Tag Archives: Muhammad Ali

70 LAT AIBA: NAGRODY DLA LEGEND BOKSU OLIMPIJSKIEGO I NAJLEPSZYCH W 2016 ROKU

AIBA, czyli Międzynarodowa Federacja Boksu Amatorskiego obchodzi 70. rocznicę powstania. We wtorek wieczorem w szwajcarskiej miejscowości Montreux odbyła się z tej okazji uroczysta gala z kolacją i wręczaniem nagród. Uruchomiono przy tym program AIBA Legends, w ramach którego począwszy od tego roku uhonorowane zostaną wybitne bokserskie osobowości, które w ciągu minionych 70 lat występowały w zawodach organizowanych przez światową federację.

Pierwszymi laureatami, a więc członkami swoistej Galerii Sław Boksu Olimpijskiego, zostali Ukrainiec Vladimir Klitschko, Hinduska Mary Kom, Kubańczyk Felix Savon i Francuz Brahim Asloum. Przy okazji, po raz pierwszy w historii nagrodą AIBA Greats uhonorowano wielkiego Muhammeda Ali (Cassiusa Claya).

Przyznano także nagrody roczne. Najlepszym pięściarzem 2016 roku został wybrany mistrz olimpijski wagi papierowej (49 kg), laureat nagrody Vala Barkera, Uzbek Hasanboy Dusmatov, zaś nagrodę dla najlepszej pięściarki przyznano dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej wagi muszej (51 kg), Angielce Nicoli Adams.

Według ekspertów AIBA najlepszym trenerem roku olimpijskiego był szkoleniowiec drużyny amerykańskiej, Billy Walsh, najlepszą drużyną ligi WSB Cuba Domadores, zaś najlepszym zawodnikiem formuły APB Hindus Vikas Krishan (75 kg).

Najlepszym młodzieżowym (Youth) pięściarzem 2016 roku był mistrz świata wagi półciężkiej (81 kg) z Sankt Petersburga (pokonał tam Michała Soczyńskiego), Kubańczyk David Osvari Morrel. Z uwagi na brak w kalendarzu AIBA na 2016 rok Młodzieżowych Mistrzostw Świata Kobiet nie nagrodzono żadnej młodej zawodniczki.

[Fot. AIBA]

TRZY WALKI MUHAMMADA ALI W MOSKWIE

Znakomity radziecki pięściarz Piotr Zajew, wicemistrz olimpijski z Moskwy (1980) w wadze ciężkiej, wspominał po latach ringowe spotkanie z „Największym” Muhammadem Alim. Jego zdaniem Amerykanin był bezapelacyjnie najlepiej wyszkolonym technicznie zawodnikiem  w historii wagi ciężkiej.

Wspomniany Zajew w 1978 roku w Moskwie wziął udział w jednym z trzech pokazowych pojedynków z Alim, zorganizowanym podczas oficjalnej wizyty Amerykanina w Związku Radzieckim. Zaraz po walkach, Ali przyjął specjalne zaproszenie od ówczesnego I Sekretarza KPZR, Leonida Breżniewa.

- Wyszedłem na ring jako pierwszy, a po mnie jeszcze Jewgienij Gorstkow i Igor Wysocki. To był dla nas wielki zaszczyt stanąć w ringu z takim mistrzem jak Ali. Pamiętam, że był doskonały technicznie, szybki, zwinny, lekki. Myślę, że w wadze ciężkiej nie było później zawodnika walczącego na takim poziomie jak on – wspomina Zajew.

Według oficjalnych komunikatów agencyjnych, każda ze wspomnianych trzech walk trwała dwie rundy po trzy minuty.

- Wyszliśmy na ring ubrani w podkoszulki, lecz Ali, jako profesjonalista, pojawił się tam z nagim torsem – dodaje Zajew. – Nikt z nas nie wiedział za bardzo jak ma z nim boksować, więc staraliśmy się pokazać w ringu wszystko, co potrafiliśmy. Nikt z nas nie był liczony, nikt nie wylądował na deskach, a po zakończeniu walk odbyła się mała konferencja, na której Ali powiedział: „Podobali mi się ci trzej radzieccy bokserzy. Z pierwszym przegrałem, z drugim zremisowałem, a trzeciego pokonałem”.

Zajew dodał, że wszyscy radzieccy rywale Alego nie byli specjalnie przestraszeni sławą swojego rywala:

- Nie baliśmy się go. Ani ja, ani Żenia, ani Igor. Szanowaliśmy Alego, lecz nie baliśmy się go. Boksowaliśmy dokładnie tak, jak nas nauczono – rozważnie, bezpiecznie i technicznie. Ponadto obok ringu stał trener naszej kadry, więc nie mogliśmy boksować źle (śmiech).

Rosjanin dodał, że w latach 1975-1976 wraz z reprezentacją ZSRR udał się na mecze międzypaństwowe z ekipa USA, pokonując późniejsze gwiazdy zawodowego boksu.

- Podczas jednej z wizyt bardzo konkretną propozycję podpisania zawodowego kontraktu otrzymał Igor Wysocki, ale w tamtych czasach to było absolutnie nierealne – zakończył Zajew.