Tag Archives: Lazaro Alvarez

19. MŚ: W FINAŁACH KUBA VS RESZTA ŚWIATA 5-5. CZWARTE KOLEJNE ZŁOTO DLA DE LA CRUZA!

W Hamburgu dobiegły końca 19. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie, które pasjonowały kibiców od ponad tygodnia. W pojedynkach finałowych prym wiedli Kubańczycy, którzy w miejscowej Stadthalle wywalczyli aż 5 złotych i 2 srebrne medale. Po jednym tytule mistrzowskim przypadło w udziale Azerbejdżanowi, Francji, Kazachstanowi, Ukrainie i Uzbekistanowi.

Mistrzami świata A.D. 2017 zostali (w kolejności wag): Yoahnys Argilagos (Kuba, 49 kg), Yosvany Veitia (Kuba, 52 kg), Kairat Eraliyev (Kazachstan, 56 kg), Sofiane Oumiha (Francja, 60 kg), Andy Cruz (Kuba, 64 kg), Shakhram Giyasov (Uzbekistan, 69 kg), Olexandr Khiznyak (Ukraina, 75 kg), Julio Cesar de la Cruz (Kuba, 81 kg), Erislandy Savon (Kuba, 91 kg) i Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan, +91 kg).

Na uwagę zasługuje czwarty, kolejny tytuł mistrzowski dla kapitana ekipy kubańskiej, Julio Cesara de la Cruza (na zdjęciu), który przywoził dotąd złote medale z Baku (2011), Ałmatów (2013) i Dohy (2015). Sztuka ta nie udała się innemu Kubańczykowi, Lazaro Alvarezowi, który dzisiaj nie sprostał Francuzowi Sofiane Oumiha. Podobnie jak on, trzy złote medale MŚ ma także w dorobku najstarszy mistrz świata z Hamburga, 31-letni Magomedrasul Medzhidov z Azerbejdżanu.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [2 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG Yoahnys Argilagos (Kuba) – Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan) 3-2
52 KG Yosvany Veitia (Kuba) – Jasurbek Latipov (Uzbekistan) 5-0
56 KG Kairat Eraliyev (Kazachstan) – Duke Ragan (USA) 3-2
60 KG Sofiane Oumiha (Francja) – Lazaro Alvarez (Kuba) 5-0
64 KG Andy Cruz (Kuba) – Ikboljon Kholdarov (Uzbekistan) 5-0
69 KG Shakhram Giyasov (Uzbekistan) – Rosniel Iglesias (Kuba) 5-0
75 KG Olexandr Khizhnyak (Ukraina) – Abilkhan Amankul (Kazachstan) 5-0
81 KG Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Joe Ward (Irlandia) 5-0
91 KG Erislandy Savon (Kuba) – Evgeniy Tishchenko (Rosja) 3-2
+91KG Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan) – Kamshybek Kunkabayev (Kazachstan) 4-1

„BATTLE OF CHAMPIONS” DLA KUBAŃSKICH MISTRZÓW WSB

Za nami dwa pokazowe mecze, promujące nowy sezon zawodowej ligi World Series of Boxing. Sporting Complex Daulet w Astanie gościł dwie najlepsze drużyny poprzedniego sezonu – Cuba Domadores  i Astana Arlans Kazakhstan. Promowany jako „Battle of Champions” dwumecz zakończył się zwycięstwem obrońców tytułu 6-4. Pierwszego dnia Kubańczycy pokonali rywali 4-1, zaś drugiego ulegli im 2-3.

MECZ PIERWSZY

Rozpoczęło się zaskakująco dla gospodarzy, gdyż mało znany szerszej publiczności, Santiago Amador (49 kg), który w lidze WSB nie stoczył jak dotąd żadnej walki nie był w ringu gorszy od reprezentanta Kazachstanu, Mardana Berikbayeva, jednego z wyróżniających się zawodników w swojej kategorii wagowej w zeszłym sezonie. Pojedynek odbywał się przy ogłuszającym dopingu miejscowych kibiców, co momentami dodatkowo deprymowało Kazacha, nie mogącego nadążyć za rywalem z Kuby. Obaj bokserzy wytrzymali zawrotne tempo walki, w której Berikbayev był nieznacznie celniejszy, co potwierdził oficjalny werdykt (49-46, 49-46 i 48-47).

W drugim pojedynku zmierzyli się mistrz olimpijski z Londynu (2012), Robeisy Ramirez (56 kg) i weteran rozgrywek WSB, Bagdad Alimbekov. Kubańczyk, który w ub. sezonie cierpiał z powodu dyscyplinarnych kar, przez które był odsunięty od startów w kadrze i lidze WSB, potwierdził, że mimo nie zawsze sportowego trybu życia nadal jest jednym z najbardziej ekscytujących i wciąż perspektywicznych pięściarzy na świecie. W pierwszej rundzie widać było, że Robeisy nie boksował od stycznia. Jego początkową pasywność i ringową niepewność starał się wykorzystać Alimbekov, ale już od 2. starcia Ramirez lekko i skutecznie „obtańcowywał” go w ringu, czując się przy tym pewnie w defensywie. Jego boks przypadł do gustu kibicom i sędziom, którzy wskazali go zwycięzcą pojedynku nr 2.

Następną w kolejce była rywalizacja dwóch najlepszych w lidze zawodników wagi z limitem 64 kg – dwukrotnego wicemistrza świata, Yasniera Toledo oraz mniej błyskotliwego i generalnie niedocenianego Askhata Ualikhanova. Pojedynek był wyrównany i toczył się głównie na środku ringu. O zwycięstwie Kubańczyka zadecydować mogło ostatnie starcie, w którym był wyraźnie lepszy, ale z drugiej strony jego ekstrawagancki styl walki mógł zaimponować nie tylko kibicom, ale i sędziom. Dwaj z nich przekonani byli o przewadze Yasniera 49-46 i 48-47, zaś trzeci arbiter  zapunktował 48-47 dla pięściarza Astana Arlans.

Mniejsze emocje mieliśmy w czwartej walce, w której skrzyżowali rękawice zawodnicy wagi średniej (75 kg) – Arlen Lopez oraz Yerik Alzhanov. Obaj byli wprawdzie w dobrej dobrej formie fizycznej, ale ich poziom sportowy wyraźnie odstawał od kolegów, którzy boksowali wcześniej. Niedostatki techniczne obaj walczący równoważyli siłą i energią, od pierwszej do ostatniej minuty pojedynku. Po jego zakończeniu doprawdy trudno było wskazać zwycięzcę i werdykt mógł pójść w obie strony. Ostatecznie do góry powędrowała ręka nieco bardziej ułożonego technicznie Lopeza, który pokonał rywala niejednogłośnie na punkty (49-46 i 48-47 dla Kubańczyka i 48-47 dla Kazacha).

Pierwszy mecz zamykał pojedynek wagi ciężkiej (91 kg) pomiędzy najlepszym zawodnikiem ligi Erislandy Savonem i debiutantem w składzie Arlans, Almatem Serimovem. Tak, jak przypuszczano Savon zdominował pierwszą rundę, ale w kolejnej odsłonie przeżyliśmy spore zaskoczenie, bowiem brązowy medalista Mistrzostw Azji znalazł sposób na obronę Kubańczyka i wygrał to starcie. Niestety dla Serimova, było to wszystko na co było go stać. Savon przez resztę czasu pewnie kontrolował ringowe wydarzenia, momentami bawiąc się ze swoim rywalem, dzięki czemu Domadores wygrali cały mecz 4-1.

MECZ DRUGI

Drugie spotkanie rozpoczął szlagierowy pojedynek, w którym zmierzyli się debiutujący w wyższej wadze (52 kg) Yosbany Veitia, jak dotąd niepokonany w lidze w dziewięciu pojedynkach oraz doświadczony Miras Zhakupov. Veitia zaczął bardzo dobrze i wygrał pierwszą rundę, ale z biegiem czasu coraz skuteczniej boksował jego rywal, nieco silniejszy fizycznie od „El Diablo”. Kazach wygrał jednogłośnie na punkty, czym zaskoczył fachowców i dał sygnał kolegom z drużyny do odrabiania strat z pierwszego meczu..

Do remisu doprowadził niesamowity mistrz świata, Lazaro Alvarez (60 kg), deklasując twardego, ale dość surowego technicznie Romana Shegrinova. Kubańczyk wygrał pewnie wszystkie starcia, szczególnie dominując w 4. odsłonie, kiedy wydawało się, że zakończy ten pojedynek przed czasem.

O zwycięstwie Domadores w dwumeczu zadecydował kapitan ekipy z Gorącej Wyspy, Julio Cesar De La Cruz (81 kg), pokonując Chorwata w barwach Arlans, Hrvoje Sepa. Przewaga kubańskiego mistrza świata była bardzo wyraźna i nawet przez moment nie była zagrożona. De la Cruz pięknie łączył w ringu siłę, dynamikę, z bokserska techniką, „tańcząc” w znakomitym tempie, w stylu dawnych kubańskich mistrzów pięści, przez 5 rund. Chorwat mimo ambicji, nie był w stanie odwrócić losów pojedynku, ale za swoją postawę został zasłużenie nagrodzony porcją braw od publiczności.

Wynik 2-1 dla Domadores sprawił, że obrońcy tytułu mogli czuć się zwycięzcami „Battle of Champions”, mimo iż w karcie zawodów znajdowały się jeszcze dwa pojedynki. W pierwszym z nich mistrz olimpijski i mistrz świata, Roniel Iglesias Sotolongo (69 kg) sensacyjnie przegrał z Madiyarem Ashkeyevem, będąc słabszym od rywala już od 1. starcia, zaś w drugim Filip Hrgović (+91 kg) dał gospodarzom zwycięstwo w całym meczu 3-2, rozbijając na minutę przed końcem 5. starcia Yoandi Toiraca. Chorwat dość łatwo wygrał pierwsze cztery rundy, więc końcowy werdykt nie byłby dla nikogo zaskoczeniem, ale na początku 5. starcia postanowił zakończyć walkę efektowniej. Jego mocne ciosy na dół doprowadziły młodego Kubańczyka do liczenia, po którym sędzia postanowił przerwać tę walkę, ogłaszając zwycięstwo Filipa przez TKO.

WSB: NIESAMOWICI KUBAŃCZYCY MIAŻDŻĄ ROSJAN W HAWANIE

To był absolutny nokaut! Niesamowici Cuba Domadores w rewanżowym meczu półfinałowym zawodowej ligi World Series of Boxing pokonali w Hawanie w znakomitym stylu Boxing Team Russia 5-0. Ringowa dominacja gospodarzy widoczna była w 4 z 5 pojedynków. Dopiero zamykający mecz ze strony rosyjskiej Magomed Omarov (+91 kg) był w stanie nawiązać wyrównaną walkę z zawodnikiem gospodarzy, lecz mimo to – zdaniem sędziów – niejednogłośnie na punkty lepszym zawodnikiem był dzisiaj w nocy Jose Angel Larduet.

W pozostałych czterech walkach Rosjanie nie byli w stanie wygrać choćby rundy z faworytami gospodarzy. Rozpoczął ten pogrom Leodan Nunez (52 kg) pokonując jednogłośnie na punkty Ovika Ogannisyana, a kontynuował Lazaro Alvarez (60 kg), rozprawiając się z Konstantinem Bogomazovem. Awans do finału zapewnił ekipie Domadores wspaniały Roniel Iglesias Sotolongo (69 kg), który pozbawił złudzeń Andreya Zamkovoya zaś czwarty punkt dorzucił kapitan Kubańczyków, Julio Cesar la Cruz (81 kg – na zdjęciu), bijąc w każdej rundzie Alexandra Khotyantseva.

Tak, więc debiutująca w WSB ekipa Domadores jako pierwsza awansowała do finału, w którym w dniach 30-31 maja zmierzy się ze zwycięzcą drugiego półfinału, w którym rywalizują Astana Arlans Kazakhstan i Azerbaijan Baku Fires.

W PÓŁFINAŁACH LIGI WSB ROSJANIE ZMIERZĄ SIĘ Z KUBAŃCZYKAMI?

cub_usa

Ukraińskim Atamanom nie uda się powtórzyć wyniku  z poprzedniego sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing, kiedy to dotarli aż do finału. Wczoraj w Doniecku musieli ponownie uznać wyższość Boxing Team Russia, ulegając w takim samym stosunku (1-4) jak w Moskwie. Tym samym Rosjanie są pierwszą drużyną, która awansowała do półfinału, w którym zmierzą się ze zwycięzcą rywalizacji Domadores Cuba i USA Knockouts. Po pierwszym meczu bliżsi meczu z Rosją są Kubańczycy, którzy wczoraj rozbili rywali 5-0.

Wysoka porażka była zapewne gorzką pigułka do przełknięcia dla ukraińskich kibiców, tym bardziej, że doskonale mecz rozpoczął reprezentant Kirgistanu w barwach Otamans, Azat Usenaliev (49 kg), pokonując niejednogłośnie na punkty Bakhtovara Nazirova. Tak, jak przypuszczaliśmy kluczem do ewentualnego zwycięstwa Ukraińców miała być wygrana Pavla Ishchenko (60 kg) z niebezpiecznym rosyjskim mańkutem, Dmitriyem Polyanskiyem. Zawodnik gospodarzy zaboksował naprawdę dobrze, pokazując się z dobrej strony głównie na początku pojedynku, kiedy to imponował techniką i szybkością. Z czasem zaczął jednak odczuwać mocne uderzenia rywala, który dzięki lepszej kondycji wygrał pojedynek dosłownie w ostatnim starciu. To była doskonała walka i werdykt, dający Rosjaninowi u wszystkich sędziów zwycięstwo jednym punktem nie wzbudził nerwowych reakcji ze strony gospodarzy.

Pojedynek leworęcznego Aleksandra Besputina (69 kg) z Tarasem Golovaschenko nie był już tak zacięty, choć sporo niższy od rywala Rosjanin na swoje zwycięstwo musiał się nieco napracować. Besputin boksował tak, jak najbardziej lubi, czyli w bliskim kontakcie i niemal każdy jego frontalny atak „pachniał” prawdopodobieństwem liczenia. Mimo kilku kryzysów Ukrainiec wytrzymał do końca rywalizacji, przegrywając jednak bardzo wyraźnie na kartach sędziowskich. Wyrównanej walki z rywalem nie nawiązał także Oleksandr Ganzulia (81 kg), choć w momencie, w którym wyszedł do boju z Eduardem Yakushevem wiadomo było, że do półfinału awansują Rosjanie. Yakushev był dla rywala zbyt sprytny, choć w niektórych momentach boksował zbyt nonszalancko, co mógł wykorzystać Ukrainiec. Pojedynek nie zachwycił pod względem technicznym a i kondycja zawodników pozostawiała wiele do życzenia. Ostatecznie lepsze wrażenie na sędziach wywarł Rosjanin, dając swojej ekipie zwycięstwo w meczu. Zamykający spotkanie pojedynek Egora Plevako (+91 kg) z Maksimem Babaninem był krótki ale bardzo widowiskowy. Mocne ciosy padały z obu stron, ale mocniej odczuwał je Ukrainiec, który w 2. starciu był liczony. Nie zważając na konsekwencje Plevako nadal preferował ofensywny boks, starając się odrobić straty. Niestety w 3. starciu z powodu rozcięcia łuku brwiowego został odesłany narożnika i cały mecz zakończył się zwycięstwem Boxing Team Russia 4-1.

Kubańczycy z Amerykanami zmierzyli się dopiero po raz pierwszy, gdyż ich pierwsze spotkanie, które miało się odbyć w Fort Lauderdale na Florydzie z powodów organizacyjnych zostało odwołane i przesunięte na 12 kwietnia. W Hawanie nie było wczoraj żadnej niespodzianki i gospodarze zafundowali swoim gościom srogie lanie, pokonując ich 5-0. Dysproporcja poziomów obu ekip była bardzo widoczna i mimo iż w ekipie Domadores nie zaboksowali wszyscy najlepsi, których mają do dyspozycji trenerzy, wszystkie walki toczone były pod wyraźne dyktando gospodarzy. W ringu zobaczyliśmy cztery pojedynki, gdyż Amerykanie nie wystawili zawodnika w wadze do 52 kg. Najbardziej efektownie wypadł wspaniały kubański mistrz, Roniel Iglesias Sotolongo (69 kg), nokautując w 3. starciu Wenezuelczyka Gabriela Maestre. Zwycięstwa przed czasem wisiały na włosku także w trzech pozostałych pojedynkach, szczególnie zaś w zamykającej mecz walce Yoandi Toiraca (+91 kg) ze Szwedem w barwach Knockouts, Mohamedem Sallahem. Kłopotów z pokonaniem Luisa Martina Alarcona Diaza nie miał Lazaro Alvarez (60 kg), podobnie jak i weteran Emilio Correa (81 kg), który mimo sporej nadwagi (pamiętam go z walk w wadze półśredniej) pokonał bez trudu, choć w tempie „majestatycznym” Brazylijczyka Michela Borgesa de Souzę.

W LIDZE WORLD SERIES OF BOXING NIE MA JUŻ NIEPOKONANYCH DRUŻYN!

Wczorajszy dzień pokazał, że w zawodowej lidze World Series of Boxing nie ma drużyn niepokonanych i nawet tak wspaniała ekipa jak Domadores Cuba musi się liczyć z ewentualnością porażki. Passę kolejnych dziewięciu zwycięstw Kubańczyków w WSB przerwał w środę Boxing Team Russia, wygrywając w Moskwie 3-2.

Jednak aby odbrązowić nieco sukces Rosjan dodajmy, że ekipa z Gorącej Wyspy narzekała po meczu na niesprawiedliwe werdykty w dwóch ostatnich walkach, w tym szczególnie w rywalizacji Nikity Ivanova (81 kg) z Julio Cesarem la Cruzem, w której niejednogłośnie wygraną przyznano Rosjaninowi. Mecz na początku toczył się pod dyktando gospodarzy. Wszystko to dzięki niezwykle agresywnemu stylowi boksowania Bakhtovara Nazirova (52 kg), który nieustanną presją i celnymi kombinacjami ciosów w 4. starciu (TKO) przełamał Gerardo Cervantesa. Goście odpowiedzieli efektowną „czasówką” arcymistrza Lazaro Alvareza (60 kg). Jego rywal Adlan Abdurashidov, który uwielbia wymianę ciosów i świetnie czuje się w ofensywie, został boleśnie skarcony przez rywala na 36 sekund przed zakończeniem 2. starcia. Na prowadzenie wyprowadził gości Arisnoide Despaigne (69 kg) bezapelacyjnie bijąc na punkty Andreya Zamkovoya i wówczas zaczęły się – zdaniem Kubańczyków – sędziowskie „czary”. Ewentualna wygrana kapitana Domadores, la Cruza nad Ivanovem oznaczałaby dla gospodarzy porażkę, więc pięściarz z Rosji – wiedząc jaki ciężar gatunkowy ma jego walka – ambitnie zaatakował od pierwszego gongu, wygrywając 1. rundę. W 2. starciu role odwróciły się, a w ciągu kolejnych 3 minut przewaga la Cruza była jeszcze bardziej wyraźna – co było także widoczne na kartach punktowych. Na końcowym werdykcie zaważyły dwie ostatnie rundy. W czwartej nadal lepszym był Kubańczyk, ale sędziowie przyznali ją Ivanovowi, podobnie jak i ostatnią, w której rzeczywiście trudno było wskazać dominatora. Ostatecznie do góry powędrowała ręka zawodnika gospodarzy i o wszystkim zadecydować miał ostatni pojedynek meczu. Zdaniem sędziów górą był w nim Maxim Babanin (+91 kg), jakkolwiek jego przewaga nad młodym Yoandi Toiracem nie była na tyle wyraźna jakby to wskazywał werdykt.

W zaległym meczu grupy A pomiędzy Algeria Desert Hawks i Dolce & Gabbana Italia Thunder o końcowym wyniku zadecydowało również ostatnie starcie. Nie po raz pierwszy Włochów uratował ich as Clemente Russo (+91 kg), pokonując 3-0 Chaouiba Boloudinatsa. Dla gospodarzy punktowali liderzy – wicemistrz świata Mohammed Flissi (49 kg) i Abdelkader Chadi (64 kg), zaś dla ekipy z Włoch dwaj Francuzi – zawodowiec Khedafi Djelkhir (56 kg) i Mickael Tavares (75 kg). Dodajmy, że zwycięstwo Flissiego było mocno dyskusyjne, gdyż debiutujący w barwach Thunder Irlandczyk Paddy Barnes (która to już gwiazda boksu olimpijskiego w lidze WSB?) nie był od niego zawodnikiem słabszym i świetnie finiszował w 5. starciu.

Rozgrywki grupowe sezonu 2013/2014 ligi WSB wygrały ekipy Dolce & Gabbana Italia Thunder (grupa A) oraz Domadores Cuba (grupa B) z bilansem 9 zwycięstw i jednej porażki.

W ćwierćfinałach, które rozegrane zostaną systemem play-off zmierzą się: Team Germany z Astana Arlans Kazakhstan, Boxing Team Russia z Ukraine Otamans (z powodów politycznych mecz trudny do organizacji), Azerbaijan Baku Fires z Dolce & Gabbana Italia Thunder i Domadores Cuba z USA Knockouts. Pierwsze mecze odbędą się 28 marca, zaś rewanże 4 kwietnia.

WSB_101

DOMINACJA ZAWODNIKÓW Z „GRUPY ŚMIERCI” W RANKINGU WSB

Mimo zakończenia 10. kolejki spotkań sezonu 2013/2014 zawodowej ligi World Series of Boxing, do pełnego zakończenia rozgrywek grupowych pozostały trzy zaległe mecze – dwa w grupie A i jeden w B. Najpierw 8 marca German Eagles zmierzą się z Ukraine Otamans, a następnie 12 marca Algeria Desert Hawks staną do rywalizacji z Dolce & Gabbana Italia Thunder, zaś Russia Boxing Team stawią czoła Cuba Domadores.

Tak, więc zarówno w tabelach grup, jak i przede wszystkim w rankingu indywidualnym zajdą jeszcze pewne zmiany. Dzisiaj zwracamy uwagę na klasyfikację najlepszych zawodników WSB w podziale na kategorie wagowe. Liderami są w kolejności dywizji: Yosbany Veitia (Domadores, 49 kg), Misha Aloyan (Russia BT, 52 kg), Alberto Melian (Condors, 56 kg), Lazaro Alvarez (Domadores, 60 kg), Askhat Ualikhanov (Arlans, 64 kg), Arisnoidys Despaigne (Domadores, 69 kg), Ramon Luis (Domadores, 75 kg), Julio Cesar la Cruz (Domadores, 81 kg), Erislandy Savon (Domadores, 91 kg) i Filip Hrgovic (Arlas, +91 kg).

Wyraźnie wynika z tej wyliczanki, że – jak na razie – dominacja zawodników w grupy B jest zdecydowana, gdyz aż 9 z 10 wag ma swojego lidera właśnie z „grupy śmierci”, w której boksowali m.in. Hussars Poland. Najwięcej liderów – sześciu – reprezentuje barwy niepokonanej ekipy Domadores Cuba.

Z naszych pięściarzy najwyżej stoją akcje Tomasza Jabłońskiego (75 kg, 6 miejsce) i Sergieja Werwejki (+91 kg, 7 miejsce). Pozostali zawodnicy „Husarii” którzy wygrali swoje walki w sezonie 2013/2014 zajmują miejsca w drugich dziesiątkach swoich kategorii wagowych: Sylwester Kozłowski (56 kg) jest szesnasty, Damian Kiwior (64 kg) – siedemnasty, a Dawid Michelus (60 kg) – osiemnasty.

ZWYCIĘSTWA LIDERÓW LIGI WSB. UKRAIŃCY I KUBAŃCZYCY NADAL BEZ PORAŻKI

OTMANS01

Wczoraj odbyły się dwa mecze 6. kolejki rozgrywek zawodowej ligi World Series of Boxing. Nie było niespodzianek i kolejne zwycięstwa na swoje konta zapisały niepokonane ekipy Ukraine Otamans i Cuba Domadores. Liderzy grupy A wygrali w Miami z ekipą amerykańską (w której składzie nie było żadnego Amerykanina!) USA Knockouts 3-2, zaś niesamowici Kubańczycy rozbili w Hawanie 5-0 Mexico Guerreros.

Spotkanie w Miami miało swoją dramaturgię, z uwagi na fakt, że ekipa Knockouts dwukrotnie wychodziła na prowadzenie, by ostatecznie przegrać z ukraińskimi gośćmi 2-3. Najpierw punkty dał gospodarzom Chińczyk Lu Bin (49 kg), pokonując niejednogłośnie na punkty Vadyma Kudryakova. Żenujące w sędziowskiej ocenie tego pojedynku było to, że punktowa rozbieżność sędziów sięgała aż 6 oczek! Nie było następnie kłopotów, by zgodnie ocenić wysokie zwycięstwo Mykoli Butsenko (56 kg) nad Hindusem Shivą Thapa, które dało Otamans remis w meczu. Na prowadzenie wyprowadził gospodarzy Carlos Adams (64 kg) z Dominikany, pewnie punktując Vyacheslava Kyslytsyna. Do remisu doprowadził Ivan Golub (75 kg), o którego przewadze nad Marlo Javierem Delgado Suarezem z Ekwadoru zadecydowało wygranie 3 z 5 rund. W efektowny sposób kropke nad „i” postawił Denys Poyastyka (91 kg), rozbijając w 3. starciu przez TKO Chińczyka Xuanxuana Wanga.

W Hawanie wszystko przebiegło zgodnie z oczekiwaniami. Wyrównany przebieg miała właściwie jedynie walka Lazaro Alvareza (60 kg) z rewelacyjnym młodziutkim Meksykaninem Raulem Curielem, który „urwał” wspaniałemu Kubańczykowi dwie rundy. Poza Alvarezem dla Domadores punktowali: Gerardo Cervantes, który wygrał z Orlando Huitzilem, Roniel Iglesias Sotolongo (69 kg), który zdeklasował młodego Hectora Reyesa, Emmanuel Reyes (81 kg), którego bój z Mołdawianinem Petru Ciobanu był najmniej efektownym wydarzeniem meczu oraz Jose Angel Larduet (+91 kg), który w meczu do jednej bramki przez 5 rund obijał w półdystansie strasznie wolnego Gerardo Miguela Bisbala.

Dzisiaj czekają nas kolejne emocje. W grupie A zmierzą się Algeria Desert Hawks z German Eagles oraz Dolce & Gabbana Milano Thunder z Argentina Condors,zaś w grupie B Hussars Poland z Boxing Team Russia oraz Azerbaijan Baku Fires z Astana Arlans Kazakhstan.

KUBAŃCZYCY SAMODZIELNYMI LIDERAMI „GRUPY ŚMIERCI”

Już tylko znakomita ekipa Cuba Domadores pozostaje bez porażki w grupie B ligi World Series of Boxing. Debiutanci z Gorącej Wyspy wygrali wczoraj w meczu na szczycie z Kazachami z Astana Arlans 3-2 i są samodzielnym liderem po 4. kolejkach rozgrywek.

Sukces Kubańczyków był tym cenniejszy, że ubiegłorocznych triumfatorów ligi WSB pokonali na ich terenie w Pałacu Sportu w Ałmatach. Rozpoczęło się od zwycięstwa Kazacha Mirasa Zhakupova (52 kg), ale w kolejnych trzech walkach górą byli już goście – Lazarto Alvarez (60 kg), Arisnoidys Despaigne (69 kg) i Julio Cesar la Cruz (81 kg). Kiedy losy meczu były już przesądzone, drugi punkt dla gospodarzy wywalczył świetny Chorwat Filip Hrgović (+91 kg).

Szczęśliwym dla Boxing Team Russia pozostaje Arena SPB w Sankt Petersburgu. Dzisiaj w tej samej sali, w której gospodarze pokonali Hussars Poland, rozprawili się 5-0 z Azerbaijan Baku Fires. Punkty dla Rosjan zdobyli: Misha Aloian (52 kg), Adlan Abdurashidov (60 kg), Alexander Besputin (69 kg), Dmitriy Bivol (81 kg) i Sergey Kuzmin (+91 kg).

WYNIKI MECZÓW I NAGRODY INDYWIDUALNE

BOXING TEAM RUSSIA – AZERBAIJAN BAKU FIRES 5-0
Zawodnik meczu: Misha Aloian (Boxing Team)
Walka meczu: Alexander Besputin – Yauheni Ramashkevich

ASTANA ARLANS – CUBA DOMADORES 2-3
Zawodnik meczu: Arisnoidys Despaigne (Domadores)
Walka meczu: Julio Cesar La Cruz – Hrvoje Sep

MEXICO GUERREROS – HUSSARS POLAND 5-0
Zawodnik meczu: Elias Emigio (Guerreros)
Walka meczu: Lindolfo Delgado – Dawid Michelus

wsb4

KUBAŃCZYCY DALEKO POZA ZASIĘGIEM „HUSARII”

Zakończył się mecz drugiej kolejki World Series of Boxing. Ekipa Hussars Poland podjęła w Raciborzu faworyzowaną drużynę Cuba Domadores i przegrała ze znakomitymi Kubańczykami, którzy okazali się co najmniej tak samo mocni jak Team Boxing Russia. Sroga lekcja boksu trwała blisko dwie godziny, a Polakom nie udało się wygrać ani jednego pojedynku.

KOZŁOWSKI NIE DAŁ RADY CERVANTESOWI

Grzegorz Kozłowski świetnie rozpoczął walkę i cały mecz. W pierwszych kilkudziesięciu sekundach trzy razy trafił lewym sierpowym, a przynajmniej dwa razy na tyle mocno, że jego ciosy zrobiły wrażenie na Kubańczyku. Lekko zaskoczony Gerardo Cervantes szybko opanował jednak sytuację i drugą połowę rundy rozegrał już pod swoje dyktando. W drugiej odsłonie utrzymała się przewaga Kubańczyka, który coraz bardziej się rozkręcał. Niestety obraz pojedynku nie zmienił się już do samego końca i drużyna przyjezdna wyszła na prowadzenie.

POLSKI BEZ SZANS W WALCE Z MISTRZEM ŚWIATA

Kiepsko wyglądała w wykonaniu Mateusza Polskiego pierwsza odsłona walki z Lazaro Alvarezem Estradą, ale w drugim starciu nasz zawodnik miał swoje momenty i zaczął wracać do gry. Trzecie starcie Mateusz znów przegrał i wszystko zależało od przebiegu dwóch ostatnich rund. Mistrz świata i brązowy medalista igrzysk olimpijskich nie pozwolił już Polskiemu na rozwinięcie skrzydeł i dowiózł do ostatniego gongu wyraźną wygraną. Sędziowie punktowali: 50-44, 49-45 i 50-45.

DESPAIGNE ROZBIŁ PERCZYŃSKIEGO

Na polskim podwórku ze swoimi warunkami i bezpiecznym stylem Rafał Perczyński radzi sobie naprawdę dobrze, ale niestety nie ma to żadnego przełożenia na poziom światowy. Wicemistrz świata Arisnoidys Despaigne nie dał naszemu zawodnikowi żadnych szans. Gdy tylko Perczyński poczuł siłę ciosu rywala, sparaliżował go strach i przestał realizować plan taktyczny, który miał polegać na luźnym boksowaniu i unikaniu bójki. Po trzech starciach Rafał przegrywał u wszystkich sędziów (30-26, 30-26 i 30-25), a w czwartej ten jednostronny pojedynek został przerwany.

LA CRUZ ZDEMOLOWAŁ PAWŁA STĘPNIA

Paweł Stępień dzielnie radził sobie w pierwszej rundzie z mistrzem świata Julio Césarem la Cruzem, ale złapanie właściwego rytmu przez Kubańczyka było jednoznaczne z tym, że pojedynek wszedł w końcową fazę. Pod gradem potężnych i niesamowicie precyzyjnych ciosów Polak się pogubił i był dwukrotnie liczony w końcówce drugiej odsłony. Na początku trzeciej Hubert Migaczew rzucił ręcznik i Paweł musiał wrócić do narożnika, choć nie podobała mu się decyzja szkoleniowca.

TOIRAC ZASTOPOWAŁ WERWEJKĘ

Sergiej Werwejko niestety nie mógł się równać z Yoandim Toiracem Ortegą. Młodziutki Kubańczyk przyjął wprawdzie jeden mocny cios w pierwszej odsłonie, ale potem szybko opanował sytuację i coraz bardziej rozbijał naszego zawodnika. Po dwóch rundach Werwejko przegrywał 16-20, 17-20 i 18-20. Pojedynek zakończył się trzecim starciu.

WYNIKI WALK:

52 kg: Gerardo Manuel Cervantes Tejeria – Grzegorz Kozłowski UD 5
60 kg: Lazaro Jorge Alvarez Estrada – Mateusz Polski UD 5
69 kg: Arisnoidys Despaigne Despaigne – Rafał Perczyński TKO 4
81 kg: Julio Cesar La Cruz Peraza – Paweł Stępień TKO 3
+91 kg: Yoandi Toirac Ortega – Sergiej Werwejko TKO 3

źródło: Leszek Dudek, bokser.org

CO O DOMADORES CUBA WIEDZIEĆ POWINNIŚMY…

Kubańscy rywale Hussars Poland z drużyny Cuba Domadores to w istocie reprezentacja seniorów tego kraju. Do tegorocznych rozgrywek ostatecznie zgłosiła 22 pięściarzy, którzy w wiekszości przypadków od lutego br. systematycznie przygotowywali się do dwóch najważniejszych w tym sezonie prób, czyli Mistrzostw Świata Seniorów w Ałmatach i zawodowej ligi World Series of Boxing.

Trener Rolando Acebal, obchodzący niedawno jubileusz 35 lat pracy w charakterze szkoleniowca, postanowił (także z powodu kłopotów finansowych kubańskiej federacji), że jego podopieczni w tym roku nie przyjadą do Europy i będą swoją formę wykuwać podczas krajowych obozów i turniejów rozgrywanych na Gorącej Wyspie. Kluczami do selekcji pięściarzy kubańskich były obóz szkoleniowy w lutym 2013 roku, międzynarodowe turnieje: Independence Cup w Santiago de los Caballeros (Dominikana), Cordova Cardin oraz Copa Roberto Balado w Hawanie. Poza tym Acebal śledził pilnie rozgrywki o drużynowe mistrzostwo Kuby (walczyły w nich ekipy poszczególnych prowincji).

O tym, że w tym roku priorytetem były Mistrzostwa Świata i zarazem liga WSB świadczy termin rozegrania przez Domadores próby generalnej przed sezonem World Series of Boxing. Dokładnie w tym samym czasie (29-30 sierpnia) kiedy najlepsi Kubańczycy walczyli z Mexico Guerreros,  w Santiago de Chile rozgrywane były Mistrzostwa Panamerykańskie, na które pojechał drugi garnitur podopiecznych Acebala. W tym gronie znalazł się wprawdzie mistrz olimpijsk, Robeisy Ramirez, ale tylko dlatego, że po przebytej rehabilitacji potrzebował pilnie międzynarodowego startu. Mimo zdobycia w Chile złotego medalu, Ramirez nie zdołał zbudować formy na światowy czempionat i w Kazachstanie zakończył udział w turnieju w ćwierćfinale. Kilka tygodni później znakomitym debiutem w WSB (zdeklasował rywala z Meksyku) powierdził, że będąc w pełni sił jest prawdopobobnie najlepszym zawodnikiem swojej kategorii na świecie.

Nie trzeba nikogo przekonywać, że to goście z Kuby są faworytami meczu z Hussars Poland. Są zresztą nimi występując na każdym ringu na świecie. Mecz w Raciborzu potraktowali bardzo serio, bo inaczej nie można wytłumaczyć obecności w ich składzie dwóch aktualnych mistrzów świata – Lazaro Alvareza Estrady (60 kg) i Julio Cesara de la Cruza Perazy (81 kg) oraz srebrnego medalisty z Ałmatów, Arisnoidysa Despaigne (69 kg).

Kubańczycy górują nad Polakami nie tylko sukcesami ale i ringowym obyciem. W tym roku kapitan kubańskiej reprezentacji, de la Cruz Peraza wygrał swoje wszystkie 22 pojedynki, w tym 7 przed czasem, Alvarez Estrada stoczył 24 walki, z których wygrał 23 (jedynej porażki doznał w Hawanie z rąk Chińczyka Zhang Jiaweia ale boksując jeszcze w limicie 56 kg) zaś Despaigne boksował 25 razy, ponosząc zaledwie 3 porażki (w tym ze swoim kolegą z drużyny Rosnielem Iglesiasem). Gerardo Manuel Cervantes Tejeria (52 kg) wystąpił w tym roku 18 razy w ringu, wygrywając 15 walk, podobnie jak i Yoandi Toirac Ortega (+91), którego pokonało tylko dwóch rywali. Wiem, że trener Hubert Migaczew mocno liczy na to, że w starciu z tym młodym Kubańczykiem zwycięsko może wyjść Sergiej Werwejko, czego mu oczywiście z całego serca życzę, ale jednocześnie przestrzegam przed zbyt wielkim optymizmem, bo Toirac potrafi skutecznie walczyć z wysokimi zawodnikami, o czym przekonał się m.in. w tym roku wyższy od zawodnika Hussars, Chińczyk Zhang Zhilei. I jeszcze uwaga odnośnie kubańskich zawodników rezerwowych – to nie są dublerzy, tylko pięściarze boksujący na tym samym poziomie, co ich koledzy z drużyny (Jorge Luis Cordero Parlay z tegorocznych 19 walk wygrał 14, zaś „bombardier” Jose Angel Larduet Gomez boksował 11 razy przegrywając tylko raz – z Toiracem…

Zestawy par piątkowego meczu

52 kg: Grzegorz Kozłowski – Gerardo M. Cervantes Tejeria (rez. Jorge L. Cordero Parlay)
60 kg: Mateusz Polski – Lazaro Jorge Alvarez Estrada
69 kg: Rafał Perczyński – Arisnoidys Despaigne Despaigne
81 kg: Paweł Stępień – Julio Cesar La Cruz Peraza
+ 91 kg: Sergiej Werwejko – Yoandi Toirac Ortega (rez. Jose Angel Larduet Gomez)

GWIAZDY KUBAŃSKIEGO BOKSU WYBIERAJĄ SIĘ DO RACIBORZA

Absolutne gwiazdy boksu, na czele z dwoma czempionami – Lazaro Jorge Alvarezem Estradą (60kg) i Julio Cesarem La Cruz Perazą (81kg) – zawitają do Raciborza. 22 listopada będzie okazja zobaczyć wspaniałą drużynę Kuby. Transmisja w TVP Sport.

- Obiecywaliśmy naszym kibicom pięściarzy z najwyższej półki i takich dostają! Nasi zawodnicy na pewno się ich nie przestraszą i wyjdą wygrać przed własną publicznością. Na żadnej gali boksu w Polsce przynajmniej od walki Krzysztofa Włodarczyka z Francisco Palaciosem, a może nawet od walki Tomasza Adamka z Witalijem Kliczko – lepszych bokserów nie można było zobaczyć – powiedział szef Hussars Poland Jarosław Kołkowski.

Aż 3 na 5 zawodników Cuba Domadores, którzy będą boksować w następny piątek w hali produkcyjnej fabryki Rafako w Raciborzu, to finaliści październikowych MŚ w Ałmatach. W Kazachstanie po raz 2 w karierze złote medale zdobyli Lazaro Jorge Alvarez Estrada i Julio Cesar La Cruz Peraza. Oprócz nich w składzie zespołu z Gorącej Wyspy jest też Arisnoidys Despaigne Despaigne, który w finale wagi półśredniej przegrał z Kazachem Dandżarem Jelusinowem.

Największą gwiazdą debiutującej w rozgrywkach WSB Kuby jest Lazaro Jorge Alvarez Estrada. Na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie zdobył brązowy medal w wadze 56kg, ale obecnie występuje w 60kg.

Mecz z Cuba Domadores już za niewiele ponad tydzień na Śląsku, a już w tę sobotę spotkanie z Rosjanami w Sankt Petersburgu. W gr. B Husaria zmierzy się jeszcze z broniącym tytułu Astana Arlans Kazakhstan, Mexico Guerreros i Azerebaijan Baku Fires.

Program walk meczu Hussars Poland – Cuba Domadores
52 kg: Grzegorz Kozłowski (rez. Mariusz Koch) – Gerardo Manuel Cervantes Tejeria (rez. Jorge Luis Cordero Parlay)
60 kg: Mateusz Polski (rez. Dawid Michelus) – Lazaro Jorge Alvarez Estrada
69 kg: Rafał Perczyński (rez. Ireneusz Zakrzewski) – Arisnoidys Despaigne Despaigne
81 kg: Paweł Stępień (rez. Piotr Podłucki) – Julio Cesar La Cruz Peraza
+ 91 kg: Sergiej Werwejko (rez. Arkadiusz Toborek) – Yoandi Toirac Ortega (rez. Jose Angel Larduet Gomez)

Credit: Pablo Lozano/AIBA

ZNAMY SKŁADY WSZYSTKICH RYWALI HUSARII W „GRUPIE ŚMIERCI”

9 listopada przedstawione zostały oficjalnie składy wszystkich dwunastu zespołów, które rywalizować będą w lidze World Series of Boxing. Zgodnie z oczekiwaniami, w ostatnich miesiącach dokonanych zostało kilka ciekawych transferów pomiędzy zespołami. Kontrakty z WSB podpisało również kilku znakomitych, nowych pięściarzy. Nas najbardziej interesowali rywale Hussars Poland, czyli ekipy, występujące w grupie B, nazwanej „grupą śmierci.

Ekipa Baku Fires bazować będzie głównie na zawodnikach kadry narodowej Azerbejdżanu. W gronie zgłoszonych 36 pięściarzy, tylko 5 pochodzi z innych krajów. Liderami drużyny będą zapewne mistrz świata wagi superciężkiej, Magomedrasul Medzhidov oraz niepokonany w 14. walkach w WSB, Ramazan Magomedau.

Obrońcy tytułu, Astana Arlans, zgłosili do rozgrywek aż 44 pięściarzy. Kazachowie chcą iść za ciosem, czyli potwierdzić, że ich dominacja na zakończonych niedawno Mistrzostwach Świata nie była przypadkowa oraz powtórzyć sukces z ubiegłego sezonu WSB. Na czele drużyny stanie najlepszy pięściarz roku 2013 według AIBA, Daniyar Yeleussinov. Na kolejny sezon pozostała w barwach Arlans legenda ligi WSB, Sergiy Derevyanchenko z Ukrainy. Ważnymi ogniwami w zespole będą również mistrzowie świata Zhanibek Alimkhanuly i Birzhan Zhakipov.

Debiutujący w rozgrywkach WSB, Domadores Cuba, zgłosili – podobnie jak Polacy – jedną z najmniej licznych kadr. Znajduje się w niej 22 pięściarzy („Husaria” jedynie 20), którzy pochodzą wyłącznie z Gorącej Wyspy. Mimo wąskiego składu, Kubańczycy będą zapewne faworytem grupowych zmagań, gdyż ich team charakteryzuje się wysoką sportową jakością. Na czele Domadores stanie m.in. dwóch aktualnych mistrzów świata i trzech srebrnych medalistów światowego czempionatu. Fachowcy liczą, że najjaśniej błyszczeć będą gwiazdy Lazaro Estrady, Julio Perazy dla La Cruz oraz z niebezpiecznego „ciężkiego” Erislandy Savona.

Większe niż rok temu aspiracje ma Boxing Team Russia, który potwierdził start w lidze aż 50 zawodników, czyli o …30 więcej niż Hussars! Wśród zgłoszonych jest kilku doskonale znanych liderów „Sbornej” wraz z jej młodą gwiazdą, wicemistrzem świata Władimirem Nikitinem.

W końcu na czele meksykańskich Guerreros stanie ponownie najlepszy pięściarz ubiegłego sezonu WSB, Elias Emigdio. Ogółem w kadrze zespołu znalazło się 35 pięściarzy.

TOMASZ RÓŻAŃSKI: MATEUSZA STAĆ NA KILKA ZWYCIĘSTW W LIDZE WSB

polski01

Aktualny mistrz Polski seniorów wagi lekkiej, Mateusz Polski, ma wielkie szanse aby być jednym z liderów Hussars Poland w drugim sezonie występów tej ekipy w lidze World Series of Boxing. Wychowanek Róży Karlino najprawdopobniej zadebiutuje w WSB już 22 listopada w meczu z Cuba Domadores. Jeśli tak się faktycznie stanie, jego rywalem będzie najpewniej mistrz świata Lazaro Alvarez Estrada.

- Mateusz już rok temu otrzymał od menedżera „Husarii”, Jarosława Kołkowskiego, propozycję startów w lidze WSB. Wtedy jednak psychicznie nie był jeszcze gotów do tej rywalizacji – mówi trener klubowy Polskiego, Tomasz Różański. – W tym roku Mateusz sam zainicjował kontakt z Hussars Poland, dał sygnał, że chciałby spróbować swoich sił w zawodowej lidze. Doskonale wie, że decyduje się na rywalizację z najlepszymi zawodnikami na świecie – kontynuuje trener.

Mimo niewątpliwych sportowych postępów, jakie stale robi Mateusz Polski, jego wychowawca chłodnym okiem patrzy na jego rywalizację z najlepszymi na świecie.

- Mateusz wprawdzie sam podjął decyzję, bo jest pełnoletni, ale mimo to poprosił mnie, jego trenera klubowego,o zgodę, na to, by dać mu szansę startu w WSB. Oczywiście zgodziłem się, mimo iż rozum podpowiada mi, że nie ma on jeszcze na tyle wielkich umiejętności, by podjąć tam równorzędną rywalizację. Z drugiej strony widzę, że ten chłopak zrobił w tak krótkim czasie, tak wielkie postępy, że można się tutaj naprawdę spodziewać miłych niespodzianek. Znam go doskonale i nieskromnie powiem, że spodziewam się nie jednej niespodzianki, a nawet kilku zwycięstw. Mam wrażenie, że Mateusz może być w tym sezonie czołowym zawodnikiem „Husarii” – zakończył szkoleniowiec z Karlina.

Przypominamy, że mimo młodego wieku Mateusz Polski, w swojej karierze boksował już z tak doświadczonymi i utytułowanymi rywalami, jak np. z mistrzami świata Detelinem Dalaklijewem (zdobył złoty medal w 2009 roku Mediolanie), czy Sergiejem Wodopianowem (mistrz świata z Chicago z 2007 roku). W tym roku reprezentował Polskę podczas Mistrzostw Europy w Mińsku, przegrywając w 1/8 finału po dyskusyjnym werdykcie z Węgrem Miklosem Vargą.

17. MŚ SENIORÓW: EFEKTOWNY NOKAUT MEDZHIDOVA NA KONIEC MISTRZOSTW

W Ałmatach zakończył się niezwykle interesujący maraton pięściarski, którego stawką były medale 17. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie. W dzisiejszych walkach finałowych – tak, jak i w całym turnieju – prym wiedli zawodnicy gospodarzy, którzy wywalczyli 4 złote medale (Birzhan Zhakipov, Merey Ashkalov, Daniyar Eleusinov i Zhanibek Alimkhanuly). Kazachów w finale pokonali tylko Kubańczyk Julio Cesar de la Cruz oraz bijący z siłą młota pneumatycznego Azer Magomedrasul Medzhidov (na zdjęciu), który swój pojedynek zakończył efektownym nokautem na początku 3. starcia.

Poza czterema zawodnikami z Kazachstanu złote medale wywalczyli dwaj Kubańczycy (wspomniany de la Cruz i Lazaro Alvarez), dwóch Azerów (Medzhidov i  Javid Chelebiyev) oraz weterani amatorskich ringów – Rosjanin Misha Aloyan i Włoch Clemente Russo.  W rywalizacji Europy z Azją zanotowano więc w złotych medalach remis 4-4 a Ameryce przypadły dwa krążki zdobyte przez Kubańczyków.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

49 kg 
Birzhan Zhakipov (Kazachstan) – Mohamed Flissi (Algieria) 3:0
52 kg
Misha Aloyan (Rosja) – Jasurbek Latipov (Uzbekistan) 2:1
56 kg
Javid Chelebiyev (Azerbejdżan) – Vladimir Nikitin (Rosja) 3:0
60 kg  
Lazaro Alvarez (Kuba) – Robson Conceicao (Brazylia) 3:0
64 kg
Merey Ashkalov (Kazachstan) – Yasnier Toledo Lopez (Kuba) 3:0
69 kg  
Daniyar Eleusinov (Kazachstan) – Arisnoide Despaigne (Kuba) 3:0
75 kg
Zhanibek Alimkhanuly (Kazachstan – Jason Quigley (Irlandia) 3:0
81 kg 
Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Adilet Niyazimbetov (Kazachstan) 2:1
91 kg 
Clemente Russo (Włochy) – Evgeniy Tishchenko (Rosja) 3:0
+91 kg
Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan) – Ivan Dychko (Kazachstan) 3 KO

17. MŚ SENIORÓW: WALKA EUROPY Z AZJĄ O PRYMAT NA ŚWIECIE

Kazachowie znakomicie wykorzystują atut własnego ringu – inna sprawa, że gdzie, jak gdzie ale w Ałmatach ściany mocno im pomagają. Do finałów 17. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie awansowało aż 6 zawodników gospodarzy, co bynajmniej nie jest wydarzeniem bez precedensu. Równo 20 lat temu w Tampere, kubański dream-team pod wodzą wielkiego Alcidesa Sagarry wywalczył aż 8 złotych medali (inna sprawa, że wówczas rywalizowano w 12 kategoriach wagowych).

Następcy Stevensona, Savona, czy Kindelana nie są wprawdzie takimi królami ringów, jak ich starsi koledzy, ale mają szansę na 4 złote medale, co daje im drugie miejsce w klasyfikacji drużynowej. W walkach o złote medale zobaczymy także 3 Rosjan, 2 Azerów i po jednym reprezentancie Algierii, Brazylii, Irlandii, Uzbekistanu i Włoch. Po finałach dowiemy się także który kontynent jest lepszy, bo zarówno Azja, jak i Europa będą miały po 7 szans na wygranie swoich kategorii wagowych. W finałach stanie do walki także 5 pięściarzy z obu Ameryki oraz „jedynak” z Afryki.

Szansę obrony tytułu mistrzów świata z Baku (2011) będzie miało czterech zawodników: Misha Aloyan (Rosja, 51 kg),  Lazaro Alvarez (Kuba, 60 kg – tytuł zdobył w limicie 56 kg), Julio Cesar de la Cruz (Kuba, 81 kg) i  Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan, +91 kg). W gronie finalistów niestety zabrakło zawodników, którzy pokonali wcześniej naszych reprezentantów. Nota bene obaj zostali wypunktowani przez Kubańczyków.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH

49 kg  
Birzhan Zhakipov (Kazachstan) – Yosvany Veitia (Kuba) 3:0
Mohamed Flissi (Algieria) – David Jimenez (Kostaryka) 3:0

52 kg 
Jasurbek Latipov (Uzbekistan) – Andrew Selby (Walia) 2:1
Misha Aloyan (Rosja) – Chatchai Butdee (Tajlandia) 3:0

56 kg 
Javid Chelebiyev (Azerbejdżan) – Kairat Eraliyev (Kazachstan) 2:1
Vladimir Nikitin (Rosja) – Mykola Butsenko (Ukraina) 2:1

60 kg   
Robson Conceicao (Brazylia) – Domenico Valentino (Włochy) 3:0
Lazaro Alvarez (Kuba) – Berik Abdrakhmanov (Kazachstan) 2:1

64 kg 
Merey Ashkalov (Kazachstan) – Everton Lopes (Brazylia) 2:1
Yasnier Toledo Lopez (Kuba) – Uranchimeg Munkh-Erdene (Mongolia) 3:0

69 kg   
Daniyar Eleusinov (Kazachstan) – Arayk Marutjan (Niemcy) 3:0
Arisnoide Despaigne (Kuba) – Gabriel Maestre (Wenezuela) 3:0

75 kg
Jason Quigley (Irlandia) – Artem Chebotarev (Rosja) 3:0
Zhanibek Alimkhanuly (Kazachstan) – Anthony Fowler (Anglia) WO.

81 kg  
Adilet Niyazimbetov (Kazachstan) – Oybek Mamazulunov (Uzbekistan) 3:0
Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Joe Ward (Irlandia) 3:0

91 kg  
Clemente Russo (Włochy) – Teymur Mammadov (Azerbejdżan) 3:0
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Yamil Peralta (Argentyna) 2:1

+91 kg 
Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan) – Roberto Cammarelle (Włochy) 3:0
Ivan Dychko (Kazachstan) – Erik Pfeiffer (Niemcy) 3:0