Tag Archives: blog

JAROSŁAW KOŁKOWSKI BLOGUJE PRZED DRAFTEM LIGI WSB

raciborz

Husarze i kondotierzy

W przeddzień Mistrzostw Świata Kobiet w Boksie , w koreańskim Czedżu (Jeju) odbędzie się „draft” do drużyn występujących w V sezonie World Series of Boxing. Wybór odpowiednich zawodników, którzy uzupełnią skład Rafako Hussars Poland będzie na pewno trudnym zadaniem. Jednak nie chodzi tylko o odpowiedni poziom sportowy zagranicznych zawodników. Wybór ten musi też być korzystny dla naszych reprezentantów. Co nie mniej ważne, powinien być również zrozumiały dla kibiców. Pamiętajmy, że zgodnie z decyzją Polskiego Związku Bokserskiego kadra narodowa seniorów i polska drużyna WSB mają stanowić jedność. Dlatego także kibicom naszej narodowej reprezentacji należą się wyczerpujące wyjaśnienia.

Konieczność

Zacznijmy więc od powodów, dla których w ogóle Rafako Hussars Poland będzie zatrudniać bokserów z zagranicy. Takie powody są dwa i oba sprowadzają się do braków, z jakimi musimy sobie radzić na co dzień. Mam tu na myśli braki kadrowe i braki finansowe.

Po pierwsze, po latach zastoju organizacyjnego i chronicznego niedofinansowania naszej dyscypliny Polska nie może pochwalić się odpowiednią ilością członków kadry narodowej seniorów w boksie, z których można by jednocześnie zbudować silną i kompletną drużynę WSB. Inaczej mówiąc, mamy za mało bokserów, którzy mogliby skutecznie rywalizować z czołówką światową boksu olimpijskiego w każdej z dziesięciu kategorii wagowych. A potrzebujemy ich w sumie trzydziestu! Po dwóch podstawowych i po jednym rezerwowym na każdą kategorię.

Po drugie, nie stać nas, nie stać PZB i nie stać polskiego boksu na marnowanie pieniędzy na utrzymywanie (bo nawet nie szkolenie) zawodników, którzy nawet na ringach krajowych nie są w stanie nawiązać równorzędnej walki z najlepszymi. Ograniczone środki pieniężne, jakimi dysponujemy, lepiej wykorzystać na podniesienie poziomu tych zawodników, którzy najlepiej rokują przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rio de Janeiro 2016. Tymczasem właśnie z uwagi na okres przedolimpijski pensje zagranicznych członków drużyny będą pokrywać ich rodzime federacje. Dla Rafako Hussars Poland oznacza to bardzo duże oszczędności.

Poziom sportowy

Krajowe federacje bokserskie zgłosiły do „draftu” najlepszych zawodników, swoje olimpijskie nadzieje. Będziemy więc wybierać spośród najlepszych na świecie, pomijając oczywiście te kraje, które – jak Polska – mają własne drużyny WSB. Maksymalnie możemy zakontraktować ośmiu, choć nie więcej niż trzech z tego samego kraju.

Zawodnicy ci na pewno nie zajmą miejsca Polakom. Dzięki „draftowi” uzupełnimy te kategorie wagowe, w których nasza drużyna do tej pory nie miała szans na zdobycie jakichkolwiek punktów. W ten sposób drużyna Rafako Hussars Poland osiągnie znacznie więcej w lidze niż dotychczas. Będzie to miało korzystny wpływ na popularność drużyny wśród kibiców i na zainteresowanie sponsorów. W konsekwencji przysłuży się dalszemu rozwojowi polskiego boksu.

Ogromne znaczenie będą też miały wspólne treningi naszych kadrowiczów z ich kolegami z innych reprezentacji. Uciekniemy wreszcie od swego rodzaju „chowu wsobnego”, który na dłuższą metę hamował rozwój polskich pięściarzy. Organizowane raz do roku lub rzadziej zgrupowania z reprezentacjami innych państw nie zastąpią codziennych treningów i sparingów z kolegami z drużyny.

Najlepszym przykładem problemów kadrowych i ich wpływu na brak możliwości rozwoju jest sytuacja Dawida Jagodzińskiego w wadze lekkomuszej (papierowej). Tytuły mistrza Polski zdobywa seryjnie. Jego krajowi przeciwnicy padają na deski jakby stał przed nimi Giennadij Gołowkin albo Sergiej Kowaliow, a nie chłopak, który waży zaledwie 49 kg. Przy takim „oporze” Dawid mógłby w ogóle nie trenować i nadal być mistrzem kraju. Bez odpowiedniego przeciwnika, który podniesie poprzeczkę wyżej, Dawid będzie stał w miejscu. Wiemy, że stać go na dużo więcej.

***
Sezon przedolimpijski w WSB daje nam ogromne możliwości i instrumenty, jakimi do tej pory nie dysponowaliśmy. Wbrew malkontentom zarząd PZB zdaje sobie z tego sprawę i stąd decyzja o połączeniu kadry narodowej i Rafako Hussars Poland. Jeżeli przestaniemy się oszukiwać i będziemy racjonalnie oceniać nasze mocne i słabe strony, to będziemy w stanie tę szansę wykorzystać.

Jarosław Kołkowski, Warszawa, 24 września 2014 roku

Z BLOGU PAWŁA PASIAKA: OCENA MŁODZIEŻOWYCH MP W KARCZEWIE

pasiak01

Mówiąc krótko i szczerze jestem trochę zawiedziony. Poziom większości pojedynków był słaby, więc ocena wobec niektórych Pań jest bardzo surowa. Starałem się znaleźć jakiekolwiek usprawiedliwienia dla słabej dyspozycji zawodniczek ale ich …nie znalazłem. Może był zbyt krótki okres od wakacji, kiedy większość z nich miała okres roztrenowania? A może warto pomyśleć o zmianach w kalendarzu imprez głównych?

Zawodniczki z dużym stażem, jak i moje kadrowiczki dosłownie męczyły się z zawodniczkami, które mają w swoim rekordzie kilka pojedynków. Dla mnie taka sytuacja jest nie do przyjęcia. Słabsza dyspozycja, czy nie przygotowanie do turnieju nie usprawiedliwia zawodniczki, która ma kilkadziesiąt startów na swoim koncie i która samym doświadczeniem powinna zdeklasować rywalkę.

W niektórych przypadkach widać było poprawę kilku elementów ale to ani nie jest poziom godny reprezentowania kraju a już tym bardziej dający tym zawodniczkom możliwości nawiązania nawet równych pojedynków za granicą. Powiem tak: seniorki, takie jak Sandra Drabik, Sandra Kruk, Karolina Michalczuk, czy Karolina Graczyk są poza ich zasięgiem. To na dzień dzisiejszy jest ogromna przepaść. Podejrzewam, że tak samo będzie kiedy do rywalizacji w marcu 2014 roku staną uczestniczki ostatnich Mistrzostw Świata. Niektóre kadrowiczki Tomka Różańskiego już dziś zdobyłyby w tej imprezie złote medale.  Z jednej strony mnie to cieszy, bo lada dzień uzupełnią kadrę seniorską, a z drugiej martwi, bo młodzieżówka jest gdzieś daleko w lesie. Być może dziewczyny i kluby mają ambicje na zdobywanie laurów na naszym podwórku. Mnie to nie interesuje – ja niestety patrzę pod kątem nawiązania rywalizacji w Europie, czy na świecie i dostrzegam istotne różnice.

Muszę pochwalić występ wymęczonej ostatnim okresem Angeliki Grońskiej – wiem gdzie leży przyczyna jej nierównych startów. Wiem, że Jadwiga Stańczak ma to bokserskie „coś”,  ale czy nawiąże rywalizację i utrzyma się w treningu przez cały rok? Zobaczymy. Sandra Brodacka zaczęła nareszcie boksować jak seniorka, wraca do rywalizacji Katarzyna Brodacka ze Skorpiona i wierzę, że może pomóc kadrze, a nawet powalczyć o miejsce w niej. Jest kilka ambitnych młodych zawodniczek, ale potrzeba im kilku lat ciężkiej pracy.

Obserwowałem rozgrzewkę zawodniczek i wiem, że zawodzi przygotowanie do walki. Niektóre Panie toczyły co najmniej dwa pojedynki podczas rozgrzewki, a jeszcze inne robiły całą jednostkę treningową. Niestety trenerzy nie zwracali na to uwagi. Niedostateczny czas regeneracji nie pozwolił na dynamikę, celność, precyzję i tempo podczas walki. Podczas turnieju zawodniczki będące w kadrze miały przeprowadzane badania przez Centralny Ośrodek Medycyny Sportowej (przed i po stoczonych pojedynkach). Śmiem przypuszczać, że wyniki tych badań pokażą, że niektóre były przetrenowane.

Same pojedynki mnie nie porwały. Słabe tempo było widoczne w zdecydowanej większości walk, przez co turniej stał na poziomie juniorskim. To są oczywiście moje prywatne odczucia. Większość Pań zostawiła głowę w szatni i nie realizowała wskazówek trenerów, wdając się w bezmyślne szarpaniny. Mam nadzieję, że wszyscy wyciągną wnioski z tych występów. Jeśli nie wszyscy, to przynajmniej ci, którym leży na sercu rozwój swoich zawodniczek i mają ambicję i cel, by ich podopieczne znalazły się w reprezentacji kraju. Udało mi się porozmawiać dłużej z niektórymi trenerami i myślę, że dojdziemy do porozumienia co do ujednolicenia systemu szkolenia – przynajmniej kadrowiczek.

Organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Z wynikami sędziowania nie dyskutuję, bo ja potrzebowałem zobaczyć przede wszystkim obrazy walk. Zawsze powtarzam, że to nie medale otwierają drogę do kadry i nie wynik osiągnięty na jednej imprezie, tylko cały długotrwały proces. Wszystkim dziewczynom i trenerom gratuluję uzyskanych wyników i mam nadzieję, że będą one motywacją do jeszcze większego zaangażowania i pracy, bo seniorskie mistrzostwa kraju w 2014 roku przyniosą co niektórym niespodzianki. Już dziś mogę typować pary finałowe, a chciałbym się miło rozczarować. Interesuje mnie jak najwyższy poziom i twarda rywalizacja. Wtedy wszyscy będą mieli z tego korzyści, a i Polki będą coraz mocniejsze.

Na początku listopada wszyscy poznają skład kadry narodowej jaki jest brany pod uwagę odnośnie przygotowań do przyszłorocznych, majowych Mistrzostw Europy. Przygotowania zaczynamy więc już w listopadzie. Chcemy zbudować kadry A i B o zbliżonym poziomie a także ustalić plan przygotowań kadrowiczek w klubach. Będziemy tego rygorystycznie przestrzegać, wymagać. Myślę że z trenerami znajdziemy porozumienie. Czasu jest coraz mniej i nie mamy czasu na błędy a pracy jest ogrom…

Suwałki, 1 listopada 2013 rok