Tag Archives: Mbachi Kaonga

17. MŚ SENIORÓW: ZAKRZEWSKI POKONAŁ AFRYKAŃSKIEGO PANCZERA

irek01

Kilka dni temu studziliśmy nieco emocje kibiców Ireneusza Zakrzewskiego (69 kg), którzy hurraoptymistycznie podchodzili do jego walki z reprezentantem Zambii, Mbachi Kaongą. Mający opinię niebezpiecznego „panczera” rywal z Afryki w listopadzie skończy dopiero 19 lat i poza swoim krajem jeszcze nic wielkiego osiągnął, ale przyjechał do Kazachstanu z łatką utalentowanego wojownika. Swoją niepospolitą siłę i energię zaprezentował w walce eliminacyjnej z rywalem z Zimbabwe, nokautując go w 3. starciu.

Jako ciekawostkę dodajmy, że w historii występów Polaków na Mistrzostwach Świata była to osiemnasta konfrontacja z zawodnikami z Afryki (jak dotąd Biało-Czerwoni wygrali 14 walk i 3 przegrali). Podczas czempionatu w Moskwie (1989) doszło nawet do pojedynku Polaka z Zambijczykiem. Po bardzo zaciętym pojedynku Jan Wałejko (60 kg) pokonał wówczas małymi puntami przy remisie 18-18, Tanasho Mukupę.

Ale wróćmy do samej walki… Nasz młody zawodnik rozpoczął pojedynek bardzo skoncentrowany, trzymając rywala w bezpiecznej odległości, a zarazem zaskakując go celnymi kontrami. Żywiołem Zambijczyka był wyraźnie atak, w którym był szczególnie niebezpieczny, ale w obronie jego braki w wyszkoleniu były bardzo widoczne, co dobrze rokowało na dalszy przebieg walki. Reprezentant Polski przez pełen dystans nie dał się ani razu sprowokować rywalowi, boksując nie tylko czujnie w defensywie ale i skutecznie w ataku. Po zakończeniu walki trzech sędziów bez wahania wskazało na jego zwycięstwo (dwukrotnie 30-27 i 29-28), które sprawi, że w kolejnej walce rywalem zawodnika z Jeleniej Góry będzie kolejny bokserski „osiłek”, Wenezuelczyk Gabriel Maestre, który niejednogłośnie na punkty pokonał dzisiaj Imre Bacskaia z Węgier.

Warto przy okazji tego pojedynku poruszyć kwestię fatalnej jakości transmisji internetowej z Mistrzostw Świata, jaką serwują nam organizatorzy na stronie AIBA. W dobie potężnych inwestycji poczynionych przez nią w ostatnich latach, wspominając chociażby wspaniałe centrum szkoleniowe w Astanie, obsługa audiowizualna najważniejszej bokserskiej imprezy rozgrywanej w tym roku pod egidą AIBA wygląda jak relikt minionej dawno epoki. Szczęśliwi i zapewne nieliczni są ci, którym udało się zobaczyć bez zerwania wizji chociażby jednej walki…

UWAGA NA MBACHI KAONGĘ, KOLEJNEGO RYWALA ZAKRZEWSKIEGO

zakrzewski_tryc

Na 17. Mistrzostwa Świata Seniorów w Boksie do Kazachstanu przyjechało tylko dwóch reprezentantów Zambii – Gilbert Choombe (64 kg) i Mbachi Kaonga (69 kg). Ich trener, 34-letni Kennedy Kanyanta, zapytany przez dziennikarzy dlaczego przybył z tak skromną ekipą, powiedział bez namysłu, że jego pięściarze (nazywani „Lwami z Lusaki”) to … kandydaci do medali. Po trzecim dniu turnieju rozgrywanego w Ałmatach wiemy już, że ambitne zapowiedzi szkoleniowca z Afryki nie zostaną zrealizowane, bo Choombe przegrał wyraźnie na punkty swoją pierwszą walkę.

Pozostał więc w grze drugi z zambijskich „lwów”. Kibice pięściarstwa zapewne już wiedzą, że to właśnie Kaonga będzie kolejnym rywalem Ireneusza Zakrzewskiego (na zdjęciu) i wiem, że niektórzy zacierają z tego powodu ręce, wyczekując kolejnej turniejowej przeszkody dla zawodnika z Jeleniej Góry. Studziłbym jednak te nastroje, gdyż Kaonga, nazywany przez zambijskich kibiców „nokautującą maszynką” jest rywalem niebezpiecznym, którego największym atutem jest nie tylko siła fizyczna (w ub. sezonie podobnie jak Irek boksował w wadze średniej) ale i dobra szybkość oraz kondycja. Wczoraj Mbachi wysłał zresztą Zakrzewskiemu sygnał ostrzegawczy, nokautując w 3. starciu swojej walki eliminacyjnej Brightona Masiyambumbiego z Zimbabwe.

Najlepszy aktualnie amatorski pięściarz w Zambii sposobem walki i warunkami fizycznymi przypomina nieco tragicznie zmarłego Kenijczyka Roberta Wangilę, który jak pamiętamy w 1988 roku absolutnie sensacyjnie zdobył złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Seulu w wadze półśredniej, pokonując przed czasem swoich rywali. Czy rzeczywiście talent i możliwości Zambijczyka sięgają równie wysoko, zweryfikuje reprezentant Polski, który w mojej ocenie będzie faworytem tego pojedynku. Kluczem do zwycięstwa będzie zapewne walka w bezpiecznym dystansie i realizowanie taktyki założonej przez Ludwika Buczyńskiego.

Dodajmy, że ZABF czyli Federacja Boksu Amatorskiego Zambii bardzo poważnie potraktowała udział swoich zawodników w Mistrzostwach Świata. Trener Kanyanta (olimpijczyk z Sydney; przed 11 laty złoty medalista Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej wagi muszej; niepokonany na zawodowych ringach) przyleciał do Ałmatów 10 dni przed rozpoczęciem turnieju, by jego zawodnicy nie mieli kłopotów z aklimatyzacją.