z Bułgarii po raz kolejny wygrała, nie przekonując widowni do swojego boksu, który opiera się w gruncie rzeczy na sprytnym, taneczny uciekaniu i pojedynczych kontrach. Dzisiaj jej obrona kilka razy zaspała i ambitna Ukrainka Tatyana Kob, gdyby miała więcej siły i celności mogłaby przeważyć szalę na swoją korzyść. W finale Petrova zmierzy się z mistrzynią olimpijską, Nicolą Adams, która dzisiaj miała dość trudną przeprawę z Norweżką Marielle Hansen. Słynna Brytyjka boksowała jakby w zwolnionym tempie i kilka razy zainkasowała mocne i celne ciosy byłej kick-bokserki. Podobnie jak Bułgarka wygrała jednogłośnie na punkty, ale nie zaimponowała.

Mniej historii było w pozostałych walkach. Najpierw 19-letnia Włoszka Irma Testa (60 kg) po niezwykle wyrównanym pojedynku zwyciężyła niejednogłośnie na punkty Bułgarkę Svetlanę Stanevą. Następnie kolejne zwycięstwo w Samsunie odniosła „posągowa” Anna Laurell-Nash (Szwecja, 75 kg), pokonując ambitną młodą Węgierkę Petrę Szatmari. Ostatnia kwalifikacja olimpijska przypadła w udziale Rosjance Yaroslavie Yakushinie (75 kg), która wypunktowała Niemkę Sarę Scheurich.

Opracował: Jarosław Drozd

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Stanimira Petrova (Bułgaria) – Marzia Davide (Włochy) 3-0
Tatyana Kob (Ukraina) – Ceire Smith (Irlandia) 2-1
Marielle Hansen (Norwegia) – Anush Grigoryan (Armenia) 2-1
Nicola Adams (Wielka Brytania) – Sara Ourahmoune (Francja) 3-0

60 KG
Katie Taylor (Irlandia) – Yvonne B.Rasmussen (Dania) 3-0
Yana Alexeyevna (Azerbejdżan) – Agnes Alexiusson (Szwecja) 3-0
Svetlana Kamenova (Bułgaria) – Anastasia Belyakova (Rosja) 2-1
Irma Testa (Włochy) – Estelle Mosselly (Francja) 2-1

75 KG
Petra Szatmari (Węgry) – Christine Desmond (Irlandia) 3-0
Anna Laurell-Nash (Szwecja) – Erika Guerrier (Francja) 2-1
Sarah Scheurich (Niemcy) – Anamarija Marsic (Chorwacja) 3-0
Yaroslava Yakushina (Rosja) – Sema Caliskan (Turcja) 3-0

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Stanimira Petrova (Bułgaria) – Tatyana Kob (Ukraina) 3-0
Nicola Adams (Wielka Brytania) – Marielle Hansen (Norwegia) 3-0

60 KG
Yana Alexeyevna (Azerbejdżan) – Katie Taylor (Irlandia) 3-0
Irma Testa (Włochy) – Svetlana Kamenova (Bułgaria) 2-1

75 KG
Anna Laurell-Nash (Szwecja) – Petra Szatmari (Węgry) 3-0
Yaroslava Yakushina (Rosja) – Sarah Scheurich (Niemcy) 3-0

1. IE: POLKI WYSOKO W KLASYFIKACJI MEDALOWEJ. TAYLOR NA KRAWĘDZI PORAŻKI

Trzy medale, w tym jeden srebrny Sandry Drabik (51 kg) i dwa brązowe krążki Anety Rygielskiej (64 kg) i Lidii Fidury (75 kg), to okazały bilans reprezentacji Polski seniorek, która rywalizowała w 1. Igrzyskach Europejskich w Baku. Wspomniany wynik (5. miejsce w klasyfikacji medalowej) byłby zapewne lepszy, gdyby szczęśliwiej losowała Ewelina Wicherska (54 kg). Poznanianka już w ćwierćfinale musiała stanąć oko w oko z wicemistrzynią świata i mistrzynią Europy, Marzią Davide i mimo wysokiej formy musiała się pożegnać z marzeniami o medalu.

Do historii kobiecego boksu olimpijskiego w stolicy Baku wpisały się pierwsze złote medalistki IE: Nicola Adams (Wielka Brytania, 51 kg), Elena Saveleva (Rosja, 54 kg), Katie Taylor (Irlandia, 60 kg), Anastasiya Belyakova (Rosja, 64 kg) i Nouchka Fontijn (Holandia, 75 kg). Zwycięstwo żadnej z wymienionych nie było zaskakujące, ale już styl, w jakim niektóre rywalizowały – tak.

Szczególnie dotyczy to wielkiej Taylor, która dawno nie była w takich opałach jak w półfinałowej walce z ulubienicą gospodarzy, Yaną Alexeevną. Na dobrą sprawę na konto wspaniałej mistrzyni z Zielonej Wyspy można było zapisać tylko ostatnie starcie, gdyż wcześniej nerwowa i niedokładna Taylor wyglądała blado przy zdeterminowanej Ukraince z azerskim paszportem. Werdykt dający zwycięstwo Irlandce (przez wskazanie, przy remisach na kartach punktowych trzech sędziów) wywołał burzę gwizdów i konsternację. Co ciekawe niniejszej opinii zaprzecza decyzja AIBA, która uznała wczoraj Katie …najlepszą zawodniczką czerwca (sic!).

Po raz kolejny klasyfikacje medalowa wygrały Rosjanki, jakkolwiek jakość ekipy Wiktora Lisicyna z roku na rok nieco słabnie. Co godne uwagi w Baku Rosjanki przegrały trzy walki, w tym dwie z Polkami! Podopieczne trenerów Pawła Pasiaka i Tomasza Potapczyka zaliczyły kolejne (po Mistrzostwach Europy w Bukareszcie i Mistrzostwach Świata w Jeju City) dobre zawody, w których ponownie nie zawiodła żadna z kadrowiczek.

Co ważne, w ciągu ostatnich dwóch lat (2014-2015) pięć reprezentantek Polski wywalczyło medale na europejskiej imprezie mistrzowskiej (W Bukareszcie srebro wywalczyła Ewelina Wicherska, zaś brąz Kinga Siwa). Ta ostatnia prawdopodobnie dotarłaby w Baku do finału, bo jest zawodniczką lepszą od Włoszki Valentiny Alberti, z którą nie poradziła sobie tym razem Aneta Rygielska.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Nicola Adams (Wielka Brytania) – Elif Nur Coskun (Turcja) 3-0
Sandra Drabik (Polska) – Sayana Sagatayeva (Rosja) 3-0

54 KG
Elena Saveleva (Rosja) – Anna Alimardanova (Azerbejdżan) 3-0
Marzia Davide (Włochy) – Azize Nimani (Niemcy) 2-1

60 KG
Estelle Mosselly (Francja) – Tasheena Bugar (Niemcy) 3-0
Katie Taylor (Irlandia) – Yana Alexeevna (Azerbejdżan) 2-1

64 KG
Valentina Alberti (Włochy) – Aneta Rygielska (Polska) 3-0
Anastasia Belyakova (Rosja) – Sandy Ryan (Wielka Brytania) 3-0

75 KG
Nouchka Fontijn (Holandia) – Sarah Scheurich (Niemcy) 3-0
Anna Laurell (Szwecja) – Lidia Fidura (Polska) 2-1

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Nicola Adams (Wielka Brytania) – Sandra Drabik (Polska) 2-0

54 KG
Elena Saveleva (Rosja) – Marzia Davide (Włochy) 3-0

60 KG
Katie Taylor (Irlandia) – Estelle Mosselly (Francja) 3-0

64 KG
Anastasia Belyakova (Rosja) – Valentina Alberti (Włochy) 3-0

75 KG
Nouchka Fontijn (Holandia) – Anna Laurell (Szwecja) 3-0

1. IE: SREBRNA SANDRA DRABIK. TO BYŁ POJEDYNEK DWÓCH GODNYCH SIEBIE RYWALEK

medalistki_baku

Od co najmniej 3 lat mówi się, że pierwsza w historii kobiecego boksu mistrzyni olimpijska Nicola Adams ma wyjątkowe szczęście do sędziów. Nie będę w tym miejscu kwestionował stylu w jakim zdobyła w Londynie złoto, tylko to jak jest traktowana przez niektórych arbitrów właśnie od tamtego czasu. Przykłady? Ubiegłoroczne Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej w Glasgow, gdzie w brutalny sposób zwycięstwa nad Angielką pozbawiono Michaelę Walsh z Irlandii, również ubiegłoroczny MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie, gdzie Adams nie była lepszą od Bułgarki Stoyki Petrovej i Rosjanki Sayany Sagatayevej, a jednak to jej przypadło w udziale zwycięstwo w tych prestiżowych zawodach.

Dzisiaj w Baku, w finale 1. Igrzysk Europejskich, sympatyczna Nicola stanęła przed kolejną szansą zdobycia historycznego złota. Oko w oko z nią stanęła reprezentantka Polski, Sandra Drabik, która wcześniej pewnie wygrała trzy pojedynki, w tym ze wspomnianą Sagatayevą. Skoro nasza pięściarka zdołała wygrać z Rosjanka, której styl wyraźnie jej dotąd nie pasował, tym bardziej możliwym było wyciągnięcie wniosków z porażki, jakiej Sandra doznała z rąk Adams w półfinale Mistrzostw Unii Europejskiej w Keszthely (2013).

I rzeczywiście w ringu nie było widać wielkiej różnicy w sportowym poziomie obu zawodniczek, czego najlepszym dowodem była punktacja sędziego z Tunezji, który pojedynek finałowy ocenił remisowo 38-38, widząc przewagę Polki w 1. i 4. starciu. Jednakże pod wrażeniem boksu Angielki byli arbitrzy ze Szwecji i Kolumbii, zapisując na kartach punktowych zgodnie po 39-37 dla Adams i to utytułowana rywalka mogła się cieszyć ze złota IE.

Niezależnie od wyniku Sandra Drabik zasłużyła na słowa wielkiego uznania, gdyż swoją postawą udowodniła, że jest w stanie boksować na najwyższym światowym poziomie i kolejna rywalizacja z wielką Nicolą Adams niekoniecznie zakończy się tak, jak dzisiejszy bój. Brawo Sandra, brawo trenerzy Paweł Pasiak i Tomasz Potapczyk oraz klubowy szkoleniowiec z Kielc, Marek Soboń!

TRIUMFALNY POWRÓT NICOLI ADAMS W OSTATNIM WIELKIM TURNIEJU PRZED IGRZYSKAMI W BAKU

W sobotę w Kartagenie zakończył się ostatni przed 1. Igrzyskami Europejskimi wielki międzynarodowy turniej kobiet i mężczyzn „Box-Am”. Największym wydarzeniem zawodów był triumfalny powrót do europejskiej czołówki Nicoli Adams (51 kg), która w Hiszpanii w dobrym stylu wygrała cztery pojedynki. Mistrzyni olimpijska z Londynu (2012) najtrudniejsze boje toczyła w półfinale i finale, zwyciężając jednogłośnie na punkty Francuzkę Sarę Ourahmoune oraz Bułgarkę Stoykę Petrovą.

Turniej kobiet rozegrano w pięciu kategoriach wagowych, tych samych, w jakich pięściarki będą walczyły za miesiąc w Baku. Oprócz Adams na najwyższym stopniu podium stanęły trzy Rosjanki – Elena Saveleva (54 kg), Daria Abramova (64 kg) oraz Yaroslava Yakushina (75 kg). Piąte złoto przypadło w udziale zawodniczce gospodarzy, Jennifer Mirandzie (60 kg), jakkolwiek okoliczności, w jakich pokonywała ona swoje rywalki budziła nieco kontrowersji. Dodajmy, że Hiszpanka w drodze do zwycięstwa wyeliminowała m.in. Chantelle Cameron (Anglia), Mirę Potkonen (Finlandia) i w finale Anastasię Belyakovą (Rosja) – wszystkie niejednogłośnie na punkty.

Niejako w przeddzień Igrzysk Europejskich w Baku zanotowano jedną sensacje i kilka niespodziewanych rezultatów. Tę pierwszą sprawiła Walijka Lauren Price, pokonując w półfinale wagi średniej (75 kg) byłą mistrzynię świata, Angielkę Savannah Marshall. Niespodziewanym wynikiem była z pewnością porażka Niemki Azize Nimani (54 kg) z Hiszpanką Marią Lara Garcia. W półfinale udział w zawodach zakończyła mistrzyni świata Stanimira Petrova (54 kg) z Bułgarii, którą wyeliminowała rutynowana mistrzyni Europy, Marzia Davide. Włoszka tak była zmęczona tym pojedynkiem, że w walce o finałowej była cieniem siebie w rywalizacji z Savelevą.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Nicola Adams ( Anglia) – Stoyka Petrova (Bułgaria) 3-0

54 KG
Elena Saveleva (Rosja) – Marzia Davide (Włochy) 3-0

60 KG
Jennifer Miranda (Hiszpania) – Anastasia Belyakova (Rosja) 2-1

64 KG
Daria Abramova (Rosja) – Sandy Ryan (Anglia) 2-0

75 KG
Yaroslava Yakushina (Rosja) – Lauren Price (Walia) 2-1

MISTRZYNI OLIMPIJSKA NIE WYSTĄPI W ZBLIŻAJĄCYCH SIĘ MISTRZOSTWACH ŚWIATA

Ikona brytyjskiego boksu olimpijskiego, 32-letnia Nicola Adams, mistrzyni olimpijska wagi muszej (51 kg) i złota medalistka tegorocznych Mistrzostw Europy oraz Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej nie wystąpi podczas zbliżających się Mistrzostw Świata w Jeju. Powodem absencji znakomitej Angielki jest kontuzja lewego barku, której nabawiła się w pierwszej połowie br. W związku z tym Adams w sierpniu poddała się operacji, która wykluczyła jej z uprawiania boksu na ok. pół roku.

- Rok 2014 jest dla nas bardzo pracowity, bo w ciągu 12 miesięcy musimy startować w trzech wielkich turniejach mistrzowskich [Mistrzostwa Europy, Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej i Mistrzostwa Świata - przyp. JD]. Personel medyczny świetnie sobie z tym kalendarzem poradził, ale w przypadku Nicoli nie chcemy ryzykować – powiedział trener Rob McCracken.

- Nicola podjęła dobrą decyzję, by wystartować w Glasgow w Igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej i zdobyć tam historyczny, pierwszy w historii złoty medal. Po tamtym turnieju zadecydowaliśmy o tym, by poddała się operacji. Naszym priorytetem są Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro, więc już teraz musimy zapewnić Nicoli najlepsze warunki do rekonwalescencji i powrotu do pełnej sprawności – dodał brytyjski szkoleniowiec.

Wczoraj angielska federacja poinformowała, że do Korei pojedzie siedem Brytyjek (pięć Angielek i dwie Walijki): Lisa Whiteside (Larches and Savick ABC, Preston, 51 lub 54 kg), Chantelle Cameron (King’s Heath ABC, Northampton, 60 kg, Anglia), Charlene Jones (Bargoed & District ABC, Bargoed, 60 kg, Walia), Sandy Ryan (One Nation Pegasus ABC, Derby, 64 kg, Anglia), Stacey Copeland (Bredbury Stockport ABC, Manchester, 69 kg, Anglia), Savannah Marshall (Hartlepool Headland ABC, 75 kg, Anglia) i Lauren Price (Merlin’s Bridge ABC, Pembrokeshire, 75 kg, Walia).

HISTORYCZNE MEDALE KOBIET NA IGRZYSKACH WSPÓLNOTY BRYTYJSKIEJ

W Glasgow zakończył się turniej bokserski Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej (Commonwealth Games). Po raz pierwszy w dziejach tego wielkiego sportowego święta zorganizowano rywalizację kobiet. Historyczne złote medale wywalczyły Nicola Adams (Anglia, 51 kg), Shelley Watts (Australia, 60 kg) i Savannah Marshall (Anglia, 75 kg).

Wiele komentarzy wywołał werdykt w walce finałowej mistrzyni olimpijskiej Adams z ambitną Irlandką z Północy, Michaelą Walsh. Ta ostatnia po ogłoszeniu werdyktu nie mogła pogodzić się ze swoją krzywdą. – „Nie, nie!” – krzyczała na całą halę, po czym szybkim krokiem poszła w kierunku szatni, zapowiadając, że przemaluje swój medal.

- W moim sercu jest złoty medal. Wiem doskonale, że zostałam oszukana – powiedziała po dekoracji Irlandka. – Wiem, że wokół mojej szyi wisi srebrny krążek, ale zamierzam go pomalować złotym sprayem, ponieważ jestem przekonana, że tylko mi należało się zwycięstwo – zakończyła zapłakana Walsh.

Kontrowersji nie było w dwóch pozostałych finałach. Watts, która w pierwszej turniejowej walce wyeliminowała faworytkę gospodarzy Natashę Jonas, wypunktowała weterankę światowych ringów olimpijskich, Saritę Devi Laishram z Indii, zaś Marshall wygrała z Kanadyjką Ariane Fortin.

9. ME KOBIET: EWELINA WICHERSKA I KINGA SIWA W STREFIE MEDALOWEJ!

michalczuk_044

W dzisiejszych walkach ćwierćfinałowych 9. Mistrzostw Europy Seniorek nasz kraj reprezentowały trzy niezwykle doświadczone podopieczne trenera Pawła Pasiaka. Dla Karoliny Michalczuk (60 kg – na zdjęciu) jest to już bowiem ósmy (z dziewięciu w historii!) turniej o mistrzostwo Starego Kontynentu, Ewelina Wicherska (54 kg) o prymat w Europie boksuje po raz piąty, zaś Kinga Siwa (64 kg) po raz trzeci. Powiodło się dwóm ostatnim, dzięki czemu nasza ekipa przywiezie do Polski dwa medale Mistrzostw Europy.

Karolina jako jedyna z tego grona nie wykorzystała szansy zdobycia siódmego medalu Mistrzostw Europy (w swoim dorobku ma 2 złota, 2 srebra i 2 brązy), choć jej rywalka, 33 -letnia Denitsa Eliseyeva z Bułgarii, wydawała się być jak najbardziej w zasięgu naszej mistrzyni. Warto jednak zaznaczyć, że Bułgarki imponują w stolicy Rumunii znakomitym przygotowaniem, co potwierdziła dzisiaj m.in. Stoyka Petrova, pokonując bezdyskusyjnie mistrzynię olimpijską Nicolę Adams (nota bene do półfinałów awansowały 4 z 5 Bułgarek, które przyjechały na ME!). Wracając do samej walki, nie był to zapewne najlepszy dzień mistrzyni Polski, która przegrała po raz pierwszy, od kiedy występuje w nowym dla siebie limicie wagowym. Po walce dwaj sędziowie typowali zwycięstwo Eliseyevej (40-36, 39-37) a jeden remis (38-38).

Ewelina, dwukrotna wicemistrzyni Europy (2006-2007), ma wielką szanse na co najmniej finał, gdyż Francuzka Marine Rostan, z którą powalczy w półfinale, wydaje się być zawodniczką mniej wymagającą niż doświadczona Turczynka Ayse Tas, z którą walczyła dzisiaj. Jeśli  mistrzyni Polski zaboksuje tak jak przed dwoma godzinami, kiedy pewnie wygrała wszystkie starcia, nie dając rozwinąć skrzydeł swojej rywalce, to możemy za jej sprawą przeżyć niezwykle miłe chwile w Bukareszcie. Sędziowie po tym pojedynku punktowali niemalże zgodnie – dwaj 40-36 i jeden 39-37 dla zawodniczki z Poznania.

Trzecie zwycięstwo w turnieju mistrzowskim odniosła dzisiaj Kinga, która do Bukaresztu wyjechała na koszt swojego klubu, SAKO Gdańsk. Jej rywalką była tym razem niezwykle niewygodna mistrzyni Unii Europejskiej, Bianka Nagy. Nasza zawodniczka walczyła z Węgierką w październiku ub. roku podczas turnieju w Stralsundzie, gdzie niesprawiedliwie uznano ją za przegraną, więc znała dobre i złe strony przeciwniczki. W ringu dominowała Kinga, wygrywając wszystkie starcia, co znalazło odzwierciedlenie w kartach sędziowskich (40-35, 40-36 i 39-37). Dzięki zwycięstwu Polka awansowała do półfinału, w którym skrzyżuje rękawice z Rosjanką Anastasią Belyakovą i nie jest w tej walce bez szans na zwycięstwo.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [ŚRODA, 4 CZERWCA 2014 ROKU]

48 KG
Sevda Asenova (Bułgaria) – Natalya Knyaz (Ukraina) 2-0
Ayse Cagrir (Turcja) – Virginia Barankai (Węgry) 2-0
Annemarie Stark (Niemcy) – Elin Roennlund (Szwecja) 3-0
Steluta Duta (Rumunia) – Svetlana Gnevanova (Rosja) 2-1

51 KG
Katalin Ancsin (Węgry) – Elif Caskun (Turcja) 2-0
Stoyka Petrova (Bułgaria) – Nicola Adams (Anglia) 3-0
Wassila Lkhadiri (Francja) – Anakhanim Aghayeva (Azerbejdżan) 2-1
Sayana Sagatayeva (Rosja) – Tatyana Kob (Ukraina) 3-0

54 KG
Elena Saveleva (Rosja) – Michaela Walsh (Irlandia) 2-0
Marzia Davide (Włochy) – Azize Nimani (Niemcy) 3-0
Marine Rostan (Francja) – Cristina Garcia Babia (Hiszpania) 3-0
Ewelina Wicherska (Polska) – Ayse Tas (Turcja) 3-0

57 KG
Zinaida Dobrynina (Rosja) – Lara Rebeca Garcia (Hiszpania) 3-0
Alessia Mesiano (Włochy) – Ingrid Egner (Norwegia) 3-0
Svetlana Staneva (Bułgaria) – Joanne Lambe (Irlandia) 3-0
Maryna Malovana (Ukraina) – Kornelia Kitti Nagy (Węgry) 3-0
 
60 KG
Estelle Mossely (Francja) – Romina Marenda (Włochy) 2-1
Sofia Ochigava (Rosja) – Tasheena Bugar (Niemcy) 3-0
Denitsa Eliseyeva (Bułgaria) – Karolina Michalczuk (Polska) 2-0
Katie Taylor (Irlandia) – Ioana Mera (Rumunia) 4 TKO

64 KG
Anastasia Belyakova (Rosja) – Martina Schmoranzova (Czechy) 2-0
Kinga Siwa (Polska) – Bianka Nagy (Węgry) 3-0
Natasha Jonas (Anglia) – Valentina Alberti (Węgry) 3-0
Lidija Marjanović (Serbia) – Simona Sitar (Rumunia) 2-0

ANGIELKI GOTOWE DO STARTU W ME. BRAKUJE TYLKO SAVANNAH MARSHALL

jonas 01

Podczas kwietniowego Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma Angielki daleki były od wysokiej formy. Zarówno Chantelle Cameron (60 kg), jak i – przede wszystkim – Nicola Adams (51 kg) pozbawione były oczekiwanej dynamiki i kondycji. Nie tylko moim zdaniem mistrzyni olimpijska przegrała zresztą w Warszawie półfinałowy pojedynek z Bułgarką Stoyką Petrovą a w finale bijąc się z Rosjanką Sayaną Sagatayevą również miała kilka chwil słabości.

Od tamtego startu minęło jednak 1,5 miesiąca i dyspozycja Brytyjek, które w tym roku czeka jeszcze start w prestiżowych Igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej w Glasgow i Mistrzostwach Świata w Jeju, zapewne wzrosła. Do Bukaresztu na Mistrzostwa Europy desygnowano 7 zawodniczek i z krajowej czołówki zabraknie tam jedynie borykającej się z kontuzją stopy Savannah Marshall (75 kg). Do samego końca trwała rywalizacja o miejsce w kadrze w wadze 60 kg. Cameron wygrała turniej w serbskim Vrbasu i była w finale Turnieju Stamma, zaś Natasha Jonas (na zdjęciu) zwyciężyła w turnieju Gee-Bee w Helsinkach. Z grona nowicjuszek zwraca uwagę Carly Ogogo (81 kg), siostra doskonale znanego reprezentanta Anglii, Anthony Ogogo, który aktualnie boksuje jako zawodowiec w grupie Golden Boy Promotions.

Oto skład reprezentacji Anglii na Mistrzostwa Europy: Nicola Adams (51 kg Haringey Police Community Club London), Lisa Whiteside (54 kg, Larches and Savick ABC Preston), Sarah Dunne (57 kg, Bury ABC), Chantelle Cameron (60 kg, King’s Heath ABC Northampton), Natasha Jonas (64 kg, Rotunda ABC Liverpool), Stacey Copeland (69 kg, Bredbury Stockport ABC Manchester), Carly Ogogo (81 kg, Salisbury ABC Liverpool).

PRZED ME KOBIET: AŻ TRZY SZCZYTY FORMY BRYTYJEK

Wielokrotnie pisaliśmy na łamach naszego serwisu, że 2014 w rywalizacji bokserskiej kobiet jest rokiem szczególnym z uwagi na fakt, że należy w nim przygotować dwa szczyty formy – na Mistrzostw Europy w Bukareszcie i Mistrzostw Świata w Jeju. Z tego własnie powodu zapewne wiele ekip wystąpi we wspomnianych zawodach w innych składach. Co mają jednak powiedzieć ambitne Brytyjki, które w bieżącym roku mają wpisany w kalendarz jeszcze jeden prestiżowy turniej mistrzowski?

Długo lobbowano, by rywalizacja bokserska pań znalazła się w programie Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej (Commonwealth Games). Ostatecznie ustalono, że premierowy turniej z ich udziałem odbędzie podczas 20. Igrzysk, które 23 lipca rozpoczną się i 8 sierpnia zakończą w Glasgow. Podobnie jak w przypadku Igrzysk Olimpijskich zawodniczki rywalizować będą w 3 kategoriach olimpijskich (51, 60 i 75 kg).

- To fantastyczna wiadomość dla naszej dyscypliny sportu, ponieważ pozwoli pięściarkom wziąć udział w wielkim wydarzeniu sportowym, będącym namiastką Igrzysk Olimpijskich – mówiła kilka tygodni temu mistrzyni olimpijska z Londynu (2012), Nicola Adams, która liczy na triumf w Glasgow i kolejny historyczny wyczyn, dzięki któremu w jej medalowej kolekcji znalazłoby się nowe, szczególne dla Brytyjczyków trofeum.

Zastanawiano się więc czy w związku z tym 32-letnia Angielka zostanie zgłoszona do Mistrzostw Europy, które 30 maja rozpoczynają się w Bukareszcie. Wszystko oficjalnie wyjaśni się przed weekendem, ale wiele wskazuje na to, że Nicola jednak będzie bronić złotego medalu, który wywalczyła w 2011 roku w Rotterdamie.

Dodajmy, że w związku z bogactwem sportowych wydarzeń 2014 roku Anglicy w ciągu pierwszego półrocza równolegle pracowali z 6 zawodniczkami, które rywalizowały w kategoriach olimpijskich: Nicolą Adams i Lisą Whiteside (51 kg), Natashą Jonas i Chantelle Cameron (60 kg) oraz Stacey Copeland i Savannah Marshall (75 kg). Trzy dni temu Whiteside na jednym z serwisów społecznościowych poinformowała, że w Bukareszcie wystąpi ale w wadze z limitem 54 kg, co jest równoznaczne z faktem, że mistrzyni olimpijska, która wraz z brytyjską kadrą aktualnie trenuje podczas obozu szkoleniowego we Francji,  wystąpi w stolicy Rumunii.

TAYLOR I ADAMS W WARSZAWIE! MISTRZYNIE OLIMPIJSKIE GWIAZDAMI TURNIEJU IM. F. STAMMA

Dwie mistrzynie olimpijskie z Londynu – Nicola Adams (51 kg) i Katie Taylor (60 kg) – będą największymi gwiazdami 31. Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma, który w najbliższy wtorek rozpocznie się w Warszawie. Do zawodów zgłoszono ogółem 139 zawodników (96 mężczyzn i 43 kobiety) z 22 krajów.

W Warszawie pojawią się reprezentacje: Anglii (2 uczestników), Armenii (8), Belgii (4), Białorusi (3), Brazylii (6), Bułgarii (6), Chin (3), Francji (2), Gruzji (7), Grecji (3), Hiszpanii (6), Irlandii (13), Kanady (4), Kataru (4), Kazachstanu (9), Nowej Zelandii (5), Polski (22), Rosji (13), Tadżykistanu (1), Ukrainy (9), USA (4) i Węgier (5)

Udział dwóch mistrzyń olimpijskich to wielkie wydarzenie w długiej historii Turnieju im. Feliksa Stamma. Adams miała wystąpić w Warszawie już przed rokiem, ale wówczas w ostatniej chwili jej miejsce w angielskiej kadrze zajęła Lisa Whiteside. Ogółem w turniejowe szranki stanie aż 9 olimpijek z Londynu (2012). W tym gronie jest także znakomita Sofiya Ochigava, która przed dwoma laty stoczyła w stolicy Wielkiej Brytanii niezapomnianą batalię z Taylor, ostatecznie przegrywając na punkty. Rosjanka po zakończeniu walki długo nie mogła pogodzić się z werdyktem i po zakończeniu londyńskich Igrzysk postanowiła zawiesić swoją karierę pięściarską. Do treningów wróciła w styczniu i już po niespełna 4 miesiącach ma szansę stanąć do walki rewanżowej z Irlandką. Nota bene Ochigava jest jedyną zawodniczką na świecie, która w ciągu ostatnich 8 lat pokonała Taylor.

Dodajmy, że dla obu mistrzyń oraz srebrnej medalistki olimpijskiej nie będzie to bynajmniej pierwszy pobyt w Polsce. Mogliśmy podziwiać je już w 2006 roku w Warszawie podczas Mistrzostw Europy. Złoty medal w wadze lekkiej (60 kg) wywalczyła wówczas Taylor. Ochigava, boksująca w limicie wagi koguciej (54 kg) przegrała wprawdzie w półfinale na punkty z późniejszą wicemistrzynią Karoliną Michalczuk, jednak dzień wcześniej zdołała wyeliminować z turnieju Adams. W 2011 roku podczas Mistrzostw Unii Europejskiej w Katowicach ponownie podziwialiśmy bokserski kunszt Angielki i Irlandki, które zdobyły złote medale (Adams w finale wagi muszej wygrała wówczas z Michalczuk).

Do 31 MTB im. Feliksa Stamma zgłoszono także dwie brązowe medalistki olimpijskie: Marlen Esparza (USA, 51 kg), Marinę Volnovą (Kazachstan, 75 kg) oraz cztery uczestniczki londyńskiego turnieju: Stoykę Petrovą (Bułgaria, 51 kg), Alexis Pritchard (Nowa Zelandia, 60 kg), Mary Spencer (Kanada, 75 kg, mistrzyni świata z 2010 roku) oraz Karolinę Michalczuk (Polska, 60 kg – mistrzyni świata z 2008 roku). W gronie zawodniczek, które zobaczymy w Warszawie są również była mistrzyni świata z 2008 roku – Ariane Fortin z Kanady (75 kg) oraz ex-mistrzyni Europy z 2009 roku – Tatyana Kob z Ukrainy (51 kg).

Na tle gwiazd kobiecego boksu nieco skromniej prezentują się zgłoszeni do warszawskiego turnieju zawodnicy. Są wśród nich trzej mistrzowie Europy – Paddy Barnes (Irlandia, 49 kg, mistrz z 2010 roku; także brązowy medalista olimpijski z 2012 roku oraz brązowy medalista Mistrzostw Europy z 2013 roku), Joe Ward (Irlandia, 81 kg, mistrz z 2011 roku; brązowy medalista Mistrzostw Świata z 2013 roku) i Hovhanes Danielyan (Armenia, 49 kg, mistrz z 2008 roku; także brązowy medalista z 2006 roku).

Oprócz nich najbardziej utytułowanymi pięściarzami 31. MTB im. Feliksa Stamma są: brązowy medalista olimpijski z Londynu – Michael Conlan (Irlandia, 52 kg; także wicemistrz Europy z 2013 roku), brązowy medalista mistrzostw świata i mistrz Azji z 2011 roku – Anvar Yunusov (Tadżykistan, 60 kg), wicemistrz Europy z 2008 i 2013 roku – Vazgen Safaryants (Białoruś, 60 kg), pochodzący z Dominikany były wicemistrz Europy z 2008 roku – Kelvin de la Nieve (Hiszpania, 52 kg; także brązowy medalista z 2010 roku), brązowy medalista Mistrzostw Europy z 2013 roku – Zoltan Harcsa (Węgry, 75 kg), młodzieżowy mistrz Europy z 2011 roku – Gasan Gimbatov (Rosja, +91 kg), młodzieżowy mistrz Europy z 2013 roku – Vladislav Mikhailov (Ukraina, 81 kg), czy srebrni medaliści młodzieżowych mistrzostw Europy z 2011 roku – Michael O`Reilly (Irlandia, 75 kg) i Gary Sweeney (Irlandia, 91 kg).

Przypominamy, że wszystkie walki turniejowe tegorocznego turnieju odbędą się w Hotelu „Gromada” przy ul. 17 Stycznia 32 w Warszawie. Na uroczyste otwarcie w imieniu organizatorów zapraszamy w dniu 9 kwietnia o godzinie 16.30 a pół godziny później na pierwsze walki eliminacyjne. Gala Finałowa transmitowana będzie na żywo przez TV Polsat Sport w sobotę 12 kwietnia od godziny 17.00. Serdecznie zapraszamy!

BOKS OLIMPIJSKI KOBIET W PUŁAPCE TRZECH KATEGORII CO NAJMNIEJ DO 2016 ROKU

Kiedy 13 sierpnia 2009 roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski oficjalnie zatwierdził udział kobiet w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, mało który z decydentów zdawał sobie sprawę, że ta historyczna decyzja nie tylko wykluczy z udziału w tej imprezie wiele niezwykle utalentowanych zawodniczek, ale też spowoduje, że na kolejne lata podzieli rywalizację kobiet na tę bardziej i mniej prestiżową. W tej pierwszej kategorii, nazwijmy ją dla potrzeb tego tekstu „olimpijską”, znalazły się bowiem tylko zawodniczki z wag o limitach 51 kg, 60 kg i 75 kg. Niestety absolutnie niezasłużenie na drugim planie – w ujęciu rywalizacji międzynarodowej – znalazły się te pięściarki, które walczą w pozostałych 7 (!) kategoriach wagowych.

- Znam wiele zdolnych zawodniczek, które zrezygnowały z boksu, bo nie były w stanie dopasować się do tych trzech kategorii wagowych – powiedziała już dwa lata temu dr Christy Halbert, szefowa boksu kobiet w amerykańskiej federacji boksu amatorskiego. – Dostosowanie się do trzech limitów wagowych jest bardzo trudne. Wiele moich zawodniczek z tego powodu przeszło na zawodowstwo lub nawet porzuciło na zawsze boks. Mam nadzieję, że AIBA będzie walczyć w MKOl o to, by w przyszłości kobiety mogły rywalizować na Igrzyskach także w innych kategoriach wagowych – zakończyła dr Halbert.

Szef AIBA, dr Ching-Kuo Wu, obiecywał, że stoczy z MKOl twardą i co najważniejsze skuteczną walkę o to, by już podczas Igrzysk w Rio de Janeiro zamiast 36 zawodniczek w 3 kategoriach wagowych, wystąpiło ich 72 w 6 limitach wagowych. Wydawało się to jak najbardziej realne, szczególnie mając na uwadze wielki sukces sportowy i wizerunkowy, jaki odniósł boks kobiet, w okrojonym kształcie trzech wag, na ringu w Londynie. Nicola Adams, Katie Taylor i Claressa Shields były jednym z najbardziej rozpoznawalnych sportsmenek Igrzysk, a poziom ich walk robił wielkie wrażenie na obserwatorach. Nawet przewodniczący MKOl, Jacques Rogge, który stał przy samym ringu podczas walki Taylor z Natashą Jonas, dawał do zrozumienia, że wszystko jest na dobrej drodze. – Ta walka to potwierdzenie, że dopuszczenie boksu kobiet do Igrzysk było z naszej strony dobrą decyzją i na tym na pewno nie zaprzestaniemy – komplementował Rogge, dając wszystkim nadzieję na rychły rozwój kobiecego „olimpijskiego” boksu. Tak było w sierpniu 2012 roku…

Przez niemal cały kolejny rok międzynarodowe środowisko pięściarskie czekało na wynik zapowiadanej „bitwy” o sześć kategorii olimpijskich. Pod koniec lipca 2013 roku dowiedziano się, że jest to batalia …przegrana. Rzecznik prasowy AIBA w stosownym komunikacie napisał krótko: „Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) przyjęło do wiadomości i szanuje decyzję MKOl, ale jednocześnie żywi nadzieję, że podczas Igrzysk Olimpijskich w 2020 roku szansę startu olimpijskiego otrzyma szersza grupa zawodniczek”.

Nie muszę nikomu tłumaczyć, że jest to ogromny cios dla wszystkich zwolenników rozwoju boksu kobiet na świecie oraz przede wszystkim dla samych zawodniczek. Rok temu wszyscy byliśmy przekonani, że wspaniałe walki, jakie zaprezentowały olimpijki, przy aplauzie wypełnionej do ostatniego miejsca londyńskiej hali ExCel, sprawią, że 4 lata później w Brazylii szansę startu na najważniejszych na świecie zawodach sportowych otrzymają zawodniczki z innych kategorii wagowych.

Przed zjawiskiem zamknięcia kobiecego boksu w pułapkę trzech kategorii wagowych przestrzegałem nieco ponad dwa lata temu. Dzisiaj – moim zdaniem – problem jest już dużo poważniejszy, bo tylko w „olimpijskich” wagach rozgrywanych jest zdecydowana większość międzynarodowych turniejów na świecie (nawet zakończony niedawno w Kazaniu turniej bokserski Igrzysk Sportów Walki). Coraz mniej jest miejsca na sportową rywalizację dla pozostałych zawodniczek, którym często wystarczyć muszą mecze międzypaństwowe, meetingi oraz krajowe czempionaty. W przyszłym roku w takiej samej pułapce trzech kategorii zamknięte zostaną – o zgrozo ! – najlepsze juniorki (Youth), które w w Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich w Chinach wystąpią oczywiście w wagach 51, 60 i 75 kg…