Tag Archives: Andrzej Szkuta

NIESPODZIEWANA PORAŻKA IGORA JAKUBOWSKIEGO NA GALI W WIELKIM KLINCZU

klincz2020

Utytułowany na ringach olimpijskich Igor Jakubowski (2-1, 1 KO) przegrał w walce wieczoru gali Rocky Boxing Night 7 im. Jana Biangi w Wielkim Klinczu ze Słowakiem Michalem Plesnikiem (8-4, 6 KO). Mimo dynamicznego początku, pojedynek okazał się dla Polaka bardzo trudny i ostatecznie „Cygan” nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.

Jakubowski rozpoczął od zdecydowanego pressingu za twardym lewym prostym. Słowak starał się co jakiś czas odpowiadać i trafiał przednią ręką, ale Polak dołożył uderzenia prawą ręką do swojego lewego i wygrał pierwsze starcie. Trafiał prawicą na górę i na dół, akcentując jeszcze przewagę lewym sierpowym na korpus. W drugim starciu „Cygan” nadal spychał Słowaka do obrony, jednak stracił jakby koncept i nie mógł dobrać się do rywala mocnymi ciosami. Plesnik wciąż trafiał lewym prostym i pojedynek się wyrównał. Tempo było spore, ale narzucający je Polak musiał w przerwie zastanowić się, co począć dalej, by wygrać. W trzeciej odsłonie Igor zaczął szukać nowych rozwiązań, trafił kombinacją sierpowych i prawym z odchylenia, jednak Plesnik również miał sporo dobrych momentów, jego lewy prosty nadal pracował regularnie. Pressing Jakubowskiego nie przynosił oczekiwanych efektów, a walka na półmetku była wyrównana. Czwarte starcie to atakujący, ale naprawdę zmęczony Jakubowski, który zaczynał tracić kontrolę nad pojedynkiem. W pewnym momencie padł na matę ringu, ale sędzia kontrowersyjnie uznał, że nie było to efektem ciosu. Plesnik trafiał jednak bardziej soczystymi uderzeniami i chyba wygrał ten odcinek walki. Pod Jakubowski ugięły się nogi na początku piątej rundy po kombinacji Plesnika i widać było, że Polak ma duże problemy. Całkiem stracił precyzję, nie funkcjonował timing, a Słowak zaczął bić na dół i rzucał niebezpiecznymi sierpowymi z bloku. Osiągnął przewagę, trafiał seriami prostych i przed ostatnią rundą sprawy nie wyglądały dla „Cygana’” najlepiej. Szósta odsłona miała na dodatek podobny przebieg do piątej – Słowak nieco spuścił z tonu, ale bił celniej, a Igor walczył już ostatkiem sił, choć pod koniec rzucił się do ostrego ataku. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 59:55 i dwa razy 58-56 – wszyscy dla Plesnika.

Walczący z odwrotnej pozycji zawodnik wagi średniej i super średniej Adrian Szczypior (5-0, 3 KO) pokonał przed czasem Marcina Piejka (2-6). Szczypior od początku dominował pod każdym względem, ale nie mógł trafić konkretną bombą i rozkręcał się z akcji na akcję. Koniec przyszedł w drugiej rundzie, gdy ustawił sobie rywala przy linach i huknął mocnym lewym. Piejek osunął się na liny, był liczony, jednak sędzia dopuścił go do dalszej walki. Szczypior zasypał przeciwnika kolejnymi mocnymi ciosami i pojedynek przerwano na kilka sekund przed końcem rundy.

W ostrej walce wagi lekkiej Dominik Harwankowski (2-0, 1 KO) pokonał Artura Gierczaka (0-2) jednogłośną decyzją sędziów. Ambitni zawodnicy często wymieniali ciosy w półdystansie i nie odpuszczali, ale wyraźnie większą szybkość i lepszą technikę pokazał zwycięzca. Harwankowski nieźle składał kombinacje, wplatając w nie ciekawe rozwiązania. Szczególnie dotkliwie karcił statycznego rywala podbródkowymi z prawej ręki. Gierczak miał okazje do skontrowania Harwankowskiego, ale nie był w stanie ich wykorzystać. Przyjął sporo ciosów i został ostatecznie zdeklasowany, choć stawiał pewnego rodzaju opór.

Debiutujący na zawodowym ringu w wadze cruiser Kubańczyk Pablo Sanchez (0-0-1) – świeży nabytek grupy Rocky Boxing Promotion – zremisował z utytułowanym zawodnikiem K-1, Niemcem Andre Langenem (0-0-1). Werdykt sędziów można uznać za kontrowersyjny. Niemiec rzucił się do ataku i od początku jego chaotyczny styl sprawiał Kubańczykowi kłopoty. Sanchez przyjmował jednak większość ciosów na gardę i zdawał się spokojnie wchodzić w swój rytm. Niemiec faulował uderzając backfistem i dostał mocne ostrzeżenie od sędziego, a Kubańczyk do końca rundy niewiele zrobił. Do pracy ruszył w drugim starciu. Ustawiał sobie Niemca lewym prostym i dokładał prawy, ale ciosom brakowało dynamiki i wymowy. Stopniowo jednak zaczął regularnie trafiać, a Langen słabł w oczach. Sanchez dołożył jeszcze uderzenia na dół i prawe sierpowe na głowę. Nie błyszczał, jednak zdobywał przewagę. Trzecia runda to kolejne szarże Langena, który wrócił do pressingu, cały czas ”siedział” na Garcii i nie dawał mu chwili oddechu. Wyraźnie odzyskał kontrolę i walka zaczynała się faworytowi wymykać z rąk. Kubańczyk zaczął mocno atakować w czwartej odsłonie, szybko jednak stracił impet. Był bardzo zmęczony, a Niemiec szedł do przodu jak burza i chyba wygrał ostatnią rundę. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 39-37 dla Niemca i dwa razy 38-38.

Drugi z trzech debiutujących Kubańczyków, Ihosvany Garcia (1-0, 1 KO) pokonał przez TKO w trzeciej rundzie Michała Łoniewskiego (0-1) w pojedynku wagi półciężkiej. Kubańczyk wywierał mocny pressing i wkładał w ciosy dużo siły, ale pokazał też niezłe umiejętności. Nowy zawodnik grupy Krystiana Każyszki odsłaniał się chwilami i sygnalizował niektóre uderzenia, jednak szybko i sprawnie złamał Polaka, trafiając od pewnego momentu raz po raz ciężkimi ciosami. Początek trzeciego starcia okazał się ostatnim aktem egzekucji na ostatecznie bezradnym, ale stosunkowo dzielnie walczącym Łoniewskim.

W innej walce gali Andrzej Szkuta (1-2-1) przegrał w ćwierćfinale turnieju wagi cruiser z Rafałem Rzeźnikiem (1-0) po wyrównanej walce jednogłośną decyzją sędziów. Obaj zawodnicy dali z siebie dużo i często rzucali się do ataków, ale umiejętności w tym wszystkim brakowało, choć nie można temu pojedynkowi odmówić pewnej dawki emocji.

Mniejsze emocje i jeszcze niższe umiejętności widzieliśmy w drugim ćwierćfinale ww. turnieju – Damian Smagiel (1-0) wygrał jednogłośnie na punkty ze Sławomirem Brylą (0-1) i choć ambicja obu zawodników była widoczna, to poziom rozczarował.

W rozgrywanym w wadze junior średniej pojedynku debiutantów efektownie zaprezentował się Kubańczyk Evander Rivera (1-0, 1 KO), który już w pierwszej rundzie odprawił Islama Majrasultanowa (0-1). W boksie Rivery od początku widać było kubański sznyt. Rivera elegancko się poruszał i kontrolował rywala ciosami prostymi. Do precyzyjnego lewego dokładał mocny prawy i bawił się walką. W połowie trzeciej minuty walki Majrasultanow otrzymał prawy prosty na korpus, po chwili przyklęknął i został wyliczony.

Walczący w wadze junior półśredniej Radomir Obruśniak (2-0, 1 KO) wygrał z ambitnym Tomaszem Piotrowskim (1-2). Obruśniak był szybszy i lepiej pracował na nogach i od początku było to widać. Piotrowski sporo o boksie wie i ma całkiem niezłe umiejętności, ale przyjmował zbyt dużo ciosów i nie wyglądał najlepiej atletycznie. W drugiej rundzie był bliski porażki przed czasem, ale sędzia Gortat nie przerwał, a w końcówkach trzeciego i czwartego starcia Tomasz rzucał się na faworyta i wymieniali ciosy w wymianach, pokazując serce. Ostatecznie Obruśniak zwyciężył 40-36 na kartach wszystkich sędziów.

źródło: bokser.org

TRZY POLSKIE ZWYCIĘSTWA W NIEMIECKIEJ 1. BUNDESLIDZE

wierzbicki_sepolno

W miniony weekend odbyły się kolejne mecze niemieckiej 1. Bundesligi, w której boksują nasi pięściarze. Tym razem zwycięstwa zapisali na swoje konto Tomasz Resól (60 kg), Andrzej Szkuta (91 kg) oraz Paweł Wierzbicki (+91 kg).

Aż pięciu naszych rodaków wystąpiło w Dorf Mecklenburg, w meczu BT Hanse Wismar z UBV Schwedt. Wygrali gospodarze 13-11, w czym swój udział miał wspomniany Szkuta, pokonując (3-0) Mahmouta Kakeha. Dla gości punktował Resól, będąc lepszym (3-0) od Surika Jangojana. Niestety przegrali swoje walki Karol Kowal (64 kg) i Łukasz Stanioch (81 kg – obaj reprezentujący ekipę ze Schwedt) oraz Roger Hryniuk (+91 kg z Wismaru). Pierwszy uległ (1-2) Stewardowi Nasratowi, drugi (1-2) Razmikowi Harutyanowi, zaś trzeci (0-3) Erikowi Brechlinowi.

Z kolei w Hannowerze w ringu pojawili się Wierzbicki i Arkadiusz Szwedowicz (81 kg). Ich drużyna, BSK Hannover-Seelze, wygrała 13-11 z liderem grupy południowej, Nordhäuser SV. Dla gospodarzy punktował „Wierzba”, pokonując (3-0) Romana Gorsta, zaś Szwedowicz uległ (0-3) znakomitemu Holendrowi, Peterowi Mullenbergowi.

ZMIENNE SZCZĘŚCIE POLAKÓW W 1. BUNDESLIDZE. BOKSOWAŁO ICH AŻ 7!

jozwik

Ze zmiennym szczęściem boksowali wczoraj Polacy w niemieckiej 1. Bundeslidze. Zwycięstwa odnieśli Maciej Jóźwik (56 kg) i Karol Kowal (64 kg), zaś z ringu pokonani schodzili Tomasz Resól (60 kg), Arkadiusz Szwedowicz (81 kg), Andrzej Szkuta (91 kg), Paweł Wierzbicki (+91 kg) oraz Roger Hryniuk (+91 kg).

Najwięcej – bo aż pięciu – „naszych” wystąpiło w Schwedt, w meczu miejscowego klubu UBV 1848 z BT Hanse Wismar. Wygrali gospodarze 14-9, dla których punktowali Jóźwik (pokonał Davida Khachatryana) i Kowal (wygrał z Stewardem Nasratem). Przegrali Resól (wypunktowany przez wicemistrza Niemiec sprzed 2 lat, Oleksandra Vasilenko) oraz reprezentujący zespół gości Szkuta (z Mahmoudem Kakehem) i Hryniuk (z weteranem Erikiem Brechlinem).

Z kolei w Nordhausen wystąpili Szwedowicz i Wierzbicki. Ich klub BSK Hannover-Seelze uległ niestety 9-15 z Nordhäuser SV, a obaj Polacy przegrali swoje walki jednogłośnie na punkty – pierwszy z doskonałym Holendrem Peterem Mullenbergiem, zaś drugi z tegorocznym mistrzem Niemiec, Maxem Kellerem.

DOBRY BILANS POLAKÓW W NIEMIECKIEJ 1. BUNDESLIDZE

Od 10 grudnia 2016 roku trwa kolejny sezon niemieckiej 1. Bundesligi, w której występują m.in. nasi pięściarze. „Polskimi” klubami są UBV 48 Schwedt i BSK Hannover-Seelze. W barwach pierwszego z nich boksują szczecinianie: Tomasz Resól (56 kg), Karol Kowal (64 kg), Łukasz Stanioch (81 kg) i Dawid Seńko (91 kg). Z kolei dwaj mistrzowie Polski – Arkadiusz Szwedowicz (81 kg) i Paweł Wierzbicki (+91 kg) boksują dla ekipy Hannover-Seelze.

Jak dotąd Biało-Czerwoni radzą sobie całkiem dobrze, wygrywając 4 z 7 pojedynków. Dwukrotnie wygrywał Resól a po jednej wygranej zapisali na swoje konto Stanioch i Szwedowicz.  Wiele wskazuje na to, że w najbliższy weekend na niemieckich ringach zadebiutuje kolejny Polak, Andrzej Szkuta (91 kg), który związał się umową z ekipą Boxteam Hanse Wismar.

WYNIKI POLAKÓW W 1. BUNDESLIDZE W SEZONIE 2016/2017

UBV Schwedt
Tomasz Resól (56 kg) pokonał 3-0 Younesa Zaara (mistrz Niemiec do lat 21) oraz 2-1 Alena Rahimica (wicemistrz Niemiec do lat 21)
Karol Kowal (64 kg) przegrał 0-3 z Andranikiem Vaskanyanem
Łukasz Stanioch (81 kg) pokonał 3-0 Ammara Abduljabbara (brązowy medalista Mistrzostw Niemiec)
Dawid Seńko (91 kg) przegrał przez TKO w 1. starciu z Maxem Degenhardtem (brązowy medalista Mistrzostw Niemiec)

BSK Seelze
Arkadiusz Szwedowicz (81 kg) pokonał 3-0 Maxa Meiera (brązowy medalista Mistrzostw Niemiec do lat 21)
Paweł Wierzbicki (+91 kg) przegrał 1-2 z Nico Malsamem